Witam !
Dotarła do mnie informacja, że przez niedopatrzenie organizatorów grupa 19 osób ( zielonogórska ) przymusowo została o tydzień dłużej w Dahab. Organizator zakwaterował ich w skandalicznych warunkach bez wyżywienia ( jajecznica , ser i pieczywo jak wcześnie przyszli ) W związku z tym, że firma ta kilka lat temu zepsuła mi safari interesuje mnie ten temat. Jeśli jest tu ktoś kto tam był proszę o opis zdarzenia !

                        pzdr    mark

--

Przede wszystkim zobacz wyniki sondy, w której (w momencie gdy wklejałem link) wzięło udział 95 nurków. To dość duża grupa.

http://tinyurl.com/dc27ck

Dla mnie też było zaskoczeniem, że tak wiele osób wybiera Dahab, a wszyscy z nich mieszkają w Planet. Tak więc także i Planet ma wpływ na ogromną popularność Dahab. Znając dość dobrze Egipt sądziłbym, że i dla Polaków perłą Morza Czerwonego będzie raczej Sharm...

Moje grupy, które wracają z Planet są zadowolone. Podkreślają, że hotel jest... jakby to powiedzieć... dość prosty, to jednak klimat tego miejsca rekompensuje niedostatki.

Oczywiście mogła się przecież komuś podwinąć noga, takie sytuacje mogą jednak zdarzyć się wszędzie...

Pozdr.,
i.

Dotarła do mnie informacja, że przez niedopatrzenie organizatorów grupa 19 osób ( zielonogórska ) przymusowo została o tydzień dłużej w Dahab. Organizator zakwaterował ich w skandalicznych warunkach bez wyżywienia ( jajecznica , ser i pieczywo jak wcześnie przyszli ) W związku z tym, że firma ta kilka lat temu zepsuła mi safari interesuje mnie ten temat. Jeśli jest tu ktoś kto tam był proszę o opis zdarzenia !

                        pzdr    mark

--

--

in_for@vp.pl wrote:

Przede wszystkim zobacz wyniki sondy, w której (w momencie gdy wklejałem link) wzięło udział 95 nurków. To dość duża grupa.

http://tinyurl.com/dc27ck

Dla mnie też było zaskoczeniem, że tak wiele osób wybiera Dahab, a wszyscy z nich mieszkają w Planet. Tak więc także i Planet ma wpływ na ogromną popularność Dahab. Znając dość dobrze Egipt sądziłbym, że i dla Polaków perłą Morza Czerwonego będzie raczej Sharm...

Moje grupy, które wracają z Planet są zadowolone. Podkreślają, że hotel jest... jakby to powiedzieć... dość prosty, to jednak klimat tego miejsca rekompensuje niedostatki.

Oczywiście mogła się przecież komuś podwinąć noga, takie sytuacje mogą jednak zdarzyć się wszędzie...

Pozdr.,
i.

Dotarła do mnie informacja, że przez niedopatrzenie organizatorów grupa 19 osób ( zielonogórska ) przymusowo została o tydzień dłużej w Dahab. Organizator zakwaterował ich w skandalicznych warunkach bez wyżywienia ( jajecznica , ser i pieczywo jak wcześnie przyszli ) W związku z tym, że firma ta kilka lat temu zepsuła mi safari interesuje mnie ten temat. Jeśli jest tu ktoś kto tam był proszę o opis zdarzenia !

                        pzdr    mark

--

Witam,

nie bardzo rozumiem Twoje zaskoczenie. Prowadzisz businessy w Egipcie i w Polsce i wiesz jakimi ofertami za zainteresowani nasi rodacy najbardziej.

Pisałem o tym i Dahabie przecież kilka dni temu.

I nie bardzo rozumiem narzekania klientów.
Jakość odpowiada cenie.
Wykupują najtańszą z najtańszych stałą ofertę więc o co chodzi?
Czego się spodziewali?

Kilka dni temu pisałem iż moi kursanci- cała rodzina - mama - tata - córka 12 lat (teraz nurkowie ) byli 2x w Sharm i teraz pojechali do Hurghady i pochwalili się iż widzieli rekina wielorybiego (jak wiadomo jest to niesamowite szczęście chociaż  w zeszłym roku w Sharm ich było sporo). To było ich pierwszego dnia. Potem zamilkli :( Wczoraj zapytałem ich jak było dlaczego nie pisali?

Oto wycinek ich odpowiedzi:

no trochę bieda byla pod woda - rafy zniszczone i malo zycia ( w porownaniu do sharm) no i polska baza nurkowa wiec nie specjalnie bylo co pisac - bez rewelacji

Mam znajomego Egipcjanina który prowadzi bardzo duże biuro wycieczek wyłącznie dla Polaków. Wielki sukces.
Rozmawialiśmy o jego cenach, jakości.
Odpowiedział mi szczerze:
Ja wiem iż to co sprzedaje to kompletne g... ale tylko to mogę zaproponować przy tych cenach. Jeśli je podniosę aby zwiększyć jakość nikt tego nie kupi.

Nawet jak to pisze czerwienię się ze wstydu drodzy rodacy :(

Użytkownik <in_for@vp.pl> napisał w wiadomości news:098b.000000ad.49b0d5bcnewsgate.onet.pl...

Przede wszystkim zobacz wyniki sondy, w której (w momencie gdy wklejałem link)
wzięło udział 95 nurków. To dość duża grupa.

http://tinyurl.com/dc27ck

Dla mnie też było zaskoczeniem, że tak wiele osób wybiera Dahab, a wszyscy z
nich mieszkają w Planet. Tak więc także i Planet ma wpływ na ogromną
popularność Dahab. Znając dość dobrze Egipt sądziłbym, że i dla Polaków perłą
Morza Czerwonego będzie raczej Sharm...

Dahab jest sympatyczną mieściną. Po prostu pełen relaks.
Hurghada to syf i brud. Miasto jest gówniane, a nurkowanie tylko z łodzi. Nawet nie można z fajeczką przy brzegu popływać, ani się wykąpać, bo cały brzeg zajęty przez resorty.
Sharm jest drogi. Nadaje się na zorganizowane pobyty, a nie jak w Dahabie na "zostanę tu parę dni, może dłużej jak będę miał ochotę".

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Jan Werbiński wrote:
[...]

Dahab jest sympatyczną mieściną. Po prostu pełen relaks.
Hurghada to syf i brud. Miasto jest gówniane, a nurkowanie tylko z łodzi. Nawet nie można z fajeczką przy brzegu popływać, ani się wykąpać, bo cały brzeg zajęty przez resorty.
Sharm jest drogi. Nadaje się na zorganizowane pobyty, a nie jak w Dahabie na "zostanę tu parę dni, może dłużej jak będę miał ochotę".

faktycznie Dahab jeszcze ma coś z klimatu małych portów na morzu Śródziemnym tyle, że radził bym się spieszyć bo się szybko rozbudowuje.

"zostanę tu parę dni, może dłużej jak będę miał ochotę".

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Oni podobno zostali parę dni ( 7 ) dłużej, ale tego nie chcieli. Zakwaterowali ich na ten okres do "syf-hotelu" z "bida-śniadaniem". Na koniec w Sahrm na lotnisku miejscowi skasowali ich po 20 euro za sprzet nurkowy w bagażu ( wystarczyło mieć tylko automat, nadbagaż 30 kg ich nie interesował ) Wiem,że sprawa idzie do sądu.

                                      pzdr   mark



--

Na koniec w Sahrm na

lotnisku miejscowi skasowali ich po 20 euro za sprzet nurkowy w bagażu (
wystarczyło mieć tylko automat, nadbagaż 30 kg ich nie interesował )

....a co nie wolno wwozić/wywozić sprzętu nurkowego ????
Już sie boję bo czeka mnie odprawa w Sharm.
Dotychczas jak na lotnisku pytano mnie co mam w bagażu, i jak odpowiadałem
sprzęt nurkowy to tracili mną zainteresowanie.
Może zrezygnować nawet z waliz z typowo_nurkowymi_oznaczeniami ?
Wiesiek

Na koniec w Sahrm na
> lotnisku miejscowi skasowali ich po 20 euro za sprzet nurkowy w bagażu (
> wystarczyło mieć tylko automat, nadbagaż 30 kg ich nie interesował )

...a co nie wolno wwozić/wywozić sprzętu nurkowego ????
Już sie boję bo czeka mnie odprawa w Sharm.
Dotychczas jak na lotnisku pytano mnie co mam w bagażu, i jak odpowiadałem
sprzęt nurkowy to tracili mną zainteresowanie.
Może zrezygnować nawet z waliz z typowo_nurkowymi_oznaczeniami ?
Wiesiek

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Z tego co opowiadała mi osoba, która przyleciała z Sharm 3 dni temu. Każdemu z jej grupy kazali na lotnisku otworzyć bagaże i kasowali po 20 euro od tego kto miał sprzęt nurkowy ( za pokwitowaniem ) Jak nie miałeś sprzetu nurkowgo bez opłat mogłeś targać nawet 50 kg.


--

>
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

-- -

Z tego co opowiadała mi osoba, która przyleciała z Sharm 3 dni temu.

Każdemu z

jej grupy kazali na lotnisku otworzyć bagaże i kasowali po 20 euro od tego

kto

miał sprzęt nurkowy ( za pokwitowaniem ) Jak nie miałeś sprzetu nurkowgo

bez

opłat mogłeś targać nawet 50 kg.

To przy przylocie, czy przy wylocie? A może ..... i tu i tu?!
Wiesiek

To przy przylocie, czy przy wylocie? A może ..... i tu i tu?!
Wiesiek

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Przy wylocie z Sharm ! tylko.

--

Zatelefonowałem chwile temu do osoby, która właśnie wróciła z Sharm. Wygląda to tak. Bagaż główny, który możesz zabrać ze sobą to 15 kg. Za specjalne "delikatne" traktowanie bagażu ze sprzetem nurkowym pobierają 20 euro i możesz zabrać nawet 50 kg tekiego bagażu. Jak masz 15 kg i sprzęt to też płacisz 20 euro. Kontrolują. To wszystko przy wylocie z Sharm.

                                          pzdr   mark


--

Wies wrote:

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

-- -

Z tego co opowiadała mi osoba, która przyleciała z Sharm 3 dni temu.

Każdemu z

jej grupy kazali na lotnisku otworzyć bagaże i kasowali po 20 euro od tego

kto

miał sprzęt nurkowy ( za pokwitowaniem ) Jak nie miałeś sprzetu nurkowgo

bez

opłat mogłeś targać nawet 50 kg.

To przy przylocie, czy przy wylocie? A może ..... i tu i tu?!
Wiesiek

Wieśku,

dlaczego po prostu nie zadzwonisz do biura podróży z którym lecisz i się nie dowiesz?


Jaś

Wieśku,

dlaczego po prostu nie zadzwonisz do biura podróży z którym lecisz i się nie dowiesz?

Lecę z AS. Stoi że bagaż główny do 15 kg + bagaz podręczny. Lecę z "suchą" żoną więc wyrobie się.
Ja zrozumiałem ze za samo MANIE sprzętu nurkowego  kasuja dolę. Że np. leci panienka z tylko strojem kąpielowym ale z ABC i to sie mieści w małej walizeczce i ja tez kasują za sprzet.
Wiesiek

A w AS stoi jeszcze że kazdy 1 kg nadbagazu = 20 euro.
Wiesiek

Użytkownik "Wiesław Łopata-UMPC" <wlopataNOSPAM@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:goreae$v4d$1news.dialog.net.pl...

