Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu

Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu

Data: 2010-10-14 13:19:42
Autor: J.F.
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8508896,Wykladowca_skazany_za_potracenie_studentek_na_pasach.html

"Sąd w Opolu wymierzył karę w zawieszeniu Stanisławowi G., profesorowi Politechniki Opolskiej, który w ub. roku potrącił na pasach trzy studentki, które wracały z jego wykładu, po czym nie udzielił im pomocy tylko pojechał do domu .
Do wypadku doszło pod koniec listopada ub.r. przy kampusie na Prószkowskiej. Profesor G. tłumaczył, że miejsce było słabo widoczne, bo był późny wieczór. Z kolei świadkowie opowiadali, że profesor G. dodał gazu tuż przed przejściem dla pieszych, a po wypadku zatrzymał samochód, podszedł do rannych studentek, ale gdy dowiedział się, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, poprosił, by - jeśli przyjedzie policja, przyjechała do jego domu, bo on się źle czuje. Jedna ze studentek doznała otwartego złamanie nogi.

Profesor przyznał na rozprawie, po powrocie do domu żona namówiła go, by zadzwonił po policję, ale w tym czasie funkcjonariusze już pukali do jego drzwi. Sąd Rejonowy w Opolu wymierzył mu karę półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 3 tys. zł grzywny. - Był to ewidentne nieumyślne spowodowanie wypadku. Kierowca przyznał się do winy, ale sąd nie podzielił jego tłumaczenia co do złego oświetlenia miejsca. Przejście było oznakowane, dlatego kierowca powinien zachować szczególną ostrożność - mówił sędzia Piotr Wieczorek.

Zaznaczył również, że profesor G. nie był oskarżony o ucieczkę z miejsca wypadku. - Jego zachowanie nie wskazywało na to, że chce utrudniać postępowanie. On sam wyjaśniał, że był w szoku. Sąd przyjął to wyjaśnienie, choć zwrócił uwagę, że od osoby z wykształceniem prawniczym, a takie ma prof. G., oczekuje się więcej. Dlatego powinien pozostać na miejscu wypadku i tam też czekać na przyjazd policji - uzasadniał sędzia."

Alez ci profesorowie traktuja studentki :-)

Choc w zasadzie .. starszy czlowiek, no moze i mial sie prawo poczuc kiepsko i kardiolog moze nawet by to potwierdzil.
Zakladam ze alkomat nic nie wykazal nic istotnego, a ta godzinka opoznienia wiele nie zmienila.

Wyrok chyba adekwatny .. zaraz .. co prawnik robi na polibudzie ?

J.

Data: 2010-10-14 13:21:37
Autor: Grejon
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu
W dniu 2010-10-14 13:19, J.F. pisze:

Wyrok chyba adekwatny .. zaraz .. co prawnik robi na polibudzie ?

Wykłada "odchamiacze" :)

Data: 2010-10-14 13:51:15
Autor: Tomasz Finke
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu
W dniu 2010-10-14 13:19, J.F. pisze:

Wyrok chyba adekwatny .. zaraz .. co prawnik robi na polibudzie ?

Zapewnia wymaganą przez ministerstwo liczbę pracowników z habilitacją
:-)  Z bazy nauka-polska.pl wynika, że pan G. jest zatrudniony obecnie
w 4 uczelniach, z tego w trzech ma stanowisko profesora.

T.

Data: 2010-10-14 05:25:11
Autor: PJ
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu
//Z kolei świadkowie opowiadali, że profesor G. dodał gazu tuż przed
przejściem dla pieszych, a po wypadku zatrzymał samochód, podszedł do
rannych studentek, ale gdy
dowiedział się, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, poprosił,
by - jeśli przyjedzie policja, przyjechała do jego domu, bo on się źle
czuje.

znaczy się sprawca zaraz po wypadku, siada ponownie za kierownice i
zasuwa do domu X kilometrów zamiast czekać na przyjazd pogotowia,
które udzieliłoby mu ew. pomocy ?
wg sędziego Wieczorka można zostawić poszkodowanych o ile przekaże im
się prośbę o przekazanie policji wiadomości: tu mnie nie ma jestem na
chacie, adres znacie ?
a można zostawić kartkę źle się czuje spadam na chatę ? zawiasy i
nawet mu prawka nie zabrali ? ciekawe podejście, można powiedzieć
ewenement na skale europejska :-)

P.

Data: 2010-10-14 14:29:00
Autor: kogutek
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu
//Z kolei świadkowie opowiadali, że profesor G. dodał gazu tuż przed
przejściem dla pieszych, a po wypadku zatrzymał samochód, podszedł do
rannych studentek, ale gdy
dowiedział się, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, poprosił,
by - jeśli przyjedzie policja, przyjechała do jego domu, bo on się źle
czuje.

znaczy się sprawca zaraz po wypadku, siada ponownie za kierownice i
zasuwa do domu X kilometrów zamiast czekać na przyjazd pogotowia,
które udzieliłoby mu ew. pomocy ?
wg sędziego Wieczorka można zostawić poszkodowanych o ile przekaże im
się prośbę o przekazanie policji wiadomości: tu mnie nie ma jestem na
chacie, adres znacie ?
a można zostawić kartkę źle się czuje spadam na chatę ? zawiasy i
nawet mu prawka nie zabrali ? ciekawe podejście, można powiedzieć
ewenement na skale europejska :-)

P.
To może na 9 lat ciężkich robót powinni go wsadzić. Bez przesady. Taki wyrok
umożliwia dochodzenie odszkodowania na drodze cywilnej. W tej materii sądy w
Polsce mają już jakieś doświadczenia i nie oburzają się jak kwoty są bardzo
wysokie. --


Data: 2010-10-14 15:08:09
Autor: J.F.
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu
Użytkownik "PJ" <przemek.jedrzejczak@gmail.com> napisał w
znaczy się sprawca zaraz po wypadku, siada ponownie za kierownice i
zasuwa do domu X kilometrów zamiast czekać na przyjazd pogotowia,
które udzieliłoby mu ew. pomocy ?

Czytajac i ogladajac inne reportaze .. pomoc ze strony pogotowia moze byc watpliwa.
Zaczna go wozic po szpitalach i zejdzie pod drzwiami :-)

wg sędziego Wieczorka można zostawić poszkodowanych o ile przekaże im
się prośbę o przekazanie policji wiadomości: tu mnie nie ma jestem na
chacie, adres znacie ?

No wiesz, studentki byly trzy, dwie przytomne, kazda ma telefon, jest to miasto gdzie pogotowie dziala [:-)], to w zasadzie czego chciec wiecej. Powinien sie zabrac za opatrywanie otwartego zlamania ?
No dobrze - przepisowo nie powinien ruszac pojazdu.

zawiasy i nawet mu prawka nie zabrali ?

Nie bylo podstaw. Klasyczna ucieczka z miejsca wypadku to tez nie byla.

ciekawe podejście, można powiedzieć ewenement na skale europejska :-)

Ja bym sie tam na Europe nie powolywal, bo nie wiemy jakie tam uregulowania obowiazuja.

J.

Data: 2010-10-14 09:12:07
Autor: PJ
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu
//Ja bym sie tam na Europe nie powolywal, bo nie wiemy jakie tam
uregulowania obowiazuja.

za potracenie 3 osób na przejściu dla pieszych i oddalenie się przed
przyjazdem policji czy pogotowia to taniej może być tylko w Albanii i
na Białorusi


P.

Data: 2010-10-14 14:51:05
Autor: to
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu
begin J.F.
Nie bylo podstaw. Klasyczna ucieczka z miejsca wypadku to tez nie byla.

Ucieczki żadnej nie było. Można dyskutować o tym, czy udzielił właściwie pomocy. W zasadzie skoro upewnił się, że życiu dziewczyny nie zagraża niebezpieczeństwo i że przyjedzie do niej karetka to chyba tak. Jedyne co źle zrobił z punktu widzenia prawa, to chyba to, że zabrał samochód z miejsca zderzenia. Ale mogę się mylić.

Inna sprawa, że jego zachowanie ocenione w kategoriach moralnych było naganne. --
ignorance is bliss

Data: 2010-10-14 14:22:44
Autor: J.F.
Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu
Użytkownik "Tomasz Finke" <tom@ict.pwr.wroc.pl>
W dniu 2010-10-14 13:19, J.F. pisze:
Wyrok chyba adekwatny .. zaraz .. co prawnik robi na polibudzie ?

Zapewnia wymaganą przez ministerstwo liczbę pracowników z habilitacją
:-)  Z bazy nauka-polska.pl wynika, że pan G. jest zatrudniony obecnie
w 4 uczelniach, z tego w trzech ma stanowisko profesora.

A w ogole jest profesorem/habilitowal nauk prawniczych, czy juz dawno zerwal ?

A w sumie .. porzadny wyklad z prawa patentowego i autorskiego to by sie na politechnikach przydal.

J.

Prosze mi nie wchodzic na linie strzalu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona