Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Prowincjuszka Kempa sprzed dwóch lat.

Prowincjuszka Kempa sprzed dwóch lat.

Data: 2009-12-07 12:32:10
Autor: Roger Perejro
Prowincjuszka Kempa sprzed dwóch lat.
Gdy posłowie PO i SLD nie zdołali w poprzedniej kadencji uchwalić votum nieufności dla Zbigniewa Ziobry, wołała: - Panie ministrze, będę z panem do końca!
Dziś wyrasta na filar twardej PiS-owskiej opozycji. O Barbarze Blidzie powiedziała: "Presji nie wytrzymują przestępcy"

Beata Kempa, 41-letnia prawniczka z dziesięciotysięcznego Sycowa na Dolnym Śląsku, na konferencjach prasowych PiS występuje dziś obok najważniejszych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego, choć w partii jest ledwie od dwóch lat.

Na pierwszym posiedzeniu Sejmu, gdy PO chciała jednej komisji spraw społecznych, stwierdziła, że Platforma stowarzysza się z SLD, by zabić polską rodzinę.

Kilka dni temu wołała z mównicy sejmowej, że SLD ponosi moralną odpowiedzialność za śmierć Barbary Blidy: - Cynicznie oskarża się ludzi, którzy podjęli walkę ze zjawiskiem kapitalizmu politycznego. Ten kapitalizm dzisiaj wraca i chcę, żeby usłyszała to cała Polska! Chcecie stworzyć wrażenie, że wszyscy są winni, tylko nie ci, którzy rozkradali majątek państwa!

Krytykę swego wystąpienia nazwała nagonką, zapewniła, że się nie ugnie, i porównała się heroicznie do opozycjonistów sprzed 1989 r.



1.

Zanim zajęła się polityką, przez 15 lat była kuratorem sądowym. Potem została radną w Sycowie. I tam - jak mówi - wszystkiego się nauczyła. Walcząc z burmistrzem Stanisławem Czajką (PSL), który rządził miasteczkiem przez cztery kadencje. Nie może mu zapomnieć, że kiedy jako absolwentka prawa Uniwersytetu Wrocławskiego zapukała w 1990 r. do jego drzwi po pracę, burmistrz odprawił ją z kwitkiem.

- Okazało się, że jestem niepotrzebna. Byłam młoda, przeżyłam duże rozczarowanie. Musiałam szukać pracy poza miastem.

Polityką zainteresowała się dziewięć lat temu. W wyborach samorządowych 1998 r. dostała się do rady miejskiej. Z sesji na sesję jej wystąpień przybywało, były coraz dłuższe, coraz ostrzej atakowała ówczesnego burmistrza. - Przerodziło się to w krytykę totalną - mówi były radny proszący o anonimowość.

Kempa pytana o patologie toczące gminę w tamtym okresie wymienia halę sportową. - Po oddaniu do użytku okazało się, że jest dwa razy droższa. Utrudniano nam dostęp do dokumentacji przetargowej, tłumacząc, że się zgubiła - mówi posłanka.



2.

W 2004 r. Kazimierz M. Ujazdowski namówił Kempę na start do Parlamentu Europejskiego. Nie dostała się, ale poparło ją 6 tys. wyborców. Rok później zapisała się do PiS i wystartowała do Sejmu z Wrocławia.

Podczas konwencji wyborczej wiosną 2005 r. ogląda "Nocną zmianę" Jacka Kurskiego, film z 1994 r. poświęcony kulisom odwołania rządu Jana Olszewskiego (emitowany w TVP w 1995 r.). - Poczułam prawdziwy powiew wolności. Wreszcie to, co było przez tyle lat przemilczane, ujrzało światło dzienne. Zrobiło mi się bardzo żal premiera Olszewskiego, czułam złość. Później, gdy go zobaczyłam, płakałam z radości.

Po wygranych przez PiS wyborach w 2005 r. (Kempa dostaje 5 tys. głosów) szef klubu Przemysław Gosiewski wyznacza ją do pracy w podkomisji nadzwyczajnej ds. CBA. PiS przeforsował tam, co chciał.


- Pani Kempa nie znosiła sprzeciwu. Przebojowa, pozbawiona woli kompromisu - wspomina pracę w podkomisji Wiesław Woda, poseł PSL.

W nagrodę Kempa zostaje wiceministrem sprawiedliwości. Poseł PiS: - Jej bożyszczem jest Zbigniew Ziobro. Jarosław Kaczyński jest na drugim miejscu.

Jej sztandarowym projektem były sądy 24-godzinne, krytykowane przez policjantów, adwokatów i sędziów. Miały skazywać głównie chuliganów i drobnych złodziei, ale większość wyroków zapada w sprawach pijanych kierowców.

No i hala w Sycowie. Na urząd gminy spadły kontrole Regionalnej Izby Obrachunkowej i Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Urzędnicy nie pamiętają takiego nalotu kontrolerów. Badane były różne faktury i przetarg na halę. Nie wykryto żadnych nieprawidłowości.

Minister Kempa zapewnia, że nie ma z tym nic wspólnego. Ale przyznaje, że zleciła przyjacielowi Wojciechowi Kocińskiemu, w tym czasie burmistrzowi Sycowa, by zobaczył, jak rządził poprzednik. - Z układem trzeba walczyć. W Polsce takich miejscowości, w których władza i biznes idą ręka w rękę, jest masa - mówi posłanka.



3.

Koniec sierpnia, dożynki w Sycowie. Kilkuset widzów, na scenie kabaret Klika nabija się z Ziobry i Gosiewskiego. Beata Kempa nie wytrzymuje, wchodzi na scenę, bierze mikrofon, przedstawia się i mówi do artystów: - Jeszcze dzisiaj możecie się bawić, jeszcze dzisiaj burmistrzem jest mój przeciwnik polityczny, który wam wypłaci honorarium. Bawcie się, bo już jutro może być za późno.

W nowym Sejmie (dostała 10 tys. głosów) wysuwa się przed Ziobrę. Ma miejsce w pierwszym rzędzie foteli, za sprawą Gosiewskiego zostaje zastępcą sekretarza klubu.

- Widać, że jest odważna. Z pewnością będzie jedną z najważniejszych harcowniczek PiS - mówi Tadeusz Iwiński, poseł LiD, któremu Kempa z mównicy sejmowej zwróciła uwagę, że w Sejmie czyta tylko gazety.

Na sobotnim kongresie PiS była jedyną delegatką z Dolnego Śląska, która poza Adamem Lipińskim zabrała głos. - Nie mogła się nachwalić Kaczyńskiego, same ochy i achy. Nie mogłem uwierzyć w to, co polityka z nią zrobiła. To było smutne, ona stała się po prostu zwykłym aparatczykiem - mówi delegat PiS z Wrocławia.


http://wyborcza.pl/1,76842,4754255.html


Przemek

Żałosny wiejski tłuścioch usiłujący za wszelką cenę zrobic karierę. Tfu!

--

"Wielu moich kolegów z partii Kaczyńskiego ma spore wątpliwości wobec tego, co się tam dzieje - twierdzi przewodniczący koła parlamentarnego Polska Plus Ludwik Dorn w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej", wykluczając jednocześnie koalicję z PiS. Koalicja Polski Plus z PiS wydaje mu się wątpliwa. Jego zdaniem byłoby to "cwaniactwo przygłupa".

Prowincjuszka Kempa sprzed dwóch lat.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona