Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Przerobić MTB na trekking ;)

Przerobić MTB na trekking ;)

Data: 2010-03-07 15:20:42
Autor: chary
Przerobić MTB na trekking ;)
On Sat, 6 Mar 2010 13:19:51 -0800 (PST), mihau wrote:

Hej,

Siedzę właśnie w środku Azji, gdzie spotkałem już kilku rowerzystów,
którzy przyjechali z Europy. Po rozmowach z nimi dochodzę do wniosku,
że pora porzucić podróże plecakowe i przesiąść się na rower. Może
niekoniecznie od razu jechać na koniec świata, ale tego lata i jesieni
mógłbym zwiedzić parę zakątków Polski lub ościennych krajów, żeby
zobaczyć czy mi to odpowiada.

Sprzęt, jaki stoi w dalekim europejskim domu, służył mi dotychczas do
jazdy po okolicznych bezdrożach oraz dojazdów do pracy po najeżonym
krawężnikami mieście. Jak wiadomo, najlepiej do tego nadaje się rower
górski :D Konkretnie, posiadam ten model w standardowym wyposażeniu:
http://www.unibike.pl/evolution.html

Na początek nie będę oczywiście zmieniał roweru, a obecny, żeby
pedałować po około sto km dziennie, musiałbym trochę przerobić.

Da radę ;) Też miałem ten sam punkt wyjścia i zrobiłem fajny wygodny rower
na ramie MTB. Niestety nie mam za wielu zdjęć. Wygląda to mniej więcej tak:

http://picasaweb.google.com/marek.sosnowski/20080715ZabrzeLondon#5237093118382582834


1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
Normalnie 50l wystarcza mi na podróże bez namiotu. Po dołożeniu
narzędzi i części rowerowych 60l powinno być ok. Namiot pójdzie na
bagażnik, który wziąłbym z tej samej firmy, żeby na pewno pasowało.
Nie wiem tylko, czy do tej ramy na pewno go zamocuję. Wiem, że jest
bogata w różne otwory, ale czy jedno do drugiego pasuje, pewności nie
mam ;) A może ktoś poleci lepszy zestaw niż Crosso? I dlaczego
potencjalnie mniej wodoodporny model Expert jest dużo droższy? Jakieś
kwestie wytrzymałościowe?

Jeśli chcesz całkiem wykorzystać te dostępne 60 litrów, to pomyśl może
również o przednim bagażniku i sakwach. Pozwoli to lepiej zbalansować rower
i odciąży tylne koło. Jeśli chodzi o otwory montażowe pod bagażnik to z tyłu rama musi mieć po 1
otworze na śrubkę z każdej strony:
- na dole w okolicach piasty
- u góry w miejscum gdzie schodzą się widełki. Jeśli ich nie masz, to w obu przypadkach można użyć specjalnych adapterów,
ale wtedy to już na pewno bym nie załadował na tył 60 litrów + namiot.

Co do sakw Crosso się nie wypowiem, bo nie używałem nigdy. Mam bagażniki
Crosso + Sakwy Ortlieba. Nie narzekam.
 
2. Opony. Przewiduję, że >90% trasy będzie wiodło asfaltem, a reszta
ubitą ziemią lub szutrem. Pewnie warto by do tego zmienić opony na
jakieś łatwiej toczące się po gładkiej nawierzchni. Czy warto
oryginalne Schwalbe Racing Ralph zamienić na np. Marathony? Zauważę
różnicę?

Opony koniecznie zmień. Ja zmieniłem najpierw na Marathony a później na
Marathon Racer. (te drugie lżejsze i lepiej się toczą, ale sporo mniej
wytrzymałe)

3. Siodełko. Podejrzewam, że na standardowym moje 4 litery poproszą o
powrót do domu już po kilku dniach, a na starość prostata będzie
wspominać dalekie wojaże. Czego konkretnie powiniennem szukać, jako
zamiennika?

Tu wszystko zależy od... dupy ;) Ja po paru latach kupiłem Brooksa i jestem
zadowolny, nie zamieniłbym go na nic. Jak się ułoży to można śmieło jeździć
nawet bez pampersa.

4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka
pewnie niechętnie przyjmie ciężar obładowanego roweru. Jaka
alternatywa ma sens?

Darowałem sobie.

5. Błotniki. Warto? Z tyłu i tak bagaż (namiot) będzie łapał cały syf,
więc może tylko przedni dla ochrony twarzy?

Z przodu na pewno warto. Tylny można sobie darować (a typowy błotnik MTB to
nawet trudno pogodzić z bagażnikiem)

6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co
jeszcze (statystycznie) mi grozi? Urwany łańcuch, pęknięta szprycha?
Zapasowy łańcuch jeszcze sobie wyobrażam, ale wozić szprychy i ich nie
pogiąć - średnio. Zakładam, że na początek jeżdżę w trasy po kilkaset
km, więc zużycia trybów i podobnych rzeczy przed powrotem do domu nie
przewiduję.

Łańcuch bym olał, wiząłbym skuwacz. W ogóle, jeśli to ma być jazda po
Polsce to olałbym większość rzeczy oprócz łatek, dętki, spinek i pompki. To
nie jakaś dzicz. Co kilka- kilkanaście kilometrów znajdziesz jakiś sklep/
zakład gdzie któś Ci może pomóc w przypadku poważnej awarii.
7. Coś jeszcze? ;)

jw.
Jeśli to nie są jakieś odległe rejony świata to brałbym jak najmniej
zapasowych rzeczy (i rzeczy w ogóle). Im rower jest lżejszy to tym
przyjemniej sie nim jedzie. Wszystko można po drodze kupić.

--
pozdrawiam,
Marek Sosnowski
"That is the whole point of being the government. If you don't like
something, you simply make up a new law that makes it illegal."

Data: 2010-03-07 16:46:50
Autor: MadMan
Przerobić MTB na trekking ;)
Dnia Sun, 7 Mar 2010 15:20:42 +0100, chary napisał(a):

Tu wszystko zależy od... dupy ;) Ja po paru latach kupiłem Brooksa i jestem
zadowolny, nie zamieniłbym go na nic. Jak się ułoży to można śmieło jeździć
nawet bez pampersa.

Znam człowieka który odparzył sobie zadek jadąc na Brooksie i mając
pampersa :) Brooks raczej nowy nie był i od początku u niego. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-07 17:03:06
Autor: Coaster
Przerobić MTB na trekking ;)
MadMan wrote:
Dnia Sun, 7 Mar 2010 15:20:42 +0100, chary napisał(a):

Tu wszystko zależy od... dupy ;) Ja po paru latach kupiłem Brooksa i jestem
zadowolny, nie zamieniłbym go na nic. Jak się ułoży to można śmieło jeździć
nawet bez pampersa.

Znam człowieka który odparzył sobie zadek jadąc na Brooksie i mając
pampersa :) Brooks raczej nowy nie był i od początku u niego.

I pewnie uwazasz, ze 'pampers' jest niewinny ;-P
Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-07 17:27:56
Autor: MadMan
Przerobić MTB na trekking ;)
Dnia Sun, 07 Mar 2010 17:03:06 +0100, Coaster napisał(a):

I pewnie uwazasz, ze 'pampers' jest niewinny ;-P

Raczej tak.
Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.

Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-07 20:12:06
Autor: Coaster
Przerobić MTB na trekking ;)
MadMan wrote:
Dnia Sun, 07 Mar 2010 17:03:06 +0100, Coaster napisał(a):

I pewnie uwazasz, ze 'pampers' jest niewinny ;-P

Raczej tak.

Raczej nie. Tak jak z butami ze skory. jak myjesz nogi, to Ci sie nigdy nie zasmierdza. W syntetykach niekoniecznie.


Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.

Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :)

Aaa, nie wiedialem, ze kolega ma problem z trzymaniem ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-07 20:53:27
Autor: MadMan
Przerobić MTB na trekking ;)
Dnia Sun, 07 Mar 2010 20:12:06 +0100, Coaster napisał(a):

Raczej tak.

Raczej nie. Tak jak z butami ze skory. jak myjesz nogi, to Ci sie nigdy nie zasmierdza. W syntetykach niekoniecznie.

Akurat w pampersie ryzyko odparzenia jest niższe. Obserwacja własna.
Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.

Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :)

Aaa, nie wiedialem, ze kolega ma problem z trzymaniem ;-)

Nie wiem jak rzeczony kolega, ale podczas jazdy na rowerze mi zadek poci
się okrutnie. Do tego dochodzi pot spływający z pleców. Jeździłem w zwykłych gaciach kiedyś, teraz na dłuższe dystanse już tego
nie robię i raczej robił nie będę. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-07 21:19:51
Autor: Coaster
Przerobić MTB na trekking ;)
MadMan wrote:
Dnia Sun, 07 Mar 2010 20:12:06 +0100, Coaster napisał(a):

Raczej tak.
Raczej nie. Tak jak z butami ze skory. jak myjesz nogi, to Ci sie nigdy nie zasmierdza. W syntetykach niekoniecznie.

Akurat w pampersie ryzyko odparzenia jest niższe. Obserwacja własna.

Jedno- czy dwustronna?


Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.
Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :)
Aaa, nie wiedialem, ze kolega ma problem z trzymaniem ;-)

Nie wiem jak rzeczony kolega, ale podczas jazdy na rowerze mi zadek poci
się okrutnie. Do tego dochodzi pot spływający z pleców. Jeździłem w zwykłych gaciach kiedyś, teraz na dłuższe dystanse już tego
nie robię i raczej robił nie będę.

Jakie siodlo? Syntetyk?


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2010-03-07 21:36:51
Autor: MadMan
Przerobić MTB na trekking ;)
Dnia Sun, 07 Mar 2010 21:19:51 +0100, Coaster napisał(a):

Akurat w pampersie ryzyko odparzenia jest niższe. Obserwacja własna.

Jedno- czy dwustronna?

to znaczy?

Jeździłem w zwykłych gaciach kiedyś, teraz na dłuższe dystanse już tego
nie robię i raczej robił nie będę.

Jakie siodlo? Syntetyk?

A nie wiem, zapewne sztuczna skóra. Zapewne też nie kosztowało więcej
niż 30 zł :)
Niemniej jest wygodne. Gacie kolarskie też są bardzo wygodne. Nic nie
obciera ani nie lata, co nie jest takie oczywiste w zwykłych gaciach. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-03-07 18:09:36
Autor: Saurus
Przerobić MTB na trekking ;)
W dniu 2010-03-07 15:20, chary pisze:
Opony koniecznie zmień. Ja zmieniłem najpierw na Marathony a później na
Marathon Racer. (te drugie lżejsze i lepiej się toczą, ale sporo mniej
wytrzymałe)

O, a ja się właśnie nad nimi zastanawiam (tj. nad Marathon Racer). Co możesz napisać o ich trwałości, odporności na przebicie, przyczepności (zwłaszcza na mokrym)?

Data: 2010-03-07 19:41:15
Autor: chary
Przerobić MTB na trekking ;)
On Sun, 07 Mar 2010 18:09:36 +0100, Saurus wrote:

W dniu 2010-03-07 15:20, chary pisze:
Opony koniecznie zmień. Ja zmieniłem najpierw na Marathony a później na
Marathon Racer. (te drugie lżejsze i lepiej się toczą, ale sporo mniej
wytrzymałe)

O, a ja się właśnie nad nimi zastanawiam (tj. nad Marathon Racer). Co możesz napisać o ich trwałości, odporności na przebicie, przyczepności (zwłaszcza na mokrym)?

Hmmm. Moje pierwsze dosświadczenia nie były dobre, ale ogólnie to jestem z
nich bardzo zadowolony i polecam je. Miałem wcześniej ( i mam dalej;)
Marathony, Marathona Plus, Marathona XR. O ile tamte wszystkie są bardzo
pancerne i trudne do przebicia, to Racer jest dużo cieńszy. Jakiegoś Guarda
też ma, ale raczej takiego symbolicznego (choć nigdy gumy podczas jazdy nie
złapałem).

Składałem sobie nowy komplet lekkich kól, głównie na asfalt. I tam Racery
się sprawdzają idealnie. Można je troche bardziej podpompować (chyba do 6
atmosfer, jeśli dobrze pamiętam), są leciutkie (chyba coś poniżej 400g) i
dają bardzo mały opór przy toczeniu. Na szutrach i lekkich nierównościach
też dają radę. Na śliskim nie jest super, ale źle też nie jest (wydają mi
się dużo lepiej trzymać na mokrym asfalcie niż normalne Marathony, ale to
może być subiektywne odczucie).

Moje złe wspomnienie, to jak po jakichś 2-3 tygodniach od założenia
wybuchła mi podczas jazdy asfaltem przy dosyć dużej prędkosći :)
Napompowana była jakies 0,5 atm. poniżej maksimum, więc to raczej jakaś
wada musiała być. Zanim wyhamowałem to niestety zniszczyłem obręcz. Po
prostu opona rozerwała się gdzieś na 1/2 obwodu wzdłuż krawędzi obręczy,
dętka wybuchła, zeskoczyła z obręczy i owinęła się wokół osi blokując koło.
Tu parę zdjęć:

http://picasaweb.google.com/marek.sosnowski/Schwalbe?authkey=Gv1sRgCI-ar6L9xciw0QE#


Niezrażony tym kupiłem kolejną i do tej pory na nich jeżdźę. to może być
subiektywne, ale dużo łatwiej się mi na nich jeździ niż na normalnych
Marathonach (no ale też koła dzięki temu są dużo lżejsze). Gdyby nie te
jedno wydarzenie to nie mógłbym powiedzieć o nich niczego złego.

--
pozdrawiam,
Marek Sosnowski
"Komu szosty krzyzyk stuknie,ten prochno, truchlo i pierdzielina"

Przerobić MTB na trekking ;)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona