Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Prosty eksperyment myślowy

Prosty eksperyment myślowy

Data: 2014-06-15 08:54:11
Autor: Marek Woydak
Prosty eksperyment myślowy
DO BUDY KUNDLU PODSZYWACZU! DO BUDY!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:lnj4di$5ds$4dont-email.me...
Afera hazardowa, infoafera, afera stoczniowa, a przede wszystkim katastrofa smoleńska – nic nie zdołało przerwać panowania Donalda Tuska i jego partii. Wszystko subtelnie zostało zamiecione pod dywan, a co dało się to Tusk obrócił nawet na swą korzyść – tak jak infoaferę, która miała stać się przykładem sprawnego działania CBA pod rządami Pawła Wojtunika. Czy to, co teraz „Wprost” ujawnia, ukróci władzę? Czas pokaże. Jednak już teraz widać, że czołowe, prywatne media pracują na to, aby afera taśmowa nie przebiła się z hukiem do opinii publicznej.

Proponuję prosty eksperyment myślowy. Czy wyobrażają sobie państwo, co by się działo, gdyby śp. Sławomir Skrzypek dogadywał się z ówczesnym ministrem spraw wewnętrznych Ludwikiem Dornem? A w zanadrzu leżałyby nagrane rozmowy śp. Grażyny Gęsickiej z Mariuszem Kamińskim? Media ze zniecierpliwieniem oczekiwałyby jeszcze smaczków rozmowy Jerzego Polaczka z zastępcą Zyty Gilowskiej? Wspomniani urzędnicy zostaliby przez główne media momentalnie zjedzeni. TVN stanąłby na głowie, aby wywołać do tablicy „PiS-owskich” bohaterów potencjalnej afery taśmowej i zadbać o to, by zostali jak najszybciej zwyczajnie zniszczeni. Te nazwiska stałyby się symbolem – oczywiście w jak najbardziej negatywnym tego słowa znaczeniu – IV RP, symbolem politycznych przekrętów i prawdopodobnie nigdy więcej nie znalazłoby się dla nich miejsce w życiu publicznym.

Jak na razie nie wiadomo, jaki los czeka bohaterów taśm „Wprost”. Prawdopodobnie teraz liczni piarowcy Platformy Obywatelskiej już opracowują strategię, aby partia rządząca jak najmniej ucierpiała na tych kompromitujących nagraniach. Jednak jak słusznie zauważył Joachim Brudziński w rozmowie z portalem wPolityce.pl, w tym przypadku granice zostały już przekroczone. I to nie tylko dlatego, że złamano podstawowe zasady politycznej etyki – to dla działaczy i współpracowników PO „normalka”. W tym wypadku mamy też przecież do czynienia z poważnym złamaniem prawa. Układanie się szefa MSW z prezesem NBP, który według prawa jest organem apolitycznym i niezależnym od rządu to zwyczajne złamanie przepisów, za które grozi odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu.

Prosty eksperyment myślowy

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona