Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Procedura "sprowadzenia"

Procedura "sprowadzenia"

Data: 2013-11-01 20:28:15
Autor: jerzu
Procedura "sprowadzenia"
On Fri, 01 Nov 2013 20:25:19 +0100, Maciek <maciek@nospam.pl> wrote:

Czy to jest "normalna"
procedura sprowadzania (zwłaszcza to kombinowanie z umowami), czy
powinno to wyglądać inaczej?

Normalne toto nie jest. Ja bym się dwa razy zastanowił, zanim bym w to
wszedł.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2013-11-01 20:37:06
Autor: Maciek
Procedura "sprowadzenia"
W dniu 2013-11-01 20:28, jerzu pisze:
Czy to jest "normalna"
procedura sprowadzania (zwłaszcza to kombinowanie z umowami), czy
powinno to wyglądać inaczej?
Normalne toto nie jest. Ja bym się dwa razy zastanowił, zanim bym w to
wszedł.
Dla mnie też wydało się to dziwne i dlatego zacząłem się zastanawiać. W
sumie jednak żyję w kraju w jakim żyję i wyszło mi, że być może tak
wygląda normalność w tym przypadku :-)


--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2013-11-01 20:41:43
Autor: jerzu
Procedura "sprowadzenia"
On Fri, 01 Nov 2013 20:37:06 +0100, Maciek <maciek@nospam.pl> wrote:

Dla mnie też wydało się to dziwne i dlatego zacząłem się zastanawiać. W
sumie jednak żyję w kraju w jakim żyję i wyszło mi, że być może tak
wygląda normalność w tym przypadku :-)

Skoro ma umowe in-blanco, albo musi ją na nowo spiasać (będzie jechał
do właściciela? wątpię), to niech ją spisze na siebie. Potem zrobi
opłaty, zarejestruje auto i tobie sprzeda. A tak... Mnie to wychodzi z
tego ominięcie podatku z prowadzenia DG.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2013-11-01 20:45:33
Autor: Maciek
Procedura "sprowadzenia"
W dniu 2013-11-01 20:41, jerzu pisze:
Skoro ma umowe in-blanco, albo musi ją na nowo spiasać (będzie jechał
do właściciela? wątpię), to niech ją spisze na siebie. Potem zrobi
opłaty, zarejestruje auto i tobie sprzeda. A tak... Mnie to wychodzi z
tego ominięcie podatku z prowadzenia DG.
Twierdzi, że tak wyjdzie drożej, bo będę musiał jeszcze podatek od umowy
zapłacić, a w przypadku pierwszym ponoć nie.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2013-11-02 21:04:32
Autor: J.F.
Procedura "sprowadzenia"
Dnia Fri, 01 Nov 2013 20:45:33 +0100, Maciek napisał(a):
W dniu 2013-11-01 20:41, jerzu pisze:
Skoro ma umowe in-blanco, albo musi ją na nowo spiasać (będzie jechał
do właściciela? wątpię), to niech ją spisze na siebie. Potem zrobi
opłaty, zarejestruje auto i tobie sprzeda. A tak... Mnie to wychodzi z
tego ominięcie podatku z prowadzenia DG.
Twierdzi, że tak wyjdzie drożej, bo będę musiał jeszcze podatek od umowy
zapłacić, a w przypadku pierwszym ponoć nie.

Upierdliwosci (dla niego) z tym zwiazanych jest masa.
Jeden by przeszedl, doplacisz tylko troche na rozne poodatki i
rejestracje.

Ale on zapewne na jednym nie konczy, a wtedy trzeba dzialalnosc
rejestrowac, akcyze od kosztow placic, podatek dochodowy, vat, byc
moze zasilek czy inne bonusy tracic, umowe recyklingowa podpisac ...

J.

Data: 2013-11-03 17:16:29
Autor: Maciek
Procedura "sprowadzenia"
W dniu 2013-11-02 21:04, J.F. pisze:
Upierdliwosci (dla niego) z tym zwiazanych jest masa.
Jeden by przeszedl, doplacisz tylko troche na rozne poodatki i
rejestracje.
Ale on zapewne na jednym nie konczy, a wtedy trzeba dzialalnosc
rejestrowac, akcyze od kosztow placic, podatek dochodowy, vat, byc
moze zasilek czy inne bonusy tracic, umowe recyklingowa podpisac ...
Facet ma DG - prowadzi warsztat mechaniczny, a dorabia jako sprowadzacz.

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2013-11-03 17:20:03
Autor: Cavallino
Procedura "sprowadzenia"

Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:l55ssu$tce$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2013-11-02 21:04, J.F. pisze:
Upierdliwosci (dla niego) z tym zwiazanych jest masa.
Jeden by przeszedl, doplacisz tylko troche na rozne poodatki i
rejestracje.
Ale on zapewne na jednym nie konczy, a wtedy trzeba dzialalnosc
rejestrowac, akcyze od kosztow placic, podatek dochodowy, vat, byc
moze zasilek czy inne bonusy tracic, umowe recyklingowa podpisac ...
Facet ma DG - prowadzi warsztat mechaniczny, a dorabia jako sprowadzacz.

Czyli traci vat od marży i dochodowy od zysku.
Dopłać mu te grosze i po problemie.

Chyba że Ci wciska przystanek autobusowy za cenę samochodu, gdzie jego zysk wyniesie połowę wartości transakcji, wtedy to nie będą grosze, ale przynajmniej będziesz wiedział jak bardzo Cię próbuje oszwabić.

Data: 2013-11-03 18:15:34
Autor: J.F.
Procedura "sprowadzenia"
Dnia Sun, 3 Nov 2013 17:20:03 +0100, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości grup
W dniu 2013-11-02 21:04, J.F. pisze:
Upierdliwosci (dla niego) z tym zwiazanych jest masa.
Jeden by przeszedl, doplacisz tylko troche na rozne poodatki i
rejestracje.
Ale on zapewne na jednym nie konczy, a wtedy trzeba dzialalnosc
rejestrowac, akcyze od kosztow placic, podatek dochodowy, vat, byc
moze zasilek czy inne bonusy tracic, umowe recyklingowa podpisac ...
Facet ma DG - prowadzi warsztat mechaniczny, a dorabia jako sprowadzacz.

Czyli traci vat od marży i dochodowy od zysku.
Dopłać mu te grosze i po problemie.

Moze nie byc tak prosto, jak ma np karte podatkowa.

O ile rozumiem nic takiego nie proponowal.
Tym niemniej popieram - niech to zalatwi formalnie prawidlowo.

Chyba że Ci wciska przystanek autobusowy za cenę samochodu, gdzie jego zysk wyniesie połowę wartości transakcji, wtedy to nie będą grosze, ale przynajmniej będziesz wiedział jak bardzo Cię próbuje oszwabić.

Miesiac auto stalo, to cholera wie jak wygladalo wczesniej.

J.

Data: 2013-11-04 02:24:42
Autor: Dman666
Procedura "sprowadzenia"
W dniu niedziela, 3 listopada 2013 17:20:03 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:

> Facet ma DG - prowadzi warsztat mechaniczny, a dorabia jako sprowadzacz..
 
Czyli traci vat od marży i dochodowy od zysku.

Dopłać mu te grosze i po problemie.


Tylko, ze w DG moze nie miec takiej kategorii jak sprowadzanie/handel autami.
Wtedy jest sprowadzaczem "cywilnym" i byc moze nie kalkuluje mu sie rejestrowac na siebie.
Kiedys kupilem auto od kolesia, ktory na liscie spowadzajacych mial cala blizsza i dalsza rodzine.
Moze facet nie wie, ze moze zarejestrowac na ojca, dziadka, syna, zone i wtedy moze lepiej dogadac sie z nim, ze poniesie sie wszelkie oplaty rejestracyjne, ale zeby byl zarejestrowany na kogos z w.w.

Co oczywiscie nie gwaranatuje, ze nie moze sie zdarzyc sytuacja jak z przytoczonym turkiem ;)

--
Dman-666

Data: 2013-11-04 18:00:27
Autor: Cavallino
Procedura "sprowadzenia"

Użytkownik "Dman666" <dm4n666@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:de0315e8-c6c1-467a-8e44-56b4afa957b0@googlegroups.com...
W dniu niedziela, 3 listopada 2013 17:20:03 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:

> Facet ma DG - prowadzi warsztat mechaniczny, a dorabia jako > sprowadzacz.

Czyli traci vat od marży i dochodowy od zysku.

Dopłać mu te grosze i po problemie.


Tylko, ze w DG moze nie miec takiej kategorii jak sprowadzanie/handel autami.

No i co z tego?
Myślisz, że to był pierwszy samochód ściągnięty na handel?
Wpis w edg nie ma tu nic do rzeczy.

Wtedy jest sprowadzaczem "cywilnym"

Zakładając, że miałbyś choć cień racji, w którym momencie stawia go to w gorszym świetle, albo podwyższa podatki?

i byc moze nie kalkuluje mu sie rejestrowac na siebie.

A kto mu każe?
Rejestrowanie nie ma nic wspólnego z brakiem umowy.

Kiedys kupilem auto od kolesia, ktory na liscie spowadzajacych mial cala blizsza i dalsza rodzine.
Moze facet nie wie, ze moze zarejestrowac na ojca, dziadka, syna, zone i wtedy moze lepiej dogadac sie z nim, ze poniesie sie wszelkie oplaty rejestracyjne, ale zeby byl zarejestrowany na kogos z w.w.

Doucz się o kwestii rejestracji, bo coś nie bardzo do rzeczy nawijasz....

Data: 2013-11-06 04:32:04
Autor: Dman666
Procedura "sprowadzenia"
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 18:00:27 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:

 
Myślisz, że to był pierwszy samochód ściągnięty na handel?

Wpis w edg nie ma tu nic do rzeczy.

Przeciez bylo napisane, ze "dorabia sprowadzaniem" ;)


> Wtedy jest sprowadzaczem "cywilnym"
Zakładając, że miałbyś choć cień racji, w którym momencie stawia go to w gorszym świetle, albo podwyższa podatki?

Co masz na mysli?

A kto mu każe?

Rejestrowanie nie ma nic wspólnego z brakiem umowy.

Ma wspolnego z oplatami.

> Kiedys kupilem auto od kolesia, ktory na liscie spowadzajacych mial cala > blizsza i dalsza rodzine.
> Moze facet nie wie, ze moze zarejestrowac na ojca, dziadka, syna, zone i > wtedy moze lepiej dogadac sie z nim, ze poniesie sie wszelkie oplaty > rejestracyjne, ale zeby byl zarejestrowany na kogos z w.w.

Doucz się o kwestii rejestracji, bo coś nie bardzo do rzeczy nawijasz.....

Ta ;)
--
Dman-666

Data: 2013-11-06 17:07:22
Autor: Cavallino
Procedura "sprowadzenia"

Użytkownik "Dman666" <dm4n666@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:96df74e0-e026-4588-abe0-7108858b2a7d@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 4 listopada 2013 18:00:27 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:


Myślisz, że to był pierwszy samochód ściągnięty na handel?

Wpis w edg nie ma tu nic do rzeczy.

Przeciez bylo napisane, ze "dorabia sprowadzaniem" ;)

No właśnie.
Czyli ma z tego źródło dochodu.
W miarę stałe zapewne.
Klasyczny przykład działalności gospodarczej.



> Wtedy jest sprowadzaczem "cywilnym"
Zakładając, że miałbyś choć cień racji, w którym momencie stawia go to w
gorszym świetle, albo podwyższa podatki?

Co masz na mysli?

To, że gdyby był cywilny, miałby taniej, choćby o vat.
Ale nie jest.



A kto mu każe?

Rejestrowanie nie ma nic wspólnego z brakiem umowy.

Ma wspolnego z oplatami.

Nie ma.
Dla US liczy się czy parasz się tym zawodowo, czy nie.
Jak nie zarejestrujesz, opłat rejestracyjnych nie ponosisz, a zarejestrowanie nic nie zmienia w Twoim statusie.


> Kiedys kupilem auto od kolesia, ktory na liscie spowadzajacych mial > cala
> blizsza i dalsza rodzine.
> Moze facet nie wie, ze moze zarejestrowac na ojca, dziadka, syna, zone > i
> wtedy moze lepiej dogadac sie z nim, ze poniesie sie wszelkie oplaty
> rejestracyjne, ale zeby byl zarejestrowany na kogos z w.w.

Doucz się o kwestii rejestracji, bo coś nie bardzo do rzeczy nawijasz....

Ta ;)

No ta.
Proponuję zacząć od podstaw uznawania handlu (czymkolwiek) na allegro za dg.

Data: 2013-11-06 16:10:29
Autor: Dman666
Procedura "sprowadzenia"
W dniu środa, 6 listopada 2013 17:07:22 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:
>> Myślisz, że to był pierwszy samochód ściągnięty na handel?
>> Wpis w edg nie ma tu nic do rzeczy.
> Przeciez bylo napisane, ze "dorabia sprowadzaniem" ;)
No właśnie.
Czyli ma z tego źródło dochodu.
W miarę stałe zapewne.
Klasyczny przykład działalności gospodarczej.

Nie rejestrowanej szerloku. Ma i co z tego.
>> > Wtedy jest sprowadzaczem "cywilnym"
>> Zakładając, że miałbyś choć cień racji, w którym momencie stawia go to w
>> gorszym świetle, albo podwyższa podatki?
> Co masz na mysli?

To, że gdyby był cywilny, miałby taniej, choćby o vat.
Ale nie jest.

Nie jest bo? Co mu przeszkadza byc poza DG spowadzaczem nie odprowadzajacym stosownych oplat i poswiecania czasu na latanie po urzedach?

>> A kto mu każe?
>> Rejestrowanie nie ma nic wspólnego z brakiem umowy.

> Ma wspolnego z oplatami.

Nie ma.
Dla US liczy się czy parasz się tym zawodowo, czy nie.
Jak nie zarejestrujesz, opłat rejestracyjnych nie ponosisz, a zarejestrowanie nic nie zmienia w Twoim statusie.

Dla US moze i nie. Co w takim razie z Urzedem Celnym?

>> > Moze facet nie wie, ze moze zarejestrowac na ojca, dziadka, syna, zone >> > i
>> > wtedy moze lepiej dogadac sie z nim, ze poniesie sie wszelkie oplaty
>> > rejestracyjne, ale zeby byl zarejestrowany na kogos z w.w.
 
>> Doucz się o kwestii rejestracji, bo coś nie bardzo do rzeczy nawijasz....
> Ta ;)
No ta.
Proponuję zacząć od podstaw uznawania handlu (czymkolwiek) na allegro za dg.

Watek jest nt legalnosci tego, nazwijmy to normalnego "procederu".
Wyjasnij moze o jaka "rejestracje" chodzi? Po prostu napisz prosciej...inni tez chetnie przeczytaja...
Ja osobiscie (chyba) pogubilem sie w Twoich wywodach...przygarnij kropka ;-)

--
Dman-666


--
Dman-666

Data: 2013-11-07 17:01:51
Autor: Cavallino
Procedura "sprowadzenia"

Użytkownik "Dman666" <dm4n666@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:7d386e74-7467-4053-8d58-537b79c6aa97@googlegroups.com...
W dniu środa, 6 listopada 2013 17:07:22 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:
>> Myślisz, że to był pierwszy samochód ściągnięty na handel?
>> Wpis w edg nie ma tu nic do rzeczy.
> Przeciez bylo napisane, ze "dorabia sprowadzaniem" ;)
No właśnie.
Czyli ma z tego źródło dochodu.
W miarę stałe zapewne.
Klasyczny przykład działalności gospodarczej.

Nie rejestrowanej szerloku.

A jakie to ma znaczenie, jeśli każesz gościowi TYM RAZEM legalnie obrót autem zrobić?
Bo o tym była mowa.

To, że gdyby był cywilny, miałby taniej, choćby o vat.
Ale nie jest.

Nie jest bo? Co mu przeszkadza byc poza DG spowadzaczem

Nie jest poza DG, tylko w DG, zrozum to wreszcie.
A że nie rejestruje obrotów i nie płaci podatków, to zupełnie inna kwestia.

nie odprowadzajacym stosownych oplat i poswiecania czasu na latanie po urzedach?

A ten znowu swoje.
Jak jeszcze raz wspomnisz o niepotrzebnym rejestrowaniu jako o konieczności, odmawiając douczenia się, to kończymy dyskusję.


>> A kto mu każe?
>> Rejestrowanie nie ma nic wspólnego z brakiem umowy.

> Ma wspolnego z oplatami.

Nie ma.
Dla US liczy się czy parasz się tym zawodowo, czy nie.
Jak nie zarejestrujesz, opłat rejestracyjnych nie ponosisz, a
zarejestrowanie nic nie zmienia w Twoim statusie.

Dla US moze i nie. Co w takim razie z Urzedem Celnym?

Akurat nie ma nic do tego, ktoś ta akcyzę i tak zapłaci.

>> Doucz się o kwestii rejestracji, bo coś nie bardzo do rzeczy >> nawijasz....
> Ta ;)
No ta.
Proponuję zacząć od podstaw uznawania handlu (czymkolwiek) na allegro za dg.

Watek jest nt legalnosci tego, nazwijmy to normalnego "procederu".

Znaczy o legalności nielegalnego procederu?
Nie ma czegoś takiego.


Wyjasnij moze o jaka "rejestracje" chodzi?

Tą o której pisałeś.
Że auta trzeba rejestrować na siebie przed ich sprzedażą.
Nie trzeba.
Jedyne co trzeba, to uczestniczyć w obrocie, czyli umowa od Niemca na handlarza, i od handlarza na kupującego.

Data: 2013-11-08 03:16:14
Autor: Dman666
Procedura "sprowadzenia"
W dniu czwartek, 7 listopada 2013 17:01:51 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:


>> >> Myślisz, że to był pierwszy samochód ściągnięty na handel?

>> >> Wpis w edg nie ma tu nic do rzeczy.

>> > Przeciez bylo napisane, ze "dorabia sprowadzaniem" ;)

>> No właśnie.

>> Czyli ma z tego źródło dochodu.

>> W miarę stałe zapewne.

>> Klasyczny przykład działalności gospodarczej.


> Nie rejestrowanej szerloku.

A jakie to ma znaczenie, jeśli każesz gościowi TYM RAZEM legalnie obrót autem zrobić?

Bo o tym była mowa.

OK.Nigdy nie mialem dzialanosci gospodarczej na rejestrowanie aut wiec nie wiem czy mozna wtedy zawierac umowe KS na zasadach podpdobnych do tegojakby tej dzialalnosci nie bylo (osoba fizyczna).

Nikt mu nie kaze robic legalnie, zrobi jak chce.

> nie odprowadzajacym stosownych oplat i poswiecania czasu na latanie po > urzedach?
A ten znowu swoje.

Jak jeszcze raz wspomnisz o niepotrzebnym rejestrowaniu jako o konieczności, odmawiając douczenia się, to kończymy dyskusję.

W sumie powinienem wspomniec o tym ;) watek rozwija sie na zasadach pl.soc.prawo.

Rzezbienie w gownie jak dla mnie. Wiekszosc nt procedury sprowadzania zostala napisana. Tak, odmawiam douczenia sie.


> Dla US moze i nie. Co w takim razie z Urzedem Celnym?
Akurat nie ma nic do tego, ktoś ta akcyzę i tak zapłaci.


> Watek jest nt legalnosci tego, nazwijmy to normalnego "procederu".
Znaczy o legalności nielegalnego procederu?

Nie ma czegoś takiego.

<ziew>
uuuaaaaaa...
</ziew>


> Wyjasnij moze o jaka "rejestracje" chodzi?
Tą o której pisałeś.

Że auta trzeba rejestrować na siebie przed ich sprzedażą.

Nie trzeba.

Albo ja czegos nie rozumiem albo Ty. Jakos nie moge znalezc tych powyzszych "wskazowek" w moim wydaniu.

Mysle jak powyzej-wyczerpany temat na pms.
--
Dman-666

Data: 2013-11-08 17:31:33
Autor: Cavallino
Procedura "sprowadzenia"

Użytkownik "Dman666" <dm4n666@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

A jakie to ma znaczenie, jeśli każesz gościowi TYM RAZEM legalnie obrót

autem zrobić?

Bo o tym była mowa.

OK.Nigdy nie mialem dzialanosci gospodarczej na rejestrowanie aut wiec nie wiem czy mozna wtedy zawierac umowe KS na zasadach podpdobnych do tegojakby tej dzialalnosci nie bylo (osoba fizyczna).

Jak masz działałność to zamiast umowy wystawiasz fakturę - ot cała różnica.
Co nie znaczy, że jak zawodowo zajmujesz się handlem autami, to nie musisz wystawiać faktury, bo nie zarejestrowałeś takiej działalności.
Musisz, a jeśli tego nie zrobisz, to w razie kłopotów obróci się to przeciwko Tobie.



Nikt mu nie kaze robic legalnie, zrobi jak chce.

No właśnie o to chodzi, żeby mu kazać.

> Wyjasnij moze o jaka "rejestracje" chodzi?
Tą o której pisałeś.

Że auta trzeba rejestrować na siebie przed ich sprzedażą.

Nie trzeba.

Albo ja czegos nie rozumiem albo Ty. Jakos nie moge znalezc tych powyzszych "wskazowek" w moim wydaniu.

Proszę bardzo:
"Wtedy jest sprowadzaczem "cywilnym" i byc moze nie kalkuluje mu sie rejestrowac na siebie."
"Moze facet nie wie, ze moze zarejestrowac na ojca, dziadka, syna, zone i wtedy moze lepiej dogadac sie z nim, ze poniesie sie wszelkie oplaty rejestracyjne, ale zeby byl zarejestrowany na kogos z w.w."

O to chodzi, że nie musi nic rejestrować, żeby legalnie sprzedać.
Niezależnie jakim sprowadzaczem jest - jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Chcesz rejestrować  - rejestrujesz, nie chcesz, dajesz klientowi dwie umowy i to wszystko.

Data: 2013-11-07 02:12:40
Autor: J.F.
Procedura "sprowadzenia"
Dnia Mon, 4 Nov 2013 18:00:27 +0100, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Dman666" <dm4n666@gmail.com> napisał w wiadomości grup
> Facet ma DG - prowadzi warsztat mechaniczny, a dorabia jako > sprowadzacz.
Czyli traci vat od marży i dochodowy od zysku.
Dopłać mu te grosze i po problemie.

Tylko, ze w DG moze nie miec takiej kategorii jak sprowadzanie/handel autami.
No i co z tego?
Myślisz, że to był pierwszy samochód ściągnięty na handel?

Pewnie nie.

Wpis w edg nie ma tu nic do rzeczy.

Tym niemniej w ramach dzialalnosci byc moze robic mu tego nie wolno,
bo nie wystapil o stosowny zakres.
A zmiana zakresu ... nie ma jakis negatywow po stronie podatkow ?
Wtedy jest sprowadzaczem "cywilnym"
Zakładając, że miałbyś choć cień racji, w którym momencie stawia go to w gorszym świetle, albo podwyższa podatki?

i byc moze nie kalkuluje mu sie rejestrowac na siebie.
A kto mu każe?
Rejestrowanie nie ma nic wspólnego z brakiem umowy.

Sprzedaje niezarejestrowane - placi akcyze od zysku i kosztow.
Tych pare % mozna przebolec, gorzej przy wiekszych autach.

Zarejestruje - ryzykuje wizyte kominiarzy o swicie, bo tym prostym
zabiegiem nie zaplacil naleznej akcyzy, czy okradl urzad skarbowy :-)

Plus przepisy recyklingowe i kolejne papiery z niej wynikle ... lepiej
sprzedac bez umowy :-)

J.

Data: 2013-11-07 17:05:53
Autor: Cavallino
Procedura "sprowadzenia"

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wpis w edg nie ma tu nic do rzeczy.

Tym niemniej w ramach dzialalnosci byc moze robic mu tego nie wolno,
bo nie wystapil o stosowny zakres.

Zakres zapisany w edg?
On nie ma zbyt wiele do rzeczy, jeśli chodzi o to czy coś komuś wolno czy nie.
Nie wolno tylko tematów objętych koncesjonowaniem lub pozwoleniami.
Co do reszty - liczy się stan faktyczny, a nie zgłoszenie lub jego brak.

i byc moze nie kalkuluje mu sie rejestrowac na siebie.
A kto mu każe?
Rejestrowanie nie ma nic wspólnego z brakiem umowy.

Sprzedaje niezarejestrowane - placi akcyze od zysku i kosztow.

A z jakiej paki?
Akcyzę musi zapłacić on, od kwoty zakupu, a nie klient rzecz jasna.

Data: 2013-11-01 20:47:05
Autor: Maciek
Procedura "sprowadzenia"
W dniu 2013-11-01 20:41, jerzu pisze:
Skoro ma umowe in-blanco, albo musi ją na nowo spiasać (będzie jechał
do właściciela? wątpię),
No wiadomo, że nie będzie - spisze od nowa, sfałszuje podpis i tyle,
nawet się z tym za bardzo nie krył :-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2013-11-01 20:47:55
Autor: RadoslawF
Procedura "sprowadzenia"
Dnia 2013-11-01 20:37, Użytkownik Maciek napisał:

Czy to jest "normalna"
procedura sprowadzania (zwłaszcza to kombinowanie z umowami), czy
powinno to wyglądać inaczej?
Normalne toto nie jest. Ja bym się dwa razy zastanowił, zanim bym w to
wszedł.
Dla mnie też wydało się to dziwne i dlatego zacząłem się zastanawiać. W
sumie jednak żyję w kraju w jakim żyję i wyszło mi, że być może tak
wygląda normalność w tym przypadku :-)

Bo tak wygląda normalność, tyle że ludzie czytają prasę lub pytają
znajomych czy w sieci i nie bardzo chcą iść na taki układ.
W razie problemów prawnych czy technicznych stroną nie będzie
sprzedający sprowadzacz tylko być może nieistniejący Niemiec
z którym masz umowę. Jak auto ci odpowiada to niech sprzedający
załatwi wszystko porządnie i z nim spisuj umowę.
Nie spisuj też jego słupami (kolega sprzedaje, ja mam jego dowód
i spiszemy za niego umowę).


Pozdrawiam

Data: 2013-11-02 16:49:15
Autor: J.F.
Procedura "sprowadzenia"
Dnia Fri, 01 Nov 2013 20:37:06 +0100, Maciek napisał(a):
W dniu 2013-11-01 20:28, jerzu pisze:
Czy to jest "normalna"
procedura sprowadzania (zwłaszcza to kombinowanie z umowami), czy
powinno to wyglądać inaczej?
Normalne toto nie jest. Ja bym się dwa razy zastanowił, zanim bym w to
wszedł.
Dla mnie też wydało się to dziwne i dlatego zacząłem się zastanawiać. W
sumie jednak żyję w kraju w jakim żyję i wyszło mi, że być może tak
wygląda normalność w tym przypadku :-)

Tak wyglada normalnosc w tym kraju. IMO to ponad polowa starych
samochodow jest tak sprowadzana.

Co nie znaczy ze trzeba sie na to godzic, bo i ryzyko w tym jest.

Popatrz w papiery i daty - w ciagu 5 dni od zakupu lub wwozu do kraju
powinienes zaplacic akcyze. On ci oczywiscie wszystko powie, ale
glupio tak mowic w urzedzie ze wczoraj sam przyjechales, a w papierach
inne nazwisko i data sprzed miesiaca.

J.

Data: 2013-11-02 20:04:01
Autor: z
Procedura "sprowadzenia"
W dniu 2013-11-02 16:49, J.F. pisze:

Co nie znaczy ze trzeba sie na to godzic, bo i ryzyko w tym jest.

Jak sobie ostatnio w tv obejrzałem reportaż o klonach to teraz przy następnej okazji będę "molestował" wydział komunikacji żeby sprawdzili w bazie VIN europejskiej. (Czy jakoś tak). Generalnie wszystko można w dzisiejszych czasach podrobić i każdego oszukać.
Ale przecież Vincent daje "dobry" przykład. :-)

z

Procedura "sprowadzenia"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona