Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Przepraszam, czy tu biją ?

Przepraszam, czy tu biją ?

Data: 2011-08-14 14:04:53
Autor: u2
Przepraszam, czy tu biją ?
... film kultowy, powraca za rządu pełomafii :

http://wpolityce.pl/dzienniki/blog-stanislawa-zaryna/13114-przepraszam-czy-tu-mysla-sprawa-bialackiego-nie-jest-jedyna-kompromitacja-prokuratury-z-ostatnich-dni-oto-kolejne

Ostatnie wiadomości dotyczące polskich organów ścigania oraz służb
porządkowych pokazują, że indolencja ich pracowników staje się coraz
poważniejszym problemem. Nasz kraj i jego funkcjonariusze pogrążają się
w, także niestety chyba także umysłowej, zapaści.

Taka opinia ciśnie się na usta w świetle wielu ostatnich wydarzeń. W
ostatnich dniach, o czym informował portal Wpolityce.pl, Polska
przyłożyła rękę do procesu politycznego działacza opozycji białoruskiej.
Prokuratura zrealizowała wniosek o pomoc prawną reżimu Łukaszenki i
podała dane dot. konta bankowego Alesia Białackiego.

Niestety Białorusini w swoim wniosku nie poinformowali, że sprawa
dotyczy działacza opozycyjnego, ani że chodzi o pokazowy proces
polityczny, więc polscy urzędnicy wypełnili z lubością wszelkie prośby
Mińska, przykładając rękę do represji wymierzonych w obrońców praw
człowieka.

Prokuratura Generalna tłumaczyła, że nie ma możliwości ustalenia, kogo
dotyczy wniosek mińskich śledczych (choć sprawdzenie kim jest Aleś
Białacki dzięki Internetowi nie stanowi problemu). W dlatego śledczy
podarowali Białackiego na tacy sądowym siepaczom Łukaszenki, którzy
walczą z opozycją.

Choć sprawa włączenia się Polski w proces polityczny na Białorusi jest
bardzo groźnym symptomem, polska prokuratura zdaje się nie mieć żadnych
„wyrzutów sumienia” związanych ze swoją decyzją, a szef MSZ całą
sytuację postanowił skwitować wpisem na swoim koncie w serwisie Twitter.

W swoim oświadczeniu MSZ zapewnia z kolei, że Polska włączy się jeszcze
aktywniej we wspieranie białoruskiej opozycji. Oby tylko jej działacze
nie zakładali kont w Polsce… Jednak sprawa Białackiego nie jest jedyną
kompromitacją prokuratury z ostatnich dni.

Okazało się bowiem, że nagła śmierć jednego z najważniejszych swego
czasu polskich polityków nie jest dla niej interesująca. Dopiero po
czterech dniach postanowiła wszcząć śledztwo ws. śmierci Andrzeja
Leppera. Choć były wicepremier i wicemarszałek Sejmu zmarł w piątek,
śledztwo ruszyło dopiero w poniedziałek. Kilka dni czekano również z
sekcją zwłok.

Jak zaznaczają eksperci, w tym czasie autopsja może nie dać
jednoznacznych wyników np. w przypadku otrucia. I nie chodzi o to, że
Leppera na pewno ktoś otruł, czy zabił. Chodzi o to, że głupota,
nierzetelność lub polityczne naciski sprawiły, że być może prawdy o
śmierci lidera Samoobrony nigdy nie poznamy. Niezrozumiała opieszałość
śledczych w tej sprawie jest zupełnie skandaliczną sprawą.

Lepper nie tylko pełnił bowiem najważniejsze funkcje w Polsce (co
powinno skutkować poważnym podejściem śledczych do jego śmierci), ale
również posiadał wiedzę, która mogła zaszkodzić bardzo wielu osobom w
kraju. Od lat związany z Samoobroną, która miała związki ze służbami
specjalnymi, gromadził dokumenty, które mogłyby wysadzić niejedną
karierę polityczną w kraju (takich słów miał używać prawnik Leppera,
który te dokumenty przechowywał).

Co bardziej tajemnicze, prawnik Leppera – druga osoba, która znała jego
prywatne archiwum – również nie żyje od kilku miesięcy. Przykładów
kompromitacji polskiej prokuratury jest jednak więcej. W czwartek
poinformowała ona, że wszczęła śledztwo w sprawie ujawnienia tajnych
informacji przez Mariusza Kamińskiego.

Chodzi o jego słowa z wywiadu dla tygodnika „Uważam, Rze”. Były szef CBA
mówił w nim o zeznaniach świadka koronnego, który miał mówić o
powiązaniu Platformy Obywatelskiej z mafią pruszkowską oraz udziale
Mirosława Drzewieckiego w praniu brudnych pieniędzy mafii (pieniądze z
tego procederu miały iść na PO). Słowa byłego szefa CBA wywołały
oburzenie Platformy, zapowiedzi procesów oraz oświadczenia szefostwa
Prokuratury, która zapewniała, że całą sprawę Kamiński wymyślił. Zdaniem
śledczych, nie było zeznań dot. kontaktów PO z mafią, ani udziału w
praniu brudnych pieniędzy. Prokuratorzy twierdzili nawet, że nie
odbywały się spotkania w tej sprawie z szefostwem CBA, o czym mówił
Kamiński.

Biorąc pod uwagę ówczesne słowa śledczych zupełnie zaskakująca jest
decyzja o wszczęciu śledztwa przeciwko b. szefowi Biura. Prokuratorzy –
zgodnie z tym co mówili – będą sprawdzać czy nie naruszył on tajemnicy
śledztwa, mówiąc o spotkaniach i zeznaniach, których miało nie być.
Kwintesencja prokuratorskiej rzetelności… Problemy z działalnością
wymiaru sprawiedliwości dotykają również spraw tzw. zwykłych ludzi i
niestety przynoszą często śmiertelne ofiary.

Tak było w Ostródzie. 51-letni mężczyzna zabił tam swoją żonę i dzieci.
Kilka dni wcześniej wyszedł z więzienia. Został skazany za znęcanie się
nad rodziną, miał drugi wyrok oraz orzeczony nieprawomocny zakaz
zbliżania się do pasierbicy. Mimo iż ofiary przed śmiercią mówiły, że
się boją mężczyzny, mimo iż prosiły o pomoc w zapewnieniu
bezpieczeństwa, mimo iż od lat mężczyzna terroryzował całą wieś, policja
nie interesowała się tym, a prokuratura nie wystąpiła o tymczasowe
aresztowanie do czasu uprawomocnienia się wyroku i orzeczenia. Czekając
na powrót do więzienia mężczyzna wpadł więc do domu i postanowił się
zemścić. Brak wyobraźni policji i śledczych kosztowały ludzkie życie.

Kolejny dzień i kolejne doniesienia – tym razem dotyczące polskiej
policji. Portal wPolityce.pl zamieścił relację pana Pawła, który miał
zostać zatrzymany i pobity przez policjantów w Warszawie. Zgodnie z jego
słowami pomagał on mężczyźnie, który ratował swojego tonącego brata,
wyjść z rzeki. Pech chciał, że pan Paweł oddał wyłowionemu swoją
koszulkę, a potem stanął w jego obronie. Bowiem funkcjonariusze zamiast
zająć się ratowaniem topielca postanowili zamknąć jego brata. Pan Paweł
– zgodnie ze swoją relacją – miał stanąć w obronie mężczyzny, a że był
bez koszulki i odtrącił rękę policjanta, policjanci uznali, że jest
podejrzany i go też przymknęli. Przy okazji skopali go i pobili na
komisariacie. Jeśli cała sprawa przebiegła zgodnie z opisem pana Pawła,
jest to przykład zupełnie skandalicznej głupoty i złamania prawa przez
policję, która zamiast ratować i zapewniać bezpieczeństwo zajmuje się
kopaniem ludzi i olewa poważne doniesienie o utopieniu się mężczyzny
(ciało wyłowiono 10 sierpnia).

Źle pojętą nadgorliwością policja wykazała się również podczas
zatrzymania Piotra S. zwanego „Staruchem”. Szef dopingu kibiców Legii
został oskarżony przez kibica Polonii o kradzież kilku drobnych rzeczy.
Między oboma mężczyznami doszło do bójki w przychodni lekarskiej. Po
niej kibic Polonii złożył doniesienie na „Starucha”. Policjanci
zatrzymali go 1 sierpnia podczas obchodów rocznicy Powstania
Warszawskiego na Kopcu Powstania. Na ulicy Bartyckiej zaroiło się od
policji i radiowozów, zatrzymania dokonano w czasie uroczystości
związanych z rocznicą wybuchu walk w Warszawie. Rozmach akcji policyjnej
zaskoczył wszystkich jej świadków. Policja miała się zachowywać jakby
chodziło o naprawdę groźnego bandytę.

Tymczasem, z analizy przedstawionej na portalu Fronda.pl wynika, że cała
sprawa wygląda jak typowa walka między dwoma zwaśnionymi klubami oraz
ich kibicami. Niestety policja potraktowała ją śmiertelnie poważnie i
postanowiła zakłócić ważne dla Polski obchody, by tylko dopaść
„Starucha”. Przykłady braku myślenia w polskich organach ścigania oraz
służbach odpowiedzialnych za porządek publiczny można by mnożyć.

Sobotnia „Rzeczpospolita” informuje, że najważniejsza polska służba
odpowiedzialna za ochronę ważnych osobistości w kraju – Biuro Ochrony
Rządu – pełna jest ludzi, którzy nie umieją strzelać! Aż 54
funkcjonariuszy BOR uzyskało ocenę niedostateczną ze strzelania oraz
wyszkolenia taktyczno-obronnego. Biuro uważa, że to nic strasznego, bo
strzelać nie umieją tylko ci, którzy nie zajmują się ochroną osobistą.
Zadziwiający minimalizm panuje w BORze. Działania prokuratury sądów,
policji oraz służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne kraju
to bardzo ważny obszar działalności państwa. Od niego zależy bowiem
komfort życia obywateli oraz poziom ich bezpieczeństwa – obiektywny i
subiektywny.

Tymczasem w Polsce w instytucjach odpowiedzialnych za zapewnianie
Polakom bezpieczeństwa, ściganie przestępstw oraz wyjaśnianie ich
okoliczności widać coraz bardziej skandaliczne przykłady nierzetelności.
Prowadzą one do niszczenia instytucji polskiego państwa, ich
wiarygodności oraz uderzają w społeczeństwo, które może stracić poczucie
bezpieczeństwa. Odwrócenie złych tendencji może być bardzo trudne.
Jednak jest konieczne, żeby Polska nie pogrążyła się w coraz większych
patologiach związanych z działaniami prokuratorskimi oraz policyjnymi.

Z ust polityków słyszymy wciąż zarzuty o upolitycznianiu kolejnych sfer
życia publicznego (w oskarżeniach tych przodują działacze PO).
Szczególnie modne w ostatnich latach stało się oskarżanie politycznych
przeciwników o upolitycznianie prokuratury. Jednak zdecydowanie gorszy
dla państwa jest upadek umysłowy jego urzędników. Odbudowanie kadry
stworzonej z ludzi myślących jest dużo trudniejsze niż kolejne
odpolitycznianie.

Data: 2011-08-14 14:17:06
Autor: pluton_
Przepraszam, czy tu bij ?
http://wpolityce.pl/dzienniki/blog-stanislawa-zaryna/


Stanislaw Zaryn to twoj 'atorytet' ? lec mu zrobic laske.


--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2011-08-14 18:00:19
Autor: raff
Przepraszam, czy tu bij ?

"pluton_" <pluton_onet@poczta.onet.pl> wrote in message news:j28ees$6o3$1news.onet.pl...
http://wpolityce.pl/dzienniki/blog-stanislawa-zaryna/


Stanislaw Zaryn to twoj 'atorytet' ? lec mu zrobic laske.


O, znw. Pluton, wszystkim swoim autorytetom robisz laske ?

R.

Data: 2011-08-14 18:58:27
Autor: matusm
Przepraszam, czy tu bij ?

Uytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisa w wiadomoci news:4e47b9ec$0$2506$65785112news.neostrada.pl...
.. film kultowy, powraca za rzdu peomafii :

http://wpolityce.pl/dzienniki/blog-stanislawa-zaryna/13114-przepraszam-czy-tu-mysla-sprawa-bialackiego-nie-jest-jedyna-kompromitacja-prokuratury-z-ostatnich-dni-oto-kolejne

Ostatnie wiadomoci dotyczce polskich organw cigania oraz sub
porzdkowych pokazuj, e indolencja ich pracownikw staje si coraz
powaniejszym problemem. Nasz kraj i jego funkcjonariusze pograj si
w, take niestety chyba take umysowej, zapaci.


--
-- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -- -- -- -- -- -- -
pozdrowienia
matusm

Data: 2011-08-14 19:07:38
Autor: u2
Przepraszam, czy tu bij ?
W dniu 2011-08-14 18:58, matusm pisze:
-- Sluzba Bezpieczenstwa moze i powinna kreowac rozne stowarzyszenia, kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie gleboko infiltrowac istniejace gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym i wojewodzkim, a takze na szczeblach podstawowych, musza byc one przez nas operacyjnie opanowane. Musimy zapewnic operacyjne mozliwosci oddzialywania na te organizacje, kreowania ich dzialalnosci i kierowania ich polityka." -- Czeslaw Kiszczak, luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -- -- -- -- -- -- -


Fakt, w MSZ jest ponad 200 esbekow. Wiec wydali dane o koncie
Bialorusina bez wiekszych sentymentow.

Przepraszam, czy tu biją ?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona