Data: 2011-09-17 02:08:50 | |
Autor: maxknowledge | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Dzień dobry,
Córka ma problem dotyczący egzaminu maturalnego. Szkoła prowadzi politykę wysokiej zdawalności kosztem przyszłości uczniów - stosuje szantaż oceną niedostateczną wobec osób, które zgłoszą się do egzaminu maturalnego, a nie uzyskały wyższej oceny z przedmiotu lekcyjnego niż ocena: mierny (chodzi mi głównie o przedmiot j.polskiego). Wydaje mi się, że szkoła nie działa sprawiedliwie. Powinna iść w innym kierunku, aby stworzyć lekcje ciekawymi, jasnymi, zachęcić do zdobywania wykształcenia i sprzyjać podjęciu decyzji do przystąpienia do egzaminu dojrzałości, zachęcać do zdobywania wiedzy. Co mogę zrobić w takiej sprawie? Dziś sobota, kuratorium oświaty nieczynne. Czy szkoła w ogóle działa zgodnie z prawem? Co można zrobić. Córka przygotowuje się do matury i jeśli się nie uda chce przystępować do skutku, ale boi się konsekwencji i następstw wynikających z polityki szkoły. Dziękuję i pozdrawiam. |
|
Data: 2011-09-17 08:17:15 | |
Autor: witek | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
On 9/17/2011 4:08 AM, maxknowledge wrote:
Dzień dobry,zdaje sie, ze mamy wrzesien. to kiedy ta matura? |
|
Data: 2011-09-17 15:28:37 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:j526kr$cd9$1inews.gazeta.pl...
zdaje sie, ze mamy wrzesien. to kiedy ta matura? Zapewne w maju, jednak deklarację przystąpienia składa się (o ile mnie skleroza nie myli) do końca września. |
|
Data: 2011-09-17 14:13:30 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "maxknowledge" <maxknowledge@gmail.com> napisał w wiadomości news:40ec8852-fa55-4535-981a-d59dc5733e1as3g2000vbx.googlegroups.com...
Dzień dobry, Z tego co wiem ocena "mierny" to najniższa ocena przy której się zdaje, więc z oceną niższą niż mierny i tak się nie przystąpi do matury. Zgodne z prawem postępowanie szkoły nie jest, ale córka ma wg mnie dwa wyjścia: a) Kopać się z koniem, po czym szkoła jej udowodni, że córka nie posiada wystarczającej wiedzy aby ją ukończyć, co zresztą przy miernych ocenach córki nie będzie ani trudne, ani niezgodne z prawdą. Przy czym pamiętać należy, że podczas matury też można ustnego egz. z polskiego nie zdać, gdyż będzie tam jeden nauczyciel ze szkoły, a drugi (ze szkoły obok, a już na pewno z tego samego miasta) najprawdopodobniej będzie znajomym (bliższym lub dalszym) tego pierwszego. b) Skończyć szkołę, a w następnym roku przystąpić do matury. Przez ten rok można skończyć jakąś roczną szkołę policealną i przy okazji zastanowić się nad sobą. Czy chce się uczyć, czy tylko chodzić do szkoły. Wbrew temu co się mówi, studia nawet obecnie to nie jest takie splunąć. Tak więc dużo prawdy jest w tekście z demotywatorów: "Uważasz, że matura jest trudna, to poczekaj do pierwszej sesji". Na moim kierunku (informatyka), po pierwszym semestrze z 65 osób zostało 30. Do 3. roku dotrwały 24 osoby. Ale może na innych kierunkach typu turystyka jest prościej. Nie wypowiadam się, bo nie wiem. c) Nie jest powiedziane, że każdy w RP musi posiadać maturę. Jeśli się komuś nie chce uczyć, to do wykonywania wielu zawodów matura wcale nie jest niezbędna. W zasadzie to jest niezbędna jedynie do pójścia na studia. |
|
Data: 2011-09-17 14:54:01 | |
Autor: emeryt | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Córka ma problem dotyczący egzaminu maturalnego. Szkoła prowadzi napisał, że osoby z miernym nie mogą i rozumiem, że musi być co najmniej dostateczna ocena aby przystąpić do matury.
zgodnie z prawem nie jest ponieważ nie ma zapisu, który by uniemożliwiał przystąpienie do matury z oceną mierny, czy wprost przeciwnie jest zapis, że minimum to mierny? a) Kopać się z koniem, po czym szkoła jej udowodni, że córka nie posiada wystarczającej wiedzy aby ją ukończyć, co zresztą przy miernych ocenach córki nie będzie ani trudne, ani niezgodne z prawdą. no to prawda, że walka trochę bez sensu, bo tak czy owak pewnie przegrana nawet jeżeli prawnie wygrana. Choć myślę, że zdolności po ocenach nie należy mierzyć. To wirtualny wymysł, jedynie powodujący pewną mobilizację u większości uczniów ale zwyczajowo niewiele świadczy o przyszłych zdolnościach, przydatności zawodowej osoby. Ilu to 6- wiczów, średnia 5.5, 6.0 na świadectwach, wyróżnienia i inne bezdety w życiu dorosłym ma pracę dość kretyńską. Ilu to pasjonatów, mających słabe oceny, ale czujących wybrany temat mających ukierunkowane "hobby", zrobiło karierę, pieniądze równocześnie będąc niezłymi w swoich zawodach? Oceny dobre, mogą co najwyżej dawać pewne nadzieje, oceny słabe mogą świadczyć właściwie o niczym, no może o tym, że dana osoba nie jest omnibusem. Zresztą bez sensu, jeżeli nauczyciele oceniają kogoś, że jest zdolny ukończyć daną szkołę, wystawiając ocenę mierny ale jednocześnie nie godzą się na maturę - to albo uznają, że ktoś reprezentuje minimum lub nie. Czy chce się uczyć, czy tylko chodzić do szkoły. Wbrew temu co się mówi, studia nawet obecnie to nie jest takie splunąć. Tak więc dużo prawdy jest w tekście z demotywatorów: "Uważasz, że matura jest trudna, to poczekaj do pierwszej sesji". Na moim kierunku (informatyka), po pierwszym semestrze z 65 osób zostało 30. Do 3. i o czym ma to świadczyć? Na moim roku było 90 po pierwszym zostało 35 potem kilku padło, kilku spadaków przybyło z wyższych roczników i w efekcie skończyło 30. Zapewniam, ze z tych 30, inżynierami można nazwać może 5, może 10 a niby polibuda. c) Nie jest powiedziane, że każdy w RP musi posiadać maturę. Jeśli się komuś nie chce uczyć, to do wykonywania wielu zawodów matura wcale nie jest niezbędna. W zasadzie to jest niezbędna jedynie do pójścia na studia. Przecie tera każdy ma maturę. Maturę rozdaje się na lewo i prawo, że nieposiadanie matury, praktycznie takiego młodego człowieka skreśla. |
|
Data: 2011-09-17 16:55:41 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "emeryt" <emeryt_emerytowany@op.pl> napisał w wiadomości news:j5259q$8vh$1news.onet.pl...
Z tego co wiem ocena "mierny" to najniższa ocena przy której sięnapisał, że osoby z miernym nie mogą i rozumiem, że musi być co najmniej Masz rację. Zresztą nie dziwię się nauczycielom, gdyż ocena dopuszczający/mierny to jest takie dawne "3 na szynach" i zapewne było potrzebne, gdyż mieć mocne 3, a wypłakane 3 to jednak kiedyś była różnica, a na świadectwie wyglądało tak samo. Jednakże najczęściej to jest tak, że mierny, to jest taka ocena: "nic nie umiesz, ale masz głąbie i przejdź do tej nast. klasy". Choć myślę, że zdolności po ocenach nie należy mierzyć. To wirtualny To prawda, często jest tak, że osoby przejawiające zainteresowania w jednym kierunku, słabo się uczą z innych przedmiotów. Jednak bez przesady, nie należy niańczyć młodzieży za wszelką cenę, gdyż później okazuje się, że taka wyniańczona młodzież zwyczajnie nie radzi sobie w pracy, a ich wymagania płacowe mają się nijak do umiejętności i wypracowywanych przez nich zysków. Kiedyś wiele osób kończyło edykację w zawodówkach i nikt z tego tragedii nie robił. Wiele z tych osób gdy dorosło, kończyło technikum, czy ogólniak, szło na studia i radziło sobie dużo lepiej niż obecni absolwenci szkół średnich. Ilu to pasjonatów, mających słabe oceny, ale czujących wybrany temat Prawda. Oceny dobre, mogą co najwyżej dawać pewne nadzieje, oceny słabe mogą Prawda. Zależy jednak jaki jest stosunek tych dobrych i złych ocen. Bo bywa wiele takich przypadków, że jedyna ocena dobra to jest z w-f, a reszta to dst. i mierne. Zresztą około rok temu "leciał" w telewizji reportaż nt. uzdolnionego muzycznie niewidomego chłopaka, któremu obowiązkowa matura z matematyki odcięła możliwość dostania się do wyższej szkoły muzycznej i dalszego rozwijania talentu. Tak więc nie wiem jak to rozwiązać. Na Giertycha wszyscy psioczyli ale być może powinna być furtka w postaci zdania matury w przypadku niezaliczenia jednego przedmiotu obowiązkowego, natomiast osiągnięcia wysokiej średniej z pozostałych. Tylko powinna to być średnia gdzieś tak w okolicy 60%, a nie Giertychowe 30%. Właśnie dlatego aby dać szansę takim osobom, dla których z powodu pewnej dysfunkcji zdanie jakiegoś przedmiotu jest nierealne, natomiast ogólnie radzą sobie całkiem dobrze. Zresztą bez sensu, jeżeli nauczyciele oceniają kogoś, że jest zdolny Jak pisałem wyżej, zazwyczaj ocenę mierną/dopuszczającą ma ten, kto nie reprezentuje minimum. Co by nie mówiły dzisiejsze wytyczne kuratorium, to praktyka jest taka, że ocenę tą dostaje uczeń, który w zasadzie niewiele wie z danego przedmiotu, ale szkoła nie chce go usadzić. Zresztą co tu dużo mówić. To jest w zasadzie wybór: Chcesz skończyć szkołę bez matury, czy chcesz nie skończyć jej wcale. I zapewne pomimając pojedyńcze przypadki taki uczeń i tak matury by nie zdał, a jedynie psuje reputację szkoły. Podsumowując - nie pochwalam takiego postępowania szkoły, ale jednocześnie rozumiem powody tegoż. Z drugiej strony maturę można zrobić za rok jak już szkoła nie będzie miała wiele do powiedzenia i wymęczyć ja przez 5 lat. i o czym ma to świadczyć? Na moim roku było 90 po pierwszym zostało 35 Prawda. Na studiach odsiew następuje głównie w I semestrze i to głównie z powodu odpuszczenia sobie po oblaniu kilku kolokwiów, reszta się wykrusza po I sesji. Jednakże na studiach przynajmniej