Data: 2010-11-23 15:12:56 | |
Autor: BAREK | |
Problemy z melioracją-trochę długie. | |
Dzień Dobry,
Jestem rolnikiem, prowadzę gospodarstwo po moich rodzicach, dziadkach i pradziadkach-gospodarujemy w jednym miejscu prawie 100 lat. Obecnie mamy sady jabłoniowe. Na przełomie lat 60/70 była prowadzona akcja melioracji terenów rolniczych w naszej i sąsiednich wsiach i wtedy zmeliorowano nasze gospodarstwo w 100%. Od kilku lat zaczęła wolniej po zimie w jednym miejscu/takiej jakby niecce schodzić woda. W tym roku sytuacja była jeszcze gorsza i woda praktycznie stała kilka miesięcy. Po okopaniu studzienek rewizyjnych okazało się, że woda nie odchodzi od nas zgodnie z przebiegiem kanału zbierającego, który jest pod ziemią u nas na głębokości około 2-3metrów. Padło podejrzenie, że jeden z sąsiadów/zakład przetwórczy, na terenie którego byliśmy podłączeni do systemu rowów otwartych odprowadzających wodę dalej do pobliskiej rzeki, przy rozbudowie zakładu zatkał/zniszczył ten podziemny kanał lub jego ujście. Prosiliśmy jego bezpośrednio-zasłaniał się brakiem dokumentacji. Faktycznie dla części terenu nie ma dokumentacji przebiegu melioracji-właśnie terenu naszego gospodarstwa, kilku sąsiadów i tego rzeczonego zakładu. Wezwaliśmy wójta naszej gminy do rozwikłania sporu, jednak mimo naszej prośby i oświadczenia świadka(człowieka, który był jednym z robotników, którzy ten system melioracji robili na przełomie lat 60/70) nie chciał wójt przeprowadzić odkrywki, żeby udowodnić, że taki podziemny kanał istnieje na terenie zakładu. Co można w takiej sytuacji zrobić? Bartek |
|
Data: 2010-11-23 06:24:28 | |
Autor: gr | |
Problemy z melioracj±-trochê d³ugie. | |
On 23 Lis, 15:12, BAREK <ba...@plusnet.pl> wrote:
Dzieñ Dobry, Mo¿e zacz±æ od Gminnej Spó³ki Wodno-Melioracyjnej. |
|
Data: 2010-11-23 17:57:54 | |
Autor: BAREK | |
Problemy z melioracją-trochę długie. | |
Wezwaliśmy wójta naszej gminy do rozwikłania sporu, jednak mimo naszej Nie ma czegoś takiego, teren zasadniczo suchy-bo dobrze zmeliorowany i spółka taka nie istnieje, dopiero po tym roku ludzie czują potrzebę utworzenia znowu takowej. U nas nasza część melioracji zawsze doglądana/czyszczona działała i było zawsze OK, jakieś 4-5 lat temu przypuszczalnie w trakcie rozbudowy zakładu przerwali kanał i dopiero ten rok pokazał tego skutki... |
|
Data: 2010-11-23 18:05:13 | |
Autor: BAREK | |
Problemy z melioracją-trochę długie. | |
Może zacząć od Gminnej Spółki Wodno-Melioracyjnej. Poza tym; -najpierw sprawdziliśmy stan melioracji na własnej posesji, -najpierw udałem się do właściciela posesji, na której jak przypuszczamy, jest problem, ale nie chce współpracować- bo jak twierdzi nie ma tego na planach więc nie ma dla niego problemu, -wezwaliśmy do interwencji gminę, była wizja lokalna i tyle, -poprosili o oświadczenie na piśmie tego co oświadczyliśmy i zaprotokołowano w czasie wizji lokalnej, -złożyliśmy to na piśmie, -oni oleli sprawę termin odpowiedzi minął z końcem października, -złożyliśmy odwołanie do kolegium odwoławczego i w tym punkcie teraz jesteśmy. Chcieliśmy od gminy jakiejś decyzji/oświadczenia które by przymusiło właściciela zakładu do tego, żeby pozwolił kopać na jego terenie na nasz koszt, żeby stwierdzić, czy kanał podziemny istnieje, czy też nie i to nie na jakimś zagospodarowanym terenie, tylko na nieużytku. Gdybyśmy złośliwie to rozkopali, to ze względu na spadek terenu woda zalała by zakład i jednego sąsiada zakładu. |
|