Moja siostra w 'sylwestra' kupiła samochód. Pierwszym właścicielem był Niemiec, a pan który go sprzedał był zagoniony pracą..i tuż po Nowym roku wraca do pracy w Niemczech.Już w kupionym samochodzie siostra zauważyła brak umowy między sprzedającym a pierwszym właścicielem. Lecz jego telefon już milczał i tak jest do dziś.Kupiła i ma. Lecz nie może go zarejestrować. Nie znam się na tym,lecz może ktoś coś mi podpowie?

https://www.motofakty.pl/artykul/kupujesz-samochod-nie-daj-sie-wrobic-w-falszowanie-umowy.html

W dniu 2020-01-10 o 18:21, pukbogumila@gmail.com pisze:

Moja siostra w 'sylwestra' kupiła samochód. Pierwszym właścicielem był Niemiec, a pan który go sprzedał był zagoniony pracą..i tuż po Nowym roku wraca do pracy w Niemczech.Już w kupionym samochodzie siostra zauważyła brak umowy między sprzedającym a pierwszym właścicielem. Lecz jego telefon już milczał i tak jest do dziś.Kupiła i ma. Lecz nie może go zarejestrować. Nie znam się na tym,lecz może ktoś coś mi podpowie?

pierwsze pytanie jakie się nasuwa w takiej dziwnej sytuacji, to czy nie sprawdzić w bazie samochodów skradzionych...

--
Irokez

W dniu 2020-01-10 o 19:32, Irokez pisze:

W dniu 2020-01-10 o 18:21, pukbogumila@gmail.com pisze:

Moja siostra w 'sylwestra' kupiła samochód. Pierwszym właścicielem był Niemiec, a pan który go sprzedał był zagoniony pracą..i tuż po Nowym roku wraca do pracy w Niemczech.Już w kupionym samochodzie siostra zauważyła brak umowy między sprzedającym a pierwszym właścicielem. Lecz jego telefon już milczał i tak jest do dziś.Kupiła i ma. Lecz nie może go zarejestrować. Nie znam się na tym,lecz może ktoś coś mi podpowie?

pierwsze pytanie jakie się nasuwa w takiej dziwnej sytuacji, to czy nie sprawdzić w bazie samochodów skradzionych...

Jeżeli skradziony Niemcowi, to będzie w naszej bazie? Jest jakaś baza UE?

Robert

W dniu 2020-01-10 o 20:10, Robert Wańkowski pisze:

Moja siostra w 'sylwestra' kupiła samochód. Pierwszym właścicielem był Niemiec, a pan który go sprzedał był zagoniony pracą..i tuż po Nowym roku wraca do pracy w Niemczech.Już w kupionym samochodzie siostra zauważyła brak umowy między sprzedającym a pierwszym właścicielem. Lecz jego telefon już milczał i tak jest do dziś.Kupiła i ma. Lecz nie może go zarejestrować. Nie znam się na tym,lecz może ktoś coś mi podpowie?

pierwsze pytanie jakie się nasuwa w takiej dziwnej sytuacji, to czy nie sprawdzić w bazie samochodów skradzionych...

Jeżeli skradziony Niemcowi, to będzie w naszej bazie? Jest jakaś baza UE?

Nie ma.
Ale jak już wyjedzie za granice to mogą jej to auto odebrać.


Pozdrawiam

W dniu 11.01.2020 o 04:48, RadoslawF pisze:

Nie ma.

Jest baza SIS, dostęp do niej mają niektóre nasze służby.

Ale jak już wyjedzie za granice to mogą jej to auto odebrać.

Podczas kontroli w Polsce też mogą auto odebrać.

W dniu 10-01-2020 o 18:21, pukbogumila@gmail.com pisze:

Moja siostra w 'sylwestra' kupiła samochód. Pierwszym właścicielem był Niemiec, a pan który go sprzedał był zagoniony pracą..i tuż po Nowym roku wraca do pracy w Niemczech.Już w kupionym samochodzie siostra zauważyła brak umowy między sprzedającym a pierwszym właścicielem.

Niemiec był pierwszym właścicielem, czy ostatnim na którego był zarejestrowany samochód?
Bo tylko ten drugi przypadek ma jakiekolwiek znaczenie.

Z umową i kluczykami dostała i ma 'Brief'?


-- -- -

Pierwszym właścicielem był Niemiec

W dniu 2020-01-11 o 09:40, ąćęłńóśźż pisze:

Z umową i kluczykami dostała i ma 'Brief'?

przeca pisze że brak umowy.
Czy ma resztę papierów trudno zgadnąć.
Jak ma komplet papierów od auta to może oznaczać na przykład przypadek typowego handlarza który sprzedaje "na niemca" z umową in-blanco ze sfałszowanym podpisem.
Jeżeli tak, a przestał odbierać telefon, to może i nie kradzione ale auto bite, składane z przystanku itp. i stąd ślad po gościu zaginął.
Co wtedy? nie mam pojęcia... kontakt z byłym właścicielem w celu podpisania umowy? Pisanie "lewej" umowy nie jest dobrym pomysłem, bo US czy Celny może ją zweryfikować po stronie Niemieckiej.


--
Irokez

-- Pisanie "lewej" umowy nie jest dobrym pomysłem, bo US czy Celny może ją zweryfikować po stronie Niemieckiej.

jak sztrucel za pare tysi i wycena rynkowa to nikt nie sprawdza