Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.

Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.

Data: 2011-07-24 09:44:04
Autor: ToMasz
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.
WuJoT pisze:
Chcę opisać pewną sytuację, która doprowadziła do tego że samochód zderzył się z
(...)
Piszę to ku przestrodze dla rowerzystów, przypominając jeszcze raz, że jeśli oni
mają zielone światło na skrzyżowaniu to samochód może mieć zieloną strzałkę i
też prawo do wjazdu na skrzyżowanie.
(...)
ja myślę ze masz częściowo racje. Otórz pieszy ma prawo przejść przez
przejście dla pieszych. PRzejść. nie wolno mu biegnąć, nie wolno mu w
połowie zatrzymać sie i wrócić. Dlaczego? bo ktoś wymyślił takie
przepisy dla bezpieczeństwa. Czyli kierowca wie ze ma "puścić" obiekty
poruszające sie z jednej na drugą stronę z szybkością 6km/h. A tu nagle
rower typu srebrna strzała.
Winny w Twojej historii jest kierowca. Tak zawsze będzie. Są oczwiście
sądy w których można dowodzić ze rowerzysta zachował sie jak samobójca,
i w tej sytuacji zmysły, refleks i zdolności kierowcy są
niewystarczające do uniknięcia (tymbardziej jakby rower sie wbił w auto).
Prędzej czy później jakoś to będzie trzeba uregulować. Czy rowerzysta
będzie musiał schodzić z roweru? napewno nie, zwolnić? mógłby dla
własnego bezpieczeństwa.

ToMasz

PS przy okazji. zna ktoś przypadek gdzie samochód potrącił rowerzystę
_jadącego_ przez przejście dla pieszych? Ciekawe jaki sąd orzekł by winę?

Data: 2011-07-24 09:51:27
Autor: johnkelly
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.
W dniu 2011-07-24 09:44, ToMasz pisze:

Winny w Twojej historii jest kierowca. Tak zawsze będzie. Są oczwiście
sądy w których można dowodzić ze rowerzysta zachował sie jak samobójca,
i w tej sytuacji zmysły, refleks i zdolności kierowcy są
niewystarczające do uniknięcia (tymbardziej jakby rower sie wbił w auto).
Prędzej czy później jakoś to będzie trzeba uregulować. Czy rowerzysta
będzie musiał schodzić z roweru? napewno nie, zwolnić? mógłby dla
własnego bezpieczeństwa.

ToMasz

W opisanej sytuacji obstawiam dolary przeciwko orzechom, że kierowca rowerzystę widział, tylko go olał. Stąd w opisie ten brak sygnalizowania skrętu i zastrzeżenia, że wjechał na pełnej prędkości (nie słyszałem by samochody cywilne posiadały radar pomiaru prędkości). Szanowny kierowca prawdopodobnie wyszedł z założenia, że rowerzysta mu nie wjedzie bo "rower to się przeprowadza" + "skoro jedzie to znaczy, że pojedzie "prosto"".

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-07-24 09:03:35
Autor: piotrpo
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.
johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> napisał(a):
W opisanej sytuacji obstawiam dolary przeciwko orzechom, że kierowca rowerzystę widział, tylko go olał. Stąd w opisie ten brak sygnalizowania skrętu i zastrzeżenia, że wjechał na pełnej prędkości (nie słyszałem by samochody cywilne posiadały radar pomiaru prędkości). Szanowny kierowca prawdopodobnie wyszedł z założenia, że rowerzysta mu nie wjedzie bo "rower to się przeprowadza" + "skoro jedzie to znaczy, że pojedzie "prosto"".
Nie należy tak jednoznacznie osądzać jak się nie widzi miejsca i sytuacji. Sam codzienie pomykam ścieżką, która omija rondo przejazdem dla rowerów. Wygląda to tak, że zbliżając się do przejazdu, jadę równolegle do jezdni i mój zamiar wjechania na przejazd jest widoczny dla kierowców dopiero jak na tym przejeździe jestem. Do tego dochodzi ograniczona na ogół widocznośc (jakieś tam nieprawidłowo zaparkowane samochody na chodniku). Sygnalizacja zmiany kierunku utrudniona, bo ręce trzeba trzymać na klamkach na wypadek pojawienia się kogoś mniej spostrzegawczego. W drugą stronę jest jeszcze gorzej - tylko w innych miejscach - ścieżka ze sporym spadkiem (na MTB przy braku wiatru prędkość bez dokręcania około 50km/h), ścieżka przebiega wzdłóż ekranów izolujących pobliskie osiedle od hałasu i oczywiście wyjazdy z osiedla z zerową widocznością. Jako, że jestem ostrożny i lubię mieć na drodze opcję "b" - zwalniam tam do tych ~15 km/h dokonując jednocześnie oceny stanu umysłowego projektanta tego g...a, ale kwestią czasu jest wkomponowanie się jakiegoś rowerzysty w wyjeżdzający z osiedla samochód bo z tego co widzę jeżdżą tam również rowerzyści z mniejszym potencjałem wyobraźni.

--


Data: 2011-07-24 17:13:59
Autor: johnkelly
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.
W dniu 2011-07-24 11:03, piotrpo pisze:

W opisanej sytuacji obstawiam dolary przeciwko orzechom, że kierowca
rowerzystę widział, tylko go olał. Stąd w opisie ten brak sygnalizowania
skrętu i zastrzeżenia, że wjechał na pełnej prędkości (nie słyszałem by
samochody cywilne posiadały radar pomiaru prędkości). Szanowny kierowca
prawdopodobnie wyszedł z założenia, że rowerzysta mu nie wjedzie bo
"rower to się przeprowadza" + "skoro jedzie to znaczy, że pojedzie
"prosto"".
>
Nie należy tak jednoznacznie osądzać jak się nie widzi miejsca i sytuacji. Sam
codzienie pomykam...potencjałem wyobraźni.

Z przedstawionego opisu wnoszę, że takie "udogodnienia" w tamtym miejscu nie występują. Co to znaczy, że kierowca nie zdążył go zauważyć? Czy mam to rozumieć, że najpierw ruszył, potem zaczął się rozglądać? NAJPRAWDOPODOBNIEJ.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-07-24 13:25:07
Autor: Mariusz Kruk
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "ToMasz"
ja myślę ze masz częściowo racje. Otórz pieszy ma prawo przejść przez

"otórz"??? Auuuuuu!


--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- /
|  Kruk@epsilon.eu.org   | http://www.nieruchomosci.pl/mieszkanie,38804171
| http://epsilon.eu.org/ |
/-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2011-07-25 11:56:50
Autor: z
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.
ToMasz pisze:

ja myślę ze masz częściowo racje. Otórz pieszy ma prawo przejść przez
przejście dla pieszych. PRzejść. nie wolno mu biegnąć, nie wolno mu w
połowie zatrzymać sie i wrócić. Dlaczego? bo ktoś wymyślił takie
przepisy dla bezpieczeństwa. Czyli kierowca wie ze ma "puścić" obiekty
poruszające sie z jednej na drugą stronę z szybkością 6km/h. A tu nagle
rower typu srebrna strzała.

Proponuję akcję naklejkową, medialną "UWAGA ROWERZYŚCI SĄ WSZĘDZIE"
W przeciwieństwie do tej durnej o motocyklach miałaby jakiś sens.
Kierowcy są przyzwyczajeni do tych 6km/h pieszego. Teraz muszą przepuszczać "srebrne strzały" To jest zmiana która nas wszystkich będzie kosztować.

z

Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona