Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Pryloskie wspominki po raz kolejny

Pryloskie wspominki po raz kolejny

Data: 2010-03-12 12:21:30
Autor: Hans Kloss
Pryloskie wspominki po raz kolejny
http://coryllus.salon24.pl/162825,rynkowe-hity-polski-ludowej

Ech, łza sie w oku kręci na wspomnienie tamtych pokracznych czasów. A
mnie się przy tej okazji przypomniały oszalałe stada boukuństwa
kłębiące się w domu towarowym "Centrum"  przed sklepową ladą ilekroć
sprzedawano jakieś odzieżowe ODRZUTY Z EKSPORTU. Bo w prylu taki
towar, zdyskwalifikowany przez "zachodnich" odbiorców z uwagi na
kiepską jakość lub wady produkcyjne, był przedmiotem pożądania tłumów
o wiele intensywniejszego niż podobny, choćby ze znakiem jakości "Q",
ale produkowany na rynek krajowy. Bo i różnica w jakości między
towarem którym  wzgardził  jakiś włoch, niemiec czy francuz a towarem
któremu przyczepiono certyfikat najwyższej pryloskiej jakości była z
reguły znaczna, oczywiście na korzyść tego pierwszego.
J-23

Data: 2010-03-12 13:07:43
Autor: DJ MC Donald Musk
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On 12 Mar, 21:21, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:
http://coryllus.salon24.pl/162825,rynkowe-hity-polski-ludowej

Ech, łza sie w oku kręci na wspomnienie tamtych pokracznych czasów. A
mnie się przy tej okazji przypomniały oszalałe stada boukuństwa
kłębiące się w domu towarowym "Centrum"  przed sklepową ladą ilekroć
sprzedawano jakieś odzieżowe ODRZUTY Z EKSPORTU. Bo w prylu taki
towar, zdyskwalifikowany przez "zachodnich" odbiorców z uwagi na
kiepską jakość lub wady produkcyjne, był przedmiotem pożądania tłumów
o wiele intensywniejszego niż podobny, choćby ze znakiem jakości "Q",

Trzeba pamietac, ze owczesnie za lada DTC (a moze na zapleczu) stal
towarzysz Borowski, komunistyczny marszalek sejmu z nadania profesora
Gieremka co mu radni swarzedza wyrychtowali olewajac 1000 letnia
historie Polski.

Data: 2010-03-12 21:30:58
Autor: jadrys
Pryloskie wspominki po raz kolejny
W dniu 2010-03-12 21:21, Hans Kloss pisze:
http://coryllus.salon24.pl/162825,rynkowe-hity-polski-ludowej

Ech, łza sie w oku kręci na wspomnienie tamtych pokracznych czasów. A
mnie się przy tej okazji przypomniały oszalałe stada boukuństwa
kłębiące się w domu towarowym "Centrum"  przed sklepową ladą ilekroć
sprzedawano jakieś odzieżowe ODRZUTY Z EKSPORTU. Bo w prylu taki
towar, zdyskwalifikowany przez "zachodnich" odbiorców z uwagi na
kiepską jakość lub wady produkcyjne, był przedmiotem pożądania tłumów
o wiele intensywniejszego niż podobny, choćby ze znakiem jakości "Q",
ale produkowany na rynek krajowy. Bo i różnica w jakości między
towarem którym  wzgardził  jakiś włoch, niemiec czy francuz a towarem
któremu przyczepiono certyfikat najwyższej pryloskiej jakości była z
reguły znaczna, oczywiście na korzyść tego pierwszego.
J-23
  

Czy ty Hans nie widzisz tych dzisiejszych sklepów z "używana odzieżą zachodnią"?  powstawaja one jak grzyby po deszczu.. Podobno bogaci dziś Polacy sztormują wręcz te przybytki i kupują te parszywe ciuchy,  chyba nie z bogactwa?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-03-12 12:46:37
Autor: Hans Kloss
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On 12 Mar, 21:30, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:

Czy ty Hans nie widzisz tych dzisiejszych sklep w z "u ywana odzie
zachodni "?  powstawaja one jak grzyby po deszczu.

Bez przesady, zdecydowana większość powstała dawno temu, jeszcze w
latach 90tych. A sporo zwinęło interes.

