Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Problemy z melioracj±-trochę długie.

Problemy z melioracj±-trochę długie.

Data: 2010-11-23 06:24:28
Autor: gr
Problemy z melioracj±-trochę długie.
On 23 Lis, 15:12, BAREK <ba...@plusnet.pl> wrote:
Dzień Dobry,

Jestem rolnikiem, prowadzę gospodarstwo po moich rodzicach, dziadkach i
pradziadkach-gospodarujemy w jednym miejscu prawie 100 lat. Obecnie mamy
sady jabłoniowe.

Na przełomie lat 60/70 była prowadzona akcja melioracji terenów
rolniczych w naszej i s±siednich wsiach i wtedy zmeliorowano nasze
gospodarstwo w 100%.

Od kilku lat zaczęła wolniej po zimie w jednym miejscu/takiej jakby
niecce schodzić woda. W tym roku sytuacja była jeszcze gorsza i woda
praktycznie stała kilka miesięcy.

Po okopaniu studzienek rewizyjnych okazało się, że woda nie odchodzi od
nas zgodnie z przebiegiem kanału zbieraj±cego, który jest pod ziemi± u
nas na głęboko¶ci około 2-3metrów.

Padło podejrzenie, że jeden z s±siadów/zakład przetwórczy, na terenie
którego byli¶my podł±czeni do systemu rowów otwartych odprowadzaj±cych
wodę dalej do pobliskiej rzeki, przy rozbudowie zakładu zatkał/zniszczył
ten podziemny kanał lub jego uj¶cie.

Prosili¶my jego bezpo¶rednio-zasłaniał się brakiem dokumentacji..
Faktycznie dla czę¶ci terenu nie ma dokumentacji przebiegu
melioracji-wła¶nie terenu naszego gospodarstwa, kilku s±siadów i tego
rzeczonego zakładu.

Wezwali¶my wójta naszej gminy do rozwikłania sporu, jednak mimo naszej
pro¶by i o¶wiadczenia ¶wiadka(człowieka, który był jednym z robotników,
którzy ten system melioracji robili na przełomie lat 60/70) nie chciał
wójt przeprowadzić odkrywki, żeby udowodnić, że taki podziemny kanał
istnieje na terenie zakładu.

Co można w takiej sytuacji zrobić?

Bartek

Może zacz±ć od Gminnej Spółki Wodno-Melioracyjnej.

Data: 2010-11-23 17:57:54
Autor: BAREK
Problemy z melioracją-trochę długie.

Wezwaliśmy wójta naszej gminy do rozwikłania sporu, jednak mimo naszej
prośby i oświadczenia świadka(człowieka, który był jednym z robotników,
którzy ten system melioracji robili na przełomie lat 60/70) nie chciał
wójt przeprowadzić odkrywki, żeby udowodnić, że taki podziemny kanał
istnieje na terenie zakładu.

Co można w takiej sytuacji zrobić?

Bartek

Może zacząć od Gminnej Spółki Wodno-Melioracyjnej.

Nie ma czegoś takiego, teren zasadniczo suchy-bo dobrze zmeliorowany i spółka taka nie istnieje, dopiero po tym roku ludzie czują potrzebę utworzenia znowu takowej.
U nas nasza część melioracji zawsze doglądana/czyszczona działała i było zawsze OK, jakieś 4-5 lat temu przypuszczalnie w trakcie rozbudowy zakładu przerwali kanał i dopiero ten rok pokazał tego skutki...

Data: 2010-11-23 18:05:13
Autor: BAREK
Problemy z melioracją-trochę długie.

Może zacząć od Gminnej Spółki Wodno-Melioracyjnej.

Poza tym;
-najpierw sprawdziliśmy stan melioracji na własnej posesji,
-najpierw udałem się do właściciela posesji, na której jak przypuszczamy, jest problem, ale nie chce współpracować- bo jak twierdzi nie ma tego na planach więc nie ma dla niego problemu,
-wezwaliśmy do interwencji gminę, była wizja lokalna i tyle,
-poprosili o oświadczenie na piśmie tego co oświadczyliśmy i zaprotokołowano w czasie wizji lokalnej,
-złożyliśmy to na piśmie,
-oni oleli sprawę termin odpowiedzi minął z końcem października,
-złożyliśmy odwołanie do kolegium odwoławczego i w tym punkcie teraz jesteśmy.

Chcieliśmy od gminy jakiejś decyzji/oświadczenia które by przymusiło właściciela zakładu do tego, żeby pozwolił kopać na jego terenie na nasz koszt, żeby stwierdzić, czy kanał podziemny istnieje, czy też nie i to nie na jakimś zagospodarowanym terenie, tylko na nieużytku. Gdybyśmy złośliwie to rozkopali, to ze względu na spadek terenu woda zalała by zakład i jednego sąsiada zakładu.

Problemy z melioracj±-trochę długie.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona