Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Proste pytania......

Proste pytania......

Data: 2011-02-25 16:23:07
Autor: obserwator
Proste pytania......



?

Z mediów publicznych wylecieli dziennikarze o poglądach prawicowych i
pro-pisowskich. Doprawdy?

Wiem, jakie poglądy ma Jan Pospieszalski, ostatni, który właśnie wyleciał. Ale
tak naprawdę to co wiem? Że jest praktykującym katolikiem i sympatykiem
Kaczyńskiego – chyba? A reszta,  np. sprawy gospodarcze? Nie wiem.  Jeszcze
znam poglądy Ziemkiewicza czy Sakiewicza, nie mam pojęcia o poglądach Anity
Gargas i wielu innych.

Tak naprawdę wylecieli nie za poglądy, tylko za zadawanie niewygodnych pytań i
ujawnianie nie tych, co trzeba faktów.

Ostatnim rzutem na taśmę Pospieszalski doprowadził do dyskusji o casusie
Tomasza Turowskiego. I co wiemy? Wiemy, że facet jest zawodowym agentem,     z wysokim stopniem oficerskim. Dobra, nie on jeden.

Wiemy, że pod przykrywką kandydata na jezuitę antyszambrował swobodnie w
Watykanie. To już budzi pewne zdziwienie, ale wobec informacji, że SB miało
kilkudziesięciu agentów umieszczonych wokół naszego Papieża, to przestaje być
dziwne. Ale to nie wszystko. Okazało się , że są zachowane jego meldunki z
materiałami, do których nie miał prawa mieć dostępu.

Gdyby przekazywał wystąpienia i homilie Papieża przed ich oficjalnym
opublikowaniem, nie zdziwiło by mnie to. W końcu taki materiał trzeba
wydrukować, powielić, oprawić itd. – zawsze gdzieś może znaleźć się moment do
wyniesienia i przekazania agentowi.

Ale on dostarczał brudnopisy z odręcznymi uwagami Papieża!

Wyobraźmy to sobie – Papież robi szkic i ktoś mu to przepisuje na maszynie.
Wtedy nie było jeszcze komputerów, nie można się było włamać. Powstają dwie,
trzy kopie – powiedzmy jedna do osobistego archiwum, jedna wraca do poprawek,
może jedna idzie do sprawdzenia przypisów czy odnośników. Potem kopia papieska
wraca "na maszynę" z odręcznymi poprawkami i ten materiał skopiowany ląduje w
rekach Turowskiego. Podobno.

Jakim cudem taka kopia ląduje w rękach jakiegoś zwykłego jeszcze nawet nie w
pełni zakonnika? No jakim???

Ile osób pracowało dla Papieża na etapie tych wstępnych przygotowań? Pięć, osiem??

Ktoś, kto mu to dawał, musiał wiedzieć, kim jest prosty braciszek – bo
przecież inaczej to niemożliwe. A więc przeciek był pośród najbardziej
zaufanych. I Turowski wie, kto nim był!

A osobisty sekretarz Jana Pawła II siedzi sobie w Krakowie w kapeluszu
kardynalskim i nic. Nawet się zająknie na ten temat.

Idźmy dalej. Ten sam facet (Turowski) zostaje nagle wezwany ze stanu spoczynku
i posłany do Moskwy przez Sikorskiego w celu przygotowania wizyt premiera i
prezydenta. Sikorski rzekomo nic nie wie o jego przeszłości.

A co my wiemy o przeszłości Sikorskiego? Ano był w Afganistanie, o czym do
pewnego momentu głośno opowiadał. Potem nagle wyciekła informacja, że został
złapany przez Sowietów i podobno wyreklamowany przez Anglików. Gdzie to było,
kiedy,  jak długo trwało? Nic nie wiemy. Ani pan Sikorski, ani nikt inny –
znowu - nawet się nie zająknie na ten temat.

A przecież ktoś musi wiedzieć – nie tylko służby innych państw i stara agentura.

O takich rzeczach wiedzą premierzy i prezydenci, szefowie służb, to są sprawy
super tajne tylko do ich wiadomości. Jedynie Siemiątkowski daje do
zrozumienia, że coś tam o czymś wie, ale nie może powiedzieć. Reszta milczy.
Nawet Kaczyński i Macierewicz nic nie mówią – a muszą coś wiedzieć z racji
pełnionych wcześniej funkcji..

Dlatego mam proste pytanie:

Czy sądzicie, panowie politycy, że nie jesteśmy w stanie dodać dwa do dwóch?
Że wystarczy, jak to powiedział Schetyna u Moniczki, pobudzić pozytywne emocje
w narodzie i wszystko będzie OK?

Nie, już nie wystarczy wyrzucić zbyt dociekliwych dziennikarzy. Pytania już
padły, a zdziwienie rośnie. Kiedy do faktu wynoszenia notatek Ojca Świętego z
jego osobistej kancelarii odniesie się kardynał Dziwisz, za tę kancelarię
odpowiedzialny?

Kiedy do sprawy rzekomego (?) aresztowania Sikorskiego odniesie się choćby
Rokita – wszak to za jego czasów inwigilowano Sikorskiego po jego powrocie do
Polski – kto i dlaczego zarządził tę inwigilację?

Powtarzam proste pytanie – czy naprawdę macie nas za idiotów???

Czy naprawdę myślicie, że możecie tu rządzić sobie walcząc o przywództwo i
rząd dusz ponad naszymi głowami?

Że są prawdy dostępne dla wybranych, a reszta będzie posłusznie dawać się
zaganiać do kolejnej farsy wyborczej pod dyktando pana Ostachowicza czy innego
spin doktora? Że kiedy z IPN zaczynają wychodzić zarzuty prokuratorskie, to
pan Seremet, prokurator naczelny RP,  chce odwołać głównego prokuratora IPN -
to ma być państwo prawa?

Co wy tu nam ułożyliście, panowie politycy i nie tylko? Wygodny obóz dla kretynów?

Rządy oświeconych mędrców i fikcje wyborcze dla zatkania gęby proletom?

Jesteśmy oszukiwani - nie tylko w sprawie katastrofy smoleńskiej. Jesteśmy
oszukiwani w sprawie emerytur i ochrony zdrowia, w sprawie budżetu państwa i w
sprawie niszczenia systemu oświaty, w sprawie śledztwa dotyczącego zabójstwa
Olewnika i w sprawie kontraktu na gaz.

Jesteśmy oszukiwani wszędzie i na każdym kroku. Nie wiemy, co z tym zrobić, bo
nie mamy dostępu do informacji,  jeszcze nie. Nie umiemy sobie z tym radzić, jeszcze nie.

Ale to przyjdzie, tak jak przyszła Solidarność.

To nie jest głupi naród, ludzie zaczynają się zastanawiać, zaczynają o tym
mówić coraz głośniej – w pracy, w sklepie, u znajomych, na różnych forach
netu. To nie jest kwestia tego, czy wygra PiS czy PO, czy jeszcze ktoś. To
jest kwestia zupełni inna – po dwudziestu latach picu chcemy w końcu prawdy i
rzetelnej wiedzy o nas samych!!! Chcemy tych praw i tych informacji, które
zawłaszczyliście sobie! Dość bujdy i podziału na wtajemniczonych i resztę,
czyli bydło, jak powiedział niespodziewanie szczerze pewien "profesor". Po
prostu już dość!!!








http://eskaekranowa.nowyekran.pl/post/4307,proste-pytania

--


Proste pytania......

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona