Am Sonntag, 11. September 2016 12:42:26 UTC+2 schrieb SPU:

In article <bf00dca6-180e-49ca-975b-56b14402630a@googlegroups.com>, bzdigniewjan@gmail.com says...
>
> Chcial przed laty dopieprzyc Bratkowskiemu, a napisal prawde:

Nie chcial, cytowal wynurzenia starego politruka, bo dyskutowac z tym
moze tylko taki sam opetany politruk.

"I co tu komentowac? Oto naga prawda o zwolennikach demokracji medialnej
ze srodowiska Stefana Bratkowskiego. Nie cofna sie przed zadna
podloscia, bo to ludzie mali i niegodni powaznego traktowania. Niedawno
Katarzyna Kolenda-Zaleska pytala, czy nie mozna sie w Polsce "po prostu
róznic" pogladami. Odpowiadamy: niech pani redaktor zapyta o to
Bratkowskiego, a potem powie nam, co odpowiedzial. O ile w ogóle jest w
stanie powiedziec pól zdania bez oplucia wszystkiego wokól. Najwyzej sie
pani odsunie."

> Btw. bolszoje spasiba anonimowi pt. SPU, co podrzucil mi ten atykul > jako "dowod" na to, ze S.Bratkowski to Zyd i kanalia. Nie ma za co, niech sie anonim sylvio jeszcze przez chwile tym pocieszy,
majac nadzieje ze cala Polska pilnie was slucha.

Bylo gdzie indziej, ale SPU tez tam sie udziela:

Santorski opisuje debatę młodych liderów na temat innowacyjnej kultury, jakiej był świadkiem na Politechnice Warszawskiej. Słuchając czterech młodych działaczy politycznych, ludzi po trzydziestce, obecny tam Żakowski jęknął zachwycony: ,,Zobacz, ale oni się do siebie nie dopierdalają, oni naprawdę się kłócą! O coś!" Zachwyt Żakowskiego przerwał jednak starszy człowiek spośród publiczności zwracając się do jednego z dyskutantów następująco: ,,(...) Panie kolego, pan tu jest liderem, pisze pan, pisma Pan jakieś wydaje, ma swoje notowania na Facebooku, na Twitterze. A ile lat działał pan w jakiejś organizacji, czy samorządzie? Czy pan naprawdę sprawował tę władzę społeczną, na temat której się wypowiada? No, ile lat?".

Santorski komentuje to nastąpująco:
Folwark w pełnej krasie! Podsumowanie wypadło więc niewesoło: ci młodzi ludzie przez czterdzieści minut skakali sobie do oczu w sprawie, a potem wstał doświadczony stary działacz folwarczny i wyciągnął od razu starą broń: zakwestionować mówcę, a nie jego argument.<