Data: 2013-03-03 01:38:49 | |
Autor: frank drebin | |
Promised Land | |
Obejrzałem ale w sumie to raczej strata czasu.
Nie ma w tym filmie niczego, czego nie widzielibyśmy wielokrotnie wcześniej i lepiej opowiedzianego/zagranego. Matt Damon nie namęczył się przy nim, lubię gościa ale tak naprawdę to nie miał tu niczego do zagrania bo historia prościutka jak budowa cepa. Wielka korporacja wydobywająca gaz chce kopać przy kolejnym miasteczku w kolejnym stanie, więc wysyła swoich przedstawicieli żeby przekonać finansowo mieszkańców do tych planów. Na miejscu okazuje się, że tym razem nie będzie tak łatwo. Film ogląda się bez dłużyzn ale i też bez jakichkolwiek emocji, fabuła jest dosyć nędzna, wątki poboczne jeszcze słabsze, volta przewidywalna i słabiutka, morału brak. Bo to, że wielkie korporacje są złe i że wielki biznes (prawie) zawsze wygrywa to żadna nowość. Ale w tym filmie nie ma jednoznacznych dowodów, że ta akurat korporacja jest zła, że sam gaz jest zły, nie ma też dowodów na to, że życie w podupadającym ale za to ekologicznie czystym miasteczku to przepis na szczęście. Nie jest powiedziane ani pokazane z czego żyją ci mieszkańcy, między czym mają wybierać ani jakie będą konsekwencje ich wyboru. Twórcy filmu też nie mieli pomysłu na to i wybrnęli z tego, po prostu nie pokazując kulminacyjnego głosowania. Sama volta bohatera też jest śmiechu warta. Doświadczony, bardzo zdolny i niegłupi korporacyjniak, wykonujący tą samą pracę po raz enty i z równie wielkim zaangażowaniem i wiarą w firmę nagle zostaje olśniony, że wydobycie gazu może być szkodliwe dla mieszkańców i ich farm? I to na podstawie zdjęcia i kilku kartek z jakiegoś procesu? I to naprawdę wystarczyło, żeby przestał wierzyć swojej wielomiliardowej korporacji i zaprzepaścił swoją rozwijającą się karierę? Czy też może z powodu nieczystej gry pseudoekologiem? Tak strasznie to nim wstrząsnęło? Bo nie wyglądał na wypalonego, czekającego tylko na najmniejszy impuls żeby coś zmienić w swoim życiu. Taką voltę to może gimnazjalista zrobić a nie doświadczony człowiek korporacji. Bardziej ludzkie było zachowanie Sue, która stwierdziła że praca to tylko praca i tu nie ma miejsca na sentymenty i opowieści o dziadku, bo przecież z czegoś trzeba żyć i dziecko utrzymywać. Nie przemówił do mnie ten film. 4/10 -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2013-03-02 22:35:01 | |
Autor: rs | |
Promised Land | |
On Sun, 3 Mar 2013 01:38:49 +0100, "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl>
wrote: Obejrzałem ale w sumie to raczej strata czasu. Film ogląda się bez dłużyzn ale i też bez jakichkolwiek emocji, fabuła jest dosyć nędzna, wątki poboczne jeszcze słabsze, volta przewidywalna i słabiutka, morału brak. Bo to, że wielkie korporacje są złe i że wielki biznes (prawie) zawsze wygrywa to żadna nowość. Ale w tym filmie nie ma jednoznacznych dowodów, że ta akurat korporacja jest zła, że sam gaz jest zły, nie ma też dowodów na to, że życie w podupadającym ale za to ekologicznie czystym miasteczku to przepis na szczęście. Nie jest powiedziane ani pokazane z czego żyją ci mieszkańcy, między czym mają wybierać ani jakie będą konsekwencje ich wyboru. Twórcy filmu też nie mieli pomysłu na to i wybrnęli z tego, po prostu nie pokazując kulminacyjnego głosowania. tak. takie rzeczy sie dzieja praktycznie kazdego dnia, kiedy ktos dostaje obuchem sumienia w leb. szkoda jednak, ze takie rzeczy nie dzieja sie dostatecznie czesto. moze spojrzysz na sprawe inaczej, kiedy te wielkie korporacje amerykanskie, wjada wreszcie do polski (w sumie to juz wjechaly) i beda frackowac wszystko co sie nie bedzie ruszac. Nie przemówił do mnie ten film. to jest wazny temat i mam nadzieje, ze ten film narobi przynajmniej tyle szumu co Erin Brockovitch, wlasnie ze wzgledu na temat, bo dokumentow to juz pare jest. <rs> |
|
Data: 2013-03-03 12:56:13 | |
Autor: frank drebin | |
Promised Land | |
Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:4u85j81eafoarmrd76dia20vhp50o5ja9j4ax.com...
On Sun, 3 Mar 2013 01:38:49 +0100, "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl>ale racz zauważyć, że w tym filmie nie ma żadnego obucha, tylko urażona duma. Przecież po obejrzeniu zdjęcia Damon był szczęśliwy jak dziecko że przyłapał pseudoekologa na kłamstwie czyja to farma była a w ogóle go nie interesowało, że zdjęcia jest autentyczne i naprawdę pokazuje skutki wierceń gazu. Zauważ, że jakby pseudoekolog nie powiedział że to on wysłał mu tę przesyłkę, to by nie było żadnej przemiany. Zabolało go, że firma nie wierzyła że sam da radę pociągnąć sprawę do wygranej a odkrycie, że korporacje obstawiają wszystkich graczy to dla człowieka korporacji jakim jest Damon nie powinno być żadnym odkryciem. moze spojrzysz na sprawe inaczej,nie odkryłeś niczego nowego, obserwuję ten nasz kapitalizm od ponad 20 lat i od dawna uważam wszelakie korporacje jako zło i to nie tylko nastawione na zysk ale i na władzę w świecie. Obserwując postępującą inwigilację i narastający zamordyzm mam wrażenie, że niedługo powstanie jakiś wszystkomogący Google-Weyland-Yutani stojący ponad prawem, z własnym państwem i armią. Jak czytam o zyskach Apple czy Google idących w dziesiątki miliardów dolarów corocznie to zastanawiam się, co można zrobić z takimi pieniędzmi i kogo kupić. Nie przemówił do mnie ten film.to jest wazny temat i mam nadzieje, ze ten film narobi przynajmniej Temat jest ważny i w czasach narastającej władzy korporacji jak najbardziej aktualny ale ten akurat film niczego nie narobi. Jest nijaki, nie promowany, nie wyświetlany (i nie szukałbym tu jakiejś zmowy), na imdb ma 3700 głosów a na filmwebie 1000. Za 10 lat może się te głosy podwoją. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2013-03-03 16:39:23 | |
Autor: rs | |
Promised Land | |
On Sun, 3 Mar 2013 12:56:13 +0100, "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl>
wrote: ale racz zauważyć, że w tym filmie nie ma żadnego obucha, tylko urażona duma. hmmm. moze i mozna to i tak odebrac, choc sadze, ze kolesie wciskajacy BS na dziendobry, maja boczucie dumy w fazie zaniku. koles zakumal, ze to do czego zostal wynajety i to co robi jego firma, to "dazenie do celu po trupach" a raczej za wszelka cene. trupy beda pozniej. zakumal moze tez, ze skoro takie praktyki jego firma stosuje, to byc moze ten caly fracking nie jest najlepsza rzecz, jaka sie ludzkosci przydarzyla od czasu kromki chleba z maslem. Przecież po obejrzeniu zdjęcia Damon był szczęśliwy jak dziecko że przyłapał pseudoekologa na kłamstwie czyja to farma była a w ogóle go nie interesowało, że zdjęcia jest autentyczne i naprawdę pokazuje skutki wierceń gazu. to moim zdaniem nie ma znaczenia. ale o tym nizej. koles sie obudzil, jak zakumal w jakis sposob jego firma dziala i pokazanie to szerokiej publicznosci jest chyba najwazniejsze. kazda duza firma energetyczna robi takie rzeczy. malo ktos o tym wie. kazda wielka energetyczna firma, z jednej strony ssie rope, dewastuje teren, wysiedla ludzi, ale z drugiej strony skupuje patenty dotyczace energii odnawialnych i skupuje prawa do uzycia gruntow, albo nawet i grunty pod np. energie waitrowe, albo sloneczne kiedy juz koszta postawienia takich spadna. teraz jednak produkuja dezinformacje, w zaleznosci od celu jaki chca uzyskac. czu ty myslisz, ze taki exxon mobile, bp, chevron czy inne giganty naprawde padna, kiedy przemysl zacznie przechodzic na odnawialne zrodla energii? nic wlasnie. zmienia jedynie nazwe, albo i nawet tego nie. te dezinformacje sadze, ze wystarczajaco pokazuje ten film. to jest na tyle istotne, ze moze jesli ludzie beda chcieli ruszysz swoje szare komorki, to rusza i nie beda wierzyc w pierwsza informacja, ktorej ochlapem w nich rzuca, ale sie zastanowia i pogrzebia troche sami, zanim podejma jakas decyzje, czasami decyzje, ktora zawazy na zyciu ich i ich dzieci. sa kolesie, ktorzy pdacuja w tym biznesie bo to jak mowila Sue "to tylko praca" i wiedza czym to, co sprzedaja pachnie, ale maja dzieci, pozyczki do splacenia. inni pewnie jak Steve, maja misje, od boga, tfu! firmy i nie interesuje ich to co mowia ekolodzy. wykazuja pelny denial (wyparcie, odrzucenie?) wiadomosci krytycznych. Zauważ, że jakby pseudoekolog nie powiedział że to on wysłał mu tę przesyłkę, to by nie było żadnej przemiany. Zabolało go, że firma nie wierzyła że sam da radę pociągnąć sprawę do wygranej a odkrycie, że korporacje obstawiają wszystkich graczy to dla człowieka korporacji jakim jest Damon nie powinno być żadnym odkryciem. ale przeciez Steve sam na to wpadl, zanim tamtem mu cokolwiek powiedzial. zlapal go na tym, ze mowil cos o farmie, o ktorej Steve nie wspominal, co swiadczylo dobitnie o tym, ze mial dostep do materialow Global. on tylko mu wytlumaczyl caly, podwojny proces. moze spojrzysz na sprawe inaczej,nie odkryłeś niczego nowego, wlasnie w tym problem. nie odkrylem. to sa ew. powinny byc doskonale znane rzeczy jedna caly czas dziwi mnie, ze ludzie tego nie widza. jak rozumiem politycy, czy pracownicy korporacji czy firm, siedzacy na cieplych posadkach, ale ludzie, ktorzy nie maja z tego zadnych korzysci? tego nie rozumiem. obserwuję ten nasz kapitalizm od ponad 20 lat i od dawna uważam wszelakie korporacje jako zło i to nie tylko nastawione na zysk ale i na władzę w świecie. to tez troche na wyrost. korporacja korporacji nie rowna. nie wrzucalalbym wszystkich do jednego wora. walka o ponadpanstwowa oczywiscie istnieje, ale biora w niej udzial firmy, ktorych nazw wiekszosc z nasz nigdy nie slyszala, albo wrecz nie maja nazw, albo nazwy nic nie znaca bo sa plynne. Obserwując postępującą inwigilację i narastający zamordyzm mam wrażenie, że niedługo powstanie jakiś wszystkomogący Google-Weyland-Yutani stojący ponad prawem, z własnym państwem i armią. wyglada na to, ze sektor finansowy juz jest ponad prawem. Jak czytam o zyskach Apple czy Google idących w dziesiątki miliardów dolarów corocznie to zastanawiam się, co można zrobić z takimi pieniędzmi i kogo kupić. akurat to ze zarabiaja, to chwala im za to, wazne zeby te pieniadze poakowali w jakies sensowne przedsiewziecia, ktore przynosza tez zysk spolecznosciom w ktorych te korporacje funkcjonuja. google to robi, microsoft to robi. apple siedzi na pieniadzach i je kisi, a Jobs sie w grobie przewraca. Nie przemówił do mnie ten film.to jest wazny temat i mam nadzieje, ze ten film narobi przynajmniej nie ma co tego filmu porownywac hitami, bo przynajmniej w stanach mial limitowana dystrybucje, a poza tym on dopiero wchodzi do kin. jego premiery tam gdzie ruchy ekologiczne maja najwieksza sile, czyli Belgia i Niemcy jeszcze normalnych premier nie mialy. poza tym, nie jest to jakies wybitne dzielo, ale pare istotnych mechanizmow jak to dziala zostalo pokazanych. nie znam nawet zadnego filmu dokumentlanego, ktory by o tym wspominal, chociaz jak wspominam wyzej sam temat nie jest obcy. a i bylo tez pare ladnych momentow jak rola nauczycieli miedzy dwoma kolesiami z Global. <rs> |
|