On 3 Sty, 23:19, "Papkin" <s...@spamerssux.net> wrote:
Calkiem nie dawno dowiedzialem sie ze moge wystapic do banku o anulowanie danej
transakcji kartowej wykonanej przez moja karte.
Jak wyglada taka procedura od strony klienta i banku? Postawmy sie w przypadku
sprzedajacego towary. Kupuje ziomal TV 50" za 4000zl. Pozniej idzie do banku i
mowi ze sprzedali mu wadliwy towar bla bla bla a bank wystepuje do akceptanta
kart z ktorym wspolracuje sklep RTV np polcard czy e-card i blokuje mu 4000 tj
zabiera/kradnie bo taka jest klauzula w umowe sklep RTV - akceptant.
Czy kupujacy TV musi sie jakos tlumaczyc czy tylko wystarczy dobra historyjka i
troche sztucznych lez by ruszyc maszyne chargeback?
A co w przypadku uslugi, np dresiarz kupuje przez internet jakis drozszy
program (klucze i licencje) a nastepnie w banku klamie ze ich nie dostal na
maila albo ze program nie dziala i chce odzyskac kase. Bank sciaga z akceptanta
kase a ten ze sklepu z oprogramowaniem (przez blokade z dziennego utargu np).
Jak moze bronic sie poszkodowany sklep czy sprzedawca? Czy klamiacy (o nie
wykonaniu uslugi lub o rzekomej wadliwosci sprzetu - np mogl tez sam uszkodzic
TV i oszukiwac bank ze sprzedano mu wadliwy).
Robiac przelew zadnego chargeback nie ma, nie wiem dlaczego taki zwyczaj jest
praktykowany u wystawcow kart i kto tu jest sedzi i kto rozstrzyga gdzie jest
prawda, czy mozna sie gdzies odwolac/poskarzyc itp - moze ktos wie?
dzieki
Trochę nie na temat ale warto zauważyć pozytywna politykę informacyjna
nt. chargebacku przez BZ WBK.
Bank w miarę jasno informuje w jakich sytuacjach uznaje chargeback.
http://blog.bzwbk.pl/?s=chargeback