Data: 2010-03-07 15:20:42 | |
Autor: chary | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
On Sat, 6 Mar 2010 13:19:51 -0800 (PST), mihau wrote:
Hej, Da radę ;) Też miałem ten sam punkt wyjścia i zrobiłem fajny wygodny rower na ramie MTB. Niestety nie mam za wielu zdjęć. Wygląda to mniej więcej tak: http://picasaweb.google.com/marek.sosnowski/20080715ZabrzeLondon#5237093118382582834 1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry. Jeśli chcesz całkiem wykorzystać te dostępne 60 litrów, to pomyśl może również o przednim bagażniku i sakwach. Pozwoli to lepiej zbalansować rower i odciąży tylne koło. Jeśli chodzi o otwory montażowe pod bagażnik to z tyłu rama musi mieć po 1 otworze na śrubkę z każdej strony: - na dole w okolicach piasty - u góry w miejscum gdzie schodzą się widełki. Jeśli ich nie masz, to w obu przypadkach można użyć specjalnych adapterów, ale wtedy to już na pewno bym nie załadował na tył 60 litrów + namiot. Co do sakw Crosso się nie wypowiem, bo nie używałem nigdy. Mam bagażniki Crosso + Sakwy Ortlieba. Nie narzekam. 2. Opony. Przewiduję, że >90% trasy będzie wiodło asfaltem, a reszta Opony koniecznie zmień. Ja zmieniłem najpierw na Marathony a później na Marathon Racer. (te drugie lżejsze i lepiej się toczą, ale sporo mniej wytrzymałe) 3. Siodełko. Podejrzewam, że na standardowym moje 4 litery poproszą o Tu wszystko zależy od... dupy ;) Ja po paru latach kupiłem Brooksa i jestem zadowolny, nie zamieniłbym go na nic. Jak się ułoży to można śmieło jeździć nawet bez pampersa. 4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka Darowałem sobie. 5. Błotniki. Warto? Z tyłu i tak bagaż (namiot) będzie łapał cały syf, Z przodu na pewno warto. Tylny można sobie darować (a typowy błotnik MTB to nawet trudno pogodzić z bagażnikiem) 6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co Łańcuch bym olał, wiząłbym skuwacz. W ogóle, jeśli to ma być jazda po Polsce to olałbym większość rzeczy oprócz łatek, dętki, spinek i pompki. To nie jakaś dzicz. Co kilka- kilkanaście kilometrów znajdziesz jakiś sklep/ zakład gdzie któś Ci może pomóc w przypadku poważnej awarii. 7. Coś jeszcze? ;) jw. Jeśli to nie są jakieś odległe rejony świata to brałbym jak najmniej zapasowych rzeczy (i rzeczy w ogóle). Im rower jest lżejszy to tym przyjemniej sie nim jedzie. Wszystko można po drodze kupić. -- pozdrawiam, Marek Sosnowski "That is the whole point of being the government. If you don't like something, you simply make up a new law that makes it illegal." |
|
Data: 2010-03-07 16:46:50 | |
Autor: MadMan | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
Dnia Sun, 7 Mar 2010 15:20:42 +0100, chary napisał(a):
Tu wszystko zależy od... dupy ;) Ja po paru latach kupiłem Brooksa i jestem Znam człowieka który odparzył sobie zadek jadąc na Brooksie i mając pampersa :) Brooks raczej nowy nie był i od początku u niego. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-03-07 17:03:06 | |
Autor: Coaster | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
MadMan wrote:
Dnia Sun, 7 Mar 2010 15:20:42 +0100, chary napisał(a): I pewnie uwazasz, ze 'pampers' jest niewinny ;-P Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes" Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-07 17:27:56 | |
Autor: MadMan | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
Dnia Sun, 07 Mar 2010 17:03:06 +0100, Coaster napisał(a):
I pewnie uwazasz, ze 'pampers' jest niewinny ;-P Raczej tak. Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie. Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-03-07 20:12:06 | |
Autor: Coaster | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
MadMan wrote:
Dnia Sun, 07 Mar 2010 17:03:06 +0100, Coaster napisał(a): Raczej nie. Tak jak z butami ze skory. jak myjesz nogi, to Ci sie nigdy nie zasmierdza. W syntetykach niekoniecznie.
Aaa, nie wiedialem, ze kolega ma problem z trzymaniem ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes" Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-07 20:53:27 | |
Autor: MadMan | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
Dnia Sun, 07 Mar 2010 20:12:06 +0100, Coaster napisał(a):
Raczej tak. Akurat w pampersie ryzyko odparzenia jest niższe. Obserwacja własna. Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie. Nie wiem jak rzeczony kolega, ale podczas jazdy na rowerze mi zadek poci się okrutnie. Do tego dochodzi pot spływający z pleców. Jeździłem w zwykłych gaciach kiedyś, teraz na dłuższe dystanse już tego nie robię i raczej robił nie będę. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-03-07 21:19:51 | |
Autor: Coaster | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
MadMan wrote:
Dnia Sun, 07 Mar 2010 20:12:06 +0100, Coaster napisał(a): Jedno- czy dwustronna?
Jakie siodlo? Syntetyk? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "The average Joe bike guy is head to toe spandex and rides in race costumes, believing that he's going faster, or that without it his crotch would be scraped raw, or that he'd be go slow without the shoes" Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-03-07 21:36:51 | |
Autor: MadMan | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
Dnia Sun, 07 Mar 2010 21:19:51 +0100, Coaster napisał(a):
Akurat w pampersie ryzyko odparzenia jest niższe. Obserwacja własna. to znaczy? Jeździłem w zwykłych gaciach kiedyś, teraz na dłuższe dystanse już tego A nie wiem, zapewne sztuczna skóra. Zapewne też nie kosztowało więcej niż 30 zł :) Niemniej jest wygodne. Gacie kolarskie też są bardzo wygodne. Nic nie obciera ani nie lata, co nie jest takie oczywiste w zwykłych gaciach. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-03-07 18:09:36 | |
Autor: Saurus | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
W dniu 2010-03-07 15:20, chary pisze:
Opony koniecznie zmień. Ja zmieniłem najpierw na Marathony a później na O, a ja się właśnie nad nimi zastanawiam (tj. nad Marathon Racer). Co możesz napisać o ich trwałości, odporności na przebicie, przyczepności (zwłaszcza na mokrym)? |
|
Data: 2010-03-07 19:41:15 | |
Autor: chary | |
Przerobić MTB na trekking ;) | |
On Sun, 07 Mar 2010 18:09:36 +0100, Saurus wrote:
W dniu 2010-03-07 15:20, chary pisze: Hmmm. Moje pierwsze dosświadczenia nie były dobre, ale ogólnie to jestem z nich bardzo zadowolony i polecam je. Miałem wcześniej ( i mam dalej;) Marathony, Marathona Plus, Marathona XR. O ile tamte wszystkie są bardzo pancerne i trudne do przebicia, to Racer jest dużo cieńszy. Jakiegoś Guarda też ma, ale raczej takiego symbolicznego (choć nigdy gumy podczas jazdy nie złapałem). Składałem sobie nowy komplet lekkich kól, głównie na asfalt. I tam Racery się sprawdzają idealnie. Można je troche bardziej podpompować (chyba do 6 atmosfer, jeśli dobrze pamiętam), są leciutkie (chyba coś poniżej 400g) i dają bardzo mały opór przy toczeniu. Na szutrach i lekkich nierównościach też dają radę. Na śliskim nie jest super, ale źle też nie jest (wydają mi się dużo lepiej trzymać na mokrym asfalcie niż normalne Marathony, ale to może być subiektywne odczucie). Moje złe wspomnienie, to jak po jakichś 2-3 tygodniach od założenia wybuchła mi podczas jazdy asfaltem przy dosyć dużej prędkosći :) Napompowana była jakies 0,5 atm. poniżej maksimum, więc to raczej jakaś wada musiała być. Zanim wyhamowałem to niestety zniszczyłem obręcz. Po prostu opona rozerwała się gdzieś na 1/2 obwodu wzdłuż krawędzi obręczy, dętka wybuchła, zeskoczyła z obręczy i owinęła się wokół osi blokując koło. Tu parę zdjęć: http://picasaweb.google.com/marek.sosnowski/Schwalbe?authkey=Gv1sRgCI-ar6L9xciw0QE# Niezrażony tym kupiłem kolejną i do tej pory na nich jeżdźę. to może być subiektywne, ale dużo łatwiej się mi na nich jeździ niż na normalnych Marathonach (no ale też koła dzięki temu są dużo lżejsze). Gdyby nie te jedno wydarzenie to nie mógłbym powiedzieć o nich niczego złego. -- pozdrawiam, Marek Sosnowski "Komu szosty krzyzyk stuknie,ten prochno, truchlo i pierdzielina" |
|