W dniu 23.11.2012 22:09, Grzegorz Z. pisze:
Dla przypomnienia, bo widać niektórzy już zapomnieli:
Pijany jak świnia biskup zalicza latarnię. Zostaje puszczony wolno ( inny
zalicza w takim przypadku dołek albo wytrzeźwiałkę) . Na rano zostaje
wyznaczona godzina i miejsce przesłuchania. Sekretariat biskupa informuje
policję, że chce być przesłuchany o innej porze i w innym miejscu. Policja
się dostosowuje do życzenia biskupa i dojeżdża na wyznaczony przez niego
posterunek. Tam biskup informuje, że nie będzie składał zeznań i proponuje
sobie karę. Prokurator zatwierdza ją w ciagu 45 minut.
Gdzie więc to "prześladowanie księży przez policję" ?
Odpowiedz jest prosta jak drut: biorą przykład z polityków, oni też jak są w opozycji to "prześladuje ich policja".