W dniu 27-01-2012 11:23, kakmar pisze:

Ja rozumiem jakby zablokowali bramę/wjazd, do URM, MF, sejmu czy Orlenu.
Ale zwykłe drogi dla zwykłych ludzi? Po co?

To tak jak z "hepeningowym" protestem dwupedalarzy. Blokują miasto o 17:00 w piątkowy szczyt - po co dokuczać zwykłym ludziom?


--
Paweł

Dnia 27.01.2012 DoQ <pawel.doq@gmail.com> napisał/a:

To tak jak z "hepeningowym" protestem dwupedalarzy. Blokują miasto o 17:00 w piątkowy szczyt - po co dokuczać zwykłym ludziom?

Zaraz to dzisiaj, tylko -10, ale dadzą chyba radę. Tylko przeciwko czemu oni robią ten pochód, ups przejazd, bo już nie pamiętam. Może nabijają statystyki ilości cyklistów.

--
kakmaratgmaildotcom

UĹźytkownik "kakmar"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jfu2d5$3np$1@inews.gazeta.pl...
Dnia 27.01.2012 DoQ <pawel.doq@gmail.com> napisał/a:

To tak jak z "hepeningowym" protestem dwupedalarzy. Blokują miasto o
17:00 w piątkowy szczyt - po co dokuczać zwykłym ludziom?

Zaraz to dzisiaj, tylko -10, ale dadzą chyba radę.

Jutro czy jutro tez ?
http://www.se.pl/protest-kierowcow-28-stycznia,117291/

Tak sie zastanawiam jak sie zwoluja ... moze to dziennikarze organizuja ten protest ?

W kazdym badz razie popieram zeby blokowac okolice Wiejskiej w dniach posiedzen i okolice URM od 15:30 :-)

J.

W dniu 27.01.2012 11:26, DoQ pisze:

To tak jak z "hepeningowym" protestem dwupedalarzy. Blokują miasto o
17:00 w piątkowy szczyt - po co dokuczać zwykłym ludziom?

OK - zgadzam się z Tobą w... 50%. Co bardziej skłoni do myślenia "potencjalnie" zainteresowanego? Jak rowerzysta wręczy Tobie na czerwonym ulotkę A5 z "prośbami" JEGO ŚRODOWISKA rowerowego czy jak będziesz w domu 15 min. później bo jakieś barany na rowerach czegoś tam się domagają!?

Ludzie ot tak na ulicę nie wychodzą... nie mówię, że zawsze mają rację ale może warto ich chociaż wysłuchać i ruszyć jedną szarą komórkę?

Pozdrawiam.

begin XWindowsMen

OK - zgadzam się z Tobą w... 50%. Co bardziej skłoni do myślenia
"potencjalnie" zainteresowanego? Jak rowerzysta wręczy Tobie na
czerwonym ulotkę A5 z "prośbami" JEGO ŚRODOWISKA rowerowego czy jak
będziesz w domu 15 min. później bo jakieś barany na rowerach czegoś tam
się domagają!?

Jak rowerzysta wręczy mi ulotkę to ją pewnie przeczytam i być może poprę, jak się spóźnię przez stado debili, to będę miał ich w dupie po wsze czasy.

Przecież doskonale wiadomo, że nie chodzi tu o żaden protest, tylko o bezkarne robienie bydła pod pretekstem. Tak samo jak w przypadku obsrywania czyichś aut "karnymi kutasami" czy w szerszej perspektywie -- "nauczania" innych kierowców jazdą 50 km/h po lewym pasie itp.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 27.01.2012 12:06, to pisze:

Jak rowerzysta wręczy mi ulotkę to ją pewnie przeczytam i być może poprę,
jak się spóźnię przez stado debili, to będę miał ich w dupie po wsze
czasy.

OK :) I ja Ciebie rozumiem. Może akurat coś na @ Ci wyślę... o co "NAM" chodzi :)

PrzecieĹź doskonale wiadomo, Ĺźe nie chodzi tu o Ĺźaden protest, tylko o
bezkarne robienie bydła pod pretekstem. Tak samo jak w przypadku
obsrywania czyichś aut "karnymi kutasami" czy w szerszej perspektywie --
"nauczania" innych kierowców jazdą 50 km/h po lewym pasie itp.

Karny Kutas powiadasz... sam takie "rozdaje". Dlaczego? Bo na chamstwo odpowiadam chamstwem... proste. Zakładam, że wszyscy co mają PJ wiedzą, gdzie, kiedy i jak mają parkować tak? Co z tego, gdy jak jadę do pracy rowerem to mnie krew zalewa co się wyczynia na parkingach/CHODNIKACH.

I proszę nie bierz mojej osoby jako zniewieściałego... że tylko czekam aż ktoś popełni jakieś wykroczenie i już taaa daaa... karny kutas na szybę! Nie... ale jak widzę kogoś z 1/4 mózgu który parkuje sobie na przejściu dla pieszych... to co... Lakier mam baranowi porysować? Chyba nie... ścigać mi się go nie chce ani ewangelizować... może jak pobawi się nożem do tapet z 30 min. to do jego zakutego łba coś przemówi...

Nie dociera do nikogo, że CHODNIK jest do użytku pieszego GŁÓWNIE a nie jako przedłużenie parkingu? Ale ja wiem... wszystkim się spieszy, wszyscy tylko na chwilę i na pewno każdy z nas akurat wtedy ratuje świat przed zagładą...

Jezdnia dla samochodu i roweru, chodnik dla pieszych. Jadę samochodem uważam na rowerzystów i puszczam pieszych gdzie mogę. Jestem rowerzystą to uważam na samochody i pieszych. A jak jestem pieszym to staram się nie wchodzić na pasy wszystkim pod koła... a mogę prawda? Przecież niby mam pierwszeństwo czyż nie?

Peace :)

begin XWindowsMen

Jak rowerzysta wręczy mi ulotkę to ją pewnie przeczytam i być może
poprę, jak się spóźnię przez stado debili, to będę miał ich w dupie po
wsze czasy.

OK :) I ja Ciebie rozumiem. Może akurat coś na @ Ci wyślę... o co "NAM"
chodzi :)

Za późno, już zadziałała ta druga opcja.

Karny Kutas powiadasz... sam takie "rozdaje". Dlaczego? Bo na chamstwo
odpowiadam chamstwem... proste.

To jest oficjalna wersja, być może już ją sobie nawet wmówiłeś i w nią szczerze wierzysz. W rzeczywistości chodzi o "usprawiedliwione moralnie" robienie bydła.

A jak jestem pieszym to staram się
nie wchodzić na pasy wszystkim pod koła... a mogę prawda?

Nie możesz, przeczytaj wreszcie PoRD i przestań pieprzyć trzy po trzy,

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

On 01/27/2012 03:28 PM, to wrote:

A jak jestem pieszym to staram się
nie wchodzić na pasy wszystkim pod koła... a mogę prawda?

Nie możesz, przeczytaj wreszcie PoRD i przestań pieprzyć trzy po trzy,

Pewie też sobie wmówił zasłyszane gdzieś, że pieszy jest święty i może wleźć na jezdnie kiedy chce a wszystko ma stanąć dęba bo pieszy na jezdni.

--
Artur
ZZR 1200

begin AZ

Pewie też sobie wmówił zasłyszane gdzieś, że pieszy jest święty i może
wleźć na jezdnie kiedy chce a wszystko ma stanąć dęba bo pieszy na
jezdni.

Tak to jest z tymi rowerowymi trollami. :/

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

On 01/27/2012 03:46 PM, to wrote:

Pewie też sobie wmówił zasłyszane gdzieś, że pieszy jest święty i może
wleźć na jezdnie kiedy chce a wszystko ma stanąć dęba bo pieszy na
jezdni.

Tak to jest z tymi rowerowymi trollami. :/

Widziałem rowerowego idiotę kiedyś na Modlińskiej, jechał na swoim leżącym rowerze pod prąd na 3 pasmowej jezdni bo akurat chyba tam kładka była w remoncie. Kładka zamknięta to może jechać pod prąd.

--
Artur
ZZR 1200

begin AZ

Widziałem rowerowego idiotę kiedyś na Modlińskiej, jechał na swoim
leżącym rowerze pod prąd na 3 pasmowej jezdni bo akurat chyba tam kładka
była w remoncie. Kładka zamknięta to może jechać pod prąd.

Albo -- 5000 zł na rowerek jest, 50 zł na DWIE lampki już zabrakło.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

to wrote:

begin AZ

Widziałem rowerowego idiotę kiedyś na Modlińskiej, jechał na swoim
leżącym rowerze pod prąd na 3 pasmowej jezdni bo akurat chyba tam kładka
była w remoncie. Kładka zamknięta to może jechać pod prąd.

Albo -- 5000 zł na rowerek jest, 50 zł na DWIE lampki już zabrakło.

Nie wiesz? Lampki zwiększają opór aerodynamiczny! A poza tym są na baterie, a baterie są nieekologiczne i ekologiczny rowerzysta nie może sobie na coś takiego pozwolić!

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Hello Sebastian,

Friday, January 27, 2012, 7:05:35 PM, you wrote:

Widziałem rowerowego idiotę kiedyś na Modlińskiej, jechał na swoim
leżącym rowerze pod prąd na 3 pasmowej jezdni bo akurat chyba tam kładka
była w remoncie. Kładka zamknięta to może jechać pod prąd.

Albo -- 5000 zł na rowerek jest, 50 zł na DWIE lampki już zabrakło.

Nie wiesz? Lampki zwiększają opór aerodynamiczny! A poza tym są na baterie, a
baterie są nieekologiczne i ekologiczny rowerzysta nie może sobie na coś takiego
pozwolić!

Ekonielogiczny pedalarz uzywa akumulatorków.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu 27.01.2012 19:02, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Sebastian,

Friday, January 27, 2012, 7:05:35 PM, you wrote:

Widziałem rowerowego idiotę kiedyś na Modlińskiej, jechał na swoim
leżącym rowerze pod prąd na 3 pasmowej jezdni bo akurat chyba tam kładka
była w remoncie. Kładka zamknięta to może jechać pod prąd.

Albo -- 5000 zł na rowerek jest, 50 zł na DWIE lampki już zabrakło.

Nie wiesz? Lampki zwiększają opór aerodynamiczny! A poza tym są na baterie, a
baterie są nieekologiczne i ekologiczny rowerzysta nie może sobie na coś takiego
pozwolić!

Ekonielogiczny pedalarz uzywa akumulatorków.

Ufff... dzięki za otrzeźwienie. Dzięki Bogu i całe szczęście, że Polandia może uchodzić za kraj do naśladowania pod względem prowadzenia samochodu. Aaaaa ludzie z PMS to już w ogóle usposobienie cnót wszelakich.

Mimo wszystko pozdrawiam w zgodzie. Widzę, że z Towarzyszami wódki przy jednym stole się nie napiję także lepiej dla mnie i dla was jak już sobie pójdę...

Hello XWindowsMen,

Friday, January 27, 2012, 9:03:39 PM, you wrote:

[...]

lepiej dla mnie i dla was jak już sobie pójdę...

Buźka, pa! Nie wracaj.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

XWindowsMen wrote:

W dniu 27.01.2012 12:06, to pisze:

Jak rowerzysta wręczy mi ulotkę to ją pewnie przeczytam i być może poprę,
jak się spóźnię przez stado debili, to będę miał ich w dupie po wsze
czasy.

OK :) I ja Ciebie rozumiem. Może akurat coś na @ Ci wyślę... o co "NAM" chodzi :)

Chodzi wam o zwykłe zadymiarstwo pod pretekstem "walki o szczytne cele".

PrzecieĹź doskonale wiadomo, Ĺźe nie chodzi tu o Ĺźaden protest, tylko o
bezkarne robienie bydła pod pretekstem. Tak samo jak w przypadku
obsrywania czyichś aut "karnymi kutasami" czy w szerszej perspektywie --
"nauczania" innych kierowców jazdą 50 km/h po lewym pasie itp.

Karny Kutas powiadasz... sam takie "rozdaje". Dlaczego? Bo na chamstwo odpowiadam chamstwem...

Czyli sam jesteś zwykłym chamem. Większość chamów tylko "odpowiada na chamstwo"

proste.

Cham czyli prostak. Zgadza się.

Zakładam, że wszyscy co mają PJ wiedzą, gdzie, kiedy i jak mają parkować tak? Co z tego, gdy jak jadę do pracy rowerem to mnie krew zalewa co się wyczynia na parkingach/CHODNIKACH.

A mnie krew zalewa na pedalarzy jadących drogą o przyspieszonym ruchu. Może gwizdnąć takiego czym przez okno. Mogę pudełko jajek wozić :) Będzie taki ładny samosąd :)

I proszę nie bierz mojej osoby jako zniewieściałego...

Biorę jako typowego szczeniaka-mądralę który się stawia ponad prawem.

że tylko czekam aż ktoś popełni jakieś wykroczenie i już taaa daaa... karny kutas na szybę! Nie... ale jak widzę kogoś z 1/4 mózgu który parkuje sobie na przejściu dla pieszych... to co... Lakier mam baranowi porysować? Chyba nie... ścigać mi się go nie chce ani ewangelizować... może jak pobawi się nożem do tapet z 30 min. to do jego zakutego łba coś przemówi...

Typowe gówniarstwo. Nie jesteś od (samo)sądu. Ale uważaj, kiedyś możesz trafić na innego specjalistę od samosądów i wylądować na chirurgii szękowej.

Nie dociera do nikogo, że CHODNIK jest do użytku pieszego GŁÓWNIE a nie jako przedłużenie parkingu? Ale ja wiem... wszystkim się spieszy, wszyscy tylko na chwilę i na pewno każdy z nas akurat wtedy ratuje świat przed zagładą...

A do ciebie nie dociera, że to nie ty jesteś od egzekwowania prawa.

Jezdnia dla samochodu i roweru, chodnik dla pieszych. Jadę samochodem uważam na rowerzystów i puszczam pieszych gdzie mogę. Jestem rowerzystą to uważam na samochody i pieszych. A jak jestem pieszym to staram się nie wchodzić na pasy wszystkim pod koła... a mogę prawda?

Nie moĹźesz.

Przecież niby mam pierwszeństwo czyż nie?

Nie bezwarunkowe.

Peace :)

Whatever

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

UĹźytkownik "XWindowsMen" <xwindowsUSUNTOCODUZEmen@gmail.com>

I proszę nie bierz mojej osoby jako zniewieściałego... że tylko czekam aż ktoś popełni jakieś wykroczenie i już taaa daaa... karny kutas na szybę! Nie... ale jak widzę kogoś z 1/4 mózgu który parkuje sobie na przejściu dla pieszych... to co... Lakier mam baranowi porysować? Chyba nie... ścigać mi się go nie chce ani ewangelizować... może jak pobawi się nożem do tapet z 30 min. to do jego zakutego łba coś przemówi...

Zajmiemy się tobą

Użytkownik "XWindowsMen" <xwindowsUSUNTOCODUZEmen@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Jadę samochodem uważam na rowerzystów i puszczam pieszych gdzie mogę. Jestem rowerzystą to

To spadam ze swoimi rowerowymi wywodami na grupę dla rowerzystów.
PLONK WARNING

begin Cavallino

To spadam ze swoimi rowerowymi wywodami na grupę dla rowerzystów. PLONK
WARNING

A nie mówiłem, że w końcu sam siebie spląkuje? Co prawda na razie to tylko łorning, ale trzymajmy kciuki!

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 27-01-2012 11:54, XWindowsMen pisze:

OK - zgadzam się z Tobą w... 50%. Co bardziej skłoni do myślenia
"potencjalnie" zainteresowanego? Jak rowerzysta wręczy Tobie na
czerwonym ulotkę A5 z "prośbami" JEGO ŚRODOWISKA rowerowego czy jak
będziesz w domu 15 min. później bo jakieś barany na rowerach czegoś tam
się domagają!?

Ale co ja mam do budowania ich ścieżek rowerowych, że aż muszę za karę swoje odstać?


--
Paweł

W dniu 27.01.2012 11:58, DoQ pisze:

Ale co ja mam do budowania ich ścieżek rowerowych, że aż muszę za karę
swoje odstać?

Ooo właśnie... dasz mi coś wytłumaczyć? Miasto jako przestrzeń publiczna należy do WSZYSTKICH mieszkańców. Samochodziarzy, Pieszych, Rowerzystów, Inwalidów. Generalnie od ~50 lat w Polsce jeżeli już jakieś inwestycje są podejmowane... to głównie dla samochodziarzy... to właśnie nam się najwięcej dogadza. Czekam aż do publicznego WC będzie można wjechać samochodem.

Sęk w tym, że na zachodzie już dekady temu zrozumieli iż można pogodzić interesy tych 4 grup. Tymczasem u nas w PL... przestrzeń publiczna wygląda tak jak wygląda...czyli za niczym to nie wygląda i "nigdy nic nie można zrobić"... bo jak nam samochodziarzom odbierze się 1 miejsce parkingowe i np. wybuduje ścieżkę dla rowerów to taka krzywda nam się dzieje, że szok... nie rozumiem tego.

begin XWindowsMen

Ooo właśnie... dasz mi coś wytłumaczyć? Miasto jako przestrzeń publiczna
należy do WSZYSTKICH mieszkańców. Samochodziarzy, Pieszych, Rowerzystów,
Inwalidów. Generalnie od ~50 lat w Polsce jeżeli już jakieś inwestycje
są podejmowane... to głównie dla samochodziarzy... to właśnie nam się
najwięcej dogadza.

Bo ich jest najwięcej. Użytkownikom paralotni też nie buduje się minilotnisk z publicznych pieniędzy.

Sęk w tym, że na zachodzie już dekady temu zrozumieli iż można pogodzić
interesy tych 4 grup.

To jest raczej karykatura, a już szczególnie w naszym klimacie, gdzie przez większą część roku rower nie nadaje się jako środek transportu dla normalnego, pracującego człowieka, bo pada i/lub jest zimno (tak, wiem, ja też w liceum jeździłem cały rok).

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 27.01.2012 12:49, to pisze:

Ooo właśnie... dasz mi coś wytłumaczyć? Miasto jako przestrzeń publiczna
należy do WSZYSTKICH mieszkańców. Samochodziarzy, Pieszych, Rowerzystów,
Inwalidów. Generalnie od ~50 lat w Polsce jeżeli już jakieś inwestycje
są podejmowane... to głównie dla samochodziarzy... to właśnie nam się
najwięcej dogadza.

Bo ich jest najwięcej. Użytkownikom paralotni też nie buduje się
minilotnisk z publicznych pieniędzy.

ZONK. Tak się składa... że znam gościa z paralotnią :) Ma pieniądze... to kupił sobie paralotnię... skoro MIAŁ PIENIĄDZE to również było go stać aby na swojej działce stworzyć coś a'la pas starotwy... bo go było stać! Tymczasem ludzie kupują samochody... po kilkadziesiąt i więcej PLN'ow... ale już 3 zł za godzinę postoju... to im szkoda wydać. Lepiej zawalić pół chodnika... nie ogarniam tego.

Sęk w tym, że na zachodzie już dekady temu zrozumieli iż można pogodzić
interesy tych 4 grup.

To jest raczej karykatura, a juĹź szczegĂłlnie w naszym klimacie, gdzie
przez większą część roku rower nie nadaje się jako środek transportu dla
normalnego, pracującego człowieka, bo pada i/lub jest zimno (tak, wiem,
ja też w liceum jeździłem cały rok).

Jeżdżę cały rok. Serio - nie jestem kosmonautą. Wystarczy tylko dobrać dobry ubiór do odpowiedniej temp. i nic mi nie straszne. Ktoś kto chce to zrozumieć... pojmie o co mi chodzi... ktoś kto nie ma ochoty... nigdy tego nie ogarnie.

Kolega też robił duże oczy... mamy podobny dystans do pracy... temp. -5C... Ja sobie elegancko wstaję, ubieram się, jadę do pracy... i oprócz palców u nóg i rąk... jest mi relatywnie ciepło. Wchodzę do biura i słucham jak Xyz musiał 30 min. szybciej wstać, skrobać szyby, nagrzać samochód (potem i tak z parkingu leciał do biurowca i zmarzł na smaej bluzie), stać tu i tam bo jakaś idiotka to i tamto itd. itp. Po co tyle nerwów...

Spoko - masochistą nie jestem. Jak napierdziela deszcz (deszcz nie śnieg!) no to nie ma mocnych. Tylko auto :)

W dniu 27-01-2012 13:02, XWindowsMen pisze:

stać! Tymczasem ludzie kupują samochody... po kilkadziesiąt i więcej
PLN'ow... ale już 3 zł za godzinę postoju... to im szkoda wydać. Lepiej
zawalić pół chodnika... nie ogarniam tego.

Tiaa.. bo w takiej Wa-wie to w Śródmieściu/Centrum czekają na nich tuziny wolnych miejsc parkingowych.



--
Paweł

W dniu 27.01.2012 13:05, DoQ pisze:

Tiaa.. bo w takiej Wa-wie to w Śródmieściu/Centrum czekają na nich
tuziny wolnych miejsc parkingowych.

Wiesz co zrobili w Londynie? Zwyczajnie płacisz za wjazd do ścisłego centrum. Co to dało?

1) Śmigają tam wszyscy Ci, którzy naprawdę mają coś do załatwienia i tyle. Taniej (szybciej) wychodzi po prostu komunikacja miejska!
2) Były korki w mieście... co zrobili? Dobudowali jeszcze jeden pas? Wcale nie! Paradoksalnie usprawniając światła i niby zmniejszając liczbę pasów na jezdni... paradoksalnie zwiększamy przepustowość samochodziarzy! :) Ja też tego nie ogarniałem ale tak jest... trzeba zmienić tylko mentalność myślenia. Przykład... w Moskiwe masz 8 pasów ruchu w jedną stronę. Czy tam zapierdalają po 100-120 km/h w mieście dzięki temu... no odpowiedz sobie sam bo nie wierzę, żebyś chociaż w googlach nie widział zakorkowanej Moskwy...

begin XWindowsMen

Paradoksalnie usprawniając światła i niby zmniejszając liczbę pasów na
jezdni... paradoksalnie zwiększamy przepustowość samochodziarzy! :)

Tak, zmniejszając liczbę pasów zwiększa się przepustowość. Weź sobie strzel baranka w ścianę, bo już się czytać tego nie da.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 2012-01-27 15:39, to pisze:

begin XWindowsMen

Paradoksalnie usprawniając światła i niby zmniejszając liczbę pasów na
jezdni... paradoksalnie zwiększamy przepustowość samochodziarzy! :)

Tak, zmniejszając liczbę pasów zwiększa się przepustowość. Weź sobie
strzel baranka w ścianę, bo już się czytać tego nie da.

Hmm uczestniczyłem w seminarium, na którym udowadniano, teoretycznie i na empirycznych danych,
że w nieliniowych układach (w których nie sprawdzają się prymitywne modele przepływu a'la płyn)
może tak być. Za przykład służył właśnie ruch uliczny. Zmniejszając przepływność w niektórych
punktach uzyskuje się poprawę ogólnej przepływności.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepowaĹźne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury> napisał w wiadomości news:jg9271$2nll$1news2.ipartners.pl...

W dniu 2012-01-27 15:39, to pisze:

begin XWindowsMen

Paradoksalnie usprawniając światła i niby zmniejszając liczbę pasów na
jezdni... paradoksalnie zwiększamy przepustowość samochodziarzy! :)

Tak, zmniejszając liczbę pasów zwiększa się przepustowość. Weź sobie
strzel baranka w ścianę, bo już się czytać tego nie da.

Hmm uczestniczyłem w seminarium, na którym udowadniano, teoretycznie i na empirycznych danych,
że w nieliniowych układach (w których nie sprawdzają się prymitywne modele przepływu a'la płyn)
może tak być. Za przykład służył właśnie ruch uliczny. Zmniejszając przepływność w niektórych
punktach uzyskuje się poprawę ogólnej przepływności.

A skutkiem są czerwone fale w całym mieście zamiast zielonych.
To ja pier tego tą całą przepływność, skoro zamiast jechać trzeba co chwilę stać.
Osobiścię wolę postać gdzieś dłużej, ale RAZ.

begin Jakub Witkowski

Hmm uczestniczyłem w seminarium, na którym udowadniano, teoretycznie i
na empirycznych danych, że w nieliniowych układach (w których nie
sprawdzają się prymitywne modele przepływu a'la płyn) może tak być. Za
przykład służył właśnie ruch uliczny. Zmniejszając przepływność w
niektórych punktach uzyskuje się poprawę ogólnej przepływności.

To wyjątek, nie reguła.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

przede wszystkim trzeba wprowadzic oplaty za wjazdy samochodow do
centrow wielkich miast np. Warszawy i Wroclawia. Tak powiedzmy 10 zl
dziennie w dni robocze w godz 6-18. Od razu sie przerzedzi.

W wielkich miastach trzeba zachecac ludzi do jazdy tramwajem, rowerem,
pociagiem, trolejbusem. O wlasnie. W Warszawie i Wroclawiu powinny
jezdzi trolejbusy jako uzupelnienie sieci tramwajowej.

aron

begin XWindowsMen

ZONK. Tak się składa... że znam gościa z paralotnią :) Ma pieniądze...
to kupił sobie paralotnię... skoro MIAŁ PIENIĄDZE to również było go
stać aby na swojej działce stworzyć coś a'la pas starotwy... bo go było
stać! Tymczasem ludzie kupują samochody... po kilkadziesiąt i więcej
PLN'ow... ale już 3 zł za godzinę postoju... to im szkoda wydać. Lepiej
zawalić pół chodnika... nie ogarniam tego.

To może wreszcie zaczniesz płacić za korzystanie ze ścieżek rowerowych? Na rowerek było stać, na żółte gatki było stać, ale na 3 zł za kilometr jazdy ścieżką już nie? Nie ogarniam tego.

Jeżdżę cały rok. Serio - nie jestem kosmonautą. Wystarczy tylko dobrać
dobry ubiór do odpowiedniej temp. i nic mi nie straszne. Ktoś kto chce
to zrozumieć... pojmie o co mi chodzi... ktoś kto nie ma ochoty... nigdy
tego nie ogarnie.

Jeśli pracujesz np. jako cieć parkingowy to być może jest Ci obojętne, w jakim stroju i w jakim stanie dojedziesz na miejsce.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 27-01-2012 12:35, XWindowsMen pisze:

Ooo właśnie... dasz mi coś wytłumaczyć? Miasto jako przestrzeń publiczna
należy do WSZYSTKICH mieszkańców. Samochodziarzy, Pieszych, Rowerzystów,
Inwalidów. Generalnie od ~50 lat w Polsce jeżeli już jakieś inwestycje
są podejmowane... to głównie dla samochodziarzy... to właśnie nam się
najwięcej dogadza. Czekam aż do publicznego WC będzie można wjechać
samochodem.

Podsumujmy. Blachosmrodziarze płacą haracz w postaci podatku drogowego zawartego w paliwie i jednak (nawet w PL) mają coraz lepsze drogi. Pojawiła się więc grupa gniewnych, która chce im dokuczyć w najgorszy możliwy dzień i porę dnia pod płaszczykiem jakiegoś dawno nieaktualnego protestu. Trzeba im wybić z głowy te luksusy!

Sęk w tym, że na zachodzie już dekady temu zrozumieli iż można pogodzić
interesy tych 4 grup. Tymczasem u nas w PL... przestrzeń publiczna
wygląda tak jak wygląda...czyli za niczym to nie wygląda i "nigdy nic
nie można zrobić"... bo jak nam samochodziarzom odbierze się 1 miejsce
parkingowe i np. wybuduje ścieżkę dla rowerów to taka krzywda nam się
dzieje, że szok... nie rozumiem tego.

Pierwsze słyszę żeby kierowcy protestowali przeciwko ścieżkom rowerowym po których rowerzyści i tak nie chcą jeździć.


--
Paweł

Użytkownik "XWindowsMen" <> napisał w wiadomości ...

W dniu 27.01.2012 11:58, DoQ pisze:

Ale co ja mam do budowania ich ścieżek rowerowych, że aż muszę za karę
swoje odstać?

Ooo właśnie... dasz mi coś wytłumaczyć? Miasto jako przestrzeń publiczna należy do WSZYSTKICH mieszkańców.

Pierdolenie i to nadęte ideologicznie :(
A po pierwsze i najważniejsze: tylko fragmenty miasta
są przestrzenią publiczną :) np. park miejski a nie całe miasta!
Niech zapłacą dwupedały na swoje ścieżki tyle podatków
co kierowcy na drogi to będą mogli się domagać ścieżek
we wspólnej przestrzeni publicznej...

W dniu 27.01.2012 13:31, Tadeusz pisze:

Pierdolenie i to nadęte ideologicznie :(
A po pierwsze i najważniejsze: tylko fragmenty miasta
są przestrzenią publiczną :) np. park miejski a nie całe miasta!
Niech zapłacą dwupedały na swoje ścieżki tyle podatków
co kierowcy na drogi to będą mogli się domagać ścieżek
we wspólnej przestrzeni publicznej...

To chociaż spierdalaj z mojego chodnika co? OK - masz samochód, lejesz paliwo (płacisz podatki, dziwne... z mojego paska płacowego wynika, że 1/3 tego co zarabiam ląduje na ul. Wiejskiej w W-awie) to parkuj na parkingu i tylko miejsc do tego wyznaczonych - OK?

My jako przechodnie, zarabiamy, też płacimy podatki a co chwile samochody nam drogę zastawiają na chodniku. Spotkałeś kiedyś towarzystwo które chociażby na fragmencie jezdni zrobiło sobie "piknik"!? (nie mówię o Monty Pythonie!) Idąc Twoim tokiem myślenia skoro nie palę to nie mam prawa wejść na oddział szpitalny gdzie leczą ludzi na raka płuc? "Szkoda"... idę po paczkę fajek w takim bądź razie...










P.S.

Pierdolenie nadęte ideologicznie to chyba z Twojej strony...tak raczej :)

Użytkownik "XWindowsMen" <> napisał w wiadomości ...

 Idąc Twoim tokiem myślenia skoro nie palę to nie mam prawa wejść na oddział szpitalny gdzie leczą ludzi na raka płuc? "Szkoda"... idę po paczkę fajek w takim bądź razie...

a jednak jesteś także ciężkim idiotą bo początkowo myślałem,
że tylko niedoinformowanym, nadętym gówniarzem

idziesz do KF :)

begin XWindowsMen

To chociaĹź spierdalaj z mojego chodnika co?

Chodnik jest tak samo mój, jak Twój, a obawiam się, że nawet bardziej mój.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

XWindowsMen nabazgrał(a):

W dniu 27.01.2012 11:26, DoQ pisze:

To tak jak z "hepeningowym" protestem dwupedalarzy. Blokują miasto o
17:00 w piątkowy szczyt - po co dokuczać zwykłym ludziom?

OK - zgadzam się z Tobą w... 50%. Co bardziej skłoni do myślenia "potencjalnie" zainteresowanego? Jak rowerzysta wręczy Tobie na czerwonym ulotkę A5 z "prośbami" JEGO ŚRODOWISKA rowerowego czy jak będziesz w domu 15 min. później bo jakieś barany na rowerach czegoś tam się domagają!?
Ludzie ot tak na ulicę nie wychodzą... nie mówię, że zawsze mają rację ale może warto ich chociaż wysłuchać i ruszyć jedną szarą komórkę?

Wysłuchać tak ale dla czego mają utrudniać życie innym ?? te 15 min czasami może być ważne dla kogoś.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

On Fri, 27 Jan 2012 11:26:48 +0100, DoQ wrote:

W dniu 27-01-2012 11:23, kakmar pisze:

Ja rozumiem jakby zablokowali bramę/wjazd, do URM, MF, sejmu czy Orlenu.
Ale zwykłe drogi dla zwykłych ludzi? Po co?

To tak jak z "hepeningowym" protestem dwupedalarzy. Blokują miasto o 17:00 w piątkowy szczyt - po co dokuczać zwykłym ludziom?

Nie nie... rowerzyści to są w porównaniu z tymi od paliw tytani intelektu.

Bo jeżdżenie w piątkowy szczyt w kółko rowerami po centrum miasta to
istotnie coś jest - i jakaś tam manifestacja samej obecności rowerzystów i
forma "lepperskiego" terroryzmu, na zasadzie że "my was możemy zablokować".

Żeby rowerzyści zrobili coś tak głupiego jak głupiego wymyślili ci od
protestu przeciw cenie paliw, to rowerzyści musięliby zablokować drogi dla
rowerów i inne rowery w proteście przeciw temu, że pod górkę im się ciężko
pedałuje.