Data: 2009-05-04 14:35:57 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Mam już tak oblepione jeździdło - i po zimie tez - że mam ochotę podjechać po drodze na myjnię ręczną i przelecieć Karcherem na programie "woskowanie" (ktoś kiedyś pisał o takim patencie, nie wiem czy na rowerach, czy na samochodach).
Ryzykuje łozyskami, czy nie? Zegarmistrzowskiej pracy ze szmatkami nie lubię :-( JaC |
|
Data: 2009-05-04 06:40:42 | |
Autor: zbrochaty | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Mam już tak oblepione jeździdło - i po zimie tez - że mam ochotę podjechać po drodze na myjnię ręczną i przelecieć Karcherem na programie "woskowanie" (ktoś kiedyś pisał o takim patencie, nie wiem czy na rowerach, czy na samochodach). Nikt nie lubi. Karcherem mozna nalac wody do lozysk. W zasadzie mozesz umyc dolna czesc lancucha lejac wode dysza z gory i ostroznie zebatki patelni lejac z boku pod katem, aby nie wlac do supportu. To i tak b. duzo daje A najlepiej popsikac wszystko sprajem do mycia silnikow, a po 10 min potraktowac rower wiadrem goracej wody z odrobina plynu do zmywania polewajac k u b k i e m tam gdzie trzeba. Warto ustawic rower na podstawce albo oprzec kierownica o sciane tak by mozna bylo krecic napedem Zbrochaty |
|
Data: 2009-05-05 14:22:41 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik <zbrochaty@gmail.com> napisał w wiadomości news:c7a77378-58dd-4a5b-bc21-4315983a629am24g2000vbp.googlegroups.com... A najlepiej popsikac wszystko sprajem do mycia silnikow, a po 10 min potraktowac rower wiadrem goracej wody z odrobina plynu do zmywania polewajac k u b k i e m tam gdzie trzeba. kiedyś, po powrocie z wycieczki, kolega popsikał takim płynem kasetę, splukał go wodą i cieszył się jej slicznym wyglądem przez cały wieczór.. Rano zadowolony wsiadł na rower i po chwil się lekko zmartwił kiedy okazalo się, że plyn spenetrował bębenek i oczyścil jego wnętrze ze smaru. Wynika z tego, że mycie roweru to bardzo intymna sprawa jest i każdy musi wypracować swój własny, niepowtarzalny sposób w pełni satysfakcjonujący obie strony. Podobnie jest z seksem Marek |
|
Data: 2009-05-05 09:23:45 | |
Autor: zbrochaty | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
kiedyś, po powrocie z wycieczki, kolega popsikał takim płynem kasetę, Chyba kolega uzyl czegos typu WD40. Albo go zle zrozumiales. Plyn do mycia silnika nie penetruje tylko odtluszcza. Pusc krople jednego i drugiego na kawalek zardzewialej blachy - zobaczysz roznice Zbrochaty |
|
Data: 2009-05-06 11:45:11 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik <zbrochaty@gmail.com> napisał w wiadomości news:75a87fd1-c9cb-40f9-ba5e-ad312c144fccu10g2000vbd.googlegroups.com... Chyba kolega uzyl czegos typu WD40. Albo go zle zrozumiales. dobrze zrozumialem, razem byliśmy na tym wyjeździe i widziałem czym psikał http://www.motozakupy.com.pl/index.php?p280,arva-akra-skuteczny-ekologiczny-plyn-do-mycia-silnikow-a-700-ml Marek |
|
Data: 2009-05-07 09:42:00 | |
Autor: zbrochaty | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
dobrze zrozumialem, razem byliśmy na tym wyjeździe i widziałem czym psikałhttp://www.motozakupy.com.pl/index.php?p280,arva-akra-skuteczny-ekolo... Butelka 700ml... Wszystkie te plyny sa w opakowaniach ponad 0,5 litra. Raczej nie bierze sie ich na wyjazd, ani nie kupuje aby zuzyc troche i potem wyrzucic. Ja takie opakowanie uzywam juz 3 sezon i jeszcze sporo plynu zostalo. Wystarczy nastawic na "spray" psiknac raz na kasete, obrocic o 180o i drugi raz, kilka razy na lancuch i wszystko. Nie ma mozliwosci wyplukania smaru. Kolega chyba nastawil na "stream" i uzywal jak mini karchera do wyplukania brudu to i nie dziwota, ze caly smar wyplukal... Zbrochaty |
|
Data: 2009-05-08 10:49:13 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik <zbrochaty@gmail.com> napisał w wiadomości news:d09f004a-4bea-40f7-b586-d8fc6971f75eh23g2000vbc.googlegroups.com... Butelka 700ml... Wszystkie te plyny sa w opakowaniach ponad 0,5 litra. Raczej nie bierze sie ich na wyjazd, jechaliśmy w dziesięć osob na kilkudniowy wypad i ktoś, pro publico bono, zakupił taki płyn po drodze, na stacji benzynowej.... ani nie kupuje aby zuzyc troche i potem wyrzucic. to chyba oczywiste.... Kolega chyba nastawil na "stream" i uzywal jak mini karchera do wyplukania brudu to i nie dziwota, ze caly smar wyplukal... hmm.....może tak było jak napisaleś. pewnie ci, których rower po użyciu karchera kwalifikował się do rozbiórki, też coś robili nie tak jak należy. Marek |
|
Data: 2009-05-05 17:20:07 | |
Autor: nb | |
PrzelecieÄ Karcherem, czy jednak nie? | |
at Tue 05 of May 2009 14:22, cynamoon wrote:
news:c7a77378-58dd-4a5b-bc21-4315983a629am24g2000vbp.googlegroups.com... A najlepiej popsikac wszystko sprajem do mycia silnikow, a po 10 min Sobieski pisaĹ do MarysieĹki mniej wiÄcej tak: "od dzisiaj siÄ nie myj, za miesiÄ c przyjeĹźdĹźam". -- nb |
|
Data: 2009-05-06 09:34:49 | |
Autor: MichałG | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
nb pisze:
at Tue 05 of May 2009 14:22, cynamoon wrote: Sobieski był czyścioszkiem. ;-) To pisał Napoleon do Józefiny Beauharnais. ;) Ale pisał tylko 2 tygodnie przed ....;-) pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-05-04 14:46:33 | |
Autor: Max | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
ąćęłńóśźż pisze:
Mam już tak oblepione jeździdło - i po zimie tez - że mam ochotę podjechać po drodze na myjnię ręczną i przelecieć Karcherem na programie "woskowanie" (ktoś kiedyś pisał o takim patencie, nie wiem czy na rowerach, czy na samochodach). Po Karcherze obowiązkowo musisz rozkręcić rowerek i go przesmarować. Już lepiej z węża ogrodowego. Potem oczywiście smarowanie łańcucha obowiązkowe. Pozdrawiam MAX |
|
Data: 2009-05-04 14:57:53 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Wąż nie obmyje z mieszaniny smaru z pyłem i piachem.
JaC -- -- - Po Karcherze obowiązkowo musisz rozkręcić rowerek i go przesmarować. |
|
Data: 2009-05-04 13:17:04 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Dnia Mon, 04 May 2009 14:57:53 +0200, ąćęłńóśźż napisał(a):
Wąż nie obmyje z mieszaniny smaru z pyłem i piachem. JaC Ja tam ze swoim rowerem na myjkę poszedłem i super się doczyścił. Fakt że potem go przesmarowałem bo i tak tego wymagał. Pytanie czy stosowanie dodatkowych zabiegów jak woskowanie i coś tam jeszcze jest na myjce, nie zrobi syfu na łańcuchu? -- piecia aka dracorp |
|
Data: 2009-05-04 15:12:27 | |
Autor: dziki | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości news:gtmood$6a1$1news.wp.pl...
Wąż nie obmyje z mieszaniny smaru z pyłem i piachem. no to z grubsza sobie rower karcherem mozesz obmyc, ale w okolicach pakietu, sterow, piast, klamkomanetek, przerzutek (ogolnie caly naped) i tak zostaje ci waz i szmatka. pozdrawiam, dziki. |
|
Data: 2009-05-06 08:55:47 | |
Autor: Coaster | |
PrzelecieÄ Karcherem, czy jednak nie? | |
Ä
ÄÄĹĹóşş wrote:
WÄ Ĺź nie obmyje z mieszaniny smaru z pyĹem i piachem. A po co wysmarowales tym rower? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-05-04 16:40:22 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości news:gtmnf9$5g3$1news.wp.pl... Ryzykuje łozyskami, czy nie? Ja myję od 3 lat ( kolega mnie namówił bo wcześniej też miałem wątpliwości czy to dobry sposób) w pniedziałki, w drodze do pracy, na ręcznej myjni przy Wilanowskiej. Wodę leję po wszystkim z wyjątkiem kierownicy, klamek, gripów, lampek, licznika i.....siodełka ;-) Korzystam z trybu "mycie" i "plukanie" a gdy nie mam kasy (czyt. drobnych ) to tylko płuczę Lańcuch i przerzutki smaruję po dojechaniu do pracy ( wcześniej nie trzeba bo gdy jest mokry wszystko w rowerze pracuje jak należy) Jak do tej pory nie zauważyłem skutków negatywnych takiego mycia a jedynie same pozytywy: oszczędność czasu, skuteczność, elegancjafrancja.... Rower na piastach deore, wkład suportu na name, przerzutki: przód alivio, tył deore XT, pełne pancerze przerzutek i hamulców sram 7.0 Marek |
|
Data: 2009-05-04 12:37:05 | |
Autor: zbrochaty | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Ja myję od 3 lat ( kolega mnie namówił bo wcześniej też miałem wątpliwości Jak do tej pory nie zauważyłem skutków negatywnych takiego mycia a jedynie mam pytanie: czy 1x w roku rozbierasz i smarujesz piasty/lozyska badz dajesz do serwisu? ja tez troche czyscilem karcherem, ale przez kilka lat nawet nie zagladalem do piast... moze to byla przyczyna a nie karcher... W kazdym razie wyglada interesujaco to co piszesz, bo te "arabskie" metody wielolancuchowe (szejkowanie na 3 lancuchy) jakos mnie nie przekonuja :)) Zbrochaty |
|
Data: 2009-05-05 10:49:12 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik <zbrochaty@gmail.com> napisał w wiadomości news:958d90ba-0afc-4523-8d43-d6ebf93b3653n8g2000vbb.googlegroups.com... mam pytanie: czy 1x w roku rozbierasz i smarujesz piasty/lozyska kiedyś tak robiłem ale od czasu kiedy stosuję wklady suportu i piasty markowej firmy Shimano już nie. Na poprzednich kołach na deorce jeździłem 3 lata bez zaglądania do środka piast, na wiosnę kupiłem nowe koła ale nie dlatego, że piasty padły tylko z powodu zeszlifowanych obręczy. W kazdym razie wyglada interesujaco to co piszesz, bo te "arabskie" metody wielolancuchowe (szejkowanie na 3 lancuchy) jakos mnie nie przekonuja :)) ja stosuje metodę 2 lańcuchów ale zastanawiam się nad metodą jedenego łancucha / jednej kasety używanych razem do oporu. karczer z łancucha elegancko wyplukuje wszelkie syfy myjąc rower przy okazji ;-) Marek PS. a tak swoją drogą to karczerem myje sie urządzenia daleko bardziej skomplikowane od roweru. Samolotów też nikt nie myje gąbeczką lekko nawilżoną roztworem Ludwika i skoro im to nie szkodzi to dlaczego miałoby szkodzić współczesnym rowerom, których najbardzej zaawansowanym pod wzgledem technicznym elementem jest licznik i diodowa lampka? |
|
Data: 2009-05-04 17:55:28 | |
Autor: fest | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
cynamoon napisal i wyslal takie slowa:
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości Ja myję od 3 lat ( kolega mnie namówił bo wcześniej też miałem wątpliwościPodpisuję się pod słowami kolegi. Walić karcherem i jest elegancko tylko nie po wszystkim, a potem wiadomo, smarowanko napedu. -- Wyslano z Jastarni http://augustyna.pl/news |
|
Data: 2009-05-05 11:13:01 | |
Autor: Max | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
cynamoon pisze:
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości Kiedy ostatnio rozkręcałeś rower ? Karcher Ci wymyje smar montażowy z pedałów z korby i z wielu innych miejsc. Nie mówiąc o piastach jeśli oczywiście nie masz maszynówek. Byłem jakiś czas temu pytać w serwisach co na ten temat sądzą i wszystkie serwisy mi odradzały takie mycie. Bo po tym jest więcej roboty ze smarowaniem i rozbieraniem rowerka. Ale to jest tylko moje skromne zdanie (ja tak nie robie) Wybór oczywiście należy do Ciebie ;) pozdrawiam MAX |
|
Data: 2009-05-05 12:15:16 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik "Max" <kgsoft@icpnet.pl> napisał w wiadomości news:gtp0hf$4sq$1mx1.internetia.pl... Kiedy ostatnio rozkręcałeś rower ? ja roweru nie rozkręcam w celach profilaktycznych, po prostu wymieniam to co zaczyna w nim szwankować. A jeśli chodzi o smarowanie to poprzedniej wiosny przesmarowalem stery przy okazji wymiany oleju w amorku Karcher Ci wymyje smar montażowy z pedałów z korby i z wielu innych cierpliwie na ten fakt poczekam ale sądzę ( na podstawie dotychczasowych doświadczeń), że się nie doczekam bo zanim karczer mi coś tam z czegoś wypłucze to prędzej dany element bedzie się kwalifikował do wymiany z innych powodów. hmm....też słyszałem takie teksty od teoretyków, którzy nigdy nie używali karczera.. praktycy , w tym ja i wielu innych, jakoś nie narzekają >ja już wybrałem pozdrawiam Marek PS oczywiście rozmawiamy tu o rowerach a nie o "wyrobach czekoladopodobnych" bo tym to faktycznie karczer, a nawet woda z węża ogrodowego, może zaszkodzić... ale to tylko taka moja teoria bo- przyznaję- na makrokeszu nie jeżdżę. |
|
Data: 2009-05-04 22:13:18 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Dnia 04.05.2009 14:35 użytkownik ąćęłńóśźż napisał :
Mam już tak oblepione jeździdło - i po zimie tez - że mam ochotę Karcher jest dla frajerów. ;-P Nie dość, że cienko myje, to jeszcze niszczy. Czysta strata czasu i pieniędzy. Żeby porządnie umyć rower należy zaopatrzyć się w dwie szczotki, jedną z długim i miękkim włosiem (najlepiej naturalnym), drugą z twardszym. Najpierw należy rower spłukać (konewka, wąż ogrodowy, prysznic itp.), potem przy pomocy miękkiej szczotki oraz ciepłej wody z detergentem (polecam Ludwika) myjemy cały rower, a następnie bierzemy twardą szczotkę i myjemy napęd (zębatki). Na koniec spłukujemy ponownie i odstawiamy do wysuszenia. Akcja zajmuje niewiele czasu, jest tania, wygodna i bardzo skuteczna, Karcher się chowa. Przy okazji nic nie zniszczymy. W zasadzie nie ma lepszej metody mycia roweru. Dodam jeszcze, że jeśli chodzi o czyszczenie sprzętu to jestem niekwestionowanym liderem w tej dziedzinie i potwierdzi to każdy mój znajomy, więc referencje mam. ;-) -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-05-05 08:33:55 | |
Autor: bans | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Mikołaj "Miki" Menke pisze:
Karcher jest dla frajerów. ;-P Nie dość, że cienko myje, to jeszcze[ciach] mój znajomy, więc referencje mam. ;-) Jeee, super. Teraz opisz nam jeszcze, jak zagotować wodę i jak używać pilota do TV ;) -- bans |
|
Data: 2009-05-05 12:22:13 | |
Autor: zly | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Dnia Mon, 04 May 2009 22:13:18 +0200, "Mikołaj \"Miki\" Menke" napisał(a):
więc referencje mam. ;-) i ile sobie liczysz? -- marcin |
|
Data: 2009-05-05 18:44:33 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Dnia 05.05.2009 12:22 użytkownik zly napisał :
Dnia Mon, 04 May 2009 22:13:18 +0200, "Mikołaj \"Miki\" Menke" napisał(a): A na ile wyglądam? -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-05-06 07:17:55 | |
Autor: zly | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Dnia Tue, 05 May 2009 18:44:33 +0200, "Mikołaj \"Miki\" Menke" napisał(a):
i ile sobie liczysz?A na ile wyglądam? browarek :) -- marcin |
|
Data: 2009-05-09 18:15:39 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Panie zly, prezesie pl.rec.rowery z siedzibą w
<news:1w4e03jahlp6k.dlgpiki.fixed> przy ul.... Dnia Tue, 05 May 2009 18:44:33 +0200, "Mikołaj \"Miki\" Menke" napisał(a): ROTFL! Miki i browarek. ;->> -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-05-06 09:41:26 | |
Autor: MichałG | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
ąćęłńóśźż pisze:
Mam już tak oblepione jeździdło - i po zimie tez - że mam ochotę podjechać po drodze na myjnię ręczną i przelecieć Karcherem na programie "woskowanie" (ktoś kiedyś pisał o takim patencie, nie wiem czy na rowerach, czy na samochodach). a ramy już nie pękaja od mycia wodą ? ;-) Pozdrawiam Michał |