Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   Prysnęły nadzieje

Prysnęły nadzieje

Data: 2011-10-04 16:23:00
Autor: totus
Prysnęły nadzieje
root wrote:

Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii kryzys.
Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się działo za niedługo
(właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym tygodniu).
Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się w co ulokować
pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały, to już chyba nie
szans na powstrzymanie walącej się budowli.

http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?

Data: 2011-10-04 16:31:17
Autor: root
Prysnęły nadzieje
Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:23 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii kryzys.
Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się działo za niedługo
(właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym tygodniu).
Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się w co ulokować
pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały, to już chyba nie
szans na powstrzymanie walącej się budowli.

http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?

A kij wi ;) Banki?

Data: 2011-10-04 16:56:22
Autor: totus
Prysnęły nadzieje
root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:23 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii kryzys.
Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się działo za
niedługo (właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym tygodniu).
Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się w co ulokować
pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały, to już chyba nie
szans na powstrzymanie walącej się budowli.

http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?

A kij wi ;) Banki?

Spróbujmy to rozebrać. Banki? W jaki sposób?

Data: 2011-10-04 18:06:51
Autor: root
Prysnęły nadzieje
Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:56:22 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:23 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii kryzys.
Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się działo za
niedługo (właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym tygodniu).
Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się w co ulokować
pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały, to już chyba nie
szans na powstrzymanie walącej się budowli.

http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?

A kij wi ;) Banki?

Spróbujmy to rozebrać. Banki? W jaki sposób?

Hmm... znasz moje zdanie. Banki pożyczają więcej niz same mają. Bez
opamiętania, byle tylko wykazać papierowy zysk będący różnicą między
przychodem za 30 lat a kosztem ponoszonym w tej chwili. Chłopcy w krawatach
zwani dumnie menedżerami, olewają sikiem prostym ryzyko zmiany spreadu stóp
procentowych krótko- i długoterminowych. A jak coś takiego mam miejsce (bo
w ciagu 30 lat na pewno się trafi) to wołają o pomoc do tatusia (ECB).

Data: 2011-10-04 18:47:05
Autor: totus
Prysnęły nadzieje
root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:56:22 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:23 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii
kryzys. Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się działo
za niedługo (właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym tygodniu).
Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się w co
ulokować pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały, to już
chyba nie szans na powstrzymanie walącej się budowli.

http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?

A kij wi ;) Banki?

Spróbujmy to rozebrać. Banki? W jaki sposób?

Hmm... znasz moje zdanie. Banki pożyczają więcej niz same mają. Bez
opamiętania, byle tylko wykazać papierowy zysk będący różnicą między
przychodem za 30 lat a kosztem ponoszonym w tej chwili. Chłopcy w
krawatach zwani dumnie menedżerami, olewają sikiem prostym ryzyko zmiany
spreadu stóp procentowych krótko- i długoterminowych. A jak coś takiego
mam miejsce (bo w ciagu 30 lat na pewno się trafi) to wołają o pomoc do
tatusia (ECB).

A dlaczego mogą tak robić? Kto decyduje, że banki nie ponoszą ryzyka? Kto wyłączył ryzyko w bankach? Kto za nich to ryzyko ponosi? Kto stworzył takie dogodne środowisko bankom?

Data: 2011-10-04 19:32:16
Autor: root
Prysnęły nadzieje
Dnia Tue, 04 Oct 2011 18:47:05 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:56:22 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:23 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii
kryzys. Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się działo
za niedługo (właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym tygodniu).
Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się w co
ulokować pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały, to już
chyba nie szans na powstrzymanie walącej się budowli.

http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?

A kij wi ;) Banki?

Spróbujmy to rozebrać. Banki? W jaki sposób?

Hmm... znasz moje zdanie. Banki pożyczają więcej niz same mają. Bez
opamiętania, byle tylko wykazać papierowy zysk będący różnicą między
przychodem za 30 lat a kosztem ponoszonym w tej chwili. Chłopcy w
krawatach zwani dumnie menedżerami, olewają sikiem prostym ryzyko zmiany
spreadu stóp procentowych krótko- i długoterminowych. A jak coś takiego
mam miejsce (bo w ciagu 30 lat na pewno się trafi) to wołają o pomoc do
tatusia (ECB).

A dlaczego mogą tak robić? Kto decyduje, że banki nie ponoszą ryzyka? Kto wyłączył ryzyko w bankach? Kto za nich to ryzyko ponosi? Kto stworzył takie dogodne środowisko bankom?

Odpowiedź na wszystkie pytania - MY. Dajemy się robić w ciula od lat. Banki wciskają nam karty kredytowe i
kredyty a pracodwacy zmuszaja do zakladania kont bankowych, bo nie chcą
wyplacać pensji do ręki (nota bene zgodnie z polskim prawem pracy - muszą
to robić). Już wszelkie rekordy bije ostatnia reklama kredytu z ING: "zamień
mieszkanie na lepsze". Już kur... nie wystarczy "kup se mieszkanie, żebyś
nie mieszkał pod mostem" ale nawet jak je masz, to możesz wziąć kolejny
kredyt, żeby je zamienić na większe, lepsze i szczęśliwsze. Wyszkolona armia naciągaczy w krawatach wypełznie zza biurek i już zadba o
nasze szczęście. Ech totusie ja już stary jestem ale jak widzę co mi dzieci
opowiadają, jakie sztuczki wobec nich stosują naciągacze, to mam ochotę
wcisnąć im te krawaty w dupę żeby im gardłem wyszły (sorki)

Data: 2011-10-04 19:43:17
Autor: totus
Prysnęły nadzieje
root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 18:47:05 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:56:22 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 16:23 +0200, totus napisał(a):

root wrote:

Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii
kryzys. Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się
działo za niedługo (właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym
tygodniu). Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się
w co ulokować pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały,
to już chyba nie szans na powstrzymanie walącej się budowli.

http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-
overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?

A kij wi ;) Banki?

Spróbujmy to rozebrać. Banki? W jaki sposób?

Hmm... znasz moje zdanie. Banki pożyczają więcej niz same mają. Bez
opamiętania, byle tylko wykazać papierowy zysk będący różnicą między
przychodem za 30 lat a kosztem ponoszonym w tej chwili. Chłopcy w
krawatach zwani dumnie menedżerami, olewają sikiem prostym ryzyko zmiany
spreadu stóp procentowych krótko- i długoterminowych. A jak coś takiego
mam miejsce (bo w ciagu 30 lat na pewno się trafi) to wołają o pomoc do
tatusia (ECB).

A dlaczego mogą tak robić? Kto decyduje, że banki nie ponoszą ryzyka? Kto
wyłączył ryzyko w bankach? Kto za nich to ryzyko ponosi? Kto stworzył
takie dogodne środowisko bankom?

Odpowiedź na wszystkie pytania - MY.
Dajemy się robić w ciula od lat. Banki wciskają nam karty kredytowe i
kredyty a pracodwacy zmuszaja do zakladania kont bankowych, bo nie chcą
wyplacać pensji do ręki (nota bene zgodnie z polskim prawem pracy - muszą
to robić).
Już wszelkie rekordy bije ostatnia reklama kredytu z ING: "zamień
mieszkanie na lepsze". Już kur... nie wystarczy "kup se mieszkanie, żebyś
nie mieszkał pod mostem" ale nawet jak je masz, to możesz wziąć kolejny
kredyt, żeby je zamienić na większe, lepsze i szczęśliwsze.
Wyszkolona armia naciągaczy w krawatach wypełznie zza biurek i już zadba o
nasze szczęście. Ech totusie ja już stary jestem ale jak widzę co mi
dzieci opowiadają, jakie sztuczki wobec nich stosują naciągacze, to mam
ochotę wcisnąć im te krawaty w dupę żeby im gardłem wyszły (sorki)

Opowiadasz o działaniach marketingowych banków. Moje pytanie powtórzę. Kto wyłączył ryzyko w bankach. Kto za banki ponosi to ryzyko? Kto, wreszcie, stworzył środowisko prawne, w którym działają banki?

Data: 2011-10-04 19:44:48
Autor: !sp
Prysnęły nadzieje

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j6fgjm$435$1inews.gazeta.pl...
Opowiadasz o działaniach marketingowych banków. Moje pytanie powtórzę. Kto
wyłączył ryzyko w bankach. Kto za banki ponosi to ryzyko? Kto, wreszcie,
stworzył środowisko prawne, w którym działają banki?

Wybrańcy narodów? Pozabijać?

Data: 2011-10-04 20:36:48
Autor: totus
Prysnęły nadzieje
!sp wrote:


Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j6fgjm$435$1inews.gazeta.pl...
Opowiadasz o działaniach marketingowych banków. Moje pytanie powtórzę.
Kto wyłączył ryzyko w bankach. Kto za banki ponosi to ryzyko? Kto,
wreszcie, stworzył środowisko prawne, w którym działają banki?

Wybrańcy narodów? Pozabijać?

Dlaczego pozabijać? Co Tobie przyszło do głowy. Mnie chodzi o to by poznać przyczynę. Wtedy jest szansa naprawić szkody. Też jestem tego zdania, że to winni są politycy. Celowo zatrzymuje się na politykach i nie ciągnę łańcuszka do ich wyborców. Politycy przedstawili fałszywą alternatywę. "Chcesz mieć bezpieczne pieniądze w banku i za to nic nie płacić czy może chcesz by w przypadku bankructwa banku cały twój wkład zniknął?" Banki, które maja tylko 10% rezerwę płynnościową nie pojawiły się w Europie wczoraj. Były gdy w Europie nie śniło się nikomu o demokracji i politykach z wyboru w dzisiejszym rozumieniu. Raczej byłbym za tym by lobbować za inną filozofią systemu bankowego. Pchać w kierunku wycofania gwarancji państwa za wkłady bankowe i za drobna część zaoszczędzonych pieniędzy pokazać publiczności, że nie ma zysku bez ryzyka. Od tego są banki inwestycyjne. Gdzie pieniądze wraz z zyskiem są dostępne gdy inwestycja się zakończy czyli kredyt zostanie spłacony. I z drugiej strony za bezpieczeństwo trzeba płacić. Trzeba płacić za 100% dostępność, bezpieczeństwo wkładu i bezpieczeństwo rozliczeń między kontami. Z resztą publiczność to dobrze wie. Fundusze inwestycyjne mają swoich klientów. Oraz fundusze celowe, zamknięte gdzie gotówka nie jest na gwizdek też mają swoich. Lokacyjne polisy ubezpieczeniowe, przy zerwaniu których traci się 50% wkładu, też mają klientów. Politycy, jak to oni, zawsze proponują zatrzymanie zysków, a straty pokryją podatnicy byle im tylko dać robotę.

Data: 2011-10-04 21:16:17
Autor: root
Prysnęły nadzieje
Dnia Tue, 04 Oct 2011 20:36:48 +0200, totus napisał(a):

!sp wrote:


Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j6fgjm$435$1inews.gazeta.pl...
Opowiadasz o działaniach marketingowych banków. Moje pytanie powtórzę.
Kto wyłączył ryzyko w bankach. Kto za banki ponosi to ryzyko? Kto,
wreszcie, stworzył środowisko prawne, w którym działają banki?

Wybrańcy narodów? Pozabijać?

Dlaczego pozabijać? Co Tobie przyszło do głowy. Mnie chodzi o to by poznać przyczynę. Wtedy jest szansa naprawić szkody. Też jestem tego zdania, że to winni są politycy. Celowo zatrzymuje się na politykach i nie ciągnę łańcuszka do ich wyborców. Politycy przedstawili fałszywą alternatywę. "Chcesz mieć bezpieczne pieniądze w banku i za to nic nie płacić czy może chcesz by w przypadku bankructwa banku cały twój wkład zniknął?" Banki, które maja tylko 10% rezerwę płynnościową nie pojawiły się w Europie wczoraj. Były gdy w Europie nie śniło się nikomu o demokracji i politykach z wyboru w dzisiejszym rozumieniu. Raczej byłbym za tym by lobbować za inną filozofią systemu bankowego. Pchać w kierunku wycofania gwarancji państwa za wkłady bankowe i za drobna część zaoszczędzonych pieniędzy pokazać publiczności, że nie ma zysku bez ryzyka. Od tego są banki inwestycyjne. Gdzie pieniądze wraz z zyskiem są dostępne gdy inwestycja się zakończy czyli kredyt zostanie spłacony. I z drugiej strony za bezpieczeństwo trzeba płacić. Trzeba płacić za 100% dostępność, bezpieczeństwo wkładu i bezpieczeństwo rozliczeń między kontami. Z resztą publiczność to dobrze wie. Fundusze inwestycyjne mają swoich klientów. Oraz fundusze celowe, zamknięte gdzie gotówka nie jest na gwizdek też mają swoich. Lokacyjne polisy ubezpieczeniowe, przy zerwaniu których traci się 50% wkładu, też mają klientów. Politycy, jak to oni, zawsze proponują zatrzymanie zysków, a straty pokryją podatnicy byle im tylko dać robotę.

Wiesz totusie. Nie sądze że to wszystko jest takie proste. Bank nie
zbankrutuje, bo bank to własność państwa. Możemy udawać, że banki są
prywatne, ale tak w rzeczywistości nie jest. Banki-państwo to nierozerwalny
układ. Jedno bez drugiego nie może już istnieć. Banki komercyjne mają
uprawnienia, o których zwykły biznesmen może pomarzyć. Mają gwarancje
państwa, bo państwo jest kompletnie od nich uzależnione. Powód jest jeden. Banki mogą stworzyć tworzą nieograniczoną ilość pieniędzy
z niczego. Tzn. inaczej mówiąc są w stanie pożyczyć państwu nieograniczoną
ilość pieniędzy bez żadnych zabezpieczeń. W rzeczywistości każdy z nas ręczy za tę pożyczkę całym swoim majątkiem a
jeśli go nie starcza, to przychodzą okresy nędzy. Nie wiem czy ten układ da się zmienić tak jak ty byś tego oczekiwał. Ty
mówisz o prawdziwych bankach tzn. takich które są swoistymi funduszami
powierniczymi albo kasami depozytowymi. Takie banki nie oferowałby niczego
rządom. Trzymałyby kasę twardą ręką i nie pożyczałby rządom kasy na słowo
honoru. Jaki byłby zatem sens ich istnienia? Dla zwykłych ludzi?

Data: 2011-10-04 22:21:40
Autor: totus
Prysnęły nadzieje
root wrote:

Dnia Tue, 04 Oct 2011 20:36:48 +0200, totus napisał(a):

!sp wrote:


Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:j6fgjm$435$1inews.gazeta.pl...
Opowiadasz o działaniach marketingowych banków. Moje pytanie powtórzę.
Kto wyłączył ryzyko w bankach. Kto za banki ponosi to ryzyko? Kto,
wreszcie, stworzył środowisko prawne, w którym działają banki?

Wybrańcy narodów? Pozabijać?

Dlaczego pozabijać? Co Tobie przyszło do głowy. Mnie chodzi o to by
poznać przyczynę. Wtedy jest szansa naprawić szkody. Też jestem tego
zdania, że to winni są politycy. Celowo zatrzymuje się na politykach i
nie ciągnę łańcuszka do ich wyborców. Politycy przedstawili fałszywą
alternatywę. "Chcesz mieć bezpieczne pieniądze w banku i za to nic nie
płacić czy może chcesz by w przypadku bankructwa banku cały twój wkład
zniknął?" Banki, które maja tylko 10% rezerwę płynnościową nie pojawiły
się w Europie wczoraj. Były gdy w Europie nie śniło się nikomu o
demokracji i politykach z wyboru w dzisiejszym rozumieniu. Raczej byłbym
za tym by lobbować za inną filozofią systemu bankowego. Pchać w kierunku
wycofania gwarancji państwa za wkłady bankowe i za drobna część
zaoszczędzonych pieniędzy pokazać publiczności, że nie ma zysku bez
ryzyka. Od tego są banki inwestycyjne. Gdzie pieniądze wraz z zyskiem są
dostępne gdy inwestycja się zakończy czyli kredyt zostanie spłacony. I z
drugiej strony za bezpieczeństwo trzeba płacić. Trzeba płacić za 100%
dostępność, bezpieczeństwo wkładu i bezpieczeństwo rozliczeń między
kontami. Z resztą publiczność to dobrze wie. Fundusze inwestycyjne mają
swoich klientów. Oraz fundusze celowe, zamknięte gdzie gotówka nie jest
na gwizdek też mają swoich. Lokacyjne polisy ubezpieczeniowe, przy
zerwaniu których traci się 50% wkładu, też mają klientów. Politycy, jak
to oni, zawsze proponują zatrzymanie zysków, a straty pokryją podatnicy
byle im tylko dać robotę.

Wiesz totusie. Nie sądze że to wszystko jest takie proste. Bank nie
zbankrutuje, bo bank to własność państwa. Możemy udawać, że banki są
prywatne, ale tak w rzeczywistości nie jest. Banki-państwo to
nierozerwalny układ. Jedno bez drugiego nie może już istnieć. Banki
komercyjne mają uprawnienia, o których zwykły biznesmen może pomarzyć.
Mają gwarancje państwa, bo państwo jest kompletnie od nich uzależnione.
Powód jest jeden. Banki mogą stworzyć tworzą nieograniczoną ilość
pieniędzy z niczego. Tzn. inaczej mówiąc są w stanie pożyczyć państwu
nieograniczoną ilość pieniędzy bez żadnych zabezpieczeń.
W rzeczywistości każdy z nas ręczy za tę pożyczkę całym swoim majątkiem a
jeśli go nie starcza, to przychodzą okresy nędzy.

Nie wiem czy ten układ da się zmienić tak jak ty byś tego oczekiwał. Ty
mówisz o prawdziwych bankach tzn. takich które są swoistymi funduszami
powierniczymi albo kasami depozytowymi. Takie banki nie oferowałby niczego
rządom. Trzymałyby kasę twardą ręką i nie pożyczałby rządom kasy na słowo
honoru. Jaki byłby zatem sens ich istnienia? Dla zwykłych ludzi?

Wiesz jaki kiedyś zastaw dawały rządy bankom za kredyty? Pewnie w głowie by Ci się nie pomieściło. Banki od rządzących, w zamian za kredyt, dostawały prawo do ściągania podatków z danego obszaru. Patrz jakie proste. Rząd nie spłacał długu w terminie to bank automatycznie przejmował, zgodnie z umową, pobieranie podatków z danego, wcześniej w umowie określonego, obszaru. To były jednak bardzo trudne czasy dla bankierów. Tracili życie. To był najprostszy sposób spłaty długów. Gwarantowanie wkładów ludziom, którzy mają pieniądze większe, podatkami ludzi, którzy mają pieniądze mniejsze to dla mnie działanie mocno nieprzyzwoite. Oczywiście w/g mojego poczucia przyzwoitości. Takie banki jak proponuje miały by taki sens, ze silniejszy nie pasożytowałby na słabszym. Każdy by sobie sam podzielił pieniądze. Cześć by zainwestował przez bank inwestycyjny, a część by trzymał w banku depozytowym na bieżące potrzeby i rozliczenia. Każdy by te części dobrał zgodnie ze swoją skłonnością do ryzyka. Oczywiście z tego interesu wypadają politycy ze swoim teatrem, który obserwujemy, za nasze pieniądze. Ale politycy są dziś w 100% zależni od naszej świadomości biegu spraw i od naszej kartki wyborczej. Główna przeszkoda to nie politycy tylko nasze wyobrażenie o tym co jest możliwe. Bariery są w naszych głowach. W milinach naszych głów. Emisja pieniądza, o której wspominasz, to już inna historia i nie musi mieć powiązania z takim systemem bankowym.

Data: 2011-10-04 23:54:29
Autor: root
Prysnęły nadzieje
Dnia Tue, 04 Oct 2011 22:21:40 +0200, totus napisał(a):


Wiesz jaki kiedyś zastaw dawały rządy bankom za kredyty? Pewnie w głowie by Ci się nie pomieściło. Banki od rządzących, w zamian za kredyt, dostawały prawo do ściągania podatków z danego obszaru. Patrz jakie proste. Rząd nie spłacał długu w terminie to bank automatycznie przejmował, zgodnie z umową, pobieranie podatków z danego, wcześniej w umowie określonego, obszaru. To były jednak bardzo trudne czasy dla bankierów. Tracili życie. To był najprostszy sposób spłaty długów.

Ciekawe. Takiego cuda nie znałem. Chociaż dzisiaj jest podobnie ale bardziej przyzwoicie: Prywatna firma,
ktorej inna firma budżetowa wisi pieniądze ale nie jest w stanie zapłacić,
może wierzytelność "odliczyć" sobie od podatku - o ile jeszcze nie
zbankrutowała i ma od czego odliczać;)
Gwarantowanie wkładów ludziom, którzy mają pieniądze większe, podatkami ludzi, którzy mają pieniądze mniejsze to dla mnie działanie mocno nieprzyzwoite. Oczywiście w/g mojego poczucia przyzwoitości. Takie banki jak proponuje miały by taki sens, ze silniejszy nie pasożytowałby na słabszym. Każdy by sobie sam podzielił pieniądze. Cześć by zainwestował przez bank inwestycyjny, a część by trzymał w banku depozytowym na bieżące potrzeby i rozliczenia. Każdy by te części dobrał zgodnie ze swoją skłonnością do ryzyka. Oczywiście z tego interesu wypadają politycy ze swoim teatrem, który obserwujemy, za nasze pieniądze. Ale politycy są dziś w 100% zależni od naszej świadomości biegu spraw i od naszej kartki wyborczej. Główna przeszkoda to nie politycy tylko nasze wyobrażenie o tym co jest możliwe. Bariery są w naszych głowach. W milinach naszych głów. Emisja pieniądza, o której wspominasz, to już inna historia i nie musi mieć powiązania z takim systemem bankowym.

Bariery w głowach bardzo często pękały i mieliśmy różne rewolucje. Nie wiem
czy akurat tego chcę. Kartka do głosowania, co by nie mówić, jest "bronią"
mało efektywną.
Jeśli chodzi o mentalność i przyzwyczajenia, to tak jak pisałeś niedawno,
całe te finansowe bagienko, nie jest dla ludzików najważniejsze a
większość starego pokolenia nie odróżnia "banku" od PKO.  Młodzież ma na
razie wszystko w d... i przesiąka karierowiczostwem, posłuszeństwem wobec
szefów. Nie interesujemy się w zasadzie niczym. Ciągle piszę i gadam o tym
że władza nie pochodzi już od Boga więc powinna wykazywać trochę skromności
a my powinniśmy czcić, ale co to daje? Pójdziemy za 3 dni z kartkami i
znowu wygra najładniejszy gość w najładniejszym garniturze. I znowu kwiaty,
wstęgi, malowanie trawy na zielono, kolejny wielki i genialny, w połowie
boski cesarz będzie patrzał na motłoch zza przyćmionej szyby swojej
limuzyny. Takich ich chcemy widzieć i takich wybierzemy.

Data: 2011-10-04 23:25:48
Autor: skippy
Prysnęły nadzieje
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:1bjtuqz5o4jiv.1rbfwfdvkm144.dlg40tude.net...

Wiesz totusie. Nie sądze że to wszystko jest takie proste. Bank nie
zbankrutuje, bo bank to własność państwa. Możemy udawać, że banki są
prywatne, ale tak w rzeczywistości nie jest. Banki-państwo to nierozerwalny
układ. Jedno bez drugiego nie może już istnieć.

Tym bardziej to dobra okazja zebrać podatek w postaci wyparowanie kasy ludzi.
Państwo się nie kryguje w żadnym innym obszarze co do tego, to dlaczego miałoby w tym.
Oczywiście w takim zakresie, w jakim politycu uznają że nie wqrwią ludzi na tyle, aby stracić pracę.


Banki komercyjne mają
uprawnienia, o których zwykły biznesmen może pomarzyć. Mają gwarancje
państwa, bo państwo jest kompletnie od nich uzależnione.
Powód jest jeden. Banki mogą stworzyć tworzą nieograniczoną ilość pieniędzy
z niczego. Tzn. inaczej mówiąc są w stanie pożyczyć państwu nieograniczoną
ilość pieniędzy bez żadnych zabezpieczeń.
W rzeczywistości każdy z nas ręczy za tę pożyczkę całym swoim majątkiem a
jeśli go nie starcza, to przychodzą okresy nędzy.

Nie wiem czy ten układ da się zmienić tak jak ty byś tego oczekiwał. Ty
mówisz o prawdziwych bankach tzn. takich które są swoistymi funduszami
powierniczymi albo kasami depozytowymi. Takie banki nie oferowałby niczego
rządom. Trzymałyby kasę twardą ręką i nie pożyczałby rządom kasy na słowo
honoru. Jaki byłby zatem sens ich istnienia? Dla zwykłych ludzi?

Data: 2011-10-04 21:46:32
Autor: root
Prysnęły nadzieje
Dnia Tue, 04 Oct 2011 20:36:48 +0200, totus napisał(a):

Politycy, jak to oni, zawsze proponują zatrzymanie zysków, a straty pokryją podatnicy byle im tylko dać robotę.

Załóż bank. Będziesz musiał podpisać 100 cyrografów że zgadzasz się na
całkowitą kontrolę NBP. Będziesz musiał wypełniać jego polecenia. Ale za to
wejdziesz do Systemu, do elitarnego klubu, który ma wszelkie prerogatywy
aby bez sądu, z automatu wydawać nakazy komornicze i dostęp do klientów z
łapanki (bo przecież każdy MUSI mieć konto w banku). Dzięki powszechności
bankowości Klub może produkować mnóstwo pieniędzy, za które i tak poręczają
ludziki. Klub ma też możliwość emitowania ogłupiających reklam, bez obowiązku
powtarzania idiotycznej formułki, znanej z reklam leków, i to w godzinach
gdy oglądają je dzieci. Zresztą te ostatnie już od 13 roku życia mogą
otwierać konta Junior bo czym "skorupka za młodu...." Oszukiwanie, naciąganie, hipnotyczne sztuczki - wszystko będziesz mógł
stosować bez ograniczeń. Po prostu życ nie umierać.
Jeśli się nie zgadzasz, możesz zacząć wciskać ludzikom "chwilówki" ale to
już finansuj se samodzielnie.

Data: 2011-10-04 19:59:29
Autor: root
Prysnęły nadzieje
Dnia Tue, 04 Oct 2011 19:43:17 +0200, totus napisał(a):

Opowiadasz o działaniach marketingowych banków. Moje pytanie powtórzę. Kto wyłączył ryzyko w bankach. Kto za banki ponosi to ryzyko? Kto, wreszcie, stworzył środowisko prawne, w którym działają banki?

Przecież odpowiedziałem - MY.
Nie napiszę że król, bo nie mamy króla. Zresztą tam gdzie mają króla nie
mają takich problemów więc MY.

Data: 2011-10-04 20:01:15
Autor: Endriu
Prysnęły nadzieje
Przecież odpowiedziałem - MY.
Nie napiszę że król, bo nie mamy króla. Zresztą tam gdzie mają króla nie
mają takich problemów więc MY.

Ja tam przegrywam wszystkie wybory od 1993 roku więc nie czuję się odpowiedzialny .....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Data: 2011-10-04 23:28:36
Autor: skippy
Prysnęły nadzieje

Użytkownik "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl> napisał w wiadomości news:j6fhlf$c16$1usenet.news.interia.pl...
Przecież odpowiedziałem - MY.
Nie napiszę że król, bo nie mamy króla. Zresztą tam gdzie mają króla nie
mają takich problemów więc MY.

Ja tam przegrywam wszystkie wybory od 1993 roku więc nie czuję się odpowiedzialny .....

Endriu, to nie ma sensu co napisałeś.
Nie czujesz się odpowiedzialny, że przegrałeś wszystkie wybory???

Data: 2011-10-04 23:27:41
Autor: skippy
Prysnęły nadzieje


--

Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:1s9cvx4o1eud0.10pl2l23v35wt$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 04 Oct 2011 19:43:17 +0200, totus napisał(a):

Opowiadasz o działaniach marketingowych banków. Moje pytanie powtórzę. Kto
wyłączył ryzyko w bankach. Kto za banki ponosi to ryzyko? Kto, wreszcie,
stworzył środowisko prawne, w którym działają banki?

Przecież odpowiedziałem - MY.
Nie napiszę że król, bo nie mamy króla. Zresztą tam gdzie mają króla nie
mają takich problemów ....

co???????????

Data: 2011-10-04 16:41:50
Autor: Zbyszek
Prysnęły nadzieje
Dnia 04-10-2011 o 16:23:00 totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

root wrote:

Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii kryzys.
Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się działo za  niedługo
(właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym tygodniu).
Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się w co ulokować
pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały, to już chyba nie
szans na powstrzymanie walącej się budowli.

http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?

boją się pożyczać, bo nie wiedzą jeszcze , kto pływał bez majtek, a fala  się cofa...
na dziś zamieszanie zrobiła dexia. Belgijsko-francuski kolos na glinianych  nogach.


--
Pozdrawiam,
Z.

Data: 2011-10-05 15:25:50
Autor: kogutek
Prysnęły nadzieje
totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):
root wrote:

> Nie mam już złudzeń. Mamy kolejny i chyba największy w historii kryzys.
> Ten z 2008/9 to pikuś w porównaniu z tym co bedzie się działo za niedługo
> (właściwie to zapowiedź mieliśmy w zeszłym tygodniu).
> Skoro banki (a pewnie też fundy) już NIE zastanawiają się w co ulokować
> pieniądze ale gdzie je trzymać, żeby nie wyparowały, to już chyba nie
> szans na powstrzymanie walącej się budowli.
> > http://www.foxbusiness.com/industries/2011/09/16/banks-ecb-overnight-
deposits-rise-thursday-but-off-2011-high/

Jak jest to każdy widzi. Ciekawsze jest pytanie: dlaczego tak jest?
Bo dawno żadnej większej wojny nie było. W czasie wojny sprząta się takie
sprawy jak są teraz. Po wojnie ci co przeżyją nie mają głupich pytań tylko się
cieszą że przeżyli. --


Prysnęły nadzieje

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona