Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Przemysł smoleński.

Przemysł smoleński.

Data: 2012-12-05 10:10:42
Autor: T.
Przemysł smoleński.
W dniu 2012-12-05 10:00, stevep pisze:
# W nikogo nie uderzył grom z jasnego nieba, nie rozstąpiła się ziemia,
nikt nikogo nie zabił, nikt nikogo nie pobił. Okazało się, że
najbardziej niedorzecznych dziennikarzy, którzy urośli w oczach milionów
Polaków do rangi postaci mitologicznych, można zwyczajnie zwolnić. Czy
miesiąc, rok czy dwa lata temu, przyszłoby komuś do głowy takie
rozwiązanie? Przyjęliśmy ów byt jako przejaw “zła koniecznego”, które
należy znosić po wieki wieków a tu taka niespodzianka!

  O istnieniu wydawców wiedziałem, nie posiadałem pełnej świadomości ich
możliwości. Odruchowo zacząłem sprawdzać kto jest wydawcą Gazety
Polskiej lecz niestety okazało się, że sam Sakiewicz (większościowy
pakiet udziałów w “firmie” Niezależne Wydawnictwo Polskie Sp z o.o).
Doczytałem jednak, że do kasy GP dorzucał PiS, podobno dorzucały coś
SKOKi. Były jakieś kłótnie z firmą King&King (20% udziałów) lecz
historia tego związku jest przeszłością, gdyż szefów tej spółki uznano
za obcych agentów (prawdopodobnie chcieli odzyskać swoje pieniądze).
Znacznie ciekawszą wieścią jest jednak to, czym żywi się GP. Otóż przed
10 kwietnia 2010r. gazeta stała na skraju bankructwa. Międlenie prawd
smoleńskich przyniosło jej potężny wzrost, lecz co warto podkreślić,
temat ten jest jej siłą napędową. Czy hasła “domagamy się prawdy” nie
powinny w takim przypadku brzmieć “gdy nie będziemy opowiadać o zamachu
to Sakiewicz znajdzie się na ulicy”? Nasz Dziennik, stosuje zapewne
podobną strategię marketingową, gdyż tata redemptorysta na pewno nie
lubi biernie przyglądać się temu jak ktoś robi temat z niczego i dobrze
na tym zarabia.

  Tak więc śpijcie spokojnie, “smoleńska prawda” to nie zamach stanu, to…
  reklama. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hk2bn


I jedynie Michnik na rynku wydawniczym pracuje charytatywnie... :-)
T.

Data: 2012-12-05 10:24:37
Autor: A. Filip
Przemysł smoleński [Można zarabiać nawet w kryzysie? :-) ]
"T." <kuki543@interia.pl> pisze:
W dniu 2012-12-05 10:00, stevep pisze:
# W nikogo nie uderzył grom z jasnego nieba, nie rozstąpiła się ziemia,
nikt nikogo nie zabił, nikt nikogo nie pobił. Okazało się, że
najbardziej niedorzecznych dziennikarzy, którzy urośli w oczach milionów
Polaków do rangi postaci mitologicznych, można zwyczajnie zwolnić. Czy
miesiąc, rok czy dwa lata temu, przyszłoby komuś do głowy takie
rozwiązanie? Przyjęliśmy ów byt jako przejaw “zła koniecznego”, które
należy znosić po wieki wieków a tu taka niespodzianka!

  O istnieniu wydawców wiedziałem, nie posiadałem pełnej świadomości ich
możliwości. Odruchowo zacząłem sprawdzać kto jest wydawcą Gazety
Polskiej lecz niestety okazało się, że sam Sakiewicz (większościowy
pakiet udziałów w “firmie” Niezależne Wydawnictwo Polskie Sp z o.o).
Doczytałem jednak, że do kasy GP dorzucał PiS, podobno dorzucały coś
SKOKi. Były jakieś kłótnie z firmą King&King (20% udziałów) lecz
historia tego związku jest przeszłością, gdyż szefów tej spółki uznano
za obcych agentów (prawdopodobnie chcieli odzyskać swoje pieniądze).
Znacznie ciekawszą wieścią jest jednak to, czym żywi się GP. Otóż przed
10 kwietnia 2010r. gazeta stała na skraju bankructwa. Międlenie prawd
smoleńskich przyniosło jej potężny wzrost, lecz co warto podkreślić,
temat ten jest jej siłą napędową. Czy hasła “domagamy się prawdy” nie
powinny w takim przypadku brzmieć “gdy nie będziemy opowiadać o zamachu
to Sakiewicz znajdzie się na ulicy”? Nasz Dziennik, stosuje zapewne
podobną strategię marketingową, gdyż tata redemptorysta na pewno nie
lubi biernie przyglądać się temu jak ktoś robi temat z niczego i dobrze
na tym zarabia.

  Tak więc śpijcie spokojnie, “smoleńska prawda” to nie zamach stanu, to…
  reklama. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hk2bn

I jedynie Michnik na rynku wydawniczym pracuje charytatywnie... :-)
T.

Ponoć w dobrze działającym najwspanialszym kapitalizmie wolnorynkowym
podaż podąża za popytem a nawet go tworzy i rozwija. To w tym jakże
przebrzydłym PRL popyt podążał za podażą a podaż medialną dokładnie
regulował Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk (cenzura) :-)

Data: 2012-12-05 11:14:28
Autor: Marek Czaplicki
Przemysł smoleński [Można zarabiać nawet w kryzysie? :-) ]
A. Filip pisze na pl.soc.polityka w dniu środa 05 grudzień 2012 10:24:

Ponoć w dobrze działającym najwspanialszym kapitalizmie wolnorynkowym
podaż podąża za popytem a nawet go tworzy i rozwija. To w tym jakże
przebrzydłym PRL popyt podążał za podażą a podaż medialną dokładnie
regulował Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk (cenzura) :-)

Ponoć też jak się robi gazetę to w pracy dziennikarskiej przyjmuje się jakieś etyczne rzeczy. Inaczej robi się gazetę dla ufo i o ufo. :)

Przemysł smoleński.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona