Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach

Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach

Data: 2010-05-26 15:12:41
Autor: Tomek
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach

Użytkownik " nemo" <nimex.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:htj265$3u9$1inews.gazeta.pl...
Co tym s±dzicie? Ja uważam, że powinna tym zainteresować się prokuratura.

http://www.prokapitalizm.pl/swietlny-przekret.html

--
Autor tego tekstu nie ma pojęciu o statystyce. St±d wysnuwa błędne wnioski.
Tomek

Data: 2010-05-26 13:46:18
Autor: nemo
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Tomek <tentom@tlen.pl> napisał(a):
Autor tego tekstu nie ma pojęciu o statystyce. St±d wysnuwa błędne wnioski.
Tomek

A dla mnie wniosek jest oczywisty. Kilku platfusów wzięło w łapę i ginie przez
to 500 osób rocznie.


--


Data: 2010-05-26 15:50:05
Autor: Andrzej Lawa
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
 nemo pisze:

A dla mnie wniosek jest oczywisty. Kilku platfusów wzięło w łapę i ginie przez
to 500 osób rocznie.


A Talibowie w czarnych helikopterach zrobili desant w Klewkach.

Data: 2010-05-26 13:54:55
Autor: nemo
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
> A Talibowie w czarnych helikopterach zrobili desant w Klewkach.

Ale ty jeste¶ ograniczony, szkoda słów na takiego tłuka.

--


Data: 2010-05-26 20:13:41
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
  nemo wrote:
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
A Talibowie w czarnych helikopterach zrobili desant w Klewkach.

Ale ty jeste¶ ograniczony, szkoda słów na takiego tłuka.


Dziecko drogie. Niezależnie od tego czy popiera jazdę na ¶wiatłach w dzień czy nie, to każdy pół-inteligentny człowiek zauważy, że ten tekst jest pełen bzdur, kłamstw i manipulacji że w ogóle szkoda się nim zajmować.

I Ty co¶ mówisz o ograniczeniu??? ROTFL!

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-26 19:02:50
Autor: nemo
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Podaj przykład, synku.

--


Data: 2010-05-27 15:50:43
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
  nemo wrote:
Podaj przykład, synku.


Widać co¶ z Tob± słabo, dziecko. Ale że zbliża sie 1 czerwca...

1. Manipulowanie statystykami na poziomie debila (kole¶ zreszt± nie wzi±ł pod uwagę statystyk dot, wypadków w dzień, w okresie od 1 kwietnia do 30 wrze¶nia -- a nie wzi±ł dlatego, że zaprzacza jego tezom)
2. Kłamstwo o zużyciu paliwa (kilka procent - ROTFL!)
3. Pieprzenie bzdur o o¶lepianiu w dzień
4. 500000ton CO2 więcej to s± dane wzięte z dupy, kompletnie bez sensu (co łatwo policzyć)

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 13:19:06
Autor: nemo
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Sebastian Kaliszewski <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał(a):

Widać co¶ z Tob± słabo, dziecko. Ale że zbliża sie 1 czerwca...

1. Manipulowanie statystykami na poziomie debila (kole¶ zreszt± nie wzi±ł pod uwagę statystyk dot, wypadków w dzień, w okresie od 1 kwietnia do 30 wrze¶nia -- a nie wzi±ł dlatego, że zaprzacza jego tezom)

Dlaczego tylko w dzień?

2. Kłamstwo o zużyciu paliwa (kilka procent - ROTFL!)

kilka &#171;zaimek oznaczaj±cy w sposób przybliżony liczbę większ± niż 2 i mniejsz±
niż 10&#187;

3. Pieprzenie bzdur o o¶lepianiu w dzień

Zwłaszcza gdy tylko 11 % samochodów ma poprawnie ustawione ¶wiatła.
Rzeczywiscie pieprzenie. Pieprznij ty się może w łeb młotkiem.

4. 500000ton CO2 więcej to s± dane wzięte z dupy, kompletnie bez sensu (co łatwo policzyć)



No to policz

--


Data: 2010-05-27 15:36:54
Autor: 'Tom N'
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
nemo w <news:htlrga$m7n$1inews.gazeta.pl>:

Sebastian Kaliszewski <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał(a):
3. Pieprzenie bzdur o o¶lepianiu w dzień
Zwłaszcza gdy tylko 11 % samochodów ma poprawnie ustawione ¶wiatła.

A na noc 89% krasnoludki reguluj±, żeby ¶witem znowu przestawić...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-27 06:50:38
Autor: WS
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
On 27 Maj, 15:36, 'Tom N' <n...@int.dyndns.org.invalid> wrote:
nemo w <news:htlrga$m7n$1inews.gazeta.pl>:

> Sebastian Kaliszewski <s.bez_sp...@remove.this.informa.and.that.pl> napisał(a):
>> 3. Pieprzenie bzdur o o¶lepianiu w dzień
> Zwłaszcza gdy tylko 11 % samochodów ma poprawnie ustawione ¶wiatła.

A na noc 89% krasnoludki reguluj±, żeby ¶witem znowu przestawić....

?
a czy ktos twierdzil, ze w nocy nie oslepiaja? oslepiaja i to
bardziej... ale w dzien jest to w czesci efekt uboczny tych
przepisow...
Chociaz mi osobiscie w dzien zle ustawione swaitla specjalnie nie
przeszkadzaja, gorzej, jak ktos jezdzi na dlugich - zapewne wiekszosc
nawet o tym nie wie... kontrolke slabo widac, a wlasne swiatla w dzien
to tylko jak sie w czyms odbijajaja ;)

WS

Data: 2010-05-27 17:05:44
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
WS wrote:
On 27 Maj, 15:36, 'Tom N' <n...@int.dyndns.org.invalid> wrote:
nemo w <news:htlrga$m7n$1inews.gazeta.pl>:

Sebastian Kaliszewski <s.bez_sp...@remove.this.informa.and.that.pl> napisał(a):
3. Pieprzenie bzdur o o¶lepianiu w dzień
Zwłaszcza gdy tylko 11 % samochodów ma poprawnie ustawione ¶wiatła.
A na noc 89% krasnoludki reguluj±, żeby ¶witem znowu przestawić...

?
a czy ktos twierdzil, ze w nocy nie oslepiaja? oslepiaja i to
bardziej... ale w dzien jest to w czesci efekt uboczny tych
przepisow...

Ale efekt o¶lepiania w dzień jest mówi±c oględnie mały a w nocy poważny.   Te przepisy nie maj± realnego wpływu na o¶lepianie w nocy.

Chociaz mi osobiscie w dzien zle ustawione swaitla specjalnie nie
przeszkadzaja,

No wła¶nie :)

Je¶li komu¶ przeszkadzaj±, to chyba powinien zwrócić prawo jazdy, bo ma poważn± chorobę oczu i stanowi zagrożenie.

pzdr
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 18:54:26
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Sebastian Kaliszewski pisze:
 Te przepisy nie maj± realnego wpływu na o¶lepianie w nocy.

Czyżby? A nieumiejętna wymiana żarówek i dziwaczne ustwienia reflektorów wynikaj±ce z częstszej chałupniczej wymiany bez ustawienia prawidłwo z przyż±dem.

Je¶li komu¶ przeszkadzaj±, to chyba powinien zwrócić prawo jazdy, bo ma poważn± chorobę oczu i stanowi zagrożenie.

Nienaturalne ¶wiatło ¶wiec±ce czasem prosto w oczy przeszkadzaj± również zdrowym. Przebadano to medycznie.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 21:43:36
Autor: 'Tom N'
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Tom01 w <news:4bfea3c2$0$19164$65785112news.neostrada.pl>:

Sebastian Kaliszewski pisze:
 Te przepisy nie maj± realnego wpływu na o¶lepianie w nocy.

Czyżby? A nieumiejętna wymiana żarówek i dziwaczne ustwienia reflektorów wynikaj±ce z częstszej chałupniczej wymiany bez ustawienia prawidłwo z przyż±dem.

Siedzę w domu, ¶wiatła przygaszone, a tu mi prawie oczy wypadli po
przeczytaniu powyższego...

A w temacie -- niedawno kto¶ twierdził, że przybyło jednookich na drogach --
znaczy się Twój argument traci na wadze.

Je¶li komu¶ przeszkadzaj±, to chyba powinien zwrócić prawo jazdy, bo ma poważn± chorobę oczu i stanowi zagrożenie.
Nienaturalne ¶wiatło ¶wiec±ce czasem prosto w oczy przeszkadzaj± również zdrowym. Przebadano to medycznie.

Przybliżysz temat? Tylko skup się proszę na kwestiach zwi±zanych z
prowadzeniem pojazdów...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-27 21:54:56
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na światła ch
'Tom N' pisze:
A w temacie -- niedawno ktoś twierdził, że przybyło jednookich na drogach --
znaczy siÄ™ TwĂłj argument traci na wadze.

Przybyło "jednookich" i "zezujących" równie dużo.

PrzybliĹĽysz temat? Tylko skup siÄ™ proszÄ™ na kwestiach zwiÄ…zanych z
prowadzeniem pojazdĂłw...

Tłumaczenie opinii sprawie stosowania „świateł w porze dziennej“ - świateł mijania oraz świateł do jazdy dziennej (daytime running light / DRL na prośbę Komisji Eurpejskiej sporządzone przez prof doktora Petera Heiliga z Instytutu Optometrii Uniwersytetu w Wiedniu (fragmenty)

Przy świetle dziennym – podczas wystarczającej jasności bez innych dodatkowych czynników zakłócających przejrzystość powietrza (mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd.), włączanie dodatkowych źródeł światła w pojazdach mechanicznych jest niewskazane. W takich warunkach, nie ma potrzeby podwyższania widoczności „obiektów będących w ruchu drogowym”, w celu ich lepszego rozpoznawania i postrzegania.

Jeżeli jasność światła dziennego w danej chwili jest, lub staje się niewystarczająca (zmierzch, świt-szarość poranka itd.), oddziaływując na zmotoryzowanych uczestników ruchu drogowego poruszających się po jezdni w taki sposób, że nie mogą oni w porę bezpiecznie postrzegać sytuacji na drodze i odpowiednio wcześnie w czasie reagować na zaistniałe sytuacje drogowe, w takim wypadku wymusza się niezwłoczne włączenie świateł mijania, ponieważ snop światła z tych reflektorów musi oświetlać pas jezdni, dzięki czemu można również dostrzec inne, ewentualnie znajdujące się tam lub leżące „przeszkody” i „zawady”.

W związku z tym, zwraca się tutaj szczególnie uwagę na fakt, że wszystkie materiały odblaskowe i tzw. „odblaski”, wykazują tylko wtedy swój pożądany efekt odblaskowy, jeżeli skierowany na nie strumień światła reflektora, odbije się od niego. Światła do jazdy dziennej (DRL) stosowane do tego celu, które w założeniu miałby skutkować odbiciem światła od elementów odblaskowych, ubioru itd., są w takim przypadku nieskuteczne. Ponadto, zbliżające się pojazdy na drodze z zapalonymi światłami mijania, z „przebijającym” snopem światła można dostrzec wcześniej niż pojazdy z włączonymi światłami reflektorów do jazdy dziennej (DRL).

Również z powodu relatywnie szybko podwyższającego się średniego wieku użytkowników pojazdów na drogach, problem ten pociąga za sobą szczególne niebezpieczeństwa i zagrożenia. Wrażliwość na olśnienie u takich osób wzrasta do takiego stopnia, że coraz częściej osiągnięty zostaje stan zakłócenia procesu widzenia, który w anglo-amerykańskiej nomenklaturze określa się jako „Disability Glare” – określany jako przysłowiową jazdę w „ciemnym tunelu” („czarnej dziurze”). Dodatkowo zjawisko to może jeszcze bardziej taką sytuację pogorszyć, chodzi mianowicie o czas odpoczynku siatkówki oka po wywołanym „stresie świetlnym” i odzyskaniu czynności widzenia (retinal recovery time), który również wraz z wiekiem i stopniowym, dalszym uszkadzaniem wzroku spowodowanym występującym powszechnym oślepianiem, będzie ulegał coraz większemu wydłużeniu.

W dalszej kolejności, producenci oświetlenia samochodowego, próbują dowieść swoim klientom słuszność swoich racji, wykonując przy tej okazji tak dalece tzw. „niedźwiedzią przysługę“, że wyposażają reflektory pojazdów samochodowych, światła do jazdy dziennej oraz inne źródła światła w coraz to wyższy stopień udziału światła niebieskiego w całym spektrum świetlnym tychże świateł. Niebiesko-białe światło oślepia znacznie silniej, daje w takiej sytuacji szczególnie nieprzyjemne odczucia i – w żadnym przypadku nie polepsza jakości widzenia oraz lepszego postrzegania. Na skutek aberracji chromatycznej ludzkiego oka, promienie światła niebieskiego ulegają załamaniu przed siatkówką – w takiej sytuacji oko wykazuje krótkowzroczność. Abstrahując od tego, w najściślejszym centrum siatkówki (fovea centralis) brakuje „niebieskich” czopków.

Masowe używanie świateł mijania podczas pory dziennej doprowadziło do kuriozalnej sytuacji, że lawinowo wzrasta liczba „jednookich” i „zezujących” pojazdów samochodowych do takiego stopnia, że przekroczony został tzw. „próg bólu”. W Anglii, jeden z taksówkarzy w wiarygodny sposób zwrócił uwagę na fakt, że z powodu licznych przypadków oślepiania – w krótkim czasie - jego wzrok nie może w żaden sposób odpocząć i zaadoptować się do zaistniałych warunków – przez co dalsze wykonywanie zawodu staje się niemożliwe. Istnieją grupy ludzi, u których na skutek czynników genetycznych/epigenicznych, występuje szczególna nadwrażliwość na efekty oślepiania - światło rozproszone, gdzie będąc uczestnikiem ruchu drogowego przy masowym używaniu świateł w porze dziennej, mimowolnie czują się zagrożeni i w szczególny sposób poszkodowani. Światło rozproszone w przypadku delikatnej wady wzroku i w przypadku tylko nieznacznych zmian na siatkówce (np. poprzez refleksy świetlne itd.), może tworzyć pewnego rodzaju mglisty obraz a w konsekwencji jego rozmycie i niewyraźne postrzeganie do takiego stopnia, że niektórzy kierowcy jeżdżą szczególnie niebezpiecznie i niepewnie, poruszając się – jak „we mgle”.

Jasność zewnętrznych źródeł światła w konfiguracji ulicznej, znajduje się obecnie na poziomie powyżej wszelkich dozwolonych i znośnych dla oka wartości. Reflektory świateł mijania, światła do jazdy dziennej z wysokowydajnymi świetlnie diodami LED (Hight-Intensity-LEDs), tylne światła pozycyjne, sygnalizatory uliczne, niebieskie, migające światło pojazdów uprzywilejowanych będących w akcji itd., leżą znacznie powyżej dozwolonych naukowo limitów i pozostają w sprzeczności do wszystkich psychologicznych tolerancji. Oślepianie prowadzi do tego, że szpara powieki ulega zawężeniu lub powieka często kompletnie się zamyka (dochodzi wtedy do postrzegania tylko jednym okiem – tzw. widzenie - cave stereo), źrenica ulega zmniejszeniu, obraz rozpływa się lub co jeszcze gorsze (patrz studia Eye – Tracking), wzrok wodzi w magiczny sposób za źródłem światła, jak podczas hipnozy, podobne zachowanie jak u ćmy zmierzającej ku światłu.

Od pewnej określonej ilości krytycznej poruszających się bodźców świetlnych w polu widzenia (z powodu stosowania świateł mijania oraz DRL), może dojść do wystąpienia masywnych przekłamań i zakłóceń zdolności poznawczych (kognicji). W czasach prehistorycznych, odpowiednio wczesne w czasie dostrzeżenie i rozpoznanie peryferyjnie poruszających się „cieni” mogło uratować życie. Niedawno odkryte u zwierząt specjalne komórki siatkówki oka, podczas zbliżania się nieznanego obiektu, wyzwalają refleksy i odruchy oraz wydają sygnały do ucieczki, zanim mózg badanego zwierzęcia będzie prawidłowo reagował na rzeczywiste zagrożenie. Jeden taki refleks, drugi, trzeci itd. może skutecznie zakłócić wrażliwość na podjęcie trafnej decyzji oraz prawidłowej i adekwatnej reakcji. Jeżeli pojemność ludzkiej, wizualnej pamięci krótkotrwałej (visual short term memory, VSTM) zostanie przeładowana, grozi to wystąpieniem takich zakłóceń i zjawisk jak „inattentional blindness”, „change blindness” itd.

Mówiąc ogólnie: za duża ilość oraz wzrastające nasilenie przejaskrawionych bodźców świetlnych będących w polu widzenia w ciągłym ruchu, mogą prowadzić do następującej sytuacji, że dzieci będące na pasach – „zebrze“, zostają wprawdzie dostrzeżone, ale na skutek zaburzeń, nie dostatecznie oraz nie w porę rozpoznane i zauważone. Obraz dziecka zostaje z mózgu wręcz „wymazany“. Nawet „trening“ i podwyższona czujność nie pomogą zapobiec tego rodzaju zakłóceniom procesów zdolności poznawczych. Specjalny design „świateł do jazdy dziennej”(DRL) pogarsza jeszcze tylko sytuację, jeżeli wysyłają one izotropowy strumień światła – (nie rzadko) oślepiający i promieniujący we wszystkich kierunkach. Reflektory świateł mijania wysyłają wiązkę światła w sposób „anizotropowy” i docelowo oświetlają powierzchnię jezdni oraz znajdujące się na niej obiekty i przedmioty.

Wnioski: używanie świateł mijania i DRL w porze dziennej, jest zawsze i wszędzie niewskazane, dotyczy to zarówno krajów dalekiej Północy oraz krajów położonych ekstremalnie na południu. Prawa psychologii postrzegania oraz zdolności poznawczych (kognicji), mają wszędzie takie same znaczenie i zastosowanie. W ruchu drogowym, przypadki oślepiania nie mogą w ogóle występować. Wszelkie ponad akcentowanie, na skutek stosowania świateł mijania, świateł do jazdy dziennej - DRL itd., nie poprawia w żadnym stopniu bezpieczeństwa w całkowitym ruchu drogowym, a wręcz przeciwnie. Status quo w „mieszanym ruchu drogowym“ – oświetlone oraz nieoświetlone pojazdy mechaniczne w porze dziennej, do tego nieoświetleni „nie chronieni użytkownicy” ruchu drogowego – jest najgorszym z możliwych wariantów i zaprzeczeniem wszelkiej logiki – abstrahując przy tym od wykroczeń przeciwko prawu do równości i swobód obywatelskich, na podstawie artykułu trzeciego karty podstawowych praw człowieka.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 23:03:09
Autor: 'Tom N'
Przekręt z nakazem jazdy na światła ch
Tom01 w <news:4bfece11$0$2593$65785112news.neostrada.pl>:

'Tom N' pisze:
A w temacie -- niedawno ktoś twierdził, że przybyło jednookich na drogach --
znaczy siÄ™ TwĂłj argument traci na wadze.

Przybyło "jednookich" i "zezujących" równie dużo.

Ale jesteś pewien, że przybyło, czy tylko z powodu tego, że wszyscy jeżdżą z
włączonymi światłami masz możliwość zauważenia tych braków w oświetleniu
częściej?

PrzybliĹĽysz temat? Tylko skup siÄ™ proszÄ™ na kwestiach zwiÄ…zanych z
prowadzeniem pojazdĂłw...

Tłumaczenie opinii sprawie stosowania „świateł w porze dziennej“ - świateł mijania oraz świateł do jazdy dziennej (daytime running light / DRL na prośbę Komisji Eurpejskiej sporządzone przez prof doktora Petera Heiliga z Instytutu Optometrii Uniwersytetu w Wiedniu (fragmenty)

Brzmi zachęcająco, choć to, że z Wiednia trochę razi...
Przy świetle dziennym – podczas wystarczającej jasności bez innych dodatkowych czynników zakłócających przejrzystość powietrza (mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd.),


No i już możemy skończyć czytanie -- znaczy się poprosić pana doktora o
statystyki dla Polski dotyczące czynników zakłócających o których sam
napisał.

Tylko niech zacznie od zdefiniowania pojęć którymi się posługuje

Ale czytajmy dalej
Jeżeli jasność światła dziennego w danej chwili jest, lub staje się niewystarczająca (zmierzch, świt-szarość poranka itd.), oddziaływując na zmotoryzowanych uczestników ruchu drogowego poruszających się po jezdni w taki sposób, że nie mogą oni w porę bezpiecznie postrzegać sytuacji na drodze i odpowiednio wcześnie w czasie reagować na zaistniałe sytuacje drogowe, w takim wypadku wymusza się niezwłoczne włączenie świateł mijania
[...]
W związku z tym, zwraca się tutaj szczególnie uwagę na fakt, że wszystkie materiały odblaskowe i tzw. „odblaski”, wykazują tylko wtedy swój pożądany efekt odblaskowy, jeżeli skierowany na nie strumień światła reflektora, odbije się od niego. Światła do jazdy dziennej (DRL) stosowane do tego celu, które w założeniu miałby skutkować odbiciem światła od elementów odblaskowych, ubioru itd., są w takim przypadku nieskuteczne.

Coś sie panu doktorowi pomieszało -- skoro sie wymusza światła mijania, to
dlaczego w kolejnym akapicie rozpisuje sie o światłach do jazdy w dzień?

Ponadto, zbliżające się pojazdy na drodze z zapalonymi światłami mijania, z „przebijającym” snopem światła można dostrzec wcześniej niż pojazdy z włączonymi światłami reflektorów do jazdy dziennej (DRL).

I znowu o światła do jazdy w dzień w warunkach, w których powinien kierujący
mieć włączone światła mijania


No i wreszcie coś w temacie, o którym tyle rozprawiałeś:

Również z powodu relatywnie szybko podwyższającego się średniego wieku użytkowników pojazdów na drogach,

Czyli zdrowy ale nie do końca, bo już posunięty wiekiem -- średnim -- poda
pan doktor dane do swojego twierdzenia...

Wrażliwość na olśnienie u takich osób wzrasta do takiego stopnia, że coraz częściej osiągnięty zostaje stan zakłócenia procesu widzenia, który w anglo-amerykańskiej nomenklaturze określa się jako „Disability Glare” – określany jako przysłowiową jazdę w „ciemnym tunelu” („czarnej dziurze”). Dodatkowo zjawisko to może jeszcze bardziej taką sytuację pogorszyć, chodzi mianowicie o czas odpoczynku siatkówki oka po wywołanym „stresie świetlnym” i odzyskaniu czynności widzenia (retinal recovery time), który również wraz z wiekiem i stopniowym, dalszym uszkadzaniem wzroku spowodowanym występującym powszechnym oślepianiem, będzie ulegał coraz większemu wydłużeniu.

A w nocy już ten efekt zanika, czy może ryzykują i jeżdżą nieświadomi tej
niedogodności?

Masowe używanie świateł mijania podczas pory dziennej doprowadziło do kuriozalnej sytuacji, że lawinowo wzrasta liczba „jednookich” i „zezujących” pojazdów samochodowych do takiego stopnia, że przekroczony został tzw. „próg bólu”.

Powodem bólu jest świadomość, że można szybciej zostać zauważonym i
ściągniętym na pobocze w związku z niesprawnym pojazdem?

W Anglii, jeden z taksĂłwkarzy w wiarygodny

Cierpiarz i wiarygodny? To chyba w Anglii tak jest, choć wątpię
 
sposób zwrócił uwagę na fakt, że z powodu licznych przypadków oślepiania – w krótkim czasie - jego wzrok nie może w żaden sposób odpocząć i zaadoptować się do zaistniałych warunków

Cały czas jest oślepiany i nie może sie dostosować? A miało byc o zdrowych
osobnikach.

Istnieją grupy ludzi, u których na skutek czynników genetycznych/epigenicznych, występuje szczególna nadwrażliwość na efekty oślepiania - światło rozproszone, gdzie będąc uczestnikiem ruchu drogowego przy masowym używaniu świateł w porze dziennej, mimowolnie czują się zagrożeni i w szczególny sposób poszkodowani.

Istnieja grupy ludzi czujÄ…cych zagroĹĽenie z powodu pajÄ…kĂłw -- ci bardziej
zaradni leczÄ… siÄ™ a nie ĹĽÄ…daja wybicia wszystkich pajÄ…kĂłw

Światło rozproszone w przypadku delikatnej wady wzroku i w przypadku tylko nieznacznych zmian na siatkówce (np. poprzez refleksy świetlne itd.), może tworzyć pewnego rodzaju mglisty obraz a w konsekwencji jego rozmycie i niewyraźne postrzeganie do takiego stopnia, że niektórzy kierowcy jeżdżą szczególnie niebezpiecznie i niepewnie, poruszając się – jak „we mgle”.

Miało byc o zdrowych!

Jasność zewnętrznych źródeł światła w konfiguracji ulicznej, znajduje się obecnie na poziomie powyżej wszelkich dozwolonych i znośnych dla oka wartości. Reflektory świateł mijania, światła do jazdy dziennej z wysokowydajnymi świetlnie diodami LED (Hight-Intensity-LEDs), tylne światła pozycyjne, sygnalizatory uliczne, niebieskie, migające światło pojazdów uprzywilejowanych będących w akcji itd., leżą znacznie powyżej dozwolonych naukowo limitów i pozostają w sprzeczności do wszystkich psychologicznych tolerancji.

O światłach stopu sie panu doktorowi zapomniało -- ale mam pomysł -- trzeba
obowiązkowo wprowadzić czujniki zbliżania się pojazdu z tyłu i wyłączać
światła stop pomimo naciśniętego hamulca, jeżeli następca sie już przestał
zbliżać.
Należy również wykluczyć z ruchu pojazdy uprzywilejowane, wyłączyć
sygnalizatory oraz zlikwidować inne elementy powodujące "oślepianie"

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-27 23:16:21
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na światła ch
'Tom N' pisze:
Ale jesteś pewien, że przybyło, czy tylko z powodu tego, że wszyscy jeżdżą z
włączonymi światłami masz możliwość zauważenia tych braków w oświetleniu
częściej?

Owszem jestem pewien, że przybyło.

No i już możemy skończyć czytanie -- znaczy się poprosić pana doktora o
statystyki dla Polski dotyczące czynników zakłócających o których sam
napisał.

Oczywiście dlatego, że Polska lezy na innej planecie i jest zamieszkana przez ludki o całkiem innych oczach i innych organach niż Austriacy. :)

Coś sie panu doktorowi pomieszało

Pisze dość logicznie, wystarczy czytać uważniej. Jeśli ma Pan jakieś argumenty, chętnie podyskutuję, z pustosłowiem nie mam jakoś weny.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 23:37:59
Autor: 'Tom N'
Przekręt z nakazem jazdy na światła ch
Tom01 w <news:4bfee125$0$19160$65785112news.neostrada.pl>:

'Tom N' pisze:
No i już możemy skończyć czytanie -- znaczy się poprosić pana doktora o
statystyki dla Polski dotycz±ce czynników zakłócaj±cych o których sam
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
napisał.
  ^^^^^^^^
Oczywi¶cie dlatego, że Polska lezy na innej planecie i jest zamieszkana przez ludki o całkiem innych oczach i innych organach niż Austriacy. :)

Potrafisz odnie¶ć się do meritum i nie rozmydlać? Przypomnę to co sam
napisałe¶: "mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd."

Co¶ sie panu doktorowi pomieszało

Pisze do¶ć logicznie, wystarczy czytać uważniej. Je¶li ma Pan jakie¶ argumenty, chętnie podyskutuję, z pustosłowiem nie mam jako¶ weny.

W±tpliwo¶ci co do logiki, zarówno wywodów pana doktora jak i twoich,
wskazałem we wcze¶niejszej wiadomo¶ci, jako¶ Ci umknęło, tak jak to
podkre¶lone ^^^.


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-27 23:54:29
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
'Tom N' pisze:
Potrafisz odnie¶ć się do meritum i nie rozmydlać? Przypomnę to co sam
napisałe¶: "mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd."

Do czego się tu odnosić? Mam tłumaczyć z polskiego na nasz? Wniosek ogólny sformułowany na samym pocz±tku jest jasny do bólu. "podczas wystarczaj±cej jasno¶ci bez innych dodatkowych czynników zakłócaj±cych przejrzysto¶ć powietrza (mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd.), wł±czanie dodatkowych Ľródeł ¶wiatła w pojazdach mechanicznych jest niewskazane. "

W±tpliwo¶ci co do logiki, zarówno wywodów pana doktora jak i twoich,
wskazałem we wcze¶niejszej wiadomo¶ci, jako¶ Ci umknęło, tak jak to
podkre¶lone ^^^.

Nie zarejestrowałem żadnych racjonalnych kontrargumentów. Powtarzam je¶li ma Pan jakie¶ rzeczywiste argumenty chętnie podyskutuję, ale z dzieleniem włosa na czworo nie dam rady. O jakież o statystyki czynników zakłócaj±cych dla Polski miałoby chodzić? Przecież nie chodzi o udowadnianie że np 4 marca statystycznie jest mgła, tylko o banalny fakt, że wymieniony który¶ czynnik zakłócaj±cy widoczno¶ć *wymaga* wł±czenia ¶wiateł, a jego brak *nie wymaga* a wręcz jak pisze profesor, jest niepoż±dany i uzasadnia to w kilku akapitach. Cało¶ć nie wymaga jakiej¶ nadzwyczajnej inteligencji w zrozumieniu.

Przytoczona opinia była jednym z elementów, które spowodowały w 2007 roku wycofanie rekomendacji Komisji Eurpejskiej do wprowadzania w krajach członkowskich UE nakazu jazdy na ¶wiatłach w dzień.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 00:31:56
Autor: 'Tom N'
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Tom01 w <news:4bfeea15$0$19164$65785112news.neostrada.pl>:

'Tom N' pisze:
Potrafisz odnie¶ć się do meritum i nie rozmydlać? Przypomnę to co sam
napisałe¶: "mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd."

Do czego się tu odnosić? Mam tłumaczyć z polskiego na nasz? Wniosek ogólny sformułowany na samym pocz±tku jest jasny do bólu. "podczas wystarczaj±cej jasno¶ci bez innych dodatkowych czynników zakłócaj±cych przejrzysto¶ć powietrza (mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd.), wł±czanie dodatkowych Ľródeł ¶wiatła w pojazdach mechanicznych jest niewskazane. "


Najpierw tniesz cytaty następnie piszesz, nie czytasz cało¶ci:

Pytałem o definicje i statystyki czynników o których pan doktor pisał

W±tpliwo¶ci co do logiki, zarówno wywodów pana doktora jak i twoich,
wskazałem we wcze¶niejszej wiadomo¶ci, jako¶ Ci umknęło, tak jak to
podkre¶lone ^^^.
Nie zarejestrowałem żadnych racjonalnych kontrargumentów.


Wielu rzeczy nie rejestrujesz, a raczej wygl±da, że nie chcesz zauważyć

O jakież o statystyki czynników zakłócaj±cych dla Polski miałoby chodzić? Przecież nie chodzi o udowadnianie że np 4 marca statystycznie jest mgła

Nie. Chodzi o drogi, cienie, ilo¶ci dni słonecznych, itd...

tylko o banalny fakt, że wymieniony który¶ czynnik zakłócaj±cy widoczno¶ć *wymaga* wł±czenia ¶wiateł, a jego brak *nie wymaga* a wręcz jak pisze profesor,

Profesor idealista -- bo to, że /wymaga/ nie znaczy, że jest *stosowane* --
wielokrotnie na tej grupie widać przykłady -- a jak jest w Austrii?.

Przytoczona opinia była jednym z elementów, które spowodowały w 2007 roku wycofanie rekomendacji Komisji Eurpejskiej do wprowadzania w krajach członkowskich UE nakazu jazdy na ¶wiatłach w dzień.

I dobrze że się KE nie wtr±ca do lokalnego folkloru -- tylko to znowu jest
próba z twojej strony sprowadzenia dyskusji na nowe tory, pozostawiaj±c
wcze¶niej poruszone tematy bez odpowiedzi.


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-28 00:46:47
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
'Tom N' pisze:
Pytałem o definicje i statystyki czynników o których pan doktor pisał

Przeczytałem przed wycięciem. Nic niezrozumiałego w terminologii ¶rednio wykształconego człowieka tam nie ma.

Wielu rzeczy nie rejestrujesz, a raczej wygl±da, że nie chcesz zauważyć

Może po prostu staram się prowadzić jaki¶ tor dyskusji, zamiast schodzić w manowce z finałem w rynsztoku.

Nie. Chodzi o drogi, cienie, ilo¶ci dni słonecznych, itd...

A co to ma za znaczenie? Przecież profesor napisał, że mechanizmy fizjologii widzenia s± niezależne od szeroko¶ci geograficznej.

Profesor idealista -- bo to, że /wymaga/ nie znaczy, że jest *stosowane* --
wielokrotnie na tej grupie widać przykłady -- a jak jest w Austrii?.

Profesor to profesor. Naukowiec znaczy. Płac± takiemu żeby uzyskać odpowiedzi na pytania dziedzinie w której się specjalizuje. A te s± jasne. Problem wymagalno¶ci a stosowania to inna płaszczyzna. Przenosz±c na realia przepisów pierwszy do domena ustawodawcy a druga wykonawcy, czyli policji. Osobi¶cie protestuję przeciz zrównywaniu wszystkich do poziomu debili którzy nie wiedz± jak uzywać wyposażenia pojazdu. Bo tak wła¶nie potraktowano społeczeństwo argumentuj±c o półmroku itp warunkach.

I dobrze że się KE nie wtr±ca do lokalnego folkloru -- tylko to znowu jest
próba z twojej strony sprowadzenia dyskusji na nowe tory, pozostawiaj±c
wcze¶niej poruszone tematy bez odpowiedzi.

Nie s± to nowe tory, tylko wykazanie że ludzie się myl± i potrafi± do pomyłki przyznać pod wpływem dowodów których u nas nawet nie chc± czytać. OdpowiedĽ Pana Targosińskiego w ITS zapytanego o róznicę między swoimi przemy¶leniami w kontek¶cie odmiennych wyników badań prof. Pflegera z o¶rodka Epigus, na temat zmian w postrzeganiu pod wpływem ¶wiateł: "nie znam badań tego profesora ale się z nimi nie zgadzam". Prawda że mamy dysproporcję poziomu?

PS. Staram się na wszystkie rzeczowe odpowiadać. Je¶li co¶ przeoczyłem, przepraszam, a je¶li nie zdołałem odpowiedzieć, proszę o bardziej zrozumiałe przeredagowanie.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 00:59:32
Autor: 'Tom N'
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Tom01 w <news:4bfef657$0$2593$65785112news.neostrada.pl>:

'Tom N' pisze:
Pytałem o definicje i statystyki czynników o których pan doktor pisał
Przeczytałem przed wycięciem. Nic niezrozumiałego w terminologii ¶rednio wykształconego człowieka tam nie ma.

Zdefiniuj ¶rednio wykształconego człowieka.

Wielu rzeczy nie rejestrujesz, a raczej wygl±da, że nie chcesz zauważyć
Może po prostu staram się prowadzić jaki¶ tor dyskusji, zamiast schodzić w manowce z finałem w rynsztoku.

Prowadzisz, skacz±c z tematu na temat -- ciekawa metoda.

Nie. Chodzi o drogi, cienie, ilo¶ci dni słonecznych, itd...
A co to ma za znaczenie? Przecież profesor napisał, że mechanizmy fizjologii widzenia s± niezależne od szeroko¶ci geograficznej.

Gadał dziad do obrazu...

Osobi¶cie protestuję przeciz zrównywaniu wszystkich do poziomu debili którzy nie wiedz± jak uzywać wyposażenia pojazdu. Bo tak wła¶nie potraktowano społeczeństwo argumentuj±c o półmroku itp warunkach.

A jakie zdanie ma pełnomocnik?

I dobrze że się KE nie wtr±ca do lokalnego folkloru -- tylko to znowu jest
próba z twojej strony sprowadzenia dyskusji na nowe tory, pozostawiaj±c
wcze¶niej poruszone tematy bez odpowiedzi.
Nie s± to nowe tory, tylko wykazanie że ludzie się myl±

Nie jeste¶ człowiekiem?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-28 01:13:01
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
'Tom N' pisze:
Zdefiniuj ¶rednio wykształconego człowieka.

Jak sama nazwa wskazuje z wykształceniem ¶rednim. :P

Prowadzisz, skacz±c z tematu na temat -- ciekawa metoda.
Gadał dziad do obrazu...
A jakie zdanie ma pełnomocnik?
Nie jeste¶ człowiekiem?

Wydaje mi się, że rozmowa skoczyła na poziom abstrakcji na którym nie jestem w stanie dyskutować.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 12:35:18
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Tom01 wrote:
'Tom N' pisze:
Potrafisz odnie¶ć się do meritum i nie rozmydlać? Przypomnę to co sam
napisałe¶: "mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd."

Do czego się tu odnosić? Mam tłumaczyć z polskiego na nasz? Wniosek ogólny sformułowany na samym pocz±tku jest jasny do bólu. "podczas wystarczaj±cej jasno¶ci bez innych dodatkowych czynników zakłócaj±cych przejrzysto¶ć powietrza (mgła, zadymienie, kurz, deszcz, głęboki cień itd.), wł±czanie dodatkowych Ľródeł ¶wiatła w pojazdach mechanicznych jest niewskazane. "

W±tpliwo¶ci co do logiki, zarówno wywodów pana doktora jak i twoich,
wskazałem we wcze¶niejszej wiadomo¶ci, jako¶ Ci umknęło, tak jak to
podkre¶lone ^^^.

Nie zarejestrowałem żadnych racjonalnych kontrargumentów.

Ty nie rejsetsrujesz żadnych kontrargumentów.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 12:34:13
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekręt z nakazem jazdy na światła ch
Tom01 wrote:
'Tom N' pisze:
Ale jesteś pewien, że przybyło, czy tylko z powodu tego, że wszyscy jeżdżą z
włączonymi światłami masz możliwość zauważenia tych braków w oświetleniu
częściej?

Owszem jestem pewien, że przybyło.

No i już możemy skończyć czytanie -- znaczy się poprosić pana doktora o
statystyki dla Polski dotyczące czynników zakłócających o których sam
napisał.

Oczywiście dlatego, że Polska lezy na innej planecie i jest zamieszkana przez ludki o całkiem innych oczach i innych organach niż Austriacy. :)

Coś sie panu doktorowi pomieszało

Pisze dość logicznie, wystarczy czytać uważniej.

ROTFL!

Jeśli ma Pan jakieś argumenty, chętnie podyskutuję, z pustosłowiem nie mam jakoś weny.

To co zostało pokazane to jest właśnie pustosłowie, bełkot "o pewnym taksówkarzu" itd.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:57:25
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na światła ch
Sebastian Kaliszewski pisze:
ROTFL!
To co zostało pokazane to jest właśnie pustosłowie, bełkot "o pewnym taksówkarzu" itd.

To są fragmenty z listu/opinii. Jeśli chce Pan dokumentację całego badania proszę sobie poczytać. Nie wiem jaki ma Pan stopień naukowy, ale wydaje mi się że "roftle" nie należą do kanonu dyskusji merytorycznej między profesorami.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 12:31:19
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
 Te przepisy nie maj± realnego wpływu na o¶lepianie w nocy.

Czyżby? A nieumiejętna wymiana żarówek i dziwaczne ustwienia reflektorów wynikaj±ce z częstszej chałupniczej wymiany bez ustawienia prawidłwo z przyż±dem.

ROTFL!

Po wymianie żarówek nie trzeba ustawiać ¶wiateł. Chyba że się założyło chińskie ksenony z miejsce legalnych halogenówek.


Je¶li komu¶ przeszkadzaj±, to chyba powinien zwrócić prawo jazdy, bo ma poważn± chorobę oczu i stanowi zagrożenie.

Nienaturalne ¶wiatło ¶wiec±ce czasem prosto w oczy przeszkadzaj± również zdrowym. Przebadano to medycznie.


Tak, jak?

To co tu w tym w±tku zacytowałe¶ to sorry, ale to nie jest żadna informacja o przebadaniu medycznym, to pseudonaukowy bełkot, gdzie pomylony jest dzień z noc±

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:59:30
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Sebastian Kaliszewski pisze:
ROTFL!
Po wymianie żarówek nie trzeba ustawiać ¶wiateł. Chyba że się założyło chińskie ksenony z miejsce legalnych halogenówek.

Jeszcze raz to samo pytanie. Sk±d zatem duzy wysyp "zezowatych" aut?

Nienaturalne ¶wiatło ¶wiec±ce czasem prosto w oczy przeszkadzaj± również zdrowym. Przebadano to medycznie.
Tak, jak?

Proszę sobie znaleĽć. Nie zamierzam Panu ułatwiać dyskusji, tym bardziej że nie potrafi się Pan zdobyć na nic więcej poza chamstwem i okazywaniem pogardy.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 21:17:35
Autor: 'Tom N'
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
WS w
<news:4c09a15e-e20b-405a-a48e-0dbc95cf8f17e34g2000pra.googlegroups.com>:

On 27 Maj, 15:36, 'Tom N' <n...@int.dyndns.org.invalid> wrote:
nemo w <news:htlrga$m7n$1inews.gazeta.pl>:
Sebastian Kaliszewski <s.bez_sp...@remove.this.informa.and.that.pl> napisał(a):
3. Pieprzenie bzdur o o¶lepianiu w dzień
                         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Zwłaszcza gdy tylko 11 % samochodów ma poprawnie ustawione ¶wiatła.
A na noc 89% krasnoludki reguluj±, żeby ¶witem znowu przestawić...

?
a czy ktos twierdzil, ze w nocy nie oslepiaja?

Oczywi¶cie, że pisz±c o o¶lepianiu w artykule dotycz±cym obowi±zku wł±czenia
¶wiateł w dzień autor miał na my¶li o¶lepianie w nocy...

Chociaz mi osobiscie w dzien zle ustawione swaitla specjalnie nie
przeszkadzaja

Czyli Tobie, tyle, że reprezentowanemu przez pełnomocnika, juz
przeszkadzaj±...


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-27 17:02:20
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
  nemo wrote:
Sebastian Kaliszewski <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał(a):
Widać co¶ z Tob± słabo, dziecko. Ale że zbliża sie 1 czerwca...

1. Manipulowanie statystykami na poziomie debila (kole¶ zreszt± nie wzi±ł pod uwagę statystyk dot, wypadków w dzień, w okresie od 1 kwietnia do 30 wrze¶nia -- a nie wzi±ł dlatego, że zaprzacza jego tezom)

Dlaczego tylko w dzień?

Bo w nocy i tak ¶wiec±. Zakładanie że ¶wiecenie ¶wiateł w dzień wpływa bardziej na liczbę wypadków w nocy niż na liczbę wypadków w dzień (w któr±kolwiek stronę) jest tak naci±gane, że aż trzeszczy.


2. Kłamstwo o zużyciu paliwa (kilka procent - ROTFL!)

kilka &#171;zaimek oznaczaj±cy w sposób przybliżony liczbę większ± niż 2 i mniejsz±
niż 10&#187;

No wła¶nie, ułamek procenta (ok 0.7) to nie kilka.


3. Pieprzenie bzdur o o¶lepianiu w dzień

Zwłaszcza gdy tylko 11 % samochodów ma poprawnie ustawione ¶wiatła.

Tylko co to ma do nakazu ¶wiecenia w dzień. Przez to, że ¶wiec± w dzień przestawiaj± sobie ¶wiatła do ¶wiecenia w niebo?

Rzeczywiscie pieprzenie.

W dzień o¶lepiaj±? LOL!

Pieprznij ty się może w łeb młotkiem.

Nie zamierzam sobie robić krzywdy jak± ty sobie zrobiłe¶ :)


4. 500000ton CO2 więcej to s± dane wzięte z dupy, kompletnie bez sensu (co łatwo policzyć)

No to policz


Policzyłem, myl± się lekko licz±c ze dwa razy (ale jak komu¶ ¶wiatła zwiększaj± zużycie paliwa o kilka procent to się nie ma co dziwić :) )

emisja na CO2 na 1km ok. 0.28kg (w każdym kg paliwa mamy ok. 0.8kg węgla, ł±cz±cego się z ok 2kg tlenu, razem mamy 2.8kg CO2, mnożymy przez spalanie na km i tyle pi*drzwi wychodzi)
ułamek spowodowany ¶wieceniem 0.007 (0.7% a nie kilka, przy czym w pojazdach dużo pal±cych ten ułamek jest mniejszy, wiec "się skraca" z emisj± CO2)
ułamek ¶wiecenia w dzień w porze wiosenno-letniej z całego ¶wiecenia to nie więcej niż ok. 0.5 (to przesada, ale niech tam)
¶redni roczny przebieg pojazdu ok 15000km
liczba samochodów ok 15000000

0.28[kg/km]*15000[km]*15000000*0.007*0.5 = 224500000[kg] = 224500[t]


\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 08:30:39
Autor: Andrzej Lawa
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
 nemo pisze:
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):
A Talibowie w czarnych helikopterach zrobili desant w Klewkach.

Ale ty jeste¶ ograniczony, szkoda słów na takiego tłuka.

Nelix, spierdalaj... Po prostu spierdalaj.

IdĽ sobie słuchać radia co ma ryja - s±dz±c po prezentowanej
inteligencji to i tak twoja ulubiona stacja - i nie truj tutaj.

Zadzwonisz sobie do ojca dyrektora, on cię po główne pogłaszcze -
będziesz hepi.

Data: 2010-05-27 12:56:34
Autor: Heraklit
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Był 27 maj (czwartek), gdy o godzinie 8:30 *Andrzej Lawa* w pocie czoła
naskrobał(a):

dĽ sobie słuchać radia co ma ryja - s±dz±c po prezentowanej
inteligencji to i tak twoja ulubiona stacja - i nie truj tutaj.

Zadzwonisz sobie do ojca dyrektora, on cię po główne pogłaszcze -
będziesz hepi.

a ty dalej kultywujesz "przyjaĽń" polsko-rosyjsk±...?


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2010-05-27 12:55:47

Data: 2010-05-30 19:39:52
Autor: Andrzej Lawa
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Heraklit pisze:
Był 27 maj (czwartek), gdy o godzinie 8:30 *Andrzej Lawa* w pocie czoła
naskrobał(a):

dĽ sobie słuchać radia co ma ryja - s±dz±c po prezentowanej
inteligencji to i tak twoja ulubiona stacja - i nie truj tutaj.

Zadzwonisz sobie do ojca dyrektora, on cię po główne pogłaszcze -
będziesz hepi.

a ty dalej kultywujesz "przyjaĽń" polsko-rosyjsk±...?


hęęęęęęęęęęęę??????????????

Data: 2010-05-31 09:15:56
Autor: Heraklit
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Był 30 maj (niedziela), gdy o godzinie 19:39 *Andrzej Lawa* w pocie
czoła naskrobał(a):

dĽ sobie słuchać radia co ma ryja - s±dz±c po prezentowanej
inteligencji to i tak twoja ulubiona stacja - i nie truj tutaj.

Zadzwonisz sobie do ojca dyrektora, on cię po główne pogłaszcze -
będziesz hepi.

a ty dalej kultywujesz "przyjaĽń" polsko-rosyjsk±...?


hęęęęęęęęęęęę??????????????

nie ma co się dziwić. Jak się pisze absurdy to i absurdem można
"dostać".


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2010-05-31 09:14:56

Data: 2010-05-26 16:12:40
Autor: Icek
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
> A dla mnie wniosek jest oczywisty. Kilku platfusów wzięło w łapę i ginie
przez
> to 500 osób rocznie.
>
>
A Talibowie w czarnych helikopterach zrobili desant w Klewkach.

tylko nie w czarnych ;P

Icek

Data: 2010-05-27 03:46:11
Autor: J.F.
Przekręt z nakazem jazdy na światłach
On Wed, 26 May 2010 13:46:18 +0000 (UTC),   nemo wrote:
A dla mnie wniosek jest oczywisty. Kilku platfusów wzięło w łapę i ginie przez
to 500 osób rocznie.

Tylko od kogo ? Nie negujac wnioskow z artykulu - nie bardzo widze kto mialby tym
platfusom zaplacic. Philips Poland ? Tungsram Hungary ?

P.S. Ktos ma dane o ile wzroslo "spozycie" zarowek w kraju ? J.

Data: 2010-05-27 05:08:34
Autor: ptoki
Przekręt z nakazem jazdy na wiatłach
On 27 Maj, 03:46, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
On Wed, 26 May 2010 13:46:18 +0000 (UTC),   nemo wrote:
>A dla mnie wniosek jest oczywisty. Kilku platfusów wzięło w łapę i ginie przez
>to 500 osób rocznie.

Tylko od kogo ?

Nie negujac wnioskow z artykulu - nie bardzo widze kto mialby tym
platfusom zaplacic. Philips Poland ? Tungsram Hungary ?

P.S. Ktos ma dane o ile wzroslo "spozycie" zarowek w kraju ?

Jak to bylo? Nie zakladaj spisku jesli niekompetencja zrobi to samo?

Na moje krzywe oko tu mamy do czynienia ze zwykla nadgorliwoscia i
widzimisie paru osob (posel, paru inspektorow ITS i paru pismakow). No
i calym chórem polskich ekspertow.

--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-05-27 07:16:48
Autor: nemo
Przekręt z nakazem jazdy na �iatłach
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
On Wed, 26 May 2010 13:46:18 +0000 (UTC),   nemo wrote: >A dla mnie wniosek jest oczywisty. Kilku platfusów wzięło w łapę i ginie przez
>to 500 osób rocznie.

Tylko od kogo ? Nie negujac wnioskow z artykulu - nie bardzo widze kto mialby tym
platfusom zaplacic. Philips Poland ? Tungsram Hungary ?


2 miliardy rocznie to według ciebie mała kasa? Spokojnie wystarczyło dla kilku
członków tzw. "koalicji na rzecz ¶wiateł", w skład której wchodziły m.in.
Bosch, Hella, BP, Total i inne firmy nie maj±ce nic wspólnego z bezpieczeństwem.

P.S. Ktos ma dane o ile wzroslo "spozycie" zarowek w kraju ? J.


60%

--


Data: 2010-05-27 20:38:08
Autor: J.F.
Przekręt z nakazem jazdy na �iatłach
Użytkownik " nemo" <nimex.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
>A dla mnie wniosek jest oczywisty. Kilku platfusów wzięło w >łapę i ginie przez
>to 500 osób rocznie.

Tylko od kogo ?
Nie negujac wnioskow z artykulu - nie bardzo widze kto mialby tym
platfusom zaplacic. Philips Poland ? Tungsram Hungary ?

2 miliardy rocznie to według ciebie mała kasa? Spokojnie wystarczyło dla kilku
członków tzw. "koalicji na rzecz ¶wiateł", w skład której wchodziły m.in.
Bosch, Hella, BP, Total i inne firmy nie maj±ce nic wspólnego z bezpieczeństwem.

Znowu nie przesadzajmy z tymi kwotami.

Myslisz ze Bosch, Philips, Hella i paru producentow tak chetnie sypnely groszem do poselskiej kieszeni, zeby w pewnej bananowej republice z 15 mln samochodow ludzie czesciej wymieniali zarowki ? Jesli tych zarowek uzbiera sie sie choc 5 mln rocznie .. no, moze i jest to pieniadz z ktorego mozna conieco odpalic ..

BP, Total .. jesli ja szacowalem kilkadziesiat zlotych rocznie dla mojej kieszeni, to im o ile wzrosnie zysk ze sprzedazy ?
Tez raptem pare mln rocznie. Drugie tyle Orlen zarobi .. no dobra, na trzech poslow starczy :-)

J.

Data: 2010-05-27 21:37:13
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na �iatłach
J.F. pisze:
Znowu nie przesadzajmy z tymi kwotami.

Już w danych za 2007 rok która¶ z firm żarówkowych pochwaliła sie 60% wzrostem obrotów. Wielu z nas prowadzi biznesy. Nie wiem jak Wy, ale ja chciałbym żeby powstał jaki¶ przepis dzięki któremu  od tej pory będę miał 60% większe obroty.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-26 15:19:26
Autor: Andrzej Lawa
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Tomek pisze:
Użytkownik " nemo" <nimex.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:htj265$3u9$1inews.gazeta.pl...
Co tym s±dzicie? Ja uważam, że powinna tym zainteresować się prokuratura.

http://www.prokapitalizm.pl/swietlny-przekret.html

--
Autor tego tekstu nie ma pojęciu o statystyce. St±d wysnuwa błędne wnioski.
Tomek

Generalnie dla większo¶ci populacji my¶lenie sprawa najwyraĽniej ból -
popatrz na tego gł±ba, który uważa wzór na opory aerodynamiczne za
kłamstwo, bo jemu samochód zużywa paliwa "tylko" 2x więcej (rzekomo).

Data: 2010-05-26 14:33:01
Autor: kamil
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach


"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:4bfd1fdanews.home.net.pl...
Tomek pisze:
Użytkownik " nemo" <nimex.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:htj265$3u9$1inews.gazeta.pl...
Co tym s±dzicie? Ja uważam, że powinna tym zainteresować się prokuratura.

http://www.prokapitalizm.pl/swietlny-przekret.html

--
Autor tego tekstu nie ma pojęciu o statystyce. St±d wysnuwa błędne wnioski.
Tomek



Generalnie dla większo¶ci populacji my¶lenie sprawa najwyraĽniej ból -
popatrz na tego gł±ba, który uważa wzór na opory aerodynamiczne za
kłamstwo, bo jemu samochód zużywa paliwa "tylko" 2x więcej (rzekomo).

Mowisz o tym glabie, ktory podaje wzory wedlug ktorych moj samochod powinien palic jakies 28 litrow na 100km przy jezdzie z predkoscia 100km/h.




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-05-26 15:42:08
Autor: Andrzej Lawa
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
kamil pisze:

Mowisz o tym glabie, ktory podaje wzory wedlug ktorych moj samochod
powinien palic jakies 28 litrow na 100km przy jezdzie z predkoscia 100km/h.


Być może - chodzi o tego idiotę, co z wielko¶ci zużycia energii na
pokonanie oporów aerodynamicznych (tylko) chciał sobie bezpo¶rednio
wyliczyć zużycie paliwa. Nazywał się "kamil" czy jako¶ tak...

Data: 2010-05-26 14:45:48
Autor: kamil
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach


"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:4bfd252cnews.home.net.pl...
kamil pisze:

Mowisz o tym glabie, ktory podaje wzory wedlug ktorych moj samochod
powinien palic jakies 28 litrow na 100km przy jezdzie z predkoscia 100km/h.


Być może - chodzi o tego idiotę, co z wielko¶ci zużycia energii na
pokonanie oporów aerodynamicznych (tylko) chciał sobie bezpo¶rednio
wyliczyć zużycie paliwa. Nazywał się "kamil" czy jako¶ tak...

A byc moze o tego barana, ktory probuje udowodnic ze uklad przeniesienia napedu sprawia, ze jego wzor robi sie kompletnie nieprawdziwy. :>




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-05-26 15:49:25
Autor: Andrzej Lawa
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
kamil pisze:

Być może - chodzi o tego idiotę, co z wielko¶ci zużycia energii na
pokonanie oporów aerodynamicznych (tylko) chciał sobie bezpo¶rednio
wyliczyć zużycie paliwa. Nazywał się "kamil" czy jako¶ tak...

A byc moze o tego barana, ktory probuje udowodnic ze uklad przeniesienia
napedu sprawia, ze jego wzor robi sie kompletnie nieprawdziwy. :>

Dziecko drogie... Kiedy wreszcie do ciebie dotrze, że nie możesz sobie -
jak w zadaniach fizycznych w szkole podstawowej - zaniedbywać co chcesz
"dla ustalenia uwagi"?

Data: 2010-05-26 14:53:00
Autor: kamil
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach

"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message news:4bfd26e0$1news.home.net.pl...
kamil pisze:

Być może - chodzi o tego idiotę, co z wielko¶ci zużycia energii na
pokonanie oporów aerodynamicznych (tylko) chciał sobie bezpo¶rednio
wyliczyć zużycie paliwa. Nazywał się "kamil" czy jako¶ tak...

A byc moze o tego barana, ktory probuje udowodnic ze uklad przeniesienia
napedu sprawia, ze jego wzor robi sie kompletnie nieprawdziwy. :>

Dziecko drogie... Kiedy wreszcie do ciebie dotrze, że nie możesz sobie -
jak w zadaniach fizycznych w szkole podstawowej - zaniedbywać co chcesz
"dla ustalenia uwagi"?

Misiaku, pokazesz ten samochod spalajacy 5 litrow przy 50km/h i 20 litrow przy 100km/h, czy nie pokazesz?

A moze chociaz spalajacy 10l przy 100km/h i 40l przy 200km/h?


Nie pokazesz? To wracaj pod most.




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-05-26 16:07:41
Autor: Andrzej Lawa
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
kamil pisze:

Dziecko drogie... Kiedy wreszcie do ciebie dotrze, że nie możesz sobie -
jak w zadaniach fizycznych w szkole podstawowej - zaniedbywać co chcesz
"dla ustalenia uwagi"?

Misiaku, pokazesz ten samochod spalajacy 5 litrow przy 50km/h i 20
litrow przy 100km/h, czy nie pokazesz?

A moze chociaz spalajacy 10l przy 100km/h i 40l przy 200km/h?

Proszę bardzo. Jak tylko pokażesz mi ciało doskonale czarne, próżnię
doskonał± i obiekt fizyczny o wymiarze punktu geometrycznego.

Nie pokazesz? To wracaj pod most.

A, no i wszystko jasne, menelu spod mostu...

Tego też najwyraĽniej nie wiesz, ale nie wszyscy mieszkaj± pod mostami.
Ja np. mam własny dom.

Data: 2010-05-28 11:24:04
Autor: Jurand
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach

Użytkownik "kamil" <kamil@spam.com> napisał w wiadomo¶ci news:htj93t$scs$1inews.gazeta.pl...

"Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:4bfd26e0$1news.home.net.pl...
kamil pisze:

Być może - chodzi o tego idiotę, co z wielko¶ci zużycia energii na
pokonanie oporów aerodynamicznych (tylko) chciał sobie bezpo¶rednio
wyliczyć zużycie paliwa. Nazywał się "kamil" czy jako¶ tak...

A byc moze o tego barana, ktory probuje udowodnic ze uklad przeniesienia
napedu sprawia, ze jego wzor robi sie kompletnie nieprawdziwy. :>

Dziecko drogie... Kiedy wreszcie do ciebie dotrze, że nie możesz sobie -
jak w zadaniach fizycznych w szkole podstawowej - zaniedbywać co chcesz
"dla ustalenia uwagi"?

Misiaku, pokazesz ten samochod spalajacy 5 litrow przy 50km/h i 20 litrow przy 100km/h, czy nie pokazesz?

My¶lę, że ja Ci pokażę. Fiat 126p jad±cy na trzecim biegu.

Jurand.

Data: 2010-05-29 23:50:24
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Hello kamil,

Wednesday, May 26, 2010, 3:53:00 PM, you wrote:

[...]

Misiaku, pokazesz ten samochod spalajacy 5 litrow przy 50km/h i 20 litrow
przy 100km/h, czy nie pokazesz?
A moze chociaz spalajacy 10l przy 100km/h i 40l przy 200km/h?

Nubira 2.0 spala mniej więcej tyle. Na godzinę. Spytaj Jarka.

Nie pokazesz? To wracaj pod most.

A ty do szkoły.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

Data: 2010-05-30 09:45:10
Autor: J.F.
Przekręt z nakazem jazdy na światłach
On Sat, 29 May 2010 23:50:24 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello kamil,
Wednesday, May 26, 2010, 3:53:00 PM, you wrote:
[...]
Misiaku, pokazesz ten samochod spalajacy 5 litrow przy 50km/h i 20 litrow
przy 100km/h, czy nie pokazesz?
A moze chociaz spalajacy 10l przy 100km/h i 40l przy 200km/h?

Nubira 2.0 spala mniej więcej tyle. Na godzinę. Spytaj Jarka.

Spala, ale przejezdza wtedy 200km :-)

Tylko ze ona jakos dziwnie nie potrafi spalic tych 5l/100km, J.

Data: 2010-05-30 10:00:00
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Hello J,

Sunday, May 30, 2010, 9:45:10 AM, you wrote:

Misiaku, pokazesz ten samochod spalajacy 5 litrow przy 50km/h i 20 litrow
przy 100km/h, czy nie pokazesz?
A moze chociaz spalajacy 10l przy 100km/h i 40l przy 200km/h?
Nubira 2.0 spala mniej więcej tyle. Na godzinę. Spytaj Jarka.
Spala, ale przejezdza wtedy 200km :-)
Tylko ze ona jakos dziwnie nie potrafi spalic tych 5l/100km,

Ale spali 10l/h a nawet mniej przy 100 km/h - nieprawdaż?

Swoj± drog± - zależno¶ć powinna być do sze¶cianu ale chyba prędko¶ci
zbyt małe, żeby tylko wpływ oporu powietrza stanowił.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-05-27 03:47:20
Autor: J.F.
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On Wed, 26 May 2010 15:12:41 +0200,  Tomek wrote:
Użytkownik " nemo" <nimex.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci
Co tym s±dzicie? Ja uważam, że powinna tym zainteresować się prokuratura.
http://www.prokapitalizm.pl/swietlny-przekret.html

Autor tego tekstu nie ma pojęciu o statystyce. St±d wysnuwa błędne wnioski.

A mozesz uzasadnic glebiej niz tylko swoim autorytetem ? :-)

J.

Data: 2010-05-27 13:13:27
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 03:47, J.F. pisze:
On Wed, 26 May 2010 15:12:41 +0200,  Tomek wrote:
Użytkownik " nemo"<nimex.WYTNIJ@gazeta.pl>  napisał w wiadomo¶ci
Co tym s±dzicie? Ja uważam, że powinna tym zainteresować się prokuratura.
http://www.prokapitalizm.pl/swietlny-przekret.html

Autor tego tekstu nie ma pojęciu o statystyce. St±d wysnuwa błędne wnioski.

A mozesz uzasadnic glebiej niz tylko swoim autorytetem ? :-)

Można by przyj±ć, że ¶wiatła nie maj± większego wpływu na wymuszanie pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wjechaniu w drzewo, tudzież inne wypadki w nocy. Gdyby przyj±ć powyższe za sensowne to nie ma większego sensu analizowanie sumy wszystkich wypadków pod k±tem jednego czynnika jakim s± ¶wiatła. Taka analiza ma na celu tylko i wył±cznie bronienie z góry założonej tezy.

Jeżeli chcemy już analizować wpływ ¶wiateł, to analizujmy te dane, na które ¶wiatła mog± mieć wpływ, czyli wypadki za dnia w miesi±cach letnich i najlepiej w trasie. I jeżeli te by nie spadły to jest jaki¶ argument, w przeciwnym wypadku takie wypociny można sobie w buty włożyć.

I druga sprawa, podpieranie się przypadkiem Austrii jest zupełnie bez sensu. Tam jest zupełnie inna kultura jazdy to raz, a dwa na autostradzie raczej ciężko zaliczyć czołówkę.

A.

Data: 2010-05-27 11:23:55
Autor: nemo
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) <aaa@bbb.pl> napisał(a):
Można by przyj±ć, że ¶wiatła nie maj± większego wpływu na wymuszanie pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wjechaniu w drzewo, tudzież inne wypadki w nocy. Gdyby przyj±ć powyższe za sensowne to nie ma większego sensu analizowanie sumy wszystkich wypadków pod k±tem jednego czynnika jakim s± ¶wiatła. Taka analiza ma na celu tylko i wył±cznie bronienie z góry założonej tezy.

Można, ale jest to błędne założenie, bo wypadki w nocy s± jak najbardziej
uzależnione od nakazu jazdy na ¶wiatłach w dzień. Jakim tumanem trzeba być,
żeby tego nie rozumieć?


Jeżeli chcemy już analizować wpływ ¶wiateł, to analizujmy te dane, na które ¶wiatła mog± mieć wpływ, czyli wypadki za dnia w miesi±cach letnich i najlepiej w trasie.

A dlaczego w trasie? Żeby nie wyszło, że przez ten nakaz ginie więcej pieszych
na terenie zabudowanym?

I jeżeli te by nie spadły to jest jaki¶ argument, w przeciwnym wypadku takie wypociny można sobie w buty włożyć.

I druga sprawa, podpieranie się przypadkiem Austrii jest zupełnie bez sensu. Tam jest zupełnie inna kultura jazdy to raz, a dwa na autostradzie raczej ciężko zaliczyć czołówkę.

A.

W Austrii przeprowadzono badania w prawdziwym RUCHU DROGOWYM, badaj±c reakcje
oczu kierowców na wł±czone ¶wiatła. A fizjologia oka Polak, Austriaka czy
Sudańczyka jest taka sama. Drogi nie maj± tu nic do rzeczy. Zreszt± ty chyba
nigdy nie byłe¶ w kraju zachodnim, jeżeli uważasz, że tam same autostrady
maj±. Pewnie ci mama z tat± od małego mówili, że tam na zachodzie to jest raj,
a my tu zarabiamy 20 dolarów i jeĽdzimy maluchem. OdejdĽ może od NFS i poznaj
kawałek prawdziewgo ¶wiata.


--


Data: 2010-05-27 13:33:04
Autor: MadMan
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Dnia Thu, 27 May 2010 11:23:55 +0000 (UTC), nemo napisał(a):

wypadki w nocy s± jak najbardziej
uzależnione od nakazu jazdy na ¶wiatłach w dzień.

W jaki sposób? I nie pisz proszę o przepalonych żarówkach - z przepalon±
żarówk± nie wolno jeĽdzić po drodze, więc takie przypadki będ±
pomijalnie rzadkie. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-05-27 05:06:18
Autor: ptoki
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 27 Maj, 13:33, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:
Dnia Thu, 27 May 2010 11:23:55 +0000 (UTC), nemo napisał(a):

> wypadki w nocy s± jak najbardziej
> uzależnione od nakazu jazdy na ¶wiatłach w dzień.

W jaki sposób? I nie pisz proszę o przepalonych żarówkach - z przepalon±
żarówk± nie wolno jeĽdzić po drodze, więc takie przypadki będ±
pomijalnie rzadkie.

Scenariusz moze wygladac tak:
Kierowca jedzie caly dzien. Jego mozg musi obrabiac wiecej danych (bo
oswietlone samochody sa lepiej widoczne i wiecej ich trzeba sledzic) i
wieczorem juz jest bardziej zmeczony.
Oczywiscie badan pod tym katem nie ma ale scenariusz jest mozliwy.
Mozliwe jest ze z czasem mozg sie adaptuje ale trudno stwierdzic.

Inny scenariusz:
Caly dzien jedzie sie w potokach oswietlonych samochodow i wieczorem
trafia sie na nieoswietlony. Chwila dekoncentracji i wypadek.

A jednookich to ja relatywnie czesto widze.
W zalozeniu samochody maja dwa swiatla na wypadek gdyby jedno
zawiodlo. I z tym jednym mozna z powodzeniem sie poruszac. Ale
ostatnio zalozenie milczaco zmieniono. Maja byc dwa i nie ma zadnego
"zapasu".

Inna sprawa jest ciekawa. Czy zarowki sie szybciej zuzywaja od drgan
zimne czy zapalone?


--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-05-27 14:44:37
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 14:06, ptoki pisze:
On 27 Maj, 13:33, MadMan<madma...@nie-spamo-wac.wp.pl>  wrote:
Dnia Thu, 27 May 2010 11:23:55 +0000 (UTC), nemo napisał(a):

wypadki w nocy s± jak najbardziej
uzależnione od nakazu jazdy na ¶wiatłach w dzień.

W jaki sposób? I nie pisz proszę o przepalonych żarówkach - z przepalon±
żarówk± nie wolno jeĽdzić po drodze, więc takie przypadki będ±
pomijalnie rzadkie.

Scenariusz moze wygladac tak:
Kierowca jedzie caly dzien. Jego mozg musi obrabiac wiecej danych (bo
oswietlone samochody sa lepiej widoczne i wiecej ich trzeba sledzic) i
wieczorem juz jest bardziej zmeczony.

Lub, samochody o¶wietlone, więc s± lepiej widoczne i mózg ma mniej roboty więc jest mniej zmęczony. Możesz zrobić sobie nawet test, obejrzyj kilku godzinny film na minimalnym kontra¶cie i następnie zrób to samo ale ustaw większy kontrast. Co bardziej Cię zmęczy? Obstawiam, że w tym pierwszym przypadku to u¶niesz po pierwszej godzinie.

[...]

A jednookich to ja relatywnie czesto widze.
W zalozeniu samochody maja dwa swiatla na wypadek gdyby jedno
zawiodlo. I z tym jednym mozna z powodzeniem sie poruszac. Ale
ostatnio zalozenie milczaco zmieniono. Maja byc dwa i nie ma zadnego
"zapasu".

Z tymi jednookimi to ja dla odmiany dużo rzadziej, aczkolwiek faktycznie s±. Pytanie co bardziej niszczy żarówki, częstsze zapalanie i gaszenie czy dłuższe ¶wiecenie.

Co do dwóch ¶wiateł, to ja my¶lę, że to nie kwestia "zapasu" po prostu maj±c dwa ¶wiatła łatwiej oszacować prędko¶ć kolesia jad±cego z naprzeciwka.

W naszym kraju gdzie wyprzedza się zawsze i wszędzie jest to szczególnie przydatne. My¶lę, że z raz albo dwa udało mi się unikn±ć czołówki, wła¶nie dlatego. Jad±cy lew± wyprzedzaj±cy cały ci±g ciężarówek gnał naprawdę ostro. Widz±c z do¶ć daleka, że go¶ć ostro grzeje zawczasu zwolniłem do minimum. Gdybym jechał normalnie to zreflektowałbym się znacznie póĽniej. Kto wie jakby to się zakończyło.

Gdyby kto¶ miał w±tpliwo¶ci, to niech policzy ile w ci±gu sekundy skraca się dystans pomiędzy samochodami gdy jeden jedzie 90km/h a drugi wyprzedzaj±c gna ok 170. Ile ma się czasu na reakcję i co tak naprawdę można zrobić w takiej sytuacji.

A.

Data: 2010-05-27 06:45:54
Autor: ptoki
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 27 Maj, 14:44, "Arek (G)" <a...@bbb.pl> wrote:
W dniu 2010-05-27 14:06, ptoki pisze:

> On 27 Maj, 13:33, MadMan<madma...@nie-spamo-wac.wp.pl>  wrote:
>> Dnia Thu, 27 May 2010 11:23:55 +0000 (UTC), nemo napisał(a):

>>> wypadki w nocy s± jak najbardziej
>>> uzależnione od nakazu jazdy na ¶wiatłach w dzień.

>> W jaki sposób? I nie pisz proszę o przepalonych żarówkach - z przepalon±
>> żarówk± nie wolno jeĽdzić po drodze, więc takie przypadki będ±
>> pomijalnie rzadkie.

> Scenariusz moze wygladac tak:
> Kierowca jedzie caly dzien. Jego mozg musi obrabiac wiecej danych (bo
> oswietlone samochody sa lepiej widoczne i wiecej ich trzeba sledzic) i
> wieczorem juz jest bardziej zmeczony.

Lub, samochody o¶wietlone, więc s± lepiej widoczne i mózg ma mniej
roboty więc jest mniej zmęczony. Możesz zrobić sobie nawet test,
obejrzyj kilku godzinny film na minimalnym kontra¶cie i następnie zrób
to samo ale ustaw większy kontrast. Co bardziej Cię zmęczy? Obstawiam,
że w tym pierwszym przypadku to u¶niesz po pierwszej godzinie.

Nie ma mniej roboty.
Na te 300-500m do przodu jest co ogladac. To co jest dalej jest
nieistotne w normalnym ruchu.
Na tych 500m jest do ogarniecia dobre 5-10 samochodow. I mozg je
bedzie sledzil. W jasny sloneczny dzien kontrast jest wystarczajacy. W
zla pogode i tak nalezy zapalac swiatla.

I tak:
Normalny sloneczny dzien - bez swiatel:
-5-10 samochodow
-dobry kontast/jasnosc
Warunki zlej widocznosci (ze swiatlami):
-5-10-20 samochodow (zapalone swiatla)
-slaby kontrast.
Normalny sloneczny dzien - ze swiatlami:
-5-10-20 samochodow (ze swiatlami)
-"smieszny" kontrast. (samochody widac lepiej ale tylko jako jasen
punkty. Gorzej widac kontury, szybkosc "tanczenia" cieni na szybie/
masce, kolor).

Twoj test jest wybiorczy. Sprobuj pograc w FarCry na podbitym
kontrascie i gammie. Zobaczysz jak szybko ci statsy spadna.



Co do dwóch ¶wiateł, to ja my¶lę, że to nie kwestia "zapasu" po prostu
maj±c dwa ¶wiatła łatwiej oszacować prędko¶ć kolesia jad±cego z
naprzeciwka.

Tez kiepsko. Bo niby dwa swiatla pomagaja (oceniajac ich odleglosc od
siebie) ale juz udowodniono (w 2006 ktos nawet podawal linki do badan)
ze oko ludzkie gorzej ocenia odleglosc i predkosc samochodu
swiecacego.

W naszym kraju gdzie wyprzedza się zawsze i wszędzie jest to szczególnie
przydatne. My¶lę, że z raz albo dwa udało mi się unikn±ć czołówki,
wła¶nie dlatego. Jad±cy lew± wyprzedzaj±cy cały ci±g ciężarówek gnał
naprawdę ostro. Widz±c z do¶ć daleka, że go¶ć ostro grzeje zawczasu
zwolniłem do minimum. Gdybym jechał normalnie to zreflektowałbym się
znacznie póĽniej. Kto wie jakby to się zakończyło.

To jest wlasnie ta paranoja. Swiatla pomagaja w sytuacjach krytycznych
i ryzykownych a szkodza w zwyklym monotonnym ruchu. Widac (a wlasciwie
nie widac) to w statystyce. Jakies male drgniecie i tyle.

Gdyby kto¶ miał w±tpliwo¶ci, to niech policzy ile w ci±gu sekundy skraca
się dystans pomiędzy samochodami gdy jeden jedzie 90km/h a drugi
wyprzedzaj±c gna ok 170. Ile ma się czasu na reakcję i co tak naprawdę
można zrobić w takiej sytuacji.

A gdzie to mozna jechac 170 na jedno jezdniowej?
Nie zatykajmy dziury w dachu kufajk±.
Nie  próbuj naprawiać patologii zamordyzmem.

--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-05-27 16:01:20
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
ptoki pisze:
Tez kiepsko. Bo niby dwa swiatla pomagaja (oceniajac ich odleglosc od
siebie) ale juz udowodniono (w 2006 ktos nawet podawal linki do badan)
ze oko ludzkie gorzej ocenia odleglosc i predkosc samochodu
swiecacego.

Już w 1968 roku (!) udowodniono że ¶wiatła nie maj± żadnego pozytywnego wpływu na ocenę odległo¶ci i prędko¶ci.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 16:45:03
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 16:01, Tom01 pisze:
ptoki pisze:
Tez kiepsko. Bo niby dwa swiatla pomagaja (oceniajac ich odleglosc od
siebie) ale juz udowodniono (w 2006 ktos nawet podawal linki do badan)
ze oko ludzkie gorzej ocenia odleglosc i predkosc samochodu
swiecacego.

Już w 1968 roku (!) udowodniono że ¶wiatła nie maj± żadnego pozytywnego
wpływu na ocenę odległo¶ci i prędko¶ci.


A już w 1350, że słońce dookoła ziemi. Lito¶ci z takimi argumentami.

A.

Data: 2010-05-27 18:50:18
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
A już w 1350, że słońce dookoła ziemi. Lito¶ci z takimi argumentami.

Sugeruję t± informacj±, że rzeczy bywaj± inne niż się wydaj±. Przykładów na złudzenia z fizjologii widzenia jest mnóstwo. Zajmuję się tym zawodowo i mogę Panu pokazać pewne obrazy na których będzie się Pan zaklinał że jest "tak" choć zmierzenie pokaże co¶ całkowicie odwrotnego. Dokładnie tak jest z swiatłami, odległo¶ci± i prędko¶ci±. Je¶li chce Pan zacz±ć, tytułem wstępu, proszę wybrać sobie ze cztery gwiazdy na niebie i oszacować ich odległo¶ć od ziemi. Potem proszę wzi±ć atlas nieba i zewryfikować. Na bank przwdopodobieństwo trafienia będzie funkcj± rozkładu losowego.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 09:15:21
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 18:50, Tom01 pisze:
Arek (G) pisze:
A już w 1350, że słońce dookoła ziemi. Lito¶ci z takimi argumentami.

Sugeruję t± informacj±, że rzeczy bywaj± inne niż się wydaj±. Przykładów
na złudzenia z fizjologii widzenia jest mnóstwo. Zajmuję się tym
zawodowo i mogę Panu pokazać pewne obrazy na których będzie się Pan
zaklinał że jest "tak" choć zmierzenie pokaże co¶ całkowicie odwrotnego.
Dokładnie tak jest z swiatłami, odległo¶ci± i prędko¶ci±. Je¶li chce Pan
zacz±ć, tytułem wstępu, proszę wybrać sobie ze cztery gwiazdy na niebie
i oszacować ich odległo¶ć od ziemi. Potem proszę wzi±ć atlas nieba i
zewryfikować. Na bank przwdopodobieństwo trafienia będzie funkcj±
rozkładu losowego.

Cztery gwiazdy i oszacowanie ich odległo¶ci od ziemi? I to w kontekscie jad±cego samochodu? Proszę Cię wyluzuj odrobinę.

A.

ps. na newsach nie ma "Panów"

Data: 2010-05-28 20:22:02
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:

Cztery gwiazdy i oszacowanie ich odległo¶ci od ziemi? I to w kontekscie jad±cego samochodu? Proszę Cię wyluzuj odrobinę.

Jak najbardziej w kontek¶cie. Twierdzi Pan że ¶wiatła pomagaj± ocenić odległo¶ć. Ja twierdzę że to nie jest możliwe, a dowodem na to jest próba oszacowania Ľródła ¶wiatła w przestrzeni.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 12:19:50
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Arek (G) pisze:

Cztery gwiazdy i oszacowanie ich odległo¶ci od ziemi? I to w kontekscie jad±cego samochodu? Proszę Cię wyluzuj odrobinę.

Jak najbardziej w kontek¶cie.

Bzdura.

Twierdzi Pan że ¶wiatła pomagaj± ocenić odległo¶ć. Ja twierdzę że to nie jest możliwe, a dowodem na to jest próba oszacowania Ľródła ¶wiatła w przestrzeni.


ROTFL!

Uprasza się o nie robienie z siebie idioty!

1. Odległo¶ci s± nieporównywalne -- gwiazdy s± z naszego punktu widzenia Ľródłami puntowymi, nawet powiękrzenie kilka tysięcy razy tego nie zmienia.
2. Owszem potrafię gołym okiem odróżnić gwiazdę od planety -- tym samym
wiem czy to co¶ jest opdległe o grube biliony (dziesi±tki, setki i więcej) km czy o dziesi±tki setki milionów, czasem nieco ponad miliard km.
3. Dla okre¶lonych klas gwiazd można całkiem dobrze okre¶lić odległo¶ć wła¶nie na oko (przez to że te gwiazdy maj± w±sko okre¶lon± jasno¶ć).
4. ¦wiatła samochodu nie s± ani Ľródłem punktowym (bo s± dwa) i widac ich rozstaw
5. ¦wiatła samochodu s± Ľródłem okre¶lonej klasy (maj± okre¶lony przypisami zakres jasno¶ci, itd).


\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:52:18
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Bzdura.

A co¶ konkretniej? NIE MA ŻADNEJ MOŻLIWO¦CI żeby człowiek fizjologicznie był w stanie okre¶lić położenie pdległo¶ć od Ľródła ¶wiatla. Przykład z gwazd± jest skrajny, ale obrazuj±cy zjawisko. Je¶li twierdzi Pan inaczej proszę o dowód.

Uprasza się o nie robienie z siebie idioty!

Uprasza się o nie uzasadnianie oczywisto¶ci nie zwi±zanymi rzeczami.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 15:39:42
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-31 14:52, Tom01 pisze:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Bzdura.

A co¶ konkretniej? NIE MA ŻADNEJ MOŻLIWO¦CI żeby człowiek fizjologicznie
był w stanie okre¶lić położenie pdległo¶ć od Ľródła ¶wiatla. Przykład z
gwazd± jest skrajny, ale obrazuj±cy zjawisko. Je¶li twierdzi Pan inaczej
proszę o dowód.

Położenie to jedno a zmiana położenia to drugie. Rozumiem, że chcesz udowodnić, że łatwiej jest oszacować prędko¶ć samochodu niewidocznego?


A.

Data: 2010-05-31 08:20:03
Autor: WS
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 31 Maj, 15:39, "Arek (G)" <a...@bbb.pl> wrote:
W dniu 2010-05-31 14:52, Tom01 pisze:

Położenie to jedno a zmiana położenia to drugie. Rozumiem, że chcesz
udowodnić, że łatwiej jest oszacować prędko¶ć samochodu niewidocznego?

wg mnie chce powiedziec, ze jesli juz widzimy samochod, to  gdy ma
wlaczone swiatla trudniej jest oszacowac jego predkosc niz gdyby mial
wylaczone...

teraz pozostaje zastanowic sie z czego bedzie wieksza korzysc...

Jakie jest prawdopodobienstwo nieazuwazenia samochodu tylko dlatego,
ze ma wylaczone swiatla w dzien? Wg mnie ___praktycznie___ zero! Zadne
statystyki tego nie podaja, wiec mozna tylko gdybac...
Oczywiscie istnieje taka mozliwosc (jazda pod slonce...), ale w takim
wypadku (tzn. nie widac drogi) najzwyczajniej sie nie wyprzedza!
Czy ktos jest w stanie oszacowac jaki procent zderzen czolowych
(ktorym m.inn. te swiatla maja zapobiegac) wynikal z niezauwazenia
pojadzu, choc kierujacy patrzyl w tamtym kierunku i pojazd tam byl...?
Stawiam, ze w wiekszosci takich wypadkow:
1. obaj bioracy w nich udzial dobrze sie widzieli (wyprzedzanie i ktos
niedoszacowal...),
2. ktos zupelnie nie patrzyl (np. skreca w prawo na skrzyzowaniu, czy
tez wyjazd z bramy i patrzy tylko w lewo), 3. ktos wyjechal zza
zakretu, wzniesienia, zaglebienia... w zadnym z tych wypadkow swiatla
nie pomoga -
 a to pewnie w sumie ponad 99% takich wypadkow...

 jesli wlaczone swiatla utrudnaiaj ocene odleglosc/predkosci, to ich
wylaczenie moze byc korzystne przynajmniej w sytuacji 1.

ktos podawala lekko irracjonalny przyklad z zauwazaniem jadacych na
siebie 170 i 90 km/h...
z moich obserwacji jesli by nawet tak jechali i zauwazyli sie z tych
~400m to reakcja bedzie taka, ze ten jadacy swoim pasem nawet nie
zdejmie nogi z gazu (zakladajac, ze wyprzedzajacy zjedzie na swoj
pas), a wrecz czesc "nauczycieli" doda jeszcze gazu i zjedzie
maksymalnie do srodka jezdni...

WS

PS. co do statystyk...

Ja dalej twierdze, ze z tych obliczen nic nie wynika... te dane mozna
interpretowac na tyle sposobow, ze kazdy bedzie w stanie "udowodnic"
swoja teze...

Stawiam, ze na zmniejszenie sie liczby zabitych znacznie wiekszy wplyw
ma zwiekszenie sie liczby pojazdow
 wieksze korki -> mniejsza srednia predkosc -> mniej zabitych...
Sam na stalej (od ponad 10lat) trasie Krakow-Zywiec obserwuje
nieustannie zwiekszajacy sie czas przejazdu... od 1:15 - 1:20 ~10lat
temu do praktycznie 2godzin teraz...

Data: 2010-05-31 13:04:10
Autor: Lew2
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 31 Maj, 17:20, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:
On 31 Maj, 15:39, "Arek (G)" <a...@bbb.pl> wrote:

> W dniu 2010-05-31 14:52, Tom01 pisze:
> Położenie to jedno a zmiana położenia to drugie. Rozumiem, że chcesz
> udowodnić, że łatwiej jest oszacować prędko¶ć samochodu niewidocznego?

wg mnie chce powiedziec, ze jesli juz widzimy samochod, to  gdy ma
wlaczone swiatla trudniej jest oszacowac jego predkosc niz gdyby mial
wylaczone...

teraz pozostaje zastanowic sie z czego bedzie wieksza korzysc...

Jakie jest prawdopodobienstwo nieazuwazenia samochodu tylko dlatego,
ze ma wylaczone swiatla w dzien? Wg mnie ___praktycznie___ zero! Zadne
statystyki tego nie podaja, wiec mozna tylko gdybac...
Oczywiscie istnieje taka mozliwosc (jazda pod slonce...), ale w takim
wypadku (tzn. nie widac drogi) najzwyczajniej sie nie wyprzedza!
Czy ktos jest w stanie oszacowac jaki procent zderzen czolowych
(ktorym m.inn. te swiatla maja zapobiegac) wynikal z niezauwazenia
pojadzu, choc kierujacy patrzyl w tamtym kierunku i pojazd tam byl...?
Stawiam, ze w wiekszosci takich wypadkow:
1. obaj bioracy w nich udzial dobrze sie widzieli (wyprzedzanie i ktos
niedoszacowal...),
2. ktos zupelnie nie patrzyl (np. skreca w prawo na skrzyzowaniu, czy
tez wyjazd z bramy i patrzy tylko w lewo), 3. ktos wyjechal zza
zakretu, wzniesienia, zaglebienia... w zadnym z tych wypadkow swiatla
nie pomoga -
 a to pewnie w sumie ponad 99% takich wypadkow...

 jesli wlaczone swiatla utrudnaiaj ocene odleglosc/predkosci, to ich
wylaczenie moze byc korzystne przynajmniej w sytuacji 1.

ktos podawala lekko irracjonalny przyklad z zauwazaniem jadacych na
siebie 170 i 90 km/h...
z moich obserwacji jesli by nawet tak jechali i zauwazyli sie z tych
~400m to reakcja bedzie taka, ze ten jadacy swoim pasem nawet nie
zdejmie nogi z gazu (zakladajac, ze wyprzedzajacy zjedzie na swoj
pas), a wrecz czesc "nauczycieli" doda jeszcze gazu i zjedzie
maksymalnie do srodka jezdni...

WS

PS. co do statystyk...

Ja dalej twierdze, ze z tych obliczen nic nie wynika... te dane mozna
interpretowac na tyle sposobow, ze kazdy bedzie w stanie "udowodnic"
swoja teze...

Stawiam, ze na zmniejszenie sie liczby zabitych znacznie wiekszy wplyw
ma zwiekszenie sie liczby pojazdow
 wieksze korki -> mniejsza srednia predkosc -> mniej zabitych...
Sam na stalej (od ponad 10lat) trasie Krakow-Zywiec obserwuje
nieustannie zwiekszajacy sie czas przejazdu... od 1:15 - 1:20 ~10lat
temu do praktycznie 2godzin teraz...

Nie wiem gdzie to pisało, niestety nie podam Ľródła. Ale podobno
¶wiatła maj± zmniejszac liczbę wypadków samochód-samochód, natomiast
zwiększać liczbę wypadków samochód-pieszy, samochód-rowerzysta,
samochód-motocykl.
Ważne, żeby ćwiczyć wzrok i umieć obserwować pobocze obok jad±cego
pojazdu na ¶wiatłach. Na kierowcę samochodu ciężarowego przechodzi się
badania wzroku. Więc, Ci którzy nie potrafi± dostrzec rowerzysty na
poboczu mimo zapalonych ¶wiateł samochodu powinni mieć odbierane prawo
jazdy. Swoj± drog± to też jaki¶ sposób na zmniejszenie liczby pojazdów
na drodze.

Inna sprawa, to że jak jest mowa o prędko¶ci to bierze się pod uwagę,
że po drodze krajowej może jechać rowerzysta 10 km/h. Ale jak
przychodzi do ¶wiateł to o rowerzy¶cie -który ma takie samo prawo do
drogi krajowej jak 22 tonowy TIR - nikt nie pamięta.

Data: 2010-05-27 18:17:19
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 15:45, ptoki pisze:

Scenariusz moze wygladac tak:
Kierowca jedzie caly dzien. Jego mozg musi obrabiac wiecej danych (bo
oswietlone samochody sa lepiej widoczne i wiecej ich trzeba sledzic) i
wieczorem juz jest bardziej zmeczony.

Lub, samochody o¶wietlone, więc s± lepiej widoczne i mózg ma mniej
roboty więc jest mniej zmęczony. Możesz zrobić sobie nawet test,
obejrzyj kilku godzinny film na minimalnym kontra¶cie i następnie zrób
to samo ale ustaw większy kontrast. Co bardziej Cię zmęczy? Obstawiam,
że w tym pierwszym przypadku to u¶niesz po pierwszej godzinie.

Nie ma mniej roboty.
Na te 300-500m do przodu jest co ogladac. To co jest dalej jest
nieistotne w normalnym ruchu.

Ok. ja jadę 120km/h z naprzeciwka grzeje 160km/h czyli zbliżamy się z prędko¶ci± 280km/h, czyli w ci±gu s ubywa nam ok 80m. 400m znika w ci±gu 5s. Powiedz mi co w tak krótkim czasie możesz zrobić oprócz walenia na pałę w bok i modlenie się, że nie będzie to drzewo?

Każde 100m wcze¶niejszego zauważenia delikweta daje Ci ponad s na reakcję. Jeżeli np. wcze¶niej zaczniesz wytracać prędko¶ć dajesz mu więcej czasu, ewentualnie zderzenie będzie mniej bolesne.

Co do dwóch ¶wiateł, to ja my¶lę, że to nie kwestia "zapasu" po prostu
maj±c dwa ¶wiatła łatwiej oszacować prędko¶ć kolesia jad±cego z
naprzeciwka.

Tez kiepsko. Bo niby dwa swiatla pomagaja (oceniajac ich odleglosc od
siebie) ale juz udowodniono (w 2006 ktos nawet podawal linki do badan)
ze oko ludzkie gorzej ocenia odleglosc i predkosc samochodu
swiecacego.

A to ciekawe. Ocena prędko¶ci odbywa się poprzez szybko¶ć "powiększania" się danego obiektu. Łatwiej zauważyć szybko¶ć oddalania się od siebie dwóch punktów, niż niewyraĽnej z daleka bryły. Pomijam kwestię zlewania się niewyraĽnych brył na odległym zakręcie.

Kiedy¶ jak ludzie jeĽdzili wolniej i było mniej zapierdalaczy to nie miało aż tak wielkiego znaczenia jak teraz.


W naszym kraju gdzie wyprzedza się zawsze i wszędzie jest to szczególnie
przydatne. My¶lę, że z raz albo dwa udało mi się unikn±ć czołówki,
wła¶nie dlatego. Jad±cy lew± wyprzedzaj±cy cały ci±g ciężarówek gnał
naprawdę ostro. Widz±c z do¶ć daleka, że go¶ć ostro grzeje zawczasu
zwolniłem do minimum. Gdybym jechał normalnie to zreflektowałbym się
znacznie póĽniej. Kto wie jakby to się zakończyło.

To jest wlasnie ta paranoja. Swiatla pomagaja w sytuacjach krytycznych
i ryzykownych a szkodza w zwyklym monotonnym ruchu. Widac (a wlasciwie
nie widac) to w statystyce. Jakies male drgniecie i tyle.

¦wiatła nie szkodz± w stytuacjach normalny a pomagaj± w krytycznych. A wypadki to wła¶nie wynik sytuacji krytycznych.

Gdyby kto¶ miał w±tpliwo¶ci, to niech policzy ile w ci±gu sekundy skraca
się dystans pomiędzy samochodami gdy jeden jedzie 90km/h a drugi
wyprzedzaj±c gna ok 170. Ile ma się czasu na reakcję i co tak naprawdę
można zrobić w takiej sytuacji.

A gdzie to mozna jechac 170 na jedno jezdniowej?
Nie zatykajmy dziury w dachu kufajk±.
Nie  próbuj naprawiać patologii zamordyzmem.

A ile się jedzie podczas wyprzedzania? +10? Tak więc nie próbuj chować głowy w piasek.

A.

Data: 2010-05-27 10:06:47
Autor: ptoki
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 27 Maj, 18:17, "Arek (G)" <a...@bbb.pl> wrote:

Ok. ja jadę 120km/h z naprzeciwka grzeje 160km/h czyli zbliżamy się z
prędko¶ci± 280km/h, czyli w ci±gu s ubywa nam ok 80m. 400m znika w ci±gu
5s. Powiedz mi co w tak krótkim czasie możesz zrobić oprócz walenia na
pałę w bok i modlenie się, że nie będzie to drzewo?

Masz cale 5s na hamowanie. I na schowanie sie na swoj pas.
Ale twoje przyklad jest bez sensu bo na jednojezdniowych i tak
szybciej niz 90km/h jezdzic nie wolno.
No i jesli wszyscy jada te 90km/h to po co wyprzedzac? A jesli
wyprzedzac kogos kto jedzie 70 to nie trzeba do tego zapieprzac 150.
Nie tlumacz swiatel zapieprzaniem. To tak jak wbijanie gwozdzi
kombinerkami.


Każde 100m wcze¶niejszego zauważenia delikweta daje Ci ponad s na
reakcję. Jeżeli np. wcze¶niej zaczniesz wytracać prędko¶ć dajesz mu
więcej czasu, ewentualnie zderzenie będzie mniej bolesne.

Albo odwrotnie. Widzac dalej podejmujesz czesciej ryzykowne akcje.
Podpierasz sie przepisem (o swieceniu) przy lamaniu przepisow - chore.

A to ciekawe. Ocena prędko¶ci odbywa się poprzez szybko¶ć "powiększania"
się danego obiektu. Łatwiej zauważyć szybko¶ć oddalania się od siebie
dwóch punktów, niż niewyraĽnej z daleka bryły. Pomijam kwestię zlewania
się niewyraĽnych brył na odległym zakręcie.

wez pod uwage ze te dwa punkty sa rozmyte i tak bardzo kontrastowe i
jasne ze oko moze nie umiec ocenic odleglosci miedzy nimi. Przykladem
moga byc badania psychotechniczne. Tam chyba jest taki test gdzie w
jasnym swietle trzeba ustawic w jednej linii pionowe prety.


Kiedy¶ jak ludzie jeĽdzili wolniej i było mniej zapierdalaczy to nie
miało aż tak wielkiego znaczenia jak teraz.

Kiedys sie jezdzilo _szybciej_. Zapytaj na grupie jak sie zmienila
srednia predkosc jazdy. To o czym ty myslisz to gestosc ruchu.
No chyba ze masz na mysli jazde 170 na dozwolonym 100?


¦wiatła nie szkodz± w stytuacjach normalny a pomagaj± w krytycznych. A
wypadki to wła¶nie wynik sytuacji krytycznych.

Moim zdaniem szkodza. Wiecej obiektow do sledzenia meczy umysl
"slabszych" kierowcow.
Nie wszystkich ale jednak wplywaja negatywnie.

>> Gdyby kto¶ miał w±tpliwo¶ci, to niech policzy ile w ci±gu sekundy skraca
>> się dystans pomiędzy samochodami gdy jeden jedzie 90km/h a drugi
>> wyprzedzaj±c gna ok 170. Ile ma się czasu na reakcję i co tak naprawdę
>> można zrobić w takiej sytuacji.

> A gdzie to mozna jechac 170 na jedno jezdniowej?
> Nie zatykajmy dziury w dachu kufajk±.
> Nie  próbuj naprawiać patologii zamordyzmem.

A ile się jedzie podczas wyprzedzania? +10? Tak więc nie próbuj chować
głowy w piasek.

Jak juz wyzej napisalem. Nie probuj jednym przepisem podpierac lamania
innego. W ten sposob zabijasz swoja cala argumentacje.

--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-05-28 09:29:22
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 19:06, ptoki pisze:
On 27 Maj, 18:17, "Arek (G)"<a...@bbb.pl>  wrote:

Ok. ja jadę 120km/h z naprzeciwka grzeje 160km/h czyli zbliżamy się z
prędko¶ci± 280km/h, czyli w ci±gu s ubywa nam ok 80m. 400m znika w ci±gu
5s. Powiedz mi co w tak krótkim czasie możesz zrobić oprócz walenia na
pałę w bok i modlenie się, że nie będzie to drzewo?

Masz cale 5s na hamowanie. I na schowanie sie na swoj pas.
Ale twoje przyklad jest bez sensu bo na jednojezdniowych i tak
szybciej niz 90km/h jezdzic nie wolno.
No i jesli wszyscy jada te 90km/h to po co wyprzedzac? A jesli
wyprzedzac kogos kto jedzie 70 to nie trzeba do tego zapieprzac 150.
Nie tlumacz swiatel zapieprzaniem. To tak jak wbijanie gwozdzi
kombinerkami.

Załóżmy, że jeste¶ totaln± pizd± drogow± i mega kapeluszem, na 90 jedziesz nawet 70, co to zmienia w kontekscie jad±cego w Twoim kierunku na Twoim pasie go¶cia > 160km/h. Ok, możesz pogrozić mu palcem i powiedzić: "nu nu nu, nie ładnie kolego, tak nie można", tyle, że musisz się ¶pieszyć bo masz na to 5s.

Z tego bełkotu, który wydałe¶ z siebie wynika, że nikt nie przekracza prędko¶ci a liczba wypadków w Polsce wynosi: 0? Walnij się tymi kombinerkami w łeb. Niestety inaczej z takim trollami jak Ty nie można.

Każde 100m wcze¶niejszego zauważenia delikweta daje Ci ponad s na
reakcję. Jeżeli np. wcze¶niej zaczniesz wytracać prędko¶ć dajesz mu
więcej czasu, ewentualnie zderzenie będzie mniej bolesne.

Albo odwrotnie. Widzac dalej podejmujesz czesciej ryzykowne akcje.
Podpierasz sie przepisem (o swieceniu) przy lamaniu przepisow - chore.

Ty czytasz co piszesz?

Owszem kretynów nie brakuje, co starasz się udowodnić. Jednak dla normalnego człowieka taka informacja jest po prostu przydatna. Może zrezygnuje z wyprzedzania, bo kto¶ jedzie za szybko, może przyhamuje daj±c temu z naprzeciwka więcej czasu. A może sam zdecyduje się na wyprzedzanie bo jest wystarczaj±co miejsca.

Ale aby to zrozumieć trzeba mieć PJ, czego Ci w przyszło¶ci życzę.

A to ciekawe. Ocena prędko¶ci odbywa się poprzez szybko¶ć "powiększania"
się danego obiektu. Łatwiej zauważyć szybko¶ć oddalania się od siebie
dwóch punktów, niż niewyraĽnej z daleka bryły. Pomijam kwestię zlewania
się niewyraĽnych brył na odległym zakręcie.

wez pod uwage ze te dwa punkty sa rozmyte i tak bardzo kontrastowe i
jasne ze oko moze nie umiec ocenic odleglosci miedzy nimi. Przykladem
moga byc badania psychotechniczne. Tam chyba jest taki test gdzie w
jasnym swietle trzeba ustawic w jednej linii pionowe prety.

Jak będziesz następnym razem jechał z tatom samochodem, to załóż te okularki i spójrz jeszcze raz. ¦wiatła s± wystarczaj±co wyraĽnie i je¶li kto¶ nie jedzie na długich albo wiejskich xenonach to wcale nie s± jasne. A jak masz problemy z dostrzeżeniem tych samochodów to pozostań przy nfs.


¦wiatła nie szkodz± w stytuacjach normalny a pomagaj± w krytycznych. A
wypadki to wła¶nie wynik sytuacji krytycznych.

Moim zdaniem szkodza. Wiecej obiektow do sledzenia meczy umysl
"slabszych" kierowcow.
Nie wszystkich ale jednak wplywaja negatywnie.

¦wiatła męcz±? Ty kiedykolwiek jechałe¶ samochodem?

A ile się jedzie podczas wyprzedzania? +10? Tak więc nie próbuj chować
głowy w piasek.

Jak juz wyzej napisalem. Nie probuj jednym przepisem podpierac lamania
innego. W ten sposob zabijasz swoja cala argumentacje.

Odpowiedz na pytanie z jak± prędko¶ci± powinno się wyprzedzać? Kiedy następuje łamanie przepisu: +10, +20 czy +50?

I nawet gdy kto¶ wyprzedza +90 to Twoim zdaniem, powinna zgin±ć 4 osobowa rodzina jad±ca zgodnie z przepisami? Błagam Cię pomy¶l choć raz zanim cokolwiek napiszesz.

A.

Data: 2010-05-28 07:06:21
Autor: ptoki
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Załóżmy, że jeste¶ totaln± pizd± drogow± i mega kapeluszem, na 90
jedziesz nawet 70, co to zmienia w kontekscie jad±cego w Twoim kierunku
na Twoim pasie go¶cia > 160km/h. Ok, możesz pogrozić mu palcem i
powiedzić: "nu nu nu, nie ładnie kolego, tak nie można", tyle, że musisz
się ¶pieszyć bo masz na to 5s.

Załóżmy ze nie jestes idiota.
Co ci da obowiazek swiecenia swiatel u takiego idioty zapieprzajacego
160 z naprzeciwka skoro je zgasi?
Swiecenia i tak policja nie egzekwuje. Twoje przyklady sa chore.

Z tego bełkotu, który wydałe¶ z siebie wynika, że nikt nie przekracza
prędko¶ci a liczba wypadków w Polsce wynosi: 0? Walnij się tymi
kombinerkami w łeb. Niestety inaczej z takim trollami jak Ty nie można.

Dajesz przyklady z dupy to masz rezultat z dupy.


Zrobilem na drodze wiecej kilometrow niz ty.
Poziom wypowiedzi oceniam na -3.

--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-05-28 16:31:24
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-28 16:06, ptoki pisze:
Załóżmy, że jeste¶ totaln± pizd± drogow± i mega kapeluszem, na 90
jedziesz nawet 70, co to zmienia w kontekscie jad±cego w Twoim kierunku
na Twoim pasie go¶cia>  160km/h. Ok, możesz pogrozić mu palcem i
powiedzić: "nu nu nu, nie ładnie kolego, tak nie można", tyle, że musisz
się ¶pieszyć bo masz na to 5s.

Załóżmy ze nie jestes idiota.
Co ci da obowiazek swiecenia swiatel u takiego idioty zapieprzajacego
160 z naprzeciwka skoro je zgasi?
Swiecenia i tak policja nie egzekwuje. Twoje przyklady sa chore.

Pewnie zauważenie go wcze¶niej Tobie nie wiele pomoże bo i tak słabo widzisz, ale kogo¶ może uratować.

Z tego bełkotu, który wydałe¶ z siebie wynika, że nikt nie przekracza
prędko¶ci a liczba wypadków w Polsce wynosi: 0? Walnij się tymi
kombinerkami w łeb. Niestety inaczej z takim trollami jak Ty nie można.

Dajesz przyklady z dupy to masz rezultat z dupy.

No tak, założenie, że wszyscy jeżdż± przepisowo i nawet podczas wyprzedzania nikt nie przy¶piesza nie jest oderwane od rzeczywisto¶ci. Cóż za ujmuj±ca logika.

Zrobilem na drodze wiecej kilometrow niz ty.

Tego nie wiesz, ale całkiem możliwe, że jest to prawda i tym gorzej ¶wiadczy o Tobie.

A.

Data: 2010-05-28 21:37:52
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Tobie nie wiele pomoże bo i tak słabo widzisz, ale kogo¶ może uratować.

O tu ciekawie się zaczyna. Znaczy ¶wiatła ratuj± w pewnych sytuacjach krytycznych? Wielu ludzi tak mówi więc zapewne powinno być  zjawisko zauważalne w liczbach wypadków. Czyli przed wprowadzeniem nakazu taka sytuacja kończyłaby się wypadkiem. To logiczne. Czyli wypadków powinno być mniej o te "uratowane".  A że wcale nie jest, to opisywane sytuacje s± przerysowane i wcale bez ¶wiateł nie zakończyłyby się wypadkiem.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 12:12:51
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Arek (G) pisze:
Tobie nie wiele pomoże bo i tak słabo widzisz, ale kogo¶ może uratować.

O tu ciekawie się zaczyna. Znaczy ¶wiatła ratuj± w pewnych sytuacjach krytycznych? Wielu ludzi tak mówi więc zapewne powinno być  zjawisko zauważalne w liczbach wypadków. Czyli przed wprowadzeniem nakazu taka sytuacja kończyłaby się wypadkiem. To logiczne. Czyli wypadków powinno być mniej o te "uratowane".  A że wcale nie jest,

Wcale tak jest.

Statystyki o tym ¶wiadcz±, tylko jej pomijasz, bo niewygodnie przecz± twoim z góry postawionym tezom...

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:45:01
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Wcale tak jest.

Statystyki o tym ¶wiadcz±, tylko jej pomijasz, bo niewygodnie przecz± twoim z góry postawionym tezom...

Nie przekona Pan nikogo kto umie dodawać i odejmować, tudzież ma kalkulator i umie go obsługiwać.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 19:11:57
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Ok. ja jadę 120km/h z naprzeciwka grzeje 160km/h

I ¶wiatła zwiększaj± bezpieczeństwo w tym wypadku, tak?

Kiedy¶ jak ludzie jeĽdzili wolniej i było mniej zapierdalaczy to nie miało aż tak wielkiego znaczenia jak teraz.

Proponuję wycieczkę, choćby 10 kilometrów drogami krajowymi za nasz± zachodni± granic±. Wielokrotnie rozmawiałem z kim¶ kto twierdził podobnie. Wg niego Niemcy-emeryci jad± 50km/h w terenie zabudowanym a on musi ostro zwalaniać do 180 km/h bo takiego zawalidrogę bez ¶wiateł zobaczył w ostatniech chwili. Rozumiem że tacy debile powinni wygin±ć w wyniku selekcji naturalnej, tylko zabij± przy tym kogo¶ dodatkowo.

¦wiatła nie szkodz± w stytuacjach normalny a pomagaj± w krytycznych. A wypadki to wła¶nie wynik sytuacji krytycznych.

"Dzięki", lub "przez" ¶wiatła do sytuacji krytycznych dochodzi cze¶ciej. Efekt Peltzmana.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 09:34:35
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 19:11, Tom01 pisze:
Arek (G) pisze:
Ok. ja jadę 120km/h z naprzeciwka grzeje 160km/h

I ¶wiatła zwiększaj± bezpieczeństwo w tym wypadku, tak?

Sytuacja standardowa na polskich drogach. Wstań kiedy¶ od komputera i nfs i przejedĽ się samochodem, przekonasz się.

Kiedy¶ jak ludzie jeĽdzili wolniej i było mniej zapierdalaczy to nie
miało aż tak wielkiego znaczenia jak teraz.

Proponuję wycieczkę, choćby 10 kilometrów drogami krajowymi za nasz±
zachodni± granic±. Wielokrotnie rozmawiałem z kim¶ kto twierdził
¦wiatła nie szkodz± w stytuacjach normalny a pomagaj± w krytycznych. A
wypadki to wła¶nie wynik sytuacji krytycznych.

Przykład trochę słaby, ale niech będzie. Jeste¶ w stanie wyeliminować z życia wszelkich idiotów? Jeste¶ w stanie zmusić wszystkich do 100% przestrzegania przepisów? Nawet komuni¶ci nie żyli w takiej utpii jak Ty.

"Dzięki", lub "przez" ¶wiatła do sytuacji krytycznych dochodzi cze¶ciej.
Efekt Peltzmana.

Twoje osobiste odczucie, kompletnie niczym nie potwierdzone i będ±ce w opozycji do oficjalnych statystyk.

Jak dla mnie EOT, wszystko co można było powiedzieć zostało powiedziane.

Pozdrawiam,
A.

Data: 2010-05-28 20:27:06
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Sytuacja standardowa na polskich drogach. Wstań kiedy¶ od komputera i nfs i przejedĽ się samochodem, przekonasz się.

Drogi kolego. Prawo jazdy mam dłużej niż przeciętna wieku pisz±cych na usenecie. Samochodów miałem do tej pory kilkana¶cie, kilometrów nie liczę. To co Pan  opisał i zreszt± kto¶ zwrócił uwagę, jest patologi±, a ¶wiatłami próbuje j± Pan umocować.

Przykład trochę słaby, ale niech będzie. Jeste¶ w stanie wyeliminować z życia wszelkich idiotów? Jeste¶ w stanie zmusić wszystkich do 100% przestrzegania przepisów? Nawet komuni¶ci nie żyli w takiej utpii jak Ty.

A czy ja jestem policjantem ruchu drogowego? Niewydolno¶ć tej organizacji w egzekwowaniu przestrzegania PoRD jest tematem na osobny w±tek.

Twoje osobiste odczucie, kompletnie niczym nie potwierdzone i będ±ce w opozycji do oficjalnych statystyk.

Nie moje, tylko wielu ludzi interesuj±cych się owym zagadnieniem, zbadane, opisane, udowodnione i które potwierdzaj± wszystkie możliwe liczby zdarzeń drogowych.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 12:10:58
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Arek (G) pisze:
Sytuacja standardowa na polskich drogach. Wstań kiedy¶ od komputera i nfs i przejedĽ się samochodem, przekonasz się.

Drogi kolego. Prawo jazdy mam dłużej niż przeciętna wieku pisz±cych na usenecie. Samochodów miałem do tej pory kilkana¶cie, kilometrów nie liczę. To co Pan  opisał i zreszt± kto¶ zwrócił uwagę, jest patologi±, a ¶wiatłami próbuje j± Pan umocować.

Bardzo "ciekawa" logika, tylko bezsensowna.


Przykład trochę słaby, ale niech będzie. Jeste¶ w stanie wyeliminować z życia wszelkich idiotów? Jeste¶ w stanie zmusić wszystkich do 100% przestrzegania przepisów? Nawet komuni¶ci nie żyli w takiej utpii jak Ty.

A czy ja jestem policjantem ruchu drogowego? Niewydolno¶ć tej organizacji w egzekwowaniu przestrzegania PoRD jest tematem na osobny w±tek.

Och, ach!


Twoje osobiste odczucie, kompletnie niczym nie potwierdzone i będ±ce w opozycji do oficjalnych statystyk.

Nie moje, tylko wielu ludzi interesuj±cych się owym zagadnieniem, zbadane, opisane, udowodnione i które potwierdzaj± wszystkie możliwe liczby zdarzeń drogowych.

Ssiesz z palca.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:15:36
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Bardzo "ciekawa" logika, tylko bezsensowna.

Niestety tak± stosuje prawie każdy zwolennik ¶wiateł.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 13:10:04
Autor: nemo
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) <aaa@bbb.pl> napisał(a):
Co do dwóch ¶wiateł, to ja my¶lę, że to nie kwestia "zapasu" po prostu maj±c dwa ¶wiatła łatwiej oszacować prędko¶ć kolesia jad±cego z naprzeciwka.


???????? To jaki¶ żarcik, tak?

--


Data: 2010-05-27 15:20:25
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
maj±c dwa ¶wiatła łatwiej oszacować prędko¶ć kolesia jad±cego z naprzeciwka.

Guzik prawda! Wiele razy na drodze z oddali złapałem się na tym, że ¶wiatła samochodu z naprzeciwka okazywały się znacznie bliżej lub znacznie dalej niż mi się wydawało. Zatem bez podpierania się żadnymi badaniami (choć takie s±) stwierdzam, że nie ma żadnego zwi±zku lepszej widoczno¶ci ¶wiateł z ocen± odległo¶ci.

Dzieje się tak m.n. dlatego że samochody maj± różne ¶wiatła, ja¶niejsze, ciemniejsze, wyżej, niżej. Głębiej przyczyna leży w ludzkiej fizjologicznej niezdolno¶ci do oceny położenia w przestrzeni Ľródła ¶wiatła. Po prostu nie jest to możliwe. Złudzenie lepszej ¶wiadomo¶ci przestrzennej bierze się z poł±czenia samego ¶wiatła które widać wyraĽniej i dalej z brył± samochodu, która jest jako tako znana i w mózgu zachodzi oszacowanie relacji jej spodziewanego wygl±du z otoczeniem. ¦wiatła w tym procesie maj± rolę dwojak±. Pozytywn± bo zaczynamy widzieć bryłę z większej odległo¶ci, ale negatywn± bo zakłócaj± widoczno¶ć bryły. Do¶wiadczenia wykazuj±, że poprawno¶ć oceny pojawia się wówczas kiedy lepiej widać bryłę pojazdu a nie jego ¶wiatła. Statystycznie ludzie prawidłowo oceniaj± odległo¶ć i prędko¶ć pojazdu na ¶wiatłach dopiero wówczas kiedy znajdzie się w odpowiedniej odległo¶ci i co ciekawe mniejszej niż pojazdu bez ¶wiateł.

My¶lę, że z raz albo dwa udało mi się unikn±ć czołówki, wła¶nie dlatego. Jad±cy lew± wyprzedzaj±cy cały ci±g ciężarówek gnał naprawdę ostro. Widz±c z do¶ć daleka, że go¶ć ostro grzeje zawczasu zwolniłem do minimum. Gdybym jechał normalnie to zreflektowałbym się znacznie póĽniej. Kto wie jakby to się zakończyło.

Jest to dowod na to że ¶wiatła prowokuj± do bardziej niebezpiecznych manewrów, bo daj± poczucie bezpieczeństwa. W psychologii taki mechanizm nawet doczekał sie stosownego terminu.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 15:55:25
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
ptoki wrote:
A jednookich to ja relatywnie czesto widze.
W zalozeniu samochody maja dwa swiatla na wypadek gdyby jedno
zawiodlo. I z tym jednym mozna z powodzeniem sie poruszac. Ale
ostatnio zalozenie milczaco zmieniono.

Jak?

Maja byc dwa i nie ma zadnego
"zapasu".

Jez zapas, wpostaci słabo co prawda widocznego, ale widocznego pozycyjnego.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 06:27:57
Autor: ptoki
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 27 Maj, 15:55, Sebastian Kaliszewski
<s.bez_sp...@remove.this.informa.and.that.pl> wrote:
ptoki wrote:
> A jednookich to ja relatywnie czesto widze.
> W zalozeniu samochody maja dwa swiatla na wypadek gdyby jedno
> zawiodlo. I z tym jednym mozna z powodzeniem sie poruszac. Ale
> ostatnio zalozenie milczaco zmieniono.

Jak?

Maja byc dwa i nie ma zadnego

> "zapasu".

Jez zapas, wpostaci słabo co prawda widocznego, ale widocznego pozycyjnego.

Taki zapas ze szkoda gadac. Jak widze w oddali takie pozycyjne to
mysle "swieczka jakas czy co"?
--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-05-27 17:12:26
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
ptoki wrote:
On 27 Maj, 15:55, Sebastian Kaliszewski
<s.bez_sp...@remove.this.informa.and.that.pl> wrote:
ptoki wrote:
A jednookich to ja relatywnie czesto widze.
W zalozeniu samochody maja dwa swiatla na wypadek gdyby jedno
zawiodlo. I z tym jednym mozna z powodzeniem sie poruszac. Ale
ostatnio zalozenie milczaco zmieniono.
Jak?

Maja byc dwa i nie ma zadnego

"zapasu".
Jez zapas, wpostaci słabo co prawda widocznego, ale widocznego pozycyjnego.

Taki zapas ze szkoda gadac. Jak widze w oddali takie pozycyjne to
mysle "swieczka jakas czy co"?

Ja wtady my¶lę, że to jest auto-cyklop a nie motocykl.

To i tak lepiej niż nie widzieć nic. Zreszt± m.in. dlatego przednie pozycyjne maj± się ¶wiecić równocze¶nie z drogowymi/mijania.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 12:11:51
Autor: nemo
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
MadMan <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał(a):
Dnia Thu, 27 May 2010 11:23:55 +0000 (UTC), nemo napisał(a):

> wypadki w nocy s± jak najbardziej
> uzależnione od nakazu jazdy na ¶wiatłach w dzień.

W jaki sposób? I nie pisz proszę o przepalonych żarówkach - z przepalon±
żarówk± nie wolno jeĽdzić po drodze, więc takie przypadki będ±
pomijalnie rzadkie.

Nie wolno też brać narkotyków, a jednak s± ludzie, którzy to robi± i których
potem trzeba leczyć.

WyjdĽ w nocy na szosę i policz ile samochodów nie ma jednej żarówki.
A potem wróć i to odszczekaj.

--


Data: 2010-05-27 13:37:17
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
MadMan pisze:
W jaki sposób? I nie pisz proszę o przepalonych żarówkach - z przepalon±
żarówk± nie wolno jeĽdzić po drodze, więc takie przypadki będ±
pomijalnie rzadkie.

Nie wolno, ale jeĽdż±. I to ile! Wg oceny ITS jakie¶ małe procenty maj± poprawne o¶wietlenie.


  --
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 13:53:16
Autor: MadMan
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Dnia Thu, 27 May 2010 13:37:17 +0200, Tom01 napisał(a):

Wg oceny ITS jakie¶ małe procenty maj± poprawne o¶wietlenie.

Ciekawe/dziwne. Jak jeszcze miałem samochód to mimo jego stanu (kiepski
w porywach do opłakany) z awarii o¶wietlenia to nie działało
pod¶wietlenie deski rozdzielczej, raz przepalił się halogen, raz
pozycyjne (używałem niecały rok, przejechałem może jakie¶ 5 tysięcy). Obecnie w domu s± 2 auta i w każdym całe wymagane pod¶wietlenie sprawne.
Nie kojarzę żeby w Skodzie rodziców (maj± j± prawie 2 lata) kiedykolwiek
się cokolwiek przepaliło. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-05-27 05:22:47
Autor: WS
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 27 Maj, 13:53, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:
Dnia Thu, 27 May 2010 13:37:17 +0200, Tom01 napisał(a):

> Wg oceny ITS jakie¶ małe procenty maj± poprawne o¶wietlenie.

Ciekawe/dziwne. Jak jeszcze miałem samochód to mimo jego stanu (kiepski
w porywach do opłakany) z awarii o¶wietlenia

domyslam sie, ze wadliwe to tez zle ustawione swiatla...
jezdzac wiejskimi drogami (zwlaszcza pn-pt) widuje sie non stop
swiecacych po oczach...

jakis wplyw na to jazda na swiatlach moze miec... zarowki psdaja
znacznie czesciej -> zmienia sie samemu bez ustawiania (pewnie ponad
~90% ludzi tak robi) -> wychodzi dopiero podczas przegladu
rocznego...

Przy okazji szybsze zuzycie zarowek widac szczegolnie w przypadku
porzadnych typu "firmowe +50" , wiec czesc ludzi zmienia na najtansze,
co tez moze przelozyc sie na wieksza ilosc wypadkow po zmroku...

Tak na prawde wyglada, ze roznica jest na tyle mala, ze nikt nie jest
w stanie udowodnic zysku z jazdy na swiatlach, ani wykazac, ze nie ma
to zadnego wplywu...
Wiec nakaz powinno sie zlikwidowac ;)

WS

Data: 2010-05-27 14:14:03
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
MadMan pisze:
Ciekawe/dziwne. Jak jeszcze miałem samochód to mimo jego stanu (kiepski
w porywach do opłakany) z awarii o¶wietlenia to nie działało
pod¶wietlenie deski rozdzielczej, raz przepalił się halogen, raz
pozycyjne (używałem niecały rok, przejechałem może jakie¶ 5 tysięcy). Obecnie w domu s± 2 auta i w każdym całe wymagane pod¶wietlenie sprawne.
Nie kojarzę żeby w Skodzie rodziców (maj± j± prawie 2 lata) kiedykolwiek
się cokolwiek przepaliło.

Dziwne? Proponuję udać się na trasę i policzyć jadookich, ¶wiec±cych w niebo itp. Podpowiem: Jest ich zatrzęsienie.

A co do przepalania się żarówek, to nie rozumiem w czym problem? Jak co¶ sie ¶wieci to się przepala. Ja w dwóch autach w przeci±gu ostatniego roku wydałem ponad 200 zł na żarówki. Głównie w kokpicie, gdzie oczywi¶cie s± jakie¶ nietypowe dran¶twa, a w jednym przypadku wymianę musiała robić stacja obsługi, za stosown± opłat± oczywi¶cie, bo za cholerę samodzielnie się nie da. Kiedy¶, w normalnych czasach, przez 1991 rokiem kiedy nie trzeba było nadmiernie eksploatować o¶wietlenia spalenie żarówki było ¶więtem od wielkiego dzwona, raz na kilka lat. Obecnie uwzględniaj±c nawet dużo więcej żarówek w autach zużywa się to szybciej i wymieniać trzeba dużo czę¶ciej.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 15:53:41
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
MadMan pisze:
Ciekawe/dziwne. Jak jeszcze miałem samochód to mimo jego stanu (kiepski
w porywach do opłakany) z awarii o¶wietlenia to nie działało
pod¶wietlenie deski rozdzielczej, raz przepalił się halogen, raz
pozycyjne (używałem niecały rok, przejechałem może jakie¶ 5 tysięcy). Obecnie w domu s± 2 auta i w każdym całe wymagane pod¶wietlenie sprawne.
Nie kojarzę żeby w Skodzie rodziców (maj± j± prawie 2 lata) kiedykolwiek
się cokolwiek przepaliło.

Dziwne? Proponuję udać się na trasę i policzyć jadookich, ¶wiec±cych w niebo itp. Podpowiem: Jest ich zatrzęsienie.

Ale co do obowi±zku jazdy w dzień ma ¶wiecenie w niebo???

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 15:10:16
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ale co do obowi±zku jazdy w dzień ma ¶wiecenie w niebo???

Naprawdę muszę tłumaczyć rzeczy oczywiste?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 17:06:30
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ale co do obowi±zku jazdy w dzień ma ¶wiecenie w niebo???

Naprawdę muszę tłumaczyć rzeczy oczywiste?


No więc jaki jest zwi±zek?

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 18:55:23
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
No więc jaki jest zwi±zek?

Bo tak samo w niebo będzie ¶wiecić w nocy.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 08:43:58
Autor: Mirek Ptak
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Dnia 2010-05-27 18:55,  *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby odpisać:

No więc jaki jest zwi±zek?

Bo tak samo w niebo będzie ¶wiecić w nocy.

Znaczy, jakby w dzień jeĽdził bez ¶wiateł, to w nocy by nie ¶wiecił w niebo? - ciekawa logika :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2010-05-28 09:56:31
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-28 08:43, Mirek Ptak pisze:
Dnia 2010-05-27 18:55,  *Tom01* napisał, a mnie co¶ podkusiło, żeby
odpisać:

No więc jaki jest zwi±zek?

Bo tak samo w niebo będzie ¶wiecić w nocy.

Znaczy, jakby w dzień jeĽdził bez ¶wiateł, to w nocy by nie ¶wiecił w
niebo? - ciekawa logika :)

Wygl±da na to, że Tom01 to kolejne wcielenie neelixa. Poziom argumentacji identyczny. Zreszt± neelix nie przegapiłby takiej dyskusji:)

A.

Data: 2010-05-28 20:41:54
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Wygl±da na to, że Tom01 to kolejne wcielenie neelixa. Poziom argumentacji identyczny. Zreszt± neelix nie przegapiłby takiej dyskusji:)

Jak ma Pan wróżbiarskie zdolno¶ci proponuję założenie firmy ¶wiadcz±cej usługi w tym zakresie. Obawiam się tylko że z tak± skuteczno¶ci± splajtuje.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 20:20:31
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Mirek Ptak pisze:
Znaczy, jakby w dzień jeĽdził bez ¶wiateł, to w nocy by nie ¶wiecił w niebo? - ciekawa logika :)

Znaczy jakby przez większo¶ć czasu nie zużywał o¶wietlenia do celów do tego nie przeznaczonych to miałby je w lepszej kondycji. To chyba jest jednoznaczne.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 12:21:54
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Mirek Ptak pisze:
Znaczy, jakby w dzień jeĽdził bez ¶wiateł, to w nocy by nie ¶wiecił w niebo? - ciekawa logika :)

Znaczy jakby przez większo¶ć czasu nie zużywał o¶wietlenia do celów do tego nie przeznaczonych to miałby je w lepszej kondycji. To chyba jest jednoznaczne.


Buuu, ha, ha ha!!!!

no more comments.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:53:05
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Buuu, ha, ha ha!!!!

Argumenty poproszę. Sk±d nagły wysyp jednookich i zezuj±cych?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 14:24:11
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 13:53, MadMan pisze:
Dnia Thu, 27 May 2010 13:37:17 +0200, Tom01 napisał(a):

Wg oceny ITS jakie¶ małe procenty maj± poprawne o¶wietlenie.

Ciekawe/dziwne. Jak jeszcze miałem samochód to mimo jego stanu (kiepski
w porywach do opłakany) z awarii o¶wietlenia to nie działało
pod¶wietlenie deski rozdzielczej, raz przepalił się halogen, raz
pozycyjne (używałem niecały rok, przejechałem może jakie¶ 5 tysięcy).
Obecnie w domu s± 2 auta i w każdym całe wymagane pod¶wietlenie sprawne.
Nie kojarzę żeby w Skodzie rodziców (maj± j± prawie 2 lata) kiedykolwiek
się cokolwiek przepaliło.

Gdyby¶ był przeciwnikiem to przepalało by Ci się o rz±d wielko¶ci czę¶ciej. Dodatkowo znałby¶ ogrom osób, którym dzieje się to samo. Nie wiem dlaczego tak się dzieje:)

A.

Data: 2010-05-27 13:24:42
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Można by przyj±ć, że ¶wiatła nie maj± większego wpływu na wymuszanie pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wjechaniu w drzewo, tudzież inne wypadki w nocy. Gdyby przyj±ć powyższe za sensowne to nie ma większego sensu analizowanie sumy wszystkich wypadków pod k±tem jednego czynnika jakim s± ¶wiatła. Taka analiza ma na celu tylko i wył±cznie bronienie z góry założonej tezy.

Jeżeli chcemy już analizować wpływ ¶wiateł, to analizujmy te dane, na które ¶wiatła mog± mieć wpływ, czyli wypadki za dnia w miesi±cach letnich i najlepiej w trasie. I jeżeli te by nie spadły to jest jaki¶ argument, w przeciwnym wypadku takie wypociny można sobie w buty włożyć.

Wył±czanie z ogólnej liczby wypadków niektórych kategorii jest powaznym błędem. ITS w raporcie dla Ministerstwa Infrastruktury wył±czył przykładowe wjechanie na drzewo. A przecież nie wiemy dlaczego taki wypadek wyst±pił. Może kierowca się zagapił, rozpraszał się trzymaj±c rękę na kolanie pasażerki, wypadła mu fajka na spodnie, a może o¶lepiły go ¶wiatła z naprzeciwka. *Nie wiemy* tak naprawdę. Wła¶nie wówczas, przy takich pożal się Boże "analizach", występuje to co Pan napisał, wybieranie kategorii wypadków które pasuj± do z gory założonej teorii.

I druga sprawa, podpieranie się przypadkiem Austrii jest zupełnie bez sensu. Tam jest zupełnie inna kultura jazdy to raz, a dwa na autostradzie raczej ciężko zaliczyć czołówkę.

W tym samym roku wprowadzono nakaz ¶wiateł w Polsce, Czechach i Rumunii. We wszystkich trzech krajach ilo¶ć wypadków wzrosła. W innym roku w Bułgarii róznież wzrost. W Austrii również wzrost. Z wyj±tkiem Szwecji po wprowadzeniu nakazu wszędzie wzrosła ilo¶ć wypadków. Nie jest zastanawiaj±ca ta zbieżno¶ć?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 14:22:41
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 13:24, Tom01 pisze:
Arek (G) pisze:
Można by przyj±ć, że ¶wiatła nie maj± większego wpływu na wymuszanie
pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wjechaniu w drzewo, tudzież inne
wypadki w nocy. Gdyby przyj±ć powyższe za sensowne to nie ma większego
sensu analizowanie sumy wszystkich wypadków pod k±tem jednego czynnika
jakim s± ¶wiatła. Taka analiza ma na celu tylko i wył±cznie bronienie
z góry założonej tezy.

Jeżeli chcemy już analizować wpływ ¶wiateł, to analizujmy te dane, na
które ¶wiatła mog± mieć wpływ, czyli wypadki za dnia w miesi±cach
letnich i najlepiej w trasie. I jeżeli te by nie spadły to jest jaki¶
argument, w przeciwnym wypadku takie wypociny można sobie w buty włożyć.

Wył±czanie z ogólnej liczby wypadków niektórych kategorii jest powaznym
błędem. ITS w raporcie dla Ministerstwa Infrastruktury wył±czył
przykładowe wjechanie na drzewo. A przecież nie wiemy dlaczego taki
wypadek wyst±pił. Może kierowca się zagapił, rozpraszał się trzymaj±c
rękę na kolanie pasażerki, wypadła mu fajka na spodnie, a może o¶lepiły
go ¶wiatła z naprzeciwka. *Nie wiemy* tak naprawdę. Wła¶nie wówczas,
przy takich pożal się Boże "analizach", występuje to co Pan napisał,
wybieranie kategorii wypadków które pasuj± do z gory założonej teorii.

O¶lepienie ¶wiatłami w dzień? Na pewno może się zdarzyć ale nie przesadzajmy, id±c tym tropem bardziej powinna być zakazana jazda na ¶wiatłach w nocy.

¦wiatła zostały wprowadzone aby zmniejszyć pewn± kategorię wypadków, a nie wypadków w ogóle bo to nie jest możliwe. I pod takim k±tem powinny być badane. Owszem, warto przeanalizować, czy nie maj± jakiego¶ negatywnego wpływu na inn± kategorię wypadków.

S± tacy co twierdz±, że ¶wiatła w dzień powoduj±, że nie widzi się pieszych czy też drzew. Moim zdaniem jest to nieco naci±gane, bo znowu id±c tym tropem, bardziej należało by zakazać ¶wiateł w nocy.

Tak przy okazji, je¶li chodzi o pieszych i rowerzystów, je¶li maj± odblaski, to wła¶nie dzięki ¶wiatłom mog± być dużo bardziej widoczni, ale to tak na marginesie.

I druga sprawa, podpieranie się przypadkiem Austrii jest zupełnie bez
sensu. Tam jest zupełnie inna kultura jazdy to raz, a dwa na
autostradzie raczej ciężko zaliczyć czołówkę.

W tym samym roku wprowadzono nakaz ¶wiateł w Polsce, Czechach i Rumunii.
We wszystkich trzech krajach ilo¶ć wypadków wzrosła. W innym roku w
Bułgarii róznież wzrost. W Austrii również wzrost. Z wyj±tkiem Szwecji
po wprowadzeniu nakazu wszędzie wzrosła ilo¶ć wypadków. Nie jest
zastanawiaj±ca ta zbieżno¶ć?

I tu pojawia się problem. Nie wiem jak w innych krajach bo tego nie analizowałem, natomiast w Polsce to czy ilo¶ć wzrosła czy zmalała jest mocno dyskusyjne.

Temat ci±gle wraca kiedy¶ analizowali¶my to do¶ć dokładnie, teraz nie chce mi się po raz kolejny wszystkiego przytaczać. Ale jak się rozpatrywało ilo¶ć wypadków w ujęciu miesięcznym widać było pewien trend wzrostu (nie wiem czy dlatego, ze staniały samochody, może benzyna i więcej kierowców było na drogach, może jeszcze co¶ innego). Ten trend wzrostu był wyraĽny z miesi±ca na miesi±c. W roku gdy wprowadzono ¶wiatła, w miesi±cach letnich wzrost zauważalnie się zmniejszył. Oczywi¶cie w ujęciu rocznym to nie było zauważalne, bo zimowe miesi±ce z pocz±tku roku to skompensowały.

No i ostatnia sprawa, analizuj±c sumę za cały rok i wi±zanie tej jednej liczby, na któr± ma wpływ ogrom czynników, z tylko jednym (tak naprawdę do¶ć drobnym czynnikiem) i jeszcze wyci±ganie z tego do¶ć pochopnych wniosków, jest sporym nadużyciem.

A.

Data: 2010-05-27 14:50:37
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
O¶lepienie ¶wiatłami w dzień? Na pewno może się zdarzyć

I to wystarczy żeby wprowadzić bł±d. Rodzajów zdarzeń drogowych jest więcej. Może dziesi±tki, może setki. Wybieraj±c "odpowiednie" mozna obronić niemal dowoln± nawet absurdaln± hipotezę.

¦wiatła zostały wprowadzone aby zmniejszyć pewn± kategorię wypadków, a nie wypadków w ogóle bo to nie jest możliwe. I pod takim k±tem powinny być badane. Owszem, warto przeanalizować, czy nie maj± jakiego¶ negatywnego wpływu na inn± kategorię wypadków.

Ma Pan całkowit± rację. ¦wiatla zmniejszaj± znacz±co kilka kategori zdarzeń drogowych. Konkretnie dwóch. Zderzeń czołowych i wymuszeń przy skręcie w lewo. Każde badanie i każde do¶wiadczenie mówi± to samo. Jednak co do negatywnego wpływu na innych uczestników ruchu, w przeprowadzanych badaniach skupioano się prawie wył±cznie na porszonych relacjach, jako najgroĽniejszych w ruchu. W kilku badaniach kto¶ się zainteresował wpłyewm na jadno¶lady, pieszych, postrzeganie ¶wiateł stop i okazało się że bagatalizowany wpływ jednak jest i to spory. Wynika więc że ludzi w jednych rodzajach zdarzeń ginie mniej, ale w innych więcej. Bilans jest ujemny i dokładnie to widać w raporcie ITS. Najgorzej maj± motocykli¶ci, bo dla auta stłuczka to dla nich połamane ko¶ci w najlepszym wypadku. W Austrii po wprowadzeniu ¶wiateł ilo¶ć wypadków wzrosła skokowo o 50% (!) a w Polsce o 38%.

S± tacy co twierdz±, że ¶wiatła w dzień powoduj±, że nie widzi się pieszych czy też drzew. Moim zdaniem jest to nieco naci±gane, bo znowu id±c tym tropem, bardziej należało by zakazać ¶wiateł w nocy.

Tak własnie jest i choćby kto¶ twierdził że rowerzystów i psy na drodze widzi równie dobrze, to ludzka fizjologia płata nam w takiej sytuacji figla. Dlaczego i jak to się dzieje? Wytłumaczę to najpro¶ciej jak umiem. Zawodowo się zajmuję m.in zwi±zkiem kontrastu z percepcj±, więc spróbuję ;). Proszę tylko o trochę skupienia. Bez uprzedzeń "¶wiatła złe" czy "¶wiatła dobre" ale proszę potraktować to jak pogadankę popularno naukow±. Może się to Wam przydać na przykład przy wyborze nowego monitora czy TV do domu, bo zachodz± tu dokładnie takie same zależno¶ci.

A więc do rzeczy: Ludzie swoimi oczami mog± zaobserwować stosunkowo mały kontrast w obrazie. Jest to mniej więcej 100:1. Czyli najja¶niejszy obiekt w polu widzenia jest 100x ja¶niejszy niż najciemniejszy. Je¶li co¶ jest jeszcze ciemniejsze, przestajemy to widzieć. Staj±c w lipcowe południe na podwórku, nie zobaczymy kompletnie nic w drzwiach do piwnicy, bo kontrast tej sceny może wynosić 10 000:1. Czyli detale w tych drzwiach s± dla ludzkich oczu około 100x za ciemne. Aby móc cokolwiek zauważyć, musimy w te drzwi wej¶ć. Po chwili wzrok zacznie się adaptować do ciemniejszego otoczenia bowiem zmniejszy się udział silnego ¶wiatła podwórka. Kontrast spadnie i zaczniemy widzieć. Je¶li zamkniemy drzwi, ¶wiatło odetniemy bardzo mocno, kontrast spadnie do warto¶ci np 10:1 i po przyzwyczajeniu do ciemno¶ci zaczniemy widzieć jeszcze więcej szczegółów. Oczywi¶cie oczy maj± pewn± minimaln± czuło¶ć na ¶wiatło i przy zbyt ciemnym otoczeniu nie zobaczymy już nic. Podobnie z najja¶niejszym punktem. Gołymi oczami nie dostrzeżemy plam na słońcu.

Oczy mog± się zaadoptować do znacznie większego zakresu jasno¶ci niż jest możliwe do zaobserwowania jednocze¶nie, ale przy przesuwaniu zakresu obserwacji co¶ trzeba stracić. Jak stoimy na podwórku w drzwiach do piwnicy jest czarna plama, a jak stoimy w piwnicy nie widzimy nic w drzwiach na podwórko. Reasumuj±c, żeby patrzeć komfortowo, punkt bieli nie może być zbyt wysoki (zbyt jasny, bo razi) ani punkt czerni nie może być zbyt nisko (zbyt ciemny, bo się wszystko zlewa w plamę). Cała rejestrowana scena zawiera się zatem w do¶ć w±skim zakresie punktów czerni i bieli.

Na ów mechanizm postrzegania trzeba zwrócić uwagę przy wyborze monitora lub TV, bo producenci, aby uatrakcyjnić wygl±d ekranu na wystawie, potężnie podkręcaj± jaskrawo¶ć. Chodzi o to, żeby w hali hipermarketu ekran przyci±gał wzrok z daleka krzycz±c: "patrz jaki jestem jasny i kolorowy". W warunkach domowych zaczyna się wówczas dramat bo bardzo jasny ekran męczy wzrok, a wyregulować go za bardzo nie idzie. Wysoka jaskrawo¶ć powoduje że wydaje się on bardzo kontrastowy z bardzo nasyconymi kolorami. Czerń jak smoła, barwy piękne, słowem rewelacja. Niestety nie wszystko złoto, jak mówi±. Na zasadzie podwórka i drzwi do piwnicy na takim obrazie nie widzimy wad, np obdrapanych ¶cian w piwnicy, gdyż oczy sił± rzeczy przesuwaj± zakres adaptacji w górę i w ciemnych partiach obrazu nie widzimy nic. Producenci ekranów robi± w ten sposób paskudny trick bo błędy wy¶wietlania w tzw. "cieniach" s± w monitorach i TV największe. Aby się o tym przekonać wystarczy poczekać na wieczór, wy¶wietlić cały czarny ekran i zgasić w pomieszczeniu ¶wiatła. Po zaadaptowaniu wzroku zobaczymy że piękny obraz ma w tle w paskudne plamy i przebarwienia. Dotyczy to przede wszystkim LCD, plazm mniej. Dlaczego nie widzieli¶my tego przy normalnym obrazie? Bo punkt bieli był ustawiony tak wysoko, że ciemne defekty wyszły poza kontrast 100:1 czyli zdolno¶ć ich rejestracji. Wylaz± jednak wieczorkiem w przytłumionym ¶wietle przy projekcji filmu zawieraj±cego ciemne sceny.

Proszę teraz skorelować te zjawiska z obrazem drogi, samochodem ze ¶wiatłami z naprzeciwka i rowerzyst±/pieszym. W pewnych sytuacjach i kombinacjach ¶wiateł i o¶wietlenia ogólnego, kontrast tej sceny może wynosić grubo powyżej 100:1. ¦wiatła jako jasny punkt w polu widzenia sił± rzeczy przenios± zakres adaptacji wzroku w górę i to co ciemniejsze widzimy coraz gorzej.

Noc± opisany efekt występuje maksymalnie silnie. Mijany samochód wpływa na adaptację wzroku tak bardzo że przez chwilę po minięciu nie widzimy nic. Dlatego wszystkie szkoły jazdy zalecaj± maksymalnie unikać kontaktu wzrokowego ze ¶wiatłami. Nie popadajmy w skrajno¶ci, nie można zakazać ¶wiateł w nocy, ale pamietajmy, że oprocz o¶wietlania drogi też o¶lepiaj±.

Tak przy okazji, je¶li chodzi o pieszych i rowerzystów, je¶li maj± odblaski, to wła¶nie dzięki ¶wiatłom mog± być dużo bardziej widoczni, ale to tak na marginesie.

A jak nie pomoże? Koguty na czapkach? Może lepiej zlikwidować przyczynę zamiast leczyć skutki.

I tu pojawia się problem. Nie wiem jak w innych krajach bo tego nie analizowałem, natomiast w Polsce to czy ilo¶ć wzrosła czy zmalała jest mocno dyskusyjne.

O czym tu dyskutować?
2006 - 46 876
2007 - 49 536

Ale jak się rozpatrywało ilo¶ć wypadków w ujęciu miesięcznym

Analiza zjawisk wyrwanych z kontekstu czasowego jest obci±żona poważnymi błędami. Nie wiemy nic na temat np rozkładu temperatur, opadów, zachmurzenia w latach które rozpatrujemy. Nie mamy zatem zielonego pojęcia jak procentowo rozkładał się ruch na drogach w ujęciu miesięcznym a co za tym idzie rozkład czasookresowy wszelkich zdarzeń drogowych. Przykład: W tym roku była ¶nieżna zima, zdecydowanie bardziej niż rok wcze¶niej. Przez to w podobnych miesi±cach zimowych intensywno¶ć ruchu drogowego była inna, co łatwo było zobaczyć po długo¶ci tradycyjnych korków w mie¶cie. Pozostałe pory roku też mog± być inne i na dodatek nie wiemy w któr± stronę. Takie czynniki wpływu (i wiele innych) s± nieuchwytne i nie sposób ich wszystkich sklasyfikować i wzi±ć do obliczeń. Jedynym sposobem zminimalizowania ich jest u¶rednienie do roku, jako całego cyklu. To co zrobił ITS jest manipulacj± w najczystszej formie. Równie dobrze można wzi±ć jakiekolwiek inne lata i "udowodnić" co tylko zechcemy.

No i ostatnia sprawa, analizuj±c sumę za cały rok i wi±zanie tej jednej liczby, na któr± ma wpływ ogrom czynników, z tylko jednym (tak naprawdę do¶ć drobnym czynnikiem) i jeszcze wyci±ganie z tego do¶ć pochopnych wniosków, jest sporym nadużyciem.

Bezpieczeństwo spadło i to znacznie. Oczywi¶cie nie wiemy z jakich przyczyn z 100% pewno¶ci±. Możemy jednak próbować wnioskować na podstawie dostepnych danych. Co takiego się stalo w 2007 co mogło wpłyn±ć na bezpieczeństwo? Weszła ustawa radarowa, oddano kolejne odcinki dobrych bezkolizyjnych dróg i wprowadzono ¶wiatła. Inne czynniki albo były obecne w poporzednich latach, więc nie można ich winić za zmianę. Tylko ¶wiatła mogły się do tego przyczynić, a nawet je¶li nie to na pewno tego bezpieczeństwa nie porpawiły.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 16:36:25
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 14:50, Tom01 pisze:
[...]

¦wiatła zostały wprowadzone aby zmniejszyć pewn± kategorię wypadków, a
nie wypadków w ogóle bo to nie jest możliwe. I pod takim k±tem powinny
być badane. Owszem, warto przeanalizować, czy nie maj± jakiego¶
negatywnego wpływu na inn± kategorię wypadków.

Ma Pan całkowit± rację. ¦wiatla zmniejszaj± znacz±co kilka kategori
zdarzeń drogowych. Konkretnie dwóch. Zderzeń czołowych i wymuszeń przy
skręcie w lewo. Każde badanie i każde do¶wiadczenie mówi± to samo.

Jakie¶ jeszcze drobiazgi można by doliczyć. Ale poprzestańmy na samych zderzeniach czołowych. To, że ¶wiatła w tym pomagaj± jest chyba bezsprzeczne. Reszta poniżej.

[...]
S± tacy co twierdz±, że ¶wiatła w dzień powoduj±, że nie widzi się
pieszych czy też drzew. Moim zdaniem jest to nieco naci±gane, bo znowu
id±c tym tropem, bardziej należało by zakazać ¶wiateł w nocy.

Tak własnie jest i choćby kto¶ twierdził że rowerzystów i psy na drodze
widzi równie dobrze, to ludzka fizjologia płata nam w takiej sytuacji
figla. Dlaczego i jak to się dzieje? Wytłumaczę to najpro¶ciej jak
umiem.
[...]

Z całym wywodem z poprzedniego postu w zupełno¶ci się zgadzam.


Proszę teraz skorelować te zjawiska z obrazem drogi, samochodem ze
¶wiatłami z naprzeciwka i rowerzyst±/pieszym. W pewnych sytuacjach i
kombinacjach ¶wiateł i o¶wietlenia ogólnego, kontrast tej sceny może
wynosić grubo powyżej 100:1. ¦wiatła jako jasny punkt w polu widzenia
sił± rzeczy przenios± zakres adaptacji wzroku w górę i to co ciemniejsze
widzimy coraz gorzej.

Zanim to skorelujemy ze ¶wiatłami z naprzeciwka skorelujmy to najpierw z samochodem na drodze, na skraju lasu, albo w cieniu drzew w słoneczny letni dzień. Kontrast jest ogromy. Ja ze swojej strony dodam, że gdzie¶ kto¶ szacował, że przekłada się czuło¶ć wzroku na materiały fotograficzne i wynosi to ok 6EV. Wystarczy ¶redniej jako¶ci ¶wiatłomierz aby pomierzyć jaka różnica jest pomiędzy ¶wiatłem a cieniem w słoneczny dzień - 12EV to jest nie przesadzony wynik bo sam nie raz to mierzyłem.

Jeżeli nie zobaczymy samochodu z naprzeciwka na swoim pasie to pół biedy, ale jeżeli za póĽno zobaczymy zbliżaj±cy sie pojazd na naszym pasie z prędko¶ci± grubo ponad zalecane 90km/h to robi się poważny problem. A jak wygl±da sytuacja z pieszym? Oczywi¶cie jego też nie zobaczymy, ale on nie zajmuje całego pasa i nie pędzi w naszym kierunku z tak± prędko¶ci±. Czyli, jest mnóstwo możliwo¶ci wyj¶cia z opresji cało. W przypadku wspomnianego wcze¶niej samochodu nie ma prawie w ogóle.

A wracaj±c do o¶lepienia ¶wiatłami w słoneczny dzień. Nie mierzyłem tego, ale na oko jest to pomijalne. Na pewno kontrast jest poniżej wspomnianego 6EV. Wystarczy zrobić zdjęcie takiego samochodu (ale nie z linii ¶wiateł tylko kierowcy, czyli pod pewnym kontem) nawet na słabym aparacie cyfrowym nie będzie przepaleń.


Tak przy okazji, je¶li chodzi o pieszych i rowerzystów, je¶li maj±
odblaski, to wła¶nie dzięki ¶wiatłom mog± być dużo bardziej widoczni,
ale to tak na marginesie.

A jak nie pomoże? Koguty na czapkach? Może lepiej zlikwidować przyczynę
zamiast leczyć skutki.

Najpierw potrzeba dowodów, że ¶wiatła się przyczyniaj± do rozjeżdżania pieszych. Ja osobi¶cie nie wiem jak trzeba być ¶lepym aby nie zauważyć pieszego z odległo¶ci, dajmy na to 100m. Osobi¶cie w ogóle nie widzę zwi±zku ¶wiateł i potr±ceń pieszych na poboczu.

I tu pojawia się problem. Nie wiem jak w innych krajach bo tego nie
analizowałem, natomiast w Polsce to czy ilo¶ć wzrosła czy zmalała jest
mocno dyskusyjne.

O czym tu dyskutować?
2006 - 46 876
2007 - 49 536

A co mówi± te dane? I jak by wygl±dał rok 2007 gdyby nie wprowadzono nakazu. Może było by o 10% więcej wypadków. Te dane absolutnie nic nie mówi±.

Ale jak się rozpatrywało ilo¶ć wypadków w ujęciu miesięcznym

Analiza zjawisk wyrwanych z kontekstu czasowego jest obci±żona poważnymi
błędami. Nie wiemy nic na temat np rozkładu temperatur, opadów,
zachmurzenia w latach które rozpatrujemy.

Zaraz zaraz, to wła¶nie ja osadzam dane w kontek¶cie czasowym a Ty go pomijasz. Przeanalizuj kolejne miesi±ce. XI-2006, XII-2006, I-2007, II-2007, III-2007. Każdy kolejny miesi±c miał większ± liczbę wypadków. Z czego one wynikały, z nakazu jazdy na ¶wiatłach? W zimie?

Druga sprawa jak skomentujesz poniższe:
Rok 2006, styczeń: 2528 wypadków, 252 zabitych.
Rok 2007, styczeń: 4127 wypadków, 503 zabitych.

Owszem może przypadek, ale ten sam przypadek powtórzył się w kolejnych miesi±cach.

Reasumuj±c, z miesi±ca na miesi±c był wyraĽny przyrost wypadków. Nie wiem z jakiej przyczyny. I twierdzenie, że w 2007 był wzrost ze względu na ¶wiatła jest jak±¶ straszn± bzdur± i ¶wiadczy tylko o tym, że autor takich bzdur nie zadał sobie minimalnego trudu na analizę danych które komentuje.


pojęcia jak procentowo rozkładał się ruch na drogach w ujęciu
miesięcznym a co za tym idzie rozkład czasookresowy wszelkich zdarzeń
drogowych. Przykład: W tym roku była ¶nieżna zima, zdecydowanie bardziej
niż rok wcze¶niej. Przez to w podobnych miesi±cach zimowych intensywno¶ć
ruchu drogowego była inna, co łatwo było zobaczyć po długo¶ci
[...]

No tak, ale to, że ¶wiatła nie pomogły to możemy bezsprzecznie stwierdzić? Jest to strasznie naci±gane.


No i ostatnia sprawa, analizuj±c sumę za cały rok i wi±zanie tej
jednej liczby, na któr± ma wpływ ogrom czynników, z tylko jednym (tak
naprawdę do¶ć drobnym czynnikiem) i jeszcze wyci±ganie z tego do¶ć
pochopnych wniosków, jest sporym nadużyciem.

Bezpieczeństwo spadło i to znacznie. Oczywi¶cie nie wiemy z jakich
przyczyn z 100% pewno¶ci±. Możemy jednak próbować wnioskować na
podstawie dostepnych danych. Co takiego się stalo w 2007 co mogło
wpłyn±ć na bezpieczeństwo? Weszła ustawa radarowa, oddano kolejne
odcinki dobrych bezkolizyjnych dróg i wprowadzono ¶wiatła. Inne czynniki
albo były obecne w poporzednich latach, więc nie można ich winić za
zmianę. Tylko ¶wiatła mogły się do tego przyczynić, a nawet je¶li nie to
na pewno tego bezpieczeństwa nie porpawiły.

Ile km tych bezkolizyjnych dróg oddano? Kilkadziesi±t? Jaki to procent w skali kraju. Ustawa radarowa? Owszem mogło to mieć wpływ, przy radarze hamowanie a potem nadganianie na odcinkach gdzie nie ma radarów. Częstsze wyprzedzanie aby nadrobić stracony czas i utrzymać jako¶ założon± ¶redni±. Więcej korków - owszem to samo, nadrabianie po stracie czasu. Przecież to ma ogromny wpływ.

I jako pracę domow±, zrób wykres ilo¶ci zderzeń czołowych w poszczególnych latach w rozdzielczo¶ci miesięcznej. Przyjrzyj się kształtowi.

A.

Data: 2010-05-27 18:36:46
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Zanim to skorelujemy ze ¶wiatłami z naprzeciwka skorelujmy to najpierw z samochodem na drodze, na skraju lasu, albo w cieniu drzew w słoneczny letni dzień. Kontrast jest ogromy.

Zaprezentował Pan typowy argument zwolenników ¶wiateł. Z przykro¶ci± stwierdzam że wyj±tkowo niskiego lotu, umy¶lnie lub nie, ale ograniczaj±cy przekaz do prymitywnych bodĽców, ukrywaj±c przy tym problem. A ten problem to dodatkowe powiększanie kontrastu przez zapalenie ¶wiateł. natuchmiastowo widać lepiej prawda? To główne przesłanie. Ale ten drugi, który może być równie dobrze pieszym, zwierzęciem, gałęzi±, widać *gorzej*.

Jeżeli nie zobaczymy samochodu z naprzeciwka na swoim pasie to pół biedy, ale jeżeli za póĽno zobaczymy zbliżaj±cy sie pojazd na naszym pasie z prędko¶ci± grubo ponad zalecane 90km/h to robi się poważny problem.

  A wie Pan co to jest dopasowanie prędko¶ci do warunków?

> A jak wygl±da sytuacja z pieszym? Oczywi¶cie jego też nie
zobaczymy, ale on nie zajmuje całego pasa i nie pędzi w naszym kierunku z tak± prędko¶ci±. Czyli, jest mnóstwo możliwo¶ci wyj¶cia z opresji cało. W przypadku wspomnianego wcze¶niej samochodu nie ma prawie w ogóle.

Tyle tylko że wbrew temu co się Panu wydaje za możliwe do wykonania w sytuacji kryzysowej wielu się nie udaje.

Najpierw potrzeba dowodów, że ¶wiatła się przyczyniaj± do rozjeżdżania pieszych.

Wystarczy że nie pomagaj±. A że tak jest ma Pan dowód czarno na białym.

A co mówi± te dane? I jak by wygl±dał rok 2007 gdyby nie wprowadzono nakazu. Może było by o 10% więcej wypadków.

Raczy Pan żartować. Po pierwsze dlaczego  miałyby wzrosn±ć je¶li trend z wielu lat poprzednich był do tej pory spadkowy. Je¶li nagle został zakłócony to ewidentnie co¶ się zmieniło. To wła¶nie mówi± owe liczby.

Zaraz zaraz, to wła¶nie ja osadzam dane w kontek¶cie czasowym a Ty go pomijasz. Przeanalizuj kolejne miesi±ce. XI-2006, XII-2006, I-2007, II-2007, III-2007. Każdy kolejny miesi±c miał większ± liczbę wypadków. Z czego one wynikały, z nakazu jazdy na ¶wiatłach? W zimie?

A sk±d ja mam wiedzieć? W całym roku 2007 wzrost, w miesi±cach kiedy nie było nakazu też wzrost. O co chodzi? Że wzrost nierówny miesi±cami? I co z tego? Może zima była cięższa/lżejsza, może ceny paliw wyższe/niższe w różnych miesi±cach. Dochodz± głosy o podziale noc/dzień. A jakby nie wychodziło na swoje to co? Podzielmy jeszcze na przed i po południu? To jest proste jak budowa cepa. Lata u¶redniamy i mamy najbardziej wiarygodny wynik. Tak się to robi w każdej branży jak± znam. Upiera się Pan aby koniecznie udowodnić co¶ na opak? Że bezpieczeństwo nie spadło, wypadków nie było więcej? Przecież było więcej.

Druga sprawa jak skomentujesz poniższe:
Rok 2006, styczeń: 2528 wypadków, 252 zabitych.
Rok 2007, styczeń: 4127 wypadków, 503 zabitych.

Sprawa była poruszana wielokrotnie. Zmiana przepisów o podatku akcyzowym i chwilowy duży wzrost importu. PóĽniej się to skompensowało. Tyle że to w ujęciu rocznym nie ma znaczenia żadnego poza manipulacj±.

I twierdzenie, że w 2007 był wzrost ze względu na ¶wiatła jest jak±¶ straszn± bzdur± i ¶wiadczy tylko o tym, że autor takich bzdur nie zadał sobie minimalnego trudu na analizę danych które komentuje.

Przyjmijmy że w Polsce znajdzie Pan t± przyczynę i nie będ± to ¶wiatła. Proszę zatem skomentować wzrost ilo¶ci wypadków o 12% w Austrii, 8% w Bułgarii po kilka procent w Czechach, Rumunii, 4% w Danii, 3% w USA, przy czym dotyczyło to samochodów GM z wył±csnikiem ¶wiateł bo ogólnie w tym kraju nie ma nakazu. W każdym kraju będzie Pan szukał usilnie innej przyczyny niż ¶wiatła choć wniosek nasuwa się sam?

No tak, ale to, że ¶wiatła nie pomogły to możemy bezsprzecznie stwierdzić? Jest to strasznie naci±gane.

Proszę skorelować obecne wyniki z obietnicami tzw. Koalicji na rzecz jazdy na ¶wiatłach. Spełniły się czy nie? Nie, więc kto naci±gał?

  > Ile km tych bezkolizyjnych dróg oddano? Kilkadziesi±t? Jaki to procent w
skali kraju. Ustawa radarowa? Owszem mogło to mieć wpływ, przy radarze hamowanie a potem nadganianie na odcinkach gdzie nie ma radarów. Częstsze wyprzedzanie aby nadrobić stracony czas i utrzymać jako¶ założon± ¶redni±. Więcej korków - owszem to samo, nadrabianie po stracie czasu. Przecież to ma ogromny wpływ.

Każdy z czynników ma mały wpływ jednostkowo. ¦wiatła też. Wszystko w wskazuje że zaledwie kilkuprocentowy.

I jako pracę domow±, zrób wykres ilo¶ci zderzeń czołowych w poszczególnych latach w rozdzielczo¶ci miesięcznej. Przyjrzyj się kształtowi.

Dlaczego mam warto¶ciować życie kierowcy który nie zgin±ł w zderzeniu czołowym  z zyciem motocyklisty czy pieszego który zgin±ł zamiast niego? Nie widzi Pan absurdu? Równe traktowanie należy się każdemu. To jest podstawowe prawo obywatela. Dlaczego mam się godzić na dodatkowe rozwi±zania chroni±ce kierowców w bezpiecznych samochodach z poduszkami, abs, trc, esp etc a zamiast tego spisywać na straty większ± ilo¶ć niechronionych uczestników ruchu. Niestety, choćby nie wiem jak manipulować danymi, najdroższy eksperyment jaki może być, czyli na ludziach, wykazuje nagatywny bilans nakazu ¶wiateł.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 09:55:04
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 18:36, Tom01 pisze:
Arek (G) pisze:
Zanim to skorelujemy ze ¶wiatłami z naprzeciwka skorelujmy to najpierw
z samochodem na drodze, na skraju lasu, albo w cieniu drzew w
słoneczny letni dzień. Kontrast jest ogromy.

Zaprezentował Pan typowy argument zwolenników ¶wiateł. Z przykro¶ci±
stwierdzam że wyj±tkowo niskiego lotu, umy¶lnie lub nie, ale
ograniczaj±cy przekaz do prymitywnych bodĽców, ukrywaj±c przy tym
problem. A ten problem to dodatkowe powiększanie kontrastu przez
zapalenie ¶wiateł. natuchmiastowo widać lepiej prawda? To główne
przesłanie. Ale ten drugi, który może być równie dobrze pieszym,
zwierzęciem, gałęzi±, widać *gorzej*.

LOL i mega ROTFL. Wła¶nie przebiłe¶ neelixa. Naprawdę uważasz, że ¶wiatła w dzień s± po to aby o¶wietlić ulicę i dojrzeć auta w cieniu?

Szkoda, że od razu tego nie napisałe¶. Po co ta cała dyskusja, wła¶nie przebiłe¶ 4 wcielenia neelixów.

Jeżeli nie zobaczymy samochodu z naprzeciwka na swoim pasie to pół
biedy, ale jeżeli za póĽno zobaczymy zbliżaj±cy sie pojazd na naszym
pasie z prędko¶ci± grubo ponad zalecane 90km/h to robi się poważny
problem.

A wie Pan co to jest dopasowanie prędko¶ci do warunków?

A jak zmusisz tego z naprzeciwka aby wyprzedzał z prędko¶ci± równ± ograniczeniu? Człowieku ile masz lat?

 > A jak wygl±da sytuacja z pieszym? Oczywi¶cie jego też nie
zobaczymy, ale on nie zajmuje całego pasa i nie pędzi w naszym
kierunku z tak± prędko¶ci±. Czyli, jest mnóstwo możliwo¶ci wyj¶cia z
opresji cało. W przypadku wspomnianego wcze¶niej samochodu nie ma
prawie w ogóle.

Tyle tylko że wbrew temu co się Panu wydaje za możliwe do wykonania w
sytuacji kryzysowej wielu się nie udaje.

A to ciekawe, czyli ominięcie pieszego, do którego zbliżamy się prędko¶ci± x zajmuj±cego kawałek pobocza jest trudniejsze niż samochodu zajmuj±cego cały nasz pas poruszaj±cego się z prędko¶ci± 2x.

Gratuluję pomysłowo¶ci.

Najpierw potrzeba dowodów, że ¶wiatła się przyczyniaj± do rozjeżdżania
pieszych.

Wystarczy że nie pomagaj±. A że tak jest ma Pan dowód czarno na białym.

W którym miejscu? Każdemu normalnie my¶l±cemu kierowcy powinny pomagać, pomijam ¶lepych i tych którzy nie powinni mieć PJ.

WyobraĽ sobie tak± sytuację (bardzo standardow±), jedziesz kręt± drog± przez las. Drzewa wysokie do¶ć spory cień. Przy drodze id± dzieci ze szkoły, oczywi¶cie maj± odbijaj±ce ¶wiatło tornistry itp. Ile wcze¶niej je zobaczysz maj±c ¶wiatła a ile póĽniej nie maj±c? Ja wiem, zaraz napiszesz, że dzieci nie powinny chodzić przy drodze i tego typu bzdury.

Najbardziej tragiczne jest to, że przeciwnicy ¶wiateł to grupa posłów która sama nie prowadzi samochodu i dzieci neostrady, które w ci±gu najbliższych paru lat nie maj± szans na PJ.

A co mówi± te dane? I jak by wygl±dał rok 2007 gdyby nie wprowadzono
nakazu. Może było by o 10% więcej wypadków.

Raczy Pan żartować. Po pierwsze dlaczego miałyby wzrosn±ć je¶li trend z
wielu lat poprzednich był do tej pory spadkowy. Je¶li nagle został
zakłócony to ewidentnie co¶ się zmieniło. To wła¶nie mówi± owe liczby.

Które? Bo ja widzę bardzo mocny trend wzrostowy. Przytoczyłem przykłady. Oczywi¶cie polecam strony policji. Jak trzeba być ograniczonym aby tego nie widzieć?


Druga sprawa jak skomentujesz poniższe:
Rok 2006, styczeń: 2528 wypadków, 252 zabitych.
Rok 2007, styczeń: 4127 wypadków, 503 zabitych.

Sprawa była poruszana wielokrotnie. Zmiana przepisów o podatku akcyzowym
i chwilowy duży wzrost importu. PóĽniej się to skompensowało. Tyle że to
w ujęciu rocznym nie ma znaczenia żadnego poza manipulacj±.

No tak wzrost samochodów nast±pił tylko w styczniu? A potem co się stało z tymi samochodami? Wyparowały? To co prezentujesz to jest po prostu niesamowite. Pewnie do dzisiaj wierzysz w bociany i mikołaja?

I twierdzenie, że w 2007 był wzrost ze względu na ¶wiatła jest jak±¶
straszn± bzdur± i ¶wiadczy tylko o tym, że autor takich bzdur nie
zadał sobie minimalnego trudu na analizę danych które komentuje.

Przyjmijmy że w Polsce znajdzie Pan t± przyczynę i nie będ± to ¶wiatła.
Proszę zatem skomentować wzrost ilo¶ci wypadków o 12% w Austrii, 8% w
Bułgarii po kilka procent w Czechach, Rumunii, 4% w Danii, 3% w USA,
przy czym dotyczyło to samochodów GM z wył±csnikiem ¶wiateł bo ogólnie w
tym kraju nie ma nakazu. W każdym kraju będzie Pan szukał usilnie innej
przyczyny niż ¶wiatła choć wniosek nasuwa się sam?

No dobra poniżę się, i odpowiem na tym samym poziomie:
Jak skomentujesz spadek wypadków o 30% w Austrii, 11% w Bułgarii, 5% w Czechach itp. Takie liczby z dupy nie s± najmniejszym argumentem. Potwierdzaj± tylko żenuj±cy poziom argumentacji przeciwników. Brak logiki i argumentów niestety tym się kończy.

 > Ile km tych bezkolizyjnych dróg oddano? Kilkadziesi±t? Jaki to procent w
skali kraju. Ustawa radarowa? Owszem mogło to mieć wpływ, przy radarze
hamowanie a potem nadganianie na odcinkach gdzie nie ma radarów.
Częstsze wyprzedzanie aby nadrobić stracony czas i utrzymać jako¶
założon± ¶redni±. Więcej korków - owszem to samo, nadrabianie po
stracie czasu. Przecież to ma ogromny wpływ.

Każdy z czynników ma mały wpływ jednostkowo. ¦wiatła też. Wszystko w
wskazuje że zaledwie kilkuprocentowy.

No i jak zwykle nie na temat? Nie tylko nie potrafisz my¶leć logicznie ale nawet czytać ze zrozumieniem. Zastanawiam się jak mogłe¶ analizować te wszystkie liczby z takimi możliwo¶ciami umysłowymi.

I jako pracę domow±, zrób wykres ilo¶ci zderzeń czołowych w
poszczególnych latach w rozdzielczo¶ci miesięcznej. Przyjrzyj się
kształtowi.

Dlaczego mam warto¶ciować życie kierowcy który nie zgin±ł w zderzeniu
czołowym z zyciem motocyklisty czy pieszego który zgin±ł zamiast niego?
Nie widzi Pan absurdu? Równe traktowanie należy się każdemu.
[...]

No tak, fakty s± nie wygodne to zastępujemy je wy¶wiechtanymi frazesami.

W takim razie proszę o taki wykres dotycz±cy zderzeń czołowych i pieszych, którzy zginęli przez ¶wiatła, porównamy.

Oczywi¶cie nie oczekuje odpowiedzi, nigdy na tej grupie żaden przeciwnik ¶wiateł, nie napisał nic poza sloganami. Tym razem nie będzie inaczej.

Oczywi¶cie EOT.

A.

Data: 2010-05-28 20:41:01
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
LOL i mega ROTFL. Wła¶nie przebiłe¶ neelixa. Naprawdę uważasz, że ¶wiatła w dzień s± po to aby o¶wietlić ulicę i dojrzeć auta w cieniu?

Proponuję cofn±ć się, odrobonę skupić i przeczytać jeszcze raz.

A jak zmusisz tego z naprzeciwka aby wyprzedzał z prędko¶ci± równ± ograniczeniu? Człowieku ile masz lat?

Stoi jak wół w przepisach jakie prędko¶ci s± dozwolone. Je¶li zjawisko debili maj±cych w dupie przepisy i bezpieczeństwo na drodze będzie się nasilać a Policja nic z tym nei zrobi to w końcu kto¶ wprowadzi pomysł jaki zrodził się w Szwecji. Elektroniczne ograniczenie prędko¶ci wszystkich do 40 km/h. Fajnie będzie? To tak jak z drogami osiedlowymi. Fajny polbruk, elegancko, ale gromada kretynów zaczyna szaleć takimi uliczkami. Aż w końcu położ± "leż±cego policjanta" i koniec zabawy. Tyle że za procent debili cierpi 99% normalnych. Prosze nie reprezentować podobnego stanowiska bo to Ľle o Panu ¶wiadczy.

W którym miejscu? Każdemu normalnie my¶l±cemu kierowcy powinny pomagać, pomijam ¶lepych i tych którzy nie powinni mieć PJ.

Powinny? Gdzie s± na to dowody?

WyobraĽ sobie tak± sytuację (bardzo standardow±), jedziesz kręt± drog± przez las. Drzewa wysokie do¶ć spory cień. Przy drodze id± dzieci ze szkoły, oczywi¶cie maj± odbijaj±ce ¶wiatło tornistry itp. Ile wcze¶niej je zobaczysz maj±c ¶wiatła a ile póĽniej nie maj±c? Ja wiem, zaraz napiszesz, że dzieci nie powinny chodzić przy drodze i tego typu bzdury.

Proponuję wrócić do edukacji, nabyć ksi±żkę o zasadach prowadzenia pojazdów. W każdej bez wyj±tku z uporem maniaka jest wałkowane, że prędko¶ć kierowca MUSI ustalić tak, aby w razie występienia przeszkody w polu widzenia zd±żyć zatrzymać pojazd.

Które? Bo ja widzę bardzo mocny trend wzrostowy. Przytoczyłem przykłady. Oczywi¶cie polecam strony policji. Jak trzeba być ograniczonym aby tego nie widzieć?

Poddaję się. Je¶li liczba większa jest wg Pana mniejsza to ja nie mam więcej pytan.

No tak wzrost samochodów nast±pił tylko w styczniu? A potem co się stało z tymi samochodami? Wyparowały? To co prezentujesz to jest po prostu niesamowite. Pewnie do dzisiaj wierzysz w bociany i mikołaja?

W całym roku. O podobne ilo¶ci jak w latach s±siednich. A ilo¶ć wypadków raz rosła raz spadała. Jaki z tego wniosek? Że nie ma to zwi±zku.

No dobra poniżę się, i odpowiem na tym samym poziomie:
Jak skomentujesz spadek wypadków o 30% w Austrii, 11% w Bułgarii, 5% w Czechach itp.

Nie spotkałem sie do tej pory z takim tupetem przy prezentowaniu liczb wyssanych z palca. Ilo¶ci wypadków w tych krajach po wprowadzeniu nakazu wzrosły.

Zastanawiam się jak mogłe¶ analizować te wszystkie liczby z takimi możliwo¶ciami umysłowymi.

Zastanawiam się czy kontynuować dyskusję z człowiekiem który nie potrafi w braku argumentów powstrzymać się od chamskich odzywek.

Oczywi¶cie EOT.

I bardzo dobrze.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 11:46:30
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Arek (G) pisze:
LOL i mega ROTFL. Wła¶nie przebiłe¶ neelixa. Naprawdę uważasz, że ¶wiatła w dzień s± po to aby o¶wietlić ulicę i dojrzeć auta w cieniu?

Proponuję cofn±ć się, odrobonę skupić i przeczytać jeszcze raz.

A jak zmusisz tego z naprzeciwka aby wyprzedzał z prędko¶ci± równ± ograniczeniu? Człowieku ile masz lat?

Stoi jak wół w przepisach jakie prędko¶ci s± dozwolone.

Och ach.

[chamska manipulacja i kiepskie wykręty ciach]


WyobraĽ sobie tak± sytuację (bardzo standardow±), jedziesz kręt± drog± przez las. Drzewa wysokie do¶ć spory cień. Przy drodze id± dzieci ze szkoły, oczywi¶cie maj± odbijaj±ce ¶wiatło tornistry itp. Ile wcze¶niej je zobaczysz maj±c ¶wiatła a ile póĽniej nie maj±c? Ja wiem, zaraz napiszesz, że dzieci nie powinny chodzić przy drodze i tego typu bzdury.

Proponuję wrócić do edukacji, nabyć ksi±żkę o zasadach prowadzenia pojazdów. W każdej bez wyj±tku z uporem maniaka jest wałkowane, że prędko¶ć kierowca MUSI ustalić tak, aby w razie występienia przeszkody w polu widzenia zd±żyć zatrzymać pojazd.

Ręce opadaj±.

Wypadki się bior± z czego? Z przestzregania przepisów? Czy z ich nieprzestrzegania.

[reszta ciach, bo szkoda słów]

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:14:38
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Wypadki się bior± z czego? Z przestzregania przepisów? Czy z ich nieprzestrzegania.

Skoro już Pan na to wpadł, to o czym w ogóle ta rozmowa?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-06-01 02:34:02
Autor: Adam Płaszczyca
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Dnia Mon, 31 May 2010 11:46:30 +0200, Sebastian Kaliszewski napisał(a):

Wypadki się bior± z czego? Z przestzregania przepisów? Czy z ich nieprzestrzegania.

Ani z jednego, ani z drugiego. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Keszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-05-28 23:10:44
Autor: złoty
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:


Jeżeli nie zobaczymy samochodu z naprzeciwka na swoim pasie to pół
biedy, ale jeżeli za póĽno zobaczymy zbliżaj±cy sie pojazd na naszym
pasie z prędko¶ci± grubo ponad zalecane 90km/h to robi się poważny
problem.

A wie Pan co to jest dopasowanie prędko¶ci do warunków?

A jak zmusisz tego z naprzeciwka aby wyprzedzał z prędko¶ci± równ± ograniczeniu? Człowieku ile masz lat?


...nie wiem ile on ma lat ale ty to chyba jeszcze w piaskownicy sie bawisz. On pisal o dopasowaniu predkosci do warunkow a nie do ograniczeniach. Jak juz zrobisz to PJ kiedys...moze zrozumiesz na czym polega roznica.


W którym miejscu? Każdemu normalnie my¶l±cemu kierowcy

....no to sie nie lapiesz. Nawet przy zalozeniu, iz juz wyszedles z tej piaskownicy i zrobiles PJ.
Swiatla w aucie jadacym z przeciwka utrudniaja ci ocene jego predkosci. Gdybys faktycznie _jezdzil_ (granie w NFS sie nie liczy), wiedzialbys o tym. A to jest (przy drogach dwukierunkowych, czyli dominujacych w PL) czynnikiem duzo wazniejszym niz to czy nadjezdzajace auto zobaczysz wczesniej czy nie.
....moze kiedys to zrozumiesz, gdy zaczniesz juz jezdzic.

powinny pomagać,

....niewidomym <rotfl>

pomijam ¶lepych i tych którzy nie powinni mieć PJ.


....ale dlaczego chcesz pomijac zwolennikow swiecenia?



A.

Data: 2010-05-31 11:51:42
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
złoty wrote:
Arek (G) pisze:


Jeżeli nie zobaczymy samochodu z naprzeciwka na swoim pasie to pół
biedy, ale jeżeli za póĽno zobaczymy zbliżaj±cy sie pojazd na naszym
pasie z prędko¶ci± grubo ponad zalecane 90km/h to robi się poważny
problem.

A wie Pan co to jest dopasowanie prędko¶ci do warunków?

A jak zmusisz tego z naprzeciwka aby wyprzedzał z prędko¶ci± równ± ograniczeniu? Człowieku ile masz lat?


..nie wiem ile on ma lat ale ty to chyba jeszcze w piaskownicy sie bawisz. On pisal o dopasowaniu predkosci do warunkow a nie do ograniczeniach. Jak juz zrobisz to PJ kiedys...moze zrozumiesz na czym polega roznica.

ROTFL!

Tak, każdy kierowca zawsze jedzie z prędko¶ci± dopasowan± do warunków. To że za przyczynę kilkudziesięciu procent wypadków podaje się "niedostosowanie prędko¶ci do warunków" to na pewno zło¶liwo¶ć policji -- ci biedni kierowcy przecież dostosowali.


W którym miejscu? Każdemu normalnie my¶l±cemu kierowcy

...no to sie nie lapiesz. Nawet przy zalozeniu, iz juz wyszedles z tej piaskownicy i zrobiles PJ.
Swiatla w aucie jadacym z przeciwka utrudniaja ci ocene jego predkosci.

IdĽ, oddaj prawo jazdy jak masz z tym problemy.

Gdybys faktycznie _jezdzil_ (granie w NFS sie nie liczy), wiedzialbys o tym. A to jest (przy drogach dwukierunkowych, czyli dominujacych w PL) czynnikiem duzo wazniejszym niz to czy nadjezdzajace auto zobaczysz wczesniej czy nie.
...moze kiedys to zrozumiesz, gdy zaczniesz juz jezdzic.

Może zatem przestań jeĽdzić, skoro masz takie problemy to stanowisz zagrożenie na dordze.


powinny pomagać,

...niewidomym <rotfl>

tym co im ¶wiatła uniemożliwiaj± ocenę prędko¶ci pojazdu...


pomijam ¶lepych i tych którzy nie powinni mieć PJ.


...ale dlaczego chcesz pomijac zwolennikow swiecenia?

j.w.


\sK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:13:57
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Tak, każdy kierowca zawsze jedzie z prędko¶ci± dopasowan± do warunków.

Ale powinien. Je¶li nie dopasował i spowodował wypadek to niech ma pretensje do siebie, a nie szuka wytłumaczeń w ¶wiatłach.

tym co im ¶wiatła uniemożliwiaj± ocenę prędko¶ci pojazdu...

Nie uniemożliwiaj±, tylko utrudniaj±. Obecna reakcja kierowcy działa wg schematu, wychylam się, co¶ ¶wieci znaczy co¶ jedzie chowam się i zachwalam w duchu że dobrze widać tego z naprzeciwka. A w praktyce ten z naprzeciwka z dokładnie takim samym prawdopodobieństwem może być niebezpiecznie blisko jak i na tyle daleko że mogliby¶my wykonać manewr, tylko przez specyfikę ¶wiateł mogło się wydawać że jest blisko. Ten fakt jest znany i nie jest niczym więcej jak pozornym zwiększeniem bezpieczeństwa. Złudzeniem.


--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-06-02 03:22:13
Autor: złoty
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
złoty wrote:


...no to sie nie lapiesz. Nawet przy zalozeniu, iz juz wyszedles z tej piaskownicy i zrobiles PJ.
Swiatla w aucie jadacym z przeciwka utrudniaja ci ocene jego predkosci.

IdĽ, oddaj prawo jazdy jak masz z tym problemy.


....ehh dzieciaku. Pojezdzisz troche wiecej, to zrozumiesz o czym mowie. A na razie wracaj do tego klepania klawiszy "kibordlorjorze".. ROTFL

A.

Data: 2010-06-02 09:15:14
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-06-02 03:22, złoty pisze:
Sebastian Kaliszewski pisze:
złoty wrote:


...no to sie nie lapiesz. Nawet przy zalozeniu, iz juz wyszedles z
tej piaskownicy i zrobiles PJ.
Swiatla w aucie jadacym z przeciwka utrudniaja ci ocene jego predkosci.

IdĽ, oddaj prawo jazdy jak masz z tym problemy.


...ehh dzieciaku. Pojezdzisz troche wiecej, to zrozumiesz o czym mowie.
A na razie wracaj do tego klepania klawiszy "kibordlorjorze".. ROTFL

Aż do 03:22 walczyłe¶ i nic z tego, żona jednak nie dała, to się wyżywasz na innych?

A.

Data: 2010-05-28 14:45:01
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Arek (G) pisze:
Zanim to skorelujemy ze ¶wiatłami z naprzeciwka skorelujmy to najpierw z samochodem na drodze, na skraju lasu, albo w cieniu drzew w słoneczny letni dzień. Kontrast jest ogromy.

Zaprezentował Pan typowy argument zwolenników ¶wiateł. Z przykro¶ci± stwierdzam że wyj±tkowo niskiego lotu, umy¶lnie lub nie, ale ograniczaj±cy przekaz do prymitywnych bodĽców, ukrywaj±c przy tym problem. A ten problem to dodatkowe powiększanie kontrastu przez zapalenie ¶wiateł.

Ręce opadaj±.

Zapalenie ¶wiateł w samochodzie znajduj±cym się w cieniu sptrawia że go w tym cieniu lepiej widać, Przedtem był na skraju tego 1:100 na tle też będ±cym na skraju tego 1:100 (albo i poza -- rónica 12EV oznacza różnicę jasno¶ci 1:4096). ¦wiatła trafiaj± w ten zasięg widzialno¶ci przez to go w dobrze widać.

natuchmiastowo widać lepiej prawda?

Prawda

To główne przesłanie. Ale ten drugi, który może być równie dobrze pieszym, zwierzęciem, gałęzi±, widać *gorzej*.

Ręce opadaj±.


Jeżeli nie zobaczymy samochodu z naprzeciwka na swoim pasie to pół biedy, ale jeżeli za póĽno zobaczymy zbliżaj±cy sie pojazd na naszym pasie z prędko¶ci± grubo ponad zalecane 90km/h to robi się poważny problem.

 A wie Pan co to jest dopasowanie prędko¶ci do warunków?

ROTFL i to podwójny.

1. Jakby wszyscy dopasowywali prędko¶ć do warunków to wypadków byłby mały ułamek tego co jest.
2. On widzi dobrze -- jedzie sobie lasem w cieniu, albo odwrotnie jedzie na tle zachodz±cego słońca. Z jego punktu widzenia wszystko jest ok. To tylko jego słabo widać.


 > A jak wygl±da sytuacja z pieszym? Oczywi¶cie jego też nie
zobaczymy, ale on nie zajmuje całego pasa i nie pędzi w naszym kierunku z tak± prędko¶ci±. Czyli, jest mnóstwo możliwo¶ci wyj¶cia z opresji cało. W przypadku wspomnianego wcze¶niej samochodu nie ma prawie w ogóle.

Tyle tylko że wbrew temu co się Panu wydaje za możliwe do wykonania w sytuacji kryzysowej wielu się nie udaje.

Najpierw potrzeba dowodów, że ¶wiatła się przyczyniaj± do rozjeżdżania pieszych.

Wystarczy że nie pomagaj±. A że tak jest ma Pan dowód czarno na białym.

Nie mam żadnego dowodu. W sytuacji jak powyżej pieszy też widzi lepiej samochód i też ma szanse się wcze¶niej odsun±ć gdy widzi że jedzie jak idiota i np. zasuwa poboczem. Przepis o chodzeniu lew± stron± drogi jest wła¶nie po to, by pieszy miał większe szanse aktywnie unikn±ć problemu gdy taki zaistnieje.


A co mówi± te dane? I jak by wygl±dał rok 2007 gdyby nie wprowadzono nakazu. Może było by o 10% więcej wypadków.

Raczy Pan żartować. Po pierwsze dlaczego  miałyby wzrosn±ć je¶li trend z wielu lat poprzednich był do tej pory spadkowy. Je¶li nagle został zakłócony to ewidentnie co¶ się zmieniło. To wła¶nie mówi± owe liczby.

Np. sprowadzono nowe samochody. Albo zima była ciepła i był dużo większy ruch.


Zaraz zaraz, to wła¶nie ja osadzam dane w kontek¶cie czasowym a Ty go pomijasz. Przeanalizuj kolejne miesi±ce. XI-2006, XII-2006, I-2007, II-2007, III-2007. Każdy kolejny miesi±c miał większ± liczbę wypadków. Z czego one wynikały, z nakazu jazdy na ¶wiatłach? W zimie?

A sk±d ja mam wiedzieć? W całym roku 2007 wzrost, w miesi±cach kiedy nie było nakazu też wzrost.

No wła¶nie!

O co chodzi? Że wzrost nierówny miesi±cami? I co z tego? Może zima była cięższa/lżejsza, może ceny paliw wyższe/niższe w różnych miesi±cach. Dochodz± głosy o podziale noc/dzień. A jakby nie wychodziło na swoje to co? Podzielmy jeszcze na przed i po południu? To jest proste jak budowa cepa. Lata u¶redniamy i mamy najbardziej wiarygodny wynik.

Nie wychodzi.

Tak się to robi w każdej branży jak± znam.

Nie. Bzdura totalna. Je¶li co¶ działa w rylko w okre¶lonej czę¶ci roku to się bierze pod uwagę tylk± t± czę¶ć roku bo inaczej tylko się szum zwiększa.


A jak pan nie wierzysz a się upierasz na okresach akurat rocznych, to zrób pan sobie wykres ale licz±c okresy roczne od 1 kwietnia do 31 marca (podział od 1 stycznia - 31 grudnia jest arbitralny, każdy inny powinien być statystycznie równie dobry).

Nagle okaże się, że cała teoria w łeb bierze, bo wzrost wychodzi w roku poprzedzaj±cym :)

Upiera się Pan aby koniecznie udowodnić co¶ na opak?

Sam się Pan upiera.

Że bezpieczeństwo nie spadło, wypadków nie było więcej? Przecież było więcej.

Druga sprawa jak skomentujesz poniższe:
Rok 2006, styczeń: 2528 wypadków, 252 zabitych.
Rok 2007, styczeń: 4127 wypadków, 503 zabitych.

Sprawa była poruszana wielokrotnie. Zmiana przepisów o podatku akcyzowym i chwilowy duży wzrost importu. PóĽniej się to skompensowało. Tyle że to w ujęciu rocznym nie ma znaczenia żadnego poza manipulacj±.

Ręce opadaj±. W samym tylko styczniu masz Pan *połowę*(!) zwyżki ofiar ¶miertelnych z całego roku!!!

Co się skompensowało? Wzrost liczby pojazdów się skompensował? W kilka miesięcy? ROTFL!

A nakaz jazdy na ¶wiatłach od kwietnia w styczniu nie miał żadnego znaczenia. Tego już żaden idiota nie wci¶nie.


I twierdzenie, że w 2007 był wzrost ze względu na ¶wiatła jest jak±¶ straszn± bzdur± i ¶wiadczy tylko o tym, że autor takich bzdur nie zadał sobie minimalnego trudu na analizę danych które komentuje.

Przyjmijmy że w Polsce znajdzie Pan t± przyczynę i nie będ± to ¶wiatła. Proszę zatem skomentować wzrost ilo¶ci wypadków o 12% w Austrii, 8% w Bułgarii po kilka procent w Czechach, Rumunii, 4% w Danii, 3% w USA, przy czym dotyczyło to samochodów GM z wył±csnikiem ¶wiateł bo ogólnie w tym kraju nie ma nakazu. W każdym kraju będzie Pan szukał usilnie innej przyczyny niż ¶wiatła choć wniosek nasuwa się sam?

Guzik się a nie nasuwa. Bułgaria i Rumunia -- ¶wieżo w UE, z nowymi przepisami w sprawie sprowadzania aut, Polska, nowe przepisy w sprawie sprowadzania aut. Polska, Bułgaria, Rumunia, Czechy -- pas podobnej pogody (jak zima ciepła to wszędzie tu ciepła, itd).


No tak, ale to, że ¶wiatła nie pomogły to możemy bezsprzecznie stwierdzić? Jest to strasznie naci±gane.

Proszę skorelować obecne wyniki z obietnicami tzw. Koalicji na rzecz jazdy na ¶wiatłach. Spełniły się czy nie? Nie, więc kto naci±gał?

W okresie kiedy w ogóle można mówić o wpływie ¶wiateł wypadki spadły podczas gdy wszędzie indziej wzrosły...


 > Ile km tych bezkolizyjnych dróg oddano? Kilkadziesi±t? Jaki to procent w
skali kraju. Ustawa radarowa? Owszem mogło to mieć wpływ, przy radarze hamowanie a potem nadganianie na odcinkach gdzie nie ma radarów. Częstsze wyprzedzanie aby nadrobić stracony czas i utrzymać jako¶ założon± ¶redni±. Więcej korków - owszem to samo, nadrabianie po stracie czasu. Przecież to ma ogromny wpływ.

Każdy z czynników ma mały wpływ jednostkowo. ¦wiatła też. Wszystko w wskazuje że zaledwie kilkuprocentowy.

I jako pracę domow±, zrób wykres ilo¶ci zderzeń czołowych w poszczególnych latach w rozdzielczo¶ci miesięcznej. Przyjrzyj się kształtowi.

Dlaczego mam warto¶ciować życie kierowcy który nie zgin±ł w zderzeniu czołowym  z zyciem motocyklisty czy pieszego który zgin±ł zamiast niego? Nie widzi Pan absurdu?

A nie widzisz Pan absurdu we wliczaniu wzrostu wypadkowo¶ci w 3 miesi±cach zimowych przed wprodzeniem nakazu? W dodatku ten wzrost, na pewno nie zwi±zany z nakazem, już sam z siebie wystarcza na górkę całoroczn±. Sam jeden styczeń dostarcza połowę tej górki!

Równe traktowanie należy się każdemu. To jest podstawowe prawo obywatela. Dlaczego mam się godzić na dodatkowe rozwi±zania chroni±ce kierowców w bezpiecznych samochodach z poduszkami, abs, trc, esp etc a zamiast tego spisywać na straty większ± ilo¶ć niechronionych uczestników ruchu. Niestety, choćby nie wiem jak manipulować danymi, najdroższy eksperyment jaki może być, czyli na ludziach, wykazuje nagatywny bilans nakazu ¶wiateł.

Nic nie wskazuje. Tylko manipujowanie danymi w Pana stylu na to wskazuje.

Bo bior±c rzecz serio a nie usiłuj±c na siłę dopasować wyniki do swojej tezy, to efektu istotnego statystycznie nie ma. Nie dziwota -- przed nakazem i tak 3/4 kierowców jeĽdziło na ¶wiatłach ci±gle. Dlatego napisałem, że mi wszystko jedno czy będzie nakaz czy nie będzie czy nawet będzie zakaz jak w Grecji. Ale manipulacji nie lubię, a Pan to robisz.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-28 21:30:29
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ręce opadaj±.
Zapalenie ¶wiateł w samochodzie znajduj±cym się w cieniu sptrawia że go w tym cieniu lepiej widać,

Wła¶nie, ręce opadaj±. Przecież tym samym to co jest obok, za lub przed, widać jednocze¶nie gorzej. Przecież to jest logika na poziomie szympansa. Je¶li s± dwie rzeczy i jedna jest lepsza to równocze¶nie druga w naturalny sposób jest gorsza.

1. Jakby wszyscy dopasowywali prędko¶ć do warunków to wypadków byłby mały ułamek tego co jest.

Może wła¶nie o to chodzi? Po co s± radary w miejscach szczególnie niebezpiecznych, po co s± spowalniacze?

2. On widzi dobrze -- jedzie sobie lasem w cieniu, albo odwrotnie jedzie na tle zachodz±cego słońca. Z jego punktu widzenia wszystko jest ok. To tylko jego słabo widać.

Widać normalnie jak na takie warunki. Przez miliony lat ludzkie oczy nie wymagały wspomagania sztucznym ¶wiatłem w dzień i nie wymagaj± tego i teraz. Je¶li ktokolwiek twierdzi że w warunkach normalnej przejrzysto¶ci nie widzi obiektu wielko¶ci samochodu to powinien czym prędzej oddać prawo jazdy bo ma wadę wzroku wielokrotnie przekraczaj±c± dopuszczalne.

W sytuacji jak powyżej pieszy też widzi lepiej samochód i też ma szanse się wcze¶niej odsun±ć gdy widzi że jedzie jak idiota i np. zasuwa poboczem.

80% wypadków z niechronionymi uczestnikami ruchu jest spowodowane przez kierowców samochodów.

A co mówi± te dane? I jak by wygl±dał rok 2007 gdyby nie wprowadzono nakazu. Może było by o 10% więcej wypadków.

Dlaczego miałoby być więcej? Co takiego miałoby to spowodować?

Np. sprowadzono nowe samochody.

Jak co roku i w podobnych ilo¶ciach.

> Albo zima była ciepła i był dużo większy ruch.

W 2008 wcale nie było zimy ani ¶niegu i nie było takiego wzrostu.

No wła¶nie!
(...)
> Je¶li co¶ działa w rylko w okre¶lonej czę¶ci roku
> to się bierze pod uwagę tylk± t± czę¶ć roku bo inaczej tylko się szum
> zwiększa.

Zatem po co ta dyskusja. Uparci zwolennicy twierdz±, błędnie zreszt±, że nalezy brać do analizy miesi±ce kiedy nakaz nie obowi±zywal w 2006. Ale w tych miesi±cach też był wzrost ilo¶cu wypadków!

A jak pan nie wierzysz a się upierasz na okresach akurat rocznych, to zrób pan sobie wykres ale licz±c okresy roczne od 1 kwietnia do 31 marca (podział od 1 stycznia - 31 grudnia jest arbitralny, każdy inny powinien być statystycznie równie dobry).

Wałkowane wielokrotnie i łatwo udowadnialne na ulicach. O¶wietlenie nadużywane skutkuje negatywnym wplywem na bezpieczeństwo zawsze, niezaleznie od pory roku i dnia.

Ręce opadaj±. W samym tylko styczniu masz Pan *połowę*(!) zwyżki ofiar ¶miertelnych z całego roku!!!

Zgadza się. I dowodzi jednocze¶nie że rózne liczby w ujeciu rocznym się u¶redniaj±.

Co się skompensowało? Wzrost liczby pojazdów się skompensował? W kilka miesięcy?

Dokładnie tak, bo ogólna liczba zarejestrowanych pojazdów była podobna. Czyli łatwy wniosek że w styczniu boom, a potem cisza.

A nakaz jazdy na ¶wiatłach od kwietnia w styczniu nie miał żadnego znaczenia. Tego już żaden idiota nie wci¶nie.

Nakaz rzutuje na cały rok. W styczniu też się jeĽdziło na ¶wiatłach.

Guzik się a nie nasuwa. Bułgaria i Rumunia -- ¶wieżo w UE

Austria też jak rozumiem?

Polska, Bułgaria, Rumunia, Czechy -- pas podobnej pogody (jak zima ciepła to wszędzie tu ciepła, itd).

Podobnie jak Niemcy, Białoru¶, UK, Irlandia i cała gromada innych krajów. Tworzy Pan coraz bardziej karkołomne teorie.

W okresie kiedy w ogóle można mówić o wpływie ¶wiateł wypadki spadły podczas gdy wszędzie indziej wzrosły...

Nie można! Skoro ilo¶ci wypadków wzrastaj± niezależnie od kraju i roku wprowadzenia ro zdecydozenie nie pomagaj±.

A nie widzisz Pan absurdu we wliczaniu wzrostu wypadkowo¶ci w 3 miesi±cach zimowych przed wprodzeniem nakazu? W dodatku ten wzrost, na pewno nie zwi±zany z nakazem, już sam z siebie wystarcza na górkę całoroczn±. Sam jeden styczeń dostarcza połowę tej górki!

Tak jak pisałem wyżej. Niech będzie. WeĽmy iloscu wypadków w okresach kiedy w 2006 nie obowi±zyał a w 2007 obowi±zywał. Jest spadek? GUZIK! Jest wzrost.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 12:09:21
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ręce opadają.
Zapalenie świateł w samochodzie znajdującym się w cieniu sptrawia że go w tym cieniu lepiej widać,

Właśnie, ręce opadają. Przecież tym samym to co jest obok, za lub przed, widać jednocześnie gorzej.

To co jest obok lub przed widać i tak było widać źle przedtem i tak samo widać źle potem. Tyle, że to co jest obok lub przed nie porusza sie z prędkością np, 100km/h

PrzecieĹĽ to jest logika na poziomie szympansa.

Twoja.

Jeśli są dwie rzeczy i jedna jest lepsza to równocześnie druga w naturalny sposób jest gorsza.

Ręce mi odpały...

Jak masz dwie rzeczy które widać źle i nagle jedna z nich stanie się widoczna lepiej to nie znaczy wcale, że tej drugiej już nie będzie widać w ogóle. Nadal będzie ją widać źle.


1. Jakby wszyscy dopasowywali prędkość do warunków to wypadków byłby mały ułamek tego co jest.

Może właśnie o to chodzi? Po co są radary w miejscach szczególnie niebezpiecznych, po co są spowalniacze?

2. On widzi dobrze -- jedzie sobie lasem w cieniu, albo odwrotnie jedzie na tle zachodzącego słońca. Z jego punktu widzenia wszystko jest ok. To tylko jego słabo widać.

Widać normalnie jak na takie warunki. Przez miliony lat ludzkie oczy nie wymagały wspomagania sztucznym światłem w dzień

Prze miliony lat człowiek nie poruszał się szybciej niż 30km/h.

i nie wymagają tego i teraz. Jeśli ktokolwiek twierdzi że w warunkach normalnej przejrzystości nie widzi obiektu wielkości samochodu to powinien czym prędzej oddać prawo jazdy bo ma wadę wzroku wielokrotnie przekraczającą dopuszczalne.

Taaaa...
Stań sobie pod nisko świecące słońce i powiedz co widzisz.


W sytuacji jak powyżej pieszy też widzi lepiej samochód i też ma szanse się wcześniej odsunąć gdy widzi że jedzie jak idiota i np. zasuwa poboczem.

80% wypadkĂłw z niechronionymi uczestnikami ruchu jest spowodowane przez kierowcĂłw samochodĂłw.

Podaj źródło.


A co mówią te dane? I jak by wyglądał rok 2007 gdyby nie wprowadzono nakazu. Może było by o 10% więcej wypadków.

Dlaczego miałoby być więcej? Co takiego miałoby to spowodować?

To co doprowadziło do wzrostu liczby wypadków w zimie 2007, *przed* wprowadzeniem nakazu.


Np. sprowadzono nowe samochody.

Jak co roku i w podobnych ilościach.

 > Albo zima byĹ‚a ciepĹ‚a i byĹ‚ duĹĽo wiÄ™kszy ruch.

W 2008 wcale nie było zimy ani śniegu i nie było takiego wzrostu.

W 2007 roku w zimie też nie było nakazu świateł a wzrost wypadków był i to bardzo poważny (niemal dwukrotny).


No właśnie!
(...)
 > JeĹ›li coĹ› dziaĹ‚a w rylko w okreĹ›lonej części roku
 > to siÄ™ bierze pod uwagÄ™ tylkÄ… tÄ… część roku bo inaczej tylko siÄ™ szum
 > zwiÄ™ksza.

Zatem po co ta dyskusja. Uparci zwolennicy twierdzą, błędnie zresztą, że nalezy brać do analizy miesiące kiedy nakaz nie obowiązywal w 2006. Ale w tych miesiącach też był wzrost iloścu wypadków!

No właśnie.


A jak pan nie wierzysz a się upierasz na okresach akurat rocznych, to zrób pan sobie wykres ale licząc okresy roczne od 1 kwietnia do 31 marca (podział od 1 stycznia - 31 grudnia jest arbitralny, każdy inny powinien być statystycznie równie dobry).

Wałkowane wielokrotnie i łatwo udowadnialne na ulicach. Oświetlenie nadużywane skutkuje negatywnym wplywem na bezpieczeństwo zawsze, niezaleznie od pory roku i dnia.

Czy ty nie rzeczywiście rozumiesz co się do ciebie pisze czy tylko udajesz głupiego? Co w ogłe ma to co napiałeś do tego co ja napisałem?



Ręce opadają. W samym tylko styczniu masz Pan *połowę*(!) zwyżki ofiar śmiertelnych z całego roku!!!

Zgadza się. I dowodzi jednocześnie że rózne liczby w ujeciu rocznym się uśredniają.

Nie masz kompletnie żadnego pojęcia o statystyce. Gdyby za punkt podziału zamiast arbitralnie wziętego 1 stycznia wziąć 1 maja to zwyżkę wypadków miałbyś w 2006 roku.


Co się skompensowało? Wzrost liczby pojazdów się skompensował? W kilka miesięcy?

Dokładnie tak, bo ogólna liczba zarejestrowanych pojazdów była podobna. Czyli łatwy wniosek że w styczniu boom, a potem cisza.

Ręce opadają. Ty tak na serio?

Te pojazdy już potem przestały jeździć?


A nakaz jazdy na światłach od kwietnia w styczniu nie miał żadnego znaczenia. Tego już żaden idiota nie wciśnie.

Nakaz rzutuje na cały rok. W styczniu też się jeździło na światłach.

Och, nowy poziom pokrętności logiki.

W styczniu rok wcześniej też, i dwa lata wcześniej tak samo.



Guzik się a nie nasuwa. Bułgaria i Rumunia -- świeżo w UE

Austria teĹĽ jak rozumiem?

Polska, Bułgaria, Rumunia, Czechy -- pas podobnej pogody (jak zima ciepła to wszędzie tu ciepła, itd).

Podobnie jak Niemcy, Białoruś, UK, Irlandia i cała gromada innych krajów. Tworzy Pan coraz bardziej karkołomne teorie.

ROTFL Zwłąszcza UK i Irlandia. No i gdzie te statystyki dla Białorusi?

I dlaczego nie Rosja? Tam też wprodzano nakaz o to właśnie też wtedy (w 2007).


W okresie kiedy w ogóle można mówić o wpływie świateł wypadki spadły podczas gdy wszędzie indziej wzrosły...

Nie można! Skoro ilości wypadków wzrastają niezależnie od kraju i roku wprowadzenia ro zdecydozenie nie pomagają.

Siesz z palaca. Nie masz takich danych bo w krajach o któ¶ych mówisz wprowadzono praktycznie na raz.


A nie widzisz Pan absurdu we wliczaniu wzrostu wypadkowości w 3 miesiącach zimowych przed wprodzeniem nakazu? W dodatku ten wzrost, na pewno nie związany z nakazem, już sam z siebie wystarcza na górkę całoroczną. Sam jeden styczeń dostarcza połowę tej górki!

Tak jak pisałem wyżej. Niech będzie. Weźmy iloscu wypadków w okresach kiedy w 2006 nie obowiązyał a w 2007 obowiązywał. Jest spadek? GUZIK! Jest wzrost.

Ssiesz z palaca. Pokaż źródło.


\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:43:39
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
To co jest obok lub przed widać i tak było widać źle przedtem i tak samo widać źle potem.

JeĹ›li coĹ› widać Ĺşle to jest logicznym takie prowadzenie ĹĽeby uwzglÄ™dnić warunki widzialnoĹ›ci otoczenia. Czy to co widać gorzej/Ĺşle mamy wymazać z rzeczywistoĹ›ci? Skoro MUSIMY uwzglÄ™dnić rzeczy najgorzej widoczne TO PO CHOLERÄ ĹšWIATĹA?

>  Tyle, ĹĽe to co jest obok lub przed nie porusza sie z
prędkością np, 100km/h

A co to ma za znaczenie?

Jeśli są dwie rzeczy i jedna jest lepsza to równocześnie druga w naturalny sposób jest gorsza.

Ręce mi odpały...

Od czego? Umie Pan porównać dwie rzeczy? To umieją dzieci, ba nawet zwierzęta.

Prze miliony lat człowiek nie poruszał się szybciej niż 30km/h.

Czyli swiatła mają ułatwiać prędkości bliższe dźwiękowych. Znów wracam do patologii.

Stań sobie pod nisko świecące słońce i powiedz co widzisz.

Patologia znów. Świećmy, aby szybciej jeździć.

Podaj źródło.

Policja.pl.

To co doprowadziło do wzrostu liczby wypadków w zimie 2007, *przed* wprowadzeniem nakazu.

A co sprowodowało spadek w grudniu? Również w okresie przed nalazem? Coś nie pasuje do teorii?

Zatem po co ta dyskusja. Uparci zwolennicy twierdzą, błędnie zresztą, że nalezy brać do analizy miesiące kiedy nakaz nie obowiązywal w 2006. Ale w tych miesiącach też był wzrost iloścu wypadków!
No właśnie.

No właśnie. Wzrost w całym roku, wzrost w okresie kiedy nie było wcześniej nakazu. O co więc u licha chodzi?

Dokładnie tak, bo ogólna liczba zarejestrowanych pojazdów była podobna. Czyli łatwy wniosek że w styczniu boom, a potem cisza.

Ręce opadają. Ty tak na serio?
Te pojazdy już potem przestały jeździć?

Jeśli w styczniu była zwiększona ilość rejestrowanych pojazdów, ale w całym 2007 była podobna do lat sąsiednich to w pozostałych miesiącach musiała być mniejsza. Brakuje mi powoli sił w tłumaczeniu rzeczy banalnych.

ROTFL Zwłąszcza UK i Irlandia. No i gdzie te statystyki dla Białorusi?

A gdzie odpowiedĹş na pytania?

I dlaczego nie Rosja? Tam też wprodzano nakaz o to właśnie też wtedy (w 2007).

Dane łatwo dostępne są przede wszystkim dla krajów UE i te podałem.

Siesz z palaca. Nie masz takich danych bo w krajach o któ¶ych mówisz wprowadzono praktycznie na raz.

Proszę o dane a nie "ssiesz z palca", bo jak na razie to poza ww zwrotem nie przeczytałem żadnej odpowiedzi na moje pytania.

Tak jak pisałem wyżej. Niech będzie. Weźmy iloscu wypadków w okresach kiedy w 2006 nie obowiązyał a w 2007 obowiązywał. Jest spadek? GUZIK! Jest wzrost.

Ssiesz z palaca. Pokaż źródło.

Znów pisze Pan bzdury broniąc swojej idei jak niepodległości pomimo, że nie ma Pan, jak widać, bladego pojęcia o faktach. Źródło policja.pl:


--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 15:28:53
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-31 14:43, Tom01 pisze:

 > Tyle, ĹĽe to co jest obok lub przed nie porusza sie z
prędkością np, 100km/h

A co to ma za znaczenie?

Zasadniczo, żadne:) Co ciekawe, jak siedzisz w domu na kanapie, to nawet w nocy światła na niewiele się zdadzą. Czyli zlikwidujmy światła w nocy.

Prze miliony lat człowiek nie poruszał się szybciej niż 30km/h.

Czyli swiatła mają ułatwiać prędkości bliższe dźwiękowych. Znów wracam
do patologii.

Nie mogę uwierzyć, że skończyłeś nawet 3 lata szkoły podstawowej.


To co doprowadziło do wzrostu liczby wypadków w zimie 2007, *przed*
wprowadzeniem nakazu.

A co sprowodowało spadek w grudniu? Również w okresie przed nalazem? Coś
nie pasuje do teorii?

LOL. Jaki spadek? Mówisz o tych 4802 wypadkach w grudniu 2006? Stary Ty kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz.


Ręce opadają. Ty tak na serio?
Te pojazdy już potem przestały jeździć?

Jeśli w styczniu była zwiększona ilość rejestrowanych pojazdów, ale w
całym 2007 była podobna do lat sąsiednich to w pozostałych miesiącach
musiała być mniejsza. Brakuje mi powoli sił w tłumaczeniu rzeczy banalnych.

Te pojazdy zarejestrowane w styczniu, w lutym przestały już istnieć?:) Dla mnie jesteś mistrzem:)


A.

Data: 2010-05-31 23:41:07
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Zasadniczo, żadne:) Co ciekawe, jak siedzisz w domu na kanapie, to nawet w nocy światła na niewiele się zdadzą. Czyli zlikwidujmy światła w nocy.

Światła w nocy są takie super? Jak mijamy samochód z naprzeciwka to jest takie przyjemne? Po co zatem precyzyjne kształtowanie odblyśników i przesłon aby jak najmniej świecić w oczy? Niestety mimo skutków ubocznych w nocy trzeba zapalać światła bo inaczej nic nie widać

Nie mogę uwierzyć, że skończyłeś nawet 3 lata szkoły podstawowej.

A mogę uwierzyć że są tacy ludzi jak Pan bo widzę ich na codzień. Chcą światel, bo im pomagają w manewrach, pomagają w wyprzedzaniu itd. Przy tym egoistycznie mają w dupie innych uczestnikow ruchu.

LOL. Jaki spadek? Mówisz o tych 4802 wypadkach w grudniu 2006? Stary Ty kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz.

Proszę sobie poszukać miesiący w 2007 w których bylo mnie wypadków niż w 2006. Znajdą się prawda? Na co do dowód? Na to że całe wnioskowanie o miesiącach jest bez sensu.

Te pojazdy zarejestrowane w styczniu, w lutym przestały już istnieć?:)

A było ich więcej w całym roku niż w okolicznych latach? Nie było. Zatem większy przyrost w styczniu na nic się zdał bo w pozostałych miesiącach musiało ich przybyć mniej.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 15:21:11
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-31 12:09, Sebastian Kaliszewski pisze:

Zapalenie świateł w samochodzie znajdującym się w cieniu sptrawia że
go w tym cieniu lepiej widać,

Właśnie, ręce opadają. Przecież tym samym to co jest obok, za lub
przed, widać jednocześnie gorzej.

To co jest obok lub przed widać i tak było widać źle przedtem i tak samo
widać źle potem. Tyle, że to co jest obok lub przed nie porusza sie z
prędkością np, 100km/h

To raz, a dwa skoro samochód dobrze widać, to można więcej zasobów przeznaczyć na monitorowanie pozostałych elementów na drodze.

Jeśli są dwie rzeczy i jedna jest lepsza to równocześnie druga w
naturalny sposĂłb jest gorsza.

Ręce mi odpały...

Jak masz dwie rzeczy które widać źle i nagle jedna z nich stanie się
widoczna lepiej to nie znaczy wcale, że tej drugiej już nie będzie widać
w ogóle. Nadal będzie ją widać źle.

Ale z racji, że pierwszą dobrze widoczną zauważyliśmy szybciej, to więcej mamy czasu na zauważenie tej gorsze.

I nie zapominajmy, że ta źle widoczna "rzecz" tez patrzy i ona ma większą szanse na zauważenie nas, gdy my również jesteśmy dobrze widoczni.


> Jeśli coś działa w rylko w określonej części roku
> to się bierze pod uwagę tylką tą część roku bo inaczej tylko się szum
> zwiększa.

Zatem po co ta dyskusja. Uparci zwolennicy twierdzą, błędnie zresztą,
że nalezy brać do analizy miesiące kiedy nakaz nie obowiązywal w 2006.
Ale w tych miesiącach też był wzrost iloścu wypadków!

No właśnie.

:)


Ręce opadają. W samym tylko styczniu masz Pan *połowę*(!) zwyżki
ofiar śmiertelnych z całego roku!!!

Zgadza się. I dowodzi jednocześnie że rózne liczby w ujeciu rocznym
się uśredniają.

Nie masz kompletnie żadnego pojęcia o statystyce. Gdyby za punkt
podziału zamiast arbitralnie wziętego 1 stycznia wziąć 1 maja to zwyżkę
wypadków miałbyś w 2006 roku.

Jako uzupełnienie, jak się rozkładał miesięcznie rozkład wypadków w 2006:

MiesiÄ…c wypadki/zabici
Styczeń: 2528/252
Luty: 2599/237
Marzec: 2940/318
Kwiecień: 3522/366
Maj: 4049/417
Czerwiec: 4361/394
Lipiec: 4576/514
Sierpień: 4233/512
Wrzesień: 4527/538
PaĹşdziernik: 4588/568
Listopad: 5151/615
Grudzień: 4802/615

Albo mamy tu wyraźny trend wzrostowy, albo zima 2006 była jakoś szczególnie bezpieczna, ale to nam jednoznacznie wskazuje, że nie można analizować sum za cały rok bo nie są miarodajne.


Druga ciekawostka, jeżeli przeanalizujmy ilość ofiar śmiertelnych oraz wypadków w tych dwóch latach dla miesięcy, na które światła mogą mieć wpływ:

2006 (liczba samochodĂłw: 18 035 047,00)
Maj 4049 417
Czerwiec 4361 394
Lipiec 4576 514
Sierpień 4233 512
Wrzesień 4527 538

2007 (liczba samochodĂłw: 19 471 836,00)
Maj 4244 402
Czerwiec 4288 467
Lipiec 4537 541
Sierpień 4395 509
Wrzesień 4517 529

A teraz nałóżmy to na liczbę samochodów:
(liczba wypadków i ofiar śmiertelnych na 100 000 samochodów)

2006
Maj 22,45073162 2,312164753
Czerwiec 24,18069662 2,184635283
Lipiec 25,37281993 2,850006435
Sierpień 23,47096739 2,838916915
Wrzesień 25,10112671 2,983080665
średnia 24,11526845 2,63376081

2007
Maj 21,79558209 2,064520264
Czerwiec 22,02154948 2,39833573
Lipiec 23,3003195 2,778371798
Sierpień 22,5710611 2,614031877
Wrzesień 23,19760705 2,716744328
średnia 22,57722384 2,514400799

Czarno na białym widać, że jest lepiej.

Jednak powyższe nie jest również zbyt miarodajne, bo 2007 był pierwszym rokiem z obowiązkiem i ludzie jeszcze się do tego nie przyzwyczaili. Więc sprawdźmy coś się dzieje w drugim sezonie z obowiązkiem, kiedy ludzie już obyli się z nowymi przepisami:

2008 (liczba samochodĂłw: 21 336 913,00)
Maj 4256 401
Czerwiec 4576 421
Lipiec 4435 482
Sierpień 4534 484
Wrzesień 4261 458

liczba wypadków i ofiar śmiertelnych na 100 000 samochodów:
2008
Maj 19,94665301 1,879372147
Czerwiec 21,44640136 1,973106419
Lipiec 20,78557475 2,258995948
Sierpień 21,24955939 2,268369375
Wrzesień 19,97008658 2,146514822
średnia 20,67965502 2,105271742

Czyli średnio w miesiącu na każde 100 000 samochodów uratowane zostało 0.5 osoby, czyli jakieś 112,7 osób miesięcznie. Mowa oczywiście o samych ofiarach śmiertelnych. W analizowanych miesiącach daje nam to 563 ludzkie istnienia.

To są gołe liczby ze statystyk policji, więc ja się pytam: Czy to kurwa mało?

A.

Data: 2010-05-31 23:35:56
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
To raz, a dwa skoro samochód dobrze widać, to można więcej zasobów przeznaczyć na monitorowanie pozostałych elementów na drodze.

Wręcz przeciwnie. Światła "zatrzymują" wzrok na chwilę dłużej niż na rzeczach nieświecących.

Ale z racji, że pierwszą dobrze widoczną zauważyliśmy szybciej, to więcej mamy czasu na zauważenie tej gorsze.

Jak wyĹĽej. Teoretycznie tak, praktycznie nie.

I nie zapominajmy, że ta źle widoczna "rzecz" tez patrzy i ona ma większą szanse na zauważenie nas, gdy my również jesteśmy dobrze widoczni.

Jak pisałem ok 80% wypadków z udziałem niechronionych uczestników ruchu powodują kierowcy aut a nie odwrotnie. Wniosek z tego taki że samochody są bardziej widoczne sobie a muzom.

Jako uzupełnienie, jak się rozkładał miesięcznie rozkład wypadków w 2006:

Tak można w nieskończoność. Dlaczego? Bo jak wiadomo laa są rozmaite w sensie rozkładu miesiącznego i za każdym razem można się zastanawiać nad innymi miesiącami i snuć teorie.

Albo mamy tu wyraźny trend wzrostowy, albo zima 2006 była jakoś szczególnie bezpieczna, ale to nam jednoznacznie wskazuje, że nie można analizować sum za cały rok bo nie są miarodajne.

Tylko za cały rok.

Druga ciekawostka, jeżeli przeanalizujmy ilość ofiar śmiertelnych oraz wypadków w tych dwóch latach dla miesięcy, na które światła mogą mieć wpływ:

WaĹ‚kowane sto razy. Nie moĹĽna wykluczać kategorii na ktĂłre Ĺ›wiatĹ‚a nie miaĹ‚y wpĹ‚ywu bo praktycznie  nie wiemy na pewno ĹĽe nie majÄ….

A teraz nałóżmy to na liczbę samochodów:
Czarno na białym widać, że jest lepiej.

Ilość wypadków na ilość samochodzów spada cały czas, nikt z tym nie dyskutuje. Tyle że nie ma to żadnego bezpośredniego związku z bezpieczeństwem na drogach. Cidekawostka, wie Pan że w tej chwili jest zarejestrowanych 8 milionów samochodów z czarnymi tablicami? A na ulicach jest co drugi taki? Oczywiście nie. Na bezpieczeństwo ma wplyw ilość samochodzow na drodze (w ruchu) a nie ilość bezwzględna zarejestrowanych. Na ilość wypadków ma więc wpływ np zmiana koniunktury gospodarczej, ceny paliw, kryzysy w różnych częściach świata i milion innych danych. Nie można zatem niczego wnioskować z liości samochodzów. Bardziej z danych firm petrochemicznych o sprzedazy paliw.

Jednak powyższe nie jest również zbyt miarodajne, bo 2007 był pierwszym rokiem z obowiązkiem i ludzie jeszcze się do tego nie przyzwyczaili.

Bzdura często lansowana. Skoro w 2007 roku ilość wypadków wzrosła, to znajźmy jakiś nastepny i powiedzmy że już się przyzwyczaili. Jeśli się ludzie nie przyzwyczaili przez cały 2007 to jakim cudem się przyzwyczajali przez wcześniejszy okre kiedy trzeba było swieciś 5 miesięcy.

To są gołe liczby ze statystyk policji, więc ja się pytam: Czy to kurwa mało?

Dużo błędów w założeniach, z liczbą samochodów na czele i błednym założeniem, że ich zarejestrowana ilość ma jakikolwiek wpływ na bezpieczeństwo. Chce Pan dowód? W 2004 i 2008 liczba samochodów wzrosła podobnie lub bardziej niż w 2007 roku a wzrostu wypadków nie było.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-06-01 10:33:47
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-31 23:35, Tom01 pisze:

[ciach totalne bzdury]

Jako uzupełnienie, jak się rozkładał miesięcznie rozkład wypadków w 2006:

Tak można w nieskończoność. Dlaczego? Bo jak wiadomo laa są rozmaite w
sensie rozkładu miesiącznego i za każdym razem można się zastanawiać nad
innymi miesiącami i snuć teorie.

Właśnie pokazałeś sposób myślenia tzw światłofoba. Wszystkie niekorzystne liczby wyciąłeś, nie dodałeś nawet słowa komentarz i powtórzyłeś znowu te same slogany, nawet nie zważając, że są zupełnie nie na temat.

To chyba nie wymaga komentarza, prawda?:)

Pozdrawiam,
A.

ps. neelix zdaj w końcu to PJ, przestaniesz się tak kompromitować.

Data: 2010-05-27 17:16:38
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Bilans jest ujemny i dokładnie to widać w raporcie ITS.

Gdzie to widać w tym raporcie?

[...]
\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 19:06:37
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Gdzie to widać w tym raporcie?

Proszę podać ilo¶ci wypadków, rannych i zabitych. Którakolwiek liczba spadła?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 13:48:53
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Gdzie to widać w tym raporcie?

Proszę podać ilo¶ci wypadków, rannych i zabitych. Którakolwiek liczba spadła?


Ale, czę¶ć z tych wypadków nie mogła mieć zwi±zku ze ¶wiatłami w dzień od kwietnia do wrze¶nia. W tym raporcie jest napisane które powi±zania mog± mieć sens a które nie.

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-28 20:44:04
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ale, czę¶ć z tych wypadków nie mogła mieć zwi±zku ze ¶wiatłami w dzień od kwietnia do wrze¶nia. W tym raporcie jest napisane które powi±zania mog± mieć sens a które nie.

Oczywi¶cie że mogła. Tylko że ani Pan, ani ja, ani nawet ITS nie ma pewno¶ci. Błędem s± więc zaokr±glenia w ciemno.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 11:23:13
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ale, czę¶ć z tych wypadków nie mogła mieć zwi±zku ze ¶wiatłami w dzień od kwietnia do wrze¶nia. W tym raporcie jest napisane które powi±zania mog± mieć sens a które nie.

Oczywi¶cie że mogła. Tylko że ani Pan, ani ja, ani nawet ITS nie ma pewno¶ci.

Taaak. Np przejazd na "ciemnożółtym" ma "oczywisty" zwi±zek...

Błędem s± więc zaokr±glenia w ciemno.


To nie s± "zaokr±glenia w ciemno"


\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-28 14:11:47
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Arek (G) pisze:
O¶lepienie ¶wiatłami w dzień? Na pewno może się zdarzyć

I to wystarczy żeby wprowadzić bł±d. Rodzajów zdarzeń drogowych jest więcej. Może dziesi±tki, może setki. Wybieraj±c "odpowiednie" mozna obronić niemal dowoln± nawet absurdaln± hipotezę.

¦wiatła zostały wprowadzone aby zmniejszyć pewn± kategorię wypadków, a nie wypadków w ogóle bo to nie jest możliwe. I pod takim k±tem powinny być badane. Owszem, warto przeanalizować, czy nie maj± jakiego¶ negatywnego wpływu na inn± kategorię wypadków.

Ma Pan całkowit± rację. ¦wiatla zmniejszaj± znacz±co kilka kategori zdarzeń drogowych. Konkretnie dwóch. Zderzeń czołowych i wymuszeń przy skręcie w lewo. Każde badanie i każde do¶wiadczenie mówi± to samo. Jednak co do negatywnego wpływu na innych uczestników ruchu, w przeprowadzanych badaniach skupioano się prawie wył±cznie na porszonych relacjach, jako najgroĽniejszych w ruchu. W kilku badaniach kto¶ się zainteresował wpłyewm na jadno¶lady, pieszych, postrzeganie ¶wiateł stop i okazało się że bagatalizowany wpływ jednak jest i to spory. Wynika więc że ludzi w jednych rodzajach zdarzeń ginie mniej, ale w innych więcej. Bilans jest ujemny i dokładnie to widać w raporcie ITS. Najgorzej maj± motocykli¶ci, bo dla auta stłuczka to dla nich połamane ko¶ci w najlepszym wypadku. W Austrii po wprowadzeniu ¶wiateł ilo¶ć wypadków wzrosła skokowo o 50% (!) a w Polsce o 38%.

S± tacy co twierdz±, że ¶wiatła w dzień powoduj±, że nie widzi się pieszych czy też drzew. Moim zdaniem jest to nieco naci±gane, bo znowu id±c tym tropem, bardziej należało by zakazać ¶wiateł w nocy.

Tak własnie jest i choćby kto¶ twierdził że rowerzystów i psy na drodze widzi równie dobrze, to ludzka fizjologia płata nam w takiej sytuacji figla. Dlaczego i jak to się dzieje? Wytłumaczę to najpro¶ciej jak umiem. Zawodowo się zajmuję m.in zwi±zkiem kontrastu z percepcj±, więc spróbuję ;). Proszę tylko o trochę skupienia. Bez uprzedzeń "¶wiatła złe" czy "¶wiatła dobre" ale proszę potraktować to jak pogadankę popularno naukow±. Może się to Wam przydać na przykład przy wyborze nowego monitora czy TV do domu, bo zachodz± tu dokładnie takie same zależno¶ci.

A więc do rzeczy: Ludzie swoimi oczami mog± zaobserwować stosunkowo mały kontrast w obrazie. Jest to mniej więcej 100:1.

Przy czym zwykle jest to więcej. Zależnie od miejsca na skali widzenia (czy jest ogólnie ciemno czy ogólnie jasno) nawet wiele-wiele więcej. Do tego dochodzi jeszcze szybka akomodacja o kolejne kilka poziomów. Jest jeszcze wolna akomodacja, ale ta trwa już minuty i tu nie ma znaczenia.

Czyli najja¶niejszy obiekt w polu widzenia jest 100x ja¶niejszy niż najciemniejszy. Je¶li co¶ jest jeszcze ciemniejsze, przestajemy to widzieć. Staj±c w lipcowe południe na podwórku, nie zobaczymy kompletnie nic w drzwiach do piwnicy, bo kontrast tej sceny może wynosić 10 000:1. Czyli detale w tych drzwiach s± dla ludzkich oczu około 100x za ciemne. Aby móc cokolwiek zauważyć, musimy w te drzwi wej¶ć. Po chwili wzrok zacznie się adaptować do ciemniejszego otoczenia bowiem zmniejszy się udział silnego ¶wiatła podwórka. Kontrast spadnie i zaczniemy widzieć. Je¶li zamkniemy drzwi, ¶wiatło odetniemy bardzo mocno, kontrast spadnie do warto¶ci np 10:1 i po przyzwyczajeniu do ciemno¶ci zaczniemy widzieć jeszcze więcej szczegółów. Oczywi¶cie oczy maj± pewn± minimaln± czuło¶ć na ¶wiatło i przy zbyt ciemnym otoczeniu nie zobaczymy już nic. Podobnie z najja¶niejszym punktem. Gołymi oczami nie dostrzeżemy plam na słońcu.

Oczy mog± się zaadoptować do znacznie większego zakresu jasno¶ci niż jest możliwe do zaobserwowania jednocze¶nie, ale przy przesuwaniu zakresu obserwacji co¶ trzeba stracić. Jak stoimy na podwórku w drzwiach do piwnicy jest czarna plama, a jak stoimy w piwnicy nie widzimy nic w drzwiach na podwórko. Reasumuj±c, żeby patrzeć komfortowo, punkt bieli nie może być zbyt wysoki (zbyt jasny, bo razi) ani punkt czerni nie może być zbyt nisko (zbyt ciemny, bo się wszystko zlewa w plamę). Cała rejestrowana scena zawiera się zatem w do¶ć w±skim zakresie punktów czerni i bieli.

OK. Tylko ¶wiatła w dzień nie s± w stanie tego punktu przesun±ć, to ma znaczenie tylko gdy jest ogólnie ciemno. Po prostu w dzień w oberazie występuje parę ja¶niejszych elementów.


Na ów mechanizm postrzegania trzeba zwrócić uwagę przy wyborze monitora lub TV, bo producenci, aby uatrakcyjnić wygl±d ekranu na wystawie, potężnie podkręcaj± jaskrawo¶ć. Chodzi o to, żeby w hali hipermarketu ekran przyci±gał wzrok z daleka krzycz±c: "patrz jaki jestem jasny i kolorowy". W warunkach domowych zaczyna się wówczas dramat bo bardzo jasny ekran męczy wzrok, a wyregulować go za bardzo nie idzie. Wysoka jaskrawo¶ć powoduje że wydaje się on bardzo kontrastowy z bardzo nasyconymi kolorami. Czerń jak smoła, barwy piękne, słowem rewelacja. Niestety nie wszystko złoto, jak mówi±. Na zasadzie podwórka i drzwi do piwnicy na takim obrazie nie widzimy wad, np obdrapanych ¶cian w piwnicy, gdyż oczy sił± rzeczy przesuwaj± zakres adaptacji w górę i w ciemnych partiach obrazu nie widzimy nic. Producenci ekranów robi± w ten sposób paskudny trick bo błędy wy¶wietlania w tzw. "cieniach" s± w monitorach i TV największe. Aby się o tym przekonać wystarczy poczekać na wieczór, wy¶wietlić cały czarny ekran i zgasić w pomieszczeniu ¶wiatła. Po zaadaptowaniu wzroku zobaczymy że piękny obraz ma w tle w paskudne plamy i przebarwienia. Dotyczy to przede wszystkim LCD, plazm mniej. Dlaczego nie widzieli¶my tego przy normalnym obrazie? Bo punkt bieli był ustawiony tak wysoko, że ciemne defekty wyszły poza kontrast 100:1 czyli zdolno¶ć ich rejestracji. Wylaz± jednak wieczorkiem w przytłumionym ¶wietle przy projekcji filmu zawieraj±cego ciemne sceny.

Proszę teraz skorelować te zjawiska z obrazem drogi, samochodem ze ¶wiatłami z naprzeciwka i rowerzyst±/pieszym. W pewnych sytuacjach i kombinacjach ¶wiateł i o¶wietlenia ogólnego, kontrast tej sceny może wynosić grubo powyżej 100:1.  ¦wiatła jako jasny punkt w polu widzenia
sił± rzeczy przenios± zakres adaptacji wzroku w górę i to co ciemniejsze widzimy coraz gorzej.

¦wiatła w dzień s± ciemniejsze od paru elementów normalnie występuj±cych na/przy drodze.


Noc± opisany efekt występuje maksymalnie silnie. Mijany samochód wpływa na adaptację wzroku tak bardzo że przez chwilę po minięciu nie widzimy nic. Dlatego wszystkie szkoły jazdy zalecaj± maksymalnie unikać kontaktu wzrokowego ze ¶wiatłami. Nie popadajmy w skrajno¶ci, nie można zakazać ¶wiateł w nocy, ale pamietajmy, że oprocz o¶wietlania drogi też o¶lepiaj±.

Tak przy okazji, je¶li chodzi o pieszych i rowerzystów, je¶li maj± odblaski, to wła¶nie dzięki ¶wiatłom mog± być dużo bardziej widoczni, ale to tak na marginesie.

A jak nie pomoże? Koguty na czapkach? Może lepiej zlikwidować przyczynę zamiast leczyć skutki.

I tu pojawia się problem. Nie wiem jak w innych krajach bo tego nie analizowałem, natomiast w Polsce to czy ilo¶ć wzrosła czy zmalała jest mocno dyskusyjne.

O czym tu dyskutować?
2006 - 46 876
2007 - 49 536

Ale jak się rozpatrywało ilo¶ć wypadków w ujęciu miesięcznym

Analiza zjawisk wyrwanych z kontekstu czasowego jest obci±żona poważnymi błędami. Nie wiemy nic na temat np rozkładu temperatur, opadów, zachmurzenia w latach które rozpatrujemy. Nie mamy zatem zielonego pojęcia jak procentowo rozkładał się ruch na drogach w ujęciu miesięcznym a co za tym idzie rozkład czasookresowy wszelkich zdarzeń drogowych. Przykład: W tym roku była ¶nieżna zima, zdecydowanie bardziej niż rok wcze¶niej. Przez to w podobnych miesi±cach zimowych intensywno¶ć ruchu drogowego była inna, co łatwo było zobaczyć po długo¶ci tradycyjnych korków w mie¶cie. Pozostałe pory roku też mog± być inne i na dodatek nie wiemy w któr± stronę. Takie czynniki wpływu (i wiele innych) s± nieuchwytne i nie sposób ich wszystkich sklasyfikować i wzi±ć do obliczeń.

Ale to nie znaczy że nie maj± znaczenia.

Jedynym sposobem zminimalizowania ich jest u¶rednienie do roku,

Dlaczego? To jest manipulacja. Jeden rok bywa zimny inny ciepły jeden deszczowy bardziej inny mniej, itd.

jako całego cyklu. To co zrobił ITS jest manipulacj± w najczystszej formie.

Bo nie zgadza się z Twoj± tez±? Sam co robisz?

Wyeliminowanie ze statystyki wypadków na które ¶wiatła w dzień wypływ mogły mieć znikomy jest dobrym krokiem. Ty się tego czepiasz, bo po jego wykonaniu wyniki przecz± Twoim tezom.

Równie dobrze można wzi±ć jakiekolwiek inne lata i "udowodnić" co tylko zechcemy.

Ty bierzesz jaki¶ tam wzrost nie wiadomo od czego pochodz±cy i dowodzisz swojej tezy.


No i ostatnia sprawa, analizuj±c sumę za cały rok i wi±zanie tej jednej liczby, na któr± ma wpływ ogrom czynników, z tylko jednym (tak naprawdę do¶ć drobnym czynnikiem) i jeszcze wyci±ganie z tego do¶ć pochopnych wniosków, jest sporym nadużyciem.

Bezpieczeństwo spadło i to znacznie. Oczywi¶cie nie wiemy z jakich przyczyn z 100% pewno¶ci±. Możemy jednak próbować wnioskować na podstawie dostepnych danych. Co takiego się stalo w 2007 co mogło wpłyn±ć na bezpieczeństwo? Weszła ustawa radarowa, oddano kolejne odcinki dobrych bezkolizyjnych dróg i wprowadzono ¶wiatła.

Weszli¶my do strefy Shengen, itd.

Podaj jeszcze statystyki nie tylko liczby samochodów, ale ¶rednich przejechanych odcinków, natężenia ruchu itd.

No i czemu zakładasz, że gwałtowny wysyp fotoradarów nie miał przynajmniej pocz±tkowo (aż się kierowcy nie przyzwyczaili) negatywnego wpływu? Jedni gwałtownie hamuj± do 45 (przy ograniczeniu do 70) inni przez CB usłyszeli że "¶mietnik" niektywny i grzej± jak grzali.

Inne czynniki albo były obecne w poporzednich latach,

Ale to akurat to był rok wysypu fotoradarów.

więc nie można ich winić za zmianę.

Dlaczego nie?

Tylko ¶wiatła mogły się do tego przyczynić,

To jest wła¶nie manipulacja. Nie wiesz tego.

a nawet je¶li nie to na pewno tego bezpieczeństwa nie porpawiły.


Też tego nie wiesz.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-28 20:59:28
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Przy czym zwykle jest to więcej. Zależnie od miejsca na skali widzenia (czy jest ogólnie ciemno czy ogólnie jasno) nawet wiele-wiele więcej. Do tego dochodzi jeszcze szybka akomodacja o kolejne kilka poziomów. Jest jeszcze wolna akomodacja, ale ta trwa już minuty i tu nie ma znaczenia.

Przyj±łem 100:1 dla uproszczenia wykładu. W kontek¶cie kontrastów w dzień wynosz±cych dziesi±tki tysięcy:1 różnica 100 czy 300:1 nie ma istotnego znaczenia. Poza tym mówię o chwili, w czasie której adaptacja (nie akomodacja bo to co¶ innego) nie zd±ży zadziałać. Mówimy o sytuacjach na drodze i spojrzeniach kierowców, które zatrzymuj± się na obiektach poniżej sekundy. W takich warunkach wła¶nie występuj± opisane wyżej zjawiska.

OK. Tylko ¶wiatła w dzień nie s± w stanie tego punktu przesun±ć, to ma znaczenie tylko gdy jest ogólnie ciemno. Po prostu w dzień w oberazie występuje parę ja¶niejszych elementów.

S±. Ilo¶ć i natęzenie jaskrawych punktów powoduj± rodzaj o¶lepienia. Jest to przebadane i udowodnione, więc bezdyskusyjne.

¦wiatła w dzień s± ciemniejsze od paru elementów normalnie występuj±cych na/przy drodze.

Ale zdecydowanie ja¶niejsze od s±siaduj±cych obiektów. Przykład z samochodem na ¶wiatłach na tle lasu idealnie to obrazuje. paradoksalnie jest uzywany jako argument za ¶wiatłami, choć ewidentnie dowodzi pogorszenia widoczno¶ci obiektów bez ¶wiateł.

Ale to nie znaczy że nie maj± znaczenia.

O ogólnej ocenie bezpieczeństwa maj±. Liczy się bezpieczeństwo jako calo¶ć w ujęciu rocznym.

Dlaczego? To jest manipulacja. Jeden rok bywa zimny inny ciepły jeden deszczowy bardziej inny mniej, itd.

Proszę zatem wytłumaczyć US, ZUS, GUS i innym instytucjom że Ľle robi±.

Bo nie zgadza się z Twoj± tez±? Sam co robisz?

Ja staiwam tezę prost±. Kombinuj± zwolennicy ¶wiateł. Ilo¶ć wypadków wzrosła, więc zaczynaj± się czary z wyci±ganiem danych które pasuj± do teorii.

Ty bierzesz jaki¶ tam wzrost nie wiadomo od czego pochodz±cy i dowodzisz swojej tezy.

Nie znamy innego czynnika niż ¶wiatła który mógłby ten wzrost spowodować. Je¶li ma Pan logiczne pomysły z chęci± poczytam.

Weszli¶my do strefy Shengen, itd.

Nie ma zauważalnego wpływu. Poza tym Czechy weszły rok wcze¶niej a ilo¶ć wypadków wówczas spadła.

Podaj jeszcze statystyki nie tylko liczby samochodów, ale ¶rednich przejechanych odcinków, natężenia ruchu itd.

I co jeszcze? A gdzie kolory passatów w ujęciu w tych danych? Nie popadajmy w paranoję.

No i czemu zakładasz, że gwałtowny wysyp fotoradarów nie miał przynajmniej pocz±tkowo (aż się kierowcy nie przyzwyczaili) negatywnego wpływu? Jedni gwałtownie hamuj± do 45 (przy ograniczeniu do 70) inni przez CB usłyszeli że "¶mietnik" niektywny i grzej± jak grzali.

Bo ilo¶ć wypadków w strefach radarów spadła.

Ale to akurat to był rok wysypu fotoradarów.

I jest kontynuowany przez 2008 i 2009. A ilo¶ć wypadków nie ro¶nie, więc nie ma wpływu.

Dlaczego nie?

Bo czynnik zmienny powoduje zmianę nie stały. Jak Pan nalewa piwo do szklanki, nalewanie jest czynnikiem zmiennym skutkiem tego w szklance jest zmiana. Jak nie będzie Pan nalewał to zmiany w szklance nie ma.

To jest wła¶nie manipulacja. Nie wiesz tego.

Nie wiem, dlatego piszę "mogły". Na pewno jednak wiemy że nie pomagaj± i to wiem ze 100% pewno¶ci±.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 11:40:54
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Przy czym zwykle jest to więcej. Zależnie od miejsca na skali widzenia (czy jest ogólnie ciemno czy ogólnie jasno) nawet wiele-wiele więcej. Do tego dochodzi jeszcze szybka akomodacja o kolejne kilka poziomów. Jest jeszcze wolna akomodacja, ale ta trwa już minuty i tu nie ma znaczenia.

Przyj±łem 100:1 dla uproszczenia wykładu. W kontek¶cie kontrastów w dzień wynosz±cych dziesi±tki tysięcy:1 różnica 100 czy 300:1 nie ma istotnego znaczenia. Poza tym mówię o chwili, w czasie której adaptacja (nie akomodacja bo to co¶ innego) nie zd±ży zadziałać. Mówimy o sytuacjach na drodze i spojrzeniach kierowców, które zatrzymuj± się na obiektach poniżej sekundy. W takich warunkach wła¶nie występuj± opisane wyżej zjawiska.

Nadal upraszczasz. Gdyby to była 100% prawda to kierowca nie widziałby nawet licznika. Tarcza licznika, ukryta głęboko jest bardzo ciemna w prorównaniu z tym co widać na zewn±trz.


OK. Tylko ¶wiatła w dzień nie s± w stanie tego punktu przesun±ć, to ma znaczenie tylko gdy jest ogólnie ciemno. Po prostu w dzień w oberazie występuje parę ja¶niejszych elementów.

S±. Ilo¶ć i natęzenie jaskrawych punktów powoduj± rodzaj o¶lepienia. Jest to przebadane i udowodnione, więc bezdyskusyjne.

Manipulujesz. Znowu. Te punkty nie s± jaskrawe w porówaniu z jasnymi elementami obrazu.


¦wiatła w dzień s± ciemniejsze od paru elementów normalnie występuj±cych na/przy drodze.

Ale zdecydowanie ja¶niejsze od s±siaduj±cych obiektów.

Też nie prawda.

Przykład z samochodem na ¶wiatłach na tle lasu idealnie to obrazuje. paradoksalnie jest uzywany jako argument za ¶wiatłami, choć ewidentnie dowodzi pogorszenia widoczno¶ci obiektów bez ¶wiateł.

Tylko że te inne obiekty poruszaj± się wolno lub wcale.


Ale to nie znaczy że nie maj± znaczenia.

O ogólnej ocenie bezpieczeństwa maj±. Liczy się bezpieczeństwo jako calo¶ć w ujęciu rocznym.

Nie. Liczy się bezpieczeństwo jako cało¶ć. Ujęcie roczne jest arbitralne jak każde inne. I jak już napisałem, dla przypadku naszego i s±siednich krajów zapewne też, wyustarczy przesun±ć całkowicie arbitralny punkt podziału na lata, by wynik wyszedł zgoła inny.


Dlaczego? To jest manipulacja. Jeden rok bywa zimny inny ciepły jeden deszczowy bardziej inny mniej, itd.

Proszę zatem wytłumaczyć US, ZUS, GUS i innym instytucjom że Ľle robi±.

One robi± dobrze :) To ty nierozumiesz czemu i jak. Je¶li nie zawuważyłe¶, to US i ZUS nie maj± nic do rzeczy -- tam podział jest arbitralny bo tak, mógłby być jakikolwiek inny. Za¶ GUS podaje statystyki również miesięczne i również roczne ale dla innych punktów podziału niż noc sylwestrowa.


Bo nie zgadza się z Twoj± tez±? Sam co robisz?

Ja staiwam tezę prost±.

Tylko jej udowodnić nie umiesz.

Kombinuj± zwolennicy ¶wiateł. Ilo¶ć wypadków wzrosła, więc zaczynaj± się czary z wyci±ganiem danych które pasuj± do teorii.

Tylko że ta iulo¶ć wypadków wzrosła zanim wprowadzono nakaz.


Ty bierzesz jaki¶ tam wzrost nie wiadomo od czego pochodz±cy i dowodzisz swojej tezy.

Nie znamy innego czynnika niż ¶wiatła który mógłby ten wzrost spowodować. Je¶li ma Pan logiczne pomysły z chęci± poczytam.

Podałem. Wiele. Tylko po kolejnych wypowiadziach widzę że u ciebie z czytaniem problem. Wyj±tkowo wybiórczo idzie.


Weszli¶my do strefy Shengen, itd.

Nie ma zauważalnego wpływu. Poza tym Czechy weszły rok wcze¶niej a ilo¶ć wypadków wówczas spadła.

Podaj jeszcze statystyki nie tylko liczby samochodów, ale ¶rednich przejechanych odcinków, natężenia ruchu itd.

I co jeszcze? A gdzie kolory passatów w ujęciu w tych danych? Nie popadajmy w paranoję.

Och, bo może by co¶ sprzecznego ze zgóery przyjęt± "prost± tez±" wyszło?


No i czemu zakładasz, że gwałtowny wysyp fotoradarów nie miał przynajmniej pocz±tkowo (aż się kierowcy nie przyzwyczaili) negatywnego wpływu? Jedni gwałtownie hamuj± do 45 (przy ograniczeniu do 70) inni przez CB usłyszeli że "¶mietnik" niektywny i grzej± jak grzali.

Bo ilo¶ć wypadków w strefach radarów spadła.



Jak kto¶ wyklucza ze statystyki wypadki poza obowi±zywaniem nakazu jazdy na ¶wiatł±ch albo w oczywisty sposób nie zwi±zane z tym nakazem to jest wg ciebie ¬LE. A jak ty wykluczasz wypadki spoza stref radarów to jest DORBZE?

ROTFL!


Ale to akurat to był rok wysypu fotoradarów.

I jest kontynuowany przez 2008 i 2009. A ilo¶ć wypadków nie ro¶nie, więc nie ma wpływu.

Nakaz jazdy na ¶wiatłach  jest kontynuowany przez 2008 i 2009. A ilo¶ć wypadków nie ro¶nie, więc nie ma wpływu :)

Po prostu ROTFL!


Dlaczego nie?

Bo czynnik zmienny powoduje zmianę nie stały. Jak Pan nalewa piwo do szklanki, nalewanie jest czynnikiem zmiennym skutkiem tego w szklance jest zmiana. Jak nie będzie Pan nalewał to zmiany w szklance nie ma.

¦wiatła to nie piwo.


To jest wła¶nie manipulacja. Nie wiesz tego.

Nie wiem, dlatego piszę "mogły". Na pewno jednak wiemy że nie pomagaj± i to wiem ze 100% pewno¶ci±.

Też nie wiesz.

Twoja 100% pewno¶ć się nie liczy. Zwł±szcza że w kolejnych latach liczba wypadków spada.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 14:09:29
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Nadal upraszczasz. Gdyby to była 100% prawda to kierowca nie widziałby nawet licznika. Tarcza licznika, ukryta głęboko jest bardzo ciemna w prorównaniu z tym co widać na zewn±trz.

Kabina jest o¶wietlona przez szyby tym samym jasnym ¶wiatłem. Nie jest to tak głęboki cień, aby przy przenoszeniu wzroku nie zd±żył zadziałać mechanizm adaptacji. W przypadku feralnego samochodu ze ¶wiatłami na tle lasu i obiektów w jego otoczeniu nie zachodzi praktycznie adaptacja bo obiekty leż± blisko siebie i oko ludzkie bez udziału ¶wiadomo¶ci dłużej się zatrzymuje na ¶wietle a nie ciemnym obiekcie obok.

Manipulujesz. Znowu. Te punkty nie s± jaskrawe w porówaniu z jasnymi elementami obrazu.

Odsyłam do badań prof. Heiliga.

Też nie prawda.

A to ciekawe, bo wszelkie zdjęcia pokazywane na poparcie zalet ¶wiateł dokładnie to sugeruj±.

Tylko że te inne obiekty poruszaj± się wolno lub wcale.

Co nie znaczy że nie można na nie wjechać.

Tylko że ta iulo¶ć wypadków wzrosła zanim wprowadzono nakaz.

Po też.

Jak kto¶ wyklucza ze statystyki wypadki poza obowi±zywaniem nakazu jazdy na ¶wiatł±ch albo w oczywisty sposób nie zwi±zane z tym nakazem to jest wg ciebie ¬LE. A jak ty wykluczasz wypadki spoza stref radarów to jest DORBZE?

Polecam czytanie ze zrozumieniem. ITS wyklucza pewne rodzaje wypadków które nie pasuj± do teorii. Ja wykluczam czynnik, który ewidentnie nie przyczynł się do zwiększenia ilo¶ci wypadków.

¦wiatła to nie piwo.

Je¶li nie widzi Pan różnicy między stały poziomem piwa a jego zimian± przez nalewanie to obawiam się że ciężko będzie zrozumiale wyłozyć trudniejsze zagadnienia.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 16:00:04
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Arek (G) pisze:
Można by przyj±ć, że ¶wiatła nie maj± większego wpływu na wymuszanie pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wjechaniu w drzewo, tudzież inne wypadki w nocy. Gdyby przyj±ć powyższe za sensowne to nie ma większego sensu analizowanie sumy wszystkich wypadków pod k±tem jednego czynnika jakim s± ¶wiatła. Taka analiza ma na celu tylko i wył±cznie bronienie z góry założonej tezy.

Jeżeli chcemy już analizować wpływ ¶wiateł, to analizujmy te dane, na które ¶wiatła mog± mieć wpływ, czyli wypadki za dnia w miesi±cach letnich i najlepiej w trasie. I jeżeli te by nie spadły to jest jaki¶ argument, w przeciwnym wypadku takie wypociny można sobie w buty włożyć.

Wył±czanie z ogólnej liczby wypadków niektórych kategorii jest powaznym błędem. ITS w raporcie dla Ministerstwa Infrastruktury wył±czył przykładowe wjechanie na drzewo. A przecież nie wiemy dlaczego taki wypadek wyst±pił. Może kierowca się zagapił, rozpraszał się trzymaj±c rękę na kolanie pasażerki, wypadła mu fajka na spodnie, a może o¶lepiły go ¶wiatła z naprzeciwka.

W dzień??? Nie osłabiaj.

*Nie wiemy* tak naprawdę. Wła¶nie wówczas, przy takich pożal się Boże "analizach", występuje to co Pan napisał, wybieranie kategorii wypadków które pasuj± do z gory założonej teorii.

Zakładanie że w wypadkach w nocy będzie większa zmiana niż w dzień na skutek palenia swiateł w dzień przeczy rozs±dkowi.

I druga sprawa, podpieranie się przypadkiem Austrii jest zupełnie bez sensu. Tam jest zupełnie inna kultura jazdy to raz, a dwa na autostradzie raczej ciężko zaliczyć czołówkę.

W tym samym roku wprowadzono nakaz ¶wiateł w Polsce, Czechach i Rumunii. We wszystkich trzech krajach ilo¶ć wypadków wzrosła.

W tym samym roku. W tych trzech krajach była w miarę zbliżona pogoda (tzn. jak jest deszczowe latu to zwykle w tych 3 krajach jest, jak jest ostra albo łagodna zima, to znów podobnie).

W innym roku w Bułgarii róznież wzrost. W Austrii również wzrost. Z wyj±tkiem Szwecji po wprowadzeniu nakazu wszędzie wzrosła ilo¶ć wypadków. Nie jest zastanawiaj±ca ta zbieżno¶ć?

Jest statystycznie mało istotna je¶li mówisz o wszystkich wypadkach i w dzień i w nocy i w zimie (gdy już obowi±zywały wczesniej) i lecie, gdy obowi±zek był nowy.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 15:09:44
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
W dzień??? Nie osłabiaj.

*Na pewno* nie może taka sytuacja zaistnieć?

Zakładanie że w wypadkach w nocy będzie większa zmiana niż w dzień na skutek palenia swiateł w dzień przeczy rozs±dkowi.

Zatem dlaczego w nocy w 2007 wystapiło więcej wypadków niż w nocy 2006? Rozpatrujemy kilkana¶cie milionów pojazdów, to jest wielka liczba i czynnik wymuszaj±cy na niej zmianę musi być silny. Co to było zatem?

W tym samym roku. W tych trzech krajach była w miarę zbliżona pogoda (tzn. jak jest deszczowe latu to zwykle w tych 3 krajach jest, jak jest ostra albo łagodna zima, to znów podobnie).

Zatem dlaczego w pozostałych kilkunastu krajch ujętych w raporcie dotycz±cym bezpieczeństwa publikowanym przez Europejsk± Komisję Gospodarcz± ONZ ilosci wypadków spadły zgodnie z trendem.

Jest statystycznie mało istotna je¶li mówisz o wszystkich wypadkach i w dzień i w nocy i w zimie (gdy już obowi±zywały wczesniej) i lecie, gdy obowi±zek był nowy.

Zwolennicy ¶wiateł twierdz±, że je¶li ¶wiatła ocal± choć jedno życie to warto. A teraz kiedy kilkaset osób dodatkowo jest w piachu to jest "statystycznie mało istotne"?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 16:43:07
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 15:09, Tom01 pisze:
Sebastian Kaliszewski pisze:
W dzień??? Nie osłabiaj.

*Na pewno* nie może taka sytuacja zaistnieć?

Na 99.9% nie może. Chyba, że kto¶ ma jaki¶ rzadki przypadek ¶wiatłowstrętu. Bardziej razi słońce niż ¶wiatła.

Zakładanie że w wypadkach w nocy będzie większa zmiana niż w dzień na
skutek palenia swiateł w dzień przeczy rozs±dkowi.

Zatem dlaczego w nocy w 2007 wystapiło więcej wypadków niż w nocy 2006?
Rozpatrujemy kilkana¶cie milionów pojazdów, to jest wielka liczba i
czynnik wymuszaj±cy na niej zmianę musi być silny. Co to było zatem?

Jak to się ma do Twoich teorii, odno¶nie negatywnej roli ¶wiateł w letnie dni?

[...]

Jest statystycznie mało istotna je¶li mówisz o wszystkich wypadkach i
w dzień i w nocy i w zimie (gdy już obowi±zywały wczesniej) i lecie,
gdy obowi±zek był nowy.

Zwolennicy ¶wiateł twierdz±, że je¶li ¶wiatła ocal± choć jedno życie to
warto. A teraz kiedy kilkaset osób dodatkowo jest w piachu to jest
"statystycznie mało istotne"?

Mógłby¶ to jako¶ uzasadnić? Jak ¶wiatła spowodowały kilkaset więcej osób w piachu. Szczególnie interesuj± mnie miesi±ce zimowe, oraz noce w lato.


A.

Data: 2010-05-27 18:44:26
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Na 99.9% nie może. Chyba, że kto¶ ma jaki¶ rzadki przypadek ¶wiatłowstrętu. Bardziej razi słońce niż ¶wiatła.

Proszę o wiarygodne Ľródło. Bo ja dysponuję danymi mówi±cymi, że jednak taka sytuacja może mieć miejsce i to czę¶ciej niż się Panu wydaje. Odsyłam do badań prof. Heiliga z Instytutu Optometrii na Uniwersytecie w Wiedniu. Potem poproszę o Ľródła lez±ce u podstaw powodów wykluczenia innych rodzajów wypadków z raportu ITS.

Jak to się ma do Twoich teorii, odno¶nie negatywnej roli ¶wiateł w letnie dni?

Wpływ ¶wiateł jest negatywny w większo¶ci sytuacji na drodze.

Mógłby¶ to jako¶ uzasadnić? Jak ¶wiatła spowodowały kilkaset więcej osób w piachu. Szczególnie interesuj± mnie miesi±ce zimowe, oraz noce w lato.

Kierunek policja.pl dział statystki. Niby dlaczego mam tracić czas żeby udowodnić że ¶wiatła maj± wpływ negatywny. Pomijam już fakt, że żadne liczby zagorzałego zwolennika nie przekonaj±, je¶li najprostszy dowód z możliwych nie zadziałał. Nakaz wprowadzono bo w kampanii obiecywano 20% spadek ilo¶ci wypadków. Tak się nie stało. Wobec tego ja teraz powinienem *ż±dać* wyja¶nienia dlaczego okłamano społeczeństwo.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 14:52:33
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Arek (G) pisze:
Na 99.9% nie może. Chyba, że kto¶ ma jaki¶ rzadki przypadek ¶wiatłowstrętu. Bardziej razi słońce niż ¶wiatła.

Proszę o wiarygodne Ľródło. Bo ja dysponuję danymi mówi±cymi, że jednak taka sytuacja może mieć miejsce i to czę¶ciej niż się Panu wydaje. Odsyłam do badań prof. Heiliga z Instytutu Optometrii na Uniwersytecie w Wiedniu. Potem poproszę o Ľródła lez±ce u podstaw powodów wykluczenia innych rodzajów wypadków z raportu ITS.

Jak to się ma do Twoich teorii, odno¶nie negatywnej roli ¶wiateł w letnie dni?

Wpływ ¶wiateł jest negatywny w większo¶ci sytuacji na drodze.

Mógłby¶ to jako¶ uzasadnić? Jak ¶wiatła spowodowały kilkaset więcej osób w piachu. Szczególnie interesuj± mnie miesi±ce zimowe, oraz noce w lato.

Kierunek policja.pl dział statystki.

Skorzystaj ze swojej rady. JAki wpływ miał nakaz ¶wioateł w kwienitu na ¶mierć tych 502 osób w styczniu?

Niby dlaczego mam tracić czas żeby udowodnić że ¶wiatła maj± wpływ negatywny.

Zeby udowodnić. Na razie nie udowodniłe¶ nic a nic.

Pomijam już fakt, że żadne liczby zagorzałego zwolennika nie przekonaj±, je¶li najprostszy dowód z możliwych nie zadziałał.

No wła¶nie. Wiadać jasno a Ty swoje.

Nakaz wprowadzono bo w kampanii obiecywano 20% spadek ilo¶ci wypadków. Tak się nie stało. Wobec tego ja teraz powinienem *ż±dać* wyja¶nienia dlaczego okłamano społeczeństwo.


możesz ż±dać :)

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-28 21:07:25
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Skorzystaj ze swojej rady. JAki wpływ miał nakaz ¶wioateł w kwienitu na ¶mierć tych 502 osób w styczniu?

Nie będę dyskutować w ten sposób. To nie ma sensu. Mogę podj±ć rzeczow± dyskusję dlaczego wzrosły liczby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w 2007, ale nie w rozkładaniu na wybiórcze ułamkowe przedziały czasowe. Rok, ruch drogowy i społeczeństwo to nie odczynnik w probówce, które do do¶wiadczeń można powielić identycznie w dwóch identycznych probówkach. Jest to organizm zmienny, lata s± nieco rózne. W jednym roku np w kwietniu może być więcej wypadków z rowerzystami a w drugim mniej bo ówczas była jeszcze zima. W innym miesi±cach inaczej się to rozłoży. Rok to dopiero cykl powtarzaj±cy się. Tylko rocznie można cokolwiek dywagować.

Zeby udowodnić. Na razie nie udowodniłe¶ nic a nic.

Naprawdę ciężko się dyskutuje na takim poziomie. Kilka tysięcy więcej wypadków, kilkuset więcej zabitych. Nie wystarczy?

możesz ż±dać :)

I ż±dam. Nie tylko ja. Sęk cały w tym że demokratycznie wybrani przedstawiciele stoj±cy u władzy maj± takie rzeczy głęboko tam gdzie słońce nie dochodzi. Pewien wysoko postawiony urzędnik zdradził w 2008 roku że jest cichy nakaz blokowania dzialań na ten temat bo akcyza z dodatkowo spalonego paliwa jest potrzebna do innych waznych celów społecznych.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 10:25:26
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-28 21:07, Tom01 pisze:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Skorzystaj ze swojej rady. JAki wpływ miał nakaz ¶wioateł w kwienitu
na ¶mierć tych 502 osób w styczniu?

Nie będę dyskutować w ten sposób. To nie ma sensu.

No tak niewygodny argument, więc komentowanie go nie ma sensu:) Typowe.

Jest to organizm zmienny, lata s± nieco rózne. W jednym roku np w
kwietniu może być więcej wypadków z rowerzystami a w drugim mniej bo
ówczas była jeszcze zima. W innym miesi±cach inaczej się to rozłoży. Rok
to dopiero cykl powtarzaj±cy się. Tylko rocznie można cokolwiek dywagować.

Jeżeli jeden miesi±c wyraĽnie odstaje. Ale to nie taki przypadek. bo jak napisałem, grudzień, styczeń, luty, marzec były bardzo podobne. A te same miesi±ce rok wcze¶niej to już zupełnie inna bajka. Ale tego przeciwnicy ¶wiateł nie komentuj± bo dane nie wygodne.


Naprawdę ciężko się dyskutuje na takim poziomie. Kilka tysięcy więcej
wypadków, kilkuset więcej zabitych. Nie wystarczy?

Zawsze da się znaleĽć tak± liczbę która potwierdzi z góry założon± teorię. Zjawisko jest bardziej złożone, w momencie gdy próbujemy bardziej szczegółowo podej¶ć do problemu to się okazuje, że to nie ma sensu itp. To nazywasz dyskusj±? Bo mi raczej wygl±da na monolog.


I ż±dam. Nie tylko ja. Sęk cały w tym że demokratycznie wybrani
przedstawiciele stoj±cy u władzy maj± takie rzeczy głęboko tam gdzie
słońce nie dochodzi. Pewien wysoko postawiony urzędnik zdradził w 2008

Jak już wszystko zawodzi, to zawsze pojawi się jaki¶ wysoko postawiony urzędnik, który mówi to co powinien. Przedszkole.

A.

Data: 2010-05-31 11:21:19
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Skorzystaj ze swojej rady. JAki wpływ miał nakaz ¶wioateł w kwienitu na ¶mierć tych 502 osób w styczniu?

Nie będę dyskutować w ten sposób. To nie ma sensu.

To że nie rozumiesz to nie znaczy że nie ma sensu.

Mogę podj±ć rzeczow±

Rzeczow±? Widzę jak rzeczowo podj±łę¶...

dyskusję dlaczego wzrosły liczby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w 2007, ale nie w rozkładaniu na wybiórcze ułamkowe przedziały czasowe.

A rok 2007 to nie jest wybiórczy przedział ułamkowy.

Równie dobrym podziałem były podział od kwietnia do marca -- tylko wtedy wyszłoby zupełnie inaczej niż usiłujesz tu wcis±ć.

Rok, ruch drogowy i społeczeństwo to nie odczynnik w probówce, które do do¶wiadczeń można powielić identycznie w dwóch identycznych probówkach. Jest to organizm zmienny,

Brawo, zauważyłe¶! Parę osób próbuje ci to powiedzieć od dłuższego czasu :)

lata s± nieco rózne. W jednym roku np w kwietniu może być więcej wypadków z rowerzystami a w drugim mniej bo ówczas była jeszcze zima. W innym miesi±cach inaczej się to rozłoży. Rok to dopiero cykl powtarzaj±cy się. Tylko rocznie można cokolwiek dywagować.

Ale dlaczego od stycznia do grudnia? A nie od kwietnia do marca, albo od maja do kwietnia? To jest podział arbitralny. Już ci gdzie indziej odpisałem, co w ramach twojej "walki z manipulacj±" skrzętnie wyci±łe¶, że tylko przy takiej zmianie zupełnie się rozjeżdża cała pseudostatystyczna argumentacja.


Zeby udowodnić. Na razie nie udowodniłe¶ nic a nic.

Naprawdę ciężko się dyskutuje na takim poziomie. Kilka tysięcy więcej wypadków, kilkuset więcej zabitych. Nie wystarczy?

Poza tym, że one się zdarzyły zanim wprowadzono nakaz...


możesz ż±dać :)

I ż±dam. Nie tylko ja. Sęk cały w tym że demokratycznie wybrani przedstawiciele stoj±cy u władzy maj± takie rzeczy głęboko tam gdzie słońce nie dochodzi.

A może oni po prostu, taj jak większo¶ć społęczeństwa patrz± na to bez niezdrowego podniecenia -- w odróżnieniu od paryu taksówkarzy i pryszczersów.

Pewien wysoko postawiony urzędnik zdradził w 2008 roku że jest cichy nakaz blokowania dzialań na ten temat bo akcyza z dodatkowo spalonego paliwa jest potrzebna do innych waznych celów społecznych.

Och tak... To jest OGROMNA różnica. W tej ilo¶ci spalonego paliwa...


\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 13:56:18
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ale dlaczego od stycznia do grudnia? A nie od kwietnia do marca, albo od maja do kwietnia? To jest podział arbitralny. Już ci gdzie indziej odpisałem, co w ramach twojej "walki z manipulacj±" skrzętnie wyci±łe¶, że tylko przy takiej zmianie zupełnie się rozjeżdża cała pseudostatystyczna argumentacja.

Jasne. Mamy przyj±ć wygodny czasokres aby wykazać że ¶wiatła polepszyły bezpieczeństwo w roku 2007? I tak w każdym innym będzuemy wybierać odpowiadaj±ce do teroii miesi±ce?

Och tak... To jest OGROMNA różnica. W tej ilo¶ci spalonego paliwa...

Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy. Dziennie.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 05:24:46
Autor: ptoki
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 31 Maj, 13:56, Tom01 <n...@pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote:

> Och tak... To jest OGROMNA różnica. W tej ilo¶ci spalonego paliwa....

Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy.
Dziennie.

Eeee tu chyba ci sie cos pomerdalo.
Ale to i tak malo pozyteczne roztrz±sanie, takie wyliczenia.
Kiedy¶ z Borysem Pogorełło ten temat roztrz±salismy i wyszlo ze wzrost
spalania jest na poziomie 2-5%.
Procentowo moze nie jest sie o co bic ale kwotowo wychodzi mila sumka
ale i tak wsiaka w budzetach wielkosci morza wiec sens szukania
intencji beneficjenta jest slaby.

I w druga strone, te 3% w koszcie paliwa dla nas jest niewielkie zeby
sie o to bic. Ale z drugiej strony tu 3% tam 4% a tam 6% i juz sie
calkiem mily udzial zbiera....


--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-05-31 15:15:35
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
ptoki pisze:
Ale to i tak malo pozyteczne roztrz±sanie, takie wyliczenia.
Kiedy¶ z Borysem Pogorełło ten temat roztrz±salismy i wyszlo ze wzrost
spalania jest na poziomie 2-5%.
Procentowo moze nie jest sie o co bic ale kwotowo wychodzi mila sumka
ale i tak wsiaka w budzetach wielkosci morza wiec sens szukania
intencji beneficjenta jest slaby.

Je¶li potencjalny beneficjent miałby nie mieć w tym interesu to dlaczego np Hella sponsoruje "akcje informacyjne" co do zalet ¶wiateł w dzień, dziwnym trafem w "przeddzień" lub w czasie trwania grubej kampanii maj±cej na celu wprowadzenie nakazu.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 15:34:25
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-31 13:56, Tom01 pisze:

Och tak... To jest OGROMNA różnica. W tej ilo¶ci spalonego paliwa...

Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy.
Dziennie.

Hmm, to daje jakie¶ >700 mld w skali roku z samych tylko ¶wiateł. Przepraszam, ale muszę to powiedzieć: jeste¶ debilem.

A.

Data: 2010-05-31 18:21:59
Autor: DoQ
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:

Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy.
Dziennie.
Hmm, to daje jakie¶ >700 mld w skali roku z samych tylko ¶wiateł. Przepraszam, ale muszę to powiedzieć: jeste¶ debilem.

Jak reszta zacietrzewionych przeciwnikow.
Żarówka sensem życia - typowe dla debila.


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-05-31 23:41:23
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Hmm, to daje jakie¶ >700 mld w skali roku z samych tylko ¶wiateł. Przepraszam, ale muszę to powiedzieć: jeste¶ debilem.

PLONK

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-06-01 11:53:53
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Hello Tom01,

Monday, May 31, 2010, 11:41:23 PM, you wrote:

Hmm, to daje jakie¶ >700 mld w skali roku z samych tylko ¶wiateł.
Przepraszam, ale muszę to powiedzieć: jeste¶ debilem.
PLONK

http://rtfm.killfile.pl/#lajza

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-05-31 16:48:04
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Hello Tom01,

Monday, May 31, 2010, 1:56:18 PM, you wrote:

[...]

Och tak... To jest OGROMNA różnica. W tej ilo¶ci spalonego paliwa...
Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy.
Dziennie.

Wyrzuć kalkulator - jest Ci niepotrzebny. Zioło, które palisz -
również. Bardzo Ci szkodzi.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-05-31 18:19:06
Autor: DoQ
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 pisze:

Och tak... To jest OGROMNA różnica. W tej ilo¶ci spalonego paliwa...
Wg zgrubnych obliczeń jest to 2 mld zł więcej wpływów z tytułu akcyzy. Dziennie.

Czyli wg ciebie rzad dostaje 730mld rocznie więcej z tytulu samej "nadwyzki". Tak zapewne, a budzet RP łata sie corocznie tryliardami PLN z tytulu wszystkich podatkow i akcyz. Zmien dilera bo ci zielsko szkodzi...


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2010-05-31 23:46:47
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
DoQ pisze:
Czyli wg ciebie rzad dostaje 730mld rocznie więcej z tytulu samej "nadwyzki". Tak zapewne, a budzet RP łata sie corocznie tryliardami PLN z tytulu wszystkich podatkow i akcyz. Zmien dilera bo ci zielsko szkodzi...

Pomyłka, "mln" miało być nie "mld".

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-06-01 01:07:40
Autor: DoQ
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 pisze:
Czyli wg ciebie rzad dostaje 730mld rocznie więcej z tytulu samej "nadwyzki". Tak zapewne, a budzet RP łata sie corocznie tryliardami PLN z tytulu wszystkich podatkow i akcyz. Zmien dilera bo ci zielsko szkodzi...
Pomyłka, "mln" miało być nie "mld".

Strona na ktora powoluje sie autor tego pożal się boże w±tku informuje że 3mln/dziennie. 3mln/dzień - gdyż, ponieważ - umiesz to uzasadnić jakim¶ wzorem, wyliczeniem?

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2010-05-27 17:21:07
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
W dzień??? Nie osłabiaj.

*Na pewno* nie może taka sytuacja zaistnieć?

Zakładanie że w wypadkach w nocy będzie większa zmiana niż w dzień na skutek palenia swiateł w dzień przeczy rozs±dkowi.

Zatem dlaczego w nocy w 2007 wystapiło więcej wypadków niż w nocy 2006? Rozpatrujemy kilkana¶cie milionów pojazdów, to jest wielka liczba i czynnik wymuszaj±cy na niej zmianę musi być silny. Co to było zatem?

Cokolwiek innego. Jaki jest ten magiczny wpływ ¶wiecenia w dzień na wypadki w nocy? W ilu tych wypadkach w nocy stwierdzono, że przyczyn± było niekompletne o¶wietlenie pojazdu.


W tym samym roku. W tych trzech krajach była w miarę zbliżona pogoda (tzn. jak jest deszczowe latu to zwykle w tych 3 krajach jest, jak jest ostra albo łagodna zima, to znów podobnie).

Zatem dlaczego w pozostałych kilkunastu krajch ujętych w raporcie dotycz±cym bezpieczeństwa publikowanym przez Europejsk± Komisję Gospodarcz± ONZ ilosci wypadków spadły zgodnie z trendem.

Bo większo¶ć z tych kilkunastu krajów jest dalej (np nie ma takiej zimy jak w tych trzech)? Bo ma mniejsz± dynamikę wzrostu ruchu i liczby pojazdów?


Jest statystycznie mało istotna je¶li mówisz o wszystkich wypadkach i w dzień i w nocy i w zimie (gdy już obowi±zywały wczesniej) i lecie, gdy obowi±zek był nowy.

Zwolennicy ¶wiateł twierdz±, że je¶li ¶wiatła ocal± choć jedno życie to warto. A teraz kiedy kilkaset osób dodatkowo jest w piachu to jest "statystycznie mało istotne"?

Te dodtakowo kilkaset osób to sobie wyssałe¶ z palca. Uzasadnić tego nie   umiesz.


\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 19:05:31
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Cokolwiek innego.

Znaczy co? Mówimy o tysi±cach wypadków, to jest problem którego nie wolno bagatelizować. Dlaczego za wszelk± cenę nie mog± to być ¶wiatła? Nie znam innego czynnika który mógłby tak wpłyn±ć na bezpieczeństwo.

Bo większo¶ć z tych kilkunastu krajów jest dalej (np nie ma takiej zimy jak w tych trzech)? Bo ma mniejsz± dynamikę wzrostu ruchu i liczby pojazdów?

Czy Pan jest swiadom bzdur jakie wypisuje?

Te dodtakowo kilkaset osób to sobie wyssałe¶ z palca. Uzasadnić tego nie  umiesz.

Zarzuca mi Pan że nie wiem o czym piszę? ¬ródło policja.pl:

2006 5243 zabitych (-3,7%)
2007  5583 zabitych (+6,4%)

To s± warto¶ci bezwzględne. Skoro od lat trend był spadkowy ze spadkiem 3 do 4% to nie ma żadnych przesłanek dlaczego i w 2007 ilo¶ć nie miałaby spa¶ć. Czyli aproksymuj±c powinna spa¶ć również 3 do 4% czyli *realnie* ilo¶ć zabitych wzrosła o około 10%!

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 21:57:54
Autor: 'Tom N'
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 w <news:4bfea65b$0$17082$65785112news.neostrada.pl>:

Sebastian Kaliszewski pisze:
Cokolwiek innego.

Znaczy co? Mówimy o tysi±cach wypadków, to jest problem którego nie wolno bagatelizować. Dlaczego za wszelk± cenę nie mog± to być ¶wiatła? Nie znam innego czynnika który mógłby tak wpłyn±ć na bezpieczeństwo.

Bo większo¶ć z tych kilkunastu krajów jest dalej (np nie ma takiej zimy jak w tych trzech)? Bo ma mniejsz± dynamikę wzrostu ruchu i liczby pojazdów?

Czy Pan jest swiadom bzdur jakie wypisuje?

Te dodtakowo kilkaset osób to sobie wyssałe¶ z palca. Uzasadnić tego nie  umiesz.

Zarzuca mi Pan że nie wiem o czym piszę? ¬ródło policja.pl:

2006 5243 zabitych (-3,7%)
2007  5583 zabitych (+6,4%)

Znowu ta marna manipulacja danymi, chyba, że kolega ci±gle ma kalendarz
nieprzestawiony. Mamy rok 2010

To s± warto¶ci bezwzględne. Skoro od lat trend był spadkowy ze spadkiem 3 do 4% to nie ma żadnych przesłanek dlaczego i w 2007 ilo¶ć nie miałaby spa¶ć. Czyli aproksymuj±c powinna spa¶ć również 3 do 4% czyli *realnie* ilo¶ć zabitych wzrosła o około 10%!

I nagle w 2008 spadła i w 2009 też -- a nikt nie zakazał używania ¶wiateł w
dzień od 1 marca 2008...

Tak trudno ci zrozumieć, że na wzrost liczby wypadków i zabitych w 2007
¶wiatła nie miały większego wpływu, zwłaszcza, że i tak znakomita czę¶ć
użytkowników dróg miała je wł±czone podczas jazdy cały czas --   długo przed
17 kwietnia 2007?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-27 22:07:44
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
'Tom N' pisze:
Znowu ta marna manipulacja danymi, chyba, że kolega ci±gle ma kalendarz
nieprzestawiony. Mamy rok 2010

Od roku 2007 do 2010 nic się w materii ¶wiateł nie zmieniło. Wywieraj± one swój stały wpływ na bezpieczeństwo przez cały czas zapocz±tkowany w 2007 roku.

I nagle w 2008 spadła i w 2009 też -- a nikt nie zakazał używania ¶wiateł w
dzień od 1 marca 2008...

Trend spadkowy jest cały czas. Interesujemy się jego zakłóceniem i przyczyn± w 2007 roku.

Tak trudno ci zrozumieć, że na wzrost liczby wypadków i zabitych w 2007
¶wiatła nie miały większego wpływu,

No to jaka jest przyczyna? Spadek bezpieczeństwa był znaczny, co go spowodowało? Niektórzy twierdz± że ilo¶ć wypadków tak naprawdę spadła a ten wzrost to wynik jakiego¶ nie zlokalizowanego chwilowego czynnika. Bzdura. Mówimy o kilkunastu milionach (!) pojazdów. To jest masa, któr± aby poruszyć trzeba konkretnej silnej przyczyny. To nie jest Zenek i Mietek, z których jednemu odwaliło po pijaku i się zabił na drzewie. Wielkie ilo¶ci obiektów nie reaguj± na słabe bodĽce. Je¶li ilo¶ć wypadków wzrosła o 6% a w stosunku do trendu znacznie więcej to mamy do czynienia z problemem, a nie zwiększeniem bezpieczeństwa.

> zwłaszcza, że i tak znakomita czę¶ć
użytkowników dróg miała je wł±czone podczas jazdy cały czas --   długo przed
17 kwietnia 2007?

Kłamstwo. ITS tak napisał w raporcie dla ministerstwa Infrastruktury, ale jest to paskudna manipulacja. Każdy kto ma prawo jazdy dostatecznie długo doskonale wie ilu kierowców jeĽdziło z wł±czonymi ¶wiatłami kiedy nie było nakazu i była to dużo mniejsza liczba. Na dowód można przedstawić masę filmów z ujęciami ruchu drogowego/ulicznego oraz chociażby zdjęć z domowych zasobów. Samochód w lato z wł±czonymi ¶wiatłami był rzadko¶ci± i dziwactwem. Więcej ich pojawiało się po wprowadzeniu w 1991 nakazu w okresie jesienno zimowym. Warto przy tym zauważyć, że po jego wprowadzeniu ten sam ITS stwierdził, że nakaz nie wpłyn±ł na zmianę bezpieczeństwa.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 23:14:04
Autor: 'Tom N'
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 w <news:4bfed110$0$2592$65785112news.neostrada.pl>:

'Tom N' pisze:
Znowu ta marna manipulacja danymi, chyba, że kolega ci±gle ma kalendarz
nieprzestawiony. Mamy rok 2010

Od roku 2007 do 2010 nic się w materii ¶wiateł nie zmieniło. Wywieraj± one swój stały wpływ na bezpieczeństwo przez cały czas zapocz±tkowany w 2007 roku.

I kolejna manipulacja danymi

Trend spadkowy jest cały czas. Interesujemy się jego zakłóceniem i przyczyn± w 2007 roku.

Wy się nie interesujecie, tylko macie tezę -- obowi±zek wł±czenia ¶wiateł...

Tak trudno ci zrozumieć, że na wzrost liczby wypadków i zabitych w 2007
¶wiatła nie miały większego wpływu,

No to jaka jest przyczyna?

Wasza teza, to wasz problem, sami sobie j± udowodnijcie.

 > zwłaszcza, że i tak znakomita czę¶ć
użytkowników dróg miała je wł±czone podczas jazdy cały czas --   długo przed
17 kwietnia 2007?

Kłamstwo. ITS tak napisał w raporcie dla ministerstwa Infrastruktury, ale jest to paskudna manipulacja. Każdy kto ma prawo jazdy dostatecznie długo doskonale wie ilu kierowców jeĽdziło z wł±czonymi ¶wiatłami kiedy nie było nakazu i była to dużo mniejsza liczba.

Ty jeste¶ kolejnym klonem neelixa? Nawet on sie w swoich zeznaniach nie
potrafił połapać

Na dowód można przedstawić masę filmów z ujęciami ruchu drogowego/ulicznego oraz chociażby zdjęć z domowych zasobów.

Ja swój kiedy¶ przedstawiłem, wielokrotnie padały propozycje "komisji" --
jako¶ nigdy się przeciwnicy wł±czonych ¶wiateł nie zdecydowali na tego typu
konfrontację.

Więcej ich pojawiało się po wprowadzeniu w 1991 nakazu w okresie jesienno zimowym.

O! To już tak dawno było? Ale was podobno interesuje rok 2007, czyli 16 lat
póĽniejszy...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-27 23:35:03
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
'Tom N' pisze:
I kolejna manipulacja danymi

Jaka manipulacja, człowieku znasz tylko jedno słowo?

Wasza teza, to wasz problem, sami sobie j± udowodnijcie.

Chwila moment. Kto¶ zapłacił cięzkie pieni±dze żeby przekonać ludzi że to "dobrodziejstwo" zaoszczędzi 20% wypadków. Ja nie muszę niczego udowadniać, widzę że nie spadła ilo¶ć wypadków, a po uchwaleniu nakazu działalno¶ć Koalicji na rzecz ¶wiateł się zakończyła. Komu¶ zależało na ustawie a nie na bezpieczeństwie. Proszę zatem inicjatorów i propagatorów nakazu o wytłumaczenie dlaczego nas oszukali. Ustawa jest, kto¶ na niej korzysta, a ¶wiatła? Komu zależy na ich zniesieniu skoro s± Ľródłem dodatkowego przychodu? Bezpieczeństwo? Brednie, nigdy o nic takiego nie chodziło.

Wsz±dzie gdzie jest szansa na wprowadzenie nakazu pojawiaj± się "akcje informacyjne" o rzekomych zaletach jazdy na ¶wiatłach z oklepanymi zdjęciami auta na tle lasu. Sponsoruj± je firmy żarówkowe i petrochemiczne. Podatnym gruntem na takie akcje s± w większo¶ci tzw "demoludy", gdzie co¶ da się jeszcze "załatwić". Praktycznie cała Europa zachodnia nie jeĽdzi na ¶wiatlach. Jak Pan my¶li, takie s± zacofanie? Więcej niemal cały ¶wiat nie jeĽdzi na ¶wiatłach. A może po prostu we wschodniej Europie łatwiej przepchn±ć tak± bzdurę? Wszędzie z wyj±tkiem Szwecji, gdzie eksperymentuje się ze ¶wiatłami wzrasta ilo¶ć wypadków. W Polsce mimo dokładnie takiego samego scenariusza mamy od 2 lat do czynienia z bagatelizowaniem i maskowaniem decyzji ludzi którzy do tego doprowadzili.

Ja swój kiedy¶ przedstawiłem, wielokrotnie padały propozycje "komisji" --
jako¶ nigdy się przeciwnicy wł±czonych ¶wiateł nie zdecydowali na tego typu
konfrontację.

Nie bardzo wiem o co chodzi.

Więcej ich pojawiało się po wprowadzeniu w 1991 nakazu w okresie jesienno zimowym.
O! To już tak dawno było? Ale was podobno interesuje rok 2007, czyli 16 lat
póĽniejszy...

Tak, to już tak długo trwa ten nienormalny stan, który osi±gn±ł apogeum wła¶nie w 2007r roku.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-27 23:47:54
Autor: 'Tom N'
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 w <news:4bfee587$0$19183$65785112news.neostrada.pl>:

'Tom N' pisze:
I kolejna manipulacja danymi

Jaka manipulacja, człowieku znasz tylko jedno słowo?

Piszę tak, żeby¶ zrozumiał, ale widzę, że nadaremnie. Może zacznij od tego
co wyci±łe¶ z cytatów: "marna manipulacja danymi", potem poczytaj co znaczy
"kolejna"

Wasza teza, to wasz problem, sami sobie j± udowodnijcie.

Chwila moment. Kto¶ zapłacił cięzkie pieni±dze żeby przekonać ludzi że to "dobrodziejstwo" zaoszczędzi 20% wypadków.

To dalej jest TEZA, tyle, że *kolejna* a dowodów ci±gle brak...

Ja nie muszę niczego udowadniać

Pewnie, że nie musisz, tylko nie wszycy się na taka retorykę nabieraj±...

Proszę zatem inicjatorów i propagatorów nakazu o wytłumaczenie dlaczego nas oszukali. Ustawa jest, kto¶ na niej korzysta, a ¶wiatła? Komu zależy na ich zniesieniu skoro s± Ľródłem dodatkowego przychodu? Bezpieczeństwo? Brednie, nigdy o nic takiego nie chodziło.

Adresy ci sie pomyliły, czy nie wiesz kto jest odpowiedzialny za to o czym
piszesz, i w zwi±zku z tym rzucasz się jak "małpa w k±pieli"?

Ja swój kiedy¶ przedstawiłem, wielokrotnie padały propozycje "komisji" --
jako¶ nigdy się przeciwnicy wł±czonych ¶wiateł nie zdecydowali na tego typu
konfrontację.
Nie bardzo wiem o co chodzi.

To widać -- i wcale nie dziwi.

Więcej ich pojawiało się po wprowadzeniu w 1991 nakazu w okresie jesienno zimowym.
O! To już tak dawno było? Ale was podobno interesuje rok 2007, czyli 16 lat
póĽniejszy...
Tak, to już tak długo trwa ten nienormalny stan, który osi±gn±ł apogeum wła¶nie w 2007r roku.

A podobno wypadki spadały do 2006...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-28 00:04:18
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
'Tom N' pisze:
Piszę tak, żeby¶ zrozumiał, ale widzę, że nadaremnie. Może zacznij od tego
co wyci±łe¶ z cytatów: "marna manipulacja danymi", potem poczytaj co znaczy
"kolejna"

WIem co wyci±łem. Porównanie 2006 z latami póĽniejszymi z pominięciem 2007. I to ja manipuluję?

To dalej jest TEZA, tyle, że *kolejna* a dowodów ci±gle brak...

Dowody leż± w grobach oraz w liczbach opublikowanych przez policję. Miał być spadek ilo¶ci wypadków? Miał? A był? Nie było. Był wzrost.

Adresy ci sie pomyliły, czy nie wiesz kto jest odpowiedzialny za to o czym
piszesz, i w zwi±zku z tym rzucasz się jak "małpa w k±pieli"?

Nie pomyliły. Media s± jedn± z form wyrażenia oporu obywateli przeciw ustawodawcy. Niestety na posiedzeniu Komisji Infrastruktury w sprawie ¶wiateł, ludziom reprezentuj±cym stronę społeczn± nie pozwolono doj¶ć do głosu, a przedstawione dowody w postaci badań austriackich trafiły do kosza. W polsce nie przeprowadzono w ogóle badań poprzedzaj±cych ten eksperyment. Sprawdzono to po prostu na ludziach. Dziwi się Pan że to się komu¶ nie podoba?

A podobno wypadki spadały do 2006...

Ile razy trzeba napisać że trend jest spadkowy? Kiedy¶ w podstawówce na utrwalenie Pani kazała np sto razy napisać w zeszycie jak±¶ kwestię. To chyba byłaby dobra metoda. Otóż trend jest spadkowy. Zarówno przed wprowadzeniem ¶wiateł jak i po. Tyle że w momencie wprowadzenia nast±piło jego zakłócenie, przerwanie. Wynikiem tego kilkuset ludzi leży w piachu. A niektórzy, którzy wcze¶niej krzyczeli "jak ¶wiatła uratuj± jedno życie to warto" teraz mówi± że to "nieistotny bł±d statystyczny".

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 00:48:41
Autor: 'Tom N'
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 w <news:4bfeec62$0$2592$65785112news.neostrada.pl>:

'Tom N' pisze:
Piszę tak, żeby¶ zrozumiał, ale widzę, że nadaremnie. Może zacznij od tego
co wyci±łe¶ z cytatów: "marna manipulacja danymi", potem poczytaj co znaczy
"kolejna"

WIem co wyci±łem. Porównanie 2006 z latami póĽniejszymi z pominięciem 2007. I to ja manipuluję?

Nie kłam, ja zostawiłem w cytatach dane z 2006 i 2007 -- sam to wyci±łe¶.

To dalej jest TEZA, tyle, że *kolejna* a dowodów ci±gle brak...
Dowody leż± w grobach oraz w liczbach opublikowanych przez policję. Miał być spadek ilo¶ci wypadków? Miał? A był? Nie było. Był wzrost.

To nie mój problem, że nie potrafisz czytać tego co ci na tacy podaj±,
tniesz jak ci pasuje, a potem staje sie to dla ciebie prawd± objawion±.

Adresy ci sie pomyliły, czy nie wiesz kto jest odpowiedzialny za to o czym
piszesz, i w zwi±zku z tym rzucasz się jak "małpa w k±pieli"?
Nie pomyliły. Media s± jedn± z form wyrażenia oporu obywateli przeciw ustawodawcy.

Ilu ustawodawców widziałe¶ na grupie dyskusyjnej pl.misc.samochody? Dlaczego
mam wrażenie, że nie napisałe¶ nawet pół słowa do jakiej¶ redakcji przez te
3 lata obowi±zywania przepisu...

Niestety na posiedzeniu Komisji Infrastruktury w sprawie ¶wiateł, ludziom reprezentuj±cym stronę społeczn± nie pozwolono doj¶ć do głosu,

Wcale mnie to nie dziwi -- szkoda czasu na słuchanie argumentów typu:
"zgasić, a jak chcecie ¶wiecić to udowodnijcie, że trzeba ¶wiecić"

a przedstawione dowody w postaci badań austriackich trafiły do

Te badania dotyczyły rzeczywisto¶ci polskiej? Nie!

W polsce nie przeprowadzono w ogóle badań poprzedzaj±cych ten eksperyment.

No to przeprowadĽcie

Sprawdzono to po prostu na ludziach. Dziwi się Pan że to się komu¶ nie podoba?

Nie, mnie nie dziwi, że komu¶ to, że białe jest białe nie pasuje, dlatego
badania jakiego¶ doktora z Austrii, który pewnie nie wie gdzie jest
Warszawa, s± w polskiej rzeczywisto¶ci nieprzydatne

A podobno wypadki spadały do 2006...
Ile razy trzeba napisać że trend jest spadkowy?

Wytnij jeszcze więcej

Kiedy¶ w podstawówce na utrwalenie Pani kazała np sto razy napisać w zeszycie jak±¶ kwestię.

Ja nie miałem takich problemów, ale skoro masz takie do¶wiadczenia, to
pozostaje współczuć, że się niczego nie nauczyłe¶.

chyba byłaby dobra metoda.

Jeste¶ ¶wietnym przykładem, że metoda kija nie działa.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-28 00:30:28
Autor: WS
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 28 Maj, 00:48, 'Tom N' <n...@int.dyndns.org.invalid> wrote:

Wcale mnie to nie dziwi -- szkoda czasu na słuchanie argumentów typu:
"zgasić, a jak chcecie ¶wiecić to udowodnijcie, że trzeba ¶wiecić"

Chyba takie postepowanie powinno byc standardem? Jesli wiemy jedynie
(na 100%), ze taka zmiana powoduje wrost zuzycia paliwa, zarowek... -
nie wiemy czy ma jakikolwiek wplyw (dodatni? ujemny?) na ilosc
wypadkow to wprowadzanie jej nie jest sensowne. A jesli juz ja
wprowadzono i z danych statystycznych nie da sie udowodnic, ze ten
wplyw jest, to nalezy z tych przepisow zrezygnowac...

Jak tak dalej pojdzie, to po przepisach dot. emisji CO2 i efektu
cieplarnianego jakis "madry" wpadnie np. na to, ze emisja pary wodnej
powoduje powodzie ;) i... bedziemy zmniejszac emisje... po kilku
latach "walki" efekt oczywiscie nie bedzie widoczny, ale nikt nie
udowodni, ze jakis tam wplyw nie wystepuje, wiec przepisy powinny
pozostac... ;)

WS

Data: 2010-05-28 01:11:00
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
'Tom N' pisze:
Nie kłam, ja zostawiłem w cytatach dane z 2006 i 2007 -- sam to wyci±łe¶.

Może pomyliłem z innym cytatem. Je¶li to s± dane za 2006 i 2007 to s± bezdyskusyjne.

To nie mój problem, że nie potrafisz czytać tego co ci na tacy podaj±,
tniesz jak ci pasuje, a potem staje sie to dla ciebie prawd± objawion±.

Zapytam jeszcze raz. Spadła czy wzrosła ilo¶ć wypadków? W całym roku 2007 wzrost, w miesi±cach kiedy nie było nakazu też wzrost. O co chodzi? Że wzrost nierówny miesi±cami? I co z tego? Może zima była cięższa/lżejsza, może ceny paliw wyższe/niższe w różnych miesi±cach. Dochodz± głosy o podziale noc/dzień. A jakby nie wychodziło na swoje to co? Podzielmy jeszcze na przed i po południu? To jest proste jak budowa cepa. Lata u¶redniamy i mamy najbardziej wiarygodny wynik. Tak się to robi w każdej branży jak± znam. Upiera się Pan aby koniecznie udowodnić co¶ na opak? Że bezpieczeństwo nie spadło, wypadków nie było więcej?

Ilu ustawodawców widziałe¶ na grupie dyskusyjnej pl.misc.samochody? Dlaczego
mam wrażenie, że nie napisałe¶ nawet pół słowa do jakiej¶ redakcji przez te
3 lata obowi±zywania przepisu...

Proponuję poszukać.

Wcale mnie to nie dziwi -- szkoda czasu na słuchanie argumentów typu:
"zgasić, a jak chcecie ¶wiecić to udowodnijcie, że trzeba ¶wiecić"

A co w tym takiego dziwnego? Nie wprowadza się regulacji wpływaj±cych na bezpieczeństwo ludzi bez uprzedniego wszechstronnego zbadania wpływu.

Te badania dotyczyły rzeczywisto¶ci polskiej? Nie!

Badania dotycz± ludzkiej percepcji nie warunków drogowych.

No to przeprowadĽcie

Jak wyżej. Je¶li s±siad zechce hodować aligatory to kto jest zobowi±zany do sprawdzenia czy płot wytrzyma w razie czego próbę przej¶cia na Pański trawnik?

Nie, mnie nie dziwi, że komu¶ to, że białe jest białe nie pasuje, dlatego
badania jakiego¶ doktora z Austrii, który pewnie nie wie gdzie jest
Warszawa, s± w polskiej rzeczywisto¶ci nieprzydatne

Od  40 lat (!) przeprowadzono kilkana¶cie tego typu badań w różnych krajach. W tych w których uwzględniono innych uczestników ruchu zauważono negatywny skutek. Zwolennicy ¶wiateł skupiaj± się tylko na korzy¶ciach w relacji samochód-samochód i nic innego. Wręcz odrzucaj± inne typy zdarzeń w analizach. W badaniach w których kto¶ się postarał zauważyć też innych niż samochody, wyszło że dzieje się co¶ dziwnego, ilo¶ci wypadków wzrastaj±.  Swoj± drog± dlaczego powoływano się na badania Szwedzkie przy wprowadzaniu nakazu? Bo Szwecja ma podobny klimat? A Austria to tropiki? Czechy też? A Niemcy? A cała gromada innych krajów na naszej szeroko¶ci geograficznej? Proszę tworzyć dziwnych teorii.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 15:10:11
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
'Tom N' pisze:
Nie kłam, ja zostawiłem w cytatach dane z 2006 i 2007 -- sam to wyci±łe¶.

Może pomyliłem z innym cytatem. Je¶li to s± dane za 2006 i 2007 to s± bezdyskusyjne.

To nie mój problem, że nie potrafisz czytać tego co ci na tacy podaj±,
tniesz jak ci pasuje, a potem staje sie to dla ciebie prawd± objawion±.

Zapytam jeszcze raz. Spadła czy wzrosła ilo¶ć wypadków? W całym roku 2007 wzrost, w miesi±cach kiedy nie było nakazu też wzrost. O co chodzi? Że wzrost nierówny miesi±cami? I co z tego?

Ten wzrost w miesi±cach sprzed nakazu sam w sobie wystarcza za cały rok. Każdemu, kto ma jakiekolwiek pojęcie o matematyce to wystarczy, żeby zauważyć że wykazanie zwi±zku tego jednorazowego wzrostu z nakazem jazdy na ¶wiatłach jest niemożliwe -- albo przyczyna była inna albo nie była żadnej -- zwykła lokalna fluktuacja.

Cóż, ci którzy rozumiej± statystykę potrafi± z tego wyci±gn±ć dla siebie korzy¶ć, ci którzy nie rozumiej± i nie łudz± się że rozumiej± nie maj± z tego korzy¶ci ale i zwykle nie trac± (chyba że ci którzy rozumieli z nimi wygralio). Ale najgorzej maj± ci którzy nie rozumiej± ale wydaje im się, że rozumiej± doskonale -- ci maj± szansę na poważn± wtopę :)

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-28 21:33:08
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ten wzrost w miesi±cach sprzed nakazu sam w sobie wystarcza za cały rok.

Jeszcze raz i powoli. Załóżmy teoretycznie że "znalazł" Pan przyczynę wzrostu w Polsce. Teraz proszę o pozostałe kraje. Podpowiem powtórnie że z wyj±tkiem Szwecji we WSZYSTKICH zanotowano wzrosty.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 11:01:37
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Ten wzrost w miesi±cach sprzed nakazu sam w sobie wystarcza za cały rok.

Jeszcze raz i powoli. Załóżmy teoretycznie że "znalazł" Pan przyczynę wzrostu w Polsce.

Załóżmy praktycznie że nie rozumiesz o czym mówisz :)

Otóż, ja żadnej przyczyny nie znalazłem. JA tylko pokazałem, że gross wzrostu nie jest zwi±zane z wprowadzeniem ¶wiateł.

Teraz proszę o pozostałe kraje.

Z których w sporej czę¶ci wprowadzono to w tym samym roku co w Polsce.

Podpowiem powtórnie że z wyj±tkiem Szwecji we WSZYSTKICH zanotowano wzrosty.


A teraz jeszcze odpowiedz, w ilu z nich wzrostu nie było w okresie 3 lata przed 3 po -- Mniej więcej wtedy w ogóle można się zacz±ć zastanawiać czy był jaki¶ problem

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 13:53:44
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Otóż, ja żadnej przyczyny nie znalazłem. JA tylko pokazałem, że gross wzrostu nie jest zwi±zane z wprowadzeniem ¶wiateł.

Niczego Pan nie wykazał ponad zróżnicowanie miesięczne.

Z których w sporej czę¶ci wprowadzono to w tym samym roku co w Polsce.

Bzdura. W 2007 wprowdzono nakaz tylko w trzech krajach ł±cznie w Polsk±.

A teraz jeszcze odpowiedz, w ilu z nich wzrostu nie było w okresie 3 lata przed 3 po -- Mniej więcej wtedy w ogóle można się zacz±ć zastanawiać czy był jaki¶ problem

Nie odpowiedział Pan na pytanie. Dlaczego w każdym kraju wzrasta ilo¶ć wypadków po wprowadzeniu nakazu? Jak do tej pory zniesiono lub ograniczono w trzech i ilo¶ć wypadków spadła. Dlaczego?

Lata póĽniejsze i zmiany w ilo¶ciach wypadków nie maj± żadnego zwi±zku ze ¶wiatłami. Mówiłem o tym wielokrotnie. ¦wiatła wówczas już s±, działaj±, dokładaj±c swój stały wpływ rokrocznie, nie wnosz± żadnej zmiany.  Je¶li w latach póĽniejszych następuje zmiana to w wyniku czynnika który się pojawił, znikn±ł lub zmienił intensywno¶ć. Zmiana następuje w wyniku jakiego¶ wymuszenia. Gimnazjum się kłania drogi Panie i prawo akcji i reakcji.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 14:58:11
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
'Tom N' pisze:
Znowu ta marna manipulacja danymi, chyba, że kolega ci±gle ma kalendarz
nieprzestawiony. Mamy rok 2010

Od roku 2007 do 2010 nic się w materii ¶wiateł nie zmieniło. Wywieraj± one swój stały wpływ na bezpieczeństwo przez cały czas zapocz±tkowany w 2007 roku.

I nagle w 2008 spadła i w 2009 też -- a nikt nie zakazał używania ¶wiateł w
dzień od 1 marca 2008...

Trend spadkowy jest cały czas. Interesujemy się jego zakłóceniem i przyczyn± w 2007 roku.

Tak trudno ci zrozumieć, że na wzrost liczby wypadków i zabitych w 2007
¶wiatła nie miały większego wpływu,

No to jaka jest przyczyna? Spadek bezpieczeństwa był znaczny, co go spowodowało? Niektórzy twierdz± że ilo¶ć wypadków tak naprawdę spadła a ten wzrost to wynik jakiego¶ nie zlokalizowanego chwilowego czynnika. Bzdura. Mówimy o kilkunastu milionach (!) pojazdów. To jest masa, któr± aby poruszyć trzeba konkretnej silnej przyczyny.

Widzę że może znasz się na efektach psychologicznych ale na matematyce to nie znasz się prawie w ogóle.

To nie jest Zenek i Mietek, z których jednemu odwaliło po pijaku i się zabił na drzewie. Wielkie ilo¶ci obiektów nie reaguj± na słabe bodĽce.
Je¶li ilo¶ć wypadków wzrosła o 6% a w stosunku do trendu znacznie więcej to mamy do czynienia z problemem, a nie zwiększeniem bezpieczeństwa.

Więc faktycznie, był problem i to już w ci±gu 3 miesięcy przed wprowadzeniem nakazu!



 > zwłaszcza, że i tak znakomita czę¶ć
użytkowników dróg miała je wł±czone podczas jazdy cały czas --   długo przed
17 kwietnia 2007?

Kłamstwo.

Prawda.

ITS tak napisał w raporcie dla ministerstwa Infrastruktury,

Miał rację.

ale jest to paskudna manipulacja.

Bzdura.

Każdy kto ma prawo jazdy dostatecznie długo doskonale wie ilu kierowców jeĽdziło z wł±czonymi ¶wiatłami kiedy nie było nakazu i była to dużo mniejsza liczba.

W roku 2006? -- większo¶ć jeĽdziła.

Na dowód można przedstawić masę filmów z ujęciami ruchu drogowego/ulicznego oraz chociażby zdjęć z domowych zasobów. Samochód w lato z wł±czonymi ¶wiatłami był rzadko¶ci± i dziwactwem. Więcej ich pojawiało się po wprowadzeniu w 1991 nakazu w okresie jesienno zimowym.

Ale mówimy o roku 2006 i póĽniej a nie o 1991.

Warto przy tym zauważyć, że po jego wprowadzeniu ten sam ITS stwierdził, że nakaz nie wpłyn±ł na zmianę bezpieczeństwa.


No wła¶nie.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-28 21:31:38
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:

Warto przy tym zauważyć, że po jego wprowadzeniu ten sam ITS stwierdził, że nakaz nie wpłyn±ł na zmianę bezpieczeństwa.
No wła¶nie.

No to po co bronić nieskutecznego przepisu?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 14:53:52
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Cokolwiek innego.

Znaczy co? Mówimy o tysi±cach wypadków, to jest problem którego nie wolno bagatelizować. Dlaczego za wszelk± cenę nie mog± to być ¶wiatła? Nie znam innego czynnika który mógłby tak wpłyn±ć na bezpieczeństwo.

Bo większo¶ć z tych kilkunastu krajów jest dalej (np nie ma takiej zimy jak w tych trzech)? Bo ma mniejsz± dynamikę wzrostu ruchu i liczby pojazdów?

Czy Pan jest swiadom bzdur jakie wypisuje?

Te dodtakowo kilkaset osób to sobie wyssałe¶ z palca. Uzasadnić tego nie  umiesz.

Zarzuca mi Pan że nie wiem o czym piszę? ¬ródło policja.pl:

2006     5243 zabitych (-3,7%)
2007      5583 zabitych (+6,4%)

To s± warto¶ci bezwzględne. Skoro od lat trend był spadkowy ze spadkiem 3 do 4% to nie ma żadnych przesłanek dlaczego i w 2007 ilo¶ć nie miałaby spa¶ć. Czyli aproksymuj±c powinna spa¶ć również 3 do 4% czyli *realnie* ilo¶ć zabitych wzrosła o około 10%!


Tyle że już w samym styczniu 2007 wzrosło o ponad 250...

\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-28 21:07:58
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Tyle że już w samym styczniu 2007 wzrosło o ponad 250...

No i co z tego?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 10:28:00
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-28 21:07, Tom01 pisze:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Tyle że już w samym styczniu 2007 wzrosło o ponad 250...

No i co z tego?

Kilkaset zgonów więcej w jednym tylko miesi±cu? I to dla Ciebie nic nie znaczy? No tak, przeczy to Twojej teorii, więc się nie liczy.

A.

Data: 2010-05-31 13:31:42
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Kilkaset zgonów więcej w jednym tylko miesi±cu? I to dla Ciebie nic nie znaczy? No tak, przeczy to Twojej teorii, więc się nie liczy.

W każdym roku s± miesi±ce z "lepszymi" lub "gorszymi" wynikami bezpieczeństwa. Uczepił się Pan na siłę tego stycznia. W tym samum roku równie dobrze można znaleĽć miesi±c z dużo niższ± niż w poprzednim liczb± wypadków. Z innymi miesi±cami może być podobnie lub odwrotnie. Rozkład rozmaitych czynników i ich nasilenie w miesi±cach s± różne w różnych latach. Naprawdę Pan tago nie jest w stanie poj±ć?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 15:36:38
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-31 13:31, Tom01 pisze:
Arek (G) pisze:
Kilkaset zgonów więcej w jednym tylko miesi±cu? I to dla Ciebie nic
nie znaczy? No tak, przeczy to Twojej teorii, więc się nie liczy.

W każdym roku s± miesi±ce z "lepszymi" lub "gorszymi" wynikami
bezpieczeństwa. Uczepił się Pan na siłę tego stycznia. W tym samum roku
równie dobrze można znaleĽć miesi±c z dużo niższ± niż w poprzednim
liczb± wypadków. Z innymi miesi±cami może być podobnie lub odwrotnie.
Rozkład rozmaitych czynników i ich nasilenie w miesi±cach s± różne w
różnych latach. Naprawdę Pan tago nie jest w stanie poj±ć?

Bo to pokazuję różnicę tego co się działo na pocz±tku roku pomiędzy tym co było na końcu. Ten pojedynczy miesi±c w ogóle nie odstawał od s±siednich. Ale to jest dla Ciebie niewygodne więc pieprzysz trzy po trzy nie na temat.

A.

Data: 2010-05-31 11:04:39
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Tyle że już w samym styczniu 2007 wzrosło o ponad 250...

No i co z tego?


No i to z tego, że nie miało to zwi±zku ze ¶wiatłami w dzień latem.

I to z tego, że jaky¶ rozumiał matematykę, to by¶ wiedział, co to jest zmienna losowa i co to znaczy że jest losowa.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-27 22:16:11
Autor: J.F.
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On Thu, 27 May 2010 13:13:27 +0200,  Arek (G) wrote:
W dniu 2010-05-27 03:47, J.F. pisze:
Można by przyj±ć, że ¶wiatła nie maj± większego wpływu na wymuszanie pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wjechaniu w drzewo, tudzież inne wypadki w nocy.

W nocy owszem, ale w dzien moga zmniejszyc ilosc wymuszen - jak
zauwazalnosc wzrosnie.

I druga sprawa, podpieranie się przypadkiem Austrii jest zupełnie bez sensu. Tam jest zupełnie inna kultura jazdy to raz, a dwa na autostradzie raczej ciężko zaliczyć czołówkę.

Ale Austria nie Niemcy i nie tylko autostradami sie tam jezdzi.
A wlasnie na autostradzie moga pomoc - latwiej zauwazyc zblizajacy sie
z tylu pojazd w lusterku.
Choc faktycznie w Austrii nie ma takiej potrzeby.

J.

Data: 2010-05-28 16:48:40
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-27 22:16, J.F. pisze:
On Thu, 27 May 2010 13:13:27 +0200,  Arek (G) wrote:
W dniu 2010-05-27 03:47, J.F. pisze:
Można by przyj±ć, że ¶wiatła nie maj± większego wpływu na wymuszanie
pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wjechaniu w drzewo, tudzież inne wypadki
w nocy.

W nocy owszem, ale w dzien moga zmniejszyc ilosc wymuszen - jak
zauwazalnosc wzrosnie.

Czyli przyznajesz, że ¶wiatła poprawiaj± zauważalno¶ć na drodze, tylko próbujesz udowodnić, że to zjawisko szkodliwe? Ciekawe.

I druga sprawa, podpieranie się przypadkiem Austrii jest zupełnie bez
sensu. Tam jest zupełnie inna kultura jazdy to raz, a dwa na
autostradzie raczej ciężko zaliczyć czołówkę.

Ale Austria nie Niemcy i nie tylko autostradami sie tam jezdzi.
A wlasnie na autostradzie moga pomoc - latwiej zauwazyc zblizajacy sie
z tylu pojazd w lusterku.
Choc faktycznie w Austrii nie ma takiej potrzeby.

Może Austriacy nie łami± tak nagminnie przepisów, nie wyprzedzaj± wszędzie gdzie tylko się da itp. itp. więc wpływ ¶wiateł jest zdecydowanie mniejszy.

Owszem ¶wiatła minimalizuj± skutek innych wykroczeń, lepiej było by wyeliminować te wykroczenie, niestety to nie jest możliwe. Więc może można zrobić co¶ co nieco złagodzi efekt sporej ilo¶ci kretynów na drodze.

A.

Data: 2010-05-28 08:08:37
Autor: WS
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 28 Maj, 16:48, "Arek (G)" <a...@bbb.pl> wrote:

Czyli przyznajesz, że ¶wiatła poprawiaj± zauważalno¶ć na drodze, tylko
próbujesz udowodnić, że to zjawisko szkodliwe? Ciekawe.

nikt nie twierdzi, ze nie poprawiaja... jest to jeden z plusow jazdy
na swiatlach
choc z drugiej strony ile bylo czolowek z powodu niezauwarzenia
jadacego z przeciwka? statystyk zapewne brak, ale na podstawie
wlasnych doswiadczen (tzn. sytuacji, gdy ktos jechal "na mnie", bo
takiego wypadku nie mialem, lub obserwacji kierowcow obok..,) moge
stwierdzic, ze to promile ogolnej liczby czolowych zderzen...
zazwyczaj obaj kierowcy sie widza (nawet przez dluzszy czas...), tylko
komus sie wydaje, ze zdazy (zle ocenil odleglosc/predkosc), a ten
drugi nawet nie zacznie hamowac w pore, bo ma pierszenstwo jadac swoim
pasem...  a tu juz (jak twierdza niektorzy powolujac sie na jakies tam
badania) wlaczone swiatla wrecz przeszkadzaja w ocenie...

np i sa tez inne minusy (poza wiekszym zuzyciem paliwa i zarowek):
ludzie jadac przyzwyczajaja sie bardziej  do zwracania uwagi na
(jasne) swiatla, w zwiazku z czym niezauwazaja nieoswietlonych rzeczy
lub slabiej oswietlonych - rosnie ryzyko wypadku z pieszymi, rowerami,
motocyklami... - ten proces moze trwac jakis czas i w statystykach +-
rok moze jeszcze nie wyjsc, a w pozniejszych trudno go bedzie powiazac
ze swiatlami...

na podstawie publikowanych statystyk wlasciwie nie da sie udowodnic
niczego - wplyw tych nieszczesnych swiatel jest raczej na granicy
bledu statystycznego... czyli wg mnie taki nakaz jest bez sensu!

WS

Data: 2010-05-28 08:12:36
Autor: WS
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On 28 Maj, 17:08, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:
..czyli wg mnie taki nakaz jest bez sensu!

PS. nawet nie pomogl specjalnie , choc byl to kolejny argument
zwolennikow...  (rowniez na podst. moich obsewrwacji) na jazde bez
swiatel o zmroku, w deszczu, mgle...
dalej pelno takich widuje, a na CB wciaz slysze "kolego w ..." wlacz
swiatelka...

WS

Data: 2010-05-28 21:44:43
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
WS pisze:
choc z drugiej strony ile bylo czolowek z powodu niezauwarzenia
jadacego z przeciwka?

"Czołówki" to piku¶. Zdecydowanie czę¶ciej (może nawet więcej niż 1 do 1000) to "zdjęcie" pieszego z powodu niezauważenia.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-28 22:58:37
Autor: 'Tom N'
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 w <news:4c001d2b$0$17095$65785112news.neostrada.pl>:

WS pisze:
choc z drugiej strony ile bylo czolowek z powodu niezauwarzenia
jadacego z przeciwka?

"Czołówki" to piku¶. Zdecydowanie czę¶ciej (może nawet więcej niż 1 do 1000) to "zdjęcie" pieszego z powodu niezauważenia.

     W Z R (Czołowe/Piesi)
2006 5584/14619 1012/1775 9317/15347
2007 5595/15563 1020/1924 9717/14708

Co¶ sie nie zgadza: "zdjęć" pieszych w  2007 było więcej o jakie¶ 950,
zabitych około 150 więcej... Ale rannych 550 mniej

Do tego z winy pieszych  w porównaniu  2007 do 2006

200 więcej wypadków, zabitych 98 więcej, rannych 118 więcej.

Uważam, że teza: "w 2007 ¶wiatła jak lep na muchy przyci±gały pieszych i
trzeba je zlikwidować" pasuje do cało¶ci teorii pana Prezesa

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-28 23:08:48
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
'Tom N' pisze:
Co¶ sie nie zgadza: "zdjęć" pieszych w  2007 było więcej o jakie¶ 950,
zabitych około 150 więcej... Ale rannych 550 mniej

No proszę, sam Pan dostarcza dowodów. Naprawdę, skończmy t± farsę. Mam szczerze po uszy absurdalnych twierdzeń: "to nic że zginęło kilkaset osób więcej, ale na drogach jest bezpieczniej".  Na przykładzie feralnych ¶wiateł widać doskonale jak bardzo ludzi można zmanipulować. Historia zna takie przypadki, przez to że kto¶ masom co¶ wmówił ludzie szli na wojnę i się zabijali.

Podsumowaniem tego przydługiego w±tku powinno być czę¶ć wspólnego hasła zwolenników i przeciwników: "Wł±cz my¶lenie!" Reszta jest niepotrzebna, wyniknie samoistnie.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 11:09:56
Autor: Sebastian Kaliszewski
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Tom01 wrote:
'Tom N' pisze:
Co¶ sie nie zgadza: "zdjęć" pieszych w  2007 było więcej o jakie¶ 950,
zabitych około 150 więcej... Ale rannych 550 mniej

No proszę, sam Pan dostarcza dowodów.

Ręce opadaj±. Nie tylko nie znasz matematyki, jeste¶ chamskim manipulatorem.

Naprawdę, skończmy t± farsę.

Tak, skończ się o¶mieszać.

Mam szczerze po uszy absurdalnych twierdzeń: "to nic że zginęło kilkaset osób więcej, ale na drogach jest bezpieczniej".

Mam szczerze po uszy absurdalnych twoerdzeń, że to że te osoby zginęły zanim wprowadzono nakaz jest skutkiem tego nakazu.

Na przykładzie feralnych ¶wiateł widać doskonale jak bardzo ludzi można zmanipulować.

Widać to po tobie, oj widać. Ba, sam po chamsku (choć nieudolnie) manipulujesz.

Historia zna takie przypadki, przez to że kto¶ masom co¶ wmówił ludzie szli na wojnę i się zabijali.

Podsumowaniem tego przydługiego w±tku powinno być czę¶ć wspólnego hasła zwolenników i przeciwników: "Wł±cz my¶lenie!" Reszta jest niepotrzebna, wyniknie samoistnie.

Wła¶nei, wł±cz my¶lenie.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2010-05-31 13:47:02
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Sebastian Kaliszewski pisze:
Mam szczerze po uszy absurdalnych twoerdzeń, że to że te osoby zginęły zanim wprowadzono nakaz jest skutkiem tego nakazu.

Przecież wałkowano to dziesi±tki razy. Nawet gdyby założyć że bierzemy pod rozwagę tylko miesi±ce w których nakaz nie obowi±zywał czyli kwiecień-paĽdziernik to i tak był wzrost! Ludzie czy Wam mózgi wyprano tak że nie widzicie prostych rzeczy?

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 15:42:46
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-31 13:47, Tom01 pisze:
Sebastian Kaliszewski pisze:
Mam szczerze po uszy absurdalnych twoerdzeń, że to że te osoby zginęły
zanim wprowadzono nakaz jest skutkiem tego nakazu.

Przecież wałkowano to dziesi±tki razy. Nawet gdyby założyć że bierzemy
pod rozwagę tylko miesi±ce w których nakaz nie obowi±zywał czyli
kwiecień-paĽdziernik to i tak był wzrost! Ludzie czy Wam mózgi wyprano
tak że nie widzicie prostych rzeczy?

W jednym z postów w tym w±tku udowodniłem na liczbach z oficjalnych statystyk, że uratowane zostało ¶rednio ponad 100 żyć miesięcznie.

A.

Data: 2010-05-28 20:36:24
Autor: J.F.
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
On Fri, 28 May 2010 16:48:40 +0200,  Arek (G) wrote:
W dniu 2010-05-27 22:16, J.F. pisze:
W nocy owszem, ale w dzien moga zmniejszyc ilosc wymuszen - jak
zauwazalnosc wzrosnie.
Czyli przyznajesz, że ¶wiatła poprawiaj± zauważalno¶ć na drodze, tylko próbujesz udowodnić, że to zjawisko szkodliwe? Ciekawe.

Moja opinia to jedno, a wyniki statystyk to drugie. A te sa nieciekawe - dla swiatel.

Poza tym moze mi sie bardzo dobrze wydawac - trzeba by miec lepsze
statystyki - moze spadla ilosc wymuszen za dnia, a wzrosla ilosc
przejechanych pieszych. Albo no czolowek w nocy - bo sie komus w dzien
spalila lewa lampa, i w nocy jej zabraklo ..

Ale Austria nie Niemcy i nie tylko autostradami sie tam jezdzi.
A wlasnie na autostradzie moga pomoc - latwiej zauwazyc zblizajacy sie
z tylu pojazd w lusterku.
Choc faktycznie w Austrii nie ma takiej potrzeby.

Może Austriacy nie łami± tak nagminnie przepisów, nie wyprzedzaj± wszędzie gdzie tylko się da itp. itp. więc wpływ ¶wiateł jest zdecydowanie mniejszy.

W Austrii nie masz przypadku ze wyprzedzajac autobus jadacy 100,
zajezdzasz droge komus kto jedzie 200 :)

Tak czy owak - u nich tez nie pomogly, a moze nawet zaszkodzily -
mieli staly trend spadkowy, a po wprowadzeniu swiatel sie zatrzymal.

Owszem ¶wiatła minimalizuj± skutek innych wykroczeń, lepiej było by wyeliminować te wykroczenie, niestety to nie jest możliwe. Więc może można zrobić co¶ co nieco złagodzi efekt sporej ilo¶ci kretynów na drodze.

No coz, jezdzilem bez swiatel i jedyne na co narzekalem to
kapelusznicy jadacy przepisowo :-)

J.

Data: 2010-05-28 21:39:13
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Arek (G) pisze:
Więc może można zrobić co¶ co nieco złagodzi efekt sporej ilo¶ci kretynów na drodze.

Proponuję syrenę jako obowi±zkowe wyposażenie. I koguty. Łudziłem się, ale Pan naprawdę nie widzi bzdur jakie pisze.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-30 00:44:52
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Hello Tom01,

Friday, May 28, 2010, 9:39:13 PM, you wrote:

[...]

ale Pan naprawdę nie widzi bzdur jakie pisze.

Co Ty z tym "Panem"? Usiłujesz ludzi obrazić? Czy też nowe obyczaje na
siłę wprowadzasz?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

Data: 2010-05-30 11:47:52
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
RoMan Mandziejewicz pisze:
Co Ty z tym "Panem"? Usiłujesz ludzi obrazić? Czy też nowe obyczaje na
siłę wprowadzasz?

Tak± mam manierę. Mierzi mnie amerykanizowanie języka na siłę. W języku Polskim istnieje więcej zwrotów do osób obcych i znajomych niż tylko jedno prymitywne "ty". Poza tym, zauważyłem już dawno, że pisanie sobie na "ty" bardzo "ułatwia" wycieczki osobiste.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-30 12:09:06
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Hello Tom01,

Sunday, May 30, 2010, 11:47:52 AM, you wrote:

Co Ty z tym "Panem"? Usiłujesz ludzi obrazić? Czy też nowe obyczaje na
siłę wprowadzasz?
Tak± mam manierę. Mierzi mnie amerykanizowanie języka na siłę. W języku
Polskim istnieje więcej zwrotów do osób obcych i znajomych niż tylko jedno prymitywne "ty". Poza tym, zauważyłem już dawno, że pisanie sobie na "ty" bardzo "ułatwia" wycieczki osobiste.

Ale swoje manieryzmy możesz trenować w swoim otoczeniu - tu pisanie
per "Pan" jest traktowane jako drwina lub próba wywyższania się.
Wlazłe¶ między wrony - kracz jak i one. Tu trafisz na pryszczatych
nastolatków i starych zgredów. Ludzi oderwanych sił± od młotka i
poważnych naukowców. I jako¶ od bardzo wielu lat radzimy sobie bez
"panowania". Chcesz poznać zasady - poczytaj netykietę.

Przy okazji - to nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek
amerykanizowaniem. Zawsze w amatorskim porozumiewaniu się na odległo¶ć
używano "Ty". "Panowanie", to jaka¶ pseudoarystokratyczna, polacka
(nie poprawiać!) maniera, za któr± nie cierpi nas większo¶ć narodów
słowiańskich i z której nabija się reszta ¶wiata.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-05-30 21:40:01
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
RoMan Mandziejewicz pisze:
Ale swoje manieryzmy możesz trenować w swoim otoczeniu - tu pisanie
per "Pan" jest traktowane jako drwina lub próba wywyższania się.
Wlazłe¶ między wrony - kracz jak i one.

Forma per Pan oznacza szacunek względem rozmówcy. Nie zwykłem do kogokolwiek mówić "Ty" z wyj±tkiem znajomych i swojej rodziny. A przypowiastka z wronami ma wydĽwięk raczej negatywny.

> Tu trafisz na pryszczatych
nastolatków i starych zgredów. Ludzi oderwanych sił± od młotka i
poważnych naukowców. I jako¶ od bardzo wielu lat radzimy sobie bez
"panowania". Chcesz poznać zasady - poczytaj netykietę.

Wiem co to usenet, proszę sobie wyobrazić. ;)

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-30 22:02:13
Autor: RoMan Mandziejewicz
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Hello Tom01,

Sunday, May 30, 2010, 9:40:01 PM, you wrote:

Ale swoje manieryzmy możesz trenować w swoim otoczeniu - tu pisanie
per "Pan" jest traktowane jako drwina lub próba wywyższania się.
Wlazłe¶ między wrony - kracz jak i one.
Forma per Pan oznacza szacunek względem rozmówcy.

Nie tutaj. Tutaj oznacza drwinę, wywyższanie się, lub brak obycia.

[...]

Chcesz poznać zasady - poczytaj netykietę.
Wiem co to usenet, proszę sobie wyobrazić. ;)

Doprawdy? I co z tego?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2010-05-30 22:36:25
Autor: Tom01
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
RoMan Mandziejewicz pisze:
Nie tutaj. Tutaj oznacza drwinę, wywyższanie się, lub brak obycia.

Wszystko zależy od kontekstu.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Data: 2010-05-31 10:32:37
Autor: Arek (G)
Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
W dniu 2010-05-30 22:36, Tom01 pisze:
RoMan Mandziejewicz pisze:
Nie tutaj. Tutaj oznacza drwinę, wywyższanie się, lub brak obycia.

Wszystko zależy od kontekstu.

To jest przykład jak do Ciebie docieraj± bodĽce z zewn±trz. Nie dociera netykieta, nie docieraj± uwagi innych, nie docieraj± liczby. Ty po prostu wszystko wiesz najlepiej, a jedynym argumentem jest: "bo ja tak uważam".

A.

Data: 2010-05-27 12:35:12
Autor: Tom01
Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach
Tomek pisze:
Autor tego tekstu nie ma pojęciu o statystyce. St±d wysnuwa błędne wnioski.

A do czegóżto potrzebna jest jaka¶ zaawansowana wiedza statystyczna? Mamy gołe liczby. W 2007 roku spadło znacz±co bezpieczeństwo i to jest fakt bezdyskusyjny.

--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal ¶miało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif

Przekręt z nakazem jazdy na ¶wiatłach

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona