Data: 2011-07-25 09:11:54 | |
Autor: MichałG | |
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię. | |
WuJoT pisze:
Chcę opisać pewną sytuację, która doprowadziła do tego że samochód zderzył się z Piszecie jak potłuczeni. Mimo, że autor w większości wyciąga błędne wnioski jeden z nich(wniosków) jest całkiem na miejscu: Nie można przejeżdżać przez skrzyżowanie - tak jakby go nie było= klapki na oczy i wzrok w ośke. A w zasadzie można, ale jest to co najmniej niebezpieczne... ;). Zdecydowana większość zachowuje sie rozsądnie ale wciąż spora grupa uważa za dyshonor zwolnienie poniżej 30 i 'stratę' kilku sekund. Zwykle to ci sami, którym przeszkadzają staruszki z pieskami, atakujące zza krzaków dzieci i siedem innych nieszczęść rowerzysty. Oni tez jeszcze sporo muszą się nauczyć .... ;)oby jak najmniej boleśnie. -- Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2011-07-25 09:47:51 | |
Autor: johnkelly | |
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię. | |
W dniu 2011-07-25 09:11, MichałG pisze:
[...] Po analizie tego zdarzenia dochodzę do wniosku, że powinien IMO w całym tekście kluczowy jest kawałek, który zostawiłem. Nie rozumiem co to znaczy, że kierowca nie zdążył zauważyć rowerzysty gdy się zbliżał do przejścia i przejazdu gdzie miał zachować szczególną ostrożność, ale tego nie zrobił w efekcie czego uderzył rowerzystę w jego _tylne_ koło - to jest jednak sztuka. IMO jedynym kto tutaj był w klapkach na oczach był kierowca bo całe zdarzenie sugeruje, iż kierowca ruszył z kopyta nieszczególnie się rozglądając. Dochodzi do tego jeszcze wewnętrzna sprzeczność wypowiedzi - skoro nie zdążył go zauważyć to nie ma znaczenia jego pojęcie o planowanym kierunku jazdy rowerzysty. A skoro źle ocenił kierunek jazdy rowerzysty to znaczy, że go jednak zdążył zauważyć. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. ... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl .. |
|
Data: 2011-07-25 11:02:05 | |
Autor: MichałG | |
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię. | |
johnkelly pisze:
Wina kierowcy jest ewidentna i nie jest moim zamiarem umniejszanie tego. Zwracam tylko uwagę, że nauka kierowców pierwszeństwa poprzez 'podkladanie sie na strzał' jest jakby... ryzykowna? -- Pozdrawiam michał |
|
Data: 2011-07-25 11:22:48 | |
Autor: johnkelly | |
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię. | |
W dniu 2011-07-25 11:02, MichałG pisze:
Wina kierowcy jest ewidentna i nie jest moim zamiarem umniejszanie tego. Na jakiej podstawie zakładasz, że rowerzysta się "podkładał"? Najprawdopodobniej jechał normalnie tylko kierowcy się śpieszyło przejechać przed damą w czerwieni. Jeszcze jedno zauważyłem. Droga nie biegła łukiem, tylko to było normalne skrzyżowanie. Doczytałem się w opisie "zielonej strzałki". Więc ruch odbywał się również prosto, nie tylko "lekkim łukiem pod lekką górkę". Co oznacza, że rowerzysta "jechał prosto" więc teksty o braku sygnalizowania przezeń skrętu lokuje na dość wysokim pułapie abstrakcji. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. ... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl .. |
|
Data: 2011-07-25 11:48:18 | |
Autor: MichałG | |
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię. | |
johnkelly pisze:
W dniu 2011-07-25 11:02, MichałG pisze: na tej, że sie podłożył..... ;). Obu sie spieszyło. Ale jeden miał do tego 'prawo', a drugi nie. Skutek -jak widać. A najbardziej widać, że twór pod nazwą scieżka czy DdR jest tworem chorym od urodzenia.... Zresztą wyżej napisał to juz Gotfryd. -- Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2011-07-25 12:11:04 | |
Autor: johnkelly | |
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię. | |
W dniu 2011-07-25 11:48, MichałG pisze:
Na jakiej podstawie zakładasz, że rowerzysta się "podkładał"? Nie podłożył się. Na takiej samej zasadzie możesz twierdzić, że ja się podłożyłem jako ofiara stłuczki. Wybitna pani kierowczyni z Krakowa najpierw doprowadziła do stłuczki ze Skodą hamując gwałtownie przed atakującym ją z pobocza krzakiem, po kilku minutach ze mną bo postanowiła ruszyć i skręcić bez migaczy w momencie gdy ją wymijałem/wyprzedzałem. Twierdząc, że ktoś się podłożył jednocześnie przyjmujesz jego współwinę. A najbardziej widać, że twór pod nazwą scieżka czy DdR jest tworem Obawiam się, że to jeszcze nie dotarło do szamanów od zarządzania ruchem w Policji i urzędach. Na razie cierpią na paranoję separacji ruchu "nie chronionych" gdzie tylko się da i niezależnie od przepisów. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. ... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl .. |
|
Data: 2011-07-25 16:42:54 | |
Autor: MichałG | |
Przejazd ścieżką rowerową przez jezdnię. | |
johnkelly pisze:
W dniu 2011-07-25 11:48, MichałG pisze: Co najwyżej nieostrożność..... Niedawno koło stadionu w Rybniku widziałem 'wyczynowca', który w podobny sposób wyegzekwował pierwszeństwo na jadącym skuterze (dobrze, że nie Tirze)... Miał rację i obita rękę oraz solidnie stłuczony bok. -- Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2011-07-25 13:32:44 | |
Autor: de Fresz | |
Przejazd ĹcieĹźkÄ rowerowÄ przez jezdniÄ. | |
On 2011-07-25 09:11:54 +0200, MichałG <grodmich@wp.pl> said:
Nie można przejeżdżać przez skrzyżowanie - tak jakby go nie było= klapki na oczy i wzrok w ośke. A w zasadzie można, ale jest to co najmniej niebezpieczne... ;). Zdecydowana większość zachowuje sie rozsądnie ale wciąż spora grupa uważa za dyshonor zwolnienie poniżej 30 i 'stratę' kilku sekund. Święte słowa. Jest takie powiedzenie: na każdym cmentarzu jest jedna alejka z tymi, którzy mieli pierwszeństwo. -- Pozdrawiam de Fresz |