Podobno bogaci dzi
Polacy sztormuj wr cz te przybytki i kupuj te parszywe ciuchy,  chyba
nie z bogactwa?

Nikt ich nie szturmuje, przynajmniej we Wrocławiu. Parszywe ciuchy ?
To są istne cuda w porównaniu z odzieżowymi wytworami prylu, które
linię produkcyjna opuszczały już w postaci szmaty. A nawet i bez
porównywania z prylem, wiele wcale niebiednych osób kupuje w takich
sklepach gdyż mogą tam znaleźć coś oryginalnego, różnego od
zalewającej rynek chińskiej czy hinduskiej odzieżowej tandety.
J-23

Data: 2010-03-13 11:11:58
Autor: jadrys
Pryloskie wspominki po raz kolejny
W dniu 2010-03-12 21:46, Hans Kloss pisze:
On 12 Mar, 21:30, jadrys<andrzej...@op.pl>  wrote:

  
Czy ty Hans nie widzisz tych dzisiejszych sklep w z "u ywana odzie
zachodni "?  powstawaja one jak grzyby po deszczu.
    
Bez przesady, zdecydowana większość powstała dawno temu, jeszcze w
latach 90tych. A sporo zwinęło interes.
  

W pobliskim mojego miejsca zamieszkania miasteczku to dopiero od stosunkowo niedawna ruszył boom na te zagraniczne łachy.

  
Podobno bogaci dzi
Polacy sztormuj wr cz te przybytki i kupuj te parszywe ciuchy,  chyba
nie z bogactwa?
    
Nikt ich nie szturmuje, przynajmniej we Wrocławiu. Parszywe ciuchy ?
To są istne cuda w porównaniu z odzieżowymi wytworami prylu, które
linię produkcyjna opuszczały już w postaci szmaty. A nawet i bez
porównywania z prylem, wiele wcale niebiednych osób kupuje w takich
sklepach gdyż mogą tam znaleźć coś oryginalnego, różnego od
zalewającej rynek chińskiej czy hinduskiej odzieżowej tandety.
J-23
  

Tu u mnie jest odwrotnie - te przybytki pękają w szwach od klientów.

Nie gadaj, - mam jeszcze parę sztuk odzieży z czasów PRL-u na których nie widać upływu czasu, a maja gdzieś tak około 30-stu lat.

A ja myślę że wielu Polaków po prostu nie stać na kupno porządnej odzieży.  Podobnie jest z żywnością - coraz więcej jest w sklepach  towarów seropodobnych, masło podobnych czy mięsopodobnych.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-03-13 18:34:20
Autor: Andrzej Kokakolski
Pryloskie wspominki po raz kolejny
jadrys <andrzej203@op.pl> napisał(a):
Nie gadaj, - mam jeszcze parę sztuk odzieży z czasów PRL-u na których nie widać upływu czasu, a maja gdzieś tak około 30-stu lat.

Mundury byly szyte z lepszych jakosciowo materialow

AK

--


Data: 2010-03-13 08:43:22
Autor: .heÂŽsk.
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On Fri, 12 Mar 2010 21:30:58 +0100, jadrys <andrzej203@op.pl> wrote:


Czy ty Hans nie widzisz tych dzisiejszych sklepów z "używana odzieżą zachodnią"?  powstawaja one jak grzyby po deszczu.. Podobno bogaci dziś Polacy sztormują wręcz te przybytki i kupują te parszywe ciuchy,  chyba nie z bogactwa?

 gdybys jadrys byl na tym zgnilym zachodzie zauwazylbys  podobne zjawisko. po prostu ludzie nie chca kupowac  w "firmowych" butikach za x razy wieksza kase.


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-03-13 11:13:56
Autor: jadrys
Pryloskie wspominki po raz kolejny
W dniu 2010-03-13 08:43, .heÂŽsk. pisze:
On Fri, 12 Mar 2010 21:30:58 +0100, jadrys<andrzej203@op.pl>  wrote:


  
Czy ty Hans nie widzisz tych dzisiejszych sklepów z "używana odzieżą
zachodnią"?  powstawaja one jak grzyby po deszczu.. Podobno bogaci dziś
Polacy sztormują wręcz te przybytki i kupują te parszywe ciuchy,  chyba
nie z bogactwa?
    
  gdybys jadrys byl na tym zgnilym zachodzie zauwazylbys
  podobne zjawisko. po prostu ludzie nie chca kupowac
  w "firmowych" butikach za x razy wieksza kase.
  

Nie muszę tam mieszkać żeby widzieć tą "bogatą" dzicz która się zadeptuje w walce o przecenione artykuły np. w Nowym Jorku..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-03-13 11:12:38
Autor: cirrus
Pryloskie wspominki po raz kolejny
Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:hne8b0$av0$1news.onet.pl...
W dniu 2010-03-12 21:21, Hans Kloss pisze:
http://coryllus.salon24.pl/162825,rynkowe-hity-polski-ludowej
Ech, łza sie w oku kręci na wspomnienie tamtych pokracznych czasów. A
mnie się przy tej okazji przypomniały oszalałe stada boukuństwa
kłębiące się w domu towarowym "Centrum"  przed sklepową ladą ilekroć
sprzedawano jakieś odzieżowe ODRZUTY Z EKSPORTU. Bo w prylu taki
towar, zdyskwalifikowany przez "zachodnich" odbiorców z uwagi na
kiepską jakość lub wady produkcyjne, był przedmiotem pożądania tłumów
o wiele intensywniejszego niż podobny, choćby ze znakiem jakości "Q",
ale produkowany na rynek krajowy. Bo i różnica w jakości między
towarem którym  wzgardził  jakiś włoch, niemiec czy francuz a towarem
któremu przyczepiono certyfikat najwyższej pryloskiej jakości była z
reguły znaczna, oczywiście na korzyść tego pierwszego.
J-23
Czy ty Hans nie widzisz tych dzisiejszych sklepów z "używana odzieżą zachodnią"?  powstawaja one jak grzyby po deszczu.. Podobno bogaci dziś Polacy sztormują wręcz te przybytki i kupują te parszywe ciuchy,  chyba nie z bogactwa?

I naprawdę uważasz, że kupują tam wyłącznie biedni?

--
stevep

Data: 2010-03-13 16:27:20
Autor: jadrys
Pryloskie wspominki po raz kolejny
W dniu 2010-03-13 11:12, cirrus pisze:

Czy ty Hans nie widzisz tych dzisiejszych sklepów z "używana odzieżą
zachodnią"?  powstawaja one jak grzyby po deszczu.. Podobno bogaci dziś
Polacy sztormują wręcz te przybytki i kupują te parszywe ciuchy,  chyba
nie z bogactwa?
    
I naprawdę uważasz, że kupują tam wyłącznie biedni?

  

Tak, tak  gdzieś w 95%-tach to biedni kupuja używaną odzież.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-03-13 09:27:36
Autor: Hans Kloss
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On 13 Mar, 16:27, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:

Tak, tak  gdzieś w 95%-tach to biedni kupuja używaną odzież.

Przecież w jakimś karfurze czy innym tesko jest taniej! Sam się
niedawno obłowiłem w chińskie dżinsy po...14 złociszy za nówke sztukę.
Nie są to może spodnie godne wykwintnego eleganta ale prace mam taką
że żadne spodnie nie wytrzymują dłużej niż pół roku, więc po co
przepłacać? A  w szmateksie niemal to samo (no dobra..nie całkiem ;)
używane po 20 albo i 30.
J-23

Data: 2010-03-14 10:37:45
Autor: cirrus
Pryloskie wspominki po raz kolejny
Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:hngb4a$h9k$1news.onet.pl...
W dniu 2010-03-13 11:12, cirrus pisze:
Czy ty Hans nie widzisz tych dzisiejszych sklepów z "używana odzieżą
zachodnią"?  powstawaja one jak grzyby po deszczu.. Podobno bogaci dziś
Polacy sztormują wręcz te przybytki i kupują te parszywe ciuchy,  chyba
nie z bogactwa?
I naprawdę uważasz, że kupują tam wyłącznie biedni?
Tak, tak  gdzieś w 95%-tach to biedni kupuja używaną odzież.

Przecież ceny nie różnią się z najtańszą odzieżą w supermarketach więc nie ma powodu.

--
stevep

Data: 2010-03-12 21:47:43
Autor: marek czaplicki
Pryloskie wspominki po raz kolejny
W dniu 2010-03-12 21:21, Hans Kloss pisze:
http://coryllus.salon24.pl/162825,rynkowe-hity-polski-ludowej

Ech, łza sie w oku kręci na wspomnienie tamtych pokracznych czasów.
J-23
ech, czasy młodości. ciekawym jest, dlaczego im dalej od komuny tym bardziej ludzie idealzują tamte czasy? mógłby to zbadać jakiś socjolog.

Data: 2010-03-12 13:10:45
Autor: Hans Kloss
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On 12 Mar, 21:47, marek czaplicki <em...@gazeta.pl> wrote:

ech, czasy młodości. ciekawym jest, dlaczego im dalej od komuny tym
bardziej ludzie idealzują tamte czasy? mógłby to zbadać jakiś socjolog.

Jak ja jechałem w latach 70tych z wędką  na Moje Ulubione Miejsce to
wielokrotnie wracałem na ostatnich nogach bo z plecakiem pełnym ryb-
leszcze, certy, klenie, brzany.. Wszystko w solidnych kawałkach bo
drobnica lądowała z powrotem  w wodzie. A jak tam pojechałem 2 lata
temu to w ciągu 3 dni złowiłem 2 PŁOTKI!!!!, mając do dyspozycji o
niebo lepszy sprzęt, zanęty, przynęty i Bóg wie co jeszcze o jakich mi
się wtedy nie śniło. Więc trochę tych ludzi rozumiem.... ale jak się
wysilę to sobie przypomnę że i w 76 zdarzało mi się wracać stamtąd bez
rybiego ogona. Tyle że pełen plecak dziś pamiętam bez wysiłku i
wspominam chętnie, a całkowite porażki jakoś tak się rozmyły w mroku
niepamięci ;)
J-23.
PS.Niemniej ryb było wtedy, obiektywnie rzecz biorąc, dużo więcej. Co
potwierdza mój znajomy na podstawie odłowów kontrolnych prowadzonych
rokrocznie przy pomocy sieci.

Data: 2010-03-12 22:27:40
Autor: marek czaplicki
Pryloskie wspominki po raz kolejny
W dniu 2010-03-12 22:10, Hans Kloss pisze:
On 12 Mar, 21:47, marek czaplicki<em...@gazeta.pl>  wrote:

ech, czasy młodości. ciekawym jest, dlaczego im dalej od komuny tym
bardziej ludzie idealzują tamte czasy? mógłby to zbadać jakiś socjolog.

Jak ja jechałem w latach 70tych z wędką  na Moje Ulubione Miejsce to
wielokrotnie wracałem na ostatnich nogach bo z plecakiem pełnym ryb-
leszcze, certy, klenie, brzany.. Wszystko w solidnych kawałkach bo
drobnica lądowała z powrotem  w wodzie. A jak tam pojechałem 2 lata
temu to w ciągu 3 dni złowiłem 2 PŁOTKI!!!!, mając do dyspozycji o
niebo lepszy sprzęt, zanęty, przynęty i Bóg wie co jeszcze o jakich mi
się wtedy nie śniło. Więc trochę tych ludzi rozumiem.... ale jak się
wysilę to sobie przypomnę że i w 76 zdarzało mi się wracać stamtąd bez
rybiego ogona. Tyle że pełen plecak dziś pamiętam bez wysiłku i
wspominam chętnie, a całkowite porażki jakoś tak się rozmyły w mroku
niepamięci ;)
J-23.
PS.Niemniej ryb było wtedy, obiektywnie rzecz biorąc, dużo więcej. Co
potwierdza mój znajomy na podstawie odłowów kontrolnych prowadzonych
rokrocznie przy pomocy sieci.
tak to już jest. w ludzkiej pamięci pozostają dobre momenty, złe człowiek stara się "wykasować". a tak nawiasem mówiąc to bez obrazy: moczykijzm to dla mnie niepojęta rzecz. w jednej firmie, w której pracowałem na prośbę kolegi napisałem podanie o dofinansowanie zawodów wędkarskich, organizowanych przez grupę kolegów. i wiesz co dostali kilkaset złotych na nagrody. płyny spożywcze oczywiście we własnym zakresie. :-)

Data: 2010-03-13 09:47:11
Autor: cyc
Pryloskie wspominki po raz kolejny

Użytkownik "marek czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hnebkd$2ib$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-03-12 22:10, Hans Kloss pisze:
On 12 Mar, 21:47, marek czaplicki<em...@gazeta.pl>  wrote:

ech, czasy młodości. ciekawym jest, dlaczego im dalej od komuny tym
bardziej ludzie idealzują tamte czasy? mógłby to zbadać jakiś socjolog.

Jak ja jechałem w latach 70tych z wędką  na Moje Ulubione Miejsce to
wielokrotnie wracałem na ostatnich nogach bo z plecakiem pełnym ryb-
leszcze, certy, klenie, brzany.. Wszystko w solidnych kawałkach bo
drobnica lądowała z powrotem  w wodzie. A jak tam pojechałem 2 lata
temu to w ciągu 3 dni złowiłem 2 PŁOTKI!!!!, mając do dyspozycji o
niebo lepszy sprzęt, zanęty, przynęty i Bóg wie co jeszcze o jakich mi
się wtedy nie śniło. Więc trochę tych ludzi rozumiem.... ale jak się
wysilę to sobie przypomnę że i w 76 zdarzało mi się wracać stamtąd bez
rybiego ogona. Tyle że pełen plecak dziś pamiętam bez wysiłku i
wspominam chętnie, a całkowite porażki jakoś tak się rozmyły w mroku
niepamięci ;)
J-23.
PS.Niemniej ryb było wtedy, obiektywnie rzecz biorąc, dużo więcej. Co
potwierdza mój znajomy na podstawie odłowów kontrolnych prowadzonych
rokrocznie przy pomocy sieci.



tak to już jest. w ludzkiej pamięci pozostają dobre momenty, złe człowiek stara się "wykasować".


Tak jest w istocie .
Problem PRL-u i pozytywnych ocen  tego okresu to zazwyczaj efekt nostalgicznych wspomnien i zalu za miniona mlodoscia . Nie mniej , zjawisko to ma rowniez nieco inny charakter . Z politycznego i moralnego punktu widzenia bowiem , nie sposob pogodzic sie  z totalnym dezawuowaniem i potepianiem wszystkiego co funkcjonowalo w tamtym okresie .
To wlasnie te elementy , bedace czesto  elementami nachalnej , nie majacej nic wspolnego z rzeczywistoscia  propagandy , wzmagaja zjawisko nieufnosci do oglaszanej prawdy , co wydaje sie byc naturalne. Cos co podawane jest jako propagandowa , klamliwa papka musi podwazyc zaufanie do calej , tym razem prawdziwej juz reszty . I tak np.jesli dzisiejsi niewybredni i malo tworczy propagandzisci twierdza , ze w PRL -u rowniez bylo bezrobocie dokumentujac to karkolomnymi "dowodami ", lub ze dzieci w tamtym okresie tez chodzily glodne a szkoly byly platne , to nie trzeba dlugo czekac na to aby ludzie przestali wierzyc w cala pozostala reszte , nawet jesli byla to " reszta " jak najbardziej prawdziwa .
Klamstwa na taka skale nigdy nie prowadzily do celu , chyba , ze byl on krotkoterminowy ale prawda zawsze wyjdzie na jaw a najczesciej obraca sie przecwko klamcom .
Pamietam jak w czasie stanu wojennego wymyslilismy rozpowszechniane poczta pantoflowa haslo o przetrzymywaniu w mrozne noce na stadionach internowanych i polewanie ich przez sb -cje woda . Mowila z przerazeniem o tym cala Polska a stacje zagraniczne zachlystywaly sie tymi rewelacjami .
Oczywiscie klamstwo nie moglo trwac dlugo ale na krotka mete dalo oczekiwane efekty propagandowe . To samo dotyczy prawdy o PRL-u . Ta dzisiaj musi byc juz rzetelna bo inaczej mlodzi przestana w nia wierzyc i  nie powinna juz byc "wzbogacana " emocjami i nienawiscia do przeszlosci , tymbardziej , ze znaczna czesc spoleczenstwa ma prawdziwe powody do tego aby lepie wspominac przeszlosc niz terazniejszosc .
Okres zagrozenia dla nowopowstalej demokracji juz minal . Stoimy jako panstwo demokratyczne na pewnych  fundamentach i nie musimy bac sie tego , ze wroci nowe stare bo nawet lewica dzisiaj jest z calkiem innej gliny i daleko dalej im do peerelowskiej przeszlosci niz Kaczynskim !.


cyc

Data: 2010-03-13 13:22:54
Autor: marek czaplicki
Pryloskie wspominki po raz kolejny
cyc wrote:
Okres zagrozenia dla nowopowstalej demokracji juz minal . Stoimy jako panstwo demokratyczne na pewnych  fundamentach i nie musimy bac sie tego , ze wroci nowe stare bo nawet lewica dzisiaj jest z calkiem innej gliny i daleko dalej im do peerelowskiej przeszlosci niz Kaczynskim !.
cyc
masz dużo racji. stąd bierze się np tak duża popularność różnych seriali nakręconych w czasach PRL-u: Alternatywy 4, Czterej pancerni i pies, Kapitam Kloss itd...
nie zgadzam się jednak, że okres zagrożenia dla demokracji minął. demokracja nie jest zbudowana raz na zawsze. buduje się ją każdego dnia. poprzez np zachowanie polityków, ich umiejętność słuchania ludzi i czasami odmiennych poglądów, poprzez codzienne wybory, kto w społeczeństwie cieszy się popularnością i zaufaniem.

Data: 2010-03-13 08:43:22
Autor: .heÂŽsk.
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On Fri, 12 Mar 2010 13:10:45 -0800 (PST), Hans Kloss
<mrdevilyn@gmail.com> wrote:

 [...]

PS.Niemniej ryb było wtedy, obiektywnie rzecz biorąc, dużo więcej. Co
potwierdza mój znajomy na podstawie odłowów kontrolnych prowadzonych
rokrocznie przy pomocy sieci.

 rzeka na ktora ja jezdzilem dostarczala ryb calej okolicy. nikt tam
 nie bawil sie w wedkowanie. pozniej prl-owsy geniusze wpadli na
 pomysl meriolacji. dzis w miejscu gdzie mlodziency skakali z mostu
 na nogi jest kilka cm wody, a woda nawet nie przypomina strumienia
 mimo, ze na mapie figuruje jako rzeka.  --

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-03-13 11:16:47
Autor: jadrys
Pryloskie wspominki po raz kolejny
W dniu 2010-03-12 22:10, Hans Kloss pisze:
On 12 Mar, 21:47, marek czaplicki<em...@gazeta.pl>  wrote:

  
ech, czasy młodości. ciekawym jest, dlaczego im dalej od komuny tym
bardziej ludzie idealzują tamte czasy? mógłby to zbadać jakiś socjolog.
    
Jak ja jechałem w latach 70tych z wędką  na Moje Ulubione Miejsce to
wielokrotnie wracałem na ostatnich nogach bo z plecakiem pełnym ryb-
leszcze, certy, klenie, brzany.. Wszystko w solidnych kawałkach bo
drobnica lądowała z powrotem  w wodzie. A jak tam pojechałem 2 lata
temu to w ciągu 3 dni złowiłem 2 PŁOTKI!!!!, mając do dyspozycji o
niebo lepszy sprzęt, zanęty, przynęty i Bóg wie co jeszcze o jakich mi
się wtedy nie śniło. Więc trochę tych ludzi rozumiem.... ale jak się
wysilę to sobie przypomnę że i w 76 zdarzało mi się wracać stamtąd bez
rybiego ogona. Tyle że pełen plecak dziś pamiętam bez wysiłku i
wspominam chętnie, a całkowite porażki jakoś tak się rozmyły w mroku
niepamięci ;)
J-23.
PS.Niemniej ryb było wtedy, obiektywnie rzecz biorąc, dużo więcej. Co
potwierdza mój znajomy na podstawie odłowów kontrolnych prowadzonych
rokrocznie przy pomocy sieci.
  

Poza tymi rybami były i inne pozytywy tamtych czasów w stosunku do dnia dzisiejszego. Choćby to że za jedną opłatę można było łowic w całej Polsce.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-03-13 08:43:22
Autor: .heÂŽsk.
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On Fri, 12 Mar 2010 21:47:43 +0100, marek czaplicki <emcza@gazeta.pl>
wrote:

ech, czasy młodości. ciekawym jest, dlaczego im dalej od komuny tym bardziej ludzie idealzują tamte czasy? mógłby to zbadać jakiś socjolog.

 sprawa jest w miare prosta (w duzym uproszczeniu), to czasy mlodosci
 tych ludzi, czasy kiedy byle jak ale mniej wiecej kazdy zyl  w podobnej rzeczywistosci (uwazajac ja za normalnosc). pies uwiazany
 na lancuchu tez uwaza swoj swiat podworka i budy za normalny zanim
 lancuch sie nie zerwie. jedyna wada/zaleta gierka bylo to, ze
 pozwolil ludziom zobaczyc jak zyja inni. od tego momentu zaczela sie
 destrukcja tzw socjalizmu z ludzka twarza.


 --

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-03-13 00:13:29
Autor: Polok_prawdziwy
Pryloskie wspominki po raz kolejny
Hans Kloss wrote:

....

Aco, teroski sceńśliwy jeześ, bo porem blach nakułkach mos, dwanoście
T-szirtuw, śtery pary łobuwio i Ipoda ty śMIERDZONCO KARYKATURO KAPITULISTY
(łodpustowego, zrestom)...!?

Posuchej sem pieśnicki Szejkina Dudiego (niejaki Dudek
Jirenełus) - "Poopelina" ("Platynowa Plyta") - łopisuje ciem wtej pieśnicce
dokładnie ty KAPITULISTYCNO POKRAKO...

Data: 2010-03-13 08:43:21
Autor: .heÂŽsk.
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On Fri, 12 Mar 2010 12:21:30 -0800 (PST), Hans Kloss
<mrdevilyn@gmail.com> wrote:

http://coryllus.salon24.pl/162825,rynkowe-hity-polski-ludowej

Ech, łza sie w oku kręci na wspomnienie tamtych pokracznych czasów.

 w tamtych "pokracznych czasach" twoi idole "kradli ksiezyc"
 i konczyli studia. jak sadzisz, jakie szanse na role w filmie
 mialo dziecko z robotniczo-chlopskiej rodziny? kim w takim razie
 byl tatus blizniakow, ze zalatwil im role w filmie ?


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-03-13 03:12:33
Autor: Hans Kloss
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On 13 Mar, 08:43, .heÂŽsk. < bigbred...@interia.pl> wrote:

. jak sadzisz, jakie szanse na role w filmie  mialo dziecko z robotniczo-chlopskiej rodziny?
Może takie jak....Henryk Gołębiewski, pamiętny Poldek z "Podróży za
jeden uśmiech" bez którego w latach 70tych nie mógł się obejść żaden
dziecięcy film czy serial Jędryki?

kim w takim razie
 byl tatus blizniakow, ze zalatwil im role w filmie ?

Mam lepsze: kim są kurwie syny obsrywające swoich przeciwników
politycznych (a nawet ich nieżyjących i nie mogacych się bronić
przodków)  przy pomocy palikocizmów, kłamstw insynuacji i obelg? Nie
musisz odpowiadać, ty wiesz i ja wiem, pytanie było czysto
retoryczne...tfu
J-23

Data: 2010-03-13 04:19:00
Autor: zbig
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On 13 Mar, 12:12, Hans Kloss <mrdevi...@gmail.com> wrote:
On 13 Mar, 08:43, .heÂŽsk. < bigbred...@interia.pl> wrote:


Mam lepsze: kim są kurwie syny obsrywające swoich przeciwników
politycznych (a nawet ich nieżyjących i nie mogacych się bronić
przodków)  przy pomocy palikocizmów, kłamstw insynuacji i obelg?
Masz na mysli dziadka z Wehrmachtu?

Data: 2010-03-13 05:13:20
Autor: Hans Kloss
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On 13 Mar, 13:19, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

Masz na mysli dziadka z Wehrmachtu?

Cokolwiek by nie mówić o (istotnie nieetycznym) zagraniu Kurskiego to
jedno wydaje się niewątpliwe- POWIEDZIAŁ PRAWDĘ i jest o tyle
usprawiedliwiony że to tusek pierwszy zaczął "grać" swoim dziadkiem
pozując go na Bóg wie jakiego bohatera, gdy tymczasem prawda była o
wiele bardziej prozaiczna. A tu masz do czynienia z ludzkim śmieciem,
zwykłą kanalią bydlakiem i untrermenszem który jedynie łże, palikoci
obsrywa i obrzyguje swoich "wrogów" nie mając ku temu żadnego
merytorycznego uzasadnienia, powodowany wyłącznie własnym
skurwysyństwem, kanaliowatością i palikoctwem.
J-23

Data: 2010-03-14 11:46:58
Autor: .heÂŽsk.
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On Sat, 13 Mar 2010 05:13:20 -0800 (PST), Hans Kloss
<mrdevilyn@gmail.com> wrote:

On 13 Mar, 13:19, zbig <zbigni...@gazeta.pl> wrote:

> Masz na mysli dziadka z Wehrmachtu?

Cokolwiek by nie mówić o (istotnie nieetycznym) zagraniu Kurskiego to
jedno wydaje się niewątpliwe- POWIEDZIAŁ PRAWDĘ i jest o tyle
usprawiedliwiony że to tusek pierwszy zaczął "grać" swoim dziadkiem
pozując go na Bóg wie jakiego bohatera, gdy tymczasem prawda była o
wiele bardziej prozaiczna. A tu masz do czynienia z ludzkim śmieciem,
zwykłą kanalią bydlakiem i untrermenszem który jedynie łże, palikoci
obsrywa i obrzyguje swoich "wrogów" nie mając ku temu żadnego
merytorycznego uzasadnienia, powodowany wyłącznie własnym
skurwysyństwem, kanaliowatością i palikoctwem.

 czyli wszystko co tu prezentujesz.


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-03-13 14:03:44
Autor: .heÂŽsk.
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On Sat, 13 Mar 2010 03:12:33 -0800 (PST), Hans Kloss
<mrdevilyn@gmail.com> wrote:


>  kim byl tatus blizniakow, ze zalatwil im role w filmie ?

Mam lepsze: kim są kurwie syny obsrywające

 BRAWO! dorosly facet a zachowujesz sie jak menel.

swoich przeciwników politycznych (a nawet ich nieżyjących
 i nie mogacych się bronić przodków)  przy pomocy palikocizmów,

 MASZ NA MYSLI DZIADKA Z WEHRMACHTU ?  i co ptaszku ? zasunalem ci kopa ;o))

kłamstw insynuacji i obelg?

 no wlasnie. patrz wyzej cwaniaczku ;o)))

Nie musisz odpowiadać, ty wiesz i ja wiem, pytanie było czysto
retoryczne...tfu

 wlasnie. tfffu... --

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Data: 2010-03-13 05:18:22
Autor: Hans Kloss
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On 13 Mar, 14:03, .heÂŽsk. < bigbred...@interia.pl> wrote:

 i co ptaszku ? zasunalem ci kopa ;o))

Bynajmniej ścierwojadzie,  zebrałeś jedynie kilka plaskaczy w ryj
plugawy i bedziesz je zbierał nadal, jeśli mi tak przyjdzie ochota ;).
J-23

Data: 2010-03-14 11:46:58
Autor: .heÂŽsk.
Pryloskie wspominki po raz kolejny
On Sat, 13 Mar 2010 05:18:22 -0800 (PST), Hans Kloss
<mrdevilyn@gmail.com> wrote:

On 13 Mar, 14:03, .heÂŽsk. < bigbred...@interia.pl> wrote:

>  i co ptaszku ? zasunalem ci kopa ;o))

Bynajmniej ścierwojadzie, 

 brak argumentow, co ? ;o))

zebrałeś jedynie kilka plaskaczy w ryj plugawy

 obudz sie chlopie, obudz... ;o)))

i bedziesz je zbierał nadal, jeśli mi tak przyjdzie ochota ;).

 zakompleksiony staruch z ciebie. i konus zapewne. ;o)))


--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Pryloskie wspominki po raz kolejny

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona