Data: 2013-04-25 12:01:18 | |
Autor: Maciek | |
Problemy z odpalaniem -- winny akumulator? | |
Czy na wysłużony akumulator może mieć tak Ma duży wpływ. Mój akumulator był mierzony kwasomierzem, wiem, że ledwo co zipie. Efekt - w końcówce zimy podczas przymrozków miewałem problemy z odpaleniem, + bonus miałem dyskotekę na desce rozdzielczej. Teraz przy dodatnich temp. jest ok. Normalne zjawisko, że ze wzrostem temp. wzrasta sprawność aku. |
|
Data: 2013-04-25 22:58:49 | |
Autor: MacAaron | |
Problemy z odpalaniem -- winny akumulator? | |
Maciek:
Ma duży wpływ. Mój akumulator był mierzony kwasomierzem, wiem, że Dzięki. Mój też na pewno szczyt formy ma już za sobą. Tylko zastanawiam się, czy temperatura może mieć aż tak duży wpływ, że gdy jest mróz (lekki), to akumulator nie jest w stanie w ogóle uruchomić silnika, a gdy robi się raptem kilka stopni cieplej, to startuje bez problemu (a akumulator nie był w międzyczasie doładowywany). Generalnie mam do wyboru zakup nowego akumulatora albo diagnostykę w warsztacie (bo własnoręcznie przy niczym innym grzebać nie będę). MacAaron |
|
Data: 2013-04-26 11:44:39 | |
Autor: Maciek | |
Problemy z odpalaniem -- winny akumulator? | |
Dzięki. Mój też na pewno szczyt formy ma już za sobą. Tylko zastanawiam W moim przypadku tak się zachowuje. Zauważ, że ze spadkiem temp. również siła wymagana na obrót silnikiem musi być większa, olej w jakimś stopniu jest bardziej gęsty. Rozrusznik pociągnie więcej prądu. Dodaj jeszcze do tego niższą sprawność aku i możesz mieć winowajcę. Czy jest też tak w Twoim przypadku? Tego nikt nie wywróży. Jeśli masz ochotę coś poczytać więcej np. tutaj znajdziesz trochę informacji: http://www.zapsznajder.republika.pl/poradnik.html Generalnie mam do wyboru zakup nowego akumulatora albo diagnostykę Według mnie wymieniać w ciemno nie ma sensu. Jeżeli masz trochę zdolności manualnych i dasz radę dostać się do cel akumulatora to kup w sklepie motoryzacyjnym areometr. Kosztuje parę zł (bodaj 6-8zł) i pewnie wyjdzie taniej niż diagnoza u elektryka a zostanie na przyszłość. Możesz zrobić trzy pomiary elektrolitu w celach: - po pierwsze czy tam jeszcze jest ;-) - przed naładowaniem - po naładowaniu (nie od razu tylko np. po godz.) Będziesz miał czarno na białym jak wygląda sytuacja z aku, czy się ładuje i czy warto wymieniać. Dla przykładu w moim dwie skrajne cele są prawie martwe i ładowanie daje znikomy efekt. Reszta cel o ile dobrze pamiętam dobija do 30% pełnej sprawności. Myślę jednak, że przez lato jeszcze pociągnie a wymienię na jesieni;-) |
|
Data: 2013-04-27 00:07:11 | |
Autor: MacAaron | |
Problemy z odpalaniem -- winny akumulator? | |
Maciek:
Według mnie wymieniać w ciemno nie ma sensu. Do elektrolitu się nie dostanę, bo w obudowie mojego akumulatora nie ma żadnych otworów, przez które można by było coś tam wsadzić. Tym niemniej mam w zasadzie pewność, że jest wyniszczony, bo jak pisałem, w zeszłym roku stał długo w stanie dużego rozładowania. Potem doładowywałem go prostownikiem, ale naładowanie do pełna zajęło zdecydowanie mniej czasu, niż powinno -- czyli nie odzyskał pełnej pojemności. Do tego w tym roku skończy 10 lat. Jest więc głównym podejrzanym i chcę się tylko upewnić, czy tego rodzaju objawy można wiązać ze stanem akumulatora. Dla przykładu w moim dwie skrajne cele są prawie martwe i ładowanie daje Cele są połączone szeregowo, więc jeśli choćby jedna całkiem padnie, to całość przestaje działać, czyż nie? Pozdrawiam MacAaron |
|