Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Przednionapędóweczki - taranujecie...

Przednionapędóweczki - taranujecie...

Data: 2010-02-11 20:47:23
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Thu, 11 Feb 2010 20:35:12 +0100,  Filip KK wrote:
Coś cienko wam teraz idzie z tymi przednimi napędzikami...
Jak nie możecie jechać, ustawiajcie się na prawym pasie i nie taranujcie innym drogi... Bo naprawdę nie chce mi się jechać 30 km/h na trzypasmowej Grunwaldzkiej w Gdańsku.

Koledzy, przepuscie go. A potem przywalcie w drzwi, jak stanie bokiem :-)

J.

Data: 2010-02-11 20:56:44
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-11 20:47, J.F. pisze:

Koledzy, przepuscie go.
A potem przywalcie w drzwi, jak stanie bokiem :-)

Raczy sobie Pan żartować? ;)

Data: 2010-02-11 20:52:51
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
Filip KK pisze:
W dniu 2010-02-11 20:47, J.F. pisze:

Koledzy, przepuscie go.
A potem przywalcie w drzwi, jak stanie bokiem :-)

Raczy sobie Pan żartować? ;)


Pan z Kamaza nie żartuje. :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 turbotraktor
Laguna I "czarny karawan" - na sprzedaż

Data: 2010-02-11 21:02:36
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-11 20:52, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Pan z Kamaza nie żartuje. :P

Pan z Kamaza nie ma napędu na przód. :P

Data: 2010-02-11 22:23:03
Autor: Czarek Daniluk
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-11 21:02, Filip KK pisze:
W dniu 2010-02-11 20:52, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Pan z Kamaza nie żartuje. :P

Pan z Kamaza nie ma napędu na przód. :P

Tylko na 3 osie ??

Pozdrawiam !!

Data: 2010-02-11 21:04:03
Autor: Plumpi
Przednionapędóweczki - taranujecie...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:bln8n5tflbmuno7f9i21bjidvqcf5jif8i4ax.com...

Koledzy, przepuscie go.
A potem przywalcie w drzwi, jak stanie bokiem :-)

Pierniczę dla tej chwili radości nie będę się wracał :D
A co do tarasowania - to nie jest to kwestia przedniego, tylnego czy tez 4x4 tylko kwestia umiejętności, wyczucia, dobrych opon i odwagi.

Data: 2010-02-11 21:13:23
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-11 21:04, Plumpi pisze:

A co do tarasowania - to nie jest to kwestia przedniego, tylnego czy tez
4x4 tylko kwestia umiejętności, wyczucia, dobrych opon i odwagi.

Z prawdziwym napędem 4x4 ze szperami 100% z przekazem 50% na tył (dawne audi i passaty) to nikt nie ma szans...Te samochody się prowadzą jak po sznurku...  Niestety w beemach już nie jest tak doskonały napę na cztery łapy, ale też można poganiać z każdą prędkością w zakrętach...

Data: 2010-02-12 12:28:22
Autor: Andrzej Lawa
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
Filip KK pisze:

sznurku...  Niestety w beemach już nie jest tak doskonały napę na cztery
łapy, ale też można poganiać z każdą prędkością w zakrętach...

ROTFL

Żal mi drzew, bo na pewno nie żal mi ludzi tak bezmyślnych.

Data: 2010-02-12 12:33:47
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 12:28, Andrzej Lawa pisze:

sznurku...  Niestety w beemach już nie jest tak doskonały napę na cztery
łapy, ale też można poganiać z każdą prędkością w zakrętach...

ROTFL

Żal mi drzew, bo na pewno nie żal mi ludzi tak bezmyślnych.

Żal mi takich ludzi jak Ty, którzy nie maja pojęcia co to napęd na cztery łapy...
Ostatnio w trasie (pełno śniegu na jezdni, mały ruch) wyprzedził mnie jakiś kretyn. Czemu kretyn? Bo nie wiedziałem czy jedzie. Ale zbliżał się do mnie z większą prędkością niż ja leciałem, a leciałem na pograniczu przyczepności. Leciał lewym pasem, jak mnie wyprzedził, to dopiero zauważyłem, że to było BMW 330xd i mimo iż mam dobre nowe opony, nie dałbym mu rady podtrzymać towarzystwa, bo on sprawniej, pewniej się poruszał do przodu. Tego nie zrozumiesz, dopóki nie przekonasz się na własnej skórze, że napęd na dwie osie jest idealny na warunki zimowe.

Data: 2010-02-11 21:16:34
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Thu, 11 Feb 2010 21:04:03 +0100,  Plumpi wrote:
A co do tarasowania - to nie jest to kwestia przedniego, tylnego czy tez 4x4 tylko kwestia umiejętności, wyczucia, dobrych opon i odwagi.

Niektory by odwrocili: glupoty, dobrych opon, wyczucia, umiejetnosci -
chyba w tej kolejnosci :-)

J.

Data: 2010-02-11 21:26:55
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-11 21:16, J.F. pisze:

Niektory by odwrocili: glupoty, dobrych opon, wyczucia, umiejetnosci -
chyba w tej kolejnosci :-)

Hmm... Czemu nazywasz głupotą jazdę szybszą od innych? Szybciej nie oznacza "głupiej". Można jechać normalnie, nie fisiując na zakrętach z czterema łapami, czy tylnym i jechać szybciej od innych. I nie oznacza to, że komuś brak rozumu... Po prostu lepsze możliwości trakcyjne samochodu... Jak jest na znaku 70 km/h, a wszyscy jadą 30 km/h, gdzie można spokojnie jechać 60 km/h na ładnym śniegu z zachowaniem bezpiecznego odstępu od poprzedzającego auta, to o czym to świadczy? O głupocie? Chyba nie bardzo...

Data: 2010-02-11 22:33:36
Autor: Cavallino
Przednionapędóweczki - taranujecie...
Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl1p6p$bco$5news.task.gda.pl...
W dniu 2010-02-11 21:16, J.F. pisze:

Niektory by odwrocili: glupoty, dobrych opon, wyczucia, umiejetnosci -
chyba w tej kolejnosci :-)

Hmm... Czemu nazywasz głupotą jazdę szybszą od innych? Szybciej nie oznacza "głupiej".

Generalnie masz rację, przy czym na śliskim się to drastycznie zmienia.

Data: 2010-02-11 22:40:23
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-11 22:33, Cavallino pisze:

Hmm... Czemu nazywasz głupotą jazdę szybszą od innych? Szybciej nie
oznacza "głupiej".

Generalnie masz rację, przy czym na śliskim się to drastycznie zmienia.

Nie widzę najmniejszych powodów by jechać 30 km/h na 3cm śniegu, pod którym jest asfalt, nie lód.

Data: 2010-02-11 22:49:46
Autor: MadMan
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
Dnia Thu, 11 Feb 2010 22:40:23 +0100, Filip KK napisał(a):

Nie widzę najmniejszych powodów by jechać 30 km/h na 3cm śniegu, pod którym jest asfalt, nie lód.

Ja np. też nie widzę. Pipy drogowe widzą, i raczej nie ma to większego
związku z tym na co dany pojazd ma napęd. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-02-12 10:29:16
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-11 22:49, MadMan pisze:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 22:40:23 +0100, Filip KK napisał(a):

Nie widzę najmniejszych powodów by jechać 30 km/h na 3cm śniegu, pod
którym jest asfalt, nie lód.

Ja np. też nie widzę. Pipy drogowe widzą, i raczej nie ma to większego
związku z tym na co dany pojazd ma napęd.

Właśnie jest związek. Bo jeśli jego auto nie potrafi ruszyć normalnie, to co dopiero jechać?! Każdy się boi i dlatego woli jechać dużo wolniej, niż dałoby się normalnie, _bezpiecznie_ .

Data: 2010-02-12 12:35:49
Autor: Andrzej Lawa
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
MadMan pisze:
Dnia Thu, 11 Feb 2010 22:40:23 +0100, Filip KK napisał(a):

Nie widzę najmniejszych powodów by jechać 30 km/h na 3cm śniegu, pod którym jest asfalt, nie lód.

Ja np. też nie widzę. Pipy drogowe widzą, i raczej nie ma to większego
związku z tym na co dany pojazd ma napęd.

A'propos widzenia: jak widzisz, co jest pod śniegiem?

Data: 2010-02-12 12:43:12
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 12:35, Andrzej Lawa pisze:

A'propos widzenia: jak widzisz, co jest pod śniegiem?

Wystarczy raptownie zahamować. Ja to robię zawsze, dzięki temu wiem jaka jest nawierzchnia i jakie są możliwości wyhamowania w razie ewentualności. Na tej podstawie dobieram prędkość poruszania się po drodze. Jeśli jest bardzo ślisko, że praktycznie nie ma w ogóle hamowania, jadę dużo wolniej. Swoją drogą, mało kto sprawdza nawierzchnię...

Data: 2010-02-12 16:04:42
Autor: Plumpi
Przednionapędóweczki - taranujecie...
Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl3ess$vho$21news.task.gda.pl...

Wystarczy raptownie zahamować. Ja to robię zawsze, dzięki temu wiem jaka jest nawierzchnia i jakie są możliwości wyhamowania w razie ewentualności. Na tej podstawie dobieram prędkość poruszania się po drodze. Jeśli jest bardzo ślisko, że praktycznie nie ma w ogóle hamowania, jadę dużo wolniej. Swoją drogą, mało kto sprawdza nawierzchnię...

Jadąc jednocześnie hamujesz przez całą drogę ? :D
Kiedyś opisywałem mój przypadek jak wpadłem do rowu. Temperatura powietrza była powyżej zera, jezdnia lekko wilgotna, ale przyczepność bardzo dobra. Niestety na pewnym odcinku drogi trafiłem na kałużę wody. Jak się okazało to ten odcinek drogi był całkowicie zalodzony. Dosłownie szklanka. Podkreślam - pomimo, że temperatura powietrza wynosiła ok. 2-4 stC. Próbując ominąć kałużę, przejechałem jedną stroną kół przez kałużę i z tego powodu lekko mnie szarpneło i obróciło bokiem.
Jak więc widzisz trudno jest przewidzieć w okresie zimowym jaka jest jezdnia za 100 czy 200m, pomimo, że wtedy także często sprawdzałem stan nawierzchni hamując. Najciekawsze, że oblodzony był tylko ten odcinek drogi o długości może 300-500m. Ani przed tym odcinkiem, ani za tym odcinkiem nie było lodu. Przyczyną tego oblodzenia była luka pomiędzy obszarami osłoniętymi drzewami. Przez to wiejący wiatr spowodował szybkie parowanie wody i zgodnie z prawami fizyki obniżenie się temperatury i utworzenia cieniutkiej warstewki lodu.
Jak więc widać bezpośrednią przyczyną, była zbyt duża ufność w testy hamulcowe i włąsne umiejętności.
Po tamtych doświadczeniach nie muszę hamować, żeby wiedzieć jaka jest jezdnia. Po prostu nauczyłem się ją odczuwać po reakcji i zachowaniu się samochodu. Pomimo tego jednak dodatkowo myślę i staram się przewidywać różne sytuacje na drogach i zawsze pozostawiam pewien margines nieufności.

Oczywiście samochody 4x4 zwłąszcza ze szperami niezaperzeczalnie lepiej się prowadzą po śliskiej nawierzchni. Jednak prędkość poruszania kierowców zależy od ich predyspozycji osobistych. Co z tego, że ktoś ma 4x4 jak nie umie tego wykorzystać lub po prostu się boi ?

Data: 2010-02-12 16:44:20
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 16:04, Plumpi pisze:

Kiedyś opisywałem mój przypadek jak wpadłem do rowu.
(...)
Próbując ominąć kałużę, przejechałem jedną stroną kół przez kałużę
i z tego powodu lekko mnie szarpneło i obróciło bokiem.

Obróciło bokiem i już nic nie mogłeś zrobić?

Jaki miałeś napęd?

Jak więc widzisz trudno jest przewidzieć w okresie zimowym jaka jest
jezdnia za 100 czy 200m, pomimo, że wtedy także często sprawdzałem stan
nawierzchni hamując.

Nikt nie mówił, że łatwo jest przewidzieć.

Im częściej się sprawdza, tym więcej się wie. Nie da się ukryć. Czasem warto zrobić sobie awaryjne hamowania, z całkowitym wciśnięciem hamulca i na pograniczu działania ABS'u. Wówczas możemy sprawdzić i przewidzieć jak pojedziemy do przodu w razie potrzeby nagłego hamowania...

Najciekawsze, że oblodzony był tylko ten odcinek
drogi o długości może 300-500m. Ani przed tym odcinkiem, ani za tym
odcinkiem nie było lodu. Przyczyną tego oblodzenia była luka pomiędzy
obszarami osłoniętymi drzewami.

Szkoda, że nie doczytałeś. Z tego co opisujesz, nie był to przypadek w centrum miasta. Ja napisałem, że w mieście da się sprawdzić z dużym prawdopodobieństwem nawierzchnię. Bo wszędzie jest praktycznie jednakowo ślisko. Chyba, że jedziemy w obszary wyżej położone, to może się okazać za chwilę szklanka. Ale w centrum miasta od świateł do świateł na ruchliwej drodze?!

Po tamtych doświadczeniach nie muszę hamować, żeby wiedzieć jaka jest
jezdnia. Po prostu nauczyłem się ją odczuwać po reakcji i zachowaniu się
samochodu.

I z pewnością mniej wiesz, jak od czasu do czasu byś przyhamował (dla samego siebie), żeby sprawdzić hamowanie. I nie mówię tu o szklance, tylko o śniegu, błotku śniegowym, etc.

Pomimo tego jednak dodatkowo myślę i staram się przewidywać
różne sytuacje na drogach i zawsze pozostawiam pewien margines nieufności.

I to jest najważniejsze.

Oczywiście samochody 4x4 zwłąszcza ze szperami niezaperzeczalnie lepiej
się prowadzą po śliskiej nawierzchni. Jednak prędkość poruszania
kierowców zależy od ich predyspozycji osobistych. Co z tego, że ktoś ma
4x4 jak nie umie tego wykorzystać lub po prostu się boi ?

Zapewniam Cię, że z napędem 4x4 mało kto się boi jeździć. Te auta wyprowadza się z poślizgu dziecinnie prosto.

Data: 2010-02-12 17:22:38
Autor: Plumpi
Przednionapędóweczki - taranujecie...
Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl3t0v$25c$22news.task.gda.pl...

Obróciło bokiem i już nic nie mogłeś zrobić?

Mogłem i robiłem. Tyle, że jechałem za szybko 110km/h i po prostu mnie zniosło do rowu. Wpadłem przodem po kilka wahnięciach tyłu raz w prawo, a raz w lewo odpowiednio kontrowanych i po wyprostowaniu auta. Po prostu brakło mi jeszcze kawałek, żeby złapać ponownie przyczepność.

> Jaki miałeś napęd?

Tył.

Im częściej się sprawdza, tym więcej się wie. Nie da się ukryć. Czasem warto zrobić sobie awaryjne hamowania, z całkowitym wciśnięciem hamulca i na pograniczu działania ABS'u. Wówczas możemy sprawdzić i przewidzieć jak pojedziemy do przodu w razie potrzeby nagłego hamowania...

ABS mimo wszystko ogłupia :)

Szkoda, że nie doczytałeś. Z tego co opisujesz, nie był to przypadek w centrum miasta. Ja napisałem, że w mieście da się sprawdzić z dużym prawdopodobieństwem nawierzchnię. Bo wszędzie jest praktycznie jednakowo ślisko. Chyba, że jedziemy w obszary wyżej położone, to może się okazać za chwilę szklanka. Ale w centrum miasta od świateł do świateł na ruchliwej drodze?!

Opowiadasz. Jedna droga całkowicie sucha i przejezdna, na innej leży tylko ubity śnieg, a na trzeciej lód. Niektóre z nich posypane solą lub piaskiem, a inne nie. Do tego w jednym miejscu nasypane więcej, a w innym mniej.
Hamowanie dobre jest ale tylko na krótkich odcinkach. Kiedy przejeżdżasz całe miasto jadąc wieloma różnymi drogami, zwłąszcza w ulicznym korku hamowanie tylko stwarza innym zagrożenie. A wystarczy tylko przy ruszaniu pójść z poślizgiem czy w newralgicznych miejscach dodać gazu i już wszystko wiadomo.

I z pewnością mniej wiesz, jak od czasu do czasu byś przyhamował (dla samego siebie), żeby sprawdzić hamowanie. I nie mówię tu o szklance, tylko o śniegu, błotku śniegowym, etc.

Niezupełnie. Po prostu nauczyłem się prowadzić auto jadąc w poślizgu. Dzięki temu po prostyu czuję co mam pod kołami. Nie wyczujesz tego przy ABS-ie, albo też ABS Cię ogłupi. Ale taki poślizg, a przy tym nie tracąc sterowności najłatwiej jest osiągnąć przy przednionapędowcu :)

Data: 2010-02-12 18:05:31
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 17:22, Plumpi pisze:

Obróciło bokiem i już nic nie mogłeś zrobić?

Mogłem i robiłem. Tyle, że jechałem za szybko 110km/h i po prostu mnie
zniosło do rowu. Wpadłem przodem po kilka wahnięciach tyłu raz w prawo,
a raz w lewo odpowiednio kontrowanych i po wyprostowaniu auta. Po prostu
brakło mi jeszcze kawałek, żeby złapać ponownie przyczepność.

 > Jaki miałeś napęd?
Tył.

No tak.. Troszkę duża prędkość. Myślałem, że to było coś w granicach 40-60. To może jeszcze cudem by się dało coś zrobić na tym lodzie.
Całe szczęście, że nie przywaliłeś w żadne drzewo, bo ja już przy tej prędkości zaliczyłem bokiem drzewo, więc wiem z praktyki co się dzieje przy tej prędkości.

Im częściej się sprawdza, tym więcej się wie. Nie da się ukryć. Czasem
warto zrobić sobie awaryjne hamowania, z całkowitym wciśnięciem
hamulca i na pograniczu działania ABS'u. Wówczas możemy sprawdzić i
przewidzieć jak pojedziemy do przodu w razie potrzeby nagłego
hamowania...

ABS mimo wszystko ogłupia :)

Dlaczego? Czuć przecież działanie absu. Ja zawsze staram się hamować na pograniczu działania absu, a najchętniej bym ten system odłączył, bo niepotrzebnie wydłuża hamowanie...

Opowiadasz. Jedna droga całkowicie sucha i przejezdna, na innej leży
tylko ubity śnieg, a na trzeciej lód. Niektóre z nich posypane solą lub
piaskiem, a inne nie. Do tego w jednym miejscu nasypane więcej, a w
innym mniej.
Hamowanie dobre jest ale tylko na krótkich odcinkach. Kiedy przejeżdżasz
całe miasto jadąc wieloma różnymi drogami, zwłąszcza w ulicznym korku
hamowanie tylko stwarza innym zagrożenie. A wystarczy tylko przy
ruszaniu pójść z poślizgiem czy w newralgicznych miejscach dodać gazu i
już wszystko wiadomo.

Tak, to prawda. Teraz z tylnym napędem wiem "więcej" jaka jest nawierzchnia i nie muszę tak często sprawdzać nawierzchni, bo wiem na bieżąco... :) Zwłaszcza jak się ma duży silnik, to na każdym zakręcie trochę gazu wystarczy dodać i czuć w fotelu co się dzieje z autem.

I z pewnością mniej wiesz, jak od czasu do czasu byś przyhamował (dla
samego siebie), żeby sprawdzić hamowanie. I nie mówię tu o szklance,
tylko o śniegu, błotku śniegowym, etc.

Niezupełnie. Po prostu nauczyłem się prowadzić auto jadąc w poślizgu.
Dzięki temu po prostyu czuję co mam pod kołami. Nie wyczujesz tego przy
ABS-ie, albo też ABS Cię ogłupi.

Nie lubię gdy ktoś miesza systemy elektroniczne do rozmowy nt uślizgów. Sorki :)
Ale jak tak bardzo chcesz, to możemy. Ja mam system DSC. Pozwala mi on kontrolować w sposób mało kontrolowany samochód. I obojętnie co bym nie robił, samochód lepiej wie i jadę jak systemy chcą, a nie jak ja chce. Dlatego wyłączam ten system, całą zimę jeżdżę z wyłączonym dsc. Ustawiłem sobie na kompie, że ma mi wyłączać ten system po odpaleniu samochodu. Więc korzystam tylko z abs-u i nie podoba mi się to.

Ale taki poślizg, a przy tym nie tracąc
sterowności najłatwiej jest osiągnąć przy przednionapędowcu :)

Jak miałem golfa, "opanowałem do perfekcji wyciąganie przodu", ale gdy robiła się większa prędkość o kontrolowaniu poślizgu nie było mowy, po prostu to był fart jak się udało. Teraz gdy jeżdżę z tylnym napędem tylko sie śmieję z tego co się robiło golfem, albo czego nie robiło, myśląc że to optimum możliwości samochodu na śniegu :) W BMW jadąc poślizgiem czuję, że w pełni kontroluję auto w porównaniu do tego co się dzieje w uślizgu z przednim napędem (obojętnie jakie to było nie było auto z FWD). Po prostu FWD leci bokiem i nie wychodzi z poślizgu, a jak wychodzi, to jest efekt "odrzucania" w drugą stronę tyłu ze znacznie większą siłą i jak się uda jeszcze raz skontrować, to trzeci raz jak rzuci, to koniec.

Data: 2010-02-12 19:07:53
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Fri, 12 Feb 2010 18:05:31 +0100,  Filip KK wrote:
Teraz gdy jeżdżę z tylnym napędem tylko sie śmieję z tego co się robiło golfem, albo czego nie robiło, myśląc że to optimum możliwości samochodu na śniegu :) W BMW jadąc poślizgiem czuję, że w pełni kontroluję auto w porównaniu do tego co się dzieje w uślizgu z przednim napędem

A tak potrafisz [bylo]
http://www.youtube.com/watch?v=NEr4wHS10f0
http://www.youtube.com/watch?v=g-LGeLWbpKw

Po prostu FWD leci bokiem i nie wychodzi z poślizgu, a jak wychodzi, to jest efekt "odrzucania" w drugą stronę tyłu ze znacznie większą siłą i jak się uda jeszcze raz skontrować, to trzeci raz jak rzuci, to koniec.

Bo nie umiesz :-P
http://www.youtube.com/watch?v=HRGmtObqKeo



RWD, FWD - i tak wszystkie w tym samym miejscu wypadaja :-)
http://www.youtube.com/watch?v=6iRAT-8s95I

J.

Data: 2010-02-12 19:22:11
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 19:07, J.F. pisze:

Po prostu FWD leci bokiem i nie wychodzi z poślizgu, a jak
wychodzi, to jest efekt "odrzucania" w drugą stronę tyłu ze znacznie
większą siłą i jak się uda jeszcze raz skontrować, to trzeci raz jak
rzuci, to koniec.

Bo nie umiesz :-P
http://www.youtube.com/watch?v=HRGmtObqKeo

O jaaaaaaaaa! Grubo, grubo... Taką gablotę (A8) nie jest łatwo opanować... cud!
To jest właśnie to o czym mówiłem, tył wpada SAM niekontrolowanie w poślizg!

Miał głowę na karku, gdyby nie siedział tak blisko kierownicy, nie zdążyłby odkręcić. Zwróć uwagę, że po wyprowadzeniu auta z poślizgu jego prędkość drastycznie spadła, prawie do zera...

Data: 2010-02-12 19:45:33
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Fri, 12 Feb 2010 19:22:11 +0100,  Filip KK wrote:
W dniu 2010-02-12 19:07, J.F. pisze:
Po prostu FWD leci bokiem i nie wychodzi z poślizgu, a jak
wychodzi, to jest efekt "odrzucania" w drugą stronę tyłu ze znacznie
większą siłą i jak się uda jeszcze raz skontrować, to trzeci raz jak
rzuci, to koniec.

Bo nie umiesz :-P
http://www.youtube.com/watch?v=HRGmtObqKeo

To jest właśnie to o czym mówiłem, tył wpada SAM niekontrolowanie w poślizg!

W RWD tez potrafi sam wpasc, i co gorsza robi to zdecydowanie czesciej
:-)

J.

Data: 2010-02-12 22:55:00
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 19:45, J.F. pisze:

W RWD tez potrafi sam wpasc, i co gorsza robi to zdecydowanie czesciej
:-)

Nie zdarzyło mi się aby tył sam wpadł w poślizg, chyba że mu pomogłem gazem i kierownicą. Naprawdę nie porównuj Forda do BMW, to przepaść technologiczna. Nie zapominaj, że w BMW zawieszenie zaprojektował Ferdynand Porsche, jak i w legendarnym garbusie.

Data: 2010-02-13 16:49:15
Autor: DoQ
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
Filip KK pisze:

Nie zdarzyło mi się aby tył sam wpadł w poślizg, chyba że mu pomogłem gazem i kierownicą. Naprawdę nie porównuj Forda do BMW, to przepaść technologiczna. Nie zapominaj, że w BMW zawieszenie zaprojektował Ferdynand Porsche, jak i w legendarnym garbusie.

Nubire natomiast sam Pininfarina, dlatego aerodynamike ma taka jak Ferrari 430.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-12 19:47:28
Autor: Kuba \(aka cita\)
Przednionapędóweczki - taranujecie...

Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl468u$ogm$3news.task.gda.pl...
W dniu 2010-02-12 19:07, J.F. pisze:

Po prostu FWD leci bokiem i nie wychodzi z poślizgu, a jak
wychodzi, to jest efekt "odrzucania" w drugą stronę tyłu ze znacznie
większą siłą i jak się uda jeszcze raz skontrować, to trzeci raz jak
rzuci, to koniec.

Bo nie umiesz :-P
http://www.youtube.com/watch?v=HRGmtObqKeo

O jaaaaaaaaa! Grubo, grubo... Taką gablotę (A8) nie jest łatwo opanować... cud!
To jest właśnie to o czym mówiłem, tył wpada SAM niekontrolowanie w poślizg!

a przypomnij mi jaki tam jest napęd kolego? :P


Miał głowę na karku, gdyby nie siedział tak blisko kierownicy, nie zdążyłby odkręcić. Zwróć uwagę, że po wyprowadzeniu auta z poślizgu jego prędkość drastycznie spadła, prawie do zera...

tylko, ze to nie bylo na sniegu a na takim to już nie jest takie oczywiste, proste i jasne.

Kiedy do Ciebie dotrze w końcu, ze zeby wyprowadzić auto z poslizgu nie potrzebne sa tylko umiejętności i troche szczęścia, ale też przyczepnośc. Jak jej nie ma, albo jest bardzo słaba ... to mozesz robić Co Ci sie podoba, a samochód i tak nie zareaguje na Twoje starania.


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2010-02-12 22:58:54
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 19:47, Kuba (aka cita) pisze:

O jaaaaaaaaa! Grubo, grubo... Taką gablotę (A8) nie jest łatwo
opanować... cud!
To jest właśnie to o czym mówiłem, tył wpada SAM niekontrolowanie w
poślizg!

a przypomnij mi jaki tam jest napęd kolego? :P

Na filmiku napęd przedni.

Quattro inaczej by się zachowało.


Miał głowę na karku, gdyby nie siedział tak blisko kierownicy, nie
zdążyłby odkręcić. Zwróć uwagę, że po wyprowadzeniu auta z poślizgu
jego prędkość drastycznie spadła, prawie do zera...

tylko, ze to nie bylo na sniegu a na takim to już nie jest takie
oczywiste, proste i jasne.

Kiedy do Ciebie dotrze w końcu, ze zeby wyprowadzić auto z poslizgu nie
potrzebne sa tylko umiejętności i troche szczęścia, ale też
przyczepnośc. Jak jej nie ma, albo jest bardzo słaba ... to mozesz robić
Co Ci sie podoba, a samochód i tak nie zareaguje na Twoje starania.

Kiedy zrozumiesz, że tylny napęd daje większą kontrolę w poślizgu? Oczywiście pytanie retoryczne.

Data: 2010-02-13 14:05:49
Autor: Kuba \(aka cita\)
Przednionapędóweczki - taranujecie...

Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl4iv9$nit$5news.task.gda.pl...
Kiedy zrozumiesz, że tylny napęd daje większą kontrolę w poślizgu? Oczywiście pytanie retoryczne.


a kiedu zrozumiesz, ze ja czepiam sie TYLKO warunów zimowych i (zwlaszcza) zwyklego ruszania na sliskiej nawierzchni, gdzie RWD nie ma szans z FWD


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2010-02-13 17:42:38
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Sat, 13 Feb 2010 14:05:49 +0100,  Kuba (aka cita) wrote:
Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości
Kiedy zrozumiesz, że tylny napęd daje większą kontrolę w poślizgu? Oczywiście pytanie retoryczne.

a kiedu zrozumiesz, ze ja czepiam sie TYLKO warunów zimowych i (zwlaszcza) zwyklego ruszania na sliskiej nawierzchni, gdzie RWD nie ma szans z FWD

Szanse ma - roznice nie sa duze. Ale w FWD sie jakos przyjemniej
kombinuje. J.

Data: 2010-02-14 04:56:41
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-13 14:05, Kuba (aka cita) pisze:


a kiedu zrozumiesz, ze ja czepiam sie TYLKO warunów zimowych i
(zwlaszcza) zwyklego ruszania na sliskiej nawierzchni, gdzie RWD nie ma
szans z FWD

Dlaczego kiedy chce ruszyć pierwszy, zdecydowanie szybciej od innego samochodu (z FWD), to zawsze jestem pierwszy? Wytłumacz mi to.

Z chęcią mogę się zmierzyć z przednim napędem.

Miejsce: Gdańsk zaspa, pas startowy:

Od wyznaczonej linii start i meta na wyznaczonej linii, tak żeby zdążyć wyhamować przed donicami albo polem (zależy jak się ustawimy).

Proponuję na start auto o podobnej wadze, moje ponad 1800 kg.

Kto chętny do testu?

Data: 2010-02-14 08:47:44
Autor: Kuba \(aka cita\)
Przednionapędóweczki - taranujecie...

Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl7sa3$gqe$7news.task.gda.pl...


Od wyznaczonej linii start i meta na wyznaczonej linii, tak żeby zdążyć wyhamować przed donicami albo polem (zależy jak się ustawimy).

Proponuję na start auto o podobnej wadze, moje ponad 1800 kg.

Kto chętny do testu?

no ja b. chętnie, ale 400km nie polece.
Moze ktoś z chłopaków jest chętny na spota?


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
Omega X25XE
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2010-02-14 10:45:34
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Sun, 14 Feb 2010 04:56:41 +0100,  Filip KK wrote:
Z chęcią mogę się zmierzyć z przednim napędem.
Miejsce: Gdańsk zaspa, pas startowy:
Od wyznaczonej linii start i meta na wyznaczonej linii, tak żeby zdążyć wyhamować przed donicami albo polem (zależy jak się ustawimy).

Linia mety 5m przed donicami, tylko jeden przejazd, bez treningu :-)

Proponuję na start auto o podobnej wadze, moje ponad 1800 kg.
Kto chętny do testu?

Proponuje jednak jakies bardziej ambitne testy.

J.

Data: 2010-02-14 11:23:18
Autor: Przembo
Przednionapędóweczki - taranujecie...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gehfn51dttfe22fn3pa57idt89s4pjlv8p4ax.com...
On Sun, 14 Feb 2010 04:56:41 +0100,  Filip KK wrote:
Z chęcią mogę się zmierzyć z przednim napędem.
Miejsce: Gdańsk zaspa, pas startowy:
Od wyznaczonej linii start i meta na wyznaczonej linii, tak żeby zdążyć
wyhamować przed donicami albo polem (zależy jak się ustawimy).
Linia mety 5m przed donicami, tylko jeden przejazd, bez treningu :-)

Donice się stopniowo "wykruszają" więc zaznacz jeszcze że po tych 5 metrach ma skruszyć kolejną.
Swoją drogą dziś chyba sprawdze jak ten plac wygląda :)

Proponuję na start auto o podobnej wadze, moje ponad 1800 kg.
Kto chętny do testu?
Proponuje jednak jakies bardziej ambitne testy.

Gdańsk - Zakopane - Gdańsk, czas od świtu do zmierzchu, może być?  :D

Pozdr

Data: 2010-02-14 11:47:38
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Sun, 14 Feb 2010 11:23:18 +0100,  Przembo wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Proponuje jednak jakies bardziej ambitne testy.

Gdańsk - Zakopane - Gdańsk, czas od świtu do zmierzchu, może być?  :D

Mozna sprobowac, choc ja raczej myslalem o
Dzierzoniow-Walim-Kowary-Pec pod sniezka.

Potem mozemy sprawdzic np Rokytnice v.O.H-Mostowice-Bystrzyca
Kl.-Idzikow-Ladek-Zloty-Stok.

J.

Data: 2010-02-14 14:34:45
Autor: J_K_K
Przednionapędóweczki - taranujecie...
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:frkfn55ea7kne1lp47m5p7u2n8n178ffr64ax.com...
Mozna sprobowac, choc ja raczej myslalem o
Dzierzoniow-Walim-Kowary-Pec pod sniezka.

Potem mozemy sprawdzic np Rokytnice v.O.H-Mostowice-Bystrzyca
Kl.-Idzikow-Ladek-Zloty-Stok.

Dorzucę:
- Międzybrodzie Bialskie - Przegibek - Bielsko.
- podjazd do najwyżej położonego pensjonatu,
  na wschód od "rynku" w Zwardoniu.

W obu przypadkach - zatrzymanie w połowie podjazdu
i ruszenie z miejsca ;-)

Pzdr

JKK

Data: 2010-02-14 15:56:06
Autor: DoQ
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
Filip KK pisze:

Proponuję na start auto o podobnej wadze, moje ponad 1800 kg.

Opancerzona czy z glazurą w bagażniku? ;)

Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-15 00:23:09
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-14 15:56, DoQ pisze:

Proponuję na start auto o podobnej wadze, moje ponad 1800 kg.

Opancerzona czy z glazurą w bagażniku? ;)

Niezatankowana.

Data: 2010-02-15 08:18:59
Autor: DoQ
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
Filip KK pisze:
W dniu 2010-02-14 15:56, DoQ pisze:

Proponuję na start auto o podobnej wadze, moje ponad 1800 kg.
Opancerzona czy z glazurą w bagażniku? ;)
Niezatankowana.

Uchyl rabka tajemnicy - co to za BMW? 7xx, M5..?


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-02-12 19:33:49
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 19:07, J.F. pisze:

Bo nie umiesz :-P
http://www.youtube.com/watch?v=HRGmtObqKeo

On gazu nie puścił:
http://www.youtube.com/watch?v=NrNAuy6Zdgo&feature=related

swoją drogą bardzo nerwowo reaguje jego samochód, może ma bardzo szerokie laczki.



http://www.youtube.com/watch?v=IFWo1McA7XU&feature=related
włącz-wyłącz.

Data: 2010-02-12 23:27:15
Autor: Plumpi
Przednionapędóweczki - taranujecie...

Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl41p6$8vl$1news.task.gda.pl...

ABS mimo wszystko ogłupia :)

Dlaczego? Czuć przecież działanie absu. Ja zawsze staram się hamować na pograniczu działania absu, a najchętniej bym ten system odłączył, bo niepotrzebnie wydłuża hamowanie...

Wręcz przeciwnie ABS je skraca, ale odczucie subiektywne jest takie jakby wydłużał, a to dlatego, ze pozbawia nas pełnej kontroli.

Jak miałem golfa, "opanowałem do perfekcji wyciąganie przodu", ale gdy robiła się większa prędkość o kontrolowaniu poślizgu nie było mowy, po prostu to był fart jak się udało. Teraz gdy jeżdżę z tylnym napędem tylko sie śmieję z tego co się robiło golfem, albo czego nie robiło, myśląc że to optimum możliwości samochodu na śniegu :) W BMW jadąc poślizgiem czuję, że w pełni kontroluję auto w porównaniu do tego co się dzieje w uślizgu z przednim napędem (obojętnie jakie to było nie było auto z FWD). Po prostu FWD leci bokiem i nie wychodzi z poślizgu, a jak wychodzi, to jest efekt "odrzucania" w drugą stronę tyłu ze znacznie większą siłą i jak się uda jeszcze raz skontrować, to trzeci raz jak rzuci, to koniec.

Tylnonapędowce łatwiej jest wprowadzić w poślizg i do pewnej granicy mamy nad tym poslizgiem pełną kontrolę.
Natomiast przednionapędowce trudniej jest wprowadzić w poślizg, ale za to łatwiej jest wyprowadzić z poślizgu niekontrolowanego.

Data: 2010-02-12 23:57:39
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 23:27, Plumpi pisze:

ABS mimo wszystko ogłupia :)

Dlaczego? Czuć przecież działanie absu. Ja zawsze staram się hamować
na pograniczu działania absu, a najchętniej bym ten system odłączył,
bo niepotrzebnie wydłuża hamowanie...

Wręcz przeciwnie ABS je skraca, ale odczucie subiektywne jest takie
jakby wydłużał, a to dlatego, ze pozbawia nas pełnej kontroli.

Nie wiem skąd powyższy mit się wziął.

Odkąd wymyślono ABS, nigdy nie kłamali, że ABS skraca drogę hamowania.

Na śliskiej nawierzchni wydłuża i to BARDZO DUŻO!

"W pewnych sytuacjach system ABS wydłuża drogę hamowania np, gdy na nawierzchni o dobrej przyczepności znajduje się cienka warstwa luźna (np. liście, piasek, śnieg, błoto). W takiej sytuacji zablokowane koła przetarłyby słabą warstwę i nastąpiłoby zwiększenie siły hamowania, a w układzie z systemem ABS koło hamuje na warstwie o niższym współczynniku przyczepności."

Tylnonapędowce łatwiej jest wprowadzić w poślizg i do pewnej granicy
mamy nad tym poslizgiem pełną kontrolę.

Zgadza się.

Natomiast przednionapędowce trudniej jest wprowadzić w poślizg,

Zgadza się.

ale za
to łatwiej jest wyprowadzić z poślizgu niekontrolowanego.

Nie zgadza się.

Data: 2010-02-11 22:53:17
Autor: Cavallino
Przednionapędóweczki - taranujecie...
Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl1tgh$kei$9news.task.gda.pl...
W dniu 2010-02-11 22:33, Cavallino pisze:

Hmm... Czemu nazywasz głupotą jazdę szybszą od innych? Szybciej nie
oznacza "głupiej".

Generalnie masz rację, przy czym na śliskim się to drastycznie zmienia.

Nie widzę najmniejszych powodów by jechać 30 km/h na 3cm śniegu, pod którym jest asfalt, nie lód.

Jasne, nikt nie mówi o 30.
Tyle że związku z rodzajem napędu tutaj nie dostrzegam, większy z brakiem oleju we łbach.
Zawsze byłęm zdania, że jak się ktoś boi jechać/nie ma czy to niech jedzie tramwajem, z napędem na kilka osi.

Data: 2010-02-12 12:25:08
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Thu, 11 Feb 2010 22:40:23 +0100,  Filip KK wrote:
W dniu 2010-02-11 22:33, Cavallino pisze:
Hmm... Czemu nazywasz głupotą jazdę szybszą od innych? Szybciej nie
oznacza "głupiej".
Generalnie masz rację, przy czym na śliskim się to drastycznie zmienia.

Nie widzę najmniejszych powodów by jechać 30 km/h na 3cm śniegu, pod którym jest asfalt, nie lód.

A masz to zagwarantowane na pismie ze dalej tez tak bedzie ? :-)

J.

Data: 2010-02-12 12:36:26
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 12:25, J.F. pisze:

A masz to zagwarantowane na pismie ze dalej tez tak bedzie ? :-)

500 metrów dalej? Warunki w centrum miasta są praktycznie wszędzie jednakowe...
Można jechać szybciej, trzymając bezpieczną odległość.

Data: 2010-02-12 12:34:52
Autor: Andrzej Lawa
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
Filip KK pisze:

Generalnie masz rację, przy czym na śliskim się to drastycznie zmienia.

Nie widzę najmniejszych powodów by jechać 30 km/h na 3cm śniegu, pod
którym jest asfalt, nie lód.

Sęk w tym, że w każdej chwili może się okazać, że pod spodem jest coś
innego, niż się takiemu szybkiemu billowi wydawało.

Data: 2010-02-12 12:40:06
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-12 12:34, Andrzej Lawa pisze:

Sęk w tym, że w każdej chwili może się okazać, że pod spodem jest coś
innego, niż się takiemu szybkiemu billowi wydawało.

Wtedy (trzymając bezpieczną odległość) masz czas na skorygowanie toru jazdy. Wystarczy wjechać na breję/śnieg, by skutecznie wyhamować, nie trzeba jechać idealnie po "suchym" torze jazdy.


Muszę jeszcze jedną zależność sprawdzić, którym autem się skuteczniej hamuje. Z przednim napędem, czy tylnym.

Data: 2010-02-11 23:10:35
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Thu, 11 Feb 2010 21:26:55 +0100,  Filip KK wrote:
W dniu 2010-02-11 21:16, J.F. pisze:
Niektory by odwrocili: glupoty, dobrych opon, wyczucia, umiejetnosci -
chyba w tej kolejnosci :-)

Hmm... Czemu nazywasz głupotą jazdę szybszą od innych? Szybciej nie oznacza "głupiej".

Absolutnie nic takiego nie twierdze.

Można jechać normalnie, nie fisiując na zakrętach z czterema łapami, czy tylnym i jechać szybciej od innych. I nie oznacza to, że komuś brak rozumu... Po prostu lepsze możliwości trakcyjne samochodu...

Tylko ze jak kiedys skonczysz w rowie, to sie okaze ze to nie odwaga
byla, tylko glupota :-)

J.

Data: 2010-02-12 00:59:32
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Przednionapędóweczki - taranujecie.. .
W dniu 2010-02-11 23:10, J.F. pisze:

Tylko ze jak kiedys skonczysz w rowie, to sie okaze ze to nie odwaga
byla, tylko glupota :-)

Jarku - brutalnie (poza ekstremami) - nie uważasz, że wylądowanie w rowie jest wręcz mądre ???

Wydłubywanie auta przez 4 - 8 h w trasie po "głupim" manewrze imho "umądrza drivera" ...

Kur*a .. starzeję się ... ;/

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2010-02-12 12:25:08
Autor: J.F.
Przednionapędóweczki - taranujecie...
On Fri, 12 Feb 2010 00:59:32 +0100,  Rafał "SP" Gil wrote:
W dniu 2010-02-11 23:10, J.F. pisze:
Tylko ze jak kiedys skonczysz w rowie, to sie okaze ze to nie odwaga
byla, tylko glupota :-)

Jarku - brutalnie (poza ekstremami) - nie uważasz, że wylądowanie w rowie jest wręcz mądre ???
Wydłubywanie auta przez 4 - 8 h w trasie po "głupim" manewrze imho "umądrza drivera" ...
Kur*a .. starzeję się ... ;/

Tak, w zasadzie sie zgodze - jak sie nie wywrocisz, to sie nie
nauczysz. Kolega Filip chyba sie jeszcze nie nauczyl :-)

J.

Data: 2010-02-12 10:28:18
Autor: Filip KK
Przednionapędóweczki - taranujecie. ..
W dniu 2010-02-11 23:10, J.F. pisze:

Tylko ze jak kiedys skonczysz w rowie, to sie okaze ze to nie odwaga
byla, tylko glupota :-)

Raczej brak umiejętności.

Data: 2010-02-12 17:24:22
Autor: Plumpi
Przednionapędóweczki - taranujecie...
Użytkownik "Filip KK" <nospam@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hl36vv$vho$4news.task.gda.pl...

Tylko ze jak kiedys skonczysz w rowie, to sie okaze ze to nie odwaga
byla, tylko glupota :-)

Raczej brak umiejętności.

Głupota, która doprowadziła do jazdy niedostosowanej do swoich umiejętności :)

Data: 2010-02-11 22:18:10
Autor: Plumpi
Przednionapędóweczki - taranujecie...

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:2bp8n5lhducihp6dgnaer813pbj89m7oc94ax.com...

A co do tarasowania - to nie jest to kwestia przedniego, tylnego czy tez 4x4
tylko kwestia umiejętności, wyczucia, dobrych opon i odwagi.

Niektory by odwrocili: glupoty, dobrych opon, wyczucia, umiejetnosci -
chyba w tej kolejnosci :-)

Poniekąd też racja :D
Niestety lubię jazdę dynamiczną, nawet zimą, choć nie należę do tych co za wszelką cenę się ścigają :D

Przednionapędóweczki - taranujecie...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona