Data: 2014-10-16 18:42:02 | |
Autor: mk4 | |
Przejście dla pieszych | |
On 2014-10-13 23:22, Myjk wrote:
Mam już kamerę w aucie parę lat, nigdy mnie jakoś szczególnie A dla mnie to swietny przyklad dlaczego przepisy z pieszymi powinny pozostac takie jakie sa. Kazdy przycisniety do muru (zwlaszcza jak popelni blad) stwierdzi, ze ludzie sa omylni i kazdy ma prawo blad popelnic. W zwiazku z tym duzo lepsze sa przepisy nakladajace obowiazki na obie strony - czyli tak jak jest w tej chwili a nie swiete krowy jak zaklada projekt. -- mk4 |
|
Data: 2014-10-16 20:26:49 | |
Autor: Myjk | |
Przejście dla pieszych | |
Thu, 16 Oct 2014 18:42:02 +0200, mk4
W zwiazku z tym duzo lepsze sa przepisy nakladajace obowiazki na obie strony - czyli tak jak jest w tej chwili a nie swiete krowy jak zaklada projekt. Oczywiście, że tak jest lepiej. Widać jednak po tym wątku, że niektórych kierowców obowiązki nie obowiązują. Na idiotów i zapierdalaczy typu koń kawalino widać trzeba zakładać kagańce, bo sami są zbyt tępi żeby uwzględnić pewne elementy. Że sami na drodze nie są, jezdnia nie jest ich prywatną własnością i że (mając Art. 3/4) mogliby odpuścić czy czasem się nawet zatrzymać jak ludzie chcą przejść a już z pewnością nie wyprzedzać tłumacząc się głupkowato nieuwagą czy zwalać winę na "pustaków". To nie, muszą mieć NAKAZ albo ZAKAZ w przepisach opisany jak krowie na rowie. Chyba trzeba im pogratulować działaności. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2014-10-16 23:07:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Przejście dla pieszych | |
On Thu, 16 Oct 2014, Myjk wrote:
Thu, 16 Oct 2014 18:42:02 +0200, mk4 Od jutra wtargiwuj±cy na drogê podporz±dkowan± z poprzecznej drogi z pierwszeñstwem jest winien ewentualnego wypadku. To tak nie dzia³a. Oczywi¶cie, ¿e tak jest lepiej. Nie jest - bo w odró¿nieniu o obawy o w³asne ¿ycie, lakier na samochodzie albo "tylko" stratê czasu na spisanie o¶wiadczeñ zwi±zanych z kolizj±, samousprawiedliwiaj±ce t³umaczenie "bo tamtemu nie wolno <tu czego nie wolno>" prowadzi z *obu* stron do usi³owania skorzystania z obowi±zków drugiej strony. Ile znasz przepisów "obubezpiecznych", przy których OBIE strony stosuj± siê do wymogu z czêsto¶ci± zblizon± do 100%? Widaæ jednak po tym w±tku, ¿e niektórych No i wystarczy promil t³umacz±cych (sobie) jak wy¿ej, ¿eby "obubezpieczny" przepis okaza³ siê wypadkogenny. Bo w koñcu wypadki s± rzadkie i promil to DU¯A liczba. [...] To nie, musz± mieæ NAKAZ albo ZAKAZ w przepisach opisany jak krowie na rowie. Skrajna postaæ (nie piszê o przywo³anych przypadkach, mam na my¶li tego "go¶cia z radia" przyznaj±cego, ¿e WIE ¿e NIE CHCE sam z siebie zwolniæ aby zmie¶ciæ siê z hamowaniem na ¿ó³tym ¶wietle) którzy ¿±daj± zakazu *dla siebie*. No, chyba ¿e z obawy ¿e "nastêpca" zaparkuje mu w baga¿niku (ale przecie¿ na to ograniczenie nie pomo¿e, chyba nikt na grupie nie odwa¿y siê stwierdziæ ¿e w "strefie 90" zapodanie znaku "70" spowoduje jazdê z "70"). Chyba trzeba im pogratulowaæ dzia³ano¶ci. Dotyczy chyba wszystkich grup - bo to pewnie obawy o nadu¿ywanie s± powodem braku popularno¶ci przepisu o niekaralno¶ci przej¶cia "bez powodowania utrudnienia" na czerwonym (nie tylko w Polsce). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-19 18:53:41 | |
Autor: mk4 | |
Przej¶cie dla pieszych | |
On 2014-10-16 23:07, Gotfryd Smolik news wrote:
On Thu, 16 Oct 2014, Myjk wrote: Analogia - albo raczej jej kompletny brak... Oczywi¶cie, ¿e tak jest lepiej. A w czyim rozumieniu? Bo w moim nie. W moim jest to dodatkowy margines bezpieczenstwa. A wyjasnij mi taka rzecz - ktos kogos uszkodzi albo zabije na tym przejsciu. Czy przy pierwszym killu mozna bedzie wyjasnic cala sprawe - ach ludzie sa omylni i kazdy moze popelnic blad, zdarza sie. I przejsc do porzadku dziennego? Jak tak, to ok. A jak nie no to hola - nagle kierowca ma byc nieomylny (bo jak sie pomyli spadna na niego jakies koszmarne konsekwencje) a pieszy moze lazic jak cma - no bo do tego zmierza ten przepis - ze tak czy siak kierowca ma przepuscic albo moc sie zatrzymac w razie co. -- mk4 |
|
Data: 2014-10-20 11:29:06 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Przej¶cie dla pieszych | |
On Sun, 19 Oct 2014, mk4 wrote:
On 2014-10-16 23:07, Gotfryd Smolik news wrote: To wprowad¼ przepis, ¿e "wje¿d¿aj±cy z drogi z pierwszeñstwem nie mo¿e wtargn±æ pod pojazd na podporz±dkowanej" i popatrz co siê bêdzie dzia³o. Bez uchylania pierwszeñstwa oczywiscie. "bo tamtemu nie wolno <tu czego nie wolno>" prowadzi z *obu* stron No nic nie poradzê ¿e Ciê nie przekonam, ale IMO jest dok³adnie przeciwnie. Powoduje "próbowanie" na zasadzie "bo on siê ma zatrzymaæ". A wyjasnij mi taka rzecz - ktos kogos uszkodzi albo zabije na tym przejsciu. Czy przy pierwszym killu mozna bedzie wyjasnic cala sprawe - ach ludzie sa omylni i kazdy moze popelnic blad, zdarza sie. I przejsc do porzadku dziennego? Czy Ty aby nie pomyli³e¶ grupowiczów? Jak tak, to ok. Nijak. A jak nie no to hola - nagle kierowca ma byc nieomylny (bo jak sie pomyli spadna na niego jakies koszmarne konsekwencje) A jak jest na skrzy¿owaniu jezdni? Spadaj± na tego z pierwszeñstwem? a pieszy moze lazic jak cma - no bo do tego zmierza ten przepis Nie, pieszy mo¿e sam dbaæ o swoje bezpieczeñstwo, nikt mu nie broni (w tym niewchodzenia jak akurat Cavallino jedzie :>), ale JAK CO¦ SIÊ STANIE, to musi byæ wiadomo kto mia³ byæ winien. Tak samo jak z ci꿱rówk± - jak widzisz, ¿e kieruj±cy NIE MO¯E siê zatrzymaæ, to nie masz obowi±zku pod niego wjechaæ. Ale nie ma i nie powinno byæ przepisu *szczególnego*, ¿e masz to przewidywaæ, bo on po prostu bêdzie depta³ w gaz, aby by³o oczywiste ¿e nie mo¿e siê zatrzymaæ[1]. - ze tak czy siak kierowca ma przepuscic albo moc sie zatrzymac w razie co. Zrozum, ¿e jak zostawisz ten warunek, to BÊD¡ PRZYPADKI usi³owania interpretowania jakoby ten zapis "odwraca³ winê" i ¿e mo¿na z tego skorzystaæ. Na zasadzie ¿e to "pieszy spowodowa³ niemo¿liwo¶æ". Gdzie¶ widzia³em filmik, jak to policja ukara³a piesz± (fakt, wziê³a i wlaz³a, ale nie ¿e "sta³a i wlaz³a", tylko *SZ£A*), problem w tym, ¿e nie ukara³a kierowcy, u którego tej "szczególnej ostro¿no¶ci" szukaæ mo¿na by³o dopiero jak gwa³townie manewrowa³. Czyli otwiera siê furtka do my¶lenia "ale jakby co to nie ja bêdê winien wiêc jadê" (ba, najlepiej przyspieszyæ, rozumowanie wy¿ej). I to Twoje "ma przepu¶ciæ (pieszego)" mo¿na bêdzie sobie wsadziæ w buty, nie zadzia³a. <OT> Wiem, kamerki mog³oby pomóc rozwi±zaæ ten problem, w zamian by³oby trochê flejmów o "ormowcach" :P O ile kojarzê, gdzie¶ widzia³em ¿e tak w Krakowie rozwi±zano problem "niezostawania na torach" :> (tramwajarze zg³aszali 100% nagranych przypadków). Ale to te¿ taka sobie metoda. [1] polecam has³o "efekt kobry" :) Staropolskie brukowanie dobrymi chêciami te¿ pasuje. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-10-20 20:13:24 | |
Autor: Cavallino | |
Przej¶cie dla pieszych | |
U¿ytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: a pieszy moze lazic jak cma - no bo do tego zmierza ten przepis Dok³adnie. I nie licz±c ewidentnych przegiêæ ze strony kierowców, powinien byæ to pieszy - tylko wtedy powrócimy do zdrowych odruchów niew³a¿enia pod jad±c± ¶mieræ. Tak samo jak z ci꿱rówk± - jak widzisz, ¿e kieruj±cy NIE MO¯E Jest. Zasada ograniczonego zaufania. Jak widzisz ¿e nie zd±¿y siê zatrzymaæ, a mimo to wyje¿d¿asz, to j± naruszasz. To samo (plus zakaz wtargiwania) dotyczy ju¿ teraz pieszego w³a¿±cego bezmy¶lnie wprost pod jad±ce auto. |
|