Data: 2009-04-24 23:11:08 | |
Autor: Bulbel | |
Przenosne HDD | |
Robie od czasu do czasu kopie danych na plytach DVD. Robi sie tego coraz wiecej a i z czasem jedna albo druga plytka sie nie otworzy.
I tak sobie mysle, ze pewnie lepiej robic to na hdd np. 1 albo 1.5 terabajta. Chce kupic hdd 3.5 cala i wlozyc to w jakas obudowe z usb. Co mozecie polecic? Seagate? Caviar? Moze jakis model? |
|
Data: 2009-04-24 23:56:03 | |
Autor: Radosław Sokół | |
Przenosne HDD | |
W dniu 24.04.2009 23:11, Bulbel pisze:
Robie od czasu do czasu kopie danych na plytach DVD. Robi sie tego coraz Bo niestety trzeba zapisywać parami, a co jakiś czas sprawdzać archiwa i odnawiać kopie. I tak sobie mysle, ze pewnie lepiej robic to na hdd np. 1 albo 1.5 I jak strzeli ten dysk to od razu nie masz *wszystkich* kopii. "Szprytne". -- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../ |
|
Data: 2009-04-25 13:55:11 | |
Autor: Netx | |
Przenosne HDD | |
Użytkownik "Radosław Sokół" napisał:
Bulbel pisze: No ale w takiej sytuacji ma chyba jeszcze wszystkie "oryginały" na dyskach w komputerze. Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2009-04-25 13:57:55 | |
Autor: Radosław Sokół | |
Przenosne HDD | |
Netx pisze:
I jak strzeli ten dysk to od razu nie masz *wszystkich* kopii. Tak? A jak właśnie sięgnął po dysk z kopiami, bo mu "padł" oryginał? A tu się okazuje, że w momencie ostatniego odłą- czania dysku z kopiami od komputera rozwalił się system pli- ków lub spaliła się elektronika dysku. "Fajna" niespodzianka, nie powiem... Owszem, używa się czasem dysków twardych do robienia *częs- tych* kopii zapasowych w środowisku bezprzestojowym. Ale takie kopie są tylko dla wygody: jeżeli są dostępne to faj- nie, ale jeżeli nie, to nic się nie stało: w szafie leżą płytki lub tasiemki z kopiami z ostatniego roku. -- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../ |
|
Data: 2009-04-25 14:36:55 | |
Autor: Netx | |
Przenosne HDD | |
Użytkownik "Radosław Sokół" napisał:
Tak? A jak właśnie sięgnął po dysk z kopiami, bo mu "padł"NTFS tak łatwo nie pada bo ma jakiś "journal" czy coś w tym rodzaju. Kiedyś dla zabawy robiłem sobie eksperymenty z odłączaniem dysku z NTFS em przez wyjęcie wtyczki w 3 sekundy po zakończeniu kopiowania i ciężko było "załatwić" NTFS. Można by poeksperymentować z odłączaniem zasilania dysku w trakcie zapisu, ale przypsuszczam że NTFS też by przeżył, może z koniecznością naprawy. lub spaliła się elektronika dysku. "Fajna" niespodzianka,To faktycznie możliwe aczkolwiek dysk wewn. musiałby paść dość niebawem po dysku zewn., bo inaczej przy kolejnym backupu można się zorientować że dysk zewn. padł. Owszem, używa się czasem dysków twardych do robienia *częs- W środowisku produkcyjnym to widziałem nawet streamer z biblioteką taśm i zmieniarką taśm. Ale do domu to się nie nadaje. Są jeszcze do "pecetów" macierze dysków (też zewnętrzne) z redundancją. Np. WD robi takie (My Book Mirror ~1100zł) - może to warto rozważyć. Bo robienie kopii na płytki jest niestety trochę niewygodne jeśli danych jest dużo, albo jak się często zmienia/porządkuje organizację plików w katalogu ~"Archiwum". Chociaż po Twoim poście pewnie rozważę zrobienie jakiejś "wybiórczej" kopii raz na rok na płytki. Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2009-04-25 15:17:40 | |
Autor: Radosław Sokół | |
Przenosne HDD | |
W dniu 25.04.2009 14:36, Netx pisze:
Tak? A jak właśnie sięgnął po dysk z kopiami, bo mu "padł"NTFS tak łatwo nie pada bo ma jakiś "journal" czy coś w tym rodzaju. Wybacz, ale piszesz "jakiś journal" (co sugeruje, że nie wiesz jak to działa) a zaraz obok autorytatywnie stwierdzasz, że "NTFS tak łatwo nie pada z tego powodu". To niezbyt wiarygodne :) Kiedyś dla zabawy robiłem sobie eksperymenty z odłączaniem dysku z NTFS FAT też może takie rzeczy przeżyć. Kwestia czasów zrzucania buforów i kolejności aktualizacji metadanych. Ale wierz mi: wystarczy przekłamująca pamięć RAM, by rozwalić również NTFS. Wystarczy zakłócenie danych na marnym kablu USB, by zrobić z partycji NTFS sieczkę. Na koniec, wystarczy byle bardziej perfidny wirus, by skasować wszystko, co na dysku z NTFS było (a zapewniam, że z FATa łatwiej jednak coś odzyskać, niż z NTFSa). To faktycznie możliwe aczkolwiek dysk wewn. musiałby paść dość niebawem Nie zawsze się robi kopie raz na kilka dni. W domowych warun- kach -- częściej tak raz na dwa tygodnie albo miesiąc. W środowisku produkcyjnym to widziałem nawet streamer z biblioteką taśm Ale dobrą, ciemną szafkę z archiwum kopii z ostatniego roku na płytach DVD (robionych np. raz na miesiąc) warto mieć. To nie kosztuje wcale dużo. A przeciętny użytkownik nie generuje zazwyczaj więcej niż 4 GiB skompresowanych danych (*danych* -- nie filmów czy muzyki, których strata w formie elektronicznej jest co najwyżej niedogodnością, ale nie tra- gedią). Dla przykładu -- pełna kopia mojego domowego serwerka trzy- mającego dokumenty *czterech* osób mieści się na dwóch pły- tach DVD. Mieściłaby się na jednej, gdyby część dokumentów archiwalnych przerzucić na osobne płytki i wyrzucić z kata- logów domowych użytkowników. Bo robienie kopii na płytki jest niestety trochę niewygodne jeśli danych Zdefiniuj "dużo". -- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../ |
|
Data: 2009-04-25 17:08:06 | |
Autor: Netx | |
Przenosne HDD | |
Użytkownik "Radosław Sokół" napisał:
Ale dobrą, ciemną szafkę z archiwum kopii z ostatniego roku Z ciekawości sprawdziłem ile mam ważnych danych - wychodzi kilkanaście GB (bez kompresji). Więc najważniejsze dane faktycznie można zgrać na płytki. Kuszący byłby do tego też pendrive - na Allegro widzę Kingstony 16GB już za 110zł, ale rozumiem z Twojej wypowiedzi że płytki będą pewniejsze. Pozdrawiam, Marek |
|
Data: 2009-04-26 00:02:50 | |
Autor: Radosław Sokół | |
Przenosne HDD | |
W dniu 25.04.2009 17:08, Netx pisze:
Z ciekawości sprawdziłem ile mam ważnych danych - wychodzi kilkanaście Niekoniecznie *pewniejsze* (ba, w zasadzie dysk twardy w przeliczeniu na pojemność jest tańszy i pewniejszy od płyt DVD!), ale *bardziej rozproszone*. A to też jest często istotne. Pamiętaj, że płytki DVD są obecnie *bardzo* zawodne. Czasem po miesiącu od nagrania nie da się ich odczytać. Ale ich zaletą jest niewielki koszt i możliwość trzymania w szafie archiwów z bardzo dawna i tylko dokładania nowych bez ru- szania tych starych -- a dogrywając coś do dysku twardego ryzykujesz integralność już zapisanych tam danych. Płyty DVD niestety trzeba zatem nagrywać w 2 lub 3 kopiach (jeżeli zawierają coś ważnego); mniej rygorystycznie można podchodzić jedynie do płyt z regularnymi kopiami (na przyk- ład wykonywanymi raz na 2 tygodnie). Warto co jakiś czas przeglądać wszystkie płyty i kopiować je, jeżeli zaczynają pojawiać się problemy z odczytem (chyba, że chodzi o bardzo stare kopie, które można zastąpić nieco nowszymi lub nieco starszymi w razie potrzeby). Dodatkowa zaleta płyt DVD: są niewrażliwe na uszkodzenia elektryczne (przepięcia, fale elektromagnetyczne). Ale za to są dosyć wrażliwe na temperaturę, światło i wilgotność. -- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../ |
|
Data: 2009-04-26 08:07:33 | |
Autor: Michal Kawecki | |
Przenosne HDD | |
Dnia Sun, 26 Apr 2009 00:02:50 +0200, Radosław Sokół napisał(a):
W dniu 25.04.2009 17:08, Netx pisze:[...] Dlatego ważne dane należy nagrywać na płyty DVD-RAM, a nie na "zwykłe", zawodne płytki DVD. -- M. [Windows Desktop Experience MVP] /odpowiadając na priv zmień px na pl/ https://mvp.support.microsoft.com/profile/Michal.Kawecki |
|
Data: 2009-05-01 19:55:41 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Przenosne HDD | |
"Radosław Sokół" 2009042522025300@grush.one.pl Płyty DVD niestety trzeba zatem nagrywać w 2 lub 3 kopiach Od czasu rozstania się z ,,Toshibową'' nagrywarką, nie notuję problemów z DVD lub notuję nieistotne. Do dyspozycji mam 4 nagrywarki -- wszystkie nagrywają bardzo dobrze na płytach, które kupuję po 720 groszy za 10 sztuk, co daje po odliczeniu podatków mniej niż 50 groszy za płytę, a na dodatek te płyty są w plastykowym pudełku. :) Kopiowanie przez Ciebie proponowane nie przychodzi mi do głowy. :) Owszem, czasami nagrywam jakiś film na kilka płyt, ale tylko dlatego, że film taki różnie obrabiam, czyli płyty te nie są swymi wiernymi kopiami. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-01 20:20:01 | |
Autor: marfi | |
Przenosne HDD | |
Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości news:2009042522025300grush.one.pl...
I dlatego są lepsze niż HDD??? -- marfi |
|
Data: 2009-05-02 09:02:54 | |
Autor: Radosław Sokół | |
Przenosne HDD | |
W dniu 01.05.2009 20:20, marfi pisze:
Pamiętaj, że płytki DVD są obecnie *bardzo* zawodne. Czasem Nie. W *tym* są gorsze. Ale poczytaj resztę -- tam jest uzasad- nienie, dlaczego są jednak mimo to lepsze. -- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../ |
|
Data: 2009-05-02 11:30:19 | |
Autor: marfi | |
Przenosne HDD | |
Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości news:2009050207025700grush.one.pl...
W dniu 01.05.2009 20:20, marfi pisze: Temat powraca jak bumerang - ja stosuję metodę "mieszaną" czyli: - w komputerze RAID1 + zewnętrzny HDD (USB/eSATA) na pełne backupy + DVD na dane z tym, ze używam DVD tylko markowe i nagrywam zawsze z prędkością 8* . -- marfi |
|
Data: 2009-05-01 19:49:24 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Przenosne HDD | |
"Radosław Sokół" 2009042513174800@grush.one.pl NTFS tak łatwo nie pada bo ma jakiś "journal" czy coś w tym rodzaju. Wybacz, ale piszesz "jakiś journal" (co sugeruje, że nie wiesz Ten journal to bajer wczesnych lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Ma się on nijak do archiwizacji. Pomaga przy zapisie, bo nowa wersja pliku zostanie uznana dopiero wówczas, gdy przejdzie w całości. Póki nie przejdzie, jest stara lub żadna, jeśli wcześniejszej nie było żadnej. Nijak to nie zabezpiecza przed awarią samego dysku, a niestety nawet na odłożonym na półkę dysku raz na jakiś czas coś się psuje, co łatwo stwierdzić, robiąc backupy dużej ilości danych (ze 100 GB) raz na rok. Journaling to inaczej transakcyjność. Założenia tego czegoś to prehistoria, zaś pierwsze poważne podejście to właśnie wczesne lata dziewięćdziesiąte. Pomysłodawcą jest DEC, z której wywodzi się Gates, i z którą M$ łączył się właśnie wtedy, rozłączając się z IBM. :) Efektem wspólnej pracy DEC i M$ miał być cud nad cudami, bijący na głowę i kładący na kolana UNIXA, WNT, ponoć wzorowany na DECowym VMS (nawet V++M++S++ daje ;) WNT). Jak wiadomo -- w efekcie doczekaliśmy się jego GUI w W311fwg pod postacią W95 oraz kilku wydań WNT, z której WXP doczekała się właśnie pełnej wersji NTFS z lat dziewięćdziesiątych... Po upadku DEC (wchłonięcie przez Compaq, potem przez quasi-znacjonalizowanego HP) M$ zaprzestał rozwijania ,,bezawaryjnych'' partycji czy cudownych systemów. :) Innymi ciekawostkami bezpieczeństwa z tamtych lat są SAMy i hasła do loginów (niby hasła są znane wcześniej, ale nie z bezużytecznymi :) SAMami) oraz szyfrowanie w locie. Innymi cudami są pliki rozrzedzone ;) oraz kompresja w locie (bardzo skuteczna, acz nienowatorska) i inne bajery oszczędzające deficytowe miejsce na HDD... -=- Ja położyłem NTFS nieraz, ale z innej strony -- od sierpnia ubroku nie robię backupu, bo nie mam na czym, i nie boję się :) utraty danych, a jeśli już, to tylko kradzieży, ognia itp. katastrof. -=- NTFS jest bezpieczny w zestawieniu z FAT nie tyle z powodu transakcyjności, ile/ale/co dlatego, że ma inną strukturę ,,tablicy alokacji'' -- MFT trudniej rozsypać niż FAT. Na tyle trudniej, że aż zrezygnowano tam (w NTFS) z pełnej kopii (jest szczątkowa kopia -- w zasadzie do niczego nie jest potrzebna) (a jakże -- kopii bezpieczeństwa) MFTable -- swego rodzaju odpowiednika FATable (FATalna partycja ma co najmniej dwie takie tablice -- powinny zawierać to samo obie; jedna jest kopią drugiej i w razie czego ta druga ma pomóc w odzysku utraconych danych) w partycjach FATalnych. :) O braku tej kopii niestety nie wiedział przedstawiciel M$, Michał Kawecki, spec od dysków i partycji w czasie, gdy był tym specem z ramienia M$, i gdy uważał się za takiego speca... Inny spec, Grzegorz Niemirowski (rozpisujący się o NTFS) też o tych partycjach wiedział niewiele, gdy był podobnym specem -- podobnym do Kaweckiego. Na pewno nie widział, czym jest wspomniany journaling i transakcyjniość, choć znał kogoś (znam nazwisko i osobę) kto mu te zagadnienia tłumaczył... Niemirowskiego tłumaczy fakt, iż nie był wąskim specem od dysków, ale jest to złe tłumaczenie, bo Niemirowski rozpisywał się wówczas o budowie tych partycji... -=- Z czwórki M$-speców (a wchodzą w nią: Kawecki, Palusiński grający swego czasu pierwsze skrzypce w tejże czwórce, Niemirowski i Sokół) tylko Ciebie nie przyłapałem na pisaniu głupot. :) Złośliwie dodam, że zapewne powodem tego jest moja nieznajomość rzeczy twardych, nie zaś Twoja kompetencja. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-04-26 16:12:38 | |
Autor: MarcinCz | |
Przenosne HDD | |
Dnia Fri, 24 Apr 2009 23:11:08 +0200, Bulbel napisał(a):
Ja niestety generuję mnóstwo zdjęć bejbiasa za utratę, ktorych żonka by mnie... Mam to http://www.vizo.com.tw/front/product/get_product_detail/26/4/1 + parę dysków 80GB + windziany SyncToy. Może to i mało "pro" ale zawsze coś... :) -- Marcin |
|
Data: 2009-05-02 09:15:48 | |
Autor: Radosław Sokół | |
Przenosne HDD | |
W dniu 26.04.2009 16:12, MarcinCz pisze:
Ja niestety generuję mnóstwo zdjęć bejbiasa za utratę, ktorych żonka by Ile? Poza tym, normalne zdjęcie JPEG dobrej jakości zajmuje na przykład 0.5 MiB. Oczywiście, zaraz po "wyjściu" z aparatu jest większe, ale wystarczy trochę obróbki i zapis z wyż- szym stopniem kompresji, by sporo zyskać. No i zdjęciami trudno jest zapchać duży nośnik danych. W tej chwili zdjęć cyfrowych z dobrych pięciu lat co naj- mniej mam dokładnie... gruszka@barton:~$ du Fotki -s 8629448 Fotki ....czyli 8 GiB około. Całe archiwum zmieści się na dwóch płytach DVD. -- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../ |
|
Data: 2009-05-05 15:04:36 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Przenosne HDD | |
"Radosław Sokół" 2009050207155400@grush.one.pl Poza tym, normalne zdjęcie JPEG dobrej jakości zajmuje na Komu potrzebne JPG, i to po ,,dodatkowej'' kompresji? No i zdjęciami trudno jest zapchać duży nośnik danych. A ja właśnie kupiłem 320 GB na chwilowe potrzeby i zamierzam kupić 1 TB na backupy. :) -=- Wystarczy odpalić jakiegoś SzopaFotograficznego, aby parugigowej RAMki zabrakło i wystarczy zarchiwizować w TIFFkach obrabiane fotki, aby HDD wielkości 320 GB okazał się dyskiem na jeden tydzień... -=- BTW... Zewnętrzny dysk o nazwie Platinum kryje w sobie durnowatą Toshibę. :) Toshiba MK3252GSX - hard drive - 320 GB - SATA-300 Miałem bezwartościową nagrywarkę DVD Samsunga markowaną nazwą Toshiba. Mam strzępy :) karty SDHC markowaną nazwą SanDisk... Być może oleję :) ją żywicą epoksydową i dotrę jej krawędzie na stosownej szlifierce, aby kartę tę przywrócić do życia jako zapasową -- ma raptem 4 GB, czyli zapas na około 200 fotek w RAWkach, bez JPG, nie najnowszym Canonem amatorskiego kalibru; nowszy ma większą rozdzielczość i wyższą czułość, co skutkuje większą megabajtożernością... I teraz ten HDD na USB... Chodzi całkiem szybko (w odczycie: średnio 26.6 MB/s, w porywach około 35 MB/s; w zapisie w porywach około 25 MB/s) jak na USB, ale potrafi stanąć dęba. :) Obudowa jest zbyt miękka a dysk w ogóle boi się przeciążeń, po których po prostu potrafi odmówić posłuszeństwa. Chyba w czasie pracy (a na pewno w czasie zapisu) musi leżeć nieruchomo na stole. :) (może taka jest uroda dysków podpinanych poprzez USB w ogóle?) Dysk jest sprzedawany jako niewrażliwy na uszkodzenia. (wstrząsoodporny, absolutnie niezawodny, idealny do przenośnych zastosowań) Notebookiem (z ćwierćterabajtowym Skorpionem WD na pokładzie) mogę wywijać niemal do woli. :) Nawet jeśli dysk zatrzyma się, po chwili powróci do życie samoczynnie. Oczywiście dziewiczy dysk Toshiby zapisuje z błędami. Dopiero trzeci zapis w tym samym miejscu daje dobre wyniki. Mam też czytnik DVD Toshiby -- wewnętrzny na 3.5 cala. Tak wolny, że aż smutno się robi... Miał być szybki, ale nie ciągnie więcej niż 2xDVD... (niezależnie od płyt -- mogą być idealnie nagrane, mogą być tłoczone; bez zarysowań itd...) Słowo Toshiba źle zapisało się w mojej pamięci. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-05 23:15:48 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Przenosne HDD | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" gtq7l5$5ep$1@inews.gazeta.pl... Mam strzępy :) karty SDHC markowaną nazwą SanDisk... Być może oleję :) Oczywiście producentem jest Toshiba. ją żywicą epoksydową i dotrę jej krawędzie na stosownej szlifierce, aby I teraz ten HDD na USB... Chodzi całkiem szybko (w odczycie: średnio 26.6 MB/s, Najwyraźniej brak mu tchu. ;) W zestawie jest tylko jeden długi przewód z jedną wtyczką, co sugeruje małe zapotrzebowanie na energię, ale dopiero po podłączeniu przez krótki przewód z dwiema wtyczkami dysk zaczyna pracować poprawnie. Notebookiem (z ćwierćterabajtowym Skorpionem WD na pokładzie) mogę wywijać niemal W zasadzie można nim wywijać bezkarnie nawet bardzo energicznie. Czasami zatrzyma się, ale dopiero po dobrym machnięciu. No... I WD zadawala się długim przewodem z jedną wtyczką. Słowo Toshiba źle zapisało się w mojej pamięci. Chyba jednak te 285 złych za tę Toshibę to zły interes. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-06 11:36:00 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Przenosne HDD | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" gtqabn$igo$1@inews.gazeta.pl Najwyraźniej brak mu tchu. ;) W zestawie jest tylko jeden długi przewód z jedną Ale także pisze z błędami na dziewiczych obszarach. Dopiero po kilku przejściach po tych samych częściach dysku nie ma błędów w zapisie. Wcześniej na około 100 RAWek (po około 15 MB każda) 2 były źle zapisane. Szybkość zapisu: około 23 MB/s -- IMO całkiem nieźle, jak na poroniony interfejs USB. Nie łatwiej zbudować kolejny SATA z zasilaniem? Zbędne by były przejściówki USB-SATA i szybkość HDD byłaby wykorzystywana w pełni. Na pewno powstałyby penflaszki na takie coś; być może inne urządzenia by przeszły na taki SATAnizm także. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|