Data: 2009-05-04 16:40:22 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości news:gtmnf9$5g3$1news.wp.pl... Ryzykuje łozyskami, czy nie? Ja myję od 3 lat ( kolega mnie namówił bo wcześniej też miałem wątpliwości czy to dobry sposób) w pniedziałki, w drodze do pracy, na ręcznej myjni przy Wilanowskiej. Wodę leję po wszystkim z wyjątkiem kierownicy, klamek, gripów, lampek, licznika i.....siodełka ;-) Korzystam z trybu "mycie" i "plukanie" a gdy nie mam kasy (czyt. drobnych ) to tylko płuczę Lańcuch i przerzutki smaruję po dojechaniu do pracy ( wcześniej nie trzeba bo gdy jest mokry wszystko w rowerze pracuje jak należy) Jak do tej pory nie zauważyłem skutków negatywnych takiego mycia a jedynie same pozytywy: oszczędność czasu, skuteczność, elegancjafrancja.... Rower na piastach deore, wkład suportu na name, przerzutki: przód alivio, tył deore XT, pełne pancerze przerzutek i hamulców sram 7.0 Marek |
|
Data: 2009-05-04 12:37:05 | |
Autor: zbrochaty | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Ja myję od 3 lat ( kolega mnie namówił bo wcześniej też miałem wątpliwości Jak do tej pory nie zauważyłem skutków negatywnych takiego mycia a jedynie mam pytanie: czy 1x w roku rozbierasz i smarujesz piasty/lozyska badz dajesz do serwisu? ja tez troche czyscilem karcherem, ale przez kilka lat nawet nie zagladalem do piast... moze to byla przyczyna a nie karcher... W kazdym razie wyglada interesujaco to co piszesz, bo te "arabskie" metody wielolancuchowe (szejkowanie na 3 lancuchy) jakos mnie nie przekonuja :)) Zbrochaty |
|
Data: 2009-05-05 10:49:12 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik <zbrochaty@gmail.com> napisał w wiadomości news:958d90ba-0afc-4523-8d43-d6ebf93b3653n8g2000vbb.googlegroups.com... mam pytanie: czy 1x w roku rozbierasz i smarujesz piasty/lozyska kiedyś tak robiłem ale od czasu kiedy stosuję wklady suportu i piasty markowej firmy Shimano już nie. Na poprzednich kołach na deorce jeździłem 3 lata bez zaglądania do środka piast, na wiosnę kupiłem nowe koła ale nie dlatego, że piasty padły tylko z powodu zeszlifowanych obręczy. W kazdym razie wyglada interesujaco to co piszesz, bo te "arabskie" metody wielolancuchowe (szejkowanie na 3 lancuchy) jakos mnie nie przekonuja :)) ja stosuje metodę 2 lańcuchów ale zastanawiam się nad metodą jedenego łancucha / jednej kasety używanych razem do oporu. karczer z łancucha elegancko wyplukuje wszelkie syfy myjąc rower przy okazji ;-) Marek PS. a tak swoją drogą to karczerem myje sie urządzenia daleko bardziej skomplikowane od roweru. Samolotów też nikt nie myje gąbeczką lekko nawilżoną roztworem Ludwika i skoro im to nie szkodzi to dlaczego miałoby szkodzić współczesnym rowerom, których najbardzej zaawansowanym pod wzgledem technicznym elementem jest licznik i diodowa lampka? |
|
Data: 2009-05-04 17:55:28 | |
Autor: fest | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
cynamoon napisal i wyslal takie slowa:
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości Ja myję od 3 lat ( kolega mnie namówił bo wcześniej też miałem wątpliwościPodpisuję się pod słowami kolegi. Walić karcherem i jest elegancko tylko nie po wszystkim, a potem wiadomo, smarowanko napedu. -- Wyslano z Jastarni http://augustyna.pl/news |
|
Data: 2009-05-05 11:13:01 | |
Autor: Max | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
cynamoon pisze:
Użytkownik "ąćęłńóśźż" <usun_to@wp.eu> napisał w wiadomości Kiedy ostatnio rozkręcałeś rower ? Karcher Ci wymyje smar montażowy z pedałów z korby i z wielu innych miejsc. Nie mówiąc o piastach jeśli oczywiście nie masz maszynówek. Byłem jakiś czas temu pytać w serwisach co na ten temat sądzą i wszystkie serwisy mi odradzały takie mycie. Bo po tym jest więcej roboty ze smarowaniem i rozbieraniem rowerka. Ale to jest tylko moje skromne zdanie (ja tak nie robie) Wybór oczywiście należy do Ciebie ;) pozdrawiam MAX |
|
Data: 2009-05-05 12:15:16 | |
Autor: cynamoon | |
Przelecieć Karcherem, czy jednak nie? | |
Użytkownik "Max" <kgsoft@icpnet.pl> napisał w wiadomości news:gtp0hf$4sq$1mx1.internetia.pl... Kiedy ostatnio rozkręcałeś rower ? ja roweru nie rozkręcam w celach profilaktycznych, po prostu wymieniam to co zaczyna w nim szwankować. A jeśli chodzi o smarowanie to poprzedniej wiosny przesmarowalem stery przy okazji wymiany oleju w amorku Karcher Ci wymyje smar montażowy z pedałów z korby i z wielu innych cierpliwie na ten fakt poczekam ale sądzę ( na podstawie dotychczasowych doświadczeń), że się nie doczekam bo zanim karczer mi coś tam z czegoś wypłucze to prędzej dany element bedzie się kwalifikował do wymiany z innych powodów. hmm....też słyszałem takie teksty od teoretyków, którzy nigdy nie używali karczera.. praktycy , w tym ja i wielu innych, jakoś nie narzekają >ja już wybrałem pozdrawiam Marek PS oczywiście rozmawiamy tu o rowerach a nie o "wyrobach czekoladopodobnych" bo tym to faktycznie karczer, a nawet woda z węża ogrodowego, może zaszkodzić... ale to tylko taka moja teoria bo- przyznaję- na makrokeszu nie jeżdżę. |
|