Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Prokuratorzy sparaliżowani strachem o utratę posad boją się prawdy.

Prokuratorzy sparaliżowani strachem o utratę posad boją się prawdy.

Data: 2010-07-14 09:21:27
Autor: mkałrwan jest debilem
Prokuratorzy sparaliżowani strachem o utratę posad boją się prawdy.
Prokuratorzy sparaliżowani strachem o utratę posad boją się prawdy - mówił wczoraj przed sejmową komisją śledczą ds. Blidy Janusz Kaczmarek
Były prokurator krajowy, potem szef MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego przypomniał, że to on trzy lata temu nawoływał, by taka komisja powstała.

Kaczmarek został zdymisjonowany w związku z podejrzeniem przecieku w tzw. aferze gruntowej. To jego zeznania przed sejmową komisją ds. służb w sierpniu 2007 r. - ukazujące nieprawości państwa PiS, w tym w sprawie posłanki SLD Barbary Blidy - ujawniły, że padła ona ofiarą polowania na "układ na lewicy".



25 kwietnia 2007 r. ABW chciała Barbarę Blidę zatrzymać w śledztwie dotyczącym mafii węglowej. Gdy agenci weszli do jej domu, Blida zastrzeliła się w łazience.

Ocena Kaczmarka - że prokuratorzy boją się prawdy - odnosiła się nie tylko do tamtych zdarzeń, także do umorzenia łódzkiego śledztwa z lutego 2010 r. Po trzech latach łódzcy śledczy uznali, że prokuratorzy, chcąc postawić zarzut Blidzie, nie działali na polityczne zamówienie. I że ani premier, ani ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, ani szef ABW nie naciskali na prowadzących śledztwo oraz że nie było nic złego w tym, że po śmierci Blidy policja i ABW zbierały na nią dowody.

- Ta śmierć była niepotrzebna - ciągnął Kaczmarek. - To państwo będziecie musieli ustalić, gdzie w 2007 r. było prawo, gdzie sprawiedliwość - mówił do posłów.

Poseł Wojciech Szarama (PiS) uznał, że tym wstępem Kaczmarek "zdyskredytował siebie i swoje - ukierunkowane politycznie - zeznania". Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (SLD) cierpko do Szaramy: - Gdy Bogdan Święczkowski [b. szef ABW za rządów PiS] oskarżał wiele osób, pan nie reagował.

Pytania do Kaczmarka dotyczyły głównie jego relacji z regularnych narad u premiera Kaczyńskiego w sprawie najważniejszych śledztw. Brali w nich udział: Ziobro, Święczkowski, szef CBA Mariusz Kamiński, czasem ówczesny szef policji Konrad Kornatowski oraz prokuratorzy Jerzy Engelking i Tomasz Szałek.

Kaczmarek powtórzył, że na jednaj z nich Ziobro referował, "że jest możliwość pokazania układu, który rządził, kiedy rządy sprawowała lewica. Padły nazwiska Blidy, Leszka Millera, Andrzeja Szarawarskiego".

Szczegóły przedstawił szef ABW Święczkowski. Według Kaczmarka powoływał się na pomówienia "śląskiej Alexis" i byłego posła Ryszarda Zająca. Kaczmarek - pytany przez premiera o zdanie - miał stwierdzić, że "materiał jest bardzo kruchy". Poparł go prok. Szałek. Premier polecił "realizować, zamknąć sprawę", z zaznaczeniem: "jeżeli macie stuprocentowe dowody".

Święczkowski przed komisją zaprzeczył, by na naradach u premiera mówiło się o sprawie Blidy. Ziobrę i Kaczyńskiego przesłuchania przed komisją dopiero czekają (Ziobro wezwany jest na poniedziałek). Zaplanowano, że będą ostatnimi świadkami.

Kaczmarek - by dowieść, kto mówi prawdę, a kto kłamie - polecał posłom utajnione przez łódzką prokuraturę protokoły jego konfrontacji z byłym premierem i ministrem sprawiedliwości. Dlatego ma zostać jeszcze raz przesłuchany, ale za zamkniętymi drzwiami.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8135716,Kaczmarek__Smierc_Blidy_niepotrzebna.html#ixzz0tdg4CL3W



Przemysław Warzywny

--

"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".

Data: 2010-07-14 10:10:46
Autor: Zahir
Prokuratorzy sparaliżowani strachem o utratę posad boją się prawdy.

Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i1johp$laa$1inews.gazeta.pl...
Prokuratorzy sparaliżowani strachem o utratę posad boją się prawdy - mówił wczoraj przed sejmową komisją śledczą ds. Blidy Janusz Kaczmarek
Były prokurator krajowy, potem szef MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego przypomniał, że to on trzy lata temu nawoływał, by taka komisja powstała.

 To jakiś zbiorowy obłęd! Okazuje się, że za czasów PiS dopuszczano się zbrodni!

Zahir

Data: 2010-07-14 11:20:27
Autor: mkarwan
chamidło kałecki

Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i1johp$laa$1inews.gazeta.pl...
Prokuratorzy sparaliżowani strachem o utratę posad boją się prawdy - mówił wczoraj przed sejmową komisją śledczą ds. Blidy Janusz Kaczmarek
Były prokurator krajowy, potem szef MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego przypomniał, że to on trzy lata temu nawoływał, by taka komisja powstała.

Kaczmarek został zdymisjonowany w związku z podejrzeniem przecieku w tzw. aferze gruntowej. To jego zeznania przed sejmową komisją ds. służb w sierpniu 2007 r. - ukazujące nieprawości państwa PiS, w tym w sprawie posłanki SLD Barbary Blidy - ujawniły, że padła ona ofiarą polowania na "układ na lewicy".



25 kwietnia 2007 r. ABW chciała Barbarę Blidę zatrzymać w śledztwie dotyczącym mafii węglowej. Gdy agenci weszli do jej domu, Blida zastrzeliła się w łazience.

Ocena Kaczmarka - że prokuratorzy boją się prawdy - odnosiła się nie tylko do tamtych zdarzeń, także do umorzenia łódzkiego śledztwa z lutego 2010 r. Po trzech latach łódzcy śledczy uznali, że prokuratorzy, chcąc postawić zarzut Blidzie, nie działali na polityczne zamówienie. I że ani premier, ani ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, ani szef ABW nie naciskali na prowadzących śledztwo oraz że nie było nic złego w tym, że po śmierci Blidy policja i ABW zbierały na nią dowody.

- Ta śmierć była niepotrzebna - ciągnął Kaczmarek. - To państwo będziecie musieli ustalić, gdzie w 2007 r. było prawo, gdzie sprawiedliwość - mówił do posłów.

Poseł Wojciech Szarama (PiS) uznał, że tym wstępem Kaczmarek "zdyskredytował siebie i swoje - ukierunkowane politycznie - zeznania". Przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (SLD) cierpko do Szaramy: - Gdy Bogdan Święczkowski [b. szef ABW za rządów PiS] oskarżał wiele osób, pan nie reagował.

Pytania do Kaczmarka dotyczyły głównie jego relacji z regularnych narad u premiera Kaczyńskiego w sprawie najważniejszych śledztw. Brali w nich udział: Ziobro, Święczkowski, szef CBA Mariusz Kamiński, czasem ówczesny szef policji Konrad Kornatowski oraz prokuratorzy Jerzy Engelking i Tomasz Szałek.

Kaczmarek powtórzył, że na jednaj z nich Ziobro referował, "że jest możliwość pokazania układu, który rządził, kiedy rządy sprawowała lewica. Padły nazwiska Blidy, Leszka Millera, Andrzeja Szarawarskiego".

Szczegóły przedstawił szef ABW Święczkowski. Według Kaczmarka powoływał się na pomówienia "śląskiej Alexis" i byłego posła Ryszarda Zająca. Kaczmarek - pytany przez premiera o zdanie - miał stwierdzić, że "materiał jest bardzo kruchy". Poparł go prok. Szałek. Premier polecił "realizować, zamknąć sprawę", z zaznaczeniem: "jeżeli macie stuprocentowe dowody".

Święczkowski przed komisją zaprzeczył, by na naradach u premiera mówiło się o sprawie Blidy. Ziobrę i Kaczyńskiego przesłuchania przed komisją dopiero czekają (Ziobro wezwany jest na poniedziałek). Zaplanowano, że będą ostatnimi świadkami.

Kaczmarek - by dowieść, kto mówi prawdę, a kto kłamie - polecał posłom utajnione przez łódzką prokuraturę protokoły jego konfrontacji z byłym premierem i ministrem sprawiedliwości. Dlatego ma zostać jeszcze raz przesłuchany, ale za zamkniętymi drzwiami.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8135716,Kaczmarek__Smierc_Blidy_niepotrzebna.html#ixzz0tdg4CL3W



Przemysław Warzywny

--

"Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera".


Prokuratorzy sparaliżowani strachem o utratę posad boją się prawdy.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona