Data: 2011-07-16 17:22:13 | |
Autor: abc | |
Przemilczane ludobojstwo Polakow na Wolyniu | |
Ze strony
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110716&typ=my&id=my15.txt Inny świadek zbrodni tego czasu - Romuald Wernik, autor wielu książek o Kresach, mieszkający od roku 1948 w Londynie, wyznaje: "Miałem kuzynkę matki, która wyszła za mąż za Ukraińca. Żeby wstąpić do UPA, Ukrainiec musiał zamordować swoją żonę Polkę i swoje dzieci, gdyby były małe lub nie chciały pójść do UPA. Wobec tego ten Ukrainiec razem z synami zarąbali matkę i żonę we trójkę siekierami. Takich udokumentowanych wypadków jest kilkaset. To było stoczenie się w największe bagno. Tego nie można sobie nawet wyobrazić". W innym miejscu tenże autor pisze: "Mamy zdjęcia spod Buczacza, gdzie polskie dzieci przybito po pięcioro (tzw. "wianuszki") do drzew w dużej, starej alei lipowej i nazwano to "drogą do wolnej Ukrainy". Ponadto dzieci rozdzierano za nogi. W Porośli wyrżnięto wioskę, później w domu sołtysa oficerowie UPA pili i jedli, ciesząc się, że Polaków wyrżnęli. Przybili nożem do blatu stołu dwumiesięczne dziecko i wsadzili mu w usta kiszony ogórek". -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|