Witam!
W dniu wczorajszym wygrałem aukcje na Allegro.
Zaraz po jej zakończeniu skontaktował się ze mną drogą elektroniczną
sprzedający a w zasadzie osoba prawdopodobnie podszywająca się pod
właściwego sprzedającego czego wcześniej rzecz jasna nie wiedziałem.
Posiadam konto w mBank i istnieje tam usługa ekspresowego przelewu
miedzy rachunkami co przyśpieszyło by finalizacje transakcji. Z tego
też powodu przelałem na rachunek w mBank 400zl w ramach gwarancji
odbioru sprzętu za pobraniem. Dodam ze rachunek ten różnił się od tego
wysłanego przez automat Allegro co nie budziło u mnie podejrzeń bo sam
posiadam jeszcze rachunek w innym banku. Dostałem nawet potwierdzenie
o zaksięgowaniu kwoty od "sprzedającego".
W dniu dzisiejszym już faktyczny sprzedający w ramach odpowiedzi na
moje wiadomości tekstowe w celu zapytania o stan realizacji przesyłki
wysłane na jego telefon skontaktował się ze mną i oświadczył że nie
prowadził ze mną w dniu wczorajszym żadnej rozmowy i że nie dysponuje
kontem na które przelałem pieniądze. Zaznaczę tutaj że przelew
wykonałem na oficjalne dane osobiste i adresowe sprzedającego z
Allegro. Wygląda jednak na to (potwierdzone przez obsługę mBank)  że
dane te nie są w żaden sposób weryfikowane i liczy się tylko i
wyłączne nr konta! Jestem tym mocno zaskoczony.
W chwili obecnej zgłosiłem reklamacje przelewu w mBank by wyjaśnić do
kogo faktycznie należy konto. Jestem pewny że pieniądze zostały już
przelane i odebrane przez drugą stronę - pytanie tylko przez kogo?
Albo ktoś posłużył się kradzionym kontem albo konto jest na tzw.
"słupa". Istnieje jeszcze prawdopodobieństwo ze autentyczny posiadacz
konta w allegro próbuje kręcić na całego ale jest to mało
prawdopodobne.
Zastanawiam się nad zgłoszeniem sprawy na Policji tyle że obawiam się
że na niewiele się to zda a ja niepotrzebnie stracę czas...

Jeśli ktoś jest w temacie to proszę o odpowiedź czy bank powinien
zwrócić mi pieniądze? Procedura ponoć wygląda tak ze po sprawdzeniu do
kogo należy konto bank zwraca się z prośbą o polubowny zwrot kwoty
albo sprawa wkracza na drogę sądową. Tylko kto ponosi odpowiedzialność
jeśli takowej osoby nie ma albo właściciel konta jest w ogóle nie
świadomy lub nie chce wiedzieć o takowych operacjach?

Uważajcie na numer konta w mBank 17114020040000380260029020

Oczywiście, że zgłaszanie na policję to strata czasu.
Nalezy sie udać do prokuratury z gotowym pismem o popełnienieu przestepstwa "wyłudzenie".
Reakcja na ogół jest natychmiastowa.

Powodzenia życzę Robak.

PS. Też miałem jakiś czas temu w słynnje sparwie stratę, dlatego czas nagli im prędzej tm lepiej.

On 10 Kwi, 13:25, "Sir_Robak" <sir_robak_plis...@o2.pl> wrote:

Oczywiście, że zgłaszanie na policję to strata czasu.
Nalezy sie udać do prokuratury z gotowym pismem o popełnienieu
przestepstwa "wyłudzenie".
Reakcja na ogół jest natychmiastowa.

Powodzenia życzę Robak.

PS. Też miałem jakiś czas temu w słynnje sparwie stratę, dlatego czas
nagli im prędzej tm lepiej.

Material dowodowy to juz mam zebrany i moge go wreczyc ale z tego co
sie zorientowalem to do prokuratury musze zlozyc pismo i w nim domagac
sie ukarania sprawcy i zwrotu kosztow :) Tyle ze ja pojecia nie mam
jak by mialo wygladac takie pismo bo nie mam doswiadczenia.
Policja mozna powiedziec zrobi to za mnie.
Mozesz rzucic na maila soap@go2.pl co tam naskrobales w przeszlosci
jesli masz jeszcze te papierzyska w wersji elektronicznej badz skana?:)

soap@go2.pl pisze:

Mozesz rzucic na maila soap@go2.pl co tam naskrobales w przeszlosci
jesli masz jeszcze te papierzyska w wersji elektronicznej badz skana?:)

Nie posiadam to było jakieś 3-4 lata temu.

Masz po prost opisać całą sytuację. Zresztą nawet jak zawiadomienia dokonasz w prokuraturze to i tak sprawa wróci na policję (przynajmniej jedno przesłuchanie masz jak w banku). Zależy też na kogo trafisz, mnie "obsługiwał" policjant, który kompletnie nie miał pojęcia o czym mowa - musiałem mu tłumaczyć o co chodzi - aczkolwiek rozmowa bardzo przyjemna.


--
Mithos

Sir_Robak pisze:

Oczywiście, że zgłaszanie na policję to strata czasu.
Nalezy sie udać do prokuratury z gotowym pismem o popełnienieu przestepstwa "wyłudzenie".
Reakcja na ogół jest natychmiastowa.

Ja po 1,5 roku wywalczyłem dla takie oszusta nawet wyrok (grzywna). Tak więc z tym  "natychmiastowa" to bym nie przesadzał.

Tyle, że u mnie sytuacja było trochę inna tzn. u mnie nikt nie podszył się pod sprzedającego, a po prostu sprzedający (jak się okazało jakiś 18 latek) chciał sobie "zarobić" na wakacje :)

Dodam, że odpowiednie organy dostały kompletny materiał dowodowy w tym numery IP, z których łączył się oszust (jak się okazało jego adres domowy).


--
Mithos

On 10 Kwi, 15:02, Mithos <f...@adres.pl> wrote:

Sir_Robak pisze:

Ja po 1,5 roku wywalczyłem dla takie oszusta nawet wyrok (grzywna). Tak
więc z tym  "natychmiastowa" to bym nie przesadzał.

Otrzymales jakies pieniadze czy tylko uzyskales "satysfakcje"
wynikajaca ze zlapania i ukarania sprawcy?

Tyle, że u mnie sytuacja było trochę inna tzn. u mnie nikt nie podszył
się pod sprzedającego, a po prostu sprzedający (jak się okazało jakiś 18
latek) chciał sobie "zarobić" na wakacje :)

No wlasnie. Tu pytanie czy Allegro bierze za to odpowiedzialnosc i
moge cos uzyskac od nich?
W tej sytuacji licze bardziej na bank.

Dodam, że odpowiednie organy dostały kompletny materiał dowodowy w tym
numery IP, z których łączył się oszust (jak się okazało jego adres domowy).

Tylko pytanie jak uzyskac takie dane przy kontakcie przez Gadu Gadu?

soap@go2.pl pisze:

Jeśli ktoś jest w temacie to proszę o odpowiedź czy bank powinien
zwrócić mi pieniądze? Procedura ponoć wygląda tak ze po sprawdzeniu do
kogo należy konto bank zwraca się z prośbą o polubowny zwrot kwoty
albo sprawa wkracza na drogę sądową. Tylko kto ponosi odpowiedzialność
jeśli takowej osoby nie ma albo właściciel konta jest w ogóle nie
świadomy lub nie chce wiedzieć o takowych operacjach?

Uważajcie na numer konta w mBank 17114020040000380260029020

Allegro ma program ochrony kupujących i to ono zwróci Ci pieniądze.
http://www.allegro.pl/help_item.php?item=126

On 10 Kwi, 15:11, Peet <wiesminWYT...@yahoo.com> wrote:

Allegro ma program ochrony kupujących i to ono zwróci Ci pieniądze.http://www.allegro.pl/help_item.php?item=126

Odpowiedzili mi takim listem "z automatu" zo padlem ofaira oszustwa i
co mam robić.
Zadalem im pytanie czy beda brali za to odpowiedzialnosc wynikajacej z
programu chory kupujacych (mam na uwadze ze trzeba wczesniej do
zglosic na Policji). Obaawiam sie ze jesli oszukalby mnie sprzedajacy
to by byla jasna podstawa a ze to zrobila osoba trzecia to obawiam sie
ze nie wiec caly ten POK jest !@#$% warty :)

Użytkownik <soap@go2.pl> napisał w wiadomości news:fc241ec1-72ac-4984-a5dc-f01083b5272do11g2000yql.googlegroups.com...

W dniu wczorajszym wygrałem aukcje na Allegro.
Zaraz po jej zakończeniu skontaktował się ze mną drogą elektroniczną
sprzedający a w zasadzie osoba prawdopodobnie podszywająca się pod
właściwego sprzedającego czego wcześniej rzecz jasna nie wiedziałem.

napisz na gg 461dupa28zimna24 ;p
postaram ci się pomóc, odzyskalem kasę z POK 2x

soap@go2.pl pisze:

Uważajcie na numer konta w mBank 17114020040000380260029020

Gdzies w prasie chyba kiedys pisali wlasnie w kontekscie tego typu oszustw, ze bank przed dokonaniem przelewu powinien sprawdzic, czy dane typu "IMIE, NAZWISKO itd" pasuja do wlasciciela konta.  Wiec moze tutaj da sie zaczepic z reklamacja?

--
www.ogloszenia.nowy-sacz.pl

On 10 Kwi, 17:46, perszing <marcin-kowa...@wp.pl.pl> wrote:

s...@go2.pl pisze:

> Uważajcie na numer konta w mBank 17114020040000380260029020

Gdzies w prasie chyba kiedys pisali wlasnie w kontekscie tego typu
oszustw, ze bank przed dokonaniem przelewu powinien sprawdzic, czy dane
typu "IMIE, NAZWISKO itd" pasuja do wlasciciela konta.  Wiec moze tutaj
da sie zaczepic z reklamacja?

Ponoc zona tego Pana co sprzedawal sprzet twierdzil z jego kobitka ma
konto (Bank Spoldzielczy) i kiedys wlasnie przelew adresowany na ten
rachunek poszedl z jego imieniem i nazwiskiem i bank ten odrzucil taki
przelew co wyszlo w pozniejszym czasie.
Jestem w szoku ze ze te dane nic nie znacza procz tego ze jak pomylisz
cyferki to masz chociaz jakis punkt odniesienia zeby zidentyfikowac
anulowac taki przelew.

Nawiasem mowiac to jakis czas temu pewna osoba zlecala przelew na moje
konto na Poczcie a tam babeczka wstukala blednie ktoras z cyferek.
Pieniadze nie przychodzily i myslelem ze gosc sciemnia z wplata. Po
paru dniach facet poszedl na Poczte w celu wyjasnienia i po
sprawdzeniu tego co z komputerze a tym co na potwierdzeniu (dobrze ze
je posaidal!) wyszlo ze blad popelnila poczta. Oczywscie kazali pisac
reklamacje, na pieniadze (zwrot) musial czekac. To byla drobna kwota
ale Poczta nie poniosla zadnej odpowiedzialnosci. Sama pewnie by tez
nie zauwazyla a jesli nawet to na pewno nie zawiadomila. Reasumujac !@#
$% warte jest to potiwerdzenie ktore podbijaja stemplem na poczcie bo
i tak nie wiemy co wklepuje do komputerka pracownik poczty.

Bank ma obowiązek sprawdzenia zgodności nr rachunku z nazwą/nazwiskiem
adresata przelewu. Kilka wyroków już było, np.
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/101578,bank_ma_obowiazek_sprawdzic_rachunek_z_nazwa_beneficjenta_przelewu.html

--

a w ogóle to masz szczęście, że to mBanku dotyczy, bo to on właśnie był stroną
w tym postępowaniu sądowym, więc wyrok dobrze zna ;)
W reklamacji powołaj się na orzeczenie Sądu Najwyższego sygn. I CSK 205/08.
Jest tez analogiczny wyrok wyrok z 19.03.2004, sygn. IV CK 158/03 --