A w AS stoi jeszcze że kazdy 1 kg nadbagazu = 20 euro.
Wiesiek

Jeśli chodzi o Okęcie to ostatnio bardzo zaostrzyli kontrolę wagi bagażu albo my mieliśmy pecha. Panie ważyły bardzo skrupulatnie. Generalnie za sprzęt sportowy w sumie stawki były mniejsze ale i tak 150pln za jakieś 5-6kg wychodziło w jedną stronę. Nie dajcie się skusić na opłatę w obie strony bo to bez sensu biorąc pod uwagę jak to wyglądało na lotnisku w Sharm a biorąc pod uwagę jak teraz wygląda to też... :)

Karol

>
> Wieśku,
>
> dlaczego po prostu nie zadzwonisz do biura podróży z którym lecisz i się > nie dowiesz?
>

Lecę z AS. Stoi że bagaż główny do 15 kg + bagaz podręczny. Lecę z "suchą" żoną więc wyrobie się.
Ja zrozumiałem ze za samo MANIE sprzętu nurkowego  kasuja dolę. Że np. leci panienka z tylko strojem kąpielowym ale z ABC i to sie mieści w małej walizeczce i ja tez kasują za sprzet.
Wiesiek

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Kasowali za samo "MANIE" automatu. Bagażu nawet nie ważyli. Tłumaczyli,że to za szczególnie "delikatne traktowanie bagażu" Tylko w drodze powrotnej na lotnisku w Sharm !
Wiesiek, tu na sekcie są ludzie związani interesami z Alfa Starem lub Planet. Tak więc na rzeczową odpowiedź i dyskusję nie licz za bardzo.

                               pzdr   mark

--

Kasowali za samo "MANIE" automatu. Bagażu nawet nie ważyli. Tłumaczyli,że to
za szczególnie "delikatne traktowanie bagażu" Tylko w drodze powrotnej na
lotnisku w Sharm !
Wiesiek, tu na sekcie są ludzie związani interesami z Alfa Starem lub Planet.
Tak więc na rzeczową odpowiedź i dyskusję nie licz za bardzo.

Krótko mówiąc kumple takówkarza (tego od Janka) i tak się odkują w jego imieniu.
Wiesiek

Ja zrozumiałem ze za samo MANIE sprzętu nurkowego  kasuja dolę.

nie, źle zrozumiałeś
beżowi notorycznie oszukują turystów - moge sie zalozyc ze te pieniace za nadbagaz zostają u nich w kieszeni

to jest opcja, nie mają prawa grzebac przy odprawie w bagażu
tylko kontrola security na wejsciu może to sprawdzać
poza zakazanymi towarami masz prawo wozić co chcesz
i jak mają problem to wezwij policję albo powiedz ze dzwonisz do konsulatu

nie możesz im uledz, bo Cię skroją maksymalnie
nawet za podanie torby z bagaznika autokaru potrafią żądać "łan dalar"

jak negocjujesz cokolwiek tez musisz być twardy i nieustepliwy
(ja nawet dosc sporo wynegocjowałem w sklepie z ustalonymi cenami)
ale jak nie znasz realnej wartosci uslugi to bedzie ciężko nie dac sie oskubac...

beżowi

kur**, uwielbiam takich "światowców". Ech

"Krzysztof Biały" <nseal@poczta.onet.pl> wrote in message news:gp5uf2$g60$1news.onet.pl...

beżowi

kur**, uwielbiam takich "światowców". Ech

a co Ci nie pasuje w tym okresleniu?
stali mieszkancy tego regionu tak mówią o ziomalach
ja tego nie wymyśliłem

może masz kłopoty (przeczulenie) z kolorami z racji nazwiska?
;-)

mark wrote:

"zostanę tu parę dni, może dłużej jak będę miał ochotę".

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Oni podobno zostali parę dni ( 7 ) dłużej, ale tego nie chcieli. Zakwaterowali ich na ten okres do "syf-hotelu"

konkretnie do jakiego hotelu ?

mark wrote:
> > >> "zostanę tu parę dni, może dłużej jak będę miał ochotę".
> > -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

-- -

> Oni podobno zostali parę dni ( 7 ) dłużej, ale tego nie chcieli.

Zakwaterowali

> ich na ten okres do "syf-hotelu" konkretnie do jakiego hotelu ?

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Planet Oasis **+

--

Oni podobno zostali parę dni ( 7 ) dłużej, ale tego nie chcieli. Zakwaterowali
ich na ten okres do "syf-hotelu" z "bida-śniadaniem". Na koniec w Sahrm na
lotnisku miejscowi skasowali ich po 20 euro za sprzet nurkowy w bagażu (
wystarczyło mieć tylko automat, nadbagaż 30 kg ich nie interesował )

doświadczyłem podobnych problemów wiec mogę wyłuszczyć w czym problem:

otóż beżowym zaczyna odwalać i zaczynają traktować turystów jak bydło
linie lotnicze szczególnie to pokazują
a do SSH moga jak wszyscy dobrze wiedza latać tylko linie egipskie
z roku na rok obostrzają pseudo zasady

leciałem liniami Lotus coś tam - limit bagażu obcięty do 15+5 kg
i uwaga WAŻYLI BAGAŻ PODRĘCZNY - widziałem to pierwszy raz w życiu!

oczywiście wczesniej, wybierając sie do egptowa zapytałem sprzedawcę usługi turystycznej o limity
i mi powiedzieli że jest 15 wiec spakowałem sie oszczędnie i moja torba ważyła 17kg.
podręcznego nawet nie ważyłem (cięzki laptop, wszystkie zasilacze, automaty).
żona miała 16 kg plecak plus jakis tam podreczny

w drodze powrotnej moja torba przytyła o 3 kg (chyba woda w piance tyle wazyła)
więc troche sie niepokoiłem, jak to bedzie przy odprawie

a tu ZONK! wazymy wszystko!
nawet chodził taki gostek i patrzył czy bagaż podręczny nie jest odkładany gdzieś na bok przed odprawą
chciałem komyś w kolejce przekazać podreczny do potrzymania na czas odprawy, ale ze późno wpadlem na ten pomysł...

przy odprawie: 15 kg nadbagażu! wyrok 150 Euro (tak, tak 10 EUR za 1 kg!)
ale na szczescie upatrzyłem wczesniej mozliwość o której ktoś tu pisał ale nie do końca wiedział o co chodzi

    otóż te 20 Euro to dobrowolna oplata za "Sector" ze sprzetem nurkowym

niepokoiłem sie co oznacza słowo sector (jedna torba? jeden element wyposażenia? czy jaka cholera)
ale wizja 150E mnie trochę przerażała, więc wskazałem panu najcięższą torbę (ważyli moje i żony rzeczy razem)
i powiedziałem ze to sprzet nurkowy
skutek - zaplaciem "tylko" 20 Euro i mialem spokój, reszta sie zmieściła w limicie

ważna wskazówka: onie nie maja tam drobych do wydawania reszty ani terminala do kart
wiec najlepiej mieć gotówkę przy sobie
(teraz to najchętniej zaplacilbym im w jednocentówkach)

nie wiem czy to specyfika Terminala nr 2
(wczesniej jak sie odprawiałem w 1 to nie miałem takich problemów)
czy ogólnie beżowi namieszali


pzdrw
qlphon

in_for@vp.pl wrote:

Przede wszystkim zobacz wyniki sondy, w której (w momencie gdy wklejałem link) wzięło udział 95 nurków. To dość duża grupa.

http://tinyurl.com/dc27ck

W tym linku jak można zauważyć bardzo mało osób wybrało safari jako "najlepsze nurkowanie" a przecież dobrze zorganizowane safari na dobrej łodzi jest bezsprzecznie najlepszym nurkowaniem dla zaawansowanych nurków.

Zastanawiałem się dlaczego Polacy tak wybrali?

Być może odpowiedzi dostarcza mój student który zwrócił się do mnie z prośbą o zorganizowanie safari dla niego i przyjaciół:

Początek cytatu;

"Nie chcę przypadkowych ludzi, żeby nie było chamstwa i chlania całą noc. "

Koniec cytatu

in_for@vp.pl wrote:
> Przede wszystkim zobacz wyniki sondy, w której (w momencie gdy wklejałem

link)

> wzięło udział 95 nurków. To dość duża grupa.
> > http://tinyurl.com/dc27ck

W tym linku jak można zauważyć bardzo mało osób wybrało safari jako "najlepsze nurkowanie" a przecież dobrze zorganizowane safari na dobrej łodzi jest bezsprzecznie najlepszym nurkowaniem dla zaawansowanych nurków.

Zastanawiałem się dlaczego Polacy tak wybrali?

Być może odpowiedzi dostarcza mój student który zwrócił się do mnie z prośbą o zorganizowanie safari dla niego i przyjaciół:

Początek cytatu;

"Nie chcę przypadkowych ludzi, żeby nie było chamstwa i chlania całą noc. "

Koniec cytatu

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Aby zmniejszyć ryzyko trafienia na taką grupę należy unikać "warszawki"

                             pzdr   mark

--

 

...dobrze zorganizowane safari na dobrej łodzi jest bezsprzecznie najlepszym nurkowaniem dla zaawansowanych nurków.

Z zainteresowaniem czytam Twoje wypowiedzi. Zauważam więc w nich dość charakterystyczny rys, który nazwałbym "myśleniem życzeniowym". Ja też myślałem w ten sposób przez wiele lat, to zapewne balast, który wyniosłem z korporacji. Wydawało mi się, że za pomocą marketingu możemy zmieniać spojrzenie ludzi na świat. Że wystraczy coś sobie pomyśleć, wyartykuować to i tak właśnie się stanie. Tak jednak nie jest.

Znacznie lepiej jest obserwować to co się dzieje i iść z prądem. Nie oznacza to zaraz, że masz wracać do kraju i zacząć handel komputerami.

Ludzie wolą Dahab i chcą tanio! Tego nie zmienisz!
Ludzie chcą kupować w sieci, tanio! Tego też nie zmienisz!
Ludzie boją się Egiptu, czego dowodem jest obumierające Sharm. To też trudno byłoby zmienić.
Lokalne rafy w Sharm są w fatalnym stanie, a te położone dalej ulegają degradacji w zastraszającym tempie, próba zmiany tego zajęłaby bardzo wiele lat.
Ludzie jednak chcą nurkować! I to w dobrym towarzystwie! Na szczęście tego nie musimy zmieniać.

Jeśli dokładnie przyjrzysz się rynkowi, to zapewne znajdziesz jakąś niszę dla siebie (np. zamożni klienci, niechlejący i tylko na safari).

Czego Ci właśnie życzę :)

in_for

--

W tym linku jak można zauważyć bardzo mało osób wybrało safari jako "najlepsze nurkowanie" a przecież dobrze zorganizowane safari na dobrej łodzi jest bezsprzecznie najlepszym nurkowaniem dla zaawansowanych nurków.

Zastanawiałem się dlaczego Polacy tak wybrali?

a nie przyszło Ci na myśl że nie kazdy ma ochotę siedzieć tydzień/dwa na łodzi?
naprawdę pobyt w hotelu jest przyjemniejszy dla większości normalnych ludzi
no i nie widzieć czemu sporo tańszy....

moze wyjasnisz dlaczego siedzenie w 4 lub 5 gwiazdkowym hotelu all inclusive,
codzienne transfery busem rano do portu, wyplyniecie na nurkowisko z posilkiem na pokladzie
i powrót popoludniem lub wieczorem w zaleznosci od oddalenia miejsca nurkowego
z podstawieniem pod drzwi hotelu

to wszystko razem jest tańsze od pobytu non stop na łodzi?

dodatkowo w opcji hotelowej, rano zabierasz ze soba tylko recznik i paszport
cała reszta klamotów czeka juz na pokładzie wyplukana i wysuszona po poprzednim dniu

na safari raczej tego nie widziałem.....

potrafisz to wyjasnic?

bo ja przy takich relacjach cena/usługa nie dziwie sie że "Polacy tak wybrali"

Planet Oasis przeraża mnie, ilekroć o ten "hotel" zahaczę. "Okna" części pokoi na główny korytarz, którym zasuwają nurkowie ze sprzętem lub na podwórko, gdzie są całe grupy, to po prostu jakaś porażka. W pobliżu jest jednak mnóstwo niedrogich, kameralnych i cichych hotelików. Warto z nich skorzystać, by dobrze wypocząć i być nadal w centrum deptakowo-nurkowo-knajpkowym. A nie zamkniętym w którymś z resortów. Choć oczywiście jak kto woli - są i resorty. Ja lubię jednak wieczorkiem pospacerować po deptaku i gdzieś przysiąść na jedzonko, czy kawkę.

Dahab ma jeszcze sporo klimatu niewielkiej mieściny. Nie znajdzie się tego w Sharm, czy Hurghadzie, ani w sztucznych resortowych miejsowościach, jak budowane praktycznie od zera Marsa Alam. Mnie i znajomych Sharm męczy odległościami i komercyjną pazernością, której skala przerasta nawet Kair. Hurghada zaś rzeczywiście jest mocno zniszczona i jeszcze bardziej szara, choć stanowi dobry punkt dla wyjazdów połączonych np. z rejsem Nilem, wypadem do Abu Simbel itd. Z kolei sam Synaj najciekawiej jest zwiedzać jednak z Dahabu - wypady na pustynię, do kanionów, w góry, jak i ew. do Izraela i Jordanii są po prostu krótsze.  Zdecydowanie nie jest to jednak dobra lokacja do wizyt po drugiej stronie Kanału, typu Kair, Nil, itd. Sharm broni się w zasadzie tylko dla nurkowań lokalnych, które są ciekawsze bezwzględnie i wygodniejsze od oferty w Hurghadzie. Stary Sharm + nowe centrum mogą zabezpieczyć ze 2-4 wieczory knajpiane... ale odległości z resortów są już spore i szczerze mówiąc nie cieszy mnie chaos i hałas tego miasta.

Myślę, że wybór i zadowolenie zależą nie tyle od wyceny oferty - wszak każdy może zdecydować, czy chce po prostu miejsca do spania, czy czegoś więcej. Ale od preferencji czego szuka. I dobrej rady, gdzie może to znaleść. Dahab potrafi zauroczyć, ale i zaszokować. Zaułki Dahabu są po prostu brudną mieściną zupełnie nie turystyczną przecież. Tym bardziej zupełnie inne od miezyresortowych promenad Sharmu. Sharm oferuje znacznie więcej klubowej i sklepowej rozrywki. I wygodne nurkowania z łodzi, których w Dahabie nie uświadczysz. Jednak szczerze mówiąc yalla yalla sharmowe przegrywa u mnie ze spokojnym trybem nurkowań technicznych w Dahabie, gdzie wchodzi się do wody, jak... jest się gotowym (wszechstronnie to rozumiejąc), a nie pędzonym przez grupę, bo czas goni. Takiej ciszy dahabskiej trudno szukać gdzie indziej. I szczerze mówiąc w mojej opinii lepiej nurkuje się w Egipcie chyba tylko na dobrym safari w dobrej ekipie. Lokacje mniej uczęszczane, a więc mniej zniszczone, tempo swobodne, a wygoda posiadania wszystkiego pod ręką na pokładzie i braku transferów hotel-port, czy hotel-brzeg po prostu wymarzona. Niemniej cenowo i czasowo nie zawsze safari jest optymalną opcją. I wtedy dla spokojnych nurkowań warto zaglądnąć jednak do Dahabu. W którym dodatkowo bez problemu mając przyzwoite papiery po prostu można samemu zorganizować sobie czas bez presji jakiejkolwiek grupy. Lub w bardzo małej, włąsnej i kameralnej grupce stałych lub przypadkowych partnurków. A miejsc organizujących flaszki i balast jest kilka, z których Planet Divers jest mimo wszystko bazą tyleż dobrze znaną, co i solidną.... przynajmniej pzoa szczytem sezonu. Bo w szczycie na ich skromnej powierzchni czasem chcą za wiele grup obsłużyć. Niemniej każdy malkontent może z powodzeniem skorzystać również z innych baz rec i tec w pobliżu.

Nie ma więc ani co narzekać, ani sprowadzać Dahabu do jednego hotelu, czy jednej bazy. Ja osobiście lubię Planet Divers i ich imprezy w Egipcie. Ale też wiem, że mam w czym wybierać. I po pierwszym wyjeździe już w kolejnym np. zmieniłem hotel na sympatyczniejszy i ładniejszy.

Pozdrawiam i życzę udanych wypadów do Egiptu. Mimo wszystko ciężko znaleść równie kolorową i różnorodną ofertę nurkowym w jakimkolwiek innym kraju... w podobnych cenach. :-) Sam do Egiptu wracam najczęściej z destynacji zagranicznych. Blisko, ładnie pod wodą i rozsądnie kosztowo.

Pozdrawiam,


--
-- -
Zboj (Piotr Marciniak)
   zboj \at/ mnc.pl

mark pisze:

Witam !
Dotarła do mnie informacja, że przez niedopatrzenie organizatorów grupa 19 osób ( zielonogórska ) przymusowo została o tydzień dłużej w Dahab. Organizator zakwaterował ich w skandalicznych warunkach bez wyżywienia ( jajecznica , ser i pieczywo jak wcześnie przyszli ) W związku z tym, że firma ta kilka lat temu zepsuła mi safari interesuje mnie ten temat. Jeśli jest tu ktoś kto tam był proszę o opis zdarzenia !

                        pzdr    mark

ja nie z tej grupy ale ten hotel to prawdziwa beznadzieja, przez tydzień   3x na śniadanie był naleśnik. Tylko 1 cienki zwykły naleśnik i herbata
Raz była jajecznica na zimno. I niezapomniany widok z okna na wewnętrzy korytarz
jakbym wiedział że to tak wygląda i że ten obok hotel kosztuje chyba 4-5 euro więcej/dobe to bez namysłu bym się przeniósł - standart pokojów, łazienek, śniadań o niebo lepszy
Kiedyś byłem w jakimś tanim 2-gwiazdkowym hotelu w dahab ale były normalne zestawy śniadań do wyboru. Z tym że ja pretensji nie mam bo to był prywatny wyjazd i wiem na przyszłość gdzie nie mieszkać

Ra pisze:
                         pzdr    mark

ja nie z tej grupy ale ten hotel to prawdziwa beznadzieja, przez tydzień  3x na śniadanie był naleśnik. Tylko 1 cienki zwykły naleśnik i herbata
Raz była jajecznica na zimno. I niezapomniany widok z okna na wewnętrzy korytarz
jakbym wiedział że to tak wygląda i że ten obok hotel kosztuje chyba 4-5 euro więcej/dobe to bez namysłu bym się przeniósł - standart pokojów, łazienek, śniadań o niebo lepszy
Kiedyś byłem w jakimś tanim 2-gwiazdkowym hotelu w dahab ale były normalne zestawy śniadań do wyboru. Z tym że ja pretensji nie mam bo to był prywatny wyjazd i wiem na przyszłość gdzie nie mieszkać

Co kto lubi. Mieszkałem tam przez tydzień w lutym a pełną świadomością co mogę mieć za tą cenę. Żony z dzieckiem bym tam nie zabrał, ale byłem sam, pojechałem nurkować więc menu śniadaniowe było nieistotne. Szczerze mówiąc to wiedząc jak wygląda pięć gwiazdek w egipcie w porównaniu z tyleż gwiazdkowym hotelem np. w Polsce to spodziewałem się nawet gorszych warunków.
Problem pewnie jest, jak ktoś uważa że go za taką cenę w Hiltonie zakwaterują.
A hotelik ma swój klimat, nie ma problemu z transferami do bazy.

Ale jak biuro obiecało komuś coś więcej to nie dziwię się frustracji. Z tym, że problem nie leży w hotelu a w obietnicach organizatora.

--
pozdrawiam
Wojtek Ratymirski
www.21procent.com