Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym

Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym

Data: 2009-09-05 10:07:22
Autor: Magdalena
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
sutuacja miała miejsce na terenie zakładowym czyli chyba teren
prywatny ale nie droga publiczna...byłysmy u znajomego mechanika pod
warsztatem...siostra siedziała w aucie z mamą (mama z tyłu za
pasażerem) ja z chłopakami rozmawiałam pod warsztatem...nagle siostra
zaczeła cofać auto nasze było schowane za busem wiec powoli cofa...
nagle mama powiedziała STÓJ i ta sie zatrzymała, koles uderzył w tył
auta a prawie cały było juz widoczne (tylko maska była jeszcze za
busem)...mama uderzyła głową w kokpit krew sie polała (była na
pogotowiu skończyło sie guzem).
Przyjechała policja i od razu na siostre,że jej wina. Na terenie
zakładu
było ograniczenie predkości do 5km/h a koles uderzył  tak ze posuneło
nasze auto 2,20 metra.
Policja nic nie pomierzyła,nas świadków było 6 osób koleś był
sam...poźniej przyleciał jego syn i zaczał nas straszyć i
cwaniakować...to mu mówie ,ze jak cie nie było to sie nie odzywaj
spisali tylko siostre, mnie, i jednego kolege a mojej mamy jako
najbardziej poszkodowanej nikt nawet nie zapytał o zdanie.
I pytanie jest takie czy warto iśc do sądu????
Policja nic nie moze zrobic tylko skierowac sprawe do sądu
Wiem,ze przepisy sa takie ze to ona powinna uwazac ale skoro auto jest
juz prawie całe widoczne a koles jedzie przepisowo 5 km/h to skończyło
by sie na lekkim otarciu ale skoro stało u przed samum nosem to
powienien był zauważyc. Bardzo prosze o pomoc ponieważ nie wiemy czy
kierować sprawe do sądu czy dac sobie spokój???

Data: 2009-09-05 12:31:29
Autor: witek
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Magdalena wrote:
Wiem,ze przepisy sa takie ze to ona powinna uwazac ...

To co chcesz osiągnąc w sądzie. Potwierdzenie, że to ona jest sprawcą kolizji?

Data: 2009-09-05 10:36:52
Autor: Magdalena
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
On 5 Wrz, 19:31, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Magdalena wrote:
> Wiem,ze przepisy sa takie ze to ona powinna uwazac ...

To co chcesz osiągnąc w sądzie. Potwierdzenie, że to ona jest sprawcą
kolizji?

a jest taka opcja ze koles dostanie mandat za to ze nie jechał
przepisowo i czy moze byc wina obu stron??? auto i tak było na tyle
widoczne,ze mogł sie zatrzymać. Czyli dać sobie spokój z sadami???

Data: 2009-09-05 16:21:25
Autor: witek
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Magdalena wrote:
On 5 Wrz, 19:31, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Magdalena wrote:
Wiem,ze przepisy sa takie ze to ona powinna uwazac ...
To co chcesz osiągnąc w sądzie. Potwierdzenie, że to ona jest sprawcą
kolizji?

a jest taka opcja ze koles dostanie mandat za to ze nie jechał
przepisowo i czy moze byc wina obu stron??? auto i tak było na tyle
widoczne,ze mogł sie zatrzymać. Czyli dać sobie spokój z sadami???

facet moze dostać mandat za zbyt szybką jazde, ale winnym kolizji bedziecie wy.

Data: 2009-09-06 21:37:12
Autor: Robert Tomasik
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h7ukol$7dm$15inews.gazeta.pl...

a jest taka opcja ze koleś dostanie mandat za to ze nie jechał
przepisowo i czy moze byc wina obu stron??? auto i tak było na tyle
widoczne,ze mogł sie zatrzymać. Czyli dać sobie spokój z sadami???
facet moze dostać mandat za zbyt szybką jazde, ale winnym kolizji bedziecie wy.

Ja bym tu akurat taki jednoznaczny nie był. Zakładając, że jadąc powoli zdążyła wystawić te 4 metry pojazdu (nie wiem jaki to był samochód), to mimo wszystko powoli i ostrożnie jadący kierujący powinien co najmniej zauważyć, że kierująca pojazdem wykonuje niedozwolony manewr i stosując zasadę ograniczonego zaufania zahamować. A zatem, choć oczywiście wina za spowodowanie kolizji jest po stronie siostry pytającego, to współwinę poprzez niezachowanie ostrożności tamtemu kierującemu w pewnych warunkach przypisać można. Pytanie, czy owe warunki da się dowieść.

Data: 2009-09-07 12:23:51
Autor: PJ
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
no niezłe, jeden, który się zastanowi zanim coś napisze, reszta ma
kule, fusy i inne wynalazki :-)

@Magdalena

na spokojnie wysmaruj jakiś szkic zdarzenia, wrzuć tu albo przejdź się
do najbliższego NOT-u i znajdź najstarszego dziadka, który robi jako
biegły, to co powie przyjmij na wiarę

P.

a może to było tak ? dziewczyna cofa, silnik gaśnie, następuje 30
sekund przerwy (auto stoi wysunięte na 4m na jezdni) nadjeżdża koleś,
i wali w stojące auto z prędkością 50 km/h no to oczywiście jej wina
bo cofała :-))))

Data: 2009-09-05 20:19:00
Autor: Przemysław Bernat
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Dnia Sat, 5 Sep 2009 10:36:52 -0700 (PDT), Magdalena napisał(a):

a jest taka opcja ze koles dostanie mandat za to ze nie jechał
przepisowo i czy moze byc wina obu stron??? auto i tak było na tyle
widoczne,ze mogł sie zatrzymać. Czyli dać sobie spokój z sadami???

Drugi raz dzisiaj wklejam:


Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
....
3. przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi
ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:

   1. sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia
bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
   2. upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie
trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić
sobie pomoc innej osoby

Masz jeszcze jakieś wątpliwości kto jest sprawcą?

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2009-09-05 21:27:29
Autor: Papa Smerf
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Órzytkownik "Magdalena" napisał:
Przyjechała policja i od razu na siostre,że jej wina. Na terenie
zakładu było ograniczenie predkości do 5km/h a koles uderzył
 tak ze posuneło nasze auto 2,20 metra.
Policja nic nie pomierzyła,nas świadków było 6 osób

pewnie z nerwów twój opis jest mało precyzyjny, ale jeśli faktycznie doszło do wypadku z powodu przekroczenia prędkości (bo jeśli auto by jechało z prawidłową prędkoscią to zostało by zauważone) to oczywiście on jest sprawcą, tylko czy będziesz potrafiła udowodnić że tamto auto faktycznie miało nadmierną prędkość? (będą jakeiś dowody w postaci zdjęć przynajmniej?:O)

a jeśli dowodów brak to trzeba sie wyprzeć że sie cofało i przyjąć taktykę że przychamowałaś i zaczęłąś zjeżdzać z drogi a tu nagle bum, przecież to ty masz obity tył!:O)

Data: 2009-09-05 16:22:34
Autor: witek
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Papa Smerf wrote:
a jeśli dowodów brak to trzeba sie wyprzeć że sie cofało i przyjąć taktykę że przychamowałaś i zaczęłąś zjeżdzać z drogi a tu nagle bum, przecież to ty masz obity tył!:O)


dopisz jeszcze ile grozi za składanie fałszywych zeznań.

Data: 2009-09-06 00:19:00
Autor: Magdalena
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
On 5 Wrz, 21:27, "Papa Smerf" <P...@zagurami.zalasami.trala.la> wrote:
Órzytkownik "Magdalena" napisał:

> Przyjechała policja i od razu na siostre,że jej wina. Na terenie
> zakładu było ograniczenie predkości do 5km/h a koles uderzył
>  tak ze posuneło nasze auto 2,20 metra.
> Policja nic nie pomierzyła,nas świadków było 6 osób

pewnie z nerwów twój opis jest mało precyzyjny, ale jeśli faktycznie doszło
do wypadku z powodu przekroczenia prędkości (bo jeśli auto by jechało z
prawidłową prędkoscią to zostało by zauważone) to oczywiście on jest
sprawcą, tylko czy będziesz potrafiła udowodnić że tamto auto faktycznie
miało nadmierną prędkość? (będą jakeiś dowody w postaci zdjęć
przynajmniej?:O)

a jeśli dowodów brak to trzeba sie wyprzeć że sie cofało i przyjąć taktykę
że przychamowałaś i zaczęłąś zjeżdzać z drogi a tu nagle bum, przecież to ty
masz obity tył!:O)

ja w momencie uderzenia stałam, bo mi mama krzykneła stój, no to sie
zatrzymałam i nagle bum, mam zdjecia śladów opon przesuniecia mojego
samochodu. gdyby jechał przepisowo 5 na godzine to by je tylko lekko
przetarł.
Jeśli to był teren zakładu, droga wewnetrzna, to czy nie obwiązuje tu
przypadkiem zasada prawej ręki?

Data: 2009-09-06 09:32:24
Autor: Przemysław Bernat
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Dnia Sun, 6 Sep 2009 00:19:00 -0700 (PDT), Magdalena napisał(a):

ja w momencie uderzenia stałam, bo mi mama krzykneła stój, no to sie
zatrzymałam i nagle bum, mam zdjecia śladów opon przesuniecia mojego
samochodu. gdyby jechał przepisowo 5 na godzine to by je tylko lekko
przetarł.
Jeśli to był teren zakładu, droga wewnetrzna, to czy nie obwiązuje tu
przypadkiem zasada prawej ręki?

Masz prawo jazdy? Umiesz czytać?

Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
....
3. przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi
ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:

   1. sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia
bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
   2. upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie
trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić
sobie pomoc innej osoby

--
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2009-09-06 02:05:56
Autor: Magdalena
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
On 6 Wrz, 09:32, Przemysław Bernat <pber...@polbox.com> wrote:
Dnia Sun, 6 Sep 2009 00:19:00 -0700 (PDT), Magdalena napisał(a):

> ja w momencie uderzenia stałam, bo mi mama krzykneła stój, no to sie
> zatrzymałam i nagle bum, mam zdjecia śladów opon przesuniecia mojego
> samochodu. gdyby jechał przepisowo 5 na godzine to by je tylko lekko
> przetarł.
> Jeśli to był teren zakładu, droga wewnetrzna, to czy nie obwiązuje tu
> przypadkiem zasada prawej ręki?

Masz prawo jazdy? Umiesz czytać?

Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
...
3. przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi
ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:

   1. sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia
bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
   2. upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie
trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić
sobie pomoc innej osoby

--
Pozdrawiam,

Przemek

potrafie czytać a Ty nie musisz sie powtarzac:) wiem,ze i tak nie
obejdzie sie bez naszej winy, koles też powinien mandat jakis dostac

Data: 2009-09-06 10:13:08
Autor: witek
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Magdalena wrote:

potrafie czytać a Ty nie musisz sie powtarzac:) wiem,ze i tak nie
obejdzie sie bez naszej winy, koles też powinien mandat jakis dostac


pies ogrodnika?

Data: 2009-09-06 11:45:49
Autor: Przemysław Bernat
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Dnia Sun, 6 Sep 2009 02:05:56 -0700 (PDT), Magdalena napisał(a):
 
potrafie czytać a Ty nie musisz sie powtarzac:) wiem,ze i tak nie
obejdzie sie bez naszej winy, koles też powinien mandat jakis dostac

To jest tylko i wyłącznie wina osoby, która cofała. Ty dostajesz mandat i
na Twój koszt (Twojego ubezpieczenia, jak masz) naprawiane są samochody.
Prędkość drugiego auta nie ma żadnego znaczenia. O ile nie jechał z jakąś
nadświetlną prędkością, to nie ponosi żadnej winy za zdarzenie. Potrafisz
udowodnić z jaką prędkością jechał? Ograniczenie na terenie zakładu do 5
km/h nikogo nie interesuje - wprowadził je zarządca terenu, ale nikt nie
może go egzekwować: policji prywatne znaki na prywatnym terenie nie
interesują, a ten, kto postawił znak nie może wystawić mandatu.

I zdecyduj się kto prowadził: Ty czy siostra, bo plączesz się w zeznaniach. --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2009-09-06 02:55:20
Autor: Magdalena
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
On 6 Wrz, 11:45, Przemysław Bernat <pber...@polbox.com> wrote:
Dnia Sun, 6 Sep 2009 02:05:56 -0700 (PDT), Magdalena napisał(a):

> potrafie czytać a Ty nie musisz sie powtarzac:) wiem,ze i tak nie
> obejdzie sie bez naszej winy, koles też powinien mandat jakis dostac

To jest tylko i wyłącznie wina osoby, która cofała. Ty dostajesz mandat i
na Twój koszt (Twojego ubezpieczenia, jak masz) naprawiane są samochody.
Prędkość drugiego auta nie ma żadnego znaczenia. O ile nie jechał z jakąś
nadświetlną prędkością, to nie ponosi żadnej winy za zdarzenie. Potrafisz
udowodnić z jaką prędkością jechał? Ograniczenie na terenie zakładu do 5
km/h nikogo nie interesuje - wprowadził je zarządca terenu, ale nikt nie
może go egzekwować: policji prywatne znaki na prywatnym terenie nie
interesują, a ten, kto postawił znak nie może wystawić mandatu.

I zdecyduj się kto prowadził: Ty czy siostra, bo plączesz się w zeznaniach.

--
Pozdrawiam,

Przemek

Nie irytuj sie Przemku:)! Prowadziła siostra tylko piszemy na przemian
( na policji zeznawała ona). Dzieki za rade.

Data: 2009-09-06 12:49:40
Autor: spp
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Przemysław Bernat pisze:

Ograniczenie na terenie zakładu do 5
km/h nikogo nie interesuje - wprowadził je zarządca terenu, ale nikt nie
może go egzekwować: policji prywatne znaki na prywatnym terenie nie
interesują

W tej sytuacji jak najbardziej.
Zresztą zdaje się Policja dokładnie to zrobiła karząc sprawcę kolizji mandatem. :)

--
spp

Data: 2009-09-06 10:19:28
Autor: witek
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
spp wrote:

W tej sytuacji jak najbardziej.
Zresztą zdaje się Policja dokładnie to zrobiła karząc sprawcę kolizji mandatem. :)


Ale zwróć uwagę, że punktów nie dostały.

Data: 2009-09-06 10:12:41
Autor: witek
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
Magdalena wrote:

ja w momencie uderzenia stałam, bo mi mama krzykneła stój, no to sie
zatrzymałam i nagle bum, mam zdjecia śladów opon przesuniecia mojego
samochodu. gdyby jechał przepisowo 5 na godzine to by je tylko lekko
przetarł.

Jakbyś jechała prawidłowo, tez by stłuczki nie było.



Jeśli to był teren zakładu, droga wewnetrzna, to czy nie obwiązuje tu
przypadkiem zasada prawej ręki?



Za takie teksty powinni odbierac prawo jazdy natychmiast.
Wiesz czemu się osmieszasz czy ci podpowiedzieć?

Data: 2009-09-06 13:51:05
Autor: Magdalena
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym
On 6 Wrz, 17:12, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Magdalena wrote:

> ja w momencie uderzenia stałam, bo mi mama krzykneła stój, no to sie
> zatrzymałam i nagle bum, mam zdjecia śladów opon przesuniecia mojego
> samochodu. gdyby jechał przepisowo 5 na godzine to by je tylko lekko
> przetarł.

Jakbyś jechała prawidłowo, tez by stłuczki nie było.

> Jeśli to był teren zakładu, droga wewnetrzna, to czy nie obwiązuje tu
> przypadkiem zasada prawej ręki?

Za takie teksty powinni odbierac prawo jazdy natychmiast.
Wiesz czemu się osmieszasz czy ci podpowiedzieć?

nie musisz podpowiadać...a psem ogrodnika nie jestem:)

Data: 2009-09-06 08:21:15
Autor: moje_przedmioty
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym

Użytkownik "Papa Smerf" <Papa@zagurami.zalasami.trala.la> napisał w wiadomości news:h7ueji$e2c$2nemesis.news.neostrada.pl...
Órzytkownik "Magdalena" napisał:
Przyjechała policja i od razu na siostre,że jej wina. Na terenie
zakładu było ograniczenie predkości do 5km/h a koles uderzył
 tak ze posuneło nasze auto 2,20 metra.
Policja nic nie pomierzyła,nas świadków było 6 osób

pewnie z nerwów twój opis jest mało precyzyjny, ale jeśli faktycznie doszło do wypadku z powodu przekroczenia prędkości (bo jeśli auto by jechało z prawidłową prędkoscią to zostało by zauważone) to oczywiście on jest sprawcą, tylko czy będziesz potrafiła udowodnić że tamto auto faktycznie miało nadmierną prędkość? (będą jakeiś dowody w postaci zdjęć przynajmniej?:O)

Łajz i śmieci nigdy nie brakowało.

Data: 2009-09-06 15:38:58
Autor: neelix
Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym

Użytkownik "Magdalena" <madziarato@wp.pl> napisał w wiadomości news:81458e84-72f9-4bf6-81f9-4fa04b751b74x38g2000yqb.googlegroups.com...
sutuacja miała miejsce na terenie zakładowym czyli chyba teren
prywatny ale nie droga publiczna...

Przepisy ustawy, jeśli miałoby dojść do zagrożenia bezpieczeństwa uczestników ruchu, działają również poza drogami publicznymi. Cofający jest na straconej pozycji.

neelix

Prosze o porade: stłuczka na terenie prywatnym

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona