Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.zimowe   »   Prowadzenie nart w zakręcie

Prowadzenie nart w zakręcie

Data: 2011-11-21 11:27:23
Autor: Omo
Prowadzenie nart w zakręcie
Witam,
sezon się zbliża, a ja w dalszym ciągu jeżdżę jak ostatnia ...ekhm... Postanowiłem poteoretyzować i zacząłem się przyglądać tym zdjęciom: http://www.lubomierz.com/index.php?action=galeria&id=17 . Powiedzcie mi, proszę, którzy z zawodników najlepiej prowadzą narty? Niektórzy nogę zewnętrzną mają wyprostowaną, inni - ugiętą. Niektórzy - mam wrażenie - bardziej naciskają na zewnętrzną nartę, inni są tak przykucnięci/pochyleni, że chyba bardziej dociążają wewnętrzną. Jak powinno być? Ja wiem, nadrzędnym celem jest utrzymanie się w pozycji stojącej, ale teoretyczne założenia chyba jakieś są?

Pozdrawiam - Omo

Data: 2011-11-21 19:58:33
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Omo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jad92c$gmf$1@news.onet.pl...

Ja wiem, nadrzędnym celem jest utrzymanie się w pozycji stojącej, ale teoretyczne założenia chyba jakieś są?

Złe zdjęcia sobie wybrałeś. "Nadrzędnym" celem zawodników jest osiągnięcie jak najlepszych czasów to też patrząc na ich postawy w różnych fazach skrętu możesz odnieść mylne wrażenie że któryś jeździ lepiej a inny gorzej. Jazda zawodnicza nie ma wiele wspólnego z ładną, czystą technicznie jazda carvingową. Upraszczając, robi się wiele "manewrów" które można by wręcz uznać za błędy techniczne (czasowe dociążanie tyłów, zmiana balansu, zmienne a nie równe obciążanie obydwu krawędzi, większe bądź mniejsze dociskanie nart by zmieścić się w tyczkach połączone z chwilową zmianą pozycji ciała, itd. itp.). Taka jazda wygląda brzydko, ale jakże efektywnie :)
Jak chcesz się czegoś (teoretycznie :) ) nauczyć to szukaj filmów o jeździe carving'owej, np. coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=2KAtSx0SnPs
a nie zawodniczej, bo cele, choć może i podobne, są zgoła odmienne.

Pozdrawiam

Data: 2011-11-22 14:14:28
Autor: Omo
Prowadzenie nart w zakręcie


Użytkownik "Rysiek G."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jae70t$3hu$1@news.onet.pl...

Złe zdjęcia sobie wybrałeś. "Nadrzędnym" celem zawodników jest osiągnięcie
jak najlepszych czasów to też patrząc na ich postawy w różnych fazach skrętu
możesz odnieść mylne wrażenie że któryś jeździ lepiej a inny gorzej. Jazda
zawodnicza nie ma wiele wspólnego z ładną, czystą technicznie jazda
carvingową. Upraszczając, robi się wiele "manewrów" które można by wręcz
uznać za błędy techniczne (czasowe dociążanie tyłów, zmiana balansu, zmienne
a nie równe obciążanie obydwu krawędzi, większe bądź mniejsze dociskanie
nart by zmieścić się w tyczkach połączone z chwilową zmianą pozycji ciała,
itd. itp.). Taka jazda wygląda brzydko, ale jakże efektywnie :)
Jak chcesz się czegoś (teoretycznie :) ) nauczyć to szukaj filmów o jeździe
carving'owej, np. coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=2KAtSx0SnPs
a nie zawodniczej, bo cele, choć może i podobne, są zgoła odmienne.

Aaaa, no dzięki, zawodniczo to ja jeździć na pewno nie będę. Za to z Twojej wypowiedzi wyciągam pocieszający, acz przewrotny wniosek - mogę sobie wyglądać brzydko, byle bym był efektywny (w moim przypadku - stał, a nie leżał :) ). Zalecane materiały oglądałem, pierwszy raz w życiu nie mogę się doczekać śniegu :)

Pozdrawiam - Omo

Data: 2011-11-22 15:36:47
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Omo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jag7nu$di6$1@news.onet.pl...


Za to z Twojej wypowiedzi wyciągam pocieszający, acz przewrotny wniosek - mogę sobie wyglądać brzydko, byle bym był efektywny (w moim przypadku - stał, a nie leżał :) ). Zalecane materiały oglądałem, pierwszy raz w życiu nie mogę się doczekać śniegu :)

Może tak...
CEL: Medale, sława, adrenalina, współzawodnictwo, wyciskanie siódmych potów,...:
Jazda zawodnicza.
Sprawa jest prosta. Jeśli chcesz jeździć (tyczki, czasy, i te sprawy) to najlepiej załapać się gdzieś do klubu bo sam nie dasz rady i w pewnym momencie utkniesz (nie wiem jeszcze ile masz lat). Zazwyczaj wszelkie próby naśladownictwa bez bieżącej korekty ze strony szkoleniowca wyglądają błazeńsko a niejednokrotnie są po prostu niebezpieczne i to zarówno dla samego "zawodnika" jak i otoczenia.

CEL: Miłe spędzanie wolnego czasu, zabawa, rozruszanie kości, ogólnie fun:
Jazda rekreacyjna.
Jeśli Twoja obecna wiedza i praktyka jest znikoma to na początek polecam parę lekcji u porządnego instruktora który zademonstruje różne techniki, pokaże ćwiczenia, ogólnie - wskaże Ci odpowiedni kierunek (ale prawdziwego INSTRUKTORA a nie sąsiada, znajomego, kumpla,...). Sam początek zabawy z nartami jest niezwykle istotny (!) bo można nabawić się pewnych złych odruchów które później będzie trudno wyeliminować. Nie warto skąpić i wydać parę groszy na ten właśnie cel :). Sama teoria zaczerpnięta z internetu, filmy, zdjęcia, opisy, itp. choć przydatna, sama jest niewystarczająca. Po paru godzinach z instruktorem warto sobie pośmigać naście godzin, przyswoić sobie materiał :) i jak już dojdziesz do wniosku że wszystko potrafisz to znowu weź instruktora, choćby na godzinkę... a dowiesz się ile jeszcze pracy Cię czeka :) choć już może nie tak mozolnej (będą to zapewne podstawowe błędy takie jak robienie kibla, ciągnięcie chrustu z lasu, machanie gałązkami, jazda na jednej krawędzi,...). Po takim szkoleniu będziesz na stoku wyglądał jak baletnica a nie pijany Mietek :) a na poważnie... jazda stanie się przyjemnością a właściwe opanowanie różnych technik sprawi iż nie zaskoczy Cię żaden stok i żadne warunki.

Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku celowo(!) wspominałem o szkoleniowcu bo obecnie jest to niezwykle istotny aspekt. Dzisiejszy sprzęt w połączeniu z pięknie przygotowanymi stokami pozwala na rozwijanie zawrotnych prędkości nawet na stosunkowo łatwych trasach a rekonstrukcja więzadeł jest kosztowna i bolesna. Resztę sobie dopowiedz.

Póki niema śniegu warto też nieco podszkolić się z samego doboru odpowiedniego sprzętu co już bezproblemowo można czynić siedząc z nosem przed monitorem :).


Jak zanudziłem to przepraszam

Pozdrawiam

Data: 2011-11-22 16:59:40
Autor: Omo
Prowadzenie nart w zakręcie


Użytkownik "Rysiek G."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jagc23$vma$1@news.onet.pl...


Jak zanudziłem to przepraszam

Nie, skąd, dobrze gadasz.
Latek mam sporo, a nawet sporo więcej, niż sporo, w ubiegłym roku założyłem narty po 40-letniej przerwie i próbowałem sobie dawać radę. Nawet się za bardzo nie obtłukłem. Jeździłem na Kotelnicy  i w Bachledovej, bardzo pilnując, aby trasa nie zmieniła koloru na czerwony. Żona jeździ jeszcze gorzej niż ja, nie może opanować strachu. Znajomi (dobrze jeżdżący) mówią, że jak się uczyć, to tylko na stokach we Włoszech, bo u nas jest kiepsko. Sądząc z Twojej wypowiedzi, jesteś fachowcem, czy podzielasz to zdanie? Czy jeśli chcielibyśmy się szybko poduczyć do takiego stopnia, aby jazda sprawiała przyjemność, a nie była walką ze stresem i napiętymi mięśniami - warto wydać 2 - 2,5 raza więcej na kilkudniowy wyjazd narciarski? Wydawało mi się, że nie, że najpierw powinniśmy się nauczyć u nas, a wyjeżdżać do kurortów wtedy, kiedy będziemy umieli "odjeździć" kasę wydaną na skipassy. Ale znajomi tak mi trują, że sam już nie wiem. A Ty jak sądzisz?

Pozdrawiam - Omo

Data: 2011-11-22 17:32:06
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Podstawa bezstresowej nauki to kawałek w miarę pustego i dobrze przygotowanego stoku a w kraju... W sezonie stoki wyglądają jak bitwa pod Grunwaldem i to zarówno jeśli chodzi o ilość rycerstwa jak i przygotowanie terenu :) bardziej to przypomina walkę o przetrwanie niż jazdę. Instruktor, choćby najlepszy, będzie bardzo ograniczany a samo szkolenie... takie sobie. Druga sprawa to sama długość stoku, 80% czasu z instruktorem to wyjazdy bo ledwo ruszysz to zaraz stok się kończy (dobrze że chociaż bez kolejki będziesz mógł wejść). Bezapelacyjnie WARTO odwiedzać większe ośrodki (Austria, Włochy, Francja,...) ALE wyjazdy połączone z doszkalaniem. W zależności od upodobań, możliwości i znajomości języków można zarówno samodzielnie jechać i na miejscu wynajmować instruktorów (wyjdzie drożej) bądź zabrać się z jakąś krajową ekipą. Jest takich wyjazdów od groma tak że nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem odpowiedniej oferty.
Jeszcze trzy grosze o "różnicach w cenie" takich wypadów. Jazdy w kraju tylko iluzorycznie wypadają taniej a w rzeczywistości, jak policzysz przejechane km na stoku, to się okaże że większość czasu w kraju spędziłeś stojąc w kolejkach (no chyba że jedziesz na narty w celach towarzyskich ;) będziesz miał duuuużo czasu by pogadać, stojąc w ogonku).
O doznaniach, nazwijmy to, wizualnych nie wspomnę :) bo Alp czy Dolomitów nie można nawet próbować porównywać do takiej fabryki jak Kotelnica.

Pozdrawiam

Data: 2011-11-22 18:39:25
Autor: Omo
Prowadzenie nart w zakręcie


Użytkownik "Rysiek G."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jagiqa$p8e$1@news.onet.pl...

Bezapelacyjnie WARTO odwiedzać większe ośrodki
(Austria, Włochy, Francja,...) ALE wyjazdy połączone z doszkalaniem.
<
No masz, trzy ostatnie dni, które spędziłem na poszukiwaniu fajnego miejsca noclegowego w okolicach Zakopanego, mogę sobie przez Ciebie wsadzić... :)) Zacznę się rozglądać w innym kierunku. Bardzo dziękuję za cenne wskazówki !

Pozdrawiam - Omo

Data: 2011-11-23 11:00:19
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Omo"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jagmoe$6r3$1@news.onet.pl...

No masz, trzy ostatnie dni, które spędziłem na poszukiwaniu fajnego miejsca noclegowego w okolicach Zakopanego, mogę sobie przez Ciebie wsadzić... :))

Niekoniecznie :) powiedz jaki standard Cię interesuje, w jakich cenach,... coś się ciekawego (i sprawdzonego osobiście) znajdzie :)
Pisz na priv żeby nie zanudzać na grupie.

Pozdrawiam

Data: 2011-11-25 23:13:01
Autor: Krzysztof
Prowadzenie nart w zakręcie
http://www.youtube.com/watch?v=5BDS_JujTDk

Na tym filmiku jest idealne wręcz prowadzenie nart. Zwróć uwagę jak pracuje głowa i porównaj z tymi zdjęciami, które zamieściłeś - może kilka z nich wygląda w miarę poprawnie.

Pozdrawiam

Data: 2011-11-26 09:58:45
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Krzysztof"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jap3u4$e3f$1@news.mm.pl...

http://www.youtube.com/watch?v=5BDS_JujTDk

Na tym filmiku jest idealne wręcz prowadzenie nart.

Mówisz o jeździe sportowej czy carvingu ?
Carving to żaden więc nie ma o czym dyskutować.
W kategoriach jazdy sportowej - pięknie wydać wszystkie błędy (i straty czasu, bo w zasadzie tylko o tym powinno się dyskutować) jakie popełnia, więc gdzie widzisz te "idealne prowadzenie" ?. Wydupało go z jednego skrętu tak że przy wyjściu krawędzie straciły kontakt a w efekcie czego przed wejściem w następny musiał ostro krawędziować. To jest Twój ideał ?

Pozdrawiam

Data: 2011-11-26 18:09:48
Autor: Krzysztof
Prowadzenie nart w zakręcie
Ideałem byłoby aby Polacy odnosili takie sukcesy w PŚ jak ten Szwajcar z filmiku - u nas wszyscy się oczywiście znają na wszystkim i kończy się jak zwykle na gadaniu. Jaki jest poziom widac choćby na fotkach z pierwszego linku...

Data: 2011-11-26 19:35:18
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Krzysztof"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jar6hm$7cd$1@news.mm.pl...

Ideałem byłoby aby Polacy odnosili takie sukcesy w PŚ jak ten Szwajcar z filmiku - u nas wszyscy się oczywiście znają na wszystkim i kończy się jak zwykle na gadaniu. Jaki jest poziom widac choćby na fotkach z pierwszego linku...

Nie obrażaj się bo nie ma powodu :)
Tytuł posta "Prowadzenie nart w zakręcie" a nie 'jak zdobyć puchar świata' i o tym rozmawiamy.
Wskazywałeś urywek jego jazdy opisując go jako "ideał" więc Ci odpisałem iż tak nie jest (i to z różnych punktów widzenia) koniec, kropka.
Nie podpinaj pod to innych argumentów i argumentacji bo nie ma potrzeby. Nie o tym dyskusja.

Pozdrawiam

Data: 2011-11-26 20:15:21
Autor: Michał Kurowski
Prowadzenie nart w zakręcie

Wskazywałeś urywek jego jazdy opisując go jako "ideał" więc Ci odpisałem iż
tak nie jest (i to z różnych punktów widzenia) koniec, kropka.

Człowiek na filmiku idealnie prowadzi narty równolegle w zakręcie.
O to chyba chodziło ?

A tak naprawdę do demonstruje to "drifting" - technikę myślę
nieosiągalną dla amatorów, z niesamowitym krawędziowaniem.

Podrawiam,

--
Michał

Data: 2011-11-26 22:25:18
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Michał Kurowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jardsh$qbl$1@inews.gazeta.pl...

A tak naprawdę do demonstruje to "drifting" - technikę myślę
nieosiągalną dla amatorów, z niesamowitym krawędziowaniem.

Tak naprawdę to robi dokładnie coś odwrotnego do prowadzenia nart na krawędzi (tak od 0:13) a więc wprowadza narty w poślizg gdzie krawędzie kompletnie przestają trzymać podłoże i idą bokiem. Typowy ześlizg. Technika stara jak świat, prosta i bezproblemowa (jeśli oczywiście ktoś nie ma problemów ze zwykłym śmigiem). Problemem w tym wypadku może być jedynie nierówne podłoże i kategoria nart które ze względu na budowę (sztywność wzdłużną i poprzeczną) nie bardzo lubią takie wyczyny (co zresztą widać na zawodach kiedy startuje któryś-tam z kolei zawodnik po zrytym już stoku).

Data: 2011-11-26 22:40:25
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Rysiek G."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jarlg3$56b$1@news.onet.pl...

I żeby zakończyć ten temat...
Pierwszy lepszy przykład...
TO jest prawidłowe równoległe prowadzenie nart wykonane techniką carvingową:
od 0:32
http://www.youtube.com/watch?v=IcGaXRQ7l4Q&feature=related

Analizowanie stylistyki i technik jazdy zawodniczej mija się z celem bo to składanka wszystkich możliwych technik i wariacji która ma za zadanie osiągnąć jeden cel - jak najkrótszy czas przejazdu a każdy zjazd, każdego zawodnika, to cała seria zarówno wyśmienitych jak i fatalnych momentów.

Data: 2011-11-27 01:07:08
Autor: Krzysztof
Prowadzenie nart w zakręcie
Filmik przedstawia jazdę na przyzwoitym poziomie ale do ideału SPORO brakuje. Jak dla mnie zbyt duże pochylenie tułowia do stoku przede wszystkim, na tym filmie jest też prezentowany ześlizg w którymś momencie - porównać się go z tym co piszesz o jeździe C. Janki w ogóle nie da, a biorąc pod uwagę jazdę demonstracyjną na oślej łączce z niewielką prędkością jest to nic w porównaniu do tego co prezentuje C. Janka. Akurat ten film zaprezentowałem celowo ze względu na "slow motion" oraz na pytania twórcy tematu o pozycje zawodników prezentowane na załączonych zdjęciach. Jeśli dla ciebie tak wygląda ześlizg jak na załączonym przeze mnie filmie poglądowym to gratuluję i życzę powodzenia na stoku. Ps. ten gość z twojego filmiku to tak mniej więcej mój poziom, choć porównałem z sekwencją fotek z pierwszego w tym sezonie wyjazdu na Pitztal z ub. tygodnia i moje podobają mi się ciut lepiej. Poza tym facet jeśli się nie mylę jeździ na narcie sportowej a jakże ..... dedykowanej dla bab nie obrażając nikogo -więc do mnie ta prezentacja nie przemawia. Wolę oglądać zdecydowanie sekwencje C. Janki.

Data: 2011-11-27 11:11:55
Autor: Rysiek G.
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Krzysztof"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jaruvn$huk$1@news.mm.pl...

Wolę oglądać zdecydowanie sekwencje C. Janki.

Widzisz, nie rozumiemy się...
Dyskusja nie toczy się o KLASIE zawodnika ale o prawidłowym technicznie prowadzeniu nart w odniesieniu do AMATORA. O prostym wejściu, prowadzeniu, i wyjściu z zakrętu.
Nie dyskutujemy w tym wątku o technicznych aspektach jazdy zawodowej.
Mylisz pojęcia stąd (choć podejrzewam że myślimy tak samo) takie rozbieżności naszych ocen.

Pozdrawiam

Data: 2011-12-02 00:25:20
Autor: Zygmunt
Prowadzenie nart w zakręcie
Dyskusja nie toczy się o KLASIE zawodnika ale o prawidłowym technicznie prowadzeniu nart w odniesieniu do AMATORA. O prostym wejściu, prowadzeniu, i wyjściu z zakrętu.
Nie dyskutujemy w tym wątku o technicznych aspektach jazdy zawodowej.

To ja czegoś już nie rozumiem, skoro jazdy zawodniczej nie uznajecie jako wzór techniki jazdy,
to jaka technika ma być wzorcowa? Kto ten wzór wyznacza i jakie kryteria są do tego używane.

Jakie cechy ma spełnić wzorcowa jazda : najszybsza jazda, najbezpieczniejsza, najprzyjemniejsza?

Wszyscy poszukują  jakiegoś ideału, profesjonalizmu, nawet "profesjonalnej zabawy" zapominając,
że jazda na nartach jest dla większości zabawą a każdego może co innego bawić.
Ważne oczywiście jest aby ta zabawa była dla wszystkich bezpieczna - i to jest jedyny jaki mi przychodzi
do głowy wzór określenia poprawnej techniki i "prawidłowym technicznie prowadzeniu nart"


z

Data: 2011-12-02 14:58:49
Autor: VR
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "Zygmunt"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jb92b4$6av$1@newsread1.aster.pl...

To ja czegoś już nie rozumiem, skoro jazdy zawodniczej nie uznajecie jako wzór techniki jazdy,
to jaka technika ma być wzorcowa? Kto ten wzór wyznacza i jakie kryteria są do tego używane.

Kto i kiedy napisał że czegoś nie uznajemy ? Mylisz pojęcia. Musisz sobie uświadomić że jazda zawodnicza i "cywilna" to dwa światy. Może szerzej...
Pomijając jazdę freestyle'ową wszystkie techniki jazdy na nartach są dokładnie opisane, od stóp do głów, szczegółowo. Nadrzędnym celem twórców jest bezpieczeństwo, zdrowie, prawidłowe wykorzystanie posiadanego sprzętu oraz zastosowanie tejże wiedzy na zróżnicowanych stokach i w różnych warunkach. Posiadanie tej podstawowej wiedzy pozwala każdemu bezpiecznie poruszać się w każdym terenie. Koniec kropka.

Jazda zawodnicza to zupełnie coś innego a to za sprawą stawianych priorytetów. Tu nie liczy się bezpieczeństwo, zdrowie, zróżnicowane warunki na stokach, itd. itp. tu podstawą i nadrzędną ideą jest CZAS przejazdu i to na nim skupia się wszystkie wysiłki. Ekwilibrystyki które są zlepkiem wszystkich styli i technik a nawet własnych pomysłów, które możesz zobaczyć na zwolnionych migawkach, NIE MAJĄ być bezpieczne, nie maja nic wspólnego ze zdrowiem, mają pozwolić skrócić czas.

To tak jak z jazdą samochodem. Nie można kogoś uczyć jazdy samochodem na podstawie filmów z F1 czy WRC. Rozumiesz ? Jeśli dana osoba nigdy nie będzie miała zamiaru startować w rajdach NA NIC mu się ta wiedza nie przyda (a jeśli będzie miała ochotę na "czasówki" to raczej nie będzie pytać jak się zmienia biegi :) ). Przyswajając sobie (metodą podwórkową) pewne triki staje się realnym zagrożeniem na drogach publicznych. Z nartami jest dokładnie tak samo. Możemy podziwiać jazdy zawodnicze i analizować technikę ale nie UCZYĆ się na takowej.

Reasumując... jeśli ktoś pyta o "Prowadzenie nart w zakręcie" wychodzę, chyba ze słusznego założenia, iż nie posiada wymaganej wiedzy by serwować mu za wzór, filmy z jazdy zawodniczej. Taka osoba powinna się skupić na prawidłowym wykonywaniu podstawowych technik które może zobaczyć nawet na amatorskich filmach (byle dobrych) lub prezentowanych przez instruktorów. Dopiero PERFEKCYJNE opanowanie wszystkich technik (i wzorowa kondycja fizyczna) może stanowić bazę do dalszego szkolenia (w tym i jazdy zawodniczej) ALE pod okiem szkoleniowca i na wyodrębnionym stoku. Wszelkie koślawe próby przełamania tej kolejności oraz zasad, prędzej czy później kończą się źle.

Wszyscy poszukują  jakiegoś ideału, profesjonalizmu, nawet "profesjonalnej zabawy" zapominając,
że jazda na nartach jest dla większości zabawą a każdego może co innego bawić.

Zgadza się, dlatego postawiłem grubą kreskę oddzielającą jazdę zawodniczą od amatorskiej. NIE MOŻNA łączyć jazdy na max'a (a to jest kwintesencja jazdy zawodniczej) na stoku, na którym poruszają się dziesiątki a nawet setki innych ludzi. Pytasz co jest ideałem - perfekcyjne opanowanie podstawowych technik które zademonstruje Ci każdy instruktor. Śmiesznie może brzmi, bo prawie każdy wg własnej oceny, już dawno osiągnął poziom mistrzowski (np. udało mu się zjechać z czarnej czy fis'owskiej trasy, 100km/h, przeżył i nikogo nie zabił) ale zapewniam, że nawet 1% narciarzy tego nie potrafi.

Ważne oczywiście jest aby ta zabawa była dla wszystkich bezpieczna - i to jest jedyny jaki mi przychodzi
do głowy wzór określenia poprawnej techniki i "prawidłowym technicznie prowadzeniu nart"

Między innymi.

Pozdrawiam

Data: 2011-12-02 15:02:47
Autor: RysiekG
Prowadzenie nart w zakręcie
Użytkownik "VR"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jbaliv$qph$1@news.icm.edu.pl...

Przepraszam za zamieszanie ale pisałem z komórki...

nadawca VR=RysiekG

Pozdrawiam

Prowadzenie nart w zakręcie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona