Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Przemiana Tuska

Przemiana Tuska

Data: 2011-03-14 15:09:43
Autor: u2
Przemiana Tuska
... jakoś w to nie wierzę, Donek zawsze szastał liberalnymi hasłami,
tylko nigdy nie potrafił ich zrealizować, dużo skuteczniejszy jest
konserwatywny PiS :

http://fakty.interia.pl/felietony/walenciak/news/przemiana-donalda-tuska,1609253

"Kilka lat temu pytałem Stanisława Cioska, kiedy ludzie w KC PZPR doszli
do wniosku, że tzw. realny socjalizm nie działa, i że nie ma szans na
to, żeby kiedykolwiek zaczął działać. Ciosek odpowiedział mi anegdotą.

Otóż w jego mieszkaniu pękła muszla WC. Zmartwiony, pojechał do sklepu,
by kupić nową. Tam popatrzyli na niego jak na Marsjanina, informując, że
ostatnia dostawa stosownego towaru miała miejsce kilka miesięcy temu.
Muszli nie było w całej Warszawie. Nie było ich także w KC. Ciosek
musiał więc pisać podanie do ministra budownictwa Stanisława Kukuryki, o
odpowiedni przydział. No i oczywiście z przydziału dostał. Po paru
dniach. Jeździł do jakiegoś magazynu, tam mu rzeczony towar wydali.

W ten sposób na własnej skórze poczuł absurd ustroju - bo absurdalne
jest, gdy jeden z dziesięciu najważniejszych ludzi w kraju szarpie się
całymi godzinami, by dostać zwykły kibel.

Opowieść Cioska przypomniała mi się, gdy słuchałem premiera Tuska
mówiącego o OFE. O tym, jak to działa. A w zasadzie - jak nie działa.

System Otwartych Funduszy Emerytalnych to była jedna z czerech reform
rządu Buzka. Oparty on był o założenie, że niewidzialna ręka rynku,
czyli owe Fundusze, tak będą zarządzały naszymi pieniędzmi, że
przechodząc na emeryturę będziemy ludźmi zasobnymi. To pokazywano w
reklamach - wczasy w tropikach, wygrane aukcje i tym podobne szaleństwa.

Donald Tusk był wówczas ważnym politykiem rządzącej koalicji AWS-UW, był
wicemarszałkiem Senatu. I oczywiście głosował za systemem, który - w
swej aksjologii - uznawał, że prywatne jest bardziej wydajne od
państwowego. I że warto wystawić przyszłą emeryturę na rynek.

Dziś Donald Tusk o systemie OFE mówi tak: "kiedy po 11 latach, a to jest
kawał czasu, ocenimy, ile emerytury daje OFE a ile ZUS, to okazuje się,
że ZUS-owska jest bezpieczniejsza, też w tym sensie, że tzw. stopa
zwrotu w przypadku ZUS-u jest trochę większa niż w przypadku OFE".

Mówi też: "musielibyśmy pożyczyć kolejne 200 mld zł w ciągu 10 lat, żeby
ten system OFE utrzymać". I dodaje: "dysproporcja między zyskami OFE, a
wysokością świadczeń, jakie oferują i obecnie, i za kilkanaście lub
kilkadziesiąt lat, jest nieprzyzwoita".

Oto mamy więc liberała, który przyznaje, że w przypadku systemu
emerytalnego, wolny rynek nie zdaje egzaminu. OFE działają gorzej niż
ZUS, czyli instytucja kojarzona z biurokracją, nieelastycznością,
ślamazarnością.

Oto mamy liberała, który mówi, że system OFE, polegający na tym, że
państwo przekazuje do OFE pieniądze, po to, żeby je za chwilę na procent
pożyczać, jest dla finansów publicznych zabójczy. Bo wygląda to tak,
jakbyśmy ustalili, że trzymamy pieniądze na lokacie bankowej, na 5 proc.
mniej więcej, ale ponieważ ich nie mamy, więc wpierw musimy je z tego
banku pożyczyć... Na 10 proc.

No i mamy liberała, który gorszy się, że jakaś firma zbyt bezczelnie
"czesze" swoich klientów... I który mówi o solidarności międzypokoleniowej.

Nie sądzę, by premier, mówiąc te słowa, kierował się jakimś PR-em.
Myślę, że trafiły do jego przekonania twarde fakty i pod ich wpływem
zmienił się jego punkt widzenia. Więc, tak jak Stanisław Ciosek
dwadzieścia parę lat temu, tak on teraz przyznaje, że utopia, w którą
wierzył, w praktyce nie działa.

Ona nie działa nie tylko w systemie OFE, ale w całych, szeroko
rozumianych, usługach publicznych. I w służbie zdrowia, i w systemie
budowy dróg, i systemie transportu (pamiętacie państwo chaos na kolei?),
i w systemie nauki, i tak dalej. To przecież widzimy.

Dlatego sądzę, że przemiana Donalda Tuska nie jest odosobnionym
przypadkiem, że znaczna część tych, którzy kilka lat temu sądzili, że
niewidzialna ręka rynku jest cudownym remedium na wszystko, dziś takich
przekonań nie ma. Okazuje się, że życie jest bardziej skomplikowane, i
że jest wielka grupa zadań, których prywatne firmy, kierujące się
kryterium czystego, finansowego zysku, nawet nie powinny się podejmować.
I że wszyscy ci, którzy głosili, ze następuje zmierzch państwa, że
globalizacja i wolny rynek zepchną państwo gdzieś na drugi plan, mocno
się pomylili.

Może przesadzam, ale odnoszę wrażenie, że w ten sposób, na naszych
oczach, umiera kolejna utopia, a wyznanie Tuska dotyczące OFE, jest tego
symbolem.

To jest zresztą symptomatyczne - Czesław Miłosz w "Zniewolonym umyśle"
zbudował termin "ukąszenie heglowskie", który określał zauroczenie
inteligentów marksizmem, nową wiarą. Trzeba było lat, by przyszło
"ukąszenie rzeczywistością", by nastąpiło zwątpienie w "nowy, wspaniały
świat".

W III RP też mieliśmy "świecką wiarę" - neoliberalizm. Przekonanie, że
nieodwracalny proces dziejowy wiedzie nas w stronę liberalizmu
gospodarczego. Ta nowa wiara była równie prosta jak marksizm, w podobny
sposób, prosty i przystępny, zwłaszcza dla humanisty, tłumaczyła świat.
Tam była walka klas, tu walka o grubość portfela - i wszystko jasne.

Myślę, że obecne "ukąszenie rzeczywistością" te przekonania weryfikuje.
Neoliberalne zaklęcia, które jeszcze kilka lat temu zamykały dyskusję,
dziś są zbywane uśmieszkiem. Tak jak coraz częściej wzruszeniem ramion
traktowany jest Leszek Balcerowicz.

Umiera stare ("stare myślenie" - powiedziałby Gorbaczow), a co w zamian?

To wszystko oznacza, że nadchodzi czas zmiany, czas poszukiwań nowych
odpowiedzi na stare pytania. Publiczność tego oczekuje. To także
nadzieja na wpuszczenie świeżego powietrza do polskiej skisłej debaty
publicznej.

Robert Walenciak

źródło informacji: FELIETONY INTERIA.PL"

Data: 2011-03-14 15:41:15
Autor: sofu
Przemiana Tuska

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d7e21a7$0$2457$65785112news.neostrada.pl...
.. jakoś w to nie wierzę, Donek zawsze szastał liberalnymi hasłami,
tylko nigdy nie potrafił ich zrealizować, dużo skuteczniejszy jest
konserwatywny PiS :

http://fakty.interia.pl/felietony/walenciak/news/przemiana-donalda-tuska,1609253

"Kilka lat temu pytałem Stanisława Cioska, kiedy ludzie w KC PZPR doszli
do wniosku, że tzw. realny socjalizm nie działa, i że nie ma szans na
to, żeby kiedykolwiek zaczął działać. Ciosek odpowiedział mi anegdotą.

Otóż w jego mieszkaniu pękła muszla WC. Zmartwiony, pojechał do sklepu,
by kupić nową. Tam popatrzyli na niego jak na Marsjanina, informując, że
ostatnia dostawa stosownego towaru miała miejsce kilka miesięcy temu.
Muszli nie było w całej Warszawie. Nie było ich także w KC. Ciosek
musiał więc pisać podanie do ministra budownictwa Stanisława Kukuryki, o
odpowiedni przydział. No i oczywiście z przydziału dostał. Po paru
dniach. Jeździł do jakiegoś magazynu, tam mu rzeczony towar wydali.

W ten sposób na własnej skórze poczuł absurd ustroju - bo absurdalne
jest, gdy jeden z dziesięciu najważniejszych ludzi w kraju szarpie się
całymi godzinami, by dostać zwykły kibel.

Opowieść Cioska przypomniała mi się, gdy słuchałem premiera Tuska
mówiącego o OFE. O tym, jak to działa. A w zasadzie - jak nie działa.

System Otwartych Funduszy Emerytalnych to była jedna z czerech reform
rządu Buzka. Oparty on był o założenie, że niewidzialna ręka rynku,
czyli owe Fundusze, tak będą zarządzały naszymi pieniędzmi, że
przechodząc na emeryturę będziemy ludźmi zasobnymi. To pokazywano w
reklamach - wczasy w tropikach, wygrane aukcje i tym podobne szaleństwa.

Donald Tusk był wówczas ważnym politykiem rządzącej koalicji AWS-UW, był
wicemarszałkiem Senatu. I oczywiście głosował za systemem, który - w
swej aksjologii - uznawał, że prywatne jest bardziej wydajne od
państwowego. I że warto wystawić przyszłą emeryturę na rynek.

Dziś Donald Tusk o systemie OFE mówi tak: "kiedy po 11 latach, a to jest
kawał czasu, ocenimy, ile emerytury daje OFE a ile ZUS, to okazuje się,
że ZUS-owska jest bezpieczniejsza, też w tym sensie, że tzw. stopa
zwrotu w przypadku ZUS-u jest trochę większa niż w przypadku OFE".

Mówi też: "musielibyśmy pożyczyć kolejne 200 mld zł w ciągu 10 lat, żeby
ten system OFE utrzymać". I dodaje: "dysproporcja między zyskami OFE, a
wysokością świadczeń, jakie oferują i obecnie, i za kilkanaście lub
kilkadziesiąt lat, jest nieprzyzwoita".

Oto mamy więc liberała, który przyznaje, że w przypadku systemu
emerytalnego, wolny rynek nie zdaje egzaminu. OFE działają gorzej niż
ZUS, czyli instytucja kojarzona z biurokracją, nieelastycznością,
ślamazarnością.

Oto mamy liberała, który mówi, że system OFE, polegający na tym, że
państwo przekazuje do OFE pieniądze, po to, żeby je za chwilę na procent
pożyczać, jest dla finansów publicznych zabójczy. Bo wygląda to tak,
jakbyśmy ustalili, że trzymamy pieniądze na lokacie bankowej, na 5 proc.
mniej więcej, ale ponieważ ich nie mamy, więc wpierw musimy je z tego
banku pożyczyć... Na 10 proc.

No i mamy liberała, który gorszy się, że jakaś firma zbyt bezczelnie
"czesze" swoich klientów... I który mówi o solidarności międzypokoleniowej.

Nie sądzę, by premier, mówiąc te słowa, kierował się jakimś PR-em.
Myślę, że trafiły do jego przekonania twarde fakty i pod ich wpływem
zmienił się jego punkt widzenia. Więc, tak jak Stanisław Ciosek
dwadzieścia parę lat temu, tak on teraz przyznaje, że utopia, w którą
wierzył, w praktyce nie działa.

Ona nie działa nie tylko w systemie OFE, ale w całych, szeroko
rozumianych, usługach publicznych. I w służbie zdrowia, i w systemie
budowy dróg, i systemie transportu (pamiętacie państwo chaos na kolei?),
i w systemie nauki, i tak dalej. To przecież widzimy.

Dlatego sądzę, że przemiana Donalda Tuska nie jest odosobnionym
przypadkiem, że znaczna część tych, którzy kilka lat temu sądzili, że
niewidzialna ręka rynku jest cudownym remedium na wszystko, dziś takich
przekonań nie ma. Okazuje się, że życie jest bardziej skomplikowane, i
że jest wielka grupa zadań, których prywatne firmy, kierujące się
kryterium czystego, finansowego zysku, nawet nie powinny się podejmować.
I że wszyscy ci, którzy głosili, ze następuje zmierzch państwa, że
globalizacja i wolny rynek zepchną państwo gdzieś na drugi plan, mocno
się pomylili.

Może przesadzam, ale odnoszę wrażenie, że w ten sposób, na naszych
oczach, umiera kolejna utopia, a wyznanie Tuska dotyczące OFE, jest tego
symbolem.

To jest zresztą symptomatyczne - Czesław Miłosz w "Zniewolonym umyśle"
zbudował termin "ukąszenie heglowskie", który określał zauroczenie
inteligentów marksizmem, nową wiarą. Trzeba było lat, by przyszło
"ukąszenie rzeczywistością", by nastąpiło zwątpienie w "nowy, wspaniały
świat".

W III RP też mieliśmy "świecką wiarę" - neoliberalizm. Przekonanie, że
nieodwracalny proces dziejowy wiedzie nas w stronę liberalizmu
gospodarczego. Ta nowa wiara była równie prosta jak marksizm, w podobny
sposób, prosty i przystępny, zwłaszcza dla humanisty, tłumaczyła świat.
Tam była walka klas, tu walka o grubość portfela - i wszystko jasne.

Myślę, że obecne "ukąszenie rzeczywistością" te przekonania weryfikuje.
Neoliberalne zaklęcia, które jeszcze kilka lat temu zamykały dyskusję,
dziś są zbywane uśmieszkiem. Tak jak coraz częściej wzruszeniem ramion
traktowany jest Leszek Balcerowicz.

Umiera stare ("stare myślenie" - powiedziałby Gorbaczow), a co w zamian?

To wszystko oznacza, że nadchodzi czas zmiany, czas poszukiwań nowych
odpowiedzi na stare pytania. Publiczność tego oczekuje. To także
nadzieja na wpuszczenie świeżego powietrza do polskiej skisłej debaty
publicznej.

Robert Walenciak

źródło informacji: FELIETONY INTERIA.PL"

-- -- -- -- -- --

Tusk jest częscia złodziejskiej i kłamliwej klasy politycznej, która juz dawno powinna spłynąc falami rynsztoka.
Co do OFE to niewykluczone, że to było od samego poczatku szkodliwe dla kraju i poszczególnych ludzi pracy oszustwo.
Tylko gdzie były te skurwysyny gdy chwalano ten szajs....?

sofu

Data: 2011-03-14 15:45:12
Autor: u2
Przemiana Tuska
W dniu 2011-03-14 15:41, sofu pisze:
Tusk jest częscia złodziejskiej i kłamliwej klasy politycznej, która juz dawno powinna spłynąc falami rynsztoka.
Co do OFE to niewykluczone, że to było od samego poczatku szkodliwe dla kraju i poszczególnych ludzi pracy oszustwo.
Tylko gdzie były te skurwysyny gdy chwalano ten szajs....?


O ile kierunek słuszny to wykonanie żałosne. ZUS wymagał reformy więc
AWS ją zapoczątkował. Z tego co wiem to LSD przyczyniło się do demontażu
reformy ZUS. Podobnie zresztą jak z innymi reformami.

Data: 2011-03-14 17:17:30
Autor: Pinocchio
Przemiana Tuska

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4d7e21a7$0$2457$65785112news.neostrada.pl...
.. jakoś w to nie wierzę, Donek zawsze szastał liberalnymi hasłami,
tylko nigdy nie potrafił ich zrealizować, dużo skuteczniejszy jest
konserwatywny PiS :

Wyciąłem te pierdoły podobnego do ciebie oszołoma. Czy wy się podniecacie? Myslicie, że Tusk zrobi wam codziennie herbatę, a na noc opowie bakeczkę jak to cudownie było w PRL?  Tusk nie jest od realziacji, Tusk jest od pomysłów. Zapierdalać macie wy! Jasne, palanty?

Data: 2011-03-14 09:38:09
Autor: Hans Kloss
Przemiana Tuska
On 14 Mar, 17:17, "Pinocchio" <pinocc...@lorenzini.it> wrote:
\Jasne, palanty?

Wypierdalaj z tej grupy zbydlęcony trollu.
J-23

Przemiana Tuska

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona