Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Prokuratura chce śledztwa ws. publikacji "Wprost".

Prokuratura chce śledztwa ws. publikacji "Wprost".

Data: 2010-11-02 17:17:38
Autor: Jarek nie obronił kżyża
Prokuratura chce śledztwa ws. publikacji "Wprost".
Będzie postępowanie w sprawie upublicznienia przez dziennikarzy "Wprost" materiałów ze śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej. Wojskowa Prokuratura Okręgowa zapowiedziała, że w tym celu wyłączy materiały ze śledztwa, które prowadzi.
Jak nieoficjalnie podały źródła zbliżone do sprawy, wyłączone materiały trafią do warszawskiej prokuratury okręgowej. Prowadzi ona obecnie siedem postępowań (część z nich to już śledztwa, część jeszcze postępowania sprawdzające) dot. przecieków ze śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej. Jak podkreślają prokuratorzy, dotyczą one jednak np. ujawnienia protokołów czy poszczególnych zeznań, a nie całościowo akt.

Chodzi o publikacje "Wprost" z której wynika, że dziennikarze tygodnika dotarli do 57 tomów akt śledztwa smoleńskiego. Według nich, z tych materiałów wynika m.in., że prokuratorzy poświęcają bardzo dużo energii badaniu hipotezy, czy gen. Andrzej Błasik siedział za sterami samolotu. O jego relacje z załogami rządowych samolotów śledczy - jak napisano - wypytywali pilotów, ich rodziny, znajomych, łącznie kilkanaście osób. Dziennikarze powołują się przy tym m.in. na zeznania Magdaleny Protasiuk, wdowy po kpt. Arkadiuszu Protasiuku.


O zamiarze wyłączenia do odrębnego postępowania materiałów ze śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej poinformowano w komunikacie zamieszczonym we wtorek po południu na stronie Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Poinformowano w nim, że odrębne postępowanie ma dotyczyć art. 241 Kodeksu karnego. Mówi on o rozpowszechnianiu bez zezwolenia wiadomości z postępowania przygotowawczego. Czyn ten zagrożony jest karą do dwóch lat więzienia.

Według prokuratury dziennikarze tygodnika weszli bezprawnie w posiadanie kopii akt śledztwa, których fragmenty zacytowali bez zgody prokuratora prowadzącego postępowanie.

"Opublikowanie niezweryfikowanych jednoznacznie, wybranych ustaleń śledztwa, nie tylko w sposób negatywny rzutuje na jego bieg, czy też dezinformuje opinię publiczną, ale może być także rozpatrywane przez pryzmat naruszenia praw pokrzywdzonych - dóbr osobistych rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej" - zaznaczyli prokuratorzy. Jak dodali "zawarte w artykule niektóre stwierdzenia stanowią de facto wskazanie osób rzekomo winnych katastrofy, jeszcze przed zakończeniem pracy organów Państwa, ustawowo powołanych do zbadania sprawy".

Równocześnie prokuratura zdecydowała też o wprowadzeniu pewnych ograniczeń w korzystaniu przez strony z akt śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej. Nie będzie można ich kserować ani wykonywać fotokopii.

"Wprost" podało również, powołując się na konkretne zeznania, że w pojawia się w nich często wątek niewystarczającego wyszkolenia pilotów Tupolewa. Według tygodnika, z akt śledztwa wynika także, że w dniu katastrofy obsługa lotniska Siewiernyj nie pracowała w pełnym składzie: choć zgodnie z rosyjskimi przepisami stację meteorologiczną powinno obsługiwać trzech pracowników, 10 kwietnia był tylko jeden.



http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/ujawniono-materialy-dot-katastrofy-sledztwo,1552421


Przemysław Warzywny


--

"Partia )PiS), która swoich przeciwników politycznych prześwietla do drugiego pokolenia wstecz, wystawiła w wyborach samorządowych kandydatów w przeszłości współpracujących z organami bezpieczeństwa PRL."

Data: 2010-11-02 17:21:30
Autor: u2
Prokuratura chce śledztwa ws. publikacji "Wprost".
W dniu 2010-11-02 17:17, Jarek nie obronił kżyża pisze:
Chodzi o publikacje "Wprost" z której wynika, że dziennikarze tygodnika
dotarli do 57 tomów akt śledztwa smoleńskiego. Według nich, z tych
materiałów wynika m.in., że prokuratorzy poświęcają bardzo dużo energii
badaniu hipotezy, czy gen. Andrzej Błasik siedział za sterami samolotu.
O jego relacje z załogami rządowych samolotów śledczy - jak napisano -
wypytywali pilotów, ich rodziny, znajomych, łącznie kilkanaście osób.
Dziennikarze powołują się przy tym m.in. na zeznania Magdaleny
Protasiuk, wdowy po kpt. Arkadiuszu Protasiuku.


Ważne jest, aby udowodnić tezy założone z góry, aby nie było
najmniejszych wątpliwości co do winy pilotów i ś.p. Prezydenta.

Data: 2010-11-02 19:40:16
Autor: cytryna
Prokuratura chce śledztwa ws. publikacji "Wprost".
W dniu 2010-11-02 17:17, Jarek nie obronił kżyża pisze:
> Chodzi o publikacje "Wprost" z której wynika, że dziennikarze tygodnika
> dotarli do 57 tomów akt śledztwa smoleńskiego. Według nich, z tych
> materiałów wynika m.in., że prokuratorzy poświęcają bardzo dużo energii
> badaniu hipotezy, czy gen. Andrzej Błasik siedział za sterami samolotu.
> O jego relacje z załogami rządowych samolotów śledczy - jak napisano -
> wypytywali pilotów, ich rodziny, znajomych, łącznie kilkanaście osób.
> Dziennikarze powołują się przy tym m.in. na zeznania Magdaleny
> Protasiuk, wdowy po kpt. Arkadiuszu Protasiuku.


Ważne jest, aby udowodnić tezy założone z góry, aby nie było
najmniejszych wątpliwości co do winy pilotów i ś.p. Prezydenta.


Jest nadzieja ze lisa wsadzą do jamy. Koniec pajaca, nawet obie lisice mu nie pomogą. Tak kończą usługowi hochsztaplerzy zwani pałkarzami jąkały.

--


Prokuratura chce śledztwa ws. publikacji "Wprost".

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona