Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?

Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?

Data: 2010-12-30 19:05:40
Autor: PaweL
Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?

...., 07:21 POg / TVN24, Fakt

...Arkadiusz Protasiuk, odmówił
lotu, ponieważ załoga nie dostała prognozy pogody od stacji meteo. Do startu
miał go przekonać dopiero generał Błasik,
....Mam takie
informacje. Ten lot w ogóle nie powinien się odbyć - mówi Edmund Klich "Faktowi".

...Według gazety, gdy kapitan Protasiuk odmówił lotu, na
płycie lotniska doszło do małego spięcia. Ostatecznie do lotu miał go namówić
szef sił powietrznych, generał Andrzej Błasik
.....
> - Obecność na wieży kontroli lotów dowódcy kontrolerów miało te same
przesłanki, co obecność dowódcy sił powietrznych w kabinie samolotu –
powiedział płk Piotr Łukaszewicz. - W momencie, w którym pojawił się kontroler
na wieży, kierownik kontroli lotów zmuszony został do wzięcia pod uwagę
dodatkowego czynnika: ...
 Być może tu zadziałał
czynnik psychologiczny, że trzeba wylądować, że gdyby nie dałoby się
wylądować, to kierownik lotów nie pozwoliłby na to – powiedział w TVN 24 były
szef szkolenia sił powietrznych płk Piotr Łukaszewicz.




    Ze śledztwa wynika że piloci, kontrolerzy, polscy, rosyjscy to niedojrzałe emocjonalnie dzieci. W obecności szefa nie potrafią podejmować logicznych decyzji, gubią sie, nie potrafią z sensem mówić. Znika instynkt samozachowawczy, chcą umrzeć (lub posłać na śmierć innych) .

Czy Panowie Klich i Łukasiewicz wiedzą już też dlaczego załoga rozmawia z wieżą i między sobą o próbnym podejściu, a następnie jakoby ląduje na ślepo?
Dlaczego w czasie lotu wyluzowani piloci rozmawiają o dupie maryni? Przecież podobno pół godziny wcześniej Protasiuk miał się pokłócić z Błasikiem o brak ważnych dla życia dokumentów meteo.


Zabrakło podsumowania że wszystkiemu winny jest Kaczyński. Jarosław, bo Lech okazał się być całkiem miłym człowiekiem. I PiS jest winny. I mohery. I Watykan.

Data: 2010-12-30 23:08:49
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?

"PaweL" ifihl3$7rs$1@usenet.news.interia.pl

   Ze śledztwa wynika że piloci, kontrolerzy, polscy, rosyjscy to niedojrzałe emocjonalnie dzieci. W obecności szefa nie potrafią podejmować logicznych decyzji, gubią sie, nie potrafią z sensem mówić. Znika instynkt samozachowawczy, chcą umrzeć (lub posłać na śmierć innych) .

Człowiek to nie Albatros czy inny latawiec -- nie ma w instynkcie nic o lataniu. :)
W czasie lotu we mgle zachowania instynktowne milczą -- człowiek nie widzi
żadnego zagrożenia. :) Dopiero rozum musi przejąć sterowanie nad zachowaniem.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2010-12-31 09:55:24
Autor: PaweL
Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?
dla odmiany cytat z www.niezalezna.pl :



Załoga Tu-154 dysponowała ogólnodostępną prognozą pogody opisującą warunki atmosferyczne panujące na Siewiernym. Z prognozy wynikało jednoznacznie, że nie było żadnych przesłanek do tego, by nie podejmować lotu, bo warunki do lądowania były w momencie startu maszyny dobre - pisze "Nasz Dziennik".

Załoga Tu-154M nie miała przed wylotem szczegółowej, typowo wojskowej meteorologicznej prognozy pogody na Siewiernym, przysłanej z Rosji, bo nie udostępnili jej Rosjanie. Piloci dysponowali jednak dostępną w systemie ogólnym prognozą meteorologiczną, gdzie nie było mowy o żadnej mgle, bo warunki w Smoleńsku były dobre - twierdzi "Nasz Dziennik".


Z informacji, do których dotarł "Nasz Dziennik", wynika, że oficer pełniący z 9 na 10 kwietnia br. służbę dyżurnego operacyjnego w Centrum Hydrometeorologii Sił Powietrznych nie zgłaszał w swoich meldunkach jakiegoś szczególnego pogorszenia się pogody w Smoleńsku. Z jego relacji wynika, że nic nie wskazywało na brak możliwości realizacji przelotu samolotu Tu-154M z prezydentem RP na pokładzie na trasie Warszawa-Smoleńsk.

Prognoza przekazana 10 kwietnia o godz. 6:20 do Dyżurnej Służby Operacyjnej COP mówiła, iż widzialność w Smoleńsku wynosi 1000-3000 m przy silnym zamgleniu, chmury stratus h-120-180 m, co umożliwiało podjęcie decyzji o wylocie z Okęcia. "Nasz Dziennik" podkreśla, że dyżurny opierał swoją wiedzę na ograniczonych informacjach przysyłanych mu co trzy godziny z lotniska w Smoleńsku. Były to tylko depesze "SYNOP", brak zaś było depesz "METAR" i "TAF".


(wg, "Nasz Dziennik")

Data: 2010-12-31 12:23:01
Autor: grzech
Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?
"widzialność w Smoleńsku wynosi 1000-3000 m przy silnym
zamgleniu"


Jakieś nowe meteo?

Data: 2010-12-31 14:03:38
Autor: Delfino Delphis
Protasiuk odm?wi? startu, "przekona? go"...B?asik?
grzech wrote:

Jakieś nowe meteo?

Mgła jest poniżej 1 km, powyżej jest zamglenie, o ile mnie pamięć nie myli.

Data: 2011-01-01 22:28:16
Autor: Dariusz K. Ładziak
Protasiuk odm?wi? startu, "przekona? go"...B?asik?
Użytkownik Delfino Delphis napisał:
grzech wrote:

Jakieś nowe meteo?

Mgła jest poniżej 1 km, powyżej jest zamglenie, o ile mnie pamięć nie myli.

Ale to wszystko nadal jest biciem piany - mgła była dosyć lokalna, o tej porze roku, w tych godzinach i na tego typu terenach (podmokła równina) dosyć normalna choć trudno przewidywalna. I jej nagłe wystąpienie nie miało żadnego wpływu na bezpieczeństwo prawidłowo zaplanowanego i zgodnie z procedurami realizowanego lotu. Wylazła mgła - wielki problem, leci się na zapas (pamiętać należy że najdalszym osiągalnym lotniskiem zapasowym w tym locie było Okęcie...).
Ani planowanie oficjalne ani warunki meteo nie miały wpływu na zaistnienie katastrofy - ona zaistniała w wyniku niezważania na ogólnie obowiązujące procedury i faktycznie zastane na lotnisku docelowym warunki. Jakby nie kozaczyli tylko polecieli na zapas to nie było by katastrofy (ale i nie było by plusa w zaczynającej się kampanii wyborczej).

--
Darek

Data: 2011-01-01 22:21:20
Autor: Dariusz K. Ładziak
Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?
Użytkownik PaweL napisał:
dla odmiany cytat z www.niezalezna.pl :



Załoga Tu-154 dysponowała ogólnodostępną prognozą pogody opisującą warunki
atmosferyczne panujące na Siewiernym. Z prognozy wynikało jednoznacznie, że
nie było żadnych przesłanek do tego, by nie podejmować lotu, bo warunki do
lądowania były w momencie startu maszyny dobre - pisze "Nasz Dziennik".

Załoga Tu-154M nie miała przed wylotem szczegółowej, typowo wojskowej
meteorologicznej prognozy pogody na Siewiernym, przysłanej z Rosji, bo nie
udostępnili jej Rosjanie. Piloci dysponowali jednak dostępną w systemie
ogólnym prognozą meteorologiczną, gdzie nie było mowy o żadnej mgle, bo
warunki w Smoleńsku były dobre - twierdzi "Nasz Dziennik".


Wszystko prawda. Tylko niecała. Mieli prognozę ogólną, nie mieli szczegółowej - co w sumie niewiele by pewnie zmieniło, warunki meteo ulegały znaczącym zmianom już po starcie. Z prognozy ogólnej wynikało że frontu burzowego który im jest w stanie skrzydła poobrywać po drodze nie ma - więc mając zapas paliwa na dolot do Smoleńska, zrobienie kółka nad lotniskiem i powrót na Okęcie mogli spokojnie startować bez prognoz szczegółowych dla Smoleńska, to przestaje być kwestią bezpieczeństwa lotu (po drodze mogli i uzupełniali wiedzę na temat warunków na lotnisku docelowym - normalna wszak praktyka, prognoza to prognoza, w sumie wróżenie z fusów, liczy się to co jest...) a tylko kwestią ekonomiczną - jeśli prognoza szczegółowa dla lotniska docelowego zapowiada z dużym prawdopodobieństwem brak warunków do lądowania to należy rozważyć czy warto ponosić koszty przelotu po próżnicy w imię "jakoś tam będzie"


Z informacji, do których dotarł "Nasz Dziennik", wynika, że oficer pełniący
z 9 na 10 kwietnia br. służbę dyżurnego operacyjnego w Centrum
Hydrometeorologii Sił Powietrznych nie zgłaszał w swoich meldunkach jakiegoś
szczególnego pogorszenia się pogody w Smoleńsku. Z jego relacji wynika, że
nic nie wskazywało na brak możliwości realizacji przelotu samolotu Tu-154M z
prezydentem RP na pokładzie na trasie Warszawa-Smoleńsk.

Czyli nadal jesteśmy w zgodzie z tym co twierdzi strona rosyjska - czasem się zdarza że im takie mgły wyłażą, czasem nie wyłażą, zjawisko w sumie lokalne i trudno przewidywalne. Na bezpieczeństwo prawidłowo zaplanowanego lotu nie ma wpływu, co najwyżej na osiągnięcie celu lotu (bo odlot na zapas zapewnia bezpieczeństwo ale niweczy cel).

Prognoza przekazana 10 kwietnia o godz. 6:20 do Dyżurnej Służby Operacyjnej
COP mówiła, iż widzialność w Smoleńsku wynosi 1000-3000 m przy silnym
zamgleniu, chmury stratus h-120-180 m, co umożliwiało podjęcie decyzji o
wylocie z Okęcia. "Nasz Dziennik" podkreśla, że dyżurny opierał swoją wiedzę
na ograniczonych informacjach przysyłanych mu co trzy godziny z lotniska w
Smoleńsku. Były to tylko depesze "SYNOP", brak zaś było depesz "METAR" i
"TAF".


(wg, "Nasz Dziennik")

Czyli ND wyraźnie wykazuje że E. Klich próbuje szukać dziury w całym - nie start był błędem a próba lądowania po uzyskaniu najświeższych, lokalnych informacji (pizda jest...) o warunkach meteo.

--
Darek

Data: 2011-01-03 10:01:05
Autor: /dev/SU45
Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?
Wszystko prawda. Tylko niecała. Mieli prognozę ogólną, nie mieli
szczegółowej - co w sumie niewiele by pewnie zmieniło, warunki meteo
ulegały znaczącym zmianom już po starcie. Z prognozy ogólnej wynikało że
frontu burzowego który im jest w stanie skrzydła poobrywać po drodze nie ma

Wypowiadasz się uczenie więc popracuj nad szczegółami. Co to jest front burzowy? To jakiś żargon chyba.

Nie ma jakiegoś webcama na lotnisku w Smoleńsku lub w okolicy? U nas już ma to sporo aeroklubów i jest to bardzo pomocne w planowaniu lotów, albo decyzji czy w ogóle jest sens jechać na lotnisko.

Data: 2011-01-03 19:09:55
Autor: J.F.
Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?
On Fri, 31 Dec 2010 09:55:24 +0100,  PaweL wrote:
dla odmiany cytat z www.niezalezna.pl :
Załoga Tu-154 dysponowała ogólnodostępną prognozą pogody opisującą warunki atmosferyczne panujące na Siewiernym. Z prognozy wynikało jednoznacznie, że nie było żadnych przesłanek do tego, by nie podejmować lotu, bo warunki do lądowania były w momencie startu maszyny dobre - pisze "Nasz Dziennik".

o ktorej godzinie wystartowali ? pol godziny przed katastrofa, o 10:04, jeszcze gdzies w obszarze
kontroli Minska pada "To bedzie .. masakra bedzie, nic nie bedzie
widac". No ale chyba z tego wynika ze wlasnie dostali takie meteo, nie
przed startem.

J.

Protasiuk odmówił startu, "przekonał go"...Błasik?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona