Witam.

Regulację przerzutek mam opanowane, jednakże jak przychodzi mi do regulacji przerzutek XT, bądź tych gdzie jest 9 rzędów zdarza się, że mam dziwny objaw. Otóż przy wrzucaniu na coraz lżejszą "zbiera" jakby coraz więcej linki i tak dla przykładu na twardych przełożeniach wskakuje po jednym przełożeniu, ale czym wyżej to zaczyna hałasować aż wrzuca o dwa przełożenia przy jednym kliku. Wygląda to na zbyt mocne naprężenie linki, ale w takim razie czemu na całej długości nie zbiera po dwa biegi tylko czym lżejsze przełożenie? Także mogę wyregulować poprawnie pewien zakres przełożeń. Jeśli za bardzo poluzuje śrubę baryłkową (wkręcę ją na maksa) to lekkie biegi (największe zębatki) wchodzą dobrze, ale znowu te twardsze przełożenia nie wskakują (trzeba mocniej dopychać manetkę prawie robiąc dwa kliki).

Najczęściej zdarza się to właśnie przy XT ale miałem też problem z nową Acera na 9 rzędów. We wszystkich przypadkach, w których to mi się zdarzyło regulacji dokonywałem przy manetkach z innej grupy niż dana przerzutka. Bywało, że przy nowych rowerach także zużyte linki i pancerze odrzucam.

Czy problemem jest właśnie inna grupa manetki czy coś innego?

W dniu piątek, 28 marca 2014 19:34:22 UTC+1 użytkownik jakub.stasi...@gmail.com napisał:
 

Wygląda to na zbyt mocne naprężenie linki, ale w takim razie czemu na całej długości nie zbiera po dwa biegi tylko czym lżejsze przełożenie? Także mogę wyregulować poprawnie pewien zakres przełożeń. Jeśli za bardzo poluzuje śrubę baryłkową (wkręcę ją na maksa) to lekkie biegi (największe zębatki) wchodzą dobrze, ale znowu te twardsze przełożenia nie wskakują (trzeba mocniej dopychać manetkę prawie robiąc dwa kliki).

To jest niestety typowy objaw urywającej się główki linki w manetce..
Czasem urwią się wszystkie druciki linki naraz,i wtedy wiadomo,nie działa przełącznie.W twoim przypadku urywają się pojedyncze druciki,i
robi się z nich taki pióropusz,powodujący taki objawy. Na jakośc przesuwania się łańcucha po kasecie,ma też wpływ,nie równe zużycie zębów między poszczególnymi zębatkami kasety,sprawdz też jakośc/osadzenie
pancerzy.W twoim przypadku główka jest na etapie urywania się.

W dniu 28.03.2014 20:55, Ignac pisze:

W dniu piątek, 28 marca 2014 19:34:22 UTC+1 użytkownik jakub.stasi...@gmail.com napisał:

Wygląda to na zbyt mocne naprężenie linki, ale w takim razie czemu na całej długości nie zbiera po dwa biegi tylko czym lżejsze przełożenie? Także mogę wyregulować poprawnie pewien zakres przełożeń. Jeśli za bardzo poluzuje śrubę baryłkową (wkręcę ją na maksa) to lekkie biegi (największe zębatki) wchodzą dobrze, ale znowu te twardsze przełożenia nie wskakują (trzeba mocniej dopychać manetkę prawie robiąc dwa kliki).

To jest niestety typowy objaw urywającej się główki linki w manetce.
Czasem urwią się wszystkie druciki linki naraz,i wtedy wiadomo,nie
działa przełącznie.W twoim przypadku urywają się pojedyncze druciki,i
robi się z nich taki pióropusz,powodujący taki objawy.
Na jakośc przesuwania się łańcucha po kasecie,ma też wpływ,nie równe zużycie
zębów między poszczególnymi zębatkami kasety,sprawdz też jakośc/osadzenie
pancerzy.W twoim przypadku główka jest na etapie urywania się.

może pancerz, zbudowany z równoległych drucików, rozpada się? Takie druciki wsuwają się w gniazdo również powodując opisane wyżej problemy
ToMasz

W dniu piątek, 28 marca 2014 20:55:15 UTC+1 użytkownik Ignac napisał:

To jest niestety typowy objaw urywającej się główki linki w manetce.

A niech to! ;-) Twojego posta przeczytałem przed chwilą, tymczasem kilka
godzin wcześniej pod koniec jazdy zaczęła mi szwankować praca przerzutki
w szosówce, linka się poluzowała a zakres naciągu baryłkami się skończył..
Jakoś dojechałem, ale ostatnie 10km było trochę upierdliwe.

Po powrocie stwierdziłem, że prawdopodobnie puściło mocowanie linki do przerzutki, więc wkręciłem baryłki regulatorów, odkręciłem i naciągnąłem
linkę, po czym zacząłem zmieniać biegi aby doregulować naciąg.... A tu
 niespodzianka! Nagle klamka pozostała w położeniu wychylonym i wylazła z niej główka z fragmentem linki - skubana wzięła i se penkła!

I tak miałem szczęście, bo jechałem dzisiaj całe pięć godzin, a ostatecznie
 strzeliło dopiero przy próbie naprawy.

Nigdy się z taką usterką nie spotkałem, owszem linki mi pękały, ale przy przerzutkach, a nie wewnątrz manetki. Nigdy też nie czytałem na żadnym forum czy grupie o takim przypadku..., ....a dziś - i się zdarzyło i przeczytałem. Hmmm, ciekawy zbieg okoliczności. A może gdybyś nie napisał tego posta to by nie pękło? Może masz jakieś ciekawe zdolności w stylu http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychokineza szczególnie, że szosówką w tym roku zacząłem jeździć w samej końcówce marca
- no a kiedy napisałeś tego posta? ;-)))

Pozdr-
-Rowerex

W dniu niedziela, 13 kwietnia 2014 22:01:11 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:

 

godzin wcześniej pod koniec jazdy zaczęła mi szwankować praca przerzutki

w szosówce, linka się poluzowała a zakres naciągu baryłkami się skończył..

Pojedyncze druciki się naciągają i urywają,pod wpływem uderzeń sprężyny
podczas klikania,to może trwać długo,tydzień/dwa,aż się nie urwie.
Zależy to od siły sprężyny,a linki mi wytrzymują 8-10kkm.

Po powrocie stwierdziłem, że prawdopodobnie puściło mocowanie linki do przerzutki, więc wkręciłem baryłki regulatorów, odkręciłem i naciągnąłem

linkę, po czym zacząłem zmieniać biegi aby doregulować naciąg.... A tu

 niespodzianka! Nagle klamka pozostała w położeniu wychylonym i wylazła z niej główka z fragmentem linki - skubana wzięła i se penkła!

Tak się właśnie dzieje

I tak miałem szczęście, bo jechałem dzisiaj całe pięć godzin, a ostatecznie

 strzeliło dopiero przy próbie naprawy.

Ale jak masz wychylenia dobrze wyregulowane,to sprężyna ściągnie łańcuch
na najmniejszą zębatkę z tyłu,lub na najmniejszę tarczę z przodu (zależy
która linka) i jedziesz dalej z ograniczoną oczywiście liczbą przełożeń.

W dniu 2014-04-14 20:51, Ignac pisze:

godzin wcześniej pod koniec jazdy zaczęła mi szwankować praca przerzutki

w szosówce, linka się poluzowała a zakres naciągu baryłkami się skończył..

Pojedyncze druciki się naciągają i urywają,pod wpływem uderzeń sprężyny
podczas klikania,to może trwać długo,tydzień/dwa,aż się nie urwie.

może trzeba zacząć kupować porządne linki?

Zależy to od siły sprężyny,a linki mi wytrzymują 8-10kkm.

mi _nigdy_ się coś takiego nie przytrafiło. a jeśli linki (plus pancerze) wymieniam, to tylko z powodu nadmiernego zabrudzenia przy całorocznej jeździe w każdych warunkach pogodowych i terenowych. w mtb, nie w szosówce.
zaś obecny zestaw (z uszczelnianymi pancerzami) działa już trzeci sezon, czyli znacznie więcej niż 10 tys. km. a jedyne co zrobiłem, to miesiąc temu wyczyściłem i nasmarowałem odcinek pancerza przy tylnej przerzutce, ten najbardziej zasyfiający się.

--
art3k

W dniu wtorek, 15 kwietnia 2014 11:27:50 UTC+1 użytkownik art3k napisał:

może trzeba zacząć kupować porządne linki?

Moja była _porządna_ - zawsze kupuję linki ze stali nierdzewnej bo nie ma lepszych.

Takiej samej linki używam w góralu, znacznie dłużej, intensywniej i o każdej
 porze roku. Szosówki używam tylko przy suchej pogodzie. Pęknięcie w moim
 przypadku jest wg mnie winą konstrukcji klamkomanetki szosowej i nie jest
 winą linki. Gdyby linka była kiepska, to powinna strzelić przy przerzutce, bo stosuję
 niestandardowe mocowanie tzw. konwersję na "old dura ace", która doskonale
 pozwala obsłużyć manetkami 10rz kasetę 9rz.
 http://www.ctc.org.uk/sites/default/files/media_library/users/Chris%20Juden/duraacemech.gif

Przy przerzutce przez kilka lat pękł tylko jeden drucik, i jak pamiętam to
 chyba już na etapie montażu. Z drugiej strony to ciekawe, bo w manetce nie
 ma aż tak małego promienia gięcia, ale widocznie linka jest nieco bardziej
 męczona w inny sposób ...

Pozdr-
-Rowerex

W dniu 2014-04-15 20:48, Rowerex pisze:

może trzeba zacząć kupować porządne linki?

(..) Pęknięcie w moim przypadku jest wg mnie winą konstrukcji klamkomanetki szosowej

> i nie jest winą linki.

o, to już prędzej. bo w samoistne pękanie linki z powodu uderzeń sprężyny, to zdecydowanie nie uwierzę. wiele uszkodzeń widziałem, dwie ramy połamałem, ale na pękające linki, nigdy w życiu nie trafiłem.

--
art3k

W dniu wtorek, 15 kwietnia 2014 12:27:50 UTC+2 użytkownik art3k napisał:

W dniu 2014-04-14 20:51, Ignac pisze:

> Zależy to od siły sprężyny,a linki mi wytrzymują 8-10kkm.

mi _nigdy_ się coś takiego nie przytrafiło.

Nie wierzę piosence,niebieski z niej ptak,czyli,
Putinowi też to się nie zdarza :)

W dniu piątek, 28 marca 2014 19:34:22 UTC+1 użytkownik jakub.stasi...@gmail.com napisał:
 

Czy problemem jest

Właśnie sobie jeszcze coś przypomniałem,mianowicie,
jeżeli linka jest odłączona od przerzutki(problem
dotyczy obu p.),to nie WOLNO!!!! klikać manetkami,
gdyż linka się wysuwa z pancarza i brak jest siły od
sprężyny,która by ją do niego ponownie wciągła i tak
wysunięta linka zagina się ok.1-2 cm przed główką.
Daje wówczas identyczne objawy jak opisujesz,wtedy
to zgięcie trzeba wyprostować,żeby linka znowu swobodnie
wsuwała się do pancerza.
Można klikać manetką w powyższej sytuacji,(np.w celu sprawdzenia oporu linki w pancerzu),ale drugą ręką należy
ciągnąć za linkę-tak jak robiłaby to sprężyna.

W dniu 2014-03-28 19:34, jakub.stasiak.inimicus@gmail.com pisze:

Witam.

Regulację przerzutek mam opanowane, jednakże jak przychodzi mi do regulacji przerzutek XT, bądź tych gdzie jest 9 rzędów zdarza się, że mam dziwny objaw. Otóż przy wrzucaniu na coraz lżejszą "zbiera" jakby coraz więcej linki i tak dla przykładu na twardych przełożeniach wskakuje po jednym przełożeniu, ale czym wyżej to zaczyna hałasować aż wrzuca o dwa przełożenia przy jednym kliku.

Wygląda to na zbyt mocne naprężenie linki, ale w takim razie czemu na całej długości nie zbiera po dwa biegi tylko czym lżejsze przełożenie? Także mogę wyregulować poprawnie pewien zakres przełożeń. Jeśli za bardzo poluzuje śrubę baryłkową (wkręcę ją na maksa) to lekkie biegi (największe zębatki) wchodzą dobrze, ale znowu te twardsze przełożenia nie wskakują (trzeba mocniej dopychać manetkę prawie robiąc dwa kliki).

Najczęściej zdarza się to właśnie przy XT ale miałem też problem z nową Acera na 9 rzędów. We wszystkich przypadkach, w których to mi się zdarzyło regulacji dokonywałem przy manetkach z innej grupy niż dana przerzutka. Bywało, że przy nowych rowerach także zużyte linki i pancerze odrzucam.

Czy problemem jest właśnie inna grupa manetki czy coś innego?

A czy mocujesz linkę do przerzutki jak producent sobie winszuje ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Okazało się, że problemem był minimalnie skrzywiony hak przerzutki. Widoczne dopiero po zamocowaniu narzędzia do prostowania haka.

W dniu niedziela, 13 kwietnia 2014 07:12:04 UTC+1 użytkownik jakub.stasi....@gmail.com napisał:

Okazało się, że problemem był minimalnie skrzywiony hak przerzutki. Widoczne dopiero po zamocowaniu narzędzia do prostowania haka.

A po wyprostowaniu objawy zniknęły? Chyba to jest tu najważniejsze.....

Pozdr-
-Rowerex