nikt nie ciągnie takich osób na siłę. Zgodzę się również, że studia kończy pewien odsetek osób mających niewielkie pojęcie o tym czego się uczyli i zależy im tylko na dyplomie. Ale są to osoby zdeterminowane do tego aby je skończyć. Bo nikt za nimi mie chodzi i żadnych forów im nie daje. Jednocześnie studia uczą młodego człowieka, że świat nie kręci się wokół niego i to on musi walczyć o przetrwanie. Jednak na studiach panuje inne nastawienie. O ile każdy przyjęty do szkoły średniej uczeń w zasadzie ją kończy. O tyle na studiach od początku wiadomo, że skończy je około 1/2 - 1/3 osób, które je zaczęło. Przynajmniej na kierunkach technicznych. Zapewne na medycynie wygląda to jeszcze inaczej. Ale na medycynie to już kryteria przyjęcia na studia stanowią barierę nie do pokonania dla większości absolwentów ogólniaków. c) Nie jest powiedziane, że każdy w RP musi posiadać maturę. Jeśli się komuś nie chce uczyć, to do wykonywania wielu zawodów matura wcale nie jest niezbędna. W zasadzie to jest niezbędna jedynie do pójścia na Przecie tera każdy ma maturę. Maturę rozdaje się na lewo i prawo, Nie przesadzaj. Jeśli chodzi o pracę umysłową, to zgoda. Jednak przy zatrudnianiu na taśmę, czy na budowę nikt się o maturę nie pyta. Inna sprawa, że nawet na portiera strach przyjąć głąba. Pewnego razu wszyscy na uczelni mieli polewkę gdy portier, awaryjnie powiadomiony przez wykładowcę o nagłej sytuacji, popełnił karteczkę informującą o zmianie terminu egzaminu z 7 błędami ortograficznymi. A to były "aż" 3 zdania. |
|
Data: 2011-09-17 19:14:04 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
On Sat, 17 Sep 2011, Marcin Wasilewski wrote:
Zresztą około rok temu "leciał" w telewizji reportaż nt. uzdolnionego muzycznie niewidomego chłopaka, któremu obowiązkowa matura z matematyki odcięła możliwość dostania się do wyższej szkoły muzycznej i dalszego rozwijania talentu. Tak więc nie wiem jak to rozwiązać. Może zwyczajnie - pozwolić ustanowić kryterium kwalifikujące "tematycznie". Tak, taka wersja dopuszcza magistra (specjalizowanego) bez matury. Na Giertycha wszyscy psioczyli ale być może powinna być furtka w postaci zdania matury w przypadku niezaliczenia jednego przedmiotu obowiązkowego, natomiast osiągnięcia wysokiej średniej z pozostałych. Hm... zakładając że matura to "minimum ogólne", taka wersja stoi w poprzek. Natomiast nie widzę powodu dla którego ktoś *bez* matury nie miałby być specjalistą w jakiejś dziedzinie. pojedyńcze Od czytania pręgierza słownik Ci się popsuł ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-09-17 23:51:41 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1109171908300.2552quad...
pojedyńczeOd czytania pręgierza słownik Ci się popsuł ;) A tu mnie zagiąłeś. :) Sprawdziłem i faktycznie, winno być bez " ' ". |
|
Data: 2011-09-17 17:48:01 | |
Autor: Jawi | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
W dniu 2011-09-17 14:13, Marcin Wasilewski pisze:
jest niezbędna. W zasadzie to jest niezbędna jedynie do pójścia na studia. mylisz się, chcąc być instruktorem nauki jazdy trzeba chyba mieć maturę. -- |
|
Data: 2011-09-17 18:24:19 | |
Autor: qwerty | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "Jawi" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4e74c0e2$0$3498$65785112@news.neostrada.pl...
mylisz się, chcąc być instruktorem nauki jazdy trzeba chyba mieć maturę. A do bycia sprzątaczką trzeba mieć 3 fakultety. |
|
Data: 2011-09-17 19:35:17 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "Jawi" <tajny@poufny.pl> napisał w wiadomości
news:4e74c0e2$0$3498$65785112news.neostrada.pl... W dniu 2011-09-17 14:13, Marcin Wasilewski pisze: Maturę, czy średnie wykształcenie? Bo to jednak odrobinę co innego. Pofatygowałem się i sprawdziłem: <http://prawojazdy.topkrak.pl/index.php?osk=instruktor_nauki_jazdy> Nawet kandydat na policjanta nie musi mieć matury: http://www.zgora.lubuska.policja.gov.pl/layout/set/print/serwis_informacyjny/aktualnosci/rekrutacja_do_policji |
|
Data: 2011-09-17 21:13:39 | |
Autor: Animka | |
Problem z politykÄ szkoĹy co do wysoki ej zdawalnoĹci maturalnej...! | |
W dniu 2011-09-17 19:35, Marcin Wasilewski pisze:
Nawet kandydat na policjanta nie musi mieÄ matury: Widocznie tam potrzebujÄ chĹopcĂłw od bicia. -- animka PamiÄtajmy, Ĺźe zwierzÄta sÄ bezbronne wobec czĹowieka, cierpiÄ tak jak ludzie. "CzĹowiek jest krĂłlem zwierzÄ t, gdyĹź przewyĹźsza je w okrucieĹstwie, ale przyjdzie czas, kiedy bÄdzie traktowaĹ mordowanie zwierzÄ t w ten sam sposĂłb, w jaki obecnie traktuje zabijanie ludzi. Ten, kto nie szanuje i nie ceni Ĺźycia, nie zasĹuguje na to, aby ĹźyÄ". Leonardo da Vinci |
|
Data: 2011-09-17 23:43:26 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z politykÄ szkoĹy co do wysokiej zdawalnoĹci maturalnej...! | |
UĹźytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:j52ruv$ot3$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-09-17 19:35, Marcin Wasilewski pisze: Nie. Zdobycie Ĺredniego wyksztaĹcenia potwierdza Ĺwiadectwo ukoĹczenia szkoĹy, natomiast Ĺwiadectwo dojrzaĹoĹci jest dokumentem uprawniajÄ cym do ubiegania siÄ o przyjÄcie na studia w szkoĹach wyĹźszych. Obecnie przy przyjmowaniu na studia nawet Ĺwiadectwa szkolnego nie trzeba okazywaÄ, interesuje ich tylko Ĺwiadectwo maturalne. Natomiast tam gdzie ustawowo wymagane jest wyksztaĹcenie Ĺrednie kwestia zdania matury nie powinna nikogo interesowaÄ. |
|
Data: 2011-09-19 10:44:28 | |
Autor: Mark | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Dnia Sat, 17 Sep 2011 14:13:30 +0200, Marcin Wasilewski napisał(a):
Zgodne z prawem postępowanie szkoły nie jest, ale córka ma wg mnie dwa wyjścia: Zapomniales o wyjsciu najprosatszym - niech sie zacznie uczyc. CXo i tak zreszta bedzie musiala zrobic, skoro koniecznie chce do tej matury przystapic - to z wiedza na poziomie mierny bedzie moze ciezkie. Moze - bo te nowe matury to jakas popierdolka jest a nie porzadna matura, trzeba sie naprawde wysilic by tego nie zdac. Niech sie cieszy ze starej zdawac nie musiala. -- Mark |
|
Data: 2011-09-19 13:00:42 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "Mark" <tajny@adres.w.pl> napisał w wiadomości news:15n8ee09c4pm1$.dlgsmok.wot...
Dnia Sat, 17 Sep 2011 14:13:30 +0200, Marcin Wasilewski napisał(a): Zgodne z prawem postępowanie szkoły nie jest, ale córka ma wg mnie Zapomniales o wyjsciu najprosatszym - niech sie zacznie uczyc. Nie mówmy o rzeczach nierealnych. ;) |
|
Data: 2011-09-17 14:45:41 | |
Autor: BydlÄ | |
Problem z politykÄ szkoĹy co do wysokiej zdawalnoĹci maturalnej...! | |
On 2011-09-17 09:08:50 +0000, maxknowledge <maxknowledge@gmail.com> said:
DzieĹ dobry, ⪠celujÄ cy - 6 Mierny? Bierny? Wierny? -- BydlÄ |
|
Data: 2011-09-17 15:26:31 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z politykÄ szkoĹy co do wysokiej zdawalnoĹci maturalnej...! | |
UĹźytkownik "BydlÄ" <pan.bydle@gmail.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:j524pl$899$1inews.gazeta.pl...
Mierny? Bierny? Wierny? mierny -> dopuszczajÄ cy Nie wiem jak jest teraz, ale te dwie oceny to w zasadzie to samo, jedynie nazewnictwo siÄ zmieniĹo. |
|
Data: 2011-09-17 18:46:51 | |
Autor: Bydlę | |
Problem z politykÄ szkoĹy co do wysokiej zdawalnoĹci maturalnej...! | |
On 2011-09-17 13:26:31 +0000, "Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pl> said:
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:j524pl$899$1inews.gazeta.pl... Dziękuję za wyjaśnienie - wolę system cyfrowy (6-5-4-3-2-1), bo nie stwarza problemów ani z nazewnictwem, ani z jednoznaczym umiejscowieniem. -- Bydlę |
|
Data: 2011-09-17 19:02:19 | |
Autor: emeryt | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
mierny -> dopuszczający Ty chyba żartujesz? Rozumiem, że podziekowanie sarkazmem ocieka? przecie nazewnictwo mierny funkcjonowało od początku wprowadzenia 6 stopniowej skali. Do dzis funkconuje... Nie jestem pewien ale chyba nawet na świadectwie cos takiego było wpisywane - nie dopuszczający a mierny. e |
|
Data: 2011-09-17 15:13:13 | |
Autor: witek | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
On 9/17/2011 12:02 PM, emeryt wrote:
mierny -> dopuszczający ale zmieniono i to baaaaardzo dawno temu. |
|
Data: 2011-09-17 22:48:18 | |
Autor: emeryt | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
ale zmieniono i to baaaaardzo dawno temu. a nicka widział....? |
|
Data: 2011-09-18 00:13:36 | |
Autor: Bydlę | |
Problem z politykÄ szkoĹy co do wysokiej zdawalnoĹci maturalnej...! | |
On 2011-09-17 17:02:19 +0000, "emeryt" <emeryt_emerytowany@op.pl> said:
mierny -> dopuszczający Nie. Śmiertelnie poważnie szukałem miernego (wiem co znaczy, ale nie mam pojęcia do czego używane jest w szkolnictwie - stąd zresztą poszukiwania) i nie znalazłem, co zresztą zacytowałem. Nie czytałeś? przecie nazewnictwo mierny funkcjonowało od początku A ja wychowałem się na innej skali, więc szukałem. Nie znalazłem, zapytałem, dostałem wyjaśnienie, podziękowałem. Nie czytałeś? Nie jestem pewien Tak, oczywiście. ale chyba nawet na świadectwie cos takiego Tu też się mylisz. -- Bydlę |
|
Data: 2011-09-18 00:48:49 | |
Autor: Marcin Wasilewski | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:j5362g$7ch$1inews.gazeta.pl...
ale chyba nawet na świadectwie cos takiego Tu też się mylisz. Nie myli się. http://pl.wikipedia.org/wiki/Szkolna_skala_ocen Od 1991 roku powyższa skala została poszerzona, dodano ocenę 1 (niedostateczną) i ocenę 6 (celującą). Ocena 2 stała się od tej chwili oceną pozytywną o nazwie "mierna" (od roku szkolnego 1999/2000 zmieniono nazwę oceny 2 na "dopuszczający") . |
|
Data: 2011-09-22 23:23:24 | |
Autor: Feromon | |
Problem z polityką szkoły co do wysokiej zdawalności maturalnej...! | |
Użytkownik "maxknowledge" <maxknowledge@gmail.com> napisał w wiadomości news:40ec8852-fa55-4535-981a->d59dc5733e1a@s3g2000vbx.googlegroups.com... A co to jest sprawiedliwość? Zapisz córkę do saleziańskiej PŁATNEJ szkoły. Zapłacisz i ZMIENISZ sprawiedliwość. Zasady są jasne. Grasz w szachy? Czy masz pretensje, że skoczek skacze dwa w przód i jedno w bok? Feromon PS. Wydaje Ci się w sprawie sprawiedliwości. Także PIS to Prawie Intencyjnie Sprawiedliwość. |