"...Już niedługo trzeba będzie częściej sprawdzać sprawność techniczną
swojego auta, a także skuterów i motorowerów..."
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/przeglady-techniczne-beda-mocno-zaostrzone.html
To może być ciekawe ile pojazdów pójdzie na złom, jazda za niektórymi to
czasami przeżycie mocno traumatyczne ...
Pozdrw.

jerzy.n wrote:

"...Już niedługo trzeba będzie częściej sprawdzać sprawność techniczną
swojego auta, a także skuterów i motorowerów..."

czesciej = wiecej kasy dla panstwa i technikow
czy czesciej i _dokladniej_ ?

A czy obowiazkowym etapem jest sprawdzenie tarcz i okladzin ciernych (klockow) bo jakos tego moj diagnosta chyba nie kontroluje, jedno auto mam z LPG, tez sprawdza tylko legalizacje butli (co rok oglada ten sam dokument jakby nie moglo to byc wpisane w dowod - butla do 2020 roku np). Zero kontroli pracy zaworow, wyciekow, wezy LPG.

Sprawdza zawieszenie, sile hamowania (czyli efekt pracy ale nie stan zuzycia hamulca), spaliny czasami tak, czasami nie. Trzepakiem zbada drazki, vin odkurzy i tyle. Poziomu swiatel nie badal nigdy. O sprawdzi czy mam komplet dzialajacych zarowek :)!

To ma byc badanie? Stacja w centrum duzego miasta!

//To ma byc badanie? Stacja w centrum duzego miasta!

kicha, normalnie kicha ... ja bym mu nie zaplacil :-) a
powaznie ...jezdze od paru lat do tej samej skp i badanie zawsze jest
porzadne ... na 8 wizyt znalezli w sumie nieszczelnosc wydechu
(smierdzialo spalinami na postoju) i 2 razy ustawiali swiatla (tesciu
zarowke zmienial oraz padl silniczek od pozycjonowania) ... jak tylko
wjezdzam od razu mowie zeby sie nie wyglupial bo to nie auto dla
tesciowej tylko zona z dzieckiem jezdzi i ma byc git, pare razy
widzialem jak zniesmaczeni kolesie zjezdzali z kanalu bo mowa byla
krotka, zadnych negocjacji ...wyjscia masz zasadniczo dwa: zmienic skp
albo uswiadomic im ze oczekujesz wyzszej jakosci uslugi :-)

P.

On 17 Lip, 13:02, "Papkin" <s...@spamerssux.net> wrote:

jakos tego moj diagnosta chyba nie kontroluje

Pytanie podstawowe: dlaczego go nie zmienisz?

(Jak Ci w knajpie dadzą popsute żarcie, to też tam wracasz???).

--
Laisar

(Jak Ci w knajpie dadzą popsute żarcie, to też tam wracasz???).

ten najblizej no i przyzwyczajenie to druga natura czlowieka czy jakos tak

ale pytanie bylo czy ogladziny tarcz i okladzin to obowiazkowy element badania czy nie

W dniu 2012-07-17 12:47, jerzy.n pisze:

"...Już niedługo trzeba będzie częściej sprawdzać sprawność techniczną
swojego auta, a także skuterów i motorowerów..."
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/przeglady-techniczne-beda-mocno-zaostrzone.html
To może być ciekawe ile pojazdów pójdzie na złom, jazda za niektórymi to
czasami przeżycie mocno traumatyczne ...

Ale z drugiej strony o ile wiem mogą nie podbić przeglądu przy przepalonej jednej diodce w tak obecnie popularnych LEDowych światłach dziennych lub tylnych (stop/kierunki).
A taka lampka potrafi kosztować :(

Pozdrawiam
Miroo

W dniu 17.07.2012 13:14, Miroo pisze:

W dniu 2012-07-17 12:47, jerzy.n pisze:

"...Już niedługo trzeba będzie częściej sprawdzać sprawność techniczną
swojego auta, a także skuterów i motorowerów..."
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/przeglady-techniczne-beda-mocno-zaostrzone.html

To może być ciekawe ile pojazdów pójdzie na złom, jazda za niektórymi to
czasami przeżycie mocno traumatyczne ...

Ale z drugiej strony o ile wiem mogą nie podbić przeglądu przy
przepalonej jednej diodce w tak obecnie popularnych LEDowych światłach
dziennych lub tylnych (stop/kierunki).
A taka lampka potrafi kosztować :(

Lampy mogą mieć dowolną liczbę świecideł byleby te były symetrycznie - wystarczy urwać diodę z drugiej strony (:

Użytkownik "jerzy.n"  napisał w wiadomoœci grup

"...Już niedługo trzeba będzie częściej sprawdzać sprawność techniczną
swojego auta, a także skuterów i motorowerów..."
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/przeglady-techniczne-beda-mocno-zaostrzone.html
To może być ciekawe ile pojazdów pójdzie na złom, jazda za niektórymi to
czasami przeżycie mocno traumatyczne ...

Gdzie ta trauma ? Za niezliczona iloscia jechalem i zadnej traumy nie mialem.

J.

na  ** p.m.s **  jerzy.n pisze tak:

To może być ciekawe ile pojazdów pójdzie na złom, jazda za
niektórymi to czasami przeżycie mocno traumatyczne ...

To styl jazdy sprawia największe zagrożenie a nie stan techniczny.

W życiu, tylko raz widziałem jak peżotowi partner jedno koło zrobiło się bardziej. Nigdy na mnie nic nie wypadło, nigdy na nic nie najechałem. Za to widziałem setki debili w nowych samochodach. To są ludzie którzy nie szanują cudzych pieniedzy ani swoich.

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

Użytkownik "PiteR" <email@fauszywy.pl> napisał w wiadomości news:XnsA093B730C70CFelektroniklocalhost.net...

na  ** p.m.s **  jerzy.n pisze tak:

To może być ciekawe ile pojazdów pójdzie na złom, jazda za
niektórymi to czasami przeżycie mocno traumatyczne ...

To styl jazdy sprawia największe zagrożenie a nie stan techniczny.

W życiu, tylko raz widziałem jak peżotowi partner jedno koło zrobiło
się bardziej. Nigdy na mnie nic nie wypadło, nigdy na nic nie
najechałem. Za to widziałem setki debili w nowych samochodach. To są
ludzie którzy nie szanują cudzych pieniedzy ani swoich.

Z tymi pojazdami jest chyba tak ,kiedys samochod był cenowo niedostepny dla wiekszosci ,dzisiaj mozna za grosze kupic grata i grzac ile fura wyrobi i to czesto bez papierów.Już dalej odpowiadam, strach jechać za niektórymi pojazdami gdzie niezbędna może być maska gazowa,chmura spalin dobija ..Następnie chce wspomnieć o sypiących się ciężarówkach które jeżdżą na zasadzie dobrej woli Pana Boga i za chwile może odpaść koło .Dziwne to wszystko ... ale to nic, po każdym weekendzie policja zabiera setki praw jazdy ale ludzie dalej jeżdżą ,dziwne to wszystko.

na  ** p.m.s **  jerzy.n pisze tak:

dzisiaj mozna za grosze kupic grata i grzac ile fura wyrobi

teraz biedni jeżdzą eko :)

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

Powitanko,

Z tymi pojazdami jest chyba tak ,kiedys samochod był cenowo niedostepny dla
wiekszosci ,dzisiaj mozna za grosze kupic grata i grzac ile fura wyrobi i to
czesto bez papierów.

Ja tam nie tesknie za czasami, gdy samochod (i wszystko poza octem) byl trudno dostepny. Kiedys tez przekraczalo wyobraznie, ze telefon mozna wszedzie nosic ze soba, a w domu miec komputer.
Samochod jest normalna rzecza powszechnego uzytku, jedni kupuja najlepsza fure jaka sie da i co 3 lata zmieniaja, inni kupuja taka, na jaka ich stac, jeszcze inni nie robia religii z samochodu i wola wydac na cos innego, a samochod byleby jezdzil i przechodzil przeglady. Minely czasy, gdy mozna bylo zaszpanowac samochodem i bylo sie wyjatkowym, jesli sie bylo jego posiadaczem. I bardzo dobrze, ze te czasy minely.
W statystykach policji mozesz sobie wyszukac ile wypadkow zostalo spowodowanych zlym stanem technicznym samochodu, AFAIR to sa pojedyncze przypadki.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

W dniu 2012-07-17 23:30, Pawel "O'Pajak" pisze:

W statystykach policji mozesz sobie wyszukac ile wypadkow zostalo
spowodowanych zlym stanem technicznym samochodu, AFAIR to sa pojedyncze
przypadki.

Według EU około 7 czy 8 procent z tego co pamiętam. Stąd te nowe
przepisy. Jednakże ze statystykami wypadków jest trochę jak ze
statystykami przyczyn pożarów. W przypadku tych drugich, gdy nie można
znaleźć przyczyny pożaru, wpisuje się (jeśli tylko budynek miał
instalacje elektryczną) zwarcie w instalacji elektrycznej i powie Ci to
każdy specjalista w tej dziedzinie. W przypadku statystyk wypadków jeśli
nie ma innej rzucającej się w oczy przyczyny wpisuje się niedostosowanie
prędkości do warunków... Niestety w zazwyczaj dowody niesprawności
pojazdu niszczone są w momencie uderzenia, a policjantom nie chce się
badać realnych przyczyn, tak jak to działo się przez dwa lata w
Trzemesznie na skrzyżowaniu z wadliwie działającą sygnalizacją.  Zresztą
statystyką można udowodnić dosłownie wszystko i wszystkiemu zaprzeczyć.

Użytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-07-17 23:30, Pawel "O'Pajak" pisze:

W statystykach policji mozesz sobie wyszukac ile wypadkow zostalo
spowodowanych zlym stanem technicznym samochodu, AFAIR to sa pojedyncze
przypadki.

Według EU około 7 czy 8 procent z tego co pamiętam. Stąd te nowe
przepisy. Jednakże ze statystykami wypadków jest trochę jak ze
statystykami przyczyn pożarów. W przypadku tych drugich, gdy nie można
znaleźć przyczyny pożaru, wpisuje się (jeśli tylko budynek miał
instalacje elektryczną) zwarcie w instalacji elektrycznej i powie Ci to
każdy specjalista w tej dziedzinie. W przypadku statystyk wypadków jeśli
nie ma innej rzucającej się w oczy przyczyny wpisuje się niedostosowanie
prędkości do warunków... Niestety w zazwyczaj dowody niesprawności
pojazdu niszczone są w momencie uderzenia, a policjantom nie chce się
badać realnych przyczyn

Ale jest tez druga strona - ile razy miales wypadek, czy tez sytuacje grozaca wypadkiem z przyczyn technicznych ?

Owszem, ludziom sie kola urywaja, przewody hamulcowe pekaja - ale to jest margines. Zreszta rzadko mozliwy do wychwycenia na przegladzie, bo o ile rdze na przewodach jeszcze widac, to stanu lozyska czy przegubu nie.

Ja jezdzilem 20 letnim autem, o ktore od 8 lat kompletnie nie dbalem i do konca dobrze jezdzilo. Ale to sierra byla, teraz takich aut nie robia :-)
Z urwanym amortyzatorem (nie, nie w scierce) tez daje sie jechac, rzeklbym niewiele gorzej z 4 dobrymi.
Z dwoma urwanymi na jednej osi sie nie da jechac, ale bezpiecznie zwolnic sie daje.

Albo teraz - na przegladzie mi mowia ze opony zdarte. Jakos dlugo nie bylo okazji wymienic, w miedzyczasie deszcz padal ... no i czyja by to byla wina gdybym w poslizg wpadl - stanu technicznego czy niedostosowania predkosci do warunkow ? Ale ja w deszcz profilaktycznie zawsze zwalniam.

Choc w sumie ... przyznaje, koledze ABS wysiadl i mu potrafil odpuscic hamulec w krytycznym momencie. Do wypadku nie doszlo, ale moglo.
Tez raczej nie do wykrycia na przegladzie.
Ja w sumie tez ostatnio zbyt ambitnie chialem skrecic w lewo, i przegub ukrecilem. I tez moglo dojsc do wypadku, i znow - trudne do wykrycia na przegladzie, choc ja slyszalem ten przegub i wczesniej.


J.

W dniu 2012-07-18 16:12, J.F pisze:

UĹźytkownik "anacron"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-07-17 23:30, Pawel "O'Pajak" pisze:

W statystykach policji mozesz sobie wyszukac ile wypadkow zostalo
spowodowanych zlym stanem technicznym samochodu, AFAIR to sa pojedyncze
przypadki.

Według EU około 7 czy 8 procent z tego co pamiętam. Stąd te nowe
przepisy. Jednakże ze statystykami wypadków jest trochę jak ze
statystykami przyczyn poĹźarĂłw. W przypadku tych drugich, gdy nie moĹźna
znaleźć przyczyny pożaru, wpisuje się (jeśli tylko budynek miał
instalacje elektryczną) zwarcie w instalacji elektrycznej i powie Ci to
każdy specjalista w tej dziedzinie. W przypadku statystyk wypadków jeśli
nie ma innej rzucającej się w oczy przyczyny wpisuje się niedostosowanie
prędkości do warunków... Niestety w zazwyczaj dowody niesprawności
pojazdu niszczone są w momencie uderzenia, a policjantom nie chce się
badać realnych przyczyn

Ale jest tez druga strona - ile razy miales wypadek, czy tez sytuacje
grozaca wypadkiem z przyczyn technicznych ?

Widziałem jak odpada koło od naczepy, na szczęście nie jechałem z
naprzeciwka, na szczęście nikt nie jechał od tamtej strony. Z osobowych
to widziałem tylko jak facet wjechał w kiosk, bo koła przestały
współpracować z kierownicą. Osobiście wydachowałem Matiza na teście
Łosia (tfu psa) bo amortyzatory były niesprawne (paradoksalnie 4 dni
później miały zostać zmienione).

UĹźytkownik "anacron"  napisał w wiadomości
W dniu 2012-07-18 16:12, J.F pisze:

Ale jest tez druga strona - ile razy miales wypadek, czy tez sytuacje
grozaca wypadkiem z przyczyn technicznych ?

Widziałem jak odpada koło od naczepy, na szczęście nie jechałem z
naprzeciwka, na szczęście nikt nie jechał od tamtej strony. Z osobowych

Raz przez ostatnie 20 lat ?

Inna sprawa ze ja i wypadki rzadko widuje i statystyka to potwierdza :-)

to widziałem tylko jak facet wjechał w kiosk, bo koła przestały
współpracować z kierownicą. Osobiście wydachowałem Matiza na teście
Łosia (tfu psa) bo amortyzatory były niesprawne (paradoksalnie 4 dni
później miały zostać zmienione).

A probowales po wymianie ? Bo moze tylko sie wydawalo ze niesprawne, wiele samochodow testu losia nie przechodzi, choc ostatnio to oznaka bledu w programie :-)

J.

Powitanko,

Według EU około 7 czy 8 procent z tego co pamiętam.

Strasznie kiepskie te samochody w UE maja;-)

Stąd te nowe
przepisy.

I tu sie mylisz. Z pewnoscia nie o bezpieczenstwo chodzi, tylko o kase. W kapitalizmie o sprzedazy decyduje m.in. atrakcyjnosc oferty, w UE decyzje urzednikow podjete dzieki lobbingowi paru firm (swietlowki, ROHS i pare innych rzeczy). Stacja diagnostyczna nie jest w stanie wykryc wielu rzeczy decydujacych o bezpieczenstwie. Nikt nie bedzie ultradzwiekami badal zawieszenia, czy nie ma mikropekniec, nie beda badac ile okladzin klockow zostalo, czy poduchy odpala w razie czego itd. Nawet samolotow sie tak nie bada przy kazdym przegladzie.
Gdyby chodzilo o bezpieczenstwo, to male samochody nie dopuszczanoby do ruchu, tymczasem bez problemu rejestruje sie samochody majace np. 1 gwiazdke w NCAP, a na filmach widac jak sie gnie kabina, jakby byla z papieru.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

Ustaw OE, to nie jest trudne!

W dniu 2012-07-17 12:47, jerzy.n pisze:

"...Już niedługo trzeba będzie częściej sprawdzać sprawność techniczną
swojego auta, a takĹźe skuterĂłw i motorowerĂłw..."
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/przeglady-techniczne-beda-mocno-zaostrzone.html
To może być ciekawe ile pojazdów pójdzie na złom, jazda za niektórymi to
czasami przeĹźycie mocno traumatyczne ...

Nie pójdzie, nadal spora część aut będzie dostawała przeglądy bez
oględzin. Przeglądy techniczne u nas to fikcja.

na  ** p.m.s **  anacron pisze tak:

Nie pójdzie, nadal spora część aut będzie dostawała przeglądy bez
oględzin. Przeglądy techniczne u nas to fikcja.

Stacje które wnikają cienko przędą. Jeśli są przylepione do czegoś co przynosi dochód to wtedy mocniej fikają ale tylko jełopy tam jeżdżą.

Wiadomo, że jeszcze w Polsce jest bieda i jakby raptem wszystkie zaczeły czepiać się np rdzy to wywołałoby to oburzenie ogólnonarodowe.

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

On Tue, 17 Jul 2012 12:47:06 +0200, jerzy.n wrote:

"...Już niedługo trzeba będzie częściej sprawdzać sprawność techniczną
swojego auta, a także skuterów i motorowerów..."
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/przeglady-techniczne-beda-mocno-zaostrzone.html
To może być ciekawe ile pojazdów pójdzie na złom, jazda za niektórymi to
czasami przeżycie mocno traumatyczne ...

To jest ogólnie ściema...

Jak jadę do SKP normalnym samochodem, to diagnosta sprawdza VIN i wpija
pieczątkę nie patrząc dosłownie na nic (czasami jak nie wiem co mi stuka to
zagonię gościa żeby trochę szarpakiem poszarpał) - i tak wygląda w każdej
SKP jakie widziałem.

No cóż - klient nasz pan, a nikt nie będzie jeździł do SKP gdzie się
czepiają, a przegląd trwa długo.

Za to przejść przegląd rajdówką, która jest już naprawdę tak sprawnym
samochodem jak mało który nowy, no to jest już wyższa gimnastyka...

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

To jest ogólnie ściema...
Jak jadę do SKP normalnym samochodem, to diagnosta sprawdza VIN i wpija
pieczątkę nie patrząc dosłownie na nic (czasami jak nie wiem co mi stuka to
zagonię gościa żeby trochę szarpakiem poszarpał) - i tak wygląda w każdej
SKP jakie widziałem.

Hm - malo widziales, albo w twojej okolicy kazdy klient tak wlasnie wymaga :-)

No cóż - klient nasz pan, a nikt nie będzie jeździł do SKP gdzie się
czepiają, a przegląd trwa długo.

Czepianie moze miec rozne formy.

J.

On Wed, 18 Jul 2012 01:18:23 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Jak jadę do SKP normalnym samochodem, to diagnosta sprawdza VIN i wpija
pieczątkę nie patrząc dosłownie na nic (czasami jak nie wiem co mi stuka to
zagonię gościa żeby trochę szarpakiem poszarpał) - i tak wygląda w każdej
SKP jakie widziałem.

Dziwne. Bo ja jeżdżę różnymi autami do róznych stacji. Warszawiacy
pewnie znają: SKP na Wolskiej (na przeciw Fort Wola), SKP w Renault
Warszawa w al. Jerozolimskich i SKP na Rosoła. I wszędzie przechodzę
całą ścieżkę diagnostyczną, na Rosoła nawet z analizatorem spalin przy
benzynie. Wszędzie sprawdzają amortyzatory na szarpakach, które to
badanie nie jest obowiązkowe (chyba że się coś zmieniło).

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

On Wed, 18 Jul 2012 21:45:29 +0200, jerzu wrote:

On Wed, 18 Jul 2012 01:18:23 +0200, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote:

Jak jadę do SKP normalnym samochodem, to diagnosta sprawdza VIN i wpija
pieczątkę nie patrząc dosłownie na nic (czasami jak nie wiem co mi stuka to
zagonię gościa żeby trochę szarpakiem poszarpał) - i tak wygląda w każdej
SKP jakie widziałem.

Dziwne. Bo ja jeżdżę różnymi autami do róznych stacji. Warszawiacy
pewnie znają: SKP na Wolskiej (na przeciw Fort Wola), SKP w Renault
Warszawa w al. Jerozolimskich i SKP na Rosoła. I wszędzie przechodzę
całą ścieżkę diagnostyczną, na Rosoła nawet z analizatorem spalin przy
benzynie. Wszędzie sprawdzają amortyzatory na szarpakach, które to
badanie nie jest obowiązkowe (chyba że się coś zmieniło).

Może różnie to w różnych rejonach wygląda.
W trójmieście to jak jadę na przegląd, a do bardzo różnych SKP jeżdżę, to
najczęściej tylko rzut oka na VIN i niewiele więcej, wbijają pieczątkę i
następny.

I co ciekawe - to nie chodzi o to że im się nie chce, bo jak ja coś chcę
żeby pobadać, to nie ma żadnego problemu.
Co więcej, jak jadę nie na przegląd obowiązkowy, a poszukać jakiejś usterki
czy np. (uwaga!) ustawić zbieżność (sprzęt do geometrii chyba musi być na
każdej SKP i to nie ta płyta, a taki kompletny zestaw), no to wręcz radość
u obsługi... Raz nawet nie chcieli pieniędzy, a zazwyczaj to godzina
szarpania z autem kosztuje mnie np. 20zł.

I to też nie że jedno takie SKP znalazłem, a też różnie jeździłem w różnych
sprawach i to się powtarza.

Raz sobie przypominam w miarę rzetelne badanie, ale to było jak zgubiłem
DR, a do nowego trzeba mieć potwierdzenie przeglądu. Że poprzedni się już
kończył, to pojechałem do SKP zrobić nowy przegląd, ale nie do dowodu (bo
zgubiony), a żeby dali kartkę.
No to tu jak bez dowodu przyjechałem, no to widać sądzili że albo policja
zabrała mi dowód, albo że jakaś kombinacja inna no i ścieżka była w miarę
kompletna jak na trójmiejskie warunki (tzn. nadal np. bez spalin).

na  ** p.m.s **  Tomasz Pyra pisze tak:

sprzęt do geometrii chyba musi być na każdej SKP

ej chyba nie

Raz nawet nie chcieli pieniędzy, a zazwyczaj to godzina
szarpania z autem kosztuje mnie np. 20zł.

jestem już po przeglądach to pojadę sobie i przetestuje za ile i czy mi pozwolą ustawić 1.5% CO ;)

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

On Thu, 19 Jul 2012 01:37:48 +0200, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:

>>Jak jadę do SKP normalnym samochodem, to diagnosta sprawdza VIN i

wpija

>>pieczątkę nie patrząc dosłownie na nic (czasami jak nie wiem co

mi stuka to

>>zagonię gościa żeby trochę szarpakiem poszarpał) - i tak wygląda

w kaĹźdej

>>SKP jakie widziałem.

Dawno temu, jak jeździłem starym sztruclem, to badania robiłem zawsze u znajomego mojej matki. Zawsze się do czegoś przyczepił i podbijał dowód z wielką łaską. Raz pojechałem na pałę do pierwszej stacji z brzegu - sprawdzili tylko hamulce, podbili i po bólu. Od tej pory jeździłem na przeglądy gdziekolwiek i poza hamulcami i luzami w układzie kierowniczym nic nigdy mi nie sprawdzali.

--
--
Pozdrawiam,
Przemek