Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Przejście przez tory dla rowerzystów

Przejście przez tory dla rowerzystów

Data: 2016-08-15 20:29:44
Autor: Piotr aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
Witam
https://goo.gl/photos/KeZNJeaC8TtKQSNMA
Już zapomniałem o tym przejściu tuż przed Helem:
https://goo.gl/maps/ZofhvD7kXPm
"Czy wy nas macie za za idiotów?" Naprawdę nie rozumiem czym się kierują ludzie tworząc takie dziwolągi. Tak samo labirynty na końcu ścieżek rowerowych. Im więcej jeżdżę rowerem tym bardziej mi rośnie ciśnienie a miały być odwrotnie.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-15 23:34:57
Autor: JaceK
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 15.08.2016 22:29, Piotr aka dracorp wrote:
Witam
https://goo.gl/photos/KeZNJeaC8TtKQSNMA
Już zapomniałem o tym przejściu tuż przed Helem:
https://goo.gl/maps/ZofhvD7kXPm
"Czy wy nas macie za za idiotów?" Naprawdę nie rozumiem czym się kierują
ludzie tworząc takie dziwolągi. Tak samo labirynty na końcu ścieżek
rowerowych. Im więcej jeżdżę rowerem tym bardziej mi rośnie ciśnienie a
miały być odwrotnie.

A tak właściwie to o co Ci chodzi?

Data: 2016-08-16 06:54:56
Autor: Liwiusz
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-15 o 22:29, Piotr aka dracorp pisze:
 Naprawdę nie rozumiem czym się kierują
ludzie tworząc takie dziwolągi.

Żeby nie przechodzić/przejeżdżać na pałę, tylko aby:
- zwolnić
- rozejrzeć się w obie strony.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-16 00:59:51
Autor: Piecia aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 06:55:03 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
Żeby nie przechodzić/przejeżdżać na pałę, tylko aby:
- zwolnić
- rozejrzeć się w obie strony.

Bo jak na jezdni jest przejazd kolejowy to oczywiście przejeżdżają na pałę bo nie ma żadnych barierek.
Jak dla mnie to jest traktowanie rowerzystów jak niepełnosprawnych umysłowo.

--
Piotr

Data: 2016-08-16 10:19:32
Autor: z
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-16 o 09:59, Piecia aka dracorp pisze:
Bo jak na jezdni jest przejazd kolejowy to oczywiście przejeżdżają na pałę bo nie ma żadnych barierek.
Jak dla mnie to jest traktowanie rowerzystów jak niepełnosprawnych umysłowo.

psipadek? ;-)

z

Data: 2016-08-16 13:18:28
Autor: Piotr \"Charvel\" Majka
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 16.08.2016 o 09:59, Piecia aka dracorp pisze:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 06:55:03 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
Żeby nie przechodzić/przejeżdżać na pałę, tylko aby:
- zwolnić
- rozejrzeć się w obie strony.

Bo jak na jezdni jest przejazd kolejowy to oczywiście przejeżdżają na pałę bo nie ma żadnych barierek.
Jak dla mnie to jest traktowanie rowerzystów jak niepełnosprawnych umysłowo.


W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest upośledzona umysłowo, dla przykładu:

https://www.youtube.com/watch?v=BLdIf7Mij5g

Data: 2016-08-16 18:32:59
Autor: Piotr aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:18:28 +0200, Piotr \"Charvel\" Majka napisał(a):

W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest
upośledzona umysłowo, dla przykładu:
Ale także piesi i kierowcy ale tylko rowerzystom dają barierki na drodze.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-16 14:13:32
Autor: rmikke
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 20:33:01 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:18:28 +0200, Piotr \"Charvel\" Majka napisał(a):

> W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest
> upośledzona umysłowo, dla przykładu:
Ale także piesi i kierowcy ale tylko rowerzystom dają barierki na drodze.

Naprawdę nigdy nie spotkałeś labiryntu dla pieszych przy przejściu przez tory?

Data: 2016-08-17 02:59:07
Autor: Piecia aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 23:13:34 UTC+2 użytkownik rmikke napisał:
Naprawdę nigdy nie spotkałeś labiryntu dla pieszych przy przejściu przez tory?

Aj zapomniałem, jeden taki jest w Redzie.

--
Piotr

Data: 2016-08-17 07:44:37
Autor: rmikke
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu środa, 17 sierpnia 2016 11:59:09 UTC+2 użytkownik Piecia aka dracorp napisał:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 23:13:34 UTC+2 użytkownik rmikke napisał:
> Naprawdę nigdy nie spotkałeś labiryntu dla pieszych przy przejściu przez tory?

Aj zapomniałem, jeden taki jest w Redzie.

W stolycy i okolycy dopiero się zabierają za dorabianie przejść podziemnych
lub kładek i likwidację przejść po torowisku, więc jeszcze cała masa labiryntów
pokutuje.

Data: 2016-08-17 07:55:31
Autor: m
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 16.08.2016 23:13, rmikke wrote:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 20:33:01 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:18:28 +0200, Piotr \"Charvel\" Majka napisał(a):

> W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest
> upośledzona umysłowo, dla przykładu:
Ale także piesi i kierowcy ale tylko rowerzystom dają barierki na drodze.

Naprawdę nigdy nie spotkałeś labiryntu dla pieszych przy przejściu przez tory?


Ja bym powiedział że dotąd spotkałem się z labiryntami tylko dla
pieszych, dla rowerzystów są ponoć przeciwskuteczne - bo ci są zajęci
manewrowaniem w labiryncie i przez to nie patrzą na tory.

p. m.

Data: 2016-08-17 08:38:37
Autor: Liwiusz
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-17 o 07:55, m pisze:
On 16.08.2016 23:13, rmikke wrote:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 20:33:01 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:18:28 +0200, Piotr \"Charvel\" Majka napisał(a):

W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest
upośledzona umysłowo, dla przykładu:
Ale także piesi i kierowcy ale tylko rowerzystom dają barierki na drodze.

Naprawdę nigdy nie spotkałeś labiryntu dla pieszych przy przejściu przez tory?


Ja bym powiedział że dotąd spotkałem się z labiryntami tylko dla
pieszych, dla rowerzystów są ponoć przeciwskuteczne - bo ci są zajęci
manewrowaniem w labiryncie i przez to nie patrzą na tory.

Jest jakikolwiek powód, abyśmy mieli ci wierzyć?

--
Liwiusz

Data: 2016-08-17 09:12:07
Autor: m
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 17.08.2016 08:38, Liwiusz wrote:
W dniu 2016-08-17 o 07:55, m pisze:
On 16.08.2016 23:13, rmikke wrote:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 20:33:01 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:18:28 +0200, Piotr \"Charvel\" Majka napisał(a):

W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest
upośledzona umysłowo, dla przykładu:
Ale także piesi i kierowcy ale tylko rowerzystom dają barierki na drodze.

Naprawdę nigdy nie spotkałeś labiryntu dla pieszych przy przejściu przez tory?


Ja bym powiedział że dotąd spotkałem się z labiryntami tylko dla
pieszych, dla rowerzystów są ponoć przeciwskuteczne - bo ci są zajęci
manewrowaniem w labiryncie i przez to nie patrzą na tory.

Jest jakikolwiek powód, abyśmy mieli ci wierzyć?


Jest jakikolwiek powód dla którego miałbym się tym przejmować?

p. m.

Data: 2016-08-17 09:33:58
Autor: Liwiusz
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-17 o 09:12, m pisze:
On 17.08.2016 08:38, Liwiusz wrote:
W dniu 2016-08-17 o 07:55, m pisze:
On 16.08.2016 23:13, rmikke wrote:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 20:33:01 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:18:28 +0200, Piotr \"Charvel\" Majka napisał(a):

W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest
upośledzona umysłowo, dla przykładu:
Ale także piesi i kierowcy ale tylko rowerzystom dają barierki na drodze.

Naprawdę nigdy nie spotkałeś labiryntu dla pieszych przy przejściu przez tory?


Ja bym powiedział że dotąd spotkałem się z labiryntami tylko dla
pieszych, dla rowerzystów są ponoć przeciwskuteczne - bo ci są zajęci
manewrowaniem w labiryncie i przez to nie patrzą na tory.

Jest jakikolwiek powód, abyśmy mieli ci wierzyć?


Jest jakikolwiek powód dla którego miałbym się tym przejmować?

Nie. To w sumie nie mój problem, że twój głos zostanie zlany w dyskusji, bo nie umiesz normalnie argumentować.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-16 21:26:21
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 16.08.2016 20:32, Piotr aka dracorp wrote:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:18:28 +0200, Piotr \"Charvel\" Majka napisał(a):

W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest
upośledzona umysłowo, dla przykładu:
Ale także piesi i kierowcy ale tylko rowerzystom dają barierki na drodze.


Nie raz i nie dwa trafiaja sie progi spowalniajace (widac znaki nie wystarczaja pomimo tego, ze sa w tych miejscach) poza tym sa tez szlabany (czy jak tam je zwal w oficjalnej nomenklaturze ;))

Piesi nie maja tez tej predkosci co rowerzysta i zarowno pieszy jak i kierowca samochodu ma wiecej czasu na zapoznanie sie z potencjalnym zagrozeniem.

Data: 2016-08-17 13:12:24
Autor: Piotr \"Charvel\" Majka
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 16.08.2016 o 20:32, Piotr aka dracorp pisze:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:18:28 +0200, Piotr \"Charvel\" Majka napisał(a):

W gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą - spora część "rowerzystów" jest
upośledzona umysłowo, dla przykładu:
Ale także piesi i kierowcy ale tylko rowerzystom dają barierki na drodze.


Pieszy który wtargnie na przejazd kolejowy z prędkością powyżej 30km/h to raczej ktoś pokoroju Bolt'a. Rowerzysta nie ma wielkiego problemu z jazdą z taką prędkością. Pieszy zajmuje się praktycznie w miejscu, rowerzysta nie.

Data: 2016-08-16 10:00:13
Autor: cytawa
Przejście przez tory dla rowerzystów
Piotr aka dracorp pisze:

https://goo.gl/photos/KeZNJeaC8TtKQSNMA
Już zapomniałem o tym przejściu tuż przed Helem:
https://goo.gl/maps/ZofhvD7kXPm
"Czy wy nas macie za za idiotów?" Naprawdę nie rozumiem czym się kierują
ludzie tworząc takie dziwolągi. Tak samo labirynty na końcu ścieżek
rowerowych. Im więcej jeżdżę rowerem tym bardziej mi rośnie ciśnienie a
miały być odwrotnie.

Nie widze w tym nic zlego. Lepsze to niz zakaz przejazdu. Bedac 2 lata temu w Szwecji takich labiryntow (troche mniejszych jednak) widzialem sporo. Byla np. w polu sciezka rowerowa i przejazd przez tory. Widocznosc na obie strony byla duza a jednak na sciezce pojawila sie szykana. Imomo, ze rowerzysta w Szwecji ma zawsze pierszenstwo i samochody musza ustapic, gdy rowerzysta przejezdza swoja droga przez jezdnie, to jednak takie szykany sa tam czesto stawiane. Chodzi o to by rowerzysta zwolnil i nie znalazl sie nagle przed zaskoczonym samochodem.

Prawo prawem a zycie wazniejsze.

Jan Cytawa

Data: 2016-08-16 01:09:53
Autor: Piecia aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 10:00:05 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
Prawo prawem a zycie wazniejsze.
No tak ale niech rowerzysta o tym decyduje. Przy okazji zdarzają się takie labirynty przez które trudno jest przeprowadzić rower i jak się da to ludzie go omijają.
Auta też się zderzają. Dlaczego na jezdniach nie ma labiryntów dla kierowców?

--
Piotr

Data: 2016-08-16 10:21:42
Autor: z
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-16 o 10:09, Piecia aka dracorp pisze:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 10:00:05 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
Prawo prawem a zycie wazniejsze.
No tak ale niech rowerzysta o tym decyduje. Przy okazji zdarzają się takie labirynty przez które trudno jest przeprowadzić rower i jak się da to ludzie go omijają.
Auta też się zderzają. Dlaczego na jezdniach nie ma labiryntów dla kierowców?


Nie bulwersuj się tak. :-)
To jest przejaw unijnej poprawności politycznej. Albo się temu przeciwstawimy i będziemy normalnie żyć albo zgnijemy w tym bagnie :-)

z

Data: 2016-08-16 10:23:28
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 16.08.2016 10:09, Piecia aka dracorp wrote:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 10:00:05 UTC+2 użytkownik cytawa napisał:
Prawo prawem a zycie wazniejsze.
No tak ale niech rowerzysta o tym decyduje. Przy okazji zdarzają się takie labirynty przez które trudno jest przeprowadzić rower i jak się da to ludzie go omijają.
Auta też się zderzają. Dlaczego na jezdniach nie ma labiryntów dla kierowców?


Poniewaz na rowerach czesto poruszaja sie ludzie bez uprawnien i z bardzo mala lub zadna wiedza o ruchu? Sporo tez pojawia sie tam maluchow. Jednak na 4 kółkach jest ich za kierownica zdecydowanie mniej.

Data: 2016-08-16 12:12:14
Autor: kawoN
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 16.08.2016 o 10:23, atm pisze:
Poniewaz na rowerach czesto porusza  ja sie ludzie bez uprawnien i z
bardzo mala lub zadna wiedza o ruchu? Sporo tez pojawia sie tam
maluchow. Jednak na 4 kółkach jest ich za kierownica zdecydowanie mniej.

Od kiedy mam dzieci - pomimo, że są całkiem
porządnie wyedukowane z zasad ruchu drogowego,
takie "przeszkody" oceniam inaczej niż kiedyś...

pozdr,
kawoN

Data: 2016-08-16 13:30:31
Autor: ąćęłńóśźż
Przejście przez tory dla rowerzystów
Dziecko działa emocjami: jak nagle zobaczy po drugiej stronie ulicy koleżankę, rodzica, psa - to wbiegnie na jezdnię bez oglądania się na boki.


-- -- -
Od kiedy mam dzieci - pomimo, że są całkiem porządnie wyedukowane z zasad ruchu drogowego, takie "przeszkody" oceniam inaczej niż kiedyś.

Data: 2016-08-16 18:35:07
Autor: Piotr aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
Dnia Tue, 16 Aug 2016 12:12:14 +0200, kawoN napisał(a):

Od kiedy mam dzieci - pomimo, że są całkiem porządnie wyedukowane z
zasad ruchu drogowego, takie "przeszkody" oceniam inaczej niż kiedyś...
No dobra to ma uzasadnienie ale dzieci chodzą/biegają po chodniku a co przejściami dla pieszych? Idąc tą logiką tam też powinny być.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-16 21:23:04
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 16.08.2016 20:35, Piotr aka dracorp wrote:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 12:12:14 +0200, kawoN napisał(a):

Od kiedy mam dzieci - pomimo, że są całkiem porządnie wyedukowane z
zasad ruchu drogowego, takie "przeszkody" oceniam inaczej niż kiedyś...
No dobra to ma uzasadnienie ale dzieci chodzą/biegają po chodniku a co
przejściami dla pieszych? Idąc tą logiką tam też powinny być.




Korzystaja z tego na codzien, czesto pod opieka osoby doroslej wiec maja czas sie przyzwyczaic do tego rozwiazania. Maja tez inna predkosc w stosunku do roweru oraz mozliwosc zawrocenia czy szybkiego zatrzymania sie. Poza tym chodznie nie absorbuje ich tak bardzo jak jazda rowerem.

Data: 2016-08-17 10:08:52
Autor: cyklista
Przejście przez tory dla rowerzystów
Piotr aka dracorp pisze:
Dnia Tue, 16 Aug 2016 12:12:14 +0200, kawoN napisał(a):

Od kiedy mam dzieci - pomimo, że są całkiem porządnie wyedukowane z
zasad ruchu drogowego, takie "przeszkody" oceniam inaczej niż kiedyś...
No dobra to ma uzasadnienie ale dzieci chodzą/biegają po chodniku a co
przejściami dla pieszych? Idąc tą logiką tam też powinny być.


I zgodnie z logiką ja takie widuję.

- przed szkołami gdzie jest ulica zaraz za bramką szkoły
- przy placach zabaw i podobnych gdzie wyjście prowadzi wprost na ulicę/przejście przez ulicę

Data: 2016-08-17 10:38:02
Autor: ąćęłńóśźż
Przejście przez tory dla rowerzystów
Kolegi córka, licealistka, wybiegła ze szkoły wprost pod jadący samochód...


-- -- -
- przed szkołami gdzie jest ulica zaraz za bramką szkoły

Data: 2016-08-20 20:55:08
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "Piecia aka dracorp"

Prawo prawem a zycie wazniejsze.
No tak ale niech rowerzysta o tym decyduje. Przy okazji zdarzają się takie labirynty przez które trudno jest przeprowadzić rower i jak się da to ludzie go omijają.
Auta też się zderzają. Dlaczego na jezdniach nie ma labiryntów dla kierowców?
-- -
A wysepki, a progi ?

Data: 2016-08-17 20:06:07
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 15.08.2016 22:29, Piotr aka dracorp wrote:
Witam
https://goo.gl/photos/KeZNJeaC8TtKQSNMA
Już zapomniałem o tym przejściu tuż przed Helem:
https://goo.gl/maps/ZofhvD7kXPm
"Czy wy nas macie za za idiotów?" Naprawdę nie rozumiem czym się kierują
ludzie tworząc takie dziwolągi. Tak samo labirynty na końcu ścieżek
rowerowych. Im więcej jeżdżę rowerem tym bardziej mi rośnie ciśnienie a
miały być odwrotnie.


http://antyweb.pl/malo-brakowalo-a-staranowalbym-rowerzyste/

Data: 2016-08-17 21:06:57
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-17 o 20:06, atm pisze:
On 15.08.2016 22:29, Piotr aka dracorp wrote:
Witam
https://goo.gl/photos/KeZNJeaC8TtKQSNMA
Już zapomniałem o tym przejściu tuż przed Helem:
https://goo.gl/maps/ZofhvD7kXPm
"Czy wy nas macie za za idiotów?" Naprawdę nie rozumiem czym się kierują
ludzie tworząc takie dziwolągi. Tak samo labirynty na końcu ścieżek
rowerowych. Im więcej jeżdżę rowerem tym bardziej mi rośnie ciśnienie a
miały być odwrotnie.

http://antyweb.pl/malo-brakowalo-a-staranowalbym-rowerzyste/

I? Bo facio z grubsza udowadnia, że nie powinien jeździć samochodem. Pomijam stosowany relatywizm i idiotyczne sformułowania (moje ulubione: "Jechał tak szybko, iż praktycznie nie miałem szansy na zahamowania" oraz "pędził dalej chodnikiem mimo, iż jestem pewien, że po drugiej stronie jest ścieżka dla pieszych") to wzdłuż Sobieskiego generalnie są DDRy, i to po obu stronach.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-17 21:20:05
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów


http://antyweb.pl/malo-brakowalo-a-staranowalbym-rowerzyste/

I? Bo facio z grubsza udowadnia, że nie powinien jeździć samochodem.
Pomijam stosowany relatywizm i idiotyczne sformułowania (moje ulubione:
"Jechał tak szybko, iż praktycznie nie miałem szansy na zahamowania"
oraz "pędził dalej chodnikiem mimo, iż jestem pewien, że po drugiej
stronie jest ścieżka dla pieszych") to wzdłuż Sobieskiego generalnie są
DDRy, i to po obu stronach.


Pozdrawiam
Maciej Różalski


Ano wynikaja z tego wczesniej wypunktowanie spostrzezenia, ktore odrozniaja rowerzyste od pieszego łącznie z innymi predkosciami i uposledzaczami typu sluchwki, ktore tylko wzmacniaja ten efekt.
Nie bronie kierowcy, tylko wskazuje, ze spowalniacze typu labirynt daja wiecej czasu na reakcje obu stronom. Niestety na sporo osob znaki wydaja sie nie dzialac.

Data: 2016-08-18 09:28:22
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-17 o 21:20, atm pisze:


http://antyweb.pl/malo-brakowalo-a-staranowalbym-rowerzyste/

I? Bo facio z grubsza udowadnia, że nie powinien jeździć samochodem.
Pomijam stosowany relatywizm i idiotyczne sformułowania (moje ulubione:
"Jechał tak szybko, iż praktycznie nie miałem szansy na zahamowania"
oraz "pędził dalej chodnikiem mimo, iż jestem pewien, że po drugiej
stronie jest ścieżka dla pieszych") to wzdłuż Sobieskiego generalnie są
DDRy, i to po obu stronach.


Pozdrawiam
Maciej Różalski


Ano wynikaja z tego wczesniej wypunktowanie spostrzezenia, ktore
odrozniaja rowerzyste od pieszego łącznie z innymi predkosciami i
uposledzaczami typu sluchwki, ktore tylko wzmacniaja ten efekt.
Nie bronie kierowcy, tylko wskazuje, ze spowalniacze typu labirynt daja
wiecej czasu na reakcje obu stronom. Niestety na sporo osob znaki wydaja
sie nie dzialac.

Nie, nie wynikają. Bo ten idiota widział tego rowerzystę, tylko najwyraźniej ma pamięć muszki owocówki, bo "się zdziwił", że ten rowerzysta go dogonił i (najprawdopodobniej) skorzystał z przejazdu na którym ma pierwszeństwo. Do tego ćwok dał popis niebywałej inteligencji zaczynając snuć teorie, czego tam na pewno nie ma, głównie po to, by usprawiedliwić swoją indolencję i wykazać, jak bardzo on jest niewinny, a jak bardzo winny jest rowerzysta. Nie zna znaków, wzrokiem ogarnia wyłącznie 60^o tego, co ma przed maską, zawsze winny ktoś - typowy pretendent do miana zabójcy.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-20 21:02:31
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "johnkelly"

http://antyweb.pl/malo-brakowalo-a-staranowalbym-rowerzyste/

I? Bo facio z grubsza udowadnia, że nie powinien jeździć samochodem.
Pomijam stosowany relatywizm i idiotyczne sformułowania (moje ulubione:
"Jechał tak szybko, iż praktycznie nie miałem szansy na zahamowania"
oraz "pędził dalej chodnikiem mimo, iż jestem pewien, że po drugiej
stronie jest ścieżka dla pieszych") to wzdłuż Sobieskiego generalnie są
DDRy, i to po obu stronach.

Ano wynikaja z tego wczesniej wypunktowanie spostrzezenia, ktore
odrozniaja rowerzyste od pieszego łącznie z innymi predkosciami i
uposledzaczami typu sluchwki, ktore tylko wzmacniaja ten efekt.
Nie bronie kierowcy, tylko wskazuje, ze spowalniacze typu labirynt daja
wiecej czasu na reakcje obu stronom. Niestety na sporo osob znaki wydaja
sie nie dzialac.

Nie, nie wynikają. Bo ten idiota widział tego rowerzystę, tylko
najwyraźniej ma pamięć muszki owocówki, bo "się zdziwił", że ten
rowerzysta go dogonił i (najprawdopodobniej) skorzystał z przejazdu na
którym ma pierwszeństwo.
-- -
Jeśli nawet to jest to tylko wskazówka, że takich przejazdów nie powinno być. No i wcale nie wiadomo czy był czy rowerzysta zapierdalał sobie radośnie po przejściu dla pieszych.

Do tego ćwok dał popis niebywałej inteligencji
zaczynając snuć teorie, czego tam na pewno nie ma, głównie po to, by
usprawiedliwić swoją indolencję i wykazać, jak bardzo on jest niewinny,
a jak bardzo winny jest rowerzysta. Nie zna znaków, wzrokiem ogarnia
wyłącznie 60^o tego, co ma przed maską, zawsze winny ktoś - typowy
pretendent do miana zabójcy.
-- -
Chyba Ty

Data: 2016-08-18 08:34:14
Autor: cytawa
Przejście przez tory dla rowerzystów
atm pisze:

ludzie tworząc takie dziwolągi. Tak samo labirynty na końcu ścieżek
rowerowych. Im więcej jeżdżę rowerem tym bardziej mi rośnie ciśnienie a
miały być odwrotnie.


http://antyweb.pl/malo-brakowalo-a-staranowalbym-rowerzyste/

No wlasnie. Sytuacja klasyczna. U Niemcow, Holendrow, Szwedow w takiej sytuacji 100% winy kierowcy. My w Polsce jeszcze nie jestesmy przyzwyczajeni do ruchu rowerowego. Stad uspiona czujnosc kierowcow i jazda po staremu. Zielona strzalka przy skrecie w prawo i przecieciu ciagu pieszo-rowerowego jest bardzo niebezpieczna nawet przy dobrej woli kierowcow.

Jan Cytawa

Data: 2016-08-18 09:28:56
Autor: Andrzej Ozieblo
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 08:34, cytawa pisze:

No wlasnie. Sytuacja klasyczna. U Niemcow, Holendrow, Szwedow w takiej
sytuacji 100% winy kierowcy.

Jasiu, na pewno? Przecież rowerzysta jechał chodnikiem (jak rozumiem tylko dla pieszych) i przejeżdżał skrzyżowanie na pasach dla pieszych. 2 wykroczenia. Chyba że jechał ścieżką rowerową i przejeżdżał pasem dla rowerów. Ale nawet wtedy powinien zachować ostrożność.

Choć sam nagminnie jeżdżę po chodnikach, przejeżdżam przejściem dla pieszych, często na czerwonym świetle, to w takiej sytuacji, jak opisana wyżej, nawet jeśli mam wydzielony pas rowerowy do przejazdu, rozglądam się podwójnie i najczęściej mocno zwalniam. A czasem nawet zatrzymuję się by przepuścić niewidzącego mnie kierowcę. A słuchawek na rowerze nie używam, głównie z ostrożności.

Narażę się wielu rowerzystom, do których się też zaliczam (praktycznie do poruszania sie po mieście używam wyłącznie roweru), ale zmieniłbym przepis umożliwiający przejazd rowerowi jezdni bez ograniczenia prędkości. Bardzo niebezpieczny właśnie w sytuacji takiej jak opisana. Albo konsekwentnie wprowadziłbym światła (bez zielonej strzałki dla kierowców) albo zmusiłbym przepisem rowerzystów do ograniczenia prędkości na przejazdach.

Data: 2016-08-18 10:02:31
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 09:28, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2016-08-18 o 08:34, cytawa pisze:

No wlasnie. Sytuacja klasyczna. U Niemcow, Holendrow, Szwedow w takiej
sytuacji 100% winy kierowcy.

Jasiu, na pewno? Przecież rowerzysta jechał chodnikiem (jak rozumiem
tylko dla pieszych) i przejeżdżał skrzyżowanie na pasach dla pieszych. 2
wykroczenia. Chyba że jechał ścieżką rowerową i przejeżdżał pasem dla
rowerów. Ale nawet wtedy powinien zachować ostrożność.

Wejdź se na goglemaps i obejrzyj Sobieskiego...

[...]

Narażę się wielu rowerzystom, do których się też zaliczam (praktycznie
do poruszania sie po mieście używam wyłącznie roweru), ale zmieniłbym
przepis umożliwiający przejazd rowerowi jezdni bez ograniczenia
prędkości. Bardzo niebezpieczny właśnie w sytuacji takiej jak opisana.
Albo konsekwentnie wprowadziłbym światła (bez zielonej strzałki dla
kierowców) albo zmusiłbym przepisem rowerzystów do ograniczenia
prędkości na przejazdach.

Proponuję wprowadzenie obowiązku zatrzymania się, postawienia roweru, wyjścia pieszo na jezdnię w celu sprawdzenia, czy nic nie jedzie, powrotu do roweru i dopiero wtedy pokonanie jezdni na rowerze. 200% bezpieczeństwa gwarantowane!




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-18 10:19:10
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów


Proponuję wprowadzenie obowiązku zatrzymania się, postawienia roweru,
wyjścia pieszo na jezdnię w celu sprawdzenia, czy nic nie jedzie,
powrotu do roweru i dopiero wtedy pokonanie jezdni na rowerze. 200%
bezpieczeństwa gwarantowane!


Ok zatem jak widzisz rozwiazanie tego problemu?
Rzucenie z wyrzutem w strone kierowcy tekstu "Wystarczy paczeć okami"
nie bedzie zbyt satysfakcjonujace gdy sie siedzi na ziemi i ogrania
urazy oraz uszkodzenia roweru.
Poza tym sa takie kwiatki jak ten z zalinkowanego wczesniej filmiku gdzie gosc przyjal na lepetyne pociag. Takich rowerzystow, ktorzy maja za nic przepisy lub uwazaja, ze sa na prawie i juz jest calkiem sporo, tyle ze w przypadku kolizji to oni beda stratni na zdrowiu i nawet w przypadku racji nie zawsze ubezpieczenie bedzie wystarczajacym zadoscuczynieniem.

Data: 2016-08-18 10:36:10
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 10:19, atm pisze:


Proponuję wprowadzenie obowiązku zatrzymania się, postawienia roweru,
wyjścia pieszo na jezdnię w celu sprawdzenia, czy nic nie jedzie,
powrotu do roweru i dopiero wtedy pokonanie jezdni na rowerze. 200%
bezpieczeństwa gwarantowane!


Ok zatem jak widzisz rozwiazanie tego problemu?
Rzucenie z wyrzutem w strone kierowcy tekstu "Wystarczy paczeć okami"
nie bedzie zbyt satysfakcjonujace gdy sie siedzi na ziemi i ogrania
urazy oraz uszkodzenia roweru.
Poza tym sa takie kwiatki jak ten z zalinkowanego wczesniej filmiku
gdzie gosc przyjal na lepetyne pociag. Takich rowerzystow, ktorzy maja
za nic przepisy lub uwazaja, ze sa na prawie i juz jest calkiem sporo,
tyle ze w przypadku kolizji to oni beda stratni na zdrowiu i nawet w
przypadku racji nie zawsze ubezpieczenie bedzie wystarczajacym
zadoscuczynieniem.

Więc będą stratni wyłącznie na własną odpowiedzialność. Natomiast wprowadzanie durnych zakazów na słuchawki, budowanie labiryntów, tworzenie kolejnych "poprawiających bezpieczeństwo" szykan technicznych i prawnych jest chore. Bo jest przenoszeniem odpowiedzialności z ofiary na sprawcę - dokładnie wedle mniemanologii stosowanej przez kierowcę z wrzuconego tu linku. Jak ktoś jest durniem, to nie powinien prowadzić samochodu, a nie całe otoczenie powinno się dostosować do jego głupoty.


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-18 10:54:47
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów


Więc będą stratni wyłącznie na własną odpowiedzialność. Natomiast
wprowadzanie durnych zakazów na słuchawki, budowanie labiryntów,
tworzenie kolejnych "poprawiających bezpieczeństwo" szykan technicznych
i prawnych jest chore. Bo jest przenoszeniem odpowiedzialności z ofiary
na sprawcę - dokładnie wedle mniemanologii stosowanej przez kierowcę z
wrzuconego tu linku. Jak ktoś jest durniem, to nie powinien prowadzić
samochodu, a nie całe otoczenie powinno się dostosować do jego głupoty.


Ogolnie zgadzam sie z zasada, tylko czy nadal bylbys za takim rozwiazaniem gdyby Twoje dziecko wladowalo sie pod samochod na przecieciu sciezki i ulicy (a mogloby do tej sytuacji nie dojsc bo bylby jakis spowalniacz)?

Moze za jakis czas kierowcy (z kazdej ze stron) wyrobia odpowiednie nawyki. Teraz zdarza sie, ze zatrzymujac sie przy przed sciezka przecinajaca jezdnie rowerzysta dziekuje mi jakbym wyswiadczyl mu jakas grzecznosc. Z drugiej zas strony wielu pieszych na sciezkach rowerowych czuje sie jak u siebie. Obawiam sie, ze zabierze to kilkanascie dobrych lat.

Data: 2016-08-18 11:53:19
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 10:54, atm pisze:


Więc będą stratni wyłącznie na własną odpowiedzialność. Natomiast
wprowadzanie durnych zakazów na słuchawki, budowanie labiryntów,
tworzenie kolejnych "poprawiających bezpieczeństwo" szykan technicznych
i prawnych jest chore. Bo jest przenoszeniem odpowiedzialności z ofiary
na sprawcę - dokładnie wedle mniemanologii stosowanej przez kierowcę z
wrzuconego tu linku. Jak ktoś jest durniem, to nie powinien prowadzić
samochodu, a nie całe otoczenie powinno się dostosować do jego głupoty.


Ogolnie zgadzam sie z zasada, tylko czy nadal bylbys za takim
rozwiazaniem gdyby Twoje dziecko wladowalo sie pod samochod na
przecieciu sciezki i ulicy (a mogloby do tej sytuacji nie dojsc bo bylby
jakis spowalniacz)?

Widziałem kiedyś piękne zdjęcie ze spowalniaczem typu labirynt wokół którego była ścieżka. Moje dziecko nie właduje się pod samochód, bo go pilnuję. A jeśli już by coś takiego nastąpiło, to byłaby to (w krajach cywilizowanych) wyłącznie wina kierowcy, który nie zdążył zahamować (czytaj: kierowca jechał na pałę) bo dzieciak jechał za szybko (czytaj: kierowca nie ogarniał otoczenia drogi). Argumenty typu "a gdyby to była twoja matka" to jakaś paranoja - nic nie wnoszą poza mniemanologią, że to nie wina kierowcy. Najbardziej rozczulający są w tym idioci używający argumentu "bo przecież kierowca może się zagapić" (czyli pieszy nie może, bo zginie).

Moze za jakis czas kierowcy (z kazdej ze stron) wyrobia odpowiednie
nawyki. Teraz zdarza sie, ze zatrzymujac sie przy przed sciezka
przecinajaca jezdnie rowerzysta dziekuje mi jakbym wyswiadczyl mu jakas
grzecznosc. Z drugiej zas strony wielu pieszych na sciezkach rowerowych
czuje sie jak u siebie. Obawiam sie, ze zabierze to kilkanascie dobrych
lat.

Takowe nawyki posiadam, nie musiałem przechodzić specszkolenia, nie zmusiły mnie do tego drakońskie kary.

Jeśli DDR budowany jest jako część chodnika, to i nie ma co się dziwić, że jako chodnik jest używany.




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-18 12:10:25
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów


Widziałem kiedyś piękne zdjęcie ze spowalniaczem typu labirynt wokół
którego była ścieżka. Moje dziecko nie właduje się pod samochód, bo go
pilnuję. A jeśli już by coś takiego nastąpiło, to byłaby to (w krajach
cywilizowanych) wyłącznie wina kierowcy, który nie zdążył zahamować
(czytaj: kierowca jechał na pałę) bo dzieciak jechał za szybko (czytaj:
kierowca nie ogarniał otoczenia drogi). Argumenty typu "a gdyby to była
twoja matka" to jakaś paranoja - nic nie wnoszą poza mniemanologią, że
to nie wina kierowcy. Najbardziej rozczulający są w tym idioci używający
argumentu "bo przecież kierowca może się zagapić" (czyli pieszy nie
może, bo zginie).

Moze za jakis czas kierowcy (z kazdej ze stron) wyrobia odpowiednie
nawyki. Teraz zdarza sie, ze zatrzymujac sie przy przed sciezka
przecinajaca jezdnie rowerzysta dziekuje mi jakbym wyswiadczyl mu jakas
grzecznosc. Z drugiej zas strony wielu pieszych na sciezkach rowerowych
czuje sie jak u siebie. Obawiam sie, ze zabierze to kilkanascie dobrych
lat.

Takowe nawyki posiadam, nie musiałem przechodzić specszkolenia, nie
zmusiły mnie do tego drakońskie kary.

Jeśli DDR budowany jest jako część chodnika, to i nie ma co się dziwić,
że jako chodnik jest używany.


Zauważ, że właciwie wszystko co napisałeś to "Świat wg Macieja Różalskiego". Swietnie, że radzisz sobie z tego typu potencjalnymi zagrożeniami. Niestety nie wszyscy użytkownicy ruchu drogowego maja taki refleks, spostrzegawczość i ogarniecie otoczenia co przeklada sie na wypadki.
Sam sie załapałem na struganie szczeka asfaltu bo gosc mnie po prostu nie zauwazyl i na skrzyzowaniu przecial mi moj pas ruchu.
Sprawa skonczyla sie w sądzie ze wzgledu na obrazenia. Przynal sie do winy, przeprosil, dostal kare, ja odszkodowanie. Pewnie podczas manewru skretu akurat bylem z jego slupkiem.
Podobnie jest z ograniczeniami predkosci, przeciez w spora ich ilosc mozna w miare bezpiecznie wejsc dwukrotnie szybciej i co z tego? Rozdzielic kierowcow na tych ktorzy dadza rade i tych innych?
W poblizu szkol czy na osiedlach nie potrzebuje spowalniaczy bo jestem czujny. Czy to powod, zeby je usunac? To samo odnosnie szlabanow, wystarczyla by jedynie sygnalizacja swietlna bo nigdy nie zdarzylo mi sie jej przegapic a moze jedynie same znaki itd.

Data: 2016-08-18 12:36:41
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 12:10, atm pisze:


Widziałem kiedyś piękne zdjęcie ze spowalniaczem typu labirynt wokół
którego była ścieżka. Moje dziecko nie właduje się pod samochód, bo go
pilnuję. A jeśli już by coś takiego nastąpiło, to byłaby to (w krajach
cywilizowanych) wyłącznie wina kierowcy, który nie zdążył zahamować
(czytaj: kierowca jechał na pałę) bo dzieciak jechał za szybko (czytaj:
kierowca nie ogarniał otoczenia drogi). Argumenty typu "a gdyby to była
twoja matka" to jakaś paranoja - nic nie wnoszą poza mniemanologią, że
to nie wina kierowcy. Najbardziej rozczulający są w tym idioci używający
argumentu "bo przecież kierowca może się zagapić" (czyli pieszy nie
może, bo zginie).

Moze za jakis czas kierowcy (z kazdej ze stron) wyrobia odpowiednie
nawyki. Teraz zdarza sie, ze zatrzymujac sie przy przed sciezka
przecinajaca jezdnie rowerzysta dziekuje mi jakbym wyswiadczyl mu jakas
grzecznosc. Z drugiej zas strony wielu pieszych na sciezkach rowerowych
czuje sie jak u siebie. Obawiam sie, ze zabierze to kilkanascie dobrych
lat.

Takowe nawyki posiadam, nie musiałem przechodzić specszkolenia, nie
zmusiły mnie do tego drakońskie kary.

Jeśli DDR budowany jest jako część chodnika, to i nie ma co się dziwić,
że jako chodnik jest używany.


Zauważ, że właciwie wszystko co napisałeś to "Świat wg Macieja
Różalskiego". Swietnie, że radzisz sobie z tego typu potencjalnymi
zagrożeniami. Niestety nie wszyscy użytkownicy ruchu drogowego maja taki
refleks, spostrzegawczość i ogarniecie otoczenia co przeklada sie na
wypadki.

Spostrzegawczość - owszem. Refleks - nie. Po prostu nie zap..lam i nie snuję teorii, że nigdzie nie da się zajechać w ludzkim czasie. Poza tym o jakiej spostrzegawczości Ty piszesz? W do niedawna modnej w mediach sytuacji omijania przepuszczającego pieszych pojazdu to nie jest kwestia spostrzegawczości, tylko prozaicznych - sprawca jest psychopatą albo durniem niezdolnym powiązać ze sobą kilku dość oczywistych i obserwowalnych faktów - pojazd jechał i stanął + przejście dla pieszych.

Sam sie załapałem na struganie szczeka asfaltu bo gosc mnie po prostu
nie zauwazyl i na skrzyzowaniu przecial mi moj pas ruchu.
Sprawa skonczyla sie w sądzie ze wzgledu na obrazenia. Przynal sie do
winy, przeprosil, dostal kare, ja odszkodowanie. Pewnie podczas manewru
skretu akurat bylem z jego slupkiem.

Nie widzę, więc jadę? Nie raz miałem pieszego/rowerzystę za słupkiem i jakoś żadnego nie rozjechałem. Może dlatego, że słupek nie ma tu nic do rzeczy. Zwłaszcza wobec poruszającego się pieszego/rowerzysty.

Podobnie jest z ograniczeniami predkosci, przeciez w spora ich ilosc
mozna w miare bezpiecznie wejsc dwukrotnie szybciej i co z tego?
Rozdzielic kierowcow na tych ktorzy dadza rade i tych innych?

O czym Ty piszesz? Tak, to jest chore, jeśli na zakręcie, który ostatnie kilkadziesiąt lat wszyscy pokonywali przepisowymi 90 raptem pojawia się 50. W dodatku pojawia się tylko dlatego, że zabiła się na nim złota młodzież wracająca z dyskoteki (prędkościomierz stanął na 150, kierowca na promilach) oraz "ojciec, żywiciel rodziny", który był tak napruty, że pojechał prosto. Znane od strażaka, który "obsługiwał" oba wypadki.

W poblizu szkol czy na osiedlach nie potrzebuje spowalniaczy bo jestem
czujny. Czy to powod, zeby je usunac? To samo odnosnie szlabanow,
wystarczyla by jedynie sygnalizacja swietlna bo nigdy nie zdarzylo mi
sie jej przegapic a moze jedynie same znaki itd.

O czym Ty piszesz i na jaki temat? Ja o mentalności, olewaniu przepisów, chorych nawykach psudokierowców - Ty mi nie wiadomo o czym.




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-18 12:52:05
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów

O czym Ty piszesz i na jaki temat? Ja o mentalności, olewaniu przepisów,
chorych nawykach psudokierowców - Ty mi nie wiadomo o czym.


Powtarzam zatem pytanie: jakie widzisz rozwiazanie dla poruszonych tutaj problemow? Tylko nie pisz prosze "ja to robie itd" tylko podaj rozwiazanie, ktore byloby dla wszystkich, zmniejszaloby ilosc tego typu potracen na przejazdach kolejowych czy pasach a nie byloby zasada oparta o naturalna selekcje.

Data: 2016-08-18 13:07:25
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 12:52, atm pisze:

O czym Ty piszesz i na jaki temat? Ja o mentalności, olewaniu przepisów,
chorych nawykach psudokierowców - Ty mi nie wiadomo o czym.


Powtarzam zatem pytanie: jakie widzisz rozwiazanie dla poruszonych tutaj
problemow? Tylko nie pisz prosze "ja to robie itd" tylko podaj
rozwiazanie, ktore byloby dla wszystkich, zmniejszaloby ilosc tego typu
potracen na przejazdach kolejowych czy pasach a nie byloby zasada oparta
o naturalna selekcje.

Już napisałem - tresura i eliminacja niebezpiecznych kierowców. Niestety to zawsze będzie oparte o "naturalną selekcję", bo albo ci kierowcy zostaną usunięci z drogi zanim spowodują wypadek, albo już po wypadku. O innej możliwości nie słyszałem, ale oczywiście można próbować wedle poselskich urojeń w stylu "jeśli chcesz pierwszeństwo to stań". To nawet nie jest kwestia szkolenia - jak ktoś ma napaprane we łbie i jeździ 150 przez miasto, to będzie tak jeździł zawsze, chyba, że się go z drogi usunie siłą.




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-18 13:45:40
Autor: kawoN
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 18.08.2016 o 13:07, johnkelly pisze:

Już napisałem - tresura i eliminacja niebezpiecznych kierowców. Niestety
to zawsze będzie oparte o "naturalną selekcję", bo albo ci kierowcy
zostaną usunięci z drogi zanim spowodują wypadek, albo już po wypadku. O
innej możliwości nie słyszałem, ale oczywiście można próbować wedle
poselskich urojeń w stylu "jeśli chcesz pierwszeństwo to stań". To nawet
nie jest kwestia szkolenia - jak ktoś ma napaprane we łbie i jeździ 150
przez miasto, to będzie tak jeździł zawsze, chyba, że się go z drogi
usunie siłą.

Zaleciłbym tą samą kurację niebezpiecznym rowerzystom.
Hehe - od czasu do czasu bym się na nią załapał :-)

pozdr.
kawoN

Data: 2016-08-18 14:31:22
Autor: Andrzej Ozieblo
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 13:07, johnkelly pisze:

Powtarzam zatem pytanie: jakie widzisz rozwiazanie dla poruszonych tutaj
problemow? Tylko nie pisz prosze "ja to robie itd" tylko podaj
rozwiazanie, ktore byloby dla wszystkich, zmniejszaloby ilosc tego typu
potracen na przejazdach kolejowych czy pasach a nie byloby zasada oparta
o naturalna selekcje.

Już napisałem - tresura i eliminacja niebezpiecznych kierowców. Niestety
to zawsze będzie oparte o "naturalną selekcję", bo albo ci kierowcy
zostaną usunięci z drogi zanim spowodują wypadek, albo już po wypadku.

Ale naturalna selekcja będzie dotyczyła w pierwszym rzędzie rowerzystów. Kierowca, już dobrze wytresowany zabiciem kogoś, pewnie drugi raz nie zabije, choć i to nie jest pewne.

Chetnie bym poczytał jak to rozwiązali Niemcy. Przypuszczam, że przede wszystkim nie dopuszczają do takich sytuacji jak opisana na blogu. Może ktoś w kilku zdaniach opisać?

Data: 2016-08-18 14:58:46
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 14:31, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2016-08-18 o 13:07, johnkelly pisze:

Powtarzam zatem pytanie: jakie widzisz rozwiazanie dla poruszonych tutaj
problemow? Tylko nie pisz prosze "ja to robie itd" tylko podaj
rozwiazanie, ktore byloby dla wszystkich, zmniejszaloby ilosc tego typu
potracen na przejazdach kolejowych czy pasach a nie byloby zasada oparta
o naturalna selekcje.

Już napisałem - tresura i eliminacja niebezpiecznych kierowców. Niestety
to zawsze będzie oparte o "naturalną selekcję", bo albo ci kierowcy
zostaną usunięci z drogi zanim spowodują wypadek, albo już po wypadku.

Ale naturalna selekcja będzie dotyczyła w pierwszym rzędzie rowerzystów.
Kierowca, już dobrze wytresowany zabiciem kogoś, pewnie drugi raz nie
zabije, choć i to nie jest pewne.

Jeśli straci prawko i odsiedzi swoje, to mało prawdopodobne. Niemniej nawet obecnie masz rozmaite byty, które twierdzą, że piesi i rowerzyści, to u nas święte krowy. Jak ćwierć wieku mam prawko, to nigdy mi pieszy, czy rowerzysta nie "wtargnęli". Za to od groma mam sytuacji (szlag mnie czasem trafia), że wspomniani nie chcą przejść/przejechać pomimo, że im ustępuje, kiwam ręką, mrugam światłami, mam ochotę wysiąść i kretyna za kołnierz przeciągnąć - zero asertywności, wręcz ujemna asertywność. Już to samo z siebie może stanowić jakiś wyznacznik, jak to z tymi "wtargnięciami" w rzeczywistości jest - ilu kierowcom upiekło się nieprawidłowe działanie tylko dlatego, że Policja/biegły uznali, że to było wtargnięcie.

Chetnie bym poczytał jak to rozwiązali Niemcy. Przypuszczam, że przede
wszystkim nie dopuszczają do takich sytuacji jak opisana na blogu. Może
ktoś w kilku zdaniach opisać?

Nie robią skrzyżowań? Niestety, to jest kwestia przepisów i ich egzekwowania, co przekłada się na mentalność kierowców - skończy się bełkot o rowerzyście znikąd, którego przed chwilą mijałem. Jeśli skończy się idiotyzm z "pieszym, który wtargnął" to najpierw będziesz miał wzrost liczby wypadków, potem ta zacznie maleć.




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-20 21:15:54
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "johnkelly"

Powtarzam zatem pytanie: jakie widzisz rozwiazanie dla poruszonych tutaj
problemow? Tylko nie pisz prosze "ja to robie itd" tylko podaj
rozwiazanie, ktore byloby dla wszystkich, zmniejszaloby ilosc tego typu
potracen na przejazdach kolejowych czy pasach a nie byloby zasada oparta
o naturalna selekcje.

Już napisałem - tresura i eliminacja niebezpiecznych kierowców. Niestety
to zawsze będzie oparte o "naturalną selekcję", bo albo ci kierowcy
zostaną usunięci z drogi zanim spowodują wypadek, albo już po wypadku.

Ale naturalna selekcja będzie dotyczyła w pierwszym rzędzie rowerzystów.
Kierowca, już dobrze wytresowany zabiciem kogoś, pewnie drugi raz nie
zabije, choć i to nie jest pewne.

Jeśli straci prawko i odsiedzi swoje, to mało prawdopodobne. ...
-- -
A rowerzysta z marchwii od tego wstanie ? To jest "naturalna selekcja" cokolwiek Ty o tym sądzisz.

Data: 2016-08-19 09:08:36
Autor: ąćęłńóśźż
Przejście przez tory dla rowerzystów
Może się rozsmakować w mordowaniu ludzi, jak policjant ze Szczecina.


-- -- -
Kierowca, już dobrze wytresowany zabiciem kogoś, pewnie drugi raz nie zabije, choć i to nie jest pewne.

Data: 2016-08-19 10:02:39
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów


Powtarzam zatem pytanie: jakie widzisz rozwiazanie dla poruszonych tutaj
problemow? Tylko nie pisz prosze "ja to robie itd" tylko podaj
rozwiazanie, ktore byloby dla wszystkich, zmniejszaloby ilosc tego typu
potracen na przejazdach kolejowych czy pasach a nie byloby zasada oparta
o naturalna selekcje.

Już napisałem - tresura i eliminacja niebezpiecznych kierowców. Niestety
to zawsze będzie oparte o "naturalną selekcję", bo albo ci kierowcy
zostaną usunięci z drogi zanim spowodują wypadek, albo już po wypadku. O
innej możliwości nie słyszałem, ale oczywiście można próbować wedle
poselskich urojeń w stylu "jeśli chcesz pierwszeństwo to stań". To nawet
nie jest kwestia szkolenia - jak ktoś ma napaprane we łbie i jeździ 150
przez miasto, to będzie tak jeździł zawsze, chyba, że się go z drogi
usunie siłą.


No ale to nic nowego a jedynie wzmocnienie procesu, ktory powoli postepuje (chocby ostatnie zatrzymanie prawka na 3 miesiace).

Wg mnie jest tez problem wiedzy starszych kierowcow, to nie sa "zapierniczacze 150" a ludzie, ktorzy robili 20-50 lat temu i o pierszenstwie rowerzysty na rowerze przecinajacego jezdnie dowiedza sie gdy go juz potrącą. Czy wszyscy Twoi starsi czlonkowie rodziny sa swiadomi tej "nowosci"? Jesli tak to wypada pogratulowac.

No i chyba ostatnia kwestia, o ktorej chcialem wspomniec: labirynty, od ktorych rozpoczela sie dyskusja. Jak wczesniej zauwazylem na sciezkach rowerowych znajdziesz 6-cio letnich kapsli i 80-cio letnich dziadnkow lub babcie z ziemniakami z pola. Z pewnoscia ogromna czesc z nich ma znikoma lub mala wiedze o zasadach ruchu drogowego i taki labirynt moze uratowac im skore. Dzieciaki zas jak to dzieciaki, pomimo dobrych checi latwo sie moga rozkojarzyc.
Co do cwaniaczkow - beda miec gdzies labirynt i przetestuja zasade pierszenstwa na przejezdzie kolejowym na wlasnej osobie ;)
https://www.youtube.com/watch?v=BLdIf7Mij5g

Data: 2016-08-20 21:14:08
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "johnkelly"

O czym Ty piszesz i na jaki temat? Ja o mentalności, olewaniu przepisów,
chorych nawykach psudokierowców - Ty mi nie wiadomo o czym.


Powtarzam zatem pytanie: jakie widzisz rozwiazanie dla poruszonych tutaj
problemow? Tylko nie pisz prosze "ja to robie itd" tylko podaj
rozwiazanie, ktore byloby dla wszystkich, zmniejszaloby ilosc tego typu
potracen na przejazdach kolejowych czy pasach a nie byloby zasada oparta
o naturalna selekcje.

Już napisałem - tresura i eliminacja niebezpiecznych kierowców. Niestety
to zawsze będzie oparte o "naturalną selekcję", bo albo ci kierowcy
zostaną usunięci z drogi zanim spowodują wypadek, albo już po wypadku.
-- -
Nie rozumiesz pojęcia "naturalna selekcja". To jest wtedy, jak się zagapisz, ktoś Cię rozjedzie i będziesz umarty.

Data: 2016-08-20 21:11:06
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "johnkelly"

.... Najbardziej rozczulający są w tym idioci używający
argumentu "bo przecież kierowca może się zagapić" (czyli pieszy nie
może, bo zginie).
-- -
Nie rozumiesz. Oboje mogą się zagapić, więc oboje muszą uważać.

I skończ z tym "idioci".

Data: 2016-08-18 12:24:24
Autor: Akarm
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 10:54, atm pisze:
Teraz zdarza sie, ze zatrzymujac sie przy przed sciezka
przecinajaca jezdnie rowerzysta dziekuje mi jakbym wyswiadczyl mu jakas
grzecznosc.

Niemożliwe, rowerzysta zatrzymując się dziękuje? Masz do czynienia z dziwolągami!
Mnie kilka razy trafiały samochody na przejazdach przez jezdnie i to już na końcówce, praktycznie przy zjeździe. Raz tylko miałem przypadek podobny do sytuacji, o których napisałeś - czyli prawie zatrzymałem się przed wjazdem na przejazd (ale nie zamierzałem dziękować kierowcy, który podjeżdżał) kiedy samochód się zatrzymał. Zatem ruszyłem ale i on ruszył wjeżdżając mi w bok.
Unikam dróg dla rowerów jak ognia, wolę nadłożyć kilka kilometrów ale jechać bezpieczniej i wygodniej, czyli jezdnią.
--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści

Data: 2016-08-18 12:38:20
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 18.08.2016 12:24, Akarm wrote:
W dniu 2016-08-18 o 10:54, atm pisze:
Teraz zdarza sie, ze zatrzymujac sie przy przed sciezka
przecinajaca jezdnie rowerzysta dziekuje mi jakbym wyswiadczyl mu jakas
grzecznosc.

Niemożliwe, rowerzysta zatrzymując się dziękuje? Masz do czynienia z
dziwolągami!
Mnie kilka razy trafiały samochody na przejazdach przez jezdnie i to już
na końcówce, praktycznie przy zjeździe. Raz tylko miałem przypadek
podobny do sytuacji, o których napisałeś - czyli prawie zatrzymałem się
przed wjazdem na przejazd (ale nie zamierzałem dziękować kierowcy, który
podjeżdżał) kiedy samochód się zatrzymał. Zatem ruszyłem ale i on ruszył
wjeżdżając mi w bok.
Unikam dróg dla rowerów jak ognia, wolę nadłożyć kilka kilometrów ale
jechać bezpieczniej i wygodniej, czyli jezdnią.

Gda JA sie zatrzymuje przed sciezka chcac przepuscic rowerzyste :)
Swoja droga podziwiam za odwage rowerzystow smialo korzystajacych z przejazdow przez jezdnie, serio.

Data: 2016-08-18 12:56:55
Autor: cytawa
Przejście przez tory dla rowerzystów
atm pisze:

Gda JA sie zatrzymuje przed sciezka chcac przepuscic rowerzyste :)
Swoja droga podziwiam za odwage rowerzystow smialo korzystajacych z
przejazdow przez jezdnie, serio.


Mozesz sobie podziwiac, ale to nie zmienia faktu, ze rowerzysta ma pierwszenstwo. Tak samo mozesz sobie podziwiac kierowce, ktory przejezdza przrez skrzyzowanie na zielonym swietle i nawet nie zwolni by sie upewnic, czy przepadkiem ktos nie jedzie. (Tak stracilem swoj samochod kilkanascie lat temu).

A dzisiaj spokojnie przepuscilem samochod, ktory wymusil pierwszenstwo i najwyrazniej nie potraktowal mnie jako pelnoprawnego uczestnika ruchu. Mam wyciagac pistolet i strzelac?

Jan Cytawa

Data: 2016-08-18 13:05:29
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 18.08.2016 12:56, cytawa wrote:
atm pisze:

Gda JA sie zatrzymuje przed sciezka chcac przepuscic rowerzyste :)
Swoja droga podziwiam za odwage rowerzystow smialo korzystajacych z
przejazdow przez jezdnie, serio.


Mozesz sobie podziwiac, ale to nie zmienia faktu, ze rowerzysta ma
pierwszenstwo. Tak samo mozesz sobie podziwiac kierowce, ktory
przejezdza przrez skrzyzowanie na zielonym swietle i nawet nie zwolni by
sie upewnic, czy przepadkiem ktos nie jedzie. (Tak stracilem swoj
samochod kilkanascie lat temu).

A dzisiaj spokojnie przepuscilem samochod, ktory wymusil pierwszenstwo i
najwyrazniej nie potraktowal mnie jako pelnoprawnego uczestnika ruchu.
Mam wyciagac pistolet i strzelac?

Jan Cytawa


Chyba nie zrozumiales co mialem na mysli: podziwiam rowerzystow za korzystanie ze swojego pierwszenstwa. Kierowcy samochodow wieokorotnie przegapiaja zblizajacego sie rowerzyste, inni nie nie wiedza/ nie przejmuja sie jego pierwszenstwem.
Osobiscie tez czasem wole przyciac po rondzie pomimo sciezki biegnacej wokol gdzie na kazdym przecieciu z jezdnia musialbym upewniac sie czy nadjezdzajacy kierowca wie, ze mam pierwszenstwo itd.

Data: 2016-08-18 13:16:36
Autor: Akarm
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 13:05, atm pisze:
Osobiscie tez czasem wole przyciac po rondzie pomimo sciezki biegnacej
wokol

I to jest właśnie główny problem, sporo kierowców do PORD podchodzi identycznie. Rzecz nie w tym, kto czym jedzie, ale w podejściu do prawa.
Ja wolę nadłożyć drogi żeby jechać tam, gdzie dróg dla rowerów nie ma. Ja jeżdżę zawsze z godnie z kodeksem. No, prawie zawsze. Nie przejmuję się zanadto ograniczeniami prędkości powyżej 40km/godz. ;)
--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści

Data: 2016-08-18 13:18:14
Autor: cytawa
Przejście przez tory dla rowerzystów
atm pisze:

Chyba nie zrozumiales co mialem na mysli: podziwiam rowerzystow za
korzystanie ze swojego pierwszenstwa. Kierowcy samochodow wieokorotnie
przegapiaja zblizajacego sie rowerzyste, inni nie nie wiedza/ nie
przejmuja sie jego pierwszenstwem.


Alez zrozumialem bardzo dokladnie. I to tak jak to sobie wyobrazasz. Tylko zaznaczam, ze chore jest to, ze TRZEBA sie tak zachowywac. I naprawde nie wiem co zrobic by bylo normalnie.

Wymyslelismy z kolega taki sposob na uczenie kierowcow:
Jedziemy pewnie i w miare tak szybko jak bysmy stanowczo egzekwowali swoje pierszenstwo i w ostatniej chwili mocno hamujemy, gdy kierowca nie wykazuje checi ustepienia pierwszenstwa. Czasem naprawde mam ochote w ostatniej chwili zeskoczyc z roweru i wypchnac go na samochod (ale beze mnie). Bardzo mi sie spodobalo zachowanie kierowcow w Finlandii. Oni staja dobre 5-10 m przed przejsciem. I to w sytuacji, gdy rower zbliza sie do przejscia. Rowerzysta od razu wie, ze ma pierwszenstwo.

Jan Cytawa

Data: 2016-08-18 13:22:05
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów


Wymyslelismy z kolega taki sposob na uczenie kierowcow:
Jedziemy pewnie i w miare tak szybko jak bysmy stanowczo egzekwowali
swoje pierszenstwo i w ostatniej chwili mocno hamujemy, gdy kierowca nie
wykazuje checi ustepienia pierwszenstwa. Czasem naprawde mam ochote w
ostatniej chwili zeskoczyc z roweru i wypchnac go na samochod (ale beze
mnie). Bardzo mi sie spodobalo zachowanie kierowcow w Finlandii. Oni
staja dobre 5-10 m przed przejsciem. I to w sytuacji, gdy rower zbliza
sie do przejscia. Rowerzysta od razu wie, ze ma pierwszenstwo.

Jan Cytawa


Ja jadac samochodem od pewnego czasu stosuje metode krotkiego mrugniecia swiatlami. Pieszy czy rowerzysta od razu wie, ze go widze i zamierzam go puscic. Poki co sposob dziala doskonale.

Data: 2016-08-18 15:45:59
Autor: Piotr aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
Dnia Thu, 18 Aug 2016 13:18:14 +0200, cytawa napisał(a):


Wymyslelismy z kolega taki sposob na uczenie kierowcow:
Jedziemy pewnie i w miare tak szybko jak bysmy stanowczo egzekwowali
swoje pierszenstwo i w ostatniej chwili mocno hamujemy, gdy kierowca nie
wykazuje checi ustepienia pierwszenstwa. Czasem naprawde mam ochote w
ostatniej chwili zeskoczyc z roweru i wypchnac go na samochod (ale beze
mnie). Bardzo mi sie spodobalo zachowanie kierowcow w Finlandii. Oni
staja dobre 5-10 m przed przejsciem. I to w sytuacji, gdy rower zbliza
sie do przejscia. Rowerzysta od razu wie, ze ma pierwszenstwo.
Niestety nie u nas. U nas uwielbiają szybko podjeżdżać do skrzyżowania. Zresztą daleko nie trzeba szukać, wystarczy także popatrzeć jak rowerzyści traktują pieszych na przejściach.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-19 08:49:05
Autor: cytawa
Przejście przez tory dla rowerzystów
Piotr aka dracorp pisze:

Niestety nie u nas. U nas uwielbiają szybko podjeżdżać do skrzyżowania.
Zresztą daleko nie trzeba szukać, wystarczy także popatrzeć jak
rowerzyści traktują pieszych na przejściach.


Mam pytanie. Kto ma pierwszenstwo na przejezdzie rowerowym? Rowerzysta w poprzek czy rowerzysta jadacy jezdnia? A moze regula prawej strony?


Jan Cytawa

Data: 2016-08-19 09:05:52
Autor: ąćęłńóśźż
Przejście przez tory dla rowerzystów
Kto ma pierwszeństwo przy skrzyżowaniu chodnika że sciezką rowerową? Pieszy czy rowerzysta?
W W-wie jest od cholery skrzyżowań typu "X" - chodnik blisko jezdni i ścieżka dalej od jezdni zamieniają się miejscami na ścieżkę blisko jezdni i chodnik dalej od jezdni, na ścieżce wymalowane pasy ('zebra').
Czuję, że wymuszam ;-)
Wymuszanie wynika z oczywistej formuły energetycznej: żeby zatrzymać i rozpędzic pieszego pieszy nie traci żadnej dodatkowej energii, lecz żeby zatrzymać i rozpedzić rowerzystę potrzeba stracić dużo energii niestety (pomijając już nawet kwestię prędkości i czasu przejazdu, co bywa jeszcze bardziej dotkliwe).


-- -- -
Zresztą daleko nie trzeba szukać, wystarczy także popatrzeć jak rowerzyści traktują pieszych na przejściach.

Data: 2016-08-19 11:20:15
Autor: m
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 19.08.2016 09:05,  ąćęłńóśźż wrote:
Wymuszanie wynika z oczywistej formuły energetycznej: żeby zatrzymać
i rozpędzic pieszego pieszy nie traci żadnej dodatkowej energii,

Heh, rozwiń tę oczywista formułę energetyczną ... może na bazie  takiego
pieszego co nie traci energii zbudujemy jakieś perpetuum mobile...?

p. m.

Data: 2016-08-20 21:22:11
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "m"

Wymuszanie wynika z oczywistej formuły energetycznej: żeby zatrzymać
i rozpędzic pieszego pieszy nie traci żadnej dodatkowej energii,

Heh, rozwiń tę oczywista formułę energetyczną ... może na bazie  takiego
pieszego co nie traci energii zbudujemy jakieś perpetuum mobile...?
-- -
https://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_kinetyczna

Data: 2016-08-19 09:20:26
Autor: Akarm
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-19 o 08:49, cytawa pisze:
Mam pytanie. Kto ma pierwszenstwo na przejezdzie rowerowym? Rowerzysta w
poprzek czy rowerzysta jadacy jezdnia? A moze regula prawej strony?

Nie ma znaczenia, jaki pojazd jedzie po jezdni. Samochód, rower czy motocykl, każdy ma takie sama prawa i obowiązki jeśli chodzi o pierwszeństwo przejazdu.
Co do innych praw, to na przykład rowerzyści jako jedyni mają zaznaczone prawo do jechania środkiem pasa. Pozostali uczestnicy ruchu nie muszą do tego mieć osobnego paragrafu. :D  Widocznie parlamentarzyści rowerzystów uważają za kretynów. Chociaż w tym (tylko w tym?) przypadku, to raczej parlamentarzyści są kretynami...

--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści

Data: 2016-08-21 06:05:19
Autor: Liwiusz
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-19 o 08:49, cytawa pisze:
Piotr aka dracorp pisze:

Niestety nie u nas. U nas uwielbiają szybko podjeżdżać do skrzyżowania.
Zresztą daleko nie trzeba szukać, wystarczy także popatrzeć jak
rowerzyści traktują pieszych na przejściach.


Mam pytanie. Kto ma pierwszenstwo na przejezdzie rowerowym? Rowerzysta w
poprzek czy rowerzysta jadacy jezdnia? A moze regula prawej strony?

Na przejeździe ma pierwszeństwo, ale nie przy wjeździe na przejazd (i to explicite wynika z przepisów).

--
Liwiusz

Data: 2016-08-18 13:08:22
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 12:56, cytawa pisze:
atm pisze:

Gda JA sie zatrzymuje przed sciezka chcac przepuscic rowerzyste :)
Swoja droga podziwiam za odwage rowerzystow smialo korzystajacych z
przejazdow przez jezdnie, serio.


Mozesz sobie podziwiac, ale to nie zmienia faktu, ze rowerzysta ma
pierwszenstwo. Tak samo mozesz sobie podziwiac kierowce, ktory
przejezdza przrez skrzyzowanie na zielonym swietle i nawet nie zwolni by
sie upewnic, czy przepadkiem ktos nie jedzie. (Tak stracilem swoj
samochod kilkanascie lat temu).

A dzisiaj spokojnie przepuscilem samochod, ktory wymusil pierwszenstwo i
najwyrazniej nie potraktowal mnie jako pelnoprawnego uczestnika ruchu.
Mam wyciagac pistolet i strzelac?

Głupie pytanie. Osobiście jestem zwolennikiem fotoradarów sprzężonych z CKM...

Jan Cytawa




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-18 13:21:41
Autor: cytawa
Przejście przez tory dla rowerzystów
johnkelly pisze:

Mam wyciagac pistolet i strzelac?

Głupie pytanie. Osobiście jestem zwolennikiem fotoradarów sprzężonych z
CKM...

Glupie -to sam dobrze wiem. Odpowiedz nie lepsza. I po tej odpowiedzi to nie wiem czy mam strzelac czy nie :).

Data: 2016-08-20 21:20:01
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "Akarm"

Teraz zdarza sie, ze zatrzymujac sie przy przed sciezka
przecinajaca jezdnie rowerzysta dziekuje mi jakbym wyswiadczyl mu jakas
grzecznosc.

Niemożliwe, rowerzysta zatrzymując się dziękuje? Masz do czynienia z
dziwolągami!
-- -
Ja też na przejściu dla pieszych dziękuję jak mnie kierowca przepuszcza. Podobnież w drugą stronę mi dziękują. To normalne zachowanie.

Data: 2016-08-20 21:07:17
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "atm"

....
Moze za jakis czas kierowcy (z kazdej ze stron) wyrobia odpowiednie
nawyki. Teraz zdarza sie, ze zatrzymujac sie przy przed sciezka
przecinajaca jezdnie rowerzysta dziekuje mi jakbym wyswiadczyl mu jakas
grzecznosc. Z drugiej zas strony wielu pieszych na sciezkach rowerowych
czuje sie jak u siebie. Obawiam sie, ze zabierze to kilkanascie dobrych lat.
-- -
Nigdy. Ścieżki rowerowe nie są tak widoczne jak skrzyżowania.

Data: 2016-08-20 21:06:13
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "johnkelly"

Proponuję wprowadzenie obowiązku zatrzymania się, postawienia roweru,
wyjścia pieszo na jezdnię w celu sprawdzenia, czy nic nie jedzie,
powrotu do roweru i dopiero wtedy pokonanie jezdni na rowerze. 200%
bezpieczeństwa gwarantowane!


Ok zatem jak widzisz rozwiazanie tego problemu?
Rzucenie z wyrzutem w strone kierowcy tekstu "Wystarczy paczeć okami"
nie bedzie zbyt satysfakcjonujace gdy sie siedzi na ziemi i ogrania
urazy oraz uszkodzenia roweru.
Poza tym sa takie kwiatki jak ten z zalinkowanego wczesniej filmiku
gdzie gosc przyjal na lepetyne pociag. Takich rowerzystow, ktorzy maja
za nic przepisy lub uwazaja, ze sa na prawie i juz jest calkiem sporo,
tyle ze w przypadku kolizji to oni beda stratni na zdrowiu i nawet w
przypadku racji nie zawsze ubezpieczenie bedzie wystarczajacym
zadoscuczynieniem.

Więc będą stratni wyłącznie na własną odpowiedzialność. Natomiast
wprowadzanie durnych zakazów na słuchawki, budowanie labiryntów,
tworzenie kolejnych "poprawiających bezpieczeństwo" szykan technicznych
i prawnych jest chore.
-- -
Więc należy wrócić do braku pierwszeństwa rowerzysty.

Bo jest przenoszeniem odpowiedzialności z ofiary
na sprawcę - dokładnie wedle mniemanologii stosowanej przez kierowcę z
wrzuconego tu linku. Jak ktoś jest durniem, to nie powinien prowadzić
samochodu, a nie całe otoczenie powinno się dostosować do jego głupoty.
-- -
No i tak samo z rowerzystą.

Data: 2016-08-20 14:06:26
Autor: Ignac
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu sobota, 20 sierpnia 2016 21:06:19 UTC+2 użytkownik re napisał:


tworzenie kolejnych "poprawiających bezpieczeństwo" szykan technicznych
i prawnych jest chore.

Jak Skończony Ignorancie, wyegzekwować potrzebę zmniejszenia prędkości,
przez Ciebie i takich jak Ty, z 50 do 40 km/h przy szkole dla dzieciaków.
Bo jeździcie 60 i więcej.


Więc należy wrócić do braku pierwszeństwa rowerzysty

I jednocześnie pozbawić "samochodziarzy" pierwszeństwa wobec TIR-ów,
walców drogowych, koparek i czołgów.

W zeszłym tygodniu w Niepołomicach, selekcja naturalna dokonała wyboru,
gdyż jeden ignorant nie zauważył TIR-a właśnie, i dostał strzała z lewej flanki.
Ciekawe, co było powodem niezauważenia?

Data: 2016-08-20 21:58:12
Autor: Piotr aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
Dnia Sat, 20 Aug 2016 14:06:26 -0700, Ignac napisał(a):

W dniu sobota, 20 sierpnia 2016 21:06:19 UTC+2 użytkownik re napisał:


tworzenie kolejnych "poprawiających bezpieczeństwo" szykan technicznych
i prawnych jest chore.

Jak Skończony Ignorancie, wyegzekwować potrzebę zmniejszenia prędkości,
przez Ciebie i takich jak Ty, z 50 do 40 km/h przy szkole dla
dzieciaków.
Bo jeździcie 60 i więcej.
Pytanie gdzie leży granica szybkiej jazdy? Z jednej strony wszyscy, piesie, woleliby żeby kierowcy jeździli wolniej ale z drugiej strony aut coraz więcej. A korków w miastach coraz więcej.
Z drugiej strony potrzeba więcej "obwodnic".

I jednocześnie pozbawić "samochodziarzy" pierwszeństwa wobec TIR-ów,
walców drogowych, koparek i czołgów.
Oj nieraz sobie marzyłem żeby na drogę wyjechać czymś większym i powymuszać pierwszeństwo.

W zeszłym tygodniu w Niepołomicach, selekcja naturalna dokonała wyboru,
gdyż jeden ignorant nie zauważył TIR-a właśnie, i dostał strzała z lewej
flanki.
Ciekawe, co było powodem niezauważenia?
Mały tir? Jechał jak szalony? Tzn kierowca tira :)




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-21 15:36:07
Autor: Ignac
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu sobota, 20 sierpnia 2016 23:58:13 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:

Pytanie gdzie leży granica szybkiej jazdy?

50 km/h jest granicą życia i śmierci dla pieszego/rowerzysty
 
> W zeszłym tygodniu w Niepołomicach, selekcja naturalna dokonała wyboru,
> gdyż jeden ignorant nie zauważył TIR-a właśnie, i dostał strzała z lewej
> flanki.
> Ciekawe, co było powodem niezauważenia?
Mały tir? Jechał jak szalony? Tzn kierowca tira :)

O wypadku dowiedziałem się od kupla z którym jeździmy m..in. przez to skrzyżowanie do Puszczy Niepołomickiej z Krakowa. Nota bene, kumpel za bardzo nie preferuje jazdy alternatywnymi drogami.
A ostatnio, nie przejeżdża tak ja przez to skrzyżowanie, tylko
przeprowadza rower po przejściach dla pieszych. Cud się chyba stał.
Tak to wyglądało:
http://goo.gl/t8yeMd

Data: 2016-08-21 01:48:30
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "Ignac"

....
Jak Skończony Ignorancie, wyegzekwować potrzebę zmniejszenia prędkości,
przez Ciebie i takich jak Ty, z 50 do 40 km/h przy szkole dla dzieciaków.
Bo jeździcie 60 i więcej.
-- -
Skąd Ty możesz wiedzieć ile jeżdżę ? Pierd..sz tutaj ckliwe kawałki bo nic mądrzejszego nie wymyśliłeś

Data: 2016-08-18 10:49:09
Autor: Andrzej Ozieblo
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 10:02, johnkelly pisze:

Proponuję wprowadzenie obowiązku zatrzymania się, postawienia roweru,
wyjścia pieszo na jezdnię w celu sprawdzenia, czy nic nie jedzie,
powrotu do roweru i dopiero wtedy pokonanie jezdni na rowerze. 200%
bezpieczeństwa gwarantowane!

Nie za bardzo, bo kierowca uzna że stoisz, ruszy równocześnie z Tobą i zrobicie bum z Twoją szkodą. ;)

Nie wiem jakie rozwiązanie będzie optymalne, ale to obecne generuje sytuacje bardzo niebezpieczne. Wielokrotnie byłem niezauważany przez kierowców i tylko dzięki temu, że zwalniałem albo sie zatrzymywałem, uniknąłem potrącenia. A na tym skrzyżowaniu https://goo.gl/8goZwm (Sw. Filipa z pl. Matejki w Krakowie) dwukrotnie widziałem rowerzystę lądującego na samochodzie.

Warto by się przyjrzeć rozwiązaniom niemieckim. Choć jak pokazuje życie, nie warto brać z nich wzorów we wszystkim. :)

Data: 2016-08-18 11:23:16
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 10:49, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2016-08-18 o 10:02, johnkelly pisze:

Proponuję wprowadzenie obowiązku zatrzymania się, postawienia roweru,
wyjścia pieszo na jezdnię w celu sprawdzenia, czy nic nie jedzie,
powrotu do roweru i dopiero wtedy pokonanie jezdni na rowerze. 200%
bezpieczeństwa gwarantowane!

Nie za bardzo, bo kierowca uzna że stoisz, ruszy równocześnie z Tobą i
zrobicie bum z Twoją szkodą. ;)

Nie wiem jakie rozwiązanie będzie optymalne, ale to obecne generuje
sytuacje bardzo niebezpieczne. Wielokrotnie byłem niezauważany przez
kierowców i tylko dzięki temu, że zwalniałem albo sie zatrzymywałem,
uniknąłem potrącenia. A na tym skrzyżowaniu https://goo.gl/8goZwm (Sw.
Filipa z pl. Matejki w Krakowie) dwukrotnie widziałem rowerzystę
lądującego na samochodzie.

Warto by się przyjrzeć rozwiązaniom niemieckim. Choć jak pokazuje życie,
nie warto brać z nich wzorów we wszystkim. :)

Nie ma optymalnego rozwiązania. Jest wyłącznie tresura i eliminacja niebezpiecznych kierowców. Żadna prędkość i żadne szykany nie uratują rowerzysty, jeśli kierowca uważa, iż na "zielonej strzałce" ma pierwszeństwa, w dodatku nie ogarnia otoczenia i jest w stanie wymienić tysiąc zachowań innych, dzięki którym on ich nie zabije. To jest kwestia mentalności a nie przepisów. Ja nie mam problemów z rowerzystami w "nadświetlnej", bo ogarniam otoczenie drogi a jeszcze nie widziałem pieszego/rowerzysty w maskowaniu Predatora.




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-20 21:25:23
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "johnkelly"


Proponuję wprowadzenie obowiązku zatrzymania się, postawienia roweru,
wyjścia pieszo na jezdnię w celu sprawdzenia, czy nic nie jedzie,
powrotu do roweru i dopiero wtedy pokonanie jezdni na rowerze. 200%
bezpieczeństwa gwarantowane!

Nie za bardzo, bo kierowca uzna że stoisz, ruszy równocześnie z Tobą i
zrobicie bum z Twoją szkodą. ;)

Nie wiem jakie rozwiązanie będzie optymalne, ale to obecne generuje
sytuacje bardzo niebezpieczne. Wielokrotnie byłem niezauważany przez
kierowców i tylko dzięki temu, że zwalniałem albo sie zatrzymywałem,
uniknąłem potrącenia. A na tym skrzyżowaniu https://goo.gl/8goZwm (Sw.
Filipa z pl. Matejki w Krakowie) dwukrotnie widziałem rowerzystę
lądującego na samochodzie.

Warto by się przyjrzeć rozwiązaniom niemieckim. Choć jak pokazuje życie,
nie warto brać z nich wzorów we wszystkim. :)

Nie ma optymalnego rozwiązania. Jest wyłącznie tresura i eliminacja
niebezpiecznych kierowców. Żadna prędkość i żadne szykany nie uratują
rowerzysty, jeśli kierowca uważa, iż na "zielonej strzałce" ma
pierwszeństwa, w dodatku nie ogarnia otoczenia i jest w stanie wymienić
tysiąc zachowań innych, dzięki którym on ich nie zabije. To jest kwestia
mentalności a nie przepisów. Ja nie mam problemów z rowerzystami w
"nadświetlnej", bo ogarniam otoczenie drogi a jeszcze nie widziałem
pieszego/rowerzysty w maskowaniu Predatora.
-- -
Po prostu nie przejechałeś wystarczająco dużo i gówno jeszcze wiesz

Data: 2016-08-18 12:41:06
Autor: Akarm
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 10:49, Andrzej Ozieblo pisze:
A na tym skrzyżowaniu https://goo.gl/8goZwm (Sw.
Filipa z pl. Matejki w Krakowie) dwukrotnie widziałem rowerzystę
lądującego na samochodzie.

Ponieważ drogi dla rowerów są niebywale niebezpieczne, ja wolę nadłożyć drogi i jechać taką trasą, gdzie tych dróg nie ma. Wolę jechać bezpieczniej i wygodniej, czyli jezdnią.
A w Warszawie dla pieszych też bywają labirynty przy torach i to jakie!
https://goo.gl/maps/BrNgFBinmKv
--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści

Data: 2016-08-18 10:31:08
Autor: cytawa
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 09:28, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2016-08-18 o 08:34, cytawa pisze:

No wlasnie. Sytuacja klasyczna. U Niemcow, Holendrow, Szwedow w takiej
sytuacji 100% winy kierowcy.

Jasiu, na pewno? Przecież rowerzysta jechał chodnikiem (jak rozumiem
tylko dla pieszych) i przejeżdżał skrzyżowanie na pasach dla pieszych. 2
wykroczenia. Chyba że jechał ścieżką rowerową i przejeżdżał pasem dla
rowerów. Ale nawet wtedy powinien zachować ostrożność.

Powinien zachowac, ale nie zachowal. Wieksza ostroznosc MUSI zachowywac kierowca, bo on zabija. Niemcy sa szalenie uczulani na manewr skrecania w prawo. Kierowca musi zakladac, ze wzdluz drogi jest trakt rowerowy i sie 3 razy upewniac, ze nie ma tam rowerzysty. Jak pisalem dla nas jest to sytuacja dosyc nowa i dlatego niebezpieczna. Wraz z rozwojem sieci drog rowerowych, mysle, ze u u nas bedzie lepiej.


Narażę się wielu rowerzystom, do których się też zaliczam (praktycznie
do poruszania sie po mieście używam wyłącznie roweru), ale zmieniłbym
przepis umożliwiający przejazd rowerowi jezdni bez ograniczenia
prędkości. Bardzo niebezpieczny właśnie w sytuacji takiej jak opisana.
Albo konsekwentnie wprowadziłbym światła (bez zielonej strzałki dla
kierowców) albo zmusiłbym przepisem rowerzystów do ograniczenia
prędkości na przejazdach.

Do tego celu wlasnie sluza topikowe szykany przy przejazdach.

A poza tym masz racje.


Jan Cytawa

Data: 2016-08-18 13:49:27
Autor: kawoN
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 18.08.2016 o 10:31, cytawa pisze:
Powinien zachowac, ale nie zachowal. Wieksza ostroznosc MUSI zachowywac
kierowca, bo on zabija. Niemcy sa szalenie uczulani na manewr skrecania
w prawo. Kierowca musi zakladac, ze wzdluz drogi jest trakt rowerowy i
sie 3 razy upewniac, ze nie ma tam rowerzysty. Jak pisalem dla nas jest
to sytuacja dosyc nowa i dlatego niebezpieczna. Wraz z rozwojem sieci
drog rowerowych, mysle, ze u u nas bedzie lepiej.

Od czasu wprowadzenia przepisu o konieczności
przepuszaczania rowerzestów na ścieżce przy skręcie
zauważyłem u siebie "cywilizowane" odruchy
przepuszczania pieszych stojących przed przejściem
dla pieszych (którego to przepisu na szczęście jeszcze
nie wprowadzono - jak dla mnie u nas byłaby rzeźnia,
ale za jakiś czas kto wie...)

pozdr.
kawoN

Data: 2016-08-18 12:05:39
Autor: Ignac
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu czwartek, 18 sierpnia 2016 09:28:59 UTC+2 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:

... to w takiej sytuacji, jak opisana wyżej, nawet jeśli mam wydzielony pas rowerowy do przejazdu, rozglądam się podwójnie i najczęściej mocno zwalniam. A czasem nawet zatrzymuję się by przepuścić niewidzącego mnie kierowcę. A słuchawek na rowerze nie używam, głównie z ostrożności.

Tak właśnie jeżdżę, zwłaszcza, jak na czerwonych odcinkach ddr-ów widzę
czarne "szlajfy" po rowerowych oponach.

Narażę się wielu rowerzystom, do których się też zaliczam (praktycznie do poruszania sie po mieście używam wyłącznie roweru), ale zmieniłbym przepis umożliwiający przejazd rowerowi jezdni bez ograniczenia prędkości. Bardzo niebezpieczny właśnie w sytuacji takiej jak opisana. Albo konsekwentnie wprowadziłbym światła (bez zielonej strzałki dla kierowców) albo zmusiłbym przepisem rowerzystów do ograniczenia prędkości na przejazdach.

Imo, nie można tego problemu inaczej rozwiązać, jak poprzez selekcję
naturalną. Zginie pewnie nie jeden rowerzysta, i uszkodzony będzie nie
jeden samochód!
Byłem niemalże świadkiem opisanej sytuacji, kiedy to kierowca tłumaczył -
tak szybko ten rower nadjechał, że nie zauważyłem. A ja przy policjancie tak mu odpowiedziałem - ja bym pana przepuścił, bo wy nagminnie
wymuszacie na nas pierwszeństwo przejazdu. I nie chciałbym skończyć, jak
mój poprzednik. Oczywiście kierowca dostał mandat, jako sprawca.

Data: 2016-08-18 21:37:17
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 21:05, Ignac pisze:
[...]
Byłem niemalże świadkiem opisanej sytuacji, kiedy to kierowca tłumaczył -
tak szybko ten rower nadjechał, że nie zauważyłem. A ja przy policjancie
tak mu odpowiedziałem - ja bym pana przepuścił, bo wy nagminnie
wymuszacie na nas pierwszeństwo przejazdu. I nie chciałbym skończyć, jak
mój poprzednik. Oczywiście kierowca dostał mandat, jako sprawca.

Ja bym spytał, jak on sobie radzi z zauważaniem samochodów na skrzyżowaniu.



Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-19 09:24:45
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 18.08.2016 21:37, johnkelly wrote:
W dniu 2016-08-18 o 21:05, Ignac pisze:
[...]
Byłem niemalże świadkiem opisanej sytuacji, kiedy to kierowca tłumaczył -
tak szybko ten rower nadjechał, że nie zauważyłem. A ja przy policjancie
tak mu odpowiedziałem - ja bym pana przepuścił, bo wy nagminnie
wymuszacie na nas pierwszeństwo przejazdu. I nie chciałbym skończyć, jak
mój poprzednik. Oczywiście kierowca dostał mandat, jako sprawca.

Ja bym spytał, jak on sobie radzi z zauważaniem samochodów na skrzyżowaniu.


Moglbys sie zdziwic odpowiedzia, ze od 20 lat nie mial zadnej kolizji.
Oprocz paly, ktora proponujesz przydalaby sie rowniez edukacja starszych kierowcow, chocby na zasadzie spotow jak to bylo swego czasu w tv odnosnie 50tki. Przynajmniej do czesci osob to trafia.

Poza tym czasem trafiaja sie potworki przypominajace gre we Froggera: przy jednym z marketow sa dwie sciezki rowerowe w przeciwnych kierunkach, chodnik dla pieszych, na to sie naklada wyjazd z marketu i dla jadacych z drugiej strony przeciecie pasa przy wjezdzie do sklepu.
Wszystko okraszone sporym ruchem. To naprawde niebezpiecznie dla mniej opancerzonych połączenie.

Data: 2016-08-19 00:47:22
Autor: Piecia aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu piątek, 19 sierpnia 2016 09:24:52 UTC+2 użytkownik atm napisał:
Moglbys sie zdziwic odpowiedzia, ze od 20 lat nie mial zadnej kolizji.
Oprocz paly, ktora proponujesz przydalaby sie rowniez edukacja starszych kierowcow, chocby na zasadzie spotow jak to bylo swego czasu w tv odnosnie 50tki. Przynajmniej do czesci osob to trafia.
Przez to że przeważnie jeżdżę rowerem mam niestety pewien odruch wyrobiony, przed przejazdem przestaję napędzać rower i niekiedy przyhamowuję. No i ostatnio zauważyłem że jadąc autem mam podobnie. Za dużo razy musiałem się awaryjnie zatrzymywać przed autem którego kierowca wymusił mi pierwszeństwo. I powoli się nie dziwię że jakiś czas temu do sieci trafił filmik na którym rowerzysta kopie auto.

--
Piotr

Data: 2016-08-19 10:05:38
Autor: atm
Przejście przez tory dla rowerzystów
On 19.08.2016 09:47, Piecia aka dracorp wrote:
W dniu piątek, 19 sierpnia 2016 09:24:52 UTC+2 użytkownik atm napisał:
Moglbys sie zdziwic odpowiedzia, ze od 20 lat nie mial zadnej kolizji.
Oprocz paly, ktora proponujesz przydalaby sie rowniez edukacja starszych
kierowcow, chocby na zasadzie spotow jak to bylo swego czasu w tv
odnosnie 50tki. Przynajmniej do czesci osob to trafia.
Przez to że przeważnie jeżdżę rowerem mam niestety pewien odruch wyrobiony, przed przejazdem przestaję napędzać rower i niekiedy przyhamowuję. No i ostatnio zauważyłem że jadąc autem mam podobnie.
Za dużo razy musiałem się awaryjnie zatrzymywać przed autem którego kierowca wymusił mi pierwszeństwo.

I powoli się nie dziwię że jakiś czas temu do sieci trafił filmik na którym rowerzysta kopie auto.


No niestety, szlag trafia gdy z takiej czy innej przyczyny takie podstawowe zasady ruchu nie sa respektowane.

Data: 2016-08-20 21:27:01
Autor: re
Przejście przez tory dla rowerzystów


Użytkownik "johnkelly"

[...]
Byłem niemalże świadkiem opisanej sytuacji, kiedy to kierowca tłumaczył -
tak szybko ten rower nadjechał, że nie zauważyłem. A ja przy policjancie
tak mu odpowiedziałem - ja bym pana przepuścił, bo wy nagminnie
wymuszacie na nas pierwszeństwo przejazdu. I nie chciałbym skończyć, jak
mój poprzednik. Oczywiście kierowca dostał mandat, jako sprawca.

Ja bym spytał, jak on sobie radzi z zauważaniem samochodów na skrzyżowaniu.
-- -
To proste:
1. są większe
2. są lepiej oświetlone

Data: 2016-08-18 09:29:31
Autor: johnkelly
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu 2016-08-18 o 08:34, cytawa pisze:

No wlasnie. Sytuacja klasyczna. U Niemcow, Holendrow, Szwedow w takiej
sytuacji 100% winy kierowcy. My w Polsce jeszcze nie jestesmy
przyzwyczajeni do ruchu rowerowego. Stad uspiona czujnosc kierowcow i
jazda po staremu. Zielona strzalka przy skrecie w prawo i przecieciu
ciagu pieszo-rowerowego jest bardzo niebezpieczna nawet przy dobrej woli
kierowcow.

Nie jest. Wystarczy paczeć okami.

Jan Cytawa




Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

Data: 2016-08-18 15:40:09
Autor: Piotr aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
Dnia Thu, 18 Aug 2016 08:34:14 +0200, cytawa napisał(a):

No wlasnie. Sytuacja klasyczna. U Niemcow, Holendrow, Szwedow w takiej
sytuacji 100% winy kierowcy. My w Polsce jeszcze nie jestesmy
przyzwyczajeni do ruchu rowerowego. Stad uspiona czujnosc kierowcow i
jazda po staremu. Zielona strzalka przy skrecie w prawo i przecieciu
ciagu pieszo-rowerowego jest bardzo niebezpieczna nawet przy dobrej woli
kierowcow.
Mało który się zatrzymuje. W Sopocie dali nawet poglądową tablicę że zielona strzałka to stop. Bo widać się nie zatrzymywali.





--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-20 06:41:57
Autor: Olivander
Przejście przez tory dla rowerzystów
gdzie w Sop Karnowski dał taką tablicę?!?

Data: 2016-08-20 20:30:49
Autor: Piotr aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
Dnia Sat, 20 Aug 2016 06:41:57 -0700, Olivander napisał(a):

gdzie w Sop Karnowski dał taką tablicę?!?
https://goo.gl/maps/maPjTMPJ3rF2



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-21 08:10:28
Autor: Olivander
Przejście przez tory dla rowerzystów
W dniu sobota, 20 sierpnia 2016 22:30:50 UTC+2 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:
Dnia Sat, 20 Aug 2016 06:41:57 -0700, Olivander napisał(a):

> gdzie w Sop Karnowski dał taką tablicę?!?
https://goo.gl/maps/maPjTMPJ3rF2
dzięki.

No tak. Dolny Sopot. Strefa grozy. Obcy zapuszczają się na własne ryzyko :-)
Przez Sop przemykam chyłkiem, albo górą, AK, albo przy plaży. Zawsze z podkulonym ogonem.

Data: 2016-08-21 15:52:59
Autor: Piotr aka dracorp
Przejście przez tory dla rowerzystów
Dnia Sun, 21 Aug 2016 08:10:28 -0700, Olivander napisał(a):

No tak. Dolny Sopot. Strefa grozy. Obcy zapuszczają się na własne ryzyko
:-)
Przez Sop przemykam chyłkiem, albo górą, AK, albo przy plaży. Zawsze z
podkulonym ogonem.

A dlaczego? Ja wzdłuż plaży nie lubię, za dużo ludzi i pełno polbruku. Górny teoretycznie lepszy ale więcej świateł po drodze na początku i wolę dolnym ulicami. Prawie w ogóle nie ma ścieżek co bardzo lubię.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Przejście przez tory dla rowerzystów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona