Data: 2010-11-04 03:22:01 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
Prorodzinny hłe hłe hłe | |
Prezes forum stowarzyszeń rodzin Francesco Belletti oświadczył: "obecność
prezesa Rady Ministrów była przewidywana od początku, a my ocenialiśmy ją jako znak wielkiej troski o rodzinę". "Lecz teraz - dodał - w świetle najnowszych wydarzeń obecność ta wprawia nas w zakłopotanie, a sprawa jest delikatna". "Nie ma między nami zgody w debacie na temat publicznego i prywatnego zachowania premiera" - stwierdził Belletti. "Nie czujemy się na siłach, by powiedzieć, że nie powinien przychodzić , ale w swym poniedziałkowym przemówieniu musi przekazać zupełnie inny sygnał od tych kierowanych do tej pory. Musi jasno zadeklarować, że istnieje rozróżnienie między życiem prywatnym a publicznymi obowiązkami" - powiedział prezes forum. Centrolewicowa opozycja natychmiast zaapelowała do Berlusconiego o to, aby zrezygnował z udziału w konferencji, bo - jak zaznaczył rzecznik partii Włochy Wartości Leoluca Orlando - "nie ma on kwalifikacji moralnych, by uczestniczyć w spotkaniu na temat wartości rodzinnych". http://wiadomosci.onet.pl/swiat/spor-o-obecnosc-berlusconiego-na-krajowej-konferen,1,3766108,wiadomosc.html -- "Zła wiadomość: bóg nie istnieje. Dobra wiadomość: nie potrzebujemy go." |
|