Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Przedawnienie roszczeń a BIK

Przedawnienie roszczeń a BIK

Data: 2009-11-27 10:56:32
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
Do otworzenia tego wątku skłoniła mnie lektura kilku wątków poniżej.
Otóż okazuje się, że banki po kilku latach od domniemanego zamknięcia
rachunków, wyciągają, niczym iluzjonista królika z kapelusza, różnego
rodzaju zaszłości w postaci rzekomo zaległych opłat, odsetek itp.

Klient jest zaskoczony, bowiem do chwili zerknięcia w raport BIK żył w
błogim przekonaniu, że wszystkie zobowiązania ma uregulowane.
Tymczasemokazuje się, ze jednak nie, i to co gorsza, często w
sytuacji, gdy potrzebujemy skorzystać z kolejnego produktu
kredytowego, a bank odmawia, z uwagi na zaległości sprzed X lat, jakie
klient posiada w innym banku.

Należności najczęściej na gruncie prawa cywilnego przedawnione.

problem polega na tym, że przedawnienie nie oznacza umorzenia
zobowiązania, a jedynie możliwość
uchylenia się od jego przymusowego zaspokojenia w drodze orzeczenia
sądowego.

Przedawnione odsetki wciąż pozostają zobowiązaniem i bank może
próbować w ten czy inny sposób ich dochodzić.


Skurwysyństwem w takim wypadku jest jednak bankowy szantaż,
polegający
na groźbie wpisania klientowi do BIK tychże przedawnionych odsetek w
przypadku ich nieuregulowania.. Poddany takiemu wymuszeniu klient,
zwłaszcza ten, któremu zależy na credit score, płaci bez mrugnienia
okiem choćby księżycową należność banku, bowiem wie, ze wyprostowanie
tego zajmie mu miesiące, jeśli nie lata. Prowadzi to nie tylko do
łamania prawa poprzez obejście przepisów o przedawnieniu zobowiązań,
ale także umożliwia bankom hodowanie długów w sposób opisany tu przez
kilku Grupowiczów. Bank bowiem ma w dupie przepisy o przedawnieniu,
bowiem wie,
że BIK-owy szantaż jest na tyle silny, że klient i tak zapłaci.

Widzę tutaj pilną potrzebę ingerencji ustawodawcy, aby do BIK mogły
byc wpisywane wylącznie należności nieprzedawnione. Nie ma żadnego
powodu, aby banki jako podmioty profesjonalne i mające na gruncie
obowiązującego prawa trzy lata na przymusowe ściągnięcie odsetek,
posuwały się do tak gangsterskich chwytów, godnych "chłopców z
miasta", a nie ponoć instytucji zaufania publicznego. Istotą przepisów
o przedawnieniu jest potrzeba pewności obrotu cywilnoprawnego, tak,
aby podmioty w nim uczestniczące mogły oszacować wysokość i
wymagalność swoich zobowiązań  przy powstaniu, zmianie lub zniesieniu
danego stosunku prawnego (dłużnicy), a także wykazywały należytą
staranność w dochodzeniu swoich roszczeń (wierzyciele). W grę wchodzą
także inne elementy, jak np. pewność co do treści oświadczenia woli
np. sprzedawcy, który nie dochodzi roszczeń z tytułu wymagalnej ceny,
a dłużnik nie wie, czy sprzedawca "hoduje dług", zapomniał o nim czy
go z niego zwalnia.

Oprócz tego nadużycia, sztandarowym przepisem, który natychmiast
powinien być uchylony, jest przepis mówiący o BTE. Zarówno prasa, akta
spraw sądowych, KNF czy UOKiK dostarczyły zbyt wielu dowodów na to, że
banki dawno przestały być instytucjami zaufania publicznego. Nie ma
żadnego powodu, aby wyciąg z ksiąg bankowych uważać za wystarczający
dowód istnienia wymagalnych roszczeń po stronie banku czy innej
instytucji finansowej. Od tego jest sąd powszechny. Wielu ludziom
przepisy te zamieniły życie w piekło. Czas wreszcie powiedzieć, ze
działalność bankowa to taka sama działalność gospodarcza jak każda
inna i skończyć w bankowości z Peerelem.

Data: 2009-11-27 19:43:46
Autor: Wojciech Bancer
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 2009-11-27, szczurwa <szczurwa@gmail.com> wrote:

[...]

Klient jest zaskoczony, bowiem do chwili zerknięcia w raport BIK żył w
błogim przekonaniu, że wszystkie zobowiązania ma uregulowane.
Tymczasemokazuje się, ze jednak nie, i to co gorsza, często w
sytuacji, gdy potrzebujemy skorzystać z kolejnego produktu
kredytowego, a bank odmawia, z uwagi na zaległości sprzed X lat, jakie
klient posiada w innym banku.

[...]

A coś takiego:
http://www.serwisprawa.pl/porady_prawne,28,1084,usuniecie_danych_klienta_banku_z_bazy_bik

"Cztery lata temu spłaciłem cały kredyt w banku PKO lecz kredyt nie był spłacany terminowo (zaległości powyżej 180 dni, ale nie było windykacji). W wyniku mojego zaniedbania moje dane zostały umieszczone w bazie BIK. Czy istnieje fizyczna możliwość pozbycia się niechcianego wpisu w BIK? Do kogo należałoby wystosować ewentualne pismo i w jakiej formie?

[...]

Co do zasady BIK przetwarza dane w okresie w jakim klient (kredytobiorca) wyraził zgodę na ich udostępnienie przez bank do BIK. Standardowo oświadczenia klienta (które klient z reguły podpisuje we wniosku kredytowym i umowie kredytowej) przewidują, że BIK ma prawo przetwarzać dane przez okres nie dłuższy niż 5 lat od dnia wygaśnięcia zobowiązania wynikającego z umowy zawartej z Bankiem.

[...]

Zatem winien Pan w pierwszej kolejności zapoznać się z dokumentami, w których znajduje się Pańska zgoda na przetwarzanie danych przez BIK i sprawdzić czy okres, w jakim Pan wyraził zgodę na przetwarzanie danych nie upłynął. Ponadto może Pan zwrócić się do banku, w którym miał Pan kredyt z wnioskiem o usunięcie danych, z powodu upływu terminu, w jakim wyraził pan zgodę na udostępnianie danych."

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2009-11-27 11:55:31
Autor: BK
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 27 Lis, 20:43, Wojciech Bancer <prot...@post.pl> wrote:
On 2009-11-27, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

[...]

> Klient jest zaskoczony, bowiem do chwili zerknięcia w raport BIK żył w
> błogim przekonaniu, że wszystkie zobowiązania ma uregulowane.
> Tymczasemokazuje się, ze jednak nie, i to co gorsza, często w
> sytuacji, gdy potrzebujemy skorzystać z kolejnego produktu
> kredytowego, a bank odmawia, z uwagi na zaległości sprzed X lat, jakie
> klient posiada w innym banku.

[...]

A coś takiego:http://www.serwisprawa.pl/porady_prawne,28,1084,usuniecie_danych_klie...

"Cztery lata temu spłaciłem cały kredyt w banku PKO lecz kredyt nie był spłacany terminowo
(zaległości powyżej 180 dni, ale nie było windykacji). W wyniku mojego zaniedbania moje
dane zostały umieszczone w bazie BIK. Czy istnieje fizyczna możliwość pozbycia się
niechcianego wpisu w BIK? Do kogo należałoby wystosować ewentualne pismo i w jakiej
formie?

[...]

Co do zasady BIK przetwarza dane w okresie w jakim klient (kredytobiorca)
wyraził zgodę na ich udostępnienie przez bank do BIK. Standardowo oświadczenia
klienta (które klient z reguły podpisuje we wniosku kredytowym i umowie
kredytowej) przewidują, że BIK ma prawo przetwarzać dane przez okres nie
dłuższy niż 5 lat od dnia wygaśnięcia zobowiązania wynikającego z umowy
zawartej z Bankiem.

[...]

Zatem winien Pan w pierwszej kolejności zapoznać się z dokumentami,
w których znajduje się Pańska zgoda na przetwarzanie danych przez BIK
i sprawdzić czy okres, w jakim Pan wyraził zgodę na przetwarzanie
danych nie upłynął. Ponadto może Pan zwrócić się do banku, w którym
miał Pan kredyt z wnioskiem o usunięcie danych, z powodu upływu
terminu, w jakim wyraził pan zgodę na udostępnianie danych."

--
Wojciech Bańcer
prot...@post.pl

Tu akurat zgoda nie ma nic do rzeczy. Dane klientow "niesolidnych" w
BIK przetwarzane sa na mocy ustawy, nie zas zgody klienta.

Data: 2009-11-27 13:05:08
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 27 Lis, 20:43, Wojciech Bancer <prot...@post.pl> wrote:

Problem w tym, że niektóre banki - PekaoSA, Lukas, Eurobank itp. nie
wpisują do BIK tzw. informacji pozytywnych, tylko ewentualnie
negatywne. Zresztą, przy zakładaniu ROR mało kto wyraża zgodę na
przetwarzanie danych przez BIK, bo niby po co ? Dopiero potem okazuje
się, po latach, że ma wobec banku X jakieś wirtualne długi, o których
info bank skwapliwie umieścił w bazie BIK. I mamy kłopociki...;-)

Data: 2009-11-27 13:28:03
Autor: m1ch4l.j
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 27 Lis, 22:05, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

Problem w tym, że niektóre banki - PekaoSA, Lukas, Eurobank itp. nie
wpisują do BIK tzw. informacji pozytywnych, tylko ewentualnie
negatywne.

Mi PeKaO wpisuje pozytywne. Po odebraniu raportu z BIKu sam się
zdziwiłem jak zobaczyłem w nim historię debetu na Eurokoncie.

Data: 2009-11-27 14:58:47
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 27 Lis, 22:28, "m1ch4l.j" <m1ch4...@gmail.com> wrote:

Mi PeKaO wpisuje pozytywne. Po odebraniu raportu z BIKu sam się
zdziwiłem jak zobaczyłem w nim historię debetu na Eurokoncie.

O mojej KK pekao głucho w BIK. U moich znajomych, posiadających karty
tego banku podobnie.

Data: 2009-11-28 00:30:50
Autor: Beniowa
Przedawnienie roszczeń a BIK

Użytkownik "szczurwa" <szczurwa@gmail.com> napisał w wiadomości news:4b573e0e-4e2b-47d3-95a0-ad3721f09ffcw19g2000yqk.googlegroups.com...
..
#Oprócz tego nadużycia, sztandarowym przepisem, który natychmiast
#powinien być uchylony, jest przepis mówiący o BTE. Zarówno prasa, akta
#spraw sądowych, KNF czy UOKiK dostarczyły zbyt wielu dowodów na to, że
#banki dawno przestały być instytucjami zaufania publicznego. Nie ma
#żadnego powodu, aby wyciąg z ksiąg bankowych uważać za wystarczający
#dowód istnienia wymagalnych roszczeń po stronie banku czy innej
#instytucji finansowej. Od tego jest sąd powszechny. Wielu ludziom
#przepisy te zamieniły życie w piekło. Czas wreszcie powiedzieć, ze
#działalność bankowa to taka sama działalność gospodarcza jak każda
i#nna i skończyć w bankowości z Peerelem.

Nie wdajac sie w polemike (bo w tym co piszesz jest cos na rzeczy), zwracam tylko uwage, iz wymiar sprawiedliwosci jest calkowicie nieprzygotowany do takich ruchow. BTE oczywiscie mozna zlikwidowac (co spowoduje zwiekszenie kosztów funkjonowania banku, zapewne przerzuconych jakos na klientow), ale spowoduje to dalsza zapasc rzeczonego wymiaru. Finalnie np, na rozwod, czy na spadek po bliskiej osobie bedziesz czekal 7 lat.

Pozdrawiam, Ben Iowa

Data: 2009-11-27 16:04:51
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 00:30, "Beniowa" <prosze.o.odpowi...@in.public> wrote:

Nie wdajac sie w polemike (bo w tym co piszesz jest cos na rzeczy), zwracam
tylko uwage, iz wymiar sprawiedliwosci jest calkowicie nieprzygotowany do
takich ruchow.

To w takim razie za co biorą pieniądze ludzie za to odpowiedzialni ?
Od dwudziestu lat podobno mamy "gospodarkę rynkową", w związku z czym
kognicja sądów powszechnych znacznie wzrosła.  Nie jest tak źle z
sądownictwem, potrzeba tylko nieco korekt w alokacji środków na jego
funkcjonowanie...

BTE oczywiscie mozna zlikwidowac (co spowoduje zwiekszenie
kosztów funkjonowania banku, zapewne przerzuconych jakos na klientow), ale
spowoduje to dalsza zapasc rzeczonego wymiaru.

W jaki sposób spowoduje wzrost kosztów funkcjonowania banku ? Że
decyzje o wystąpieniu bądź nie przeciw kredytobiorcy będą bardziej
przemyślane ? Bankom brakuje radców ? Spoko, kilka dobrych tysięcy
właśnie aplikuje, będzie z kogo wybierać. A że czasem sprawę bank może
przegrać ? No cóż...A kto pokrywa straty i koszty ludzi i firm
zniszczonych przez BTE ?

Finalnie np, na rozwod, czy
na spadek po bliskiej osobie bedziesz czekal 7 lat.

Rozwody to sądy okręgowe i apelacyjne. Ile trwa sprawa rozwodowa,
zależy przede wszystkim od stron. O to, co najczęściej jest w BTE,
kłocić się można w rejonówkach względnie w sądach gospodarczych. A
spadek załatwię w ciągu godziny u notariusza, przynajmniej w
większości wypadków. Mam nadzieję, że wkrótce również nakaz płatniczy.

Pozdrawiam,

szczurwa

Data: 2009-11-28 02:33:14
Autor: Clegan
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 01:04, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

kłocić się można w rejonówkach względnie w sądach gospodarczych. A
spadek załatwię w ciągu godziny u notariusza, przynajmniej w
większości wypadków. Mam nadzieję, że wkrótce również nakaz płatniczy.
Broń nas Panie Boże. Wystarczy, że widziałem księgi pisane swego czasu
w państwowych biurach notarialnych. Jeśli tak ma wyglądać wydawanie
nakazów to dziękuję bardzo.

Data: 2009-11-28 08:08:42
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 11:33, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

Broń nas Panie Boże. Wystarczy, że widziałem księgi pisane swego czasu
w państwowych biurach notarialnych. Jeśli tak ma wyglądać wydawanie
nakazów to dziękuję bardzo.

PBN -y znikneły przeszło dwadzieścia lat temu. Od tamtej pory technika
poszła nieco naprzód. A i notariusz, dziś dee facto przedsiebiorca,
będzie chciał zarobić, więc się do roboty przyłoży.

Data: 2009-11-28 09:30:12
Autor: BK
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 17:08, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:
On 28 Lis, 11:33, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

> Broń nas Panie Boże. Wystarczy, że widziałem księgi pisane swego czasu
> w państwowych biurach notarialnych. Jeśli tak ma wyglądać wydawanie
> nakazów to dziękuję bardzo.

PBN -y znikneły przeszło dwadzieścia lat temu. Od tamtej pory technika
poszła nieco naprzód. A i notariusz, dziś dee facto przedsiebiorca,
będzie chciał zarobić, więc się do roboty przyłoży.

Hyhy szczurwa bo jakis notariusz aktywista to przeczyta i padnie na
zawal ;) Piszesz to w czasach kiedy niektore Izby w kraju zabraniaja
notariuszom posiadania stron www gdyz moze to prowadzic do "niezdrowej
konkurencji" ;)

Najpierw trzeba by lesnych dziadkow pogonic, zrobic z notariuszy
faktycznie przedsiebiorcow zeby mogli konkurowac cena i jakoscia
uslug ;)

Data: 2009-11-28 11:13:22
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 18:30, BK <bkapuscin...@gmail.com> wrote:

Hyhy szczurwa bo jakis notariusz aktywista to przeczyta i padnie na
zawal ;) Piszesz to w czasach kiedy niektore Izby w kraju zabraniaja
notariuszom posiadania stron www gdyz moze to prowadzic do "niezdrowej
konkurencji" ;)

To prawda...

Najpierw trzeba by lesnych dziadkow pogonic, zrobic z notariuszy
faktycznie przedsiebiorcow zeby mogli konkurowac cena i jakoscia
uslug ;)

Notariusz dokonuje różnych czynności natury dyskrecjonalnej. Lepiej w
tej materii nie czynić go tak do końca przedsiębiorcą. Z tych samych
powodów, dla których sądy to nie działalność gospodarcza...

Nie bardzo wiadomo, na czym miałaby polegac konkurencja ceną i
jakością usług. Chciałbyś, żeby notariusz brał za transakcję wartości
zalóżmy 500.000 taksę w wysokości 50 złotych + VAT i całą
odpowiedzialność, bo i takie głosy słyszałem ? Kto na to pójdzie ?
Kancelaria miałaby byc czynna 24 h na dobę ? Premiować czynności
notarialne punktami PAYBACK..?

Data: 2009-11-28 12:52:29
Autor: BK
Przedawnienie roszczeń a BIK

Nie bardzo wiadomo, na czym miałaby polegac konkurencja ceną i
jakością usług. Chciałbyś, żeby notariusz brał za transakcję wartości
zalóżmy 500.000 taksę w wysokości 50 złotych + VAT i całą
odpowiedzialność, bo i takie głosy słyszałem ? Kto na to pójdzie ?
Kancelaria miałaby byc czynna 24 h na dobę ? Premiować czynności
notarialne punktami PAYBACK..?

Chcialbym zeby kazdy notariusz mial taka mozliwosc. Chcialbym nie zyc
w kraju, w ktorym notariusza wykonujacego cos "pro bono" karze sie
dyscyplinarnie tak, ze o swoje dobre imie musi walczyc przed sadem
najwyzszym.

Jesli sie znajdzie notariusz ktory zorbi mi to za 50 zl + VAT to
powinien miec do tego swiete prawo.

Nie jestem za tym zeby KAZAC notariuszom brac 50 zl czy pracowac 24h
na dobe - ale dlaczego nie dac im mozliwosci wyboru? ;)

Data: 2009-11-28 12:53:00
Autor: BK
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 20:13, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

> Najpierw trzeba by lesnych dziadkow pogonic, zrobic z notariuszy
> faktycznie przedsiebiorcow zeby mogli konkurowac cena i jakoscia
> uslug ;)

Notariusz dokonuje różnych czynności natury dyskrecjonalnej. Lepiej w
tej materii nie czynić go tak do końca przedsiębiorcą. Z tych samych
powodów, dla których sądy to nie działalność gospodarcza...


Lekarz tez a moga miec swoje strony www i nikt im nie musi ustalac
cen ;)

Data: 2009-11-28 13:04:22
Autor: Jarek Andrzejewski
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 20:13, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:
On 28 Lis, 18:30, BK <bkapuscin...@gmail.com> wrote:

Nie bardzo wiadomo, na czym miałaby polegac konkurencja ceną i
jakością usług. Chciałbyś, żeby notariusz brał za transakcję wartości
zalóżmy 500.000 taksę w wysokości 50 złotych + VAT i całą
odpowiedzialność, bo i takie głosy słyszałem ? Kto na to pójdzie ?

notariusze ponoszą w naszym systemie prawnym niewielką
odpowiedzialność materialną. A propos: http://www.fijor.com/monopol-notarialny/

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2009-11-28 13:32:19
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 22:04, Jarek Andrzejewski <ptja...@googlemail.com> wrote:

notariusze ponoszą w naszym systemie prawnym niewielką
odpowiedzialność materialną. A propos:http://www.fijor.com/monopol-notarialny/

A czy Fijor napisał, że co trzecia umowa kupna-sprzedaży nieruchomości
w USA, bo zdaje się ten kraj ma na myśli, jest nieważna ? Innymi
słowy, kupiłeś, zapłaciłeś, ale nie jesteś właścicielem ?

Co do odpowiedzialności materialnej - radze poszperac w necie. Można
się zdziwić. Rejentowi o wiele łatwiej udowodnić winę niż lekarzowi,
architektowi czy adwokatowi.

Data: 2009-11-28 22:52:21
Autor: witrak()
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 2009-11-28 22:32, szczurwa wrote:
On 28 Lis, 22:04, Jarek Andrzejewski <ptja...@googlemail.com> wrote:

notariusze ponoszą w naszym systemie prawnym niewielką
odpowiedzialność materialną. A propos:http://www.fijor.com/monopol-notarialny/

A czy Fijor napisał, że co trzecia umowa kupna-sprzedaży nieruchomości
w USA, bo zdaje się ten kraj ma na myśli, jest nieważna ? Innymi
słowy, kupiłeś, zapłaciłeś, ale nie jesteś właścicielem ?

Co do odpowiedzialności materialnej - radze poszperac w necie. Można
się zdziwić. Rejentowi o wiele łatwiej udowodnić winę niż lekarzowi,
architektowi czy adwokatowi.



szczurwa,
Rozumiem Cię - jeśli jesteś notariuszem widzisz lepiej tę trudno dostrzegalną przez dojonych klientów stronę zagadnienia.

Niemniej jednak, co jest warta odpowiedzialność całym majątkiem w sytuacji, kiedy naiwny - bo wierzący w to, iż notariusz "to instytucja zaufania publicznego" wspartego jeszcze prawnymi regulacjami - klient zostanie wydutkany przy cichym współudziale notariusza, który wie, co do niego nie należy, czego sprawdzać nie musi i za co nie będzie odpowiadać ?
Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...
A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w tym przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.

Więc te dwie strony nie są jednakowej wielkości - to trochę tak, jakby jednozłotówka z jednej strony miała powierzchnię pięciozłotówki, a z drugiej pięciogroszówki ;-)

Pozdr.

witrak()

Data: 2009-11-29 09:54:47
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 22:52, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:

Niemniej jednak, co jest warta odpowiedzialność całym majątkiem w
sytuacji, kiedy naiwny - bo wierzący w to, iż notariusz "to
instytucja zaufania publicznego" wspartego jeszcze prawnymi
regulacjami - klient zostanie wydutkany przy cichym współudziale
notariusza, który wie, co do niego nie należy, czego sprawdzać nie
musi i za co nie będzie odpowiadać ?
Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie
podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze
sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...
A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w
tym przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.

Niestety, nie jestem notariuszem...A odpowiadajac: tak samo klient
może zostac wydutkany przez adwokata, sędziego, prokuratora,
komornika, bankowca, rzeczoznawcę i wielu innych przedstawicieli
zawodów tzw. zaufania publicznego. Oczywiście, takie "dutkanie" należy
surowo tępić.
Co do sfałszowanego dowodu osobistego: notariusz nie ma możliwości
zweryfikowania jego prawdziwości, opiera się na tym, co przedkłada mu
klient. Notariusz bada dokumenty, w szczególności te załączane do
aktu, jednakże wobec fałszerstw, coraz doskonalszych, pozostaje,
podobnie jak sąd, bezradny.

Co do majątku: notariusz, który nominalnie majątku nie posiada,
wykazuje się realizmem i zdrowym rozsądkiem. W warunkach niestabilnego
prawa, kiedy Sąd Najwyższy orzeka, ze A jest git, a za pięc lat mówi,
że jednak B, to jedyne wyjście.

Data: 2009-11-29 19:35:24
Autor: witrak()
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 2009-11-29 18:54, szczurwa wrote:
On 28 Lis, 22:52, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:

Niemniej jednak, co jest warta odpowiedzialność całym majątkiem w
sytuacji, kiedy naiwny - bo wierzący w to, iż notariusz "to
instytucja zaufania publicznego" wspartego jeszcze prawnymi
regulacjami - klient zostanie wydutkany przy cichym współudziale
notariusza, który wie, co do niego nie należy, czego sprawdzać nie
musi i za co nie będzie odpowiadać ?
Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie
podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze
sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...
A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w
tym przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.

Niestety, nie jestem notariuszem...

:-)

A odpowiadajac: tak samo klient
może zostac wydutkany przez adwokata, sędziego, prokuratora,
komornika, bankowca, rzeczoznawcę i wielu innych przedstawicieli
zawodów tzw. zaufania publicznego. Oczywiście, takie "dutkanie" należy
surowo tępić.

No, prawie tak samo: adwokata, bankowca, rzeczoznawcę można sobie wybrać w oparciu o jakieś znane opinie, na prokuratora, komornika i sędziego (przynajmniej w niektórych przypadkach) można złożyć zażalenie post factum. Notariusza trudno wybrać, bo nie tylko im "nie wolno" się reklamować, ale nawet nie bardzo jest jak go "sprawdzić" - podejrzewam, że napisanie czegoś o notariuszu jest mocno ryzykowne. I w związku z tym tępienie "dutkania" będzie znacznie trudniejsze - pewnie tak, jak w przypadku sędziego - niż pozostałych zawodów.

Co do sfałszowanego dowodu osobistego: notariusz nie ma możliwości
zweryfikowania jego prawdziwości, opiera się na tym, co przedkłada mu
klient. Notariusz bada dokumenty, w szczególności te załączane do
aktu, jednakże wobec fałszerstw, coraz doskonalszych, pozostaje,
podobnie jak sąd, bezradny.

Ale powinien dołożyć należytej staranności.

Co do majątku: notariusz, który nominalnie majątku nie posiada,
wykazuje się realizmem i zdrowym rozsądkiem. W warunkach niestabilnego
prawa, kiedy Sąd Najwyższy orzeka, ze A jest git, a za pięc lat mówi,
że jednak B, to jedyne wyjście.

To jest pewien argument. Niemniej jednak takie postępowanie wskazuje na podejmowanie się spraw wątpliwych (albo przynajmniej wątpliwych dla konkretnego notariusza, czyli przekraczających poziom jego wiedzy). I to powinno budzić wątpliwości :-)

witrak()

PS. Kiedyś (wiele, wiele lat temu) zleciłem poprowadzenie procesu znanemu adwokatowi. Był nadzwyczaj sprawny, znał się na rzeczy, wygrał. Kilka lat temu poszedł siedzieć za udział w dużym przekręcie...

Data: 2009-11-29 21:51:28
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 29 Lis, 19:35, "witrak()" <wit...@hotmail.com> wrote:

:-

 Ja też załuję. Ale może kiedyś....

No, prawie tak samo: adwokata, bankowca, rzeczoznawcę można sobie
wybrać w oparciu o jakieś znane opinie, na prokuratora, komornika i
sędziego (przynajmniej w niektórych przypadkach) można złożyć
zażalenie post factum. Notariusza trudno wybrać, bo nie tylko im
"nie wolno" się reklamować, ale nawet nie bardzo jest jak go
"sprawdzić" - podejrzewam, że napisanie czegoś o notariuszu jest
mocno ryzykowne. I w związku z tym tępienie "dutkania" będzie
znacznie trudniejsze - pewnie tak, jak w przypadku sędziego - niż
pozostałych zawodów.

Notariusza wybiera się dokładnie tak samo jak lekarza czy adwokata - z
uwagi na zakaz reklamy głónie przez szeptankę. Na notariusza możesz
złożyć skargę do: właściwej izby notarialnej, następnie Krajowej Rady
Notarialnej, wreszcie do sądu apelacyjnego, który sprawuje nadzór nad
notariatem. W odwodzie Minister Sprawiedliwości. Wbrew pozorom, dość
łatwo wyleciec z tej korporacji. Jak trochę poszperasz w necie,
dowiesz sie, że kilku notariuszy ma zarzuty karne.

Ale powinien dołożyć należytej staranności.

Słusznie. Ale o ile księgę wieczystą rejent może sobie przejrzeć, to
jak zweryfikować, że dowód osobisty jest prawdziwy ? Dzwonić do
gminy ?

To jest pewien argument. Niemniej jednak takie postępowanie wskazuje
na podejmowanie się spraw wątpliwych (albo przynajmniej wątpliwych
dla konkretnego notariusza, czyli przekraczających poziom jego
wiedzy). I to powinno budzić wątpliwości :-)

Wbrew pozorom, orzecznictwo SN dotyczy często spraw bardzo
pospolitych, np. nabycia przez żonatego następcę gospodarstwa rolnego
- majątek wspólny czy odrębny...

PS. Kiedyś (wiele, wiele lat temu) zleciłem poprowadzenie procesu
znanemu adwokatowi. Był nadzwyczaj sprawny, znał się na rzeczy,
wygrał. Kilka lat temu poszedł siedzieć za udział w dużym przekręcie...

Jesteśmy tylko ludźmi...A większość ludzi jest uczciwych. Gdyby było
inaczej, na trzeźwo życie nie byłoby do zniesienia.
Pozdrawiam.

Data: 2009-11-30 10:14:35
Autor: witrak()
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 2009-11-30 06:51, szczurwa wrote:
PS. Kiedyś (wiele, wiele lat temu) zleciłem poprowadzenie procesu
znanemu adwokatowi. Był nadzwyczaj sprawny, znał się na rzeczy,
wygrał. Kilka lat temu poszedł siedzieć za udział w dużym przekręcie...

Jesteśmy tylko ludźmi...A większość ludzi jest uczciwych. Gdyby było
inaczej, na trzeźwo życie nie byłoby do zniesienia.

Ha! Jak mawiają psychiatrzy: Tylko ludzie w depresji widzą świat takim, jaki jest naprawdę :-)


Pozdr.

witrak()

Data: 2009-11-30 11:09:50
Autor: ~|_ukasz
Przedawnienie roszczeń a BIK
W dniu 2009-11-28 22:52, witrak() pisze:

Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...

Sprawdza, ale nie ma możliwości mieć 100% pewności i trudno go
za to winić. Rozwiązać to mogłoby jedynie Państwo udostępniając
mu narzędzia do weryfikacji (odpowiedni dostęp do bazy MSWiA?)

Notariusze bywają ścigani przed sądami za sprawą takich
przypadków - bez względu czy dochowali staranności czy nie.
Aktualnie toczą się jakieś sprawy...

Uważasz, że przekręty ze strony notariuszy są takim niebezpieczeństwem?
To otwarcie zawodu tylko takie niebezpieczeństwo powiększa!
Zastanów się... im więcej ktoś "czesze kasy" tym mniej opłaca mu się
brać udział w drobnych szwindlach. Im więcej młodych tym większa
szansa na czarną owcę, która będzie chciała się dorobić.

> A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w tym
> przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.

To jak z tymi przedsiębiorcami jest - wierzysz "biznesmenom"?

Data: 2009-11-30 14:16:08
Autor: witrak()
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 2009-11-30 11:09, ~|_ukasz wrote:
W dniu 2009-11-28 22:52, witrak() pisze:

Opisywana była parę lat temu seria przekrętów, w której ludzie podpisywali umowy notarialne, w których jedna strona korzystała ze sfałszowanego D.O., a notariusz przecież tego nie sprawdza...

Sprawdza, ale nie ma możliwości mieć 100% pewności i trudno go
za to winić. Rozwiązać to mogłoby jedynie Państwo udostępniając
mu narzędzia do weryfikacji (odpowiedni dostęp do bazy MSWiA?)

Notariusze bywają ścigani przed sądami za sprawą takich
przypadków - bez względu czy dochowali staranności czy nie.
Aktualnie toczą się jakieś sprawy...

Uważasz, że przekręty ze strony notariuszy są takim niebezpieczeństwem?
To otwarcie zawodu tylko takie niebezpieczeństwo powiększa!
Zastanów się... im więcej ktoś "czesze kasy" tym mniej opłaca mu się
brać udział w drobnych szwindlach. Im więcej młodych tym większa
szansa na czarną owcę, która będzie chciała się dorobić.

 > A zresztą, "nieświęty" notariusz nie musi mieć żadnego majątku - w tym
 > przynajmniej może się upodobnić do przedsiębiorcy.

To jak z tymi przedsiębiorcami jest - wierzysz "biznesmenom"?


Ale to nie ja postulowałem pełne otwarcie "biznesowe" zawodu notatiusza. Źle podczepiłeś swojego maila...

witrak()

Data: 2009-11-28 21:18:41
Autor: Krzysztof Halasa
Przedawnienie roszczeń a BIK
szczurwa <szczurwa@gmail.com> writes:

Nie bardzo wiadomo, na czym miałaby polegac konkurencja ceną i
jakością usług. Chciałbyś, żeby notariusz brał za transakcję wartości
zalóżmy 500.000 taksę w wysokości 50 złotych + VAT i całą
odpowiedzialność, bo i takie głosy słyszałem ? Kto na to pójdzie ?

A tak swoja droga, chcialbys zeby bank bral za transakcje wartosci 500
kzl tylko np. 50 gr i cala odpowiedzialnosc? Kto na to pojdzie? :-)

No dobrze, notariusz ma wiecej pracy z taka transakcja, ale ile to jest
to wiecej?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-11-28 12:53:45
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 21:18, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

A tak swoja droga, chcialbys zeby bank bral za transakcje wartosci 500
kzl tylko np. 50 gr i cala odpowiedzialnosc? Kto na to pojdzie? :-)

Wskaż, kiedy bank za transakcję wartości 500.000 zł bierze 50
groszy ??? Chyba nie chodzi o przelew ? Bo poręczenie czy gwarancja, z
tego co wiem, kosztuje 3-10 % gwarantowanej/poręczanej kwoty.

No dobrze, notariusz ma wiecej pracy z taka transakcja, ale ile to jest
to wiecej?

Zależy oczywiście od transakcji. Przykładowo - przebudowa domu w
formie zabudowy strychu, w sytuacji, kiedy w budynku jest
kilkadziesiąt mieszkań - trzeba od nowa ustanowić odrębną własnośc
lokali (czasami nie trzeba), pozmieniać udziały w nieruchomości
wspólnej, zrobić porządek z hipotekami, nie daj Boże, jak pojawi się
jakis element zagraniczny, zwłaszcza spoza EEA - zadbać o zezwolenia,
legalizację dokimentów obcych, od nowa powisywac udziały w księgi
wieczyste, pobrac opłaty i podatki itp. - akt na kilkadziesiąt stron.
Nie wiem jak Ty, ale ja mam ciekawsze sposoby spędzania wolnego czasu
niż pisanie dwa dni takiego "cuda" za kilkadziesiąt, czy nawet
kilkaset, złotych, a do tego całym majątkiem gwarantować, że
transakcja jest zgodna z prawem.

To był stosunkowo prosty akt. Przy inwestycjach deweloperskich czy
sprzedaży całych przedsiębiorstw czy nieruchomości związków
wyznaniowych dopiero zaczyna się jazda.

Data: 2009-11-28 22:13:41
Autor: Krzysztof Halasa
Przedawnienie roszczeń a BIK
szczurwa <szczurwa@gmail.com> writes:

Wskaż, kiedy bank za transakcję wartości 500.000 zł bierze 50
groszy ??? Chyba nie chodzi o przelew ? Bo poręczenie czy gwarancja, z
tego co wiem, kosztuje 3-10 % gwarantowanej/poręczanej kwoty.

Nie gadaj ze notariusz gwarantuje wyplacalnosc albo inaczej reczy za
strony. Ma swoja robote zrobic dobrze i tyle.

No dobrze, notariusz ma wiecej pracy z taka transakcja, ale ile to jest
to wiecej?

Zależy oczywiście od transakcji. Przykładowo - przebudowa domu w
formie zabudowy strychu, w sytuacji, kiedy w budynku jest
kilkadziesiąt mieszkań - trzeba od nowa ustanowić odrębną własnośc
lokali (czasami nie trzeba), pozmieniać udziały w nieruchomości
wspólnej, zrobić porządek z hipotekami, nie daj Boże, jak pojawi się
jakis element zagraniczny, zwłaszcza spoza EEA - zadbać o zezwolenia,
legalizację dokimentów obcych, od nowa powisywac udziały w księgi
wieczyste, pobrac opłaty i podatki itp. - akt na kilkadziesiąt stron.
Nie wiem jak Ty, ale ja mam ciekawsze sposoby spędzania wolnego czasu
niż pisanie dwa dni takiego "cuda" za kilkadziesiąt, czy nawet
kilkaset, złotych, a do tego całym majątkiem gwarantować, że
transakcja jest zgodna z prawem.

Kazdy uslugodawca moze powiedziec dokladnie tak samo. Ale gdzie indziej
stawki ustala sie tak, by obie strony byly zadowolone. A jesli ktos sie
boi odpowiedzialnosci, to moze sobie kupic (opcjonalnie) OC.

Przyklad z zycia: spoldzielnia przeksztalca prawa wlasnosciowe na prawo
wlasnosci. Tysiace mieszkan, srednia cena mieszkania - kilkaset kzl.
Ludzie poukladani co 20 minut, wszystkie umowy z szablonu, co nie znaczy
ze sie drobne bledy nie trafiaja (monotonne dzialania sprzyjaja
bledom). I co, myslisz ze to powinno kosztowac tyle samo co przebudowa
Twojego domu?
Sam notariusz zreszta na urlopie, on tylko to firmuje.

To był stosunkowo prosty akt. Przy inwestycjach deweloperskich czy
sprzedaży całych przedsiębiorstw czy nieruchomości związków
wyznaniowych dopiero zaczyna się jazda.

To wlasnie uzasadnienie dlaczego stawki powinny byc rynkowe.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-11-28 13:42:32
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 22:13, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Nie gadaj ze notariusz gwarantuje wyplacalnosc albo inaczej reczy za
strony. Ma swoja robote zrobic dobrze i tyle.

Rejent odpowiada za to, aby transakcja była zgodna z prawem i nie
niosła za sobą krzywdy dla stron. Tyle prawo o notariacie. Na tych
prostych zasadach powalic się bardzo łatwo.


Kazdy uslugodawca moze powiedziec dokladnie tak samo. Ale gdzie indziej
stawki ustala sie tak, by obie strony byly zadowolone. A jesli ktos sie
boi odpowiedzialnosci, to moze sobie kupic (opcjonalnie) OC.

Wiesz, ile kosztuje dobre OC notariusza ? Zreszą, notariusz nie może,
on MUSI zawrzeć umowę OC. Izby mają umowy zbiorowe z
ubezpieczycielami, jednak sumy ubezpieczenia w takim przypadku nie są
wysokie.

Przyklad z zycia: spoldzielnia przeksztalca prawa wlasnosciowe na prawo
wlasnosci. Tysiace mieszkan, srednia cena mieszkania - kilkaset kzl.
Ludzie poukladani co 20 minut, wszystkie umowy z szablonu, co nie znaczy
ze sie drobne bledy nie trafiaja (monotonne dzialania sprzyjaja
bledom). I co, myslisz ze to powinno kosztowac tyle samo co przebudowa
Twojego domu?
Sam notariusz zreszta na urlopie, on tylko to firmuje.

Im częściej korzystam z szablonow, tym więcej robię błędów. Tych
drobnych, ale jednak błędów. A co do ceny - przekształcenie
spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w odrębną własność
kosztuje jakieś grosze.

To wlasnie uzasadnienie dlaczego stawki powinny byc rynkowe.

Nad biurkiem notariusza wisi Orzeł. Pod Jego skrzydłami ma rejent
uprawiac kramarstwo ? Ale w tym, co piszesz, coś jest. Stawki taksy
nie powinny byc maksymalne, tylko minimalne, wtedy OK.

Data: 2009-11-28 22:48:47
Autor: Kamil Jońca
Przedawnienie roszczeń a BIK
szczurwa <szczurwa@gmail.com> writes:

On 28 Lis, 22:13, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
[...]

Nad biurkiem notariusza wisi Orzeł. Pod Jego skrzydłami ma rejent
uprawiac kramarstwo ? Ale w tym, co piszesz, coś jest. Stawki taksy
nie powinny byc maksymalne, tylko minimalne, wtedy OK.

Nie. Rynkowe.
KJ

--
DOS: n., A small annoying boot virus that causes random spontaneous system
     crashes, usually just before saving a massive project.  Easily cured by
     UNIX.  See also MS-DOS, IBM-DOS, DR-DOS.
        -- David Vicker's .plan

Data: 2009-11-29 21:41:17
Autor: Krzysztof Halasa
Przedawnienie roszczeń a BIK
szczurwa <szczurwa@gmail.com> writes:

Rejent odpowiada za to, aby transakcja była zgodna z prawem i nie
niosła za sobą krzywdy dla stron. Tyle prawo o notariacie. Na tych
prostych zasadach powalic się bardzo łatwo.

Olaboga. Tylko notariusze moga, bo np. inni przedsiebiorcy to juz nie
odpowiadaja (np. przy jednoosobowej DG calym majatkiem) za niezgodne
z prawem dzialania, albo za wyrzadzenie komus krzywdy? I za 500 innych
rzeczy, ktore zmieniaja sie z dnia na dzien, albo np. z urzedu na urzad?

Wiesz, ile kosztuje dobre OC notariusza ?

A wiesz ile kosztuje dobre OC przy DG?

Zreszą, notariusz nie może,
on MUSI zawrzeć umowę OC.

Przeciez dlatego napisalem o opcjonalnosci.

(BTW: przy normalnej DG zwykle nie ma przymusu kupowania OC).

Im częściej korzystam z szablonow, tym więcej robię błędów.

Dlatego napisalem o monotonnych dzialaniach.
Z szablonow trzeba umiec korzystac, one powinny byc dla komputera.
Tak czy owak, przy takim zestawie aktow, ilosc pracy na jeden jest
znacznie mniejsza, nie uwazasz?

A co do ceny - przekształcenie
spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w odrębną własność
kosztuje jakieś grosze.

Jak dla kogo. Dla notariusza to moze wszystko jest groszami, nie wiem.

To wlasnie uzasadnienie dlaczego stawki powinny byc rynkowe.

Nad biurkiem notariusza wisi Orzeł. Pod Jego skrzydłami ma rejent
uprawiac kramarstwo ? Ale w tym, co piszesz, coś jest. Stawki taksy
nie powinny byc maksymalne, tylko minimalne, wtedy OK.

Stawki powinny byc rynkowe, umowne. Na kramarstwie sie nie znam,
natomiast o uczciwych cenach cos tam slyszalem, i bardzo watpie by one
przeszkadzaly Orlowi.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-11-29 21:54:53
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 29 Lis, 21:41, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Olaboga. Tylko notariusze moga, bo np. inni przedsiebiorcy to juz nie
odpowiadaja (np. przy jednoosobowej DG calym majatkiem) za niezgodne
z prawem dzialania, albo za wyrzadzenie komus krzywdy? I za 500 innych
rzeczy, ktore zmieniaja sie z dnia na dzien, albo np. z urzedu na urzad?

Przedsiębiorcy w drodze umów mogą swoją odpowiedzialnośc ograniczyć.
Pisałem takie umowy informatykom. Notariusz kontraktowo odpowiada bez
żadnych ograniczeń i nie ma możliwości zawężenia granic tej
odpowiedzialności.
> Wiesz, ile kosztuje dobre OC notariusza ?

A wiesz ile kosztuje dobre OC przy DG?

Wiem. Sześć lat byłem brokerem, sprzedawałem m. in. takie
ubezpieczenia. 10 lat temu moje na 400.000,00

> Zreszą, notariusz nie może,
> on MUSI zawrzeć umowę OC.

Przeciez dlatego napisalem o opcjonalnosci.

(BTW: przy normalnej DG zwykle nie ma przymusu kupowania OC).

> Im częściej korzystam z szablonow, tym więcej robię błędów.

Dlatego napisalem o monotonnych dzialaniach.
Z szablonow trzeba umiec korzystac, one powinny byc dla komputera.
Tak czy owak, przy takim zestawie aktow, ilosc pracy na jeden jest
znacznie mniejsza, nie uwazasz?

> A co do ceny - przekształcenie
> spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu w odrębną własność
> kosztuje jakieś grosze.

Jak dla kogo. Dla notariusza to moze wszystko jest groszami, nie wiem.

>> To wlasnie uzasadnienie dlaczego stawki powinny byc rynkowe.

> Nad biurkiem notariusza wisi Orzeł. Pod Jego skrzydłami ma rejent
> uprawiac kramarstwo ? Ale w tym, co piszesz, coś jest. Stawki taksy
> nie powinny byc maksymalne, tylko minimalne, wtedy OK.

Stawki powinny byc rynkowe, umowne. Na kramarstwie sie nie znam,
natomiast o uczciwych cenach cos tam slyszalem, i bardzo watpie by one
przeszkadzaly Orlowi.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-11-29 22:01:35
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 29 Lis, 21:41, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:
Olaboga. Tylko notariusze moga, bo np. inni przedsiebiorcy to juz nie
odpowiadaja (np. przy jednoosobowej DG calym majatkiem) za niezgodne
z prawem dzialania, albo za wyrzadzenie komus krzywdy? I za 500 innych
rzeczy, ktore zmieniaja sie z dnia na dzien, albo np. z urzedu na urzad?

Przedsiębiorcy w drodze umów mogą swoją odpowiedzialnośc ograniczyć.
Pisałem takie umowy informatykom. Notariusz kontraktowo odpowiada bez
żadnych ograniczeń i nie ma możliwości zawężenia granic tej
odpowiedzialności.

A wiesz ile kosztuje dobre OC przy DG?


Wiem. Sześć lat byłem brokerem, sprzedawałem m. in. takie
ubezpieczenia. 10 lat temu moje na 400.000,00 PLN kosztowało 1800 zł
rocznie. Dla notariusza sutaka suma ubezpieczenia jest śmieszna.


Dlatego napisalem o monotonnych dzialaniach.
Z szablonow trzeba umiec korzystac, one powinny byc dla komputera.
Tak czy owak, przy takim zestawie aktow, ilosc pracy na jeden jest
znacznie mniejsza, nie uwazasz?

Szablony może są dla komputera, ale akty notarialne są dla ludzi. A
każdy klient to odrębny przypadek.

Jak dla kogo. Dla notariusza to moze wszystko jest groszami, nie wiem.

Dla niektórych na pewno..;-)

Stawki powinny byc rynkowe, umowne. Na kramarstwie sie nie znam,
natomiast o uczciwych cenach cos tam slyszalem, i bardzo watpie by one
przeszkadzaly Orlowi.

Ile, Twoim zdaniem, powinna kosztować uczciwie notarialna transakcja
np. sprzedaży domu za półtora miliona złotych, albo podział majątku
wspolnego czy dział spadku o takiej wartości ?

szczurwa

Data: 2009-11-30 08:01:10
Autor: Liwiusz
Przedawnienie roszczeń a BIK
szczurwa pisze:


Stawki powinny byc rynkowe, umowne. Na kramarstwie sie nie znam,
natomiast o uczciwych cenach cos tam slyszalem, i bardzo watpie by one
przeszkadzaly Orlowi.

Ile, Twoim zdaniem, powinna kosztować uczciwie notarialna transakcja

   A ile powinien kosztować samochód? Nikt Ci rynkowej ceny nie weźmie z sufitu, tak samo jak nie powie Ci ile cukru powinni produkować polscy producenci. Jedynie rynek może określić rynkowe ceny, przy zachowaniu warunków opisanych poniżej.


np. sprzedaży domu za półtora miliona złotych, albo podział majątku
wspolnego czy dział spadku o takiej wartości ?


  Generalnie tyle samo, ile przy domie/spadku wartym pół miliona. Chyba że sprawa jest w jakiś sposób zawiła, to wtedy więcej. Przy czym zależy to od stopnia zawiłości, a nie od wartości domu. Nie ma racjonalnego powodu, dla którego np. poświadczenie podpisu dla jednej umowy może kosztować 10zł, a dla innej 300zł. 10zł to pewnie za mało, 300zł to raczej za dużo, przypuszczam, że cena rynkowa uplasowałaby się w dolnej połowie tych widełek.

   Warunkiem ustalenia się uczciwej rynkowej ceny za usługi notarialne jest możliwość konkurencji między nimi:

- dostęp do zawodu nie powinien być ograniczany
- powinien być zniesiony zakaz reklamy, aby notariusze mogli konkurować ceną i jakością obsługi i mogli swoje zalety uwidaczniać w reklamach jeszcze przed zwarciem transakcji
- a przede wszystkim powinniśmy dopuścić do tego, aby notariusz mógł zbankrutować jak każdy inny przedsiębiorca. Tak samo jak bankructwa przedsiębiorstw są konieczne do prawidłowego rozwoju gospodarki, tak samo powinno być w przypadku usług prawniczych. Obecnie nawet zły notariusz może sobie dość dobrze egzystować, z uwagi na niedużą konkurencję (są miasta, gdzie jest tylko jeden).

   Jeśli uznajemy, że notariusz to taka święta krowa, bo ma orzełka w gabinecie, to ewentualnie możemy podkreślić jego wyjątkowość poprzez zobowiązanie się państwa do wzięcia odpowiedzialności za czynności, do których jest zobowiązany notariusz, w sytuacji, kiedy on zbankrutuje (przechowywanie aktów itp.).

   Bez powyższych czynności nigdy nie doprowadzimy do polepszenia się usług (nie tylko) notarialnych.

>Na notariusza możesz
>złożyć skargę do: właściwej izby notarialnej, następnie Krajowej Rady
>Notarialnej, wreszcie do sądu apelacyjnego, który sprawuje nadzór nad
>notariatem. W odwodzie Minister Sprawiedliwości. Wbrew pozorom, dość
>łatwo wyleciec z tej korporacji. Jak trochę poszperasz w necie,
>dowiesz sie, że kilku notariuszy ma zarzuty karne.

   W ewidentnych przypadkach może wylecieć. Ale co, jeśli notariusz jest po prostu nieuprzejmy? Albo leniwy? Jak Cię źle obsłużą w sklepie, idziesz do innego, na notariusza nie będziesz się skarżył do izby, że traktował Cię lekceważąco? To cały system jest zły, a skargi do izb, rad i sądów przypominają mi powiedzenie Kisielewskiego - socjalizm to ustrój bohatersko walczący z trudnościami, niewystępującymi w żadnym innym normalnym ustroju.


--
Liwiusz

Data: 2009-11-30 10:54:08
Autor: ~|_ukasz
Przedawnienie roszczeń a BIK
W dniu 2009-11-28 22:42, szczurwa pisze:

Kazdy uslugodawca moze powiedziec dokladnie tak samo. Ale gdzie indziej
stawki ustala sie tak, by obie strony byly zadowolone. A jesli ktos sie
boi odpowiedzialnosci, to moze sobie kupic (opcjonalnie) OC.

Wiesz, ile kosztuje dobre OC notariusza ? Zreszą, notariusz nie może,
on MUSI zawrzeć umowę OC. Izby mają umowy zbiorowe z
ubezpieczycielami, jednak sumy ubezpieczenia w takim przypadku nie są
wysokie.

To nie tak. Suma jak suma, ale ubezpieczenie zaczyna działać dopiero
od jakiejś horrendalnej kwoty - nie pamiętam teraz dokładnie,
ale wydaje mi się, że rzędu miliona złotych.
Wszystko poniżej - z własnej.

Data: 2009-11-29 17:36:57
Autor: Marcin Wasilewski
Przedawnienie roszczeń a BIK
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m33a3ywdx6.fsfintrepid.localdomain...
szczurwa <szczurwa@gmail.com> writes:

Przyklad z zycia: spoldzielnia przeksztalca prawa wlasnosciowe na prawo
wlasnosci. Tysiace mieszkan, srednia cena mieszkania - kilkaset kzl.
Ludzie poukladani co 20 minut, wszystkie umowy z szablonu, co nie znaczy
ze sie drobne bledy nie trafiaja (monotonne dzialania sprzyjaja
bledom). I co, myslisz ze to powinno kosztowac tyle samo co przebudowa
Twojego domu?

    A prawda jest taka, że te tysiące mieszkań, to przynajmniej kilkadziesiąt różnych nieruchomości.
Każda nowa nieruchomość, to kilka godzin pisania, plus 20-30 minut na każdy lokal odłączany z tej nieruchomości.
Obsługę co 15-20 minut wymuszają spółdzielnie (ich przedstawiciele) i wcale nie oznacza to, że te akty są w czasie tych 15-20 minut pisane, bo trafi się pani z prawami do lokalu nabytymi w drodze spadku, z rozdzielnością, czy wyrokiem rozwodowym z podziałem majątku wspólnego i klops... zesrasz się a w 15 minut tego nie napiszesz.

Data: 2009-11-29 21:46:44
Autor: Krzysztof Halasa
Przedawnienie roszczeń a BIK
"Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> writes:

    A prawda jest taka, Ĺźe te tysiące mieszkań, to przynajmniej kilkadziesiąt róşnych nieruchomości.
Każda nowa nieruchomość, to kilka godzin pisania, plus 20-30 minut na każdy lokal odłączany z tej nieruchomości.

No i?
To na ile wyceniasz te 20-30 minut + jedna jakastam z kilku godzin?
I dlaczego, wiedzac ze to sie bardziej oplaca niz inne rzeczy, nie moge
poprosic kilku notariuszy o oferty?

Obsługę co 15-20 minut wymuszają spółdzielnie (ich przedstawiciele)

Nie w tym przypadku.

i wcale
nie oznacza to, że te akty są w czasie tych 15-20 minut pisane, bo trafi się pani z prawami do lokalu nabytymi w drodze spadku, z rozdzielnością, czy wyrokiem rozwodowym z podziałem majątku wspólnego i klops... zesrasz się a w 15 minut tego nie napiszesz.

Jednego aktu z ilus tam, jasne. To ile wyjdzie srednio, 25 minut?

Tak jak napisalem, sam notariusz byl wtedy na urlopie, to musi byc
wtedy baaardzo meczace.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-11-29 22:21:50
Autor: Marcin Wasilewski
Przedawnienie roszczeń a BIK
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3fx7x6ouj.fsfintrepid.localdomain...

To na ile wyceniasz te 20-30 minut + jedna jakastam z kilku godzin?

    A ty na ile wyceniasz?

Z takiego aktu ze spółdzielnią (niech będzie to powiedzmy 800 zł) odejmij opłaty sądowe
 zależlnie od zachciewajki sądu jest to 260 zł - 460 zł, od pozostałości odlicz VAT i ile ci zostaje?
A akt taki trzeba: powprowadzać do rejestrów, na koniec roku oprawić i przechowywać 10 lat i to bynajmiej
nie w piwnicy, czy na strychu, zapłacić pracownikom co robią wypisy.

I dlaczego, wiedzac ze to sie bardziej oplaca niz inne rzeczy, nie moge
poprosic kilku notariuszy o oferty?

    Dlaczego nie możesz?  Możesz, tylko weź pod uwagę, że:

- pełnomocnik spółdzielni woli przyjść do jednej kancelarii, posiedzieć 6 godzin i podpisać
25 aktów, niż jeździć po całym mieście i podpisać 3 akty,
- jak wspomniałem pisanie pierwszego aktu z danej nieruchomości/spółdzielni, to kilka godzin, a nie kilkanaście minut, więc oczywiste jest, że  notariusz który z takiego aktu ma na czysto z 250 zł i nie może liczyć na inne akty z tej spółdzielni mocno się zastanowi czy to przyjąć,

Obsługę co 15-20 minut wymuszają spółdzielnie (ich przedstawiciele)
Nie w tym przypadku.

    Co ty powiesz.

Jednego aktu z ilus tam, jasne. To ile wyjdzie srednio, 25 minut?

    Zakładając, że tych aktów jest "x" dążący do kilkudziesięciu, a nie jeden, czy dwa.

Tak jak napisalem, sam notariusz byl wtedy na urlopie, to musi byc
wtedy baaardzo meczace.

    Czytanie na głos przez kilka godzin może być dość męczące.
Jak notariusz był na urlopie to przed kim był odczytywany i podpisywany akt?

Data: 2009-11-29 22:44:08
Autor: Krzysztof Halasa
Przedawnienie roszczeń a BIK
"Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> writes:

To na ile wyceniasz te 20-30 minut + jedna jakastam z kilku godzin?

    A ty na ile wyceniasz?

Na tyle, na ile pozwoli mi np. ilosc czasu oraz konkurencja, albo np.
moj dobry lub zly humor.

I dlaczego, wiedzac ze to sie bardziej oplaca niz inne rzeczy, nie moge
poprosic kilku notariuszy o oferty?

    Dlaczego nie moĹźesz?  MoĹźesz,

Nie, gdyz kazdy notariusz musi mi zaoferowac ta sama cene.

tylko weź pod uwagę, że:

- pełnomocnik spółdzielni woli przyjść do jednej kancelarii, posiedzieć 6 godzin i podpisać
25 aktów, niż jeździć po całym mieście i podpisać 3 akty,

Ale przeciez napisalem, ze to sie oplaca w hurcie. Pelnomocnikowi jest
obojetne, czy pojedzie do tego notariusza czy do innego. Tak czy owak
spedzi tam lacznie iles dni.

Obsługę co 15-20 minut wymuszają spółdzielnie (ich przedstawiciele)
Nie w tym przypadku.

    Co ty powiesz.

Ja _wiem_ jak bylo w tym przypadku, Ty nie. Rozmowa na ten temat jest
lekko bezsensowna.

    Czytanie na głos przez kilka godzin moĹźe być dość męczące.
Jak notariusz był na urlopie to przed kim był odczytywany i podpisywany akt?

Przed asesorem, a przed kim mialby byc?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-11-29 23:03:45
Autor: Marcin Wasilewski
Przedawnienie roszczeń a BIK
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3skbx57mf.fsfintrepid.localdomain...

Nie, gdyz kazdy notariusz musi mi zaoferowac ta sama cene.

    No teraz to już LOL. W ustawie są określone stawki MAKSYMALNE, a nie minimalne.
Każdy notariusz może ci spuścić choćby i 50%, ale nie przy  1 akcie, z przekształceniem lokalu, gdzie
pracy jest na kilka godzin, a dochód na czysto, to około 250 zł.

Data: 2009-11-30 00:05:39
Autor: Kamil Jońca
Przedawnienie roszczeń a BIK
"Marcin Wasilewski" <jakis@adres.pewnie.je.st> writes:

Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3skbx57mf.fsfintrepid.localdomain...

Nie, gdyz kazdy notariusz musi mi zaoferowac ta sama cene.

    No teraz to już LOL. W ustawie są określone stawki MAKSYMALNE, a nie minimalne.
Każdy notariusz może ci spuścić choćby i 50%, ale nie przy  1 akcie, z przekształceniem lokalu, gdzie
OK. Ile razy się spotkałeś z tym, że notariusz wziął mniej niż taksa
przewiduje?


KJ

--
 "Nie można wlecieć w trzecie tysiaclecie
  na drzwiach od stodoły" - biskup polowy WP Sławoj Leszek Głódź.

Data: 2009-11-29 21:39:04
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 30 Lis, 00:05, kjo...@poczta.onet.pl (Kamil Jońca) wrote:

OK. Ile razy się spotkałeś z tym, że notariusz wziął mniej niż taksa
przewiduje?

Praktycznie przy każdej umowie tzw. deweloperskiej. Klient dewelopera
ma zniżkę. Stali klienci również mają zniżki. Często w mojej
kancelarii zniżki mają firmy, które robią dużo rzeczy. osoba, która
potrzebuje usługi notarialnej, a nie ma na to środków, może zwrócić
się do sądu o zwolnienie od taksy notarialnej. Kilkakrotnie się z tym
spotkałem.

Data: 2009-11-30 10:50:06
Autor: ~|_ukasz
Przedawnienie roszczeń a BIK
W dniu 2009-11-29 22:21, Marcin Wasilewski pisze:
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości news:m3fx7x6ouj.fsfintrepid.localdomain...

To na ile wyceniasz te 20-30 minut + jedna jakastam z kilku godzin?

    A ty na ile wyceniasz?

Z takiego aktu ze spółdzielnią (niech będzie to powiedzmy 800 zł) odejmij opłaty sądowe
 zależlnie od zachciewajki sądu jest to 260 zł - 460 zł, od pozostałości odlicz VAT i ile ci zostaje?

Właśnie dobrnęliście do sedna sprawy.
Nasza władzuchna przy umowach pobiera podatków od groma,
ale do poboru kasy zobowiązała notariusza i w odczuciu
"ludu" to notariuszowi bierze ich krwawicę!!!
Lud więc domaga się walki z notariuszami, a nie obniżenia
podatków... (choćby nawet VATu od samej taksy -- przecież
to i tak  płaci obywatel)
Sprytne :)

Data: 2009-11-28 10:40:13
Autor: Clegan
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 17:08, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:
On 28 Lis, 11:33, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

> Broń nas Panie Boże. Wystarczy, że widziałem księgi pisane swego czasu
> w państwowych biurach notarialnych. Jeśli tak ma wyglądać wydawanie
> nakazów to dziękuję bardzo.

PBN -y znikneły przeszło dwadzieścia lat temu. Od tamtej pory technika
Ona nie ma z tym nic wspólnego.

poszła nieco naprzód. A i notariusz, dziś dee facto przedsiebiorca,
będzie chciał zarobić,
W to nie wątpię. Pytanie tylko kosztem czego ?

Data: 2009-11-28 11:14:40
Autor: szczurwa
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 19:40, Clegan <cleg...@gmail.com> wrote:

W to nie wątpię. Pytanie tylko kosztem czego ?

Nie czego, tylko kogo. Kosztem dłużnika, przeciw któremu orzeknie
nakaz.

Data: 2009-11-28 02:30:41
Autor: Clegan
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 28 Lis, 00:30, "Beniowa" <prosze.o.odpowi...@in.public> wrote:

Nie wdajac sie w polemike (bo w tym co piszesz jest cos na rzeczy), zwracam
tylko uwage, iz wymiar sprawiedliwosci jest calkowicie nieprzygotowany do
takich ruchow.
Niby czemu ? Nakazy zapłaty wydawane są dość sprawnie (chyba że akurat
brakuje referendarzy w wydziale).

BTE oczywiscie mozna zlikwidowac (co spowoduje zwiekszenie
kosztów funkjonowania banku, zapewne przerzuconych jakos na klientow),
Wyjścia są: poddanie się egzekucji u notariusza w przypadku kredytu
hipotecznego czy podpisanie weksla (i nie wiem czy nie jest to gorsze
rozwiązanie niż bte).

spowoduje to dalsza zapasc rzeczonego wymiaru. Finalnie np, na rozwod, czy
na spadek po bliskiej osobie bedziesz czekal 7 lat.
Przesadzasz i to sporo.

Data: 2009-11-28 06:36:51
Autor: Kamil Jońca
Przedawnienie roszczeń a BIK
"Beniowa" <prosze.o.odpowiedz@in.public> writes:

[...]


Nie wdajac sie w polemike (bo w tym co piszesz jest cos na rzeczy), zwracam tylko uwage, iz wymiar sprawiedliwosci jest calkowicie nieprzygotowany do takich ruchow. BTE oczywiscie mozna zlikwidowac (co spowoduje zwiekszenie kosztów funkjonowania banku, zapewne przerzuconych jakos na klientow), ale

Najczestszym argumentem bankowców przeciwko zlikwidowaniu BTE jest
"będzie trudniej windykować, przez co będzie gorsza spłacalność, przez
co kredyty będą trudniej dostępne"


Tyle że przez ostatni rok można było odnieść wrażenie, że mała
spłacalność to problem raczej nieodpowiedzialnych bankieterów niż
istnienia (bądź nie) BTE.

KJ


--
Suma inteligencji na planecie jest stala, liczba ludzi powieksza sie.

Data: 2009-11-30 20:45:02
Autor: Arek
Przedawnienie roszczeń a BIK
szczurwa napisał(a) w wiadomości:
<4b573e0e-4e2b-47d3-95a0-ad3721f09ffc@w19g2000yqk.googlegroups.com>...
Do otworzenia tego wątku skłoniła mnie lektura kilku wątków poniżej.


A ja odpowiedziałem w poprzednim, ale powtórzę.

Należności najczęściej na gruncie prawa cywilnego przedawnione.

problem polega na tym, że przedawnienie nie oznacza umorzenia
zobowiązania, a jedynie możliwość
uchylenia się od jego przymusowego zaspokojenia w drodze orzeczenia
sądowego.

Wybacz, ale nazywanie tego problemem sugeruje, że popierasz stan
w którym wystarczy 3 lata się uchylać od spłacania sługów i jesteśmy
automatycznie skwitowani. To nonsens - automatu być nie powinno.

Skurwysyństwem w takim wypadku jest jednak bankowy szantaż,
polegający
na groźbie wpisania klientowi do BIK tychże przedawnionych odsetek w
przypadku ich nieuregulowania..

Dlaczego nie? Przecież wpis o długu jest zgodny z PRAWDĄ. Tyle, że po
oświadczeniu klienta, że nie zamierza spłacać przedawnionych (a gdy
bank uparty po wygraniu sprawy) powinni natychmiast z BIK wykreślić.

Widzę tutaj pilną potrzebę ingerencji ustawodawcy, aby do BIK mogły
byc wpisywane wylącznie należności nieprzedawnione.

Nie zgadzam się - dług to dług, kropka. Niech następni wiedzą, że
muszą uważać na takiego dłużnika.
Jeżeli już to przepisy zmuszające banki do rzetelnego informowania
o zadłużeniu pod rygorem możliwości niespłacenia.

Oprócz tego nadużycia, sztandarowym przepisem, który natychmiast
powinien być uchylony, jest przepis mówiący o BTE.

Właściwie to można pójść dalej - zaległości podatkowe powinny być
zwykłymi należnościami cywilno-prawnymi (jak w Lichtensteinie)
a nie podpadać z czasem pod KKS.

Czas wreszcie powiedzieć, ze
działalność bankowa to taka sama działalność gospodarcza jak każda
inna i skończyć w bankowości z Peerelem.

  W Peerelu to było ciekawiej. Ile to razy władzuchna umarzała lub
redukowała długi bankowe wybrańcom. A ile było krzyku gdy się to
skończyło (szkoda że niezupełnie...).
  Niedawno pisałem, że banki, poczta, szkoły nie powinny być "instytucjami"
ale firmami finansowymi, pocztowymi, edukacyjnymi.
Tylko, że to działa w obie strony - mogłoby skutkować zmianą przepisów, że
np. lokaty byłyby traktowane jak zwykłe pożyczki i nie mógłbyś przed
terminem zerwać... A może byłoby właśnie lepiej, ludzie zaczęliby myśleć...

Arek

Data: 2009-11-30 22:52:35
Autor: Krzysztof Halasa
Przedawnienie roszczeń a BIK
"Arek" <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde.invalid> writes:

Wybacz, ale nazywanie tego problemem sugeruje, Ĺźe popierasz stan
w którym wystarczy 3 lata się uchylać od spłacania sługów i jesteśmy
automatycznie skwitowani. To nonsens - automatu być nie powinno.

Wiesz po co jest przedawnienie? Zebys po ilus tam latach nie musial
udowadniac, ze nie jestes wielbladem, zeby kazda rodzina nie musiala
miec archiwalnej szafy, i zeby nie dalo sie hodowac dlugow
w nieskonczonosc. Te kilka lat to jest wystarczajacy czas na to, by
w koncu skierowac sprawe do sądu.

Dlaczego nie? Przecież wpis o długu jest zgodny z PRAWDĄ.

Jesli jest. A jesli nie jest, to ciekawe jak to udowodnisz po nie
wiadomo ilu latach. Nawet bank nie musi tego udowadniac (mimo ze zajmuje
sie tym zawodowo), jemu wierza na slowo.

Nie zgadzam się - dług to dług, kropka. Niech następni wiedzą, że
muszą uważać na takiego dłużnika.
Jeżeli już to przepisy zmuszające banki do rzetelnego informowania
o zadłużeniu pod rygorem możliwości niespłacenia.

Ciekawe jak chcialbys to egzekwowac.

Właściwie to można pójść dalej - zaległości podatkowe powinny być
zwykłymi należnościami cywilno-prawnymi (jak w Lichtensteinie)
a nie podpadać z czasem pod KKS.

A to jest oczywiscie prawda.

  Niedawno pisałem, Ĺźe banki, poczta, szkoły nie powinny być "instytucjami"
ale firmami finansowymi, pocztowymi, edukacyjnymi.
Tylko, że to działa w obie strony - mogłoby skutkować zmianą przepisów, że
np. lokaty byłyby traktowane jak zwykłe pożyczki i nie mógłbyś przed
terminem zerwać... A może byłoby właśnie lepiej, ludzie zaczęliby myśleć...

Przeciez sa takie lokaty - to kwestia umowna.

Ze szkolami jest nieco inaczej, bo panstwu powinno zawsze zalezec na
edukacji dzieci, nawet jesli rodzicom na tym nie zalezy. W przeciwnym
przypadku panstwo strzelaloby sobie w kolano.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-11-30 23:15:34
Autor: MarekZ
Przedawnienie roszczeń a BIK
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m3vdgru1cs.fsf@intrepid.localdomain...

Ze szkolami jest nieco inaczej, bo panstwu powinno zawsze zalezec na
edukacji dzieci, nawet jesli rodzicom na tym nie zalezy. W przeciwnym
przypadku panstwo strzelaloby sobie w kolano.

Lepiej niech od razu strzeli sobie w głowę. Krócej będzie zdychać.

Data: 2009-12-03 21:16:08
Autor: Arek
Przedawnienie roszczeń a BIK
MarekZ napisał(a) w wiadomości: ...
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <khc@pm.waw.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m3vdgru1cs.fsf@intrepid.localdomain...

Ze szkolami jest nieco inaczej, bo panstwu powinno zawsze zalezec na
edukacji dzieci, nawet jesli rodzicom na tym nie zalezy.

Po pierwsze edukacji, nie indoktrynacji.
Po drugie to nawet nie najgorsza inwestycja o ile potem te dzieci z rodzicami
(lub nieco później samodzielnie) nie wyjadą na zawsze aby przyczyniać się do
rozwoju innego państwa.

W przeciwnym
przypadku panstwo strzelaloby sobie w kolano.

Lepiej niech od razu strzeli sobie w głowę. Krócej będzie zdychać.


Nie chodziło mi o finansowanie szkół ale o status. Obojętnie czy "państwowa",
 "publiczna" czy "prywatna" powinna być jednak firmą świadczacą usługi
edukacyjne, nie instytucją będącą narzędziem wpływu władzy na obywateli
(uczniów i ich rodziców). A uczyć powinni nauczyciele, nie "urzędnicy".

Arek

Data: 2009-12-03 23:32:07
Autor: Krzysztof Halasa
Przedawnienie roszczeń a BIK
"Arek" <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde.invalid> writes:

Po pierwsze edukacji, nie indoktrynacji.

Ale szkoly indoktrynuja? Wiesz, dosc dawno nie bylem, ale nawet wtedy
ten problem byl minimalny. Szkoly to bylo chyba jedyne miejsce, gdzie
nie bylo to powszechne.

Po drugie to nawet nie najgorsza inwestycja o ile potem te dzieci z rodzicami
(lub nieco później samodzielnie) nie wyjadą na zawsze aby przyczyniać się do
rozwoju innego państwa.

No coz, zawsze jest ryzyko, ale lepsze to niz pewnosc ze bedzie zle.
Jest bariera jezykowa, dla wielu osob to powazna sprawa (choc w praktyce
moze okazac sie malym problemem).
--
Krzysztof Halasa

Data: 2009-11-30 23:54:22
Autor: Jarek Andrzejewski
Przedawnienie roszczeń a BIK
On 30 Lis, 20:45, "Arek" <abc...@poczta.onet.pl.usun_cde.invalid>
wrote:
szczurwa napisał(a) w wiadomości:
<4b573e0e-4e2b-47d3-95a0-ad3721f09...@w19g2000yqk.googlegroups.com>...
>Należności najczęściej na gruncie prawa cywilnego przedawnione.

>problem polega na tym, że przedawnienie nie oznacza umorzenia
>zobowiązania, a jedynie możliwość
>uchylenia się od jego przymusowego zaspokojenia w drodze orzeczenia
>sądowego.

Wybacz, ale nazywanie tego problemem sugeruje, że popierasz stan
w którym wystarczy 3 lata się uchylać od spłacania sługów i jesteśmy
automatycznie skwitowani. To nonsens - automatu być nie powinno.

Przecież to tak nie działa. Wystarczy pozew, aby bieg przedawnienia
zatrzymać.

Właściwie to można pójść dalej - zaległości podatkowe powinny być
zwykłymi należnościami cywilno-prawnymi (jak w Lichtensteinie)
a nie podpadać z czasem pod KKS.

a dlaczego nie?

  Niedawno pisałem, że banki, poczta, szkoły nie powinny być "instytucjami"
ale firmami finansowymi, pocztowymi, edukacyjnymi.
Tylko, że to działa w obie strony - mogłoby skutkować zmianą przepisów, że
np. lokaty byłyby traktowane jak zwykłe pożyczki i nie mógłbyś przed
terminem zerwać... A może byłoby właśnie lepiej, ludzie zaczęliby myśleć...

a dlaczego miałoby to być regulowane przepisami? Po co?

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2014-01-07 19:43:28
Autor: markmoorga
Przedawnienie roszczeń a BIK
Jestem prywatne pożyczki pożyczkodawcy i dają kredyty poświadczonych poważnych myślących osób i firmy przy oprocentowaniu na poziomie 3% z całości spłaty kredytu dozwolone tygodniowy miesiąc lub rok w zależności od tego, jak można dokonać spłaty, jeśli zainteresowany napisz do mnie na, oferujemy tylko outin: dolary, funty, euro Kontakt tylko dzisiaj z kompletnym te dane: imię i nazwisko ............... Kwota kredytu potrzebne ..... Czas trwania kredytu ............ Numer telefonu ........... Stosowane przed .......... Stan ........... Miesięczny dochód .......... Kraj ...... Musisz wysłać go do naszej firmy Adres e-mail markmoorga@gmail.com

Przedawnienie roszczeń a BIK

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona