Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Przepraszam, ale się podczepię

Przepraszam, ale się podczepię

Data: 2009-11-29 16:37:44
Autor: arek
Przepraszam, ale się podczepię
Przeklejam z pl.misc.budowanie:
Przeczytałem na pl.misc.budowanie, że podatku ze sprzedaży mieszkania nie można rozliczać na umowy z wykonawcami przy budowie domu. Czyli co: nie można zapłacić z niego murarzom za robociznę?
Na www znalazłem taki sposób wykorzystania kwoty ze sprzedaży na "cele mieszkaniowe": "Przeznaczenie kwoty uzyskanej ze sprzedaży na budowę, rozbudowę, nadbudowę, przebudowę, remont lub modernizację własnego budynku mieszkalnego".

I tu mam takie pytania:
1. Co konkretnie (gdzie mogę o tym poczytać) wolno wliczać?
2. Chcemy z żoną budować się za sprzedaż dwóch mieszkań: za jedno zapłacimy podatek 10% (kupione na nas w 2005r, dla teściowej - nigdy się w nim nie meldowaliśmy, nie mamy go 5 lat, więc nie mam zwolnienia od podatku). A jak wygląda sprawa drugiego? To jest byłe mieszkanie spółdzielcze lokatorskie, przydział z lat 80-tych, żona była głównym lokatorem przed ślubem, ślub w 1997, kredyt czy wkład budowlany - nie wiem jak to się nazywało dokładnie - spłacony ok. 2000 roku. W lutym 2008 prawo spółdzielcze lokatorskie zostało przekształcone w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu (notarialnie na obydwu małżonków). W tym mieszkaniu jesteśmy zameldowani od 1997 roku - jaki podatek płaci się w tym wypadku? Wcale? 10%? 19%? Jeśli 19% to od kwoty 120tys, zakładając że przekształcenie kosztowało ok. 2000zł a mieszkanie pójdzie za 122tys?


Pozdrawiam
Arek

Data: 2009-11-30 11:35:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Przepraszam, ale się podczepię
On Sun, 29 Nov 2009, arek wrote:

Przeklejam z pl.misc.budowanie:
Przeczytałem na pl.misc.budowanie, że podatku ze sprzedaży mieszkania nie
można rozliczać na umowy z wykonawcami przy budowie domu. Czyli co: nie
można zapłacić z niego murarzom za robociznę?

  Czy podali tam jakieś wyjaśnienie "dlaczego", link do interpretacji
US albo cokolwiek innego, służącego wyjaśnieniu takiej tezy?

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-11-30 19:37:48
Autor: spp
Przepraszam, ale się podczepię
Gotfryd Smolik news pisze:

Przeczytałem na pl.misc.budowanie, że podatku ze sprzedaży mieszkania nie
można rozliczać na umowy z wykonawcami przy budowie domu. Czyli co: nie
można zapłacić z niego murarzom za robociznę?

 Czy podali tam jakieś wyjaśnienie "dlaczego", link do interpretacji
US albo cokolwiek innego, służącego wyjaśnieniu takiej tezy?

Prawdopodobnie chodzi o umowy typu 'Pane, ale bez vatu'. ;)

--
spp

Data: 2009-11-30 20:04:09
Autor: arek
Przepraszam, ale się podczepię

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:hf13dt$32i$1news.onet.pl...
Gotfryd Smolik news pisze:

Przeczytałem na pl.misc.budowanie, że podatku ze sprzedaży mieszkania nie
można rozliczać na umowy z wykonawcami przy budowie domu. Czyli co: nie
można zapłacić z niego murarzom za robociznę?

 Czy podali tam jakieś wyjaśnienie "dlaczego", link do interpretacji
US albo cokolwiek innego, służącego wyjaśnieniu takiej tezy?

Prawdopodobnie chodzi o umowy typu 'Pane, ale bez vatu'. ;)

Nie wiem, szczegółów nie było - ale jakie to ma znaczenie? Przecież te 10% to podatek zryczałtowany od przychodu po sprzedaży nieruchomości. Taki podatek "dochodowy" znaczy. To czemu można go uniknąć tylko płacąc VAT (kupując towar/usługę z VAT). A jakbym coś chciał kupić bez FV? Nie znam sioę na podatkach, ale czy każda działalność gospodarcza to od razu VAT? Są chyba ludzie którzy płacą ryczałt albo coś tam podobnego, a faktur VAT nie dają?
Poza tym nie zwracałem - szczerze mówiąc - uwagi na to czy w umowach VAT jest czy nie ma, bo wychodziłem z założenia, że ja muszę kupić towar z VAT-em jako "ostatni w kolejce" ale umowy na robociznę z VAT-em nie muszę mieć, bo robocizna to przychód usługodawcy, który musi zapłacić podatek dochodowy. I zawsze myślałem, że "bez rachunku" = "bez zawracania głowy US-om" ;) dzięki czemu można trochę taniej. Ale jak rachunek jest - to US nie powinien się już czepiać.

Arek
PS Jak sprzedam mieszkanie za 90tys. i kupuję towar na FV za ok.75 tys. zł netto czyli 90 tys. brutto to mogę - dobrze liczę? - wykręcić się z całego "10%-owego podatku". A jeszcze dostanę zwrot VAT-u w wysokości 15 tys. zł. Czyli dla mnie lepiej zawierać umowy z VAT - ale przecież nawet jak nie będzie vatowskiej to US nie będzie stratny???

Data: 2009-11-30 20:09:57
Autor: spp
Przepraszam, ale się podczepię
arek pisze:

PS Jak sprzedam mieszkanie za 90tys. i kupuję towar na FV za ok.75 tys. zł netto czyli 90 tys. brutto to mogę - dobrze liczę? - wykręcić się z całego "10%-owego podatku".

Tak.

A jeszcze dostanę zwrot VAT-u w wysokości 15 tys. zł.

A to dlaczego? Nie dostaniesz ani grosza więcej niż zwrot różnicy VAT za materiały które przed wejściem do Unii były opodatkowane 7 % a po wejściu - 22 %.
Dodatkowo - sprawdź, czy od tego zwrotu nie zapłacisz mimo wszystko 10 % podatku - w końcu nie całe 90.000 zostało wydane na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. :)

--
spp

Data: 2009-11-30 20:37:46
Autor: arek
Przepraszam, ale się podczepię

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:hf15a6$96e$1news.onet.pl...
arek pisze:

PS Jak sprzedam mieszkanie za 90tys. i kupuję towar na FV za ok.75 tys. zł netto czyli 90 tys. brutto to mogę - dobrze liczę? - wykręcić się z całego "10%-owego podatku".

Tak.

A jeszcze dostanę zwrot VAT-u w wysokości 15 tys. zł.

A to dlaczego? Nie dostaniesz ani grosza więcej niż zwrot różnicy VAT za materiały które przed wejściem do Unii były opodatkowane 7 % a po wejściu - 22 %.
A racja - kiedyś o tym coś słyszałem, a teraz walnąłem babola bezmyślnie :)

Dodatkowo - sprawdź, czy od tego zwrotu nie zapłacisz mimo wszystko 10 % podatku - w końcu nie całe 90.000 zostało wydane na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. :)
No tak - na pewno by nie oddawali jakby nie wiedzieli, że mogą znów zabrać...

A swoją drogą - tak patrzę wstecz i co widzę: skończyłem szkołę, poszedłem do roboty. To co zarobiłem (po opodatkowaniu podatkiem dochodowym) mogłem wydać na jeszenie i picie (kupione z podatkiem VAT). Ponieważ nie chciałem wszystkiego przejadać, to odłożyłem na lokacie (oprocentowanie opodatkowane podatkiem Belki) trochę kasy. Ale musiałem ją podjąć i kupić (spłacić spadkobierców) mieszkanie teściowej, przy okazji płacąc jakieś tam podatki u notariusza. A jeszcze musiałem dopłacić, bo US-owi wydało się że kupiłem za tanio. Teraz chcę to mieszkanie sprzedać, więc muszę zapłacić podatek. Materiały na budowę domu kupię sobie za cenę netto + podatek VAT. A jak się wybuduję, ktoś mi walnie podatek katastralny. Czuję się lekko tymi podatkami przytłoczony a już broń Boże nie próbuję liczyć ile kasy bym miał, jakbym pieniądze cały czas trzymał w skarpecie...

Arek

Data: 2009-11-30 21:33:23
Autor: Liwiusz
Przepraszam, ale się podczepię
arek pisze:

A swoją drogą - tak patrzę wstecz i co widzę: skończyłem szkołę, poszedłem do roboty. To co zarobiłem (po opodatkowaniu podatkiem dochodowym) mogłem wydać na jeszenie i picie (kupione z podatkiem VAT). Ponieważ nie chciałem wszystkiego przejadać, to odłożyłem na lokacie (oprocentowanie opodatkowane podatkiem Belki) trochę kasy. Ale musiałem ją podjąć i kupić (spłacić spadkobierców) mieszkanie teściowej, przy okazji płacąc jakieś tam podatki u notariusza. A jeszcze musiałem dopłacić, bo US-owi wydało się że kupiłem za tanio. Teraz chcę to mieszkanie sprzedać, więc muszę zapłacić podatek. Materiały na budowę domu kupię sobie za cenę netto + podatek VAT. A jak się wybuduję, ktoś mi walnie podatek katastralny. Czuję się lekko tymi podatkami przytłoczony a już broń Boże nie próbuję liczyć ile kasy bym miał, jakbym pieniądze cały czas trzymał w skarpecie...

   Socjalizm i etatyzm. To drogo kosztuje. Ale za to możesz się leczyć za darmo :)))

--
Liwiusz

Data: 2009-11-30 22:03:04
Autor: Tomek
Przepraszam, ale się podczepię
Dnia 30-11-2009 o 21:33:23 Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>  napisał(a):

arek pisze:

A swoją drogą - tak patrzę wstecz i co widzę: skończyłem szkołę,  poszedłem do roboty. To co zarobiłem (po opodatkowaniu podatkiem  dochodowym) mogłem wydać na jeszenie i picie (kupione z podatkiem VAT).  Ponieważ nie chciałem wszystkiego przejadać, to odłożyłem na lokacie  (oprocentowanie opodatkowane podatkiem Belki) trochę kasy. Ale musiałem  ją podjąć i kupić (spłacić spadkobierców) mieszkanie teściowej, przy  okazji płacąc jakieś tam podatki u notariusza. A jeszcze musiałem  dopłacić, bo US-owi wydało się że kupiłem za tanio. Teraz chcę to  mieszkanie sprzedać, więc muszę zapłacić podatek. Materiały na budowę  domu kupię sobie za cenę netto + podatek VAT. A jak się wybuduję, ktoś  mi walnie podatek katastralny. Czuję się lekko tymi podatkami  przytłoczony a już broń Boże nie próbuję liczyć ile kasy bym miał,  jakbym pieniądze cały czas trzymał w skarpecie...

   Socjalizm i etatyzm. To drogo kosztuje. Ale za to możesz się leczyć  za darmo :)))


Ale przynajmniej ostatnio USy robią się przyjaźniejsze - niedaleko
mnie powstała kolejna filia z szyldem "Stacja Benzynowa" aby nie
straszyć petentów - i nawet batoniki sprzedają :)

--
Tomek

Data: 2009-12-01 13:44:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Przepraszam, ale się podczepię
On Mon, 30 Nov 2009, spp wrote:

Przeczytałem na pl.misc.budowanie, że podatku ze sprzedaży mieszkania nie
można rozliczać na umowy z wykonawcami przy budowie domu. Czyli co: nie
można zapłacić z niego murarzom za robociznę?

 Czy podali tam jakieś wyjaśnienie "dlaczego", link do interpretacji
US albo cokolwiek innego, służącego wyjaśnieniu takiej tezy?

Prawdopodobnie chodzi o umowy typu 'Pane, ale bez vatu'. ;)

  Założyłem że właśnie bez VAT :)
  A że założyłem iż "legalnie" (na rachunek, u nie-VATowca) to inna
sprawa!
  BTW: jest wymóg "faktury VAT"? - pewnie nie ma, bo przecież chodzi
o zwykły koszt, bez znaczenia czy z VAT czy bez.

pzdr, Gotfryd

Przepraszam, ale się podczepię

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona