Witam!
Załóżmy, że przekroczyłem granicę Polski i Ukrainy legalnie. Czy jest możliwy powrót do Polski przez zieloną granicę (konkretnie chodzi mi o Bieszczady), czy będzie to niosło za sobą jakieś nieprzyjemne konsekwencje?

Pozdrowienia!
Tomczyk.

W dniu 11-05-05 01:28, Tomczyk pisze:

Witam!
Załóżmy, że przekroczyłem granicę Polski i Ukrainy legalnie. Czy jest
możliwy powrót do Polski przez zieloną granicę (konkretnie chodzi mi o
Bieszczady), czy będzie to niosło za sobą jakieś nieprzyjemne konsekwencje?

Moze zjesc Cie niedzwiedz.

W dniu 2011-05-05 01:28, Tomczyk pisze:

Witam!
Załóżmy, że przekroczyłem granicę Polski i Ukrainy legalnie. Czy jest
możliwy powrót do Polski przez zieloną granicę (konkretnie chodzi mi o
Bieszczady), czy będzie to niosło za sobą jakieś nieprzyjemne konsekwencje?

Będzie. Bardzo nieprzyjemne.




--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Użytkownik "Tomczyk" <tomasz.klatka@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ipsnec$75q$1inews.gazeta.pl...

Czy jest możliwy powrót do Polski przez zieloną granicę (konkretnie chodzi mi o Bieszczady), czy będzie to niosło za sobą jakieś nieprzyjemne konsekwencje?

W Polsce to wykroczenie z art. 49a - mandat lub sprawa w sądzie, przy czym spotkanie z pogranicznikami może być burzliwe;) Natomiast na Ukrainie to nie wiem, ale sądzę, że może być gorzej. To nawet u nas do nie dawna takie rzeczy były przestępstwem, można było być nawet zatrzymanym i aresztowanym, więc tam, bliżej tzw. bloku wschodniego, gdzie na granicy stoją wieżyczki obeserwacyjne niczym na murach więzienia...

Elo

Tomczyk napisał(a) :

Witam!
Załóżmy, że przekroczyłem granicę Polski i Ukrainy legalnie. Czy jest możliwy powrót do Polski przez zieloną granicę (konkretnie chodzi mi o Bieszczady), czy będzie to niosło za sobą jakieś nieprzyjemne konsekwencje?

Trzeba było pytać na pl.rec.gory :-)
Powrót jest możliwy. Zona już nie istnieje po drugiej stronie.
Istnieje po naszej :-)
Od momentu wejścia do Schengen to już nie jest granica, ale Ściana
Wschodnia. Granica Unii. Co za tym idzie wzmożone są kontrole na
granicy.

Zasada nr1 - Jeżeli Ty nie widzisz pogranicznika, nie znaczy to że
on Ciebie nie widzi.

Możesz liczyć na szczęście. Może Ci się nawet udać wiele razy
przejść przez zieloną bez konsekwencji. Jednak trafienie na straż
jest prawdopodobne.

Gorzej jeżeli trafisz na ich strażników. Konsekwencje i tak
poniesiesz u nas. Bez różnicy kto Cię złapie. Z tym że może się
wtedy przejedziesz do Lwowa? W cenie wycieczki zwiedzanie zabytków.
Właściwie jednego. Aresztu śledczego :-D

Oprócz konsekwencji, o których pisali już inni, możesz mieć przez
najbliższe parę (3-5?) lat trudności w zatrudnieniu, jako osoba karana.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

W dniu 05.05.2011 09:15, Zbynek Ltd. pisze:

Oprócz konsekwencji, o których pisali już inni, możesz mieć przez
najbliższe parę (3-5?) lat trudności w zatrudnieniu, jako osoba karana.

Moment... Jak to Piotr zauważył, jest to wykroczenie - ma to takie same
konsekwencje, jak otrzymanie mandatu za przekroczenie... prędkości.

Andrzej Ława napisał(a) :

W dniu 05.05.2011 09:15, Zbynek Ltd. pisze:

Oprócz konsekwencji, o których pisali już inni, możesz mieć przez
najbliższe parę (3-5?) lat trudności w zatrudnieniu, jako osoba karana.

Moment... Jak to Piotr zauważył, jest to wykroczenie - ma to takie same
konsekwencje, jak otrzymanie mandatu za przekroczenie... prędkości.

Niekoniecznie. Głowy nie dam, ale coś mi świta, że nie można być
karanym za przestępstwo lub wykroczenie, z wyłączeniem wykroczenia
drogowego.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

W dniu 05.05.2011 10:38, Zbynek Ltd. pisze:

Moment... Jak to Piotr zauważył, jest to wykroczenie - ma to takie same
konsekwencje, jak otrzymanie mandatu za przekroczenie... prędkości.

Niekoniecznie. Głowy nie dam, ale coś mi świta, że nie można być
karanym za przestępstwo lub wykroczenie, z wyłączeniem wykroczenia
drogowego.

Delikatnie mówiąc - brednie piszesz.

Andrzej Ława napisał(a) :

W dniu 05.05.2011 10:38, Zbynek Ltd. pisze:

Moment... Jak to Piotr zauważył, jest to wykroczenie - ma to takie same
konsekwencje, jak otrzymanie mandatu za przekroczenie... prędkości.

Niekoniecznie. Głowy nie dam, ale coś mi świta, że nie można być
karanym za przestępstwo lub wykroczenie, z wyłączeniem wykroczenia
drogowego.

Delikatnie mówiąc - brednie piszesz.

Brednie bredniami, praktyka praktyką.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

W dniu 05.05.2011 11:17, Zbynek Ltd. pisze:

Niekoniecznie. Głowy nie dam, ale coś mi świta, że nie można być
karanym za przestępstwo lub wykroczenie, z wyłączeniem wykroczenia
drogowego.

Delikatnie mówiąc - brednie piszesz.

Brednie bredniami, praktyka praktyką.

Nadal bredzisz - nie ma rejestru karania za wykroczenia.

Andrzej Ława napisał(a) :

W dniu 05.05.2011 11:17, Zbynek Ltd. pisze:

Niekoniecznie. Głowy nie dam, ale coś mi świta, że nie można być
karanym za przestępstwo lub wykroczenie, z wyłączeniem wykroczenia
drogowego.

Delikatnie mówiąc - brednie piszesz.

Brednie bredniami, praktyka praktyką.

Nadal bredzisz - nie ma rejestru karania za wykroczenia.

Dziękuję za kulturalne zwrócenie mi uwagi.

Jednakowoż w znanym mi przypadku zatrudniana osoba miała
zadeklarować, że nie była karana za przestępstwo lub wykroczenie. Z
wyłączeniem wykroczenia drogowego.

--
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

W dniu 05.05.2011 11:28, Zbynek Ltd. pisze:

Nadal bredzisz - nie ma rejestru karania za wykroczenia.

Dziękuję za kulturalne zwrócenie mi uwagi.

Jednakowoż w znanym mi przypadku zatrudniana osoba miała
zadeklarować, że nie była karana za przestępstwo lub wykroczenie.
Z wyłączeniem wykroczenia drogowego.

Równie dobrze mogli się domagać oświadczenia o regularnym chodzeniu do
spowiedzi i nieprzyprawianiu rogów małżonkowi/małżonce.

I mieliby dokładnie taką samą możliwość weryfikacji tego oświadczenia.

Użytkownik "Andrzej Ława" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:ipts0b$e05$1inews.gazeta.pl...

Równie dobrze mogli się domagać oświadczenia o regularnym chodzeniu do
spowiedzi i nieprzyprawianiu rogów małżonkowi/małżonce.

I mieliby dokładnie taką samą możliwość weryfikacji tego oświadczenia.

Poza tym nie wiem, czy nie lepszy pracownik odlewajacy sie czasem w meijscu publicznym niz taki, ktory kosi zakety jadac 200 km/h wskutek czego pewnego dnia moze nie stawic sie w miejscu pracy...

Pozdrawiam
SDD

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał

Gorzej jeżeli trafisz na ich strażników. Konsekwencje i tak
poniesiesz u nas. Bez różnicy kto Cię złapie.

A oni nie mają przepisów odnośnie ochrony granicy, przekraczania, zbliżania się w rejon pasa granicznego i przebywania tam? Dlaczego ma ponieść konsekwencje wg naszego prawa, na jakiej podstawie? Ich prawo obowiązuje wszystkich będących na ich terytorium?
A co jeśli będzie usiłował przekroczyć granicę i zostanie złapany przez Ukraińców zanim skutecznie oddali się na teren RP?

Piotr [trzykoty] napisał(a) :

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał

Gorzej jeżeli trafisz na ich strażników. Konsekwencje i tak
poniesiesz u nas. Bez różnicy kto Cię złapie.

A oni nie mają przepisów odnośnie ochrony granicy, przekraczania, zbliżania się w rejon pasa granicznego i przebywania tam? Dlaczego ma ponieść konsekwencje wg naszego prawa, na jakiej podstawie? Ich prawo obowiązuje wszystkich będących na ich terytorium?
A co jeśli będzie usiłował przekroczyć granicę i zostanie złapany przez Ukraińców zanim skutecznie oddali się na teren RP?

Nie wiem, jak jest zgodnie z umowami. Ładnych parę lat temu w
Bieszczadach grupa polskich turystów poszła na piwo przez granicę do
Słowacji. Tam ich złapano daleko od granicy. Odtransportowano do
granicy, gdzie przejęła ich nasza SG i dokądś zabrała samochodem.
Byłem tego świadkiem. Było to z 10 lat temu, gdy nielegalne
przekroczenie było jeszcze przestępstwem, ale już traktowano takich
delikwentów łagodnie. Z tego co wiem, dostali potem jakieś mandaty
lub grzywny.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

Dnia Thu, 05 May 2011 10:37:16 +0200, Zbynek Ltd. napisał(a):

Było to z 10
lat temu, gdy nielegalne przekroczenie było jeszcze przestępstwem, ale
już traktowano takich delikwentów łagodnie. Z tego co wiem, dostali
potem jakieś mandaty lub grzywny.

Słyszałem o podobnym przypadku, w Górach Stołowych: turyści zasiedzieli się w pivnicy, wracali przez przejście turystyczne ("czynne 8-20") pół godziny po jego "zamknięciu". Traf chciał, że akurat była tam SG, ciupasem odwieźli ich do Kłodzka, zostały nawet postawione zarzuty.

Na szczęście prawie 6 lat temu uchylono art. 264 par. 1 kk. --
:-) Olgierd
Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl

Użytkownik "Tomczyk" <tomasz.klatka@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ipsnec$75q$1inews.gazeta.pl...

Witam!
Załóżmy, że przekroczyłem granicę Polski i Ukrainy legalnie. Czy jest możliwy powrót do Polski przez zieloną granicę (konkretnie chodzi mi o Bieszczady), czy będzie to niosło za sobą jakieś nieprzyjemne konsekwencje?

Z punktu widzenia polskiego prawa nielegalne przekroczenie granicy w  tym wypadku będzie wykroczeniem. Natomiast nie mam zielonego pojęcia, jak to jest ujęte w prawie ukraińskim. Nie wykluczone, Ĺźe jest przestępstwem. Tak, czy siak sprawca, jeśli jest narodowości polskiej, to nie moĹźe zostać wydany Ukrainie, a zgodnie z polską ustawą przestępstwa nie popełnia. Dokąd nie wrĂłci na Ukrainę, to poza mandatem mu raczej nic nie grozi.