Data: 2010-07-26 23:35:06 | |
Autor: Liliana Cichocka | |
Przedawnienie roszczeń ? | |
Po jakim czasie przedawniają się roszczenie względem szpitala za popełnienie błędów w sztuce lekarskiej i trwałe uszkodzenie ciała na skutek złej hospitalizacji?
Mój przyjaciel (34 lata) wskutek wypadku złamał kręgosłup i jest sparaliżowany od ramion w dół. W szpitalu zaraził sie gronkowcem, przez co stracił palce u rąk. Był zaniedbywany, więc zrobiły mu się odleżyny, w które także wdał się gronkowiec pozostawiając duże, trwałe ślady. W trakcie, gdy sie to działo "leczono" go łyżeczkując powstałe rany na żywca (bo niby sparaliżowany to nie czuje), na skutek czego obecnie bardzo cierpi na skurcze spastyczne. Stan jego coraz bardziej sie pogarszał do momentu, kiedy nie zabrano go do domu. Aktualnie jest pensjonariuszem Domu Pomocy Społecznej i brakuje mu środków na medykamenty. Od chwili wypadku minęło 14 lat. Czy po takim czasie przysługuje mu jeszcze prawo do odszkodowanie od szpitala? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Pozdr.Lila -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-07-27 02:25:14 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Przedawnienie roszczeń ? | |
Liliana Cichocka pisze:
Po jakim czasie przedawniają się roszczenie względem szpitala za Zasadniczo 10 lat. [ciach] Od chwili wypadku minęło 14 lat. Czy po takim czasie przysługuje mu Czas wypadku jest ważny, jeśli odszkodowanie ma być uzyskane od jego sprawcy (był takowy?). Jeśli chodzi o roszczenia wobec szpitala to albo od konkretnego błędu, albo od zakończenia leczenia. Był jakiś wyrok karny? Dlaczego nikt się tym wcześniej nie zajął? (może to jakaś okoliczność, która wpłynęła na bieg przedawnienia) |
|
Data: 2010-07-27 09:33:04 | |
Autor: Liliana Cichocka | |
Przedawnienie roszczeń ? | |
Andrzej Lawa pisze:
Po jakim czasie przedawniają się roszczenie względem szpitala za Też słyszałam, ze 10 lat, ale chciałam się upewnić. Od chwili wypadku minęło 14 lat. Czy po takim czasie przysługuje mu Nie było sprawcy, przyczyną był skok do wody. Jednak po wypadku miał w pełni sprawne ręce, stracił prawie zupełnie palce od gronkowca, którym zaraził się w szpitalu. Jeśli chodzi o roszczenia wobec szpitala to albo od konkretnego błędu, Nie było żadnego wyroku karnego. Też się zdziwiłam, że nikt się tym nie zajął. Byłam przekonana, że ubiegał się wcześniej o odszkodowanie. Dowiedziałam się dopiero wczoraj, że tak nie było. W szpitalu spędził 2 lata i dopóki tam był coraz bardziej pogarszał się jego stan zdrowia. Zmarnował tam resztki zdrowia i czas, który mógł być przeznaczony na rehabilitację. Szpital o którym mowa nie cieszy się dobrą opinią, często zdarzały się tam przypadki, że "leczenie" tam skutkowało nawet śmiercią pacjenta. Bardzo bym chciała, żeby w tej sprawie dało się jeszcze coś zrobić. Naprawdę nie ma żadnego sposobu? Pozdr.Lila -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |
|