Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Prof. Krzemi?ski: Balcerowicz wciska Polakom kit,

Prof. Krzemi?ski: Balcerowicz wciska Polakom kit,

Data: 2011-02-05 08:18:46
Autor: Azor jest kapusiem
Prof. Krzemi?ski: Balcerowicz wciska Polakom kit,
Nie akceptuję tonu i retoryki, jakie stosuje profesor Balcerowicz. On w ten sposób podważa zaufanie do państwa - twierdzi w rozmowie z Agatonem Kozińskim prof. Ireneusz Krzemiński, socjolog, członek Rady Gospodarczej przy premierze

Bo?

Tak twierdzi prof. Balcerowicz, który zarzuca rządowi zmianę zdania w sprawie reformy systemu emerytalnego i obcięcie wielkości pieniędzy przekazywanych do OFE, mimo innych wcześniejszych deklaracji. Tymczasem rząd realizuje zalecenia Rady Gospodarczej przy premierze, której Pan jest członkiem.
Odpowiem tak: to profesor Balcerowicz próbuje wciskać kit Polakom i to on zachowuje się tak, jakby uważał ich za ciemny lud. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Ten kit, jaki wciska Polakom, to wmawianie im, że będziemy żyli w cudownym kraju w sytuacji, kiedy oszczędności na emerytury będziemy opierali na wzrastającym zadłużeniu państwa. Tak jakby nie widział, że to zadłużenie nałoży na wszystkich Polaków obowiązek jego spłaty - ot, choćby przez wyższe podatki! Jednak nie to mi najbardziej przeszkadza w wywodach profesora.

A co?
Ton, jakim je wygłasza. Profesor Balcerowicz był jednym z ludzi, którzy tworzyli nowe polskie państwo. Państwo oparte na jasnych zasadach i prawach, państwo służące i kontrolowane przez obywateli. Natomiast teraz zachowuje się tak, jakby temu państwu nie można było ufać. Sposób, w jaki atakuje rząd, podważa jego wiarygodność w oczach opinii publicznej. Ba, nie tylko dyskredytuje polityków, lecz także instytucje państwowe, takie jak ZUS, który przecież od lat sprawnie obsługuje obywateli. Polacy są wciąż nieufni wobec swego państwa, co musi martwić. Tymczasem profesor Balcerowicz wyraża niezachwianą wiarę w wolnorynkowe rozwiązania w opozycji do niewiary w państwo i polityków. A przecież mogliśmy sprawdzić dwa lata temu, kiedy wybuchł jeden z największych kryzysów finansowych na świecie, jak z tym bywa! Bo kryzys spowodowała niepowstrzymana chciwość instytucji finansowych i spekulantów. A z kolei szkodliwe rzekomo państwa wpompowały setki miliardów dolarów z kieszeni podatników, dzięki czemu świat nie pogrążył się w długotrwałej depresji. Gdybym miał do wyboru: zaufać politykom czy bankierom, to wybieram tych pierwszych. Obywatele mają jednak nad nimi kontrolę

Innymi słowy - nie można zostawiać pieniędzy, które odkładamy na emerytury, w rękach prywatnych firm, bo te je stracą, jak tylko wybuchnie kolejny kryzys?


Pomysł na OFE był reakcją na starzejące się społeczeństwo. Kiedy byśmy rozmawiali o reformie systemu emerytalnego 50 lat temu, byłoby w tym mniej emocji - bo wtedy ludzi młodych, którzy pracowali i których składki w ramach solidarności międzypokoleniowej szły na emerytury osób starszych, było znacznie więcej niż emerytów. Taki system emerytalny nie mógł jednak obowiązywać dłużej właśnie z powodu starzejącego się społeczeństwa. Bardzo wydłużył się okres życia, a zarazem coraz mniej jest ludzi młodych, którzy zarabiają pieniądze na składki. Reformy były więc niezbędne. Problem jednak w tym, że - tworząc OFE - popełniono sporo błędów: brak reform, które ograniczały koszty budowy nowego systemu. Błędów zresztą sam Balcerowicz nie uniknął przy swoich zasadniczych reformach. Dlatego też dziwi mnie ton, w jakim atakuje rząd, który musi i ratować budżet państwa, i nasze emerytury. Profesor Balcerowicz zapisał się w historii kraju, oczekiwałbym więc większego dystansu do proponowanych rozwiązań. A na pewno postawy i chęci do rzeczowej dyskusji. Dobra demokracja to taka, w której nieustannie się debatuje i dyskutuje, by znaleźć najlepsze, najkorzystniejsze rozwiązania. Wolałbym więc, żeby profesor Balcerowicz był mniej stanowczy w swoich ocenach, gdyż jego reformy - choć bardzo słuszne co do kierunku - też miały swoje błędy. Prezentowane przez rząd projekty zmian w systemie emerytalnym nie są nagłe i doraźne, a wynikają z wielu miesięcy bardzo rzetelnej pracy, w której brał zresztą udział pomysłodawca OFE, profesor Marek Góra. A rolą Rady Gospodarczej było opiniowanie tych pomysłów i ich rzetelna analiza.

Reforma tworząca OFE w 1998 r. przeszła pod hasłem obietnicy wysokich emerytur, za które będziemy mogli wyjeżdżać na wczasy w egzotyczne miejsca.


Moja dawna koleżanka profesor Ewa Lewicka jakoś nie wspomina o tym, że gdybyśmy dzisiaj siedli i obliczyli, ile będzie wynosiła przeciętna emerytura w Polsce za 30 lat, to okazałoby się, że przy zachowaniu obecnej struktury OFE byłaby ona co najmniej o połowę mniejsza niż dzisiejsze emerytury. I nie jest to w ogóle zależne od tego, jakie zwroty z inwestycji OFE są w stanie generować. Bo wokół tych funduszy zbudowano mit, że jest to sposób na wyższe emerytury. To nieprawda albo tylko część prawdy. OFE mogą próbować pomnażać pieniądze pobrane od ludzi, ale to zawsze, zawsze obarczone jest jakimś ryzykiem i trzeba o tym mówić! Wszyscy wiemy, że inwestycje giełdowe są świetną lokatą w czasach wzrostu gospodarczego. Ale cechą kapitalizmu jest to, że co jakiś czas pojawiają się kryzysy - najczęściej nadciągają niespodziewanie. Ten, który nadciągnął dwa lata temu, pochłonął miliardy dolarów oszczędności samych Amerykanów. W takiej sytuacji wiara w to, że ulokowane w funduszach inwestycyjnych nasze oszczędności to eldorado, które jest w stu procentach pewne, jest fikcją i wciskaniem kitu.

Ale w jakiś sposób pieniądze na emerytury musimy oszczędzać. Kto ma to robić, skoro OFE się nie nadają?
Nikt nie twierdzi, że się nie nadają, choć na Węgrzech praktycznie tę instytucję zlikwidowano. Reforma obecna nie chce OFE likwidować, ale chce, po pierwsze, ograniczyć wielkość składki, tak aby nie była finansowana z długu i żeby zmniejszyć element ryzyka. Po drugie, stwarza szanse rzeczywistego pomnożenia oszczędności młodych ludzi - w długim okresie hossy i bessy się przecież równoważą. Ale sprawą ważną dla zabezpieczenia emerytur jest państwo. Mam do niego często krytyczne nastawienie, bo nasze państwo nie do końca sprawnie służy społeczeństwu. Ale gdybym miał wierzyć komuś, że na przyszłość dostanę porządną emeryturę, to chyba bardziej zaufałbym w tym wypadku gwarancjom państwa niż OFE czy innym instytucjom finansowym. Dlatego że nie jesteśmy w stanie kompletnie przewidzieć tego, co się wydarzy za 5, 10, 20 lat. Nie wiemy, jaka będzie sytuacja na rynkach finansowych, tak że uzależnianie od niej wielkości emerytury mocno przypomina hazard. Dam przykład. Gdybym miał do wyboru: zaufać politykom czy bankierom, to wybieram tych pierwszych. Obywatele mają jednak nad nimi kontrolę

Słucham.


W Szwecji system emerytalny przebudowano w podobny sposób jak w Polsce. Przyjęto tam regulację prawną, która mówi, że osoba przechodząca na emeryturę w czasie kryzysu ma ją znaczenie mniejszą niż w sytuacji, kiedy jest hossa gospodarcza, a fundusze inwestycyjne kwitną. Moim zdaniem Polacy na takie rozwiązanie się nie zgadzają.

Pytanie, czy zgadzają się, by ich emeryturami zajmował się ZUS, na który wpływ mają politycy.
Gdybym miał do wyboru: zaufać politykom czy bankowcom, to w sytuacji, o którą nam chodzi, raczej wybiorę tych pierwszych. Choćby dlatego, że jako obywatel mam możliwość wpływu na politykę i ich decyzje. A ponadto politycy mają wpływ i na rynek, i na OFE. Politycy nie mogą być traktowani jak samo zło, a finansowcy jak zbawiciele. Kryzys pokazał to dobitnie. Politycy mający mandat od wyborców, muszą o nich dbać, a to oznacza, że zawsze będą musieli zapewnić godziwe emerytury - z tego rozliczą ich wyborcy. Ale wracając do pytania: najlepiej, rzecz jasna, mieć emeryturę gwarantowaną i przez państwo, i ulokowaną w finansowych instytucjach. I dlatego nikt OFE nie likwiduje.



http://www.polskatimes.pl/opinie/wywiady/364923,prof-krzeminski-balcerowicz-wciska-polakom-kit,id,t.html#material_1



Nasuwa się pytanie w co gra Balcerowicz? Jaki ma interes w straszeniu społeczeństwa Platformą Obywatelską?



Przemysław Warzywny


--

"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: "Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych?". "Pan, panie prezydencie" - padło w odpowiedzi. "W takim razie proszę wykonać polecenie i lądować w Tibilisi" - tak, według relacji jednego z pilotów, wyglądała pamiętna podróż Lecha Kaczyńskiego do Gruzji w 2008 roku."
Za niewykonanie polecenia PiS nazwał pilota tchórzem. Prokuratura przyznała pilotowi rację.

Data: 2011-02-05 08:19:24
Autor: Azor jest kapusiem
Prof. Krzemi?ski: Balcerowicz wciska Polakom kit,

http://www.polskatimes.pl/opinie/wywiady/364923,prof-krzeminski-balcerowicz-wciska-polakom-kit,id,t.html#material_1



Przemysław Warzywny

--

"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: "Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych?". "Pan, panie prezydencie" - padło w odpowiedzi. "W takim razie proszę wykonać polecenie i lądować w Tibilisi" - tak, według relacji jednego z pilotów, wyglądała pamiętna podróż Lecha Kaczyńskiego do Gruzji w 2008 roku."
Za niewykonanie polecenia PiS nazwał pilota tchórzem. Prokuratura przyznała pilotowi rację.

Data: 2011-02-05 08:22:53
Autor: u2
Prof. Krzemi?ski: Balcerowicz wciska Polakom kit,
W dniu 2011-02-05 08:18, Azor jest kapusiem pisze:
Nasuwa się pytanie w co gra Balcerowicz? Jaki ma interes w straszeniu
społeczeństwa Platformą Obywatelską?


Jacku, to nie straszenie, to niewygodna prawda. Zamiast dokończyć
reformę ZUS-u rząd PO-PSL wymyślił łatanie dziury budżetowej kosztem
naszych przyszłych emerytur.

Data: 2011-02-07 15:11:40
Autor: Tomek
Prof. Krzemi?ski: Balcerowicz wciska Polakom kit,



Nasuwa się pytanie w co gra Balcerowicz? Jaki ma interes w straszeniu społeczeństwa Platformą Obywatelską?


Pewnie taki sam, jak Tusk straszeniem PiS. :-)
Tomek

Data: 2011-02-07 15:34:51
Autor: cytryna
Prof. Krzemi?ski: Balcerowicz wciska Polakom kit,


>

>

> Nasuwa się pytanie w co gra Balcerowicz? Jaki ma interes w straszeniu

> społeczeństwa Platformą Obywatelską?

>



Pewnie taki sam, jak Tusk straszeniem PiS. :-)

Tomek


To UWolsko-KLDowskie towarzystwo nadaje się tylko do panoptikum politycznych dinozaurów.


--


Prof. Krzemi?ski: Balcerowicz wciska Polakom kit,

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona