antyanatinae wrote:
Jaki pan, taki kram. Kierownictwo IPN z hukiem wywraca się na sikaniu.
Paszkwilancka książka krakowskiego magistranta o Lechu Wałęsie uruchomiła
lawinę zdarzeń, które wprawiły w popłoch Janusza Kurtykę i jego najbliższe
otoczenie.
http://wyborcza.pl/1,75515,6504166,Profesjonalna_kleska_IPN.html
Przemek
"Po kilku latach miotania polską opinią publiczną swoimi "odkryciami"
historycy z IPN ponieśli spektakularną klęskę profesjonalną. Jedni, bo swą
pracą chcieli realizować misję obozu "rewolucji moralnej", drudzy - ponieważ
milczeli i nie protestowali, gdy kierownictwo spolityzowało Instytut i
pozbywało się niewygodnych osób. Ich winą jest również to, że swoimi
nazwiskami i dorobkiem naukowym legitymizowali sztandarowe wydawnictw IPN,
które z rzetelną historiografią niewiele mają wspólnego."
-- -- -- -- -- -- -- --
A wiesz nieszczesny jednokomorkowcu, jaki jest 'szczyt
bezczelnosci'??
Zwrocic sie do Walesy slowami: Panie Boleslawie, czy moge
prosic o autograf..?
H
|