Proszę o informację i radę.
Od wielu lat mieszkam w mieszkaniu spółdzielczym własnościowym. Teraz wiem, że
mozna te mieszkania przekształcić na własność odrębną (lub coś w tym stylu).
Pytałam w spółdzielni i powiedzano mi, że mam złożyć wniosek, oni wyrażą zgodę
do 3 m-cy (bo tyle mają czasu), poniosę koszt przekształcenia ok.1000zł i będę
miała pełną własność mieszkania (łącznie z wirtualnym gruntem, mieszkam na 3
pietrze czeropiętrowego bloku). Dodatkowo będę co roku płacić podatek do gminy
z tytułu posiadania nieruchomości. Na moje pytania jakie korzyści dla mnie
wynikają z pełnej własności, albo czego nie mogę zrobić z mieszkaniem mając
tylko tak jak teraz spółdzielcze prawo do lokalu nie uzyskałam odpowiedzi.
Wyczułam, że spółdzielnia nie zachęca do tych przekształceń.
Tylko, że ja też widzę ten jednorazowy niepotrzebny koszt no i coroczny podatek. Proszę o radę, czy warto i po co się to robi. Kredytu na ew hipotekę
mieszkania nigdy nie wezmę.
smydan

--

Podatek i tak płacisz (spółdzielnia go płaci i rozlicza na mieszkańców).
A co do przekształcenia mieszkania - wszystko zależy od
kondycji spółdzielni - im słabsza tym bardziej należy przekształcać.

Pozdrawiam emarcin

/

smydan wrote:

Proszę o informację i radę.

http://www.eprawnicy.pl/opinie-ekspertow/przeksztalcenie-spoldzielczego-lokatorskiego-prawa-do-lokalu-we-wlasnosc/menu-id-192.html

W skrocie: spoldzielcze prawo wlasnosci w wiekszosci przypadkow jest rownie dobre jak wlasnosc odrebna. Jest dziedziczne, mozna zalozyc KW, mozna obciazyc hipoteka. Jesli tylko spoldzielnia jest w dobrej kondycji, to moim zdaniem nie ma sensu ponosic kosztow przeksztalcenia.

Posiadacz odrebnej wlasnosci dzieli zarowno zyski jak i koszty (najczesciej koszty :-) wynikajace z % posiadanej czesci wspolnej. Zwykle wspolnota mieszkaniowa jest w stanie lepiej gospodarowac nieruchomoscia, ale w przypadku spoldzielni przepisy sa tak skonstruowane, ze przeksztalcenie oplaca sie zrobic gdy na to samo zdecyduje sie taka ilosc lokatorow, ktorych udzialy beda stanowic wiekszosc (http://www.coib.pl/adminis_03_09_3.html). Inaczej nie beda mialy zastosowania przepisy ustawy o wlasnosci lokali regulujace dzialalnosc wspolnot.


--
NotBear

Bardzo dziękuję za odpowiedzi.
W mojej klatce mieszka 10 rodzin i nikt nie złożył wniosku o przekształcenie.
Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale gdybym przekształciła swoje mieszkanie to
znaczyłoby, że nie jestem już członkiem spółdzieni? Jak w takim razie
spółdzielnia naliczała by mi koszty za ogrzewanie, odśnieżanie itp. Ten
podatek od nieruchomości w sumie też płaciłabym sama więc chyba "czynsz"
miałby inną wartość niż teraz (ciekawe czy korzystniejszą). Jeśli ktoś ma
rozeznanie w tych sprawach to chętnie się dowiem jak to jest. Rozumiem, że
gdyby np cały blok chciał się odłączyć od spółdzielni to mółby po prostu
założyć jakąś odrębną wspólnotę mieszkaniową. Wynika z tego, że pojedyńczego
mieszkania nie warto przekształcać. Jeszcze raz dziękuję za wpisy.
smydan


--

On Dec 1, 10:11 am, "smydan" <smydan.SKA...@gazeta.pl> wrote:

W mojej klatce mieszka 10 rodzin i nikt nie złożył wniosku o przekształcenie.
Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale gdybym przekształciła swoje mieszkanie to
znaczyłoby, że nie jestem już członkiem spółdzieni?

Mozesz wystapic ze spoldzielni, ale nie musisz.

Jak w takim razie
spółdzielnia naliczała by mi koszty za ogrzewanie, odśnieżanie itp. Ten
podatek od nieruchomości w sumie też płaciłabym sama więc chyba "czynsz"
miałby inną wartość niż teraz (ciekawe czy korzystniejszą).

Poniewaz spoldzielnia nadal bedzie zarzadca nieruchomosci, wiec oplaty
bedziesz zapewne wnosic w niezmieniony sposob (i w podobnej
wysokosci), wylaczajac podatek, ktory zaplacisz bezposrednio gminie.

Rozumiem, że
gdyby np cały blok chciał się odłączyć od spółdzielni to mółby po prostu
założyć jakąś odrębną wspólnotę mieszkaniową.

Wspolnota to jedno, sposob zarzadzania i dzialajace przepisy to druga
sprawa
Wspolnota powstaje juz gdy 1 mieszkanie sie wyodrebni od spoldzielni,
jednak w takim przypadku nadal dziala prawo spoldzielcze

- Wiecej niz 50% wyodrebnionych liczac po udzialach -> zmiana
fakultatywna: wspolnota moze podjac uchwale o zmianie sposobu
zarzadzania (ustawa o wlasnosci lokali)
- Caly blok -> zmiana obligatoryjna: sposob zarzadu, prawa i obowiazki
wlascicieli podlegaja ustawie o wlasnosci lokali

--
NotBear

smydan napisał/wrote dnia/on  2009-11-30 13:50:

z tytułu posiadania nieruchomości. Na moje pytania jakie korzyści dla mnie
wynikają z pełnej własności, albo czego nie mogę zrobić z mieszkaniem mając
tylko tak jak teraz spółdzielcze prawo do lokalu nie uzyskałam odpowiedzi.

http://www.rp.pl/artykul/56668,111483_Prawo_spoldzielcze_czy_lokum_z_odrebna_wlasnoscia_.html
http://gazetadom.pl/nieruchomosci/1,102725,6521185,Spoldzielcze_wlasnosciowe_prawo_do_lokalu_a_odrebna.html
i http://www.uwlaszczenie.pl/

ŁK

Bardzo dziękuję za wszystkie wyjaśnienia.

smydan

--

Użytkownik "smydan" <smydan.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hf3fsg$2rg$1inews.gazeta.pl...

Bardzo dziękuję za wszystkie wyjaśnienia.
smydan

Spółdzielnia może z dnia na dzień upaść, może sprzedać budynek za długi (licytacja), albo może go sprzedać ot tak po prostu. Przyjdzie nowy właściciel i zaprowadzi nowe porządki. Wykwateruje, podniesie czynsz, etc. Jeśli masz własność prywatną, to zawsze własność prywatna. Spółdzielcze prawo własności - zawarcie tylko umowy ze spółdzielnią. Ale jeśli spółdzielni zabraknie, kto będzie stroną w tej umowie?
Ja tam wolę pełną własność, wraz z % gruntu, potwierdzoną przez notariusza, wpisaną do rejestru sądowego. W dzisiejszych niepewnych czasach to chyba bezpieczniejsze.
A spółdzielnie tego nie lubią, bo ubywa im w ten sposób majątku. I przydaje pracy papierkowej.
Pozdr.
jagr

Spółdzielnia może z dnia na dzień upaść, może sprzedać budynek za długi (licytacja), albo może go sprzedać ot tak po prostu. Przyjdzie nowy właściciel i zaprowadzi nowe porządki. Wykwateruje, podniesie czynsz, etc. Jeśli masz własność prywatną, to zawsze własność prywatna. Spółdzielcze prawo własności - zawarcie tylko umowy ze spółdzielnią. Ale jeśli spółdzielni zabraknie, kto będzie stroną w tej umowie?
Ja tam wolę pełną własność, wraz z % gruntu, potwierdzoną przez notariusza, wpisaną do rejestru sądowego. W dzisiejszych niepewnych czasach to chyba bezpieczniejsze.
A spółdzielnie tego nie lubią, bo ubywa im w ten sposób majątku. I przydaje pracy papierkowej.

Bzdura na bzdurze. Najpierw sprawdź przepisy zanim zaczniesz udzielać takich rad innym. Kondycja spółdzielni nie ma w ogóle znaczenia, bo lokale mieszkalne na zasadach spółdzielczego własnościowego prawa nie podlegają egzekucji. W razie upadku spółdzielni lokale takie są zamieniane na odrębną własność, a lokale lokatorskie na umowe najmu. A egzekucja jest prowadzona z pozostałego majątku spółdzielni typu siedziba lub innych nieruchomości.

--

Ja tam wolę pełną własność, wraz z % gruntu, potwierdzoną przez notariusza,
wpisaną do rejestru sądowego.

....

Bzdura na bzdurze. Najpierw sprawdź przepisy zanim zaczniesz udzielać takich
rad innym. Kondycja spółdzielni nie ma w ogóle znaczenia, bo lokale mieszkalne
na zasadach spółdzielczego własnościowego prawa nie podlegają egzekucji. W
razie upadku spółdzielni lokale takie są zamieniane na odrębną własność, a
lokale lokatorskie na umowe najmu. A egzekucja jest prowadzona z pozostałego
majątku spółdzielni typu siedziba lub innych nieruchomości.

Kondycja spółdzielni nie ma w ogóle znaczenia?
Zwykle wierzyciele spółdzielni zabezpieczają swoje prawa i posługują się
przy tym hipotekami. A grunty przy nie wydzielonych mieszkaniach są
własnością spółdzielni.
A co staje się z hipotekami wpisanymi na gruncie pod blokiem gdzie są te
"zamieniane" mieszkania? Znikają? A może przechodzą na te mieszkania?

A jak masz wydzieloną własność to nikt hipoteki nie wpisze.

Pozdrawiam emarcin

Kondycja spółdzielni nie ma w ogóle znaczenia?

Nie ma.

Zwykle wierzyciele spółdzielni zabezpieczają swoje prawa i posługują się
przy tym hipotekami.

Jacy wierzyciele? Zakład oczyszczania miasta czy też wodociągi?

A grunty przy nie wydzielonych mieszkaniach są

własnością spółdzielni.

Budynki też sa własnością spółdzielni. I co z tego?

A co staje się z hipotekami wpisanymi na gruncie pod blokiem gdzie są te
"zamieniane" mieszkania? Znikają? A może przechodzą na te mieszkania?

Hipoteki wpisuje się na nieruchomościach, a nie na gruntach. A jakie to mają być hipoteki?

A jak masz wydzieloną własność to nikt hipoteki nie wpisze.

To sobie przekształcaj jak chcesz, ale nie siej paniki.

--

Użytkownik "Boombastic" <boombasticWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:0599.00000001.4b177590newsgate.onet.pl...

To sobie przekształcaj jak chcesz, ale nie siej paniki.

W naszym kraju jest dużo luk i sprzeczności w prawie. Jest też dużo cwaniaków, którzy potrafią się w tym gąszczu przepisów poruszać. Może rzeczywiście nie ma się czego obawiać. Ja jednak widząc na co dzień kretyńskie absurdy (chociażby z Expresu Reporterów albo z E. Jaworowicz, ale nie tylko), płacz i zgrzytanie zębów ludzi zrobionych w wała - przekształciłem mieszkanie spółdzielcze w pełną własność.
A Ty mów (pisz) sobie, co chcesz. Ale konsekwencji Ty nie będziesz ponosił, jak przyjdzie dobrze ustawiony burak i wykoleguje kogoś (np. bezbronną staruszkę) z mieszkania. Czym ryzykuje się, przekształcając mieszkanie w pełną własność? No, czym?

Kondycja spółdzielni nie ma w ogóle znaczenia?

Nie ma.

Zwykle wierzyciele spółdzielni zabezpieczają swoje prawa i posługują się
przy tym hipotekami.

Jacy wierzyciele? Zakład oczyszczania miasta czy też wodociągi?
A grunty przy nie wydzielonych mieszkaniach są

własnością spółdzielni.

Budynki też sa własnością spółdzielni. I co z tego?

A co staje się z hipotekami wpisanymi na gruncie pod blokiem gdzie są te
"zamieniane" mieszkania? Znikają? A może przechodzą na te mieszkania?

Hipoteki wpisuje się na nieruchomościach, a nie na gruntach. A jakie to mają
być hipoteki?

A jak masz wydzieloną własność to nikt hipoteki nie wpisze.

To sobie przekształcaj jak chcesz, ale nie siej paniki.

Uwielbiam takich teoretyków. Nie udzieliłeś odpowiedzi na wszystkie zadane
przeze mnie pytania. Więc nie znasz na nie odpowiedzi.

Ja niestety znam. Bo uczestniczyłem w procesie nazwijmy "naprawy"
 spółdzielni. Na nieruchomości w której mieszkam było pełno hipotek:
mediodawców, firm usługowych (którym spółdzielnia była "coś" winna),
osób fizycznych (członków spółdzielni i nie tylko).
Była egzekucja komornicza itd itp.
Niestety w takiej sytuacji może znaleźć się niemal każda spółdzielnia.
Wystarcza kiepska rada nadzorcza i nieobliczalny zarząd.

Każdy może robić jak uważa. Po moich doświadczeniach, wolę mieć
uporządkowaną sytuację prawną i będę do tego wszystkich namawiał.
Nie będę milczał jak ktoś pisze bzdury: poco wydawać ten tysiąc
 złotych, przecież nie ma żadnego zagrożenia ...Jest i warto o tym
wiedzieć. Ryzyko może rozważyc każdy sobie sam.

Pozdrawiam emarcin

Uwielbiam takich teoretyków. Nie udzieliłeś odpowiedzi na wszystkie zadane
przeze mnie pytania. Więc nie znasz na nie odpowiedzi.

Ja niestety znam. Bo uczestniczyłem w procesie nazwijmy "naprawy"
 spółdzielni. Na nieruchomości w której mieszkam było pełno hipotek:
mediodawców, firm usługowych (którym spółdzielnia była "coś" winna),
osób fizycznych (członków spółdzielni i nie tylko).
Była egzekucja komornicza itd itp.
Niestety w takiej sytuacji może znaleźć się niemal każda spółdzielnia.
Wystarcza kiepska rada nadzorcza i nieobliczalny zarząd.

I rozumiem, ze wywalono ciębie i innych mieszkańców na bruk, a cały majątek spółdzielni zlicytowano, tak? Wiesz ile jest w Polsce mieszkań spółdzielczych? Setki tysięcy. I jakoś nie słychać by te spółdzielnie upadały, a ludzie tracili dachy nad głowami. Miałem do czynienia z jedną upadającą spółdzielnią i jakoś nic złego się nie działo. Ludzie spokojnie sprzedawali i kupowali mieszkania.

Każdy może robić jak uważa. Po moich doświadczeniach, wolę mieć
uporządkowaną sytuację prawną i będę do tego wszystkich namawiał.
Nie będę milczał jak ktoś pisze bzdury: poco wydawać ten tysiąc
 złotych, przecież nie ma żadnego zagrożenia ...Jest i warto o tym
wiedzieć. Ryzyko może rozważyc każdy sobie sam.

Jasne, warto się także koniecznie zaszczepić przeciwko ptasiej grypie, będzie bezpieczniej.
Jakoś więcej przypadków znam przewałów przy nowych inwestycjach i jakoś nie ma tragedii narodowej, a ty chcesz zasiać panikę z powodu przekształceń. Jakoś nie widzę by ludzie drzwiami i oknami walili do spółdzielni i rządali przekształcenia, mimo, że w mojej spółdzielni jest to możliwe od wielu lat.

--

 Jakoś nie widzę by ludzie drzwiami i oknami walili do spółdzielni
i rządali przekształcenia, mimo, że w mojej spółdzielni jest to
możliwe od wielu lat.

Bo to ludzie podobni do Ciebie - wyznawcy teorii -
jakoś to będzie , albo zwyczajnie - nieświadomi.

emarcin

PS. Ty jesteś niereformowalny, ale może inni poczytają i choć
zastanowią się w jakiej sami stawiają się sytuacji.

Boombastic pisze:
[...]

Jasne, warto się także koniecznie zaszczepić przeciwko ptasiej grypie, będzie bezpieczniej.

Coś przegapiłeś, jaki premier taka grypa.
;-)

Jakoś więcej przypadków znam przewałów przy nowych inwestycjach i jakoś nie ma tragedii narodowej, a ty chcesz zasiać panikę z powodu przekształceń. Jakoś nie widzę by ludzie drzwiami i oknami walili do spółdzielni i rządali

żądać
http://pl.wiktionary.org/wiki/%C5%BC%C4%85da%C4%87

przekształcenia, mimo, że w mojej spółdzielni jest to możliwe od wielu lat.

Mam kogoś kto się chętnie zamieni (spółdzielczy lokal własnościowy) na lokal własnościowy wykupiony od gminy.
Machniom?


--
pozdr. Jerzy