Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Problem z tym kto jest winny (kolizja)

Problem z tym kto jest winny (kolizja)

Data: 2009-08-19 10:57:24
Autor: krzysiek82
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Witajcie
żona jechała dzisiaj sobie drogą dosyć wąską z przeciwka jechała nauka jazdy i niestety doszło do otarcia się lusterkami. Oba lusterka uszkodzone. żone się spieszyło i powiedziała, dobra ile Pan chce za to lusterko ja jadę dalej bo nie mam czasu, a on wyskoczył 300zł, żona tyle przy sobie nie miała wezwał więc policję, policja odrazu stanęła po jego stronie, moja żona jechała sama on ma świadków z tego co wiem dwóch kursantów. Zona nie przyjęła mandatu sprawa wyląduje w sądzie. Nie wiem czy dobrze zrobiła, ale przecież moim zdaniem jak już to współwina powinna być, bo przecież. Co o tym myślicie?

--
krzysiek82

Data: 2009-08-19 04:01:57
Autor: PJ
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
bez obrazy ale pchać się na naukę jazdy nowym autem to trzeba mieć
dobry powód typu pożar, poród; wizyta u fryzjera już odpada :-) daj
znać jak się skończy ...

P.

Data: 2009-08-19 13:06:41
Autor: krzysiek82
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
PJ pisze:
bez obrazy ale pchać się na naukę jazdy nowym autem to trzeba mieć
dobry powód typu pożar, poród; wizyta u fryzjera już odpada :-) daj
znać jak się skończy ...

P.
żonie spieszyło się bo jest lekarzem wet, dam znać co i jak.

--
krzysiek82

Data: 2009-08-19 12:19:33
Autor: PJ
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
//onie spieszy o si bo jest lekarzem wet, dam zna co i jak.

może nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie :-) o ile nie jechała
ambulansem (lub chociaż oznaczonym autem) to IMHO ponosi
odpowiedzialność za kolizje, bo nie zachowała "szczególnej
ostrożności" widząc pojazd, który z definicji może być kierowany przez
osobę nieposiadająca PJ :-)

PS tak samo w przypadku pijanego menela, który po tańcu dookoła
latarni wtacza się na ulice, czy dzieciaków grających na boisku
graniczącym z ulica i biegnących za piłka pod kola, takich sytuacji po
prostu NALEŻY SIĘ SPODZIEWAĆ

P.

Data: 2009-08-19 11:06:22
Autor: marjan
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
krzysiek82 pisze:
Witajcie
żona jechała dzisiaj sobie drogą dosyć wąską z przeciwka jechała nauka jazdy i niestety doszło do otarcia się lusterkami. Oba lusterka uszkodzone. żone się spieszyło i powiedziała, dobra ile Pan chce za to lusterko ja jadę dalej bo nie mam czasu, a on wyskoczył 300zł, żona tyle przy sobie nie miała wezwał więc policję, policja odrazu stanęła po jego stronie, moja żona jechała sama on ma świadków z tego co wiem dwóch kursantów. Zona nie przyjęła mandatu sprawa wyląduje w sądzie. Nie wiem czy dobrze zrobiła, ale przecież moim zdaniem jak już to współwina powinna być, bo przecież. Co o tym myślicie?

Rozumiem, że na jezdni nie było wymalowanych pasów ruchu?


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-08-19 11:17:27
Autor: krzysiek82
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
marjan pisze:
Rozumiem, że na jezdni nie było wymalowanych pasów ruchu?



no właśnie nie było. Policjant stwierdził winę po tym gdzie stał samochód nauki jazdy na poboczu (tam zjechał po zajściu) a nie został zmuszony do zjazdu na pobocze przez moją żonę oraz po odłamkach plastików i szkła z lusterek. Jakaś farsa.

--
krzysiek82

Data: 2009-08-19 11:13:58
Autor: Srututu
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Za mało szczegółów. Daję winę obopólną i podział fifty-fifty.

Data: 2009-08-19 11:18:38
Autor: krzysiek82
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Srututu pisze:
Za mało szczegółów. Daję winę obopólną i podział fifty-fifty.

To by był uczciwe, a on włączył się do ruchu moja żona stwierdziła, że nawet bardziej na jej stronę zjechał potem odbił ale widocznie za słabo, moja żona także mogła odbić dlatego też wina obu stron była by chyba najbardziej uczciwa.

--
krzysiek82

Data: 2009-08-19 11:38:41
Autor: Amir
Problem z tym kto jest winny (kolizja)

To by był uczciwe, a on włączył się do ruchu moja żona stwierdziła, że
nawet bardziej na jej stronę zjechał potem odbił ale widocznie za słabo, moja żona także mogła odbić dlatego też wina obu stron była by chyba najbardziej uczciwa.



moim zdaniem, a  z doswiadczenienia wiem, że w sądzie nie skończy się to większym
mandatem niż i tak byście dostali. a może wyjść na Waszą korzyść

szkoda tylko czasu zmarnowanego

daj znac jak się skończyło

Data: 2009-08-19 11:41:01
Autor: krzysiek82
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Amir pisze:
szkoda tylko czasu zmarnowanego

daj znac jak się skończyło

Dam znać, dwój rej zabrany, pokwitowanie na 7 dni dali, teraz trzeba nowe lusterko kupić i zapewne samu się nie założy i trzeba będzie do ASO    pomykać, a każda godzina bez auta to strata dla nas:/

--
krzysiek82

Data: 2009-08-19 11:01:59
Autor: kamil
Problem z tym kto jest winny (kolizja)

"krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> wrote in message news:h6ghgi$h1o$1atlantis.news.neostrada.pl...
Amir pisze:
szkoda tylko czasu zmarnowanego

daj znac jak się skończyło

Dam znać, dwój rej zabrany, pokwitowanie na 7 dni dali, teraz trzeba nowe lusterko kupić i zapewne samu się nie założy i trzeba będzie do ASO pomykać, a każda godzina bez auta to strata dla nas:/

Bez przesady, silnik sam wymieniasz, a lusterka nie zalozysz? :)




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2009-08-19 12:08:58
Autor: krzysiek82
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
kamil pisze:
Bez przesady, silnik sam wymieniasz, a lusterka nie zalozysz? :)


auto jest na gwarancji wiec sam sobie raczej nie podziałam

--
krzysiek82

Data: 2009-08-19 12:03:15
Autor: Kuki
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
krzysiek82 pisze:
Witajcie
żona jechała dzisiaj sobie drogą dosyć wąską z przeciwka jechała nauka jazdy i niestety doszło do otarcia się lusterkami. Oba lusterka uszkodzone. żone się spieszyło i powiedziała, dobra ile Pan chce za to lusterko ja jadę dalej bo nie mam czasu, a on wyskoczył 300zł, żona tyle przy sobie nie miała wezwał więc policję, policja odrazu stanęła po jego stronie, moja żona jechała sama on ma świadków z tego co wiem dwóch kursantów. Zona nie przyjęła mandatu sprawa wyląduje w sądzie. Nie wiem czy dobrze zrobiła, ale przecież moim zdaniem jak już to współwina powinna być, bo przecież. Co o tym myślicie?

Była kiedyś podobna sytuacja w jakimś programie policyjnym na TV4 "drogówka" czy coś. Dwóch kierowców na wąskiej osiedlowej drodze otarło się lusterkami. Popękały plastiki itp, policja przyjechała zapytała się czy któryś się przyznaje do tego że zjechał bardziej do środka i spowodował zderzenie, obaj się wyparli, policja się zabrała z tamtąd stwierdzając że nie są w stanie ustalić sprawcy - wina obustronna.

Pozdr.
    Łuk.

Data: 2009-08-19 12:26:16
Autor: J.F.
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Użytkownik "krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> napisał w wiadomości news:h6geup$bhq$1atlantis.news.neostrada.pl...
żona jechała dzisiaj sobie drogą dosyć wąską z przeciwka jechała nauka jazdy i niestety doszło do otarcia się lusterkami.

Pytanie pierwsze - czy ktorys z samochodow zdazyl sie zatrzymac, bo wtedy wine ponosi kierujacy ktory jechal.
Pytanie drugie - czy ktorys z pojazdow przekroczyl os jezdni, tzn polowe szerokosci.

No i pytanie trzecie acz podstawowe - czy sa na to jakies dowody, nagranie z kamery, zeznania swiadkow itp.

Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to wina obustronna powinna wyjsc.
Tylko klopot jak dopilnowac wtedy policje zeby zlozyla dwa wnioski ... wychodzi na to ze kazdy musi sie twardo trzymac swojej wersji - jechalem po prawej, ten drugi najwyrazniej przekroczyl polowe. Ktos tu klamie, ale to sad ustali :-)

Sladu opon na jedni/poboczu nie bylo ? Sfotografowac.

J.

Data: 2009-08-19 14:40:15
Autor: nowy74
Problem z tym kto jest winny (kolizja)

Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to wina obustronna powinna wyjsc.

Zasadniczo jak oboje nie przekroczyli środka to zasadniczo do kolizji by nie doszło
i zasadniczo oboje są niewinni --


Data: 2009-08-19 14:51:33
Autor: marjan
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
nowy74@poczta.onet.pl pisze:
Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to wina obustronna powinna wyjsc.

Zasadniczo jak oboje nie przekroczyli środka to zasadniczo do kolizji by nie doszło
i zasadniczo oboje są niewinni

Załóżmy hipotetyczną sytuację: jest podwójna ciągła.
Zasadniczo nie wolno najechać na podwójną ciągłą (ani jej przekroczyć) czy prostopadły rzut auta na asfalt nie może "najść" na podwójną ciągłą? Pytam, bo nie wiem, ale jeśli nie wolno _NAJECHAĆ_ na podwójną ciągłą, to obydwa auta mogą pół centymetra od podwójnej ciągłej (kołami) a lusterkami się zahaczyć i je urwać.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Data: 2009-08-19 16:30:20
Autor: nowy74
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
nowy74@poczta.onet.pl pisze:
>> Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to >> wina obustronna powinna wyjsc.
> > Zasadniczo jak oboje nie przekroczyli środka > to zasadniczo do kolizji by nie doszło
> i zasadniczo oboje są niewinni Załóżmy hipotetyczną sytuację: jest podwójna ciągła.
Zasadniczo nie wolno najechać na podwójną ciągłą (ani jej przekroczyć) czy prostopadły rzut auta na asfalt nie może "najść" na podwójną ciągłą? Pytam, bo nie wiem, ale jeśli nie wolno _NAJECHAĆ_ na podwójną ciągłą, to obydwa auta mogą pół centymetra od podwójnej ciągłej (kołami) a lusterkami się zahaczyć i je urwać.


Zasadniczo oboje przekroczyli oś jezdni.
Zasadniczo więc są współwinni.
To chyba oczywiste.

Zasadniczo małoprawdopodobne jest natomiast
aby do przekroczenia osi doszło w tym samym czasie
więc zasadniczo wygra ten który udowodni
że to ten drugi przekroczył oś jezdni jako pierwszy.
No chyba że ten pierwszy przekroczył oś jezdni na tyle
wcześnie ten drógi mógł i powinien był to dostrzec i zareagować zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.




--


Data: 2009-08-19 16:33:52
Autor: nowy74
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
> nowy74@poczta.onet.pl pisze:
> >> Bo tak zasadniczo jak oboje jechali nie przekraczajac srodka, to > >> wina obustronna powinna wyjsc.
> > > > Zasadniczo jak oboje nie przekroczyli środka > > to zasadniczo do kolizji by nie doszło
> > i zasadniczo oboje są niewinni > > Załóżmy hipotetyczną sytuację: jest podwójna ciągła.
> Zasadniczo nie wolno najechać na podwójną ciągłą (ani jej przekroczyć) > czy prostopadły rzut auta na asfalt nie może "najść" na podwójną ciągłą? > Pytam, bo nie wiem, ale jeśli nie wolno _NAJECHAĆ_ na podwójną ciągłą, > to obydwa auta mogą pół centymetra od podwójnej ciągłej (kołami) a > lusterkami się zahaczyć i je urwać.
> Zasadniczo oboje przekroczyli oś jezdni.
Zasadniczo więc są współwinni.
To chyba oczywiste.

Zasadniczo małoprawdopodobne jest natomiast
aby do przekroczenia osi doszło w tym samym czasie
więc zasadniczo wygra ten który udowodni
że to ten drugi przekroczył oś jezdni jako pierwszy.
No chyba że ten pierwszy przekroczył oś jezdni na tyle
wcześnie ten drógi mógł i powinien był to dostrzec i zareagować zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.


ERRATA
jest: drógi
powinno być: drugi


--


Data: 2009-08-19 16:20:24
Autor: Blyskacz
Problem z tym kto jest winny (kolizja) - ot
J.F. wrote:

Pytanie pierwsze - czy ktorys z samochodow zdazyl sie zatrzymac, bo wtedy wine ponosi kierujacy ktory jechal.

a jak to wyglada od stronny prawnej w sytuacji, gdy pojazd mija moj zaparkowany samochod, ja otwieram sobie drzwi i w efekcie mijajacy mnie pojazd traci lusterko  ?
Mialem taka sytuacje jakis rok temu - zalatwialem cos na szybko przed praca i jak sierota nie zauwazylem, ze cos mnie mija - kierowniczka byla   strasznie przejeta, ja moralnie poczulem sie do winy, no bo co ona mogla zrobic jak jej sie przed "nosem" drzwi otworzyly, dalem namiary na siebie i miala sie odezwac ile tam ja bedzie kosztowalo to lusterko ...
No, ale sie nie odezwala... i w sumie nie wiem czemu, moze stwierdzila, ze za blisko przjezdzala albo cus...

pozdrawiam Blyskacz

--
Samochody dziela sie na Volvo i pozostale :-)
Volvo V70R 2.5 299KM AWD 03' LPG z "popsuta kierownica" ;)
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG

Data: 2009-08-19 22:00:30
Autor: Adam Płaszczyca
Problem z tym kto jest winny (kolizja) - ot
Dnia Wed, 19 Aug 2009 16:20:24 +0100, Blyskacz napisał(a):

a jak to wyglada od stronny prawnej w sytuacji, gdy pojazd mija moj zaparkowany samochod, ja otwieram sobie drzwi i w efekcie mijajacy mnie pojazd traci lusterko  ?

Twoja wina, masz obowiązek upewnić się przed otwarciem, że możesz. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-08-19 12:34:01
Autor: Paweł W.
Problem z tym kto jest winny (kolizja)

Użytkownik "krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> napisał w wiadomości news:h6geup$bhq$1atlantis.news.neostrada.pl...
stronie, moja żona jechała sama on ma świadków z tego co wiem dwóch kursantów.

Zeznania pasażera samochodu są nic nie warte. Zawsze można je obalić. Wiadomo przecież jakiej wersji będzie się trzymał.

p.

Data: 2009-08-19 21:59:05
Autor: Adam Płaszczyca
Problem z tym kto jest winny (kolizja)
Dnia Wed, 19 Aug 2009 10:57:24 +0200, krzysiek82 napisał(a):

powinna być, bo przecież. Co o tym myślicie?

Myślimy że:
1. Zapomniałeś podać najważniejszego, czyli pozycji aut względem osi
jezdni.
2. A ponoć rejestrator i kamera to dla ormowców. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Problem z tym kto jest winny (kolizja)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona