Są różne teorie, ja przedstawię swoją:
1. należy kupować dobre linki nierdzewne to nie będą rdzewieć ;-)
2. rama jest sztywna, pancerze są lekko ściśliwe, zwłaszcza te hamulcowe. Dając pełny pancerz, hamulce będzie bardziej miękki a przerzutka będzie ciut gorzej pracować (to ciut z tego powodu jest naprawdę bardzo minimalne).
3. dłuższy pancerz - większy opór - też ciut gorsza praca (też minimalnie)
Powyższe skłaniają mnie by nie dawać pancerza na całość.
4. Sprawa ma się inaczej gdy planujesz błoto. Wtedy pełny pancerz jest na plus. Choć i tak po błocie linkę i pancerz trzeba wymienić.
mp.
W dniu 2013-07-30 22:13, __Maciek pisze:
Hej
W moim rowerze wszystkie trzy linki idące do tyłu (hamulec tylny plus
obie przerzutki) prowadzone są w ten sposób że na górnej rurze nie
mają pancerzy tylko są takie zapórki do których linki dochodzą i
odchodzą w pancerzach, a pomiędzy nimi linka jest goła.
Tak jest np. w tym rowerze (to nie moja aukcja):
http://allegro.pl/scott-yecora-alu-7005-amor-shimano-8-speed-i3410857115.html
Czy takie rozwiązanie ma jakiś głębszy sens czy chodzi tylko o to żeby
producent zaoszczędził na pancerzach? Wydaje mi się że to drugie.
Będzie coś nietentego jak poprowadzę linki w pancerzach na całej
długości? Jak dla mnie to ten odcinek gołej linki jest tylko źródłem
kłopotów, bo linka ma dodatkowe miejsce w którym może korodować
zamiast być chronioną przez pancerz, jest to dodatkowe moiejsce do
konserwacji, smarowania itp. zawracania dupy.
No chyba że ma to służyć do awaryjnego hamowania przez ciągnięcie
linki ręką w razie awarii klamki? ;-) (vide "Prawdziwy motocyklista
linkę od gaźnika trzyma w zębach" ;